Teksty Drugie 2004, 5, s. 96-100
Derrida w obronie etyki
Joanna Orska
http://rcin.org.pl
Derrida w obronie etyki
W listo p ad o w ej „ O d r z e ” z ze sz łego ro k u , w tek ś cie Internet a nasza przyszłość
szczęśliw a, M a ł g o r z a t a D z i e d u s z y c k a o p is u je p rz e b i e g d e b a t y te m a t y c z n e j „ B u d o
w a n ie sp ołecznej w ie d z y ” , p r z e z n a c z o n e j dla c z ło n k ó w U N E S C O (P aryż, 2001).
S p o t k a n i e z g r o m a d z i ł o h u m a n i s t ó w o p r a g m a t y c z n y m z a c i ę c i u , e n t u z j a
z m u j ą c y c h się m o ż l iw o ś c i a m i , ja k i e d a je s z y b k i p r z e p ł y w i n f o r m a c j i . J e d e n
z uczestn ik ó w , p r e z e n t o w a n y w ty m n u m e r z e „ O d r y ”, M a n u e l C a s te lls , ry s u je c u
d o w n e p e rs p e k ty w y ro zw o ju z a p ó ź n i o n y c h k ra j ó w d z ię k i n o w o c z e s n y m k o m p u t e
row ym t e c h n o l o g io m , m a j ą c y m się p rz y c z y n ić nie ty lk o do p o d n i e s i e n i a p o z i o m u
e d u k a c j i i a tr a k c y jn o ś c i n a u c z a n i a , ale m i ę d z y i n n y m i do w y r ó w n a n i a ró żn ic
s p o ł e c z n y c h na świecie. Z a o p t y m i z m e m C a s te lls a stoi p r z e k o n a n i e , że d r o g ą do
szczęścia jest p o d n i e s i e n i e p r o d u k t y w n o ś c i sp o łeczeń stw a.
N o c ó ż ... k a ż d e m u , kto śled zi c o d z i e n n i e p r a s ę , t r u d n o ja k o ś u w ie r z y ć w brave
new w orld g lo b a l n e j k r z e m o w e j d oli ny. N ie p o k ó j b u d z i t a k ż e to n C a s t e l l s a - ton
m ę d r c a p r o j e k t u j ą c e g o m a t r y c ę n o w e g o i n t e r n e t o w e g o c z ło w ie k a . N i e p o p r a w n y
o p t y m i z m i s z l a c h e t n a n a iw n o ś ć to n i e o d ł ą c z n e c e c h y h u m a n i s t y c z n e j m y ś li
o ś w ie c e n i o w e j , k t ó r e n i e w ą t p l i w i e p r z y s p a r z a ł y b y jej w d z i ę k u , g d y b y n i e p e w n a
n i e o d ł ą c z n a od n ic h a u t o r y t a r n o ś ć . P r a w d z i w ą u lg ę p r z y n o s i w ię c o s a m o t n i o n y
gło s s c e p t y k a w c h ó r z e z a d o w o l o n y c h f u t u r y s t ó w z U N E S C O . M o w a o k o n f e r e n
cy jn e j w y p o w i e d z i J a c q u e s ’a D e r r i d y , n ie p o d d a j ą c e g o się f a s c y n a c ji n o w y m i
te c h n o l o g i a m i . B r z m i o n a t u t a j , co c ie k a w e , co n a j m n i e j „ w s t e c z n i e ” . D e r r i d a ,
r e f e r u j e D z i e d u s z y c k a , p r z y p o m i n a o ty m , że n a s z e d z i e d z i c t w o w y w o d z i się
z k u l t u r y a n t y k u , c h r z e ś c i j a ń s t w a i o ś w ie c e n i a , a k o n c e n t r u j e s ię p r z e d e w s z y s t
k i m na p y t a n i u : k i m jest b li ź n i. D e r r i d a p r z y p o m i n a , że w i e d z a n i e je s t j e d n o
z n a c z n a z i n f o r m a c j ą , że z a k ł a d a o n a raczej p e w i e n p o r z ą d e k , d z i ę k i c z e m u
u m a c n i a się to ż s a m o ś ć . Z e w ie d z a to n i e to s a m o , co i n f o r m a c j a , a jej g r a n i c e w y
z n a c z a u m i e j ę t n o ś ć p o d e j m o w a n i a d e c y z j i i p r z y j m o w a n i e o d p o w i e d z i a l n o ś c i -
o te p r o c e s y w ię c n a l e ż y w d o b ie i n f o r m a c j i z a d b a ć . W k o ń c u m ó w i, że t e c h n o l o
96
http://rcin.org.pl
Orska Derrida w obronie etyki
gia z m i e n i a c z ło w ie k a , ale ty l k o p o w i e r z c h o w n i e , b o w i e m c z ł o w i e k n ie z m i e n i ł
się w z a s a d z i e ju ż o d d w u d z i e s t u w iek ó w . O k r e ś l e n i e f r a n c u s k i e g o filo z o fa s t o
so w n ie d o r o li, w ja k iej p o l e m i z u j ą c z e n t u z j a s t a m i e r y i n f o r m a c j i w y s t ę p u j e -
a w ię c j ak o j e d y n e g o n a k o n f e r e n c j i o b r o ń c y p r a w d z i w i e h u m a n i s t y c z n y c h id e i -
jest t u t a j n i e o d rzeczy. P r z y j ę c i e t a k i e j w ł a ś n i e roli p r z e z D e r r i d ę s t a n o w i , ja k
p r z y p u s z c z a m , g e s t do ść n ie s p o d z i e w a n y , z a s k a k u j ą c y d l a w i e l u p o l s k i c h z a g o
r z a ł y c h k r y t y k ó w d e k o n s t r u k c j i . U t r w a l i ł a się u n a s b o w i e m do ść d ł u g a l i t a n i a
z a r z u t ó w k i e r o w a n y c h p o d a d r e s e m D e r r i d y n i h i l i s t y , D e r r i d y a n t y h u m a n i s t y ,
D e r r i d y a n t y m e t a f i z y c z n e g o , b e z s k r u p u ł ó w p o d w a ż a j ą c e g o K a r t e z j a ń s k i e p o d
w a l i n y e u r o p e j s k i e g o ratio, D e r r i d y g ło s z ą c e g o , że n ie m a n ic p o z a t e k s t e m , a p o
z n a n i e n i e jest m o ż l iw e . C z y ro la „ o b r o ń c y c z ł o w i e k a ” jest r z e c z y w iś c ie n ie do
p o g o d z e n i a z d e k o n s t r u k c j ą ? P o d o b n i e p o s t a w i o n y p r o b l e m u s i ł u j e ro z w ią z a ć
J a c e k G u t o r o w w w y d a n e j ju ż ja k i ś c zas t e m u , a m a ł o n i e s t e t y z n a n e j k s i ą ż c e N a
kresach człow ieka. S ze ść esejów o dekonstrukcji^.
A u to r, ja k z a z n a c z a we w s tę p i e , p r a g n i e p r z e d s ta w ić d z ie ł o D e r r i d y ja k o p r o
je k t p r z e d e w s z y s t k im egzy sten cjaln y , nie s k u p i a j ą c y się w ięc ty lko n a filozofii
ję zyka , ja k p rz y j ę ło się w k rę g a c h u w a ż a ją c y c h d e k o n s t r u k c j ę za w a r i a n t post-
s t r u k t u r a l i z m u . G u t o r o w ro z t r z ą s a w ię c is totę p o w ią z a ń m y ś li D e r r i d y z filo zofią
„ b y c ia ” czy „ m y ś l e n i a b y c i a ” M a r t i n a H e i d e g g e r a , s z c z e g ó l n ie często z e s t a w i a ją
z m y ś lą E m m a n u e l a L é v in a s a , an a l i z u j e p o jęcia p rz y j a ź n i , d a r u , g o ś c i n n o ś c i, k t ó
re w p i s m a c h a u t o r a Chory pojaw iły się na p r z e ł o m i e lat 80. i 90. D r u g a , b a r d z o c i e
k aw a część k s i ą ż k i p o ś w ię c o n a jest z w ią z k o m D e r r i d y z m y ś lą d ia l o g ic z n ą , z m i s
ty k ą c h r z e ś c i j a ń s k ą i ży d o w sk ą, te ologią n e g a ty w n ą ; o m a w i a też s t o s u n e k f r a n c u
skiego filozofa do ś m ie rc i . S ąd z ę je d n a k , że p r z e w o d n i m , c h o ć p o d s k ó r n y m
w ą t k i e m całe go w y k ł a d u jest ch ęć d o w ie d z e n i a , że ta k c h a r a k t e r y s t y c z n a d l a D e r -
r i d i a ń s k i e j s t r a t e g i i n i e k o n k l u z y w n o ś ć - w y r a ż a ją c a się ra czej w m n o ż e n i u p y ta ń
n iż d a w a n i u ja s n y c h o d p o w ie d z i, w c ią g ły m k w e s t i o n o w a n i u w niosków , d o k t ó
ry ch ju ż, ju ż w y d a j e m y się zbliżać, nie s ta n o w i g e s t u o d r z u c e n i a i n e g a c ji, w ty m
w y p a d k u p r o b l e m ó w h u m a n i s t y k i i ety k i poję tej b a r d z o p o e u r o p e j s k u . N i e p r o
w a d z i d o a n t y h u m a n i z m u , o k tó r y p o w s z e c h n ie p o d e j r z e w a n y jest D e r r i d a -
i m o ż e być d z i a ł a n i e m w ła ś n i e ety cz n y m .
S a m fr a n c u s k i fi lo z o f w w ie lu sw oich p r a c a c h z a p r z e c z a d o m n i e m a n e m u o d c i
n a n i u się od o św ie c e n io w y c h tr a d y c ji, zbyw a p o d e j r z e n i a o n i h i l i z m i d e m e n t u j e
n a j b a r d z i e j p o p u l a r n e r o z u m i e n i e , w ie lo z n a c z n e g o p rz e c i e ż , n a js ły n n i e js z e g o
swego s t w i e r d z e n i a : „il n ’y a p a s dehors de texte”. U w a ż n i c z y t e l n i c y d z ie ła D e r r i d y
w ie d z ą , że p o ję c i a ta k ie , ja k p o d n i e s i o n e p rz y o k a z ji d e b a t y U N E S C O - „ p o d e j
m o w a n ie d e c y z j i” czy „ p rz y j m o w a n i e o d p o w i e d z i a l n o ś c i ” - o t w ie r a ją w d e k o n
s t r u k c j i p ie k ł o w ie lo z n a c z n o ś c i. P o ró w n u j ą c s t r a te g i ę d e k o n s t r u k c y j n ą d o r e n e
sansow ej m e l a n c h o l i i , s n u j ą c r o z w a ż a n ia n a d is to tą n ie z d e c y d o w a n i a księ c ia
D a n i i H a m l e t a , G u t o r o w p rz y t a c z a słowa p o w tó r z o n e p r z e z D e r r i d ę za K i e r k e g a -
a r d e m : „ m o m e n t decyzji jest s z a l e ń s t w e m ” . M u s i być s z a l e ń s t w e m w św iecie po-
1
J. G u to r o w N a kresach czło w ieka . S z e ś ć esejów o d eko n stru kcji, O p o le 2 0 0 1 .
97
http://rcin.org.pl
Roztrząsania i rozbiory
w t a r z a l n y c h n a w ykow o wyborów - na p r z y k ł a d z e m s ty czy lo ja ln o ś c i w o b e c ojca -
k tó r y c h tr a fn o ś c i n ic poza w ła ś n i e s a m y m n a w y k ie m H a m l e t o w i n ie g w a r a n t u j e ,
k tó r y c h ra c j o n a ln o ś ć pozo staje z a s a d n a w obec z d ra d l iw e j być m o ż e sieci fi k c y j
ny ch , a r b i t r a l n i e u s t a n o w i o n y c h w a r u n k ó w , w obec p r z e m i j a j ą c y c h być m o ż e o k o
liczności. M e l a n c h o l i k cofa się p rz e d w y b o r e m , od w le k a jego m o m e n t , p o g r ą ż a się
w n ie j a s n o ś c i a c h . W jego w a h a n i u w y ra ż a się m ęc z ą c e n a p ię c ie e g z y s t e n c ji , k tó r a
n ie jest f a k t e m , a p ro ces em . M i m o to D e r r i d a n ie w a h a się, k ie d y d y s k u t u j e z e n t u
z j a s ta m i e ry in f o r m a c ji, przyw oła ć w ła ś n i e m o m e n t u p o d e j m o w a n i a decyzji,
p rz y j m o w a n i a o d p o w ie d z ia ln o ś c i , p o z o s t a ją c y c h g łó w n y m i w s p o r n i k a m i e u r o p e j
skiej ety k i, ja ko o g r a n i c z e ń dla w ie dzy. J a k o tego, co ró żn i ją od in f o r m a c ji. M o ż n a
w ięc p o w ie d z ie ć , że w e d łu g fr a n c u s k ie g o filozofa ró ż n i c a p o m i ę d z y i n f o r m a c j ą
a w ie d z ą jest ró ż n i c ą e ty cz n ą w ła śnie. D z i ę k i tej ró ż n ic y w ie d z a w filozofii D e r r i d y
b ę d z ie o z n a c z a ł a raczej p e w n e a k ty w n e d o ś w ia d c z e n i e n iż n i e p o d w a ż a l n y st a n
b a d a ń .
D l a H e id e g g e r a , dow odzi G uto ro w , c a łk o w ite o d rz u c e n i e m e t a f i z y k i, „ z e r w a
n ie z m y ś lą o b y c i u ” , o k tó r e p o d e jr z e w a a u t o r B ycia i czasu N i e tz s c h e g o , jest je d y
n ie u m o c n i e n i e m jej g m a c h u . W rzeczyw is tości jest m e t a f i z y c z n y m g e s t e m z e r w a
n ia i w y o b c o w a n ia się jakiejś a n ty -ratio w d ą ż e n i u do u s t a l e n i a k o le j n e g o , stałe go
o ś r o d k a p e w n o śc i - tyle że „poza b y t e m ” . H e id e g g e r, a za n i m D e r r i d a , p r ó b u j ą r a
czej stw orzyć k ry t y k ę e u ro p e j s k ie g o p o jęcia „ m e t a f i z y k i ” jako czegoś, co jest już
d a n e , n i e p o d w a ż a l n e i n i e r u c h o m e - n ie p o d le g a j ą c e w z a s a d z i e a n i z m i a n o m , ani
d y s k u s ji i w y k lu c z a j ą c e p ra w d z iw e p y t a n i a o by t, k tó r e p o w in n y u m o ż l i w i ć tak że
negację s a m e g o by cia , ta k i m , ja kie o n o jest. P y ta j ą c y o byt, czy raczej t u t a j o H ei-
d eg g e ro w sk ie „B ycie” , n ie m oże je d n a k całk o w ic ie tego poję cia p rz e k r o c z y ć , ta k
jak n ie m o ż e p rz e k r o c z y ć swojego czło w ie czeń stw a. F ilozofia d e k o n s t r u k c j i , ja ko
filozofia „ n i e d e c y d o w a l n o ś c i”, ch ce w ię c raczej poz o sta w a ć w ja k i m ś - aż się tu ta j
pro si - L e ś m i a n o w s k i m „prześ w icie b y c i a ” . C zyli ta m , ja k m ów i o p o ls k i b a d a c z ,
gd z ie b ycie „ n ie je s t” czło w ie k ie m (ty m , za co czło w ie k się u w aża), ale i nie jest
czym ś i n n y m niż czło w ie k - „ n a k r e s a c h c z ło w ie k a ” . W i n t e r p r e t a c j i G u to r o w a
myśl D e r r i d y to p r z y k ł a d d o s k o n a ł e g o , d ia l e k ty c z n e g o c h y b a w d u ż e j m i e rz e
b a la n s o w a n i a p o m i ę d z y p o c z u c i e m oczyw istości i obcości byc ia , p o m i ę d z y b l i s k o
ścią s a m o ś w ia d o m o ś c i a ty m , że zw ykle p o s t r z e g a m y ją ja k o w a rto ś ć d o p i e r o d o c e
lową. Zycie jest sobie z a r a z e m b lisk ie i obce - tę a w a n t u r n i c z ą ś w ia d o m o ś ć z a c h o
w u je się je d y n i e n ie re z y g n u ją c an i z p o s z u k i w a n i a p e w n ik ó w b y tu , ani z m o ż l iw o
ści ic h k w e s ti o n o w a n i a . P o n ie w a ż G u t o r o w p rz y w o łu j e w k o ń c u te o lo g ię n e g a
ty w ną, m o ż n a by p o k u s i ć się o st w i e r d z e n i e , że czło w ie k d e r r i d i a ń s k i , „is to cząc
się” , o k r e ś lo n y zostaje ty lko ze w z g lę d u n a to, czym n ie jest. W te n sp o s ó b m o ż n a
by i n t e r p r e t o w a ć sł y n n e t w ie r d z e n ie d e k o n s t r u k c j i , że p o z y ty w n ie i s t n i e j e ty lko
„ r ó ż n i c a ” . W k o ń c u je d n a k w p e r s p e k ty w ie N a kresach człow ieka m yśl D e r r i d i a ń -
ska to n ie k o n i e c z n i e chęć s a m o o k r e ś l e n ia się czło w ie ka, to raczej ch ęć w y w i ja n ia
się p e w n ik o m . C h o c ia ż w ięc filolog o p o ls k i p o s z u k u j e w s t ra te g i i d e k o n s t r u k c j i
m i ejs ca n a ety kę, to o d n a j d u j e je p r z e d e w s z y s t k im , ja k w id a ć n a p r z y k ł a d z i e p o
wyższ ego r o z w a ż a n ia , na sposób ja k b y zap rzeczo n y . I s tn ie j e ona w ię c t u t a j ty lko
98
http://rcin.org.pl
Orska Derrida w obronie etyki
p o p r z e z p a r a d o k s , k tó r y u z n a je się za p o d s t a w o w ą fig u rę m y ś li f r a n c u s k i e g o filo
zofa. N i e m a wię c czegoś t a k ie g o ja k „e ty k a d e k o n s t r u k c j i ” , s t w i e r d z a w k o n k l u z j i
ro z d z i a ł u „O ety ce d e k o n s t r u k c j i ” G u to r o w , j e d n a k m o ż n a w d e k o n s t r u k c j ę w p i
sać p e w ie n e ty c z n y p u n k t w id z e n ia . T a k n a p r z y k ł a d z ie p a r y s k ie j k o n f e r e n c j i
p r z e k o n u j e m y się, że ch ęć w y w i ja n ia się p e w n i k o m p o z o s t a je w p e w n y c h o k o li c z
n o ś c i a c h d z i a ł a n i e m ety cz n y m .
N a l e ż y zw rócić uw agę n a to, że a u t o r N a kresach człow ieka, b u d u j ą c e g z y s t e n
c ja l n ą w y k ł a d n i ę c z y ta n e g o d o t ą d ja ko „jęz y k o w y ” p r o j e k t u D e r r i d y , p o d ą ż a
śc ieżk ą p r z e t a r t ą ju ż w p e w n y m s t o p n i u p rz e z C h r i s t o p h e r a N o r r i s a , a w Polsce
p r z e z M i c h a ł a Paw ia M a r k o w s k i e g o . N o r r i s w D ekonstrukcji p rzeciw postm oderni
zm o w i o m a w i a p o l e m i k ę H a b e r m a s a z D e r r i d ą , k o m e n t u j ą c n a b ł ę d n y c h w e d łu g
n ie g o p o d s t a w a c h o p a r t e p o d e j r z e n i e , że d e k o n s t r u k c j a zry w a z r a c j o n a l n y m i
p r z e s ł a n k a m i p r o j e k t u ośw iecenia. W e d ł u g s p a d k o b i e r c y f r a n k f u r t c z y k ó w o ś w ie
c en ie w y m a g a n i e u s t a n n e j odnow y, czego d o w o d z i on w F ilozoficznym dyskursie no
woczesności. D e r r i d a w im ię o św ie c e n ia now ego d e k o n s t r u u j e o ś w ie c e n i e d a n e ,
a p o z w a la j ą m u n a to oczyw iste z n i m z w iązk i, e l e m e n t y r a c j o n a l i s t y c z n e g o , n ig d y
nie s p e ł n i o n e g o o św iecen io w eg o p r o j e k t u - w y m a g a n ia , k tó r e s t a w i a z a s t a n y m ,
g o to w y m d y s k u r s o m , a k tó r e o k a z u ją się ic h nie s p e ł n ia ć . D e k o n s t r u k c j a w ięc
to r a d y k a l iz a c j a k r y t y k i zaw sze w e w n ą t r z p r o j e k t u o ś w ie c e n i a o b e c n e j . Z tego
w ła ś n i e p u n k t u w i d z e n i a w tr a k c ie p a ry s k ie j d e b a t y D e r r i d a p r z y p o m i n a c z ł o n
k o m U N E S C O , o d w o łu ją c y m się do ty p o w o h u m a n i s t y c z n y c h id ei w y c h y lo n e j
w p rzy s zło ść, n ieza w isłej ratio - p r o j e k tu j ą c e j tu ty m r a z e m z a m i a s t k r y s z ta ło w y c h
d o m ó w g l o b a l n ą k r z e m o w ą d o l i n ę - o ety cznej isto cie o ś w ie c e n i o w e g o p r o j e k t u .
J a k pis ze M a r k o w s k i w E fekcie inskrypcji, d e k o n s t r u k c j a s y s t e m a t y c z n i e u z n a j e
i u k a z u j e z m e d i a t y z o w a n ą , s k o n s t r u o w a n ą , c z ą stk o w ą , s p o ł e c z n i e u k o n s t y t u
o w a n ą n a t u r ę w s z e lk i c h re a ln o śc i, czy to z ja w is k o w y c h , ję z y k o w y c h , czy p s y c h o l o
g ic z n y c h , nie p o to w szak że, by os i ą g n ą ć P r a w d ę , a po to, b y p o k a z a ć , że w s z y s t k ie
te o p e r a c j e są r e t o r y c z n e , w ię c ty lk o p o z o r n i e je d n o z n a c z n e , u n i w e r s a l n e . J a c e k
G u t o r o w p o d o b n i e o c e n ia s t o s u n e k d e k o n s t r u k c j i do h u m a n i z m u : D e r r i d a nie o d
r z u c a h u m a n i z m u , a s t a r a się raczej d o p r o w a d z i ć do sy t u a c ji , k i e d y h u m a n i z m zo
s t a n i e z a s t ą p i o n y „ p r o b l e m e m h u m a n i z m u ” - p r o b l e m e m d o c ią g łe g o r o z w ią z y
w a n ia , p r o b l e m e m u t r z y m u j ą c y m h u m a n i s t ó w w n i e o d z o w n y m d l a n i c h , e ty c z
n y m po g o to w iu .
J e d n ą z tez N a kresach człow ieka jest m ożliw ość w p i s a n i a e ty c z n e g o p u n k t u w i
d z e n i a w ca ło ść p r o j e k t u D e rrid y . N i e b y ła b y w ię c ona, ja k c h c ia ł S i m o n C r i t c h l e y
w książce The E thics o f Deconstruction. Derrida an d Levinas (1992), e f e k t e m ja k ie g o ś
r a p t o w n e g o p r z e ł o m u w m yśli D e r r i d y w la t a c h 90. A r g u m e n t e m b y ła b y t u n ie ty l
ko w i d o c z n a już w la t a c h 60. z a le ż n o ść o d L e v in a s a , ale m o ż l iw o ś ć e ty c z n e j lekcji
w s z y s t k ic h n a jw a ż n i e js z y c h , s t w o r z o n y c h p r z e z D e r r i d ę poję ć. P r z y j a ź ń p o ja w ia
się w ię c w jego p i s m a c h dość p ó ź n o , w e s e ju The Polilics o f Friendship z 1988 ro k u ,
i u m o ż l i w i a w p r o w a d z e n i e d r u g i e g o z poję ć, k tó r e p a d a w t r a k c ie k o n f e r e n c j i
U N E S C O - „ p r z y j m o w a n i a o d p o w i e d z i a l n o ś c i ” . J a k pis ze G u to r o w , D e r r i d a r o z u
m i e p r z y j a ź ń za L e v i n a s e m ja ko otw a rc ie się n a „ I n n e g o ” ( b l iź n i e g o ) , w łą c z n i e
99
http://rcin.org.pl
Roztrząsania i rozbiory
z m ożliw o ścią p o rz u c e n i a sa m e g o siebie. J a k o re lację o p a r t ą nie na p o li ty c z n y m
w c h ło n ię c iu , u p o d o b n i e n i u D r u g i e g o do w y z n a w a n e g o prz e z n as, gotow ego sy s te
m u w a rto ś c i, ale na s z a c u n k u , o d p o w ie d z ia ln o ś c i i b e z w a r u n k o w e j g o ś c i n n o ś c i
w łaśnie. W myśli fr a n c u s k ie g o filozofa g r u n t dla ta k i e g o b e z w a r u n k o w e g o o t w a r
cia się p r z y g o to w u ją d a w n e poję cia differance i „ u p r z e s t r z e n n i e n i a ” . Ś w ia d o m o ś ć
r óżnicy, pis ze G u to ro w , to t a k ż e ś w ia d o m o ść ró ż n ic y o tw ier ającej się w e m n i e ,
s kryw ającej n i e z n a n e p o z io m y mojej osoby: „O tw orzyć się na tę grę to z a k w e s t i o
now ać trwałość m o je g o «ja» i d o p u ś c i ć m ożliw ość czegoś z u p e ł n i e o d m i e n n e g o ,
p rz y c h o d z ą c e g o s k ą d i n ą d ” (s. 56). J a k k o n t y n u u j e dalej b a d a c z z O pola: „ d e k o n -
s t r u k c ja se nsu nie p ozw ala na u p r z e d m i o t o w i e n i e B li źnie go, na u m i e s z c z e n i e go
w p o lu m ojeg o «ja», na tr a k t o w a n i e go ja ko pew n eg o se n s u lu b zjaw is k a [...] p r z y
jaźń jest r u c h e m , k tó r y n i e u s t a n n i e p o d w a ż a swoją sens o w n o ść, z m u s z a j ą c nas do
cią głego o d n a w ia n ia z n a c z e n i a p r z y j a ź n i i do c z y n ie n ia tego nie w p r z e s t r z e n i o n
tycz nej, lecz raczej e t y c z n e j” (s. 68). W a r u n k i e m p rz y j a ź n i, relacji p o z a lo g ic z n e j,
czy raczej trzeba p o w ie d z ie ć poza logosem, jest w ięc ś w ia d o m o ść ró żnicy, ś w i a d o
mość, ze n ajg łęb szy s z a c u n e k m o ż e m y ok a z a ć D r u g i e m u , k ie d y u z n a m y jego nie-
po zn aw aln o ść.
N i e p o w ie m , że p r ó b a , któ rej d o k o n u j e tu G uto row , p ró b a p r z e p i s a n i a filo zo
ficznego p r o j e k tu D e r r i d y na język ety k i, jest „ cie k aw ą p r o p o z y c j ą ” , „ o r y g i n a l
n y m z a m i e r z e n i e m ” , „czy pie r w s z ą w Polsce taką p r ó b ą ” . G u t o r o w w r z e c z y w is to
ści p o d ą ż a p r z e t a r t y m i ju ż p rz e z T a d e u s z a Sław ka czy M a r k o w s k i e g o s z l a k a m i ro
z u m i e n i a d e k o n s t r u k c j i i p o d e j m u j e te m a t , jak w s p o m i n a ł a m , dość m o c n o już
w d e r r id io l o g ii obecny. Z d ru g i e j j e d n a k strony, o p o ls k i filolog u k a z u ją c p r o j e k t
D e r r i d i a ń s k i ja ko p r z e d e w s z y stk im e g z y s t e n c ja l n y pis ze ksią ż k ę , k tó r a w Polsce
p o w in n a być n a p i s a n a ju ż ja kiś czas t e m u , w y p e łn ia lu k ę, k tó r a d a je o so b ie z n a ć
c h o c ia ż b y w krytyce lite r a c k ie j. I to nie dla te g o , że t ł u m a c z y D e r r i d ę na języ k ety
ki, jak sądzę, bli ższy i b a r d z i e j z r o z u m i a ł y dla pols kie j h u m a n i s t y k i . Bez lekcji
D e r r i a ń s k i e g o „ e g z y s t e n c j a l i z m u ” n ie jest m ożliw e przy jęcie n a jb a r d z ie j w a r
tościo w ych pro p o zy cji p o e ty c k i c h lat 90., k tó r y m i G u to r o w się fa s c y n u je , co w i
d o c z n e jest w w ie lu jego te k s ta c h k ry t y c z n y c h , a tak że w y d a n e j n ie d a w n o w „ Z n a
k u ” książce Niepodległość głosu. Poezja ta k i c h auto rów , ja k A n d r z e j So sn o w sk i, T a
d e u s z Pióro, a tak że M a r c i n S e n d e c k i czy D a r e k F o k s, to nie, ja k się p r z y w y k ło
są dzić, p ro p o zy cje językow ych gier. To poezja g o ś c in n o śc i iście D e r r i d i a ń s k i e j -
ale to już t e m a t na i n n y szkic.
Joanna ORSKA
100
http://rcin.org.pl
Dostları ilə paylaş: |