Dylematy wiary chrześcijańskiej



Yüklə 1,2 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə3/24
tarix19.10.2018
ölçüsü1,2 Mb.
#74776
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   24

 

– i tak człowiek był w stanie poznawać naturę i dochodzić do wniosku, że ktoś to stworzył (oczywiście 



nie wszyscy do takich wniosków dochodzili, w niektórych środowiskach nawet mniejszość). Jednak im 

bardziej  poznajemy  złożoność  wszechświata  tym  więcej  przemyśleń  się  nasuwa,  które  wcale  nie 

wykluczają  wiary  w  Boga  (bo  gdyby  tak  było,  żaden  wykształcony  człowiek  nie  wierzyłby  w  Boga),  

wręcz przeciwnie – przerastają nasze rozumy, co jest również cechą przynależną Bogu. 

 

Podobnie jest z objawieniem szczegółowym, bowiem aby móc czytać Biblię i dowiedzieć się  



o osobie Jezusa Chrystusa, trzeba po pierwsze umieć czytać, a nie tylko czytać, ale i studiować Biblię

Biblia  jest  składem  66  ksiąg,  spisanych  przestrzeni  ok.  1500  lat,  przez  ok.  40  autorów,  w  trzech 

starożytnych językach (hebrajskim, aramejskim i greckim), a przez to też, w  dwóch różnych kodach 

myślenia – semickim i greckim. Ówczesna kultura (zwyczaje, język, wierzenia, technika, architektura, 

praca, edukacja itp.) jest dość niezrozumiała dla zwykłego czytelnika tu i teraz – w XXI wieku, w naszej 

kulturze  zachodniej.  Nawet  korzystanie  z  przekładów  na  języki  narodowe  również  wymaga  dość 

sprawnej znajomości zawiłości językowych, w tym składni językowej. Oprócz tego istnieje szereg zasad 

studiowania  Biblii, do  których również należy dojść  drogą rozumową  – między innymi:  Biblia sama 

siebie tłumaczy; trudniejsze teksty należy tłumaczyć łatwiejszymi tekstami; itd.  Anzelm  z  Canterbury 

mówi, że aby móc uwierzyć, najpierw musi w naszym umyśle powstać sama idea Boga, więc również 

wskazuje on na chronologiczne (czasowe) pierwszeństwo rozumu nad wiarą.  

 

Co  jednak  zrobić,  gdy  posiedliśmy  podstawowe  zdolności  rozumowe,  uwierzyliśmy  w  treść 



objawienia  szczegółowego  (Biblii)  i  napotykamy  trudności  w  pogodzeniu  jej  z  osiągnięciami 

współczesnej  nauki?  W  tym  momencie  człowiek  wierzący  przypisuje  pierwszeństwo  wierze  

i objawieniu.  Czy jest więc to przejaw głupoty chrześcijanina? Ateiści i agnostycy zapewne powiedzą 

„tak”, jednak pozwolę sobie na wskazanie kilku argumentów, które należałoby wcześniej uwzględnić: 

Nauka – chociaż jest najlepszą metodą uzyskiwania wiedzy przez człowieka, nie jest metodą pewną; jej 

osiągnięcia  często  stają  się  przedmiotem  sporów  samych  naukowców  –  teorie  są  modyfikowane, 

aktualizowane  lub  nawet  porzucane.  Przykładem  może  być  choćby  Prawo  Powszechnego  Ciążenia 

Izaaka  Newtona,  które  aktualnie  wiemy,  iż  nie  jest  najlepszym  sposobem  opisania  tego  czym  jest 

grawitacja;  porzuciliśmy  to  prawo  na  rzecz  Ogólnej  Teorii  Względności  Einsteina.  Natomiast  sam 

Einstein mylił się np. co do splątania kwantowego, a jak historia pokazała, rację w tym sporze miał Neils 

Bohr.  Podobnie  było  również  z  koncepcją  wszechświata,  który  do  czasu  odkrycia  przesunięcia  się 

widma galaktyk spiralnych ku czerwieni (Vesto Silpher, 1912 r.) (co zostało później zinterpretowane 

jako  rozszerzanie  się  wszechświata)  był  uważany  za  statyczny  i  odwiecznie  istniejący.  Oznacza  to,  

że teorie naukowe są tzw. konwencjami – to znaczy uznajemy je za prawdziwe do czasu, gdy nie okaże 

się inaczej. Zaciekła i dogmatyczna obrona pewnych teorii naukowych sama w sobie jest nienaukowa. 

Więc gdy mówimy, że wiara przeczy nauce, to jaką naukę mamy na myśli? Obecną? Tę sprzed 100 lat? 

Czy tę, jaka będzie za 100 lat?  

1)

 



Historia,  będąca  dyscypliną  naukową,  w  wielu  kwestiach  początkowo  odmawiała  historyczności 

różnych  opisów  biblijnych  (np.  istnienie  Imperium  Hetyckiego  lub  Baltazar  jako  ostatni  król 

Babilonu), jednak odkrycia archeologiczne w coraz to większej mierze zaczęły wskazywać, iż to nie 

Biblia się myliła, ale nauce po prostu brak było danych w tym zakresie.  

2)

 

Wierzący  przyznaje  pierwszeństwo  wierze,  bowiem  uznaje  ją  za  wiedzę  objawioną  przez  Boga 



(wszechwiedzącego),  natomiast  nauka  jest  sposobem  uzyskiwania  wiedzy  oddolnie,  obarczona 

błędami pomiaru, fałszywymi założeniami, błędami we wnioskowaniu i stronniczości naukowców 

(badania  zawsze  kosztują,  a  więc  naukowcy  zawsze  pracują  dla  kogoś,  rzadko  kiedy  posiadają 

komfort autonomii finansowej, a przez to również autonomii naukowej).  

3)

 

Ostatnia kwestia,  jaka teraz  będzie  poruszona,  jest  bardzo  istotna.  Biblia  nie  jest  podręcznikiem 



biologii,  fizyki  czy  geologii.  Ona  jest  objawieniem  Boga,  prawdy  o  człowieku,  grzechu  

i  zbawieniu.  Natchnienie  Ducha  Świętego  nie  obejmowało  słów  pisarzy  Nowego  Testamentu,  

ale korzystali oni z własnej wiedzy o świecie, ogólnie przyjmowanych poglądów w tamtych czasach 



 

oraz  we  właściwy  dla  ich  kultury  sposób  wyrażali  myśli.  Podobnie  też  przemawiał  do  nich  Bóg  



–  w  taki  sposób  aby  mogli  Go  zrozumieć.  Niestety  wielu  chrześcijan  popada  w  fundamentalizm 

biblijny  („biblicyzm”),  uważając,  że  skoro  Pismo  Święte  jest  natchnione,  to  nie  może  zawierać 

żadnych błędów czy nieścisłości w żadnej materii. Biblia jest nieomylnym źródłem wiedzy o Bogu  

i zbawieniu, jednak autorzy biblijni nigdy nie pretendowali do Nagrody Nobla czy autorytatywnego 

wypowiadania się w kwestiach potocznych, czy nie dotyczących Boga.  

Gdyby spojrzeć na tekst biblijny, również odnajdziemy wyżej wskazane drogi poznania Boga – 

objawienie  ogólne  i  szczegółowe.  W  Rz  1,19.20  możemy  przeczytać  o  poganach:  „Ponieważ  to,  

co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota,  

to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane 

umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę (…)”. Widzimy zatem, że nawet ludy pogańskie mogły  

w pewien, bardzo ogólny sposób, poznać, że jest jakiś Bóg (lub bogowie), bowiem wszyscy ludzie mogą 

oglądać  (obserwować)  otaczający  ich  świat  oraz  poznać  umysłem  (dokonać  rozumowej  analizy  

i wnioskowania). Hbr 1,1 wskazuje znowu na objawienie szczegółowe, to jest Słowo Boże kierowane 

przez proroków do narodu wybranego (a w końcu, dzięki zleceniu Jezusa – na cały świat): „Wielokrotnie 

i  na  różne  sposoby  przemawiał  niegdyś  Bóg  do  ojców  przez  proroków”.  Jednak  autor  Listu  do 

Hebrajczyków  na  tym  nie  poprzestaje,  bowiem  zaraz  wskazuje:  „(…)  a  w  tych  ostatecznych  dniach 

przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył 

wszechświat  (…)”  (Hbr  1,2).  Tekst  ten  potwierdza,  iż  najpełniejsze  objawienie  się  Boga  i  Jego 

przemówienie  miało miejsce  przez  Jezusa  Chrystusa,  a  Słowo  Boże  koncentruje  się  właśnie  na  Nim  

i  prowadzi  do  Niego:  „Badacie  Pisma,  ponieważ  sądzicie,  że  w  nich  zawarte  jest  życie  wieczne:  

to  one  właśnie  dają  o  Mnie  świadectwo”  (J  5,39).  Podobnie  też  Jan  przedstawia  Syna  Bożego  jako 

objawiającego się Boga: „Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca,  

[o Nim] pouczył” (J 1,18). Jezus potwierdził to, gdy został poproszony, aby pokazał uczniom swoim Boga 

Ojca, odpowiedział: „(…) tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, 

zobaczył także i Ojca. (…)” (J 14,9). 

O  ile łatwo nam zrozumieć, w jaki sposób można poznawać świat rozumowo (obserwacja  – 

analiza  –  synteza  –  weryfikacja),  a  także  wskazano,  że  odczytanie  Słowa  Bożego  wymaga  zdolności 

rozumowych (znajomość języka – wiedza o kulturze i historii – znajomość metod studiowania Biblii),  

to zachodzi pytanie, w jaki sposób można poznać Jezusa? Po pierwsze poznajemy Jezusa ze spisanego 

objawienia szczegółowego – czyli poprzez studiowanie Biblii. Analiza Pisma Świętego jako dokumentu 

historycznego  dowodzi,  iż  poziom  oraz  ilość  zachowanych  tekstów  nie  budzi  wątpliwości,  

co  do  autentyczności  tekstu  biblijnego  w  jego  zasadniczej  istocie.  To  znaczy,  że  chociaż  nie 

dysponujemy  oryginałami  spisanymi  przez  proroków  i  apostołów,  to  jednak  nie  trzeba  iść  na 

kompromisy  z  nauką,  aby  przyznać,  że  mamy  dostęp  do  treści  zawartej  w  oryginale.  Występują 

oczywiście różne warianty tekstowe, szczególnie w Nowym Testamencie jest ich bardzo dużo, jednak 

w większości nie zmieniają one treści, a w tych przypadkach, gdy zmieniają treść tekstu, większość nie 

zmienia  głównego  przesłania  Ewangelii.  Dział  biblistyki,  jaką jest krytyka  tekstu,  zajmuje  się analizą 

dostępnych manuskryptów i ustalaniu najbardziej prawdopodobnej wersji pierwotnego dokumentu. 

Tak, czy inaczej, zarzuty dotyczące fałszerstw w Biblii nie mają podłoża naukowego

3

. Oczywiście nie 



wystarczy stwierdzić, że Biblia jaką czytamy jest  tą samą, co kiedyś. Trzeba rozumowo przyjrzeć się 

proroctwom Biblii, aby zobaczyć w niej nie tylko dokument historyczny (bo takim będzie i mitologia 

grecka),  ale  również  jako  natchnione  Słowo  Boga.  Dla  wielu  świadomie  wierzących  chrześcijan, 

proroctwa zawarte w Biblii są jednym z przekonujących dowodów na rzecz uznania jej jako natchnionej 

przez Boga księgi

4

. Jednak nie tylko – dysponujemy świadectwami historycznymi, które wskazują na 



                                                           

3

 Patrz: Biblia jako dokument historyczny



4

 Patrz: Proroctwo mesjańskie z Dn 9,24-27 jako dowód natchnienia Biblii




Yüklə 1,2 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   24




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə