Katedra Metafizyki kul, Katedra Filozofii Sztuki kul



Yüklə 94,75 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix01.12.2017
ölçüsü94,75 Kb.
#13452


Katedra Metafizyki KUL, Katedra Filozofii Sztuki KUL

Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu

XV MIĘDZYNARODOWE SYMPOZJUM METAFIZYCZNE*

z cyklu

ZADANIA WSPÓŁCZESNEJ METAFIZYKI



Spór o piękno

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II – 14 XII 2012

STRESZCZENIA

Część I. Piękno czy wartość

Prof. dr hab. Agnieszka KIJEWSKA

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

NEOPLATOŃSKA KONCEPCJA PIĘKNA

Neoplatonizm   był   jednym   z   najbardziej   wpływowych,   a   zarazem   złożonych   nurtów   myślowych   późnej 

starożytności,   a   jego   początkodawcą   był   Plotyn   (204/5–270   r.   po   Chr.).   W   ramach   tego   nurtu   możemy 

wyodrębnić zarówno pewien system filozoficzny inspirowany specyficzną metodą egzegezy tekstów Platona, 

Arystotelesa czy stoików oraz pewną formę duchowości. Pogańscy neoplatonicy przedstawiali bowiem swoją 

filozofię   jako   określoną   drogę   zbawienia.   Neoplatońska   koncepcja   piękna   ma   ogromne   znaczenie   tak   dla 

neoplatońskiej   metafizyki,   jak  i  duchowości.   Plotyn   zmodyfikował   bowiem  Platońską   teorię   piękna   zwaną 

„wielką teorią pitagorejsko-platońską”, która upatrywała istotę piękna w mierze, ładzie, proporcji i harmonii

Nie podważając tej definicji piękna Plotyn zwrócił uwagę na fakt, że  piękne jest przede wszystkim to, co 

proste  (ogień), co zatem nie spełnia postulatu proporcji czy harmonii. Istotą piękna widzialnego jest – jego 

zdaniem –  to, że poprzez kształt zewnętrzny ujawnia kształt wewnętrzny. W ten sposób piękno stawało się 

inspiracją   do   powrotu   do   prawdziwej   „ojczyzny”   –   świata   inteligibilnego.   Ta   myśl   została   rozwinięta   w 

systemie Pseudo-Dionizego Areopagity, który stwierdził, że istotą piękna jest proporcja i blask (consonantia et  



claritas).  Światło/blask   jest   wyrazem   przejawiania   się   Boga   w   świecie,   jest   teofanią,   której   cel   jest 

anagogiczny – doprowadzenie człowieka do kontemplacji Boga i do jedności z Nim. Tę Dionizjańską koncepcję 

piękna   przejął   i   rozwinął   Jan  Szkot   Eriugena   a   swoją   materializację   znalazła   ona   w  konstrukcji   gotyckiej  

katedry. 

W wykładzie zostanie wykorzystana podstawowa literatura: A. Kijewska,  Eriugena, Warszawa 2005; 

A. Palusińska, Christian Neoplatonism: Denys, Eriugena and Gothic Cathedrals, w: Eriugena. Cusanus (wyd. 

A.   Kijewska,   R.   Majeran,   H.   Schwaetzer,   Lublin  2011,   s.   49–57);   W.   Tatarkiewicz,  Dzieje   sześciu  pojęć

Warszawa 1976; tenże, Historia estetyki, t. 1, Warszawa 1985.

Prof. dr hab. Piotr JAROSZYŃSKI

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II 

W POSZUKIWANIU IDEAŁU PIĘKNA: 

OD METAFIZYKI PIĘKNA DO ONTOLOGII WARTOŚCI

Metafizyka piękna odsłania podstawy piękna zarówno od strony struktury bytu jak i od strony struktury osoby.  

Dzięki   temu   piękno   ujawnia   swe   podwójne   zakorzenienie,   swą   transcendentalność   i   swą   integralność. 



Podwójne zakorzenienie, czyli odniesienie zarazem do bytu i do osoby, swą transcendentalność – ponieważ 

jest własnością bytu jako bytu, i swą  integralność  – ponieważ angażuje całą osobę, a nie tylko jedną z jej 

władz.   Tak   ujęte   piękno   metafizyczne   stanowi   zwieńczenie   procesu   refleksji   nad   pięknem   w   filozofii 

starożytnej i średniowiecznej.

1

*Spór

 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego



Jednak od czasów nowożytnych obserwujemy proces destrukcji piękna, co jest spowodowane wieloma 

przyczynami, wśród których najważniejsze to zastąpienie metafizyki przez ontologię oraz dualistyczna bądź 

redukcjonistyczna koncepcja człowieka. W ramach ontologii piękno przestaje być własnością bytu, tym samym 

przestaje być własnością transcendentalną, a ze względu na nową antropologię piękno przekierowywane jest na 



piękno estetyczne, czyli takie, które w pierwszym rzędzie związane jest z poznaniem zmysłowym i dziełami  

sztuki. Piękno nie jest już transcendentale, ale wartością. Ma to swoje konsekwencje również w sferze tzw. 

ideału   piękna.   Ideałem   dla   piękna   metafizycznego   będzie   piękno   duchowe,   w   tym   moralne,   religijne   i 

intelektualne,   również   wyrażane   za   pomocą   sztuki.   Ostatecznie   jednak   ideałem   będzie   piękno   Absolutu   –  

sprawcy i celu wszelkiego bytu. Natomiast ideałem dla piękna ontologicznego będzie wartość obecna w sztuce  

pozbawionej referencji zarówno do Transcendensu jak i do rzeczywistości. W efekcie ideał ten doprowadzi do  

upadku piękna jako jednej z podstawowych własności bytu i kultury, na rzecz piękna odrealnionego (sztuka 

abstrakcyjna), skąd już prosta droga do antysztuki i antywartości. Piękno wywiedzione z ontologii nie prowadzi 

do ideału piękna, ale do jego upadku.

Ks. prof. dr hab. Andrzej MARYNIARCZYK SDB

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

PIĘKNO – ZAGUBIONE TRANSCENDENTALE?

Dociekania nad naturą i  źródłem piękna pojawiły się wraz z dociekaniami nad naturą bytu. Okrywane piękno 

bytów odsłaniało ich doskonałość i wzywało do specyficznej odpowiedzi poznawczo-amabilnej nazwanej z czasem 

naturalną   kontemplacją,   czy  przeżyciem   pięknościowym.   I   choć   nie   od  razu  została   wyodrębniona   oddzielna 

dziedzina badań dotyczących piękna, to jednak już od samego początku pojawił się spór o naturę i przyczynę 

piękna? Spór ten najczęściej dotyczył ustalania natury piękna (czym i dlaczego jest), a także „odwiązywania” lub 

„wiązania” piękna z bytem. 

W ramach dyskusji toczonych w nurcie filozofii realistycznej, począwszy do starożytności do czasów 

współczesnych  pojawiło się  rozumienie  piękna  jako tzw.  powszechnej  czyli  transcendentalnej   właściwości 



bytów. Jednak w klasycznym tekście średniowiecznym, w którym opisany został kanon transcendentaliów i sposób 

ich wyodrębniania, a mianowicie w kwestii 1  Quaestiones disputatae  De Veritate  św. Tomasza z Akwinu, nie 

pojawia się piękno jako transcendentalna właściwość bytów.  Brak ten stał się źródłem pytania:  czy aby piękno 

jako transcendentale nie zostało zagubione. Z kolei w głównych nurtach współczesnej filozofii, choćby takich 

jak   fenomenologia,   filozofia   analityczna,   neokantyzm     (z   wyjątkiem   metafizyki   realistycznej)   piękno   jako 

transcendentalna właściwość wydaje się nie znajdować miejsca. 

Wykład dotyczy trzech pytań: 1) czym i jakie są transcendentalia?; 2) co znaczy stwierdzenie, że wszystkie 

byty są piękne?; 3) dlaczego piękno jako własność transcendentalna bytów często gubi się i znika sprzed oczu 

filozofów?  

Podstawą rozwiązania tego problemu będzie przywołanie tzw. egzystencjalnej koncepcji bytu, w której 

esse,   czyli   akt   istnienie   wyznacza   najwyższą   doskonałość   rzeczy,   oraz   wskazanie   na   filozoficzną   prawdę   o 

stworzeniu świata ex nihilo, co pozwala odkryć piękno jako następstwo istnienia bytów – pulchrum sequitur esse 

rei.

Część II. Piękno na areopagu



SEKCJA I. KLASYCZNE KANONY PIĘKNA

Ks. prof. dr hab. Ryszard KNAPIŃSKI

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

CHRYSTIANIZACJA MOTYWÓW ANTYKU GRECKIEGO 

I RZYMSKIEGO W SZTUCE

Z Jerozolimy i z Antiochii chrześcijaństwo dotarło wraz z Apostołami Piotrem i Pawłem do antycznego Rzymu,  

którego kultura powoli wchodziła w fazę schyłkową. Konfrontacja nowej monoteistycznej religii z ogromną 

spuścizną   antyku   postawiła   chrześcijan   przed   problemem   wyboru   pomiędzy   aikoniczną   religią   na   wzór 

starotestamentowej   tradycji   Żydów,   albo   opowiedzeniem   się   za   stosowaniem   obrazów   jako   medium 

komunikacji,   zgodnie   z   tradycją   hellenistyczną.   Wahania   i   kontrowersje,   które   ostatecznie   zakończyły   się 

dopiero   w   IX   w.,   zwycięstwem   ikonodulii,   miały   swe   precedensy.   W   kontekście   aktualnej   konferencji,  

zorganizowanej przez Katedrę Metafizyki, ważna jest faza początkowa, polegająca na tworzeniu się ikonografii 

2

*Spór

 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego



chrześcijańskiej. Pojawiła się ona około poł. III w. równolegle, w odległym od Rzymu mieście Dura Europos, w  

dawnej Mezopotamii oraz w samej stolicy Imperium Romanum, w malarstwie i sztuce sepulkralnej. Wykład,  

oprócz   jednoznacznie   nowatorskich   chrześcijańskich   tematów,   pokazuje   wybrane   przykłady   ukazujące 

asymilację tematów zapożyczonych  z tradycji antycznej na użytek nowej religii. Analogicznie do tego, jak  

dokonywał się proces chrystianizacji filozofii antycznej, daje się prześledzić transformację antycznych toposów 

w   przedstawieniach   promujących   doktrynę   i   teologię   chrześcijańską.   Skromne   początki   w   malarstwie 

katakumbowym eksplodowały w triumfalnym manifeście artystycznym  pod patronatem cesarza Konstantyna 

Wielkiego i jego następców. Triumfujący Kościół obficie skorzystał z potencjału medialnego, jakim dysponuje 

przekaz idei przez sztukę. Proces ten zostanie ukazany na wybranych przykładach.

Prof. dr hab. Jadwiga CZERWIŃSKA 

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

PIĘKNO W ANTYCZNEJ LITERATURZE GRECKIEJ

Podobnie   jak   w   innych   kulturach,   tak   i   w   kulturze   greckiej   odnajdujemy   cały   szereg   odwołań   do 

wypracowanego   w   niej   ideału   piękna.   Jest   to,   rzecz   oczywista,   pojęcie   bardzo   rozległe,   które   ulegało 

różnorodnym modyfikacjom na przestrzeni dziejów. Piękno stało się przedmiotem refleksji poetów i filozofów, 

którzy rozpatrywali je zarówno w aspekcie formalnym, jak i treściowym. Podejmowano także próby określenia  

udziału człowieka w pięknie i sztuce w wymiarze  jednostkowym  oraz społecznym,  podkreślając znaczenie 

kontemplacji piękna. 

Z uwagi na tak szeroki kontekst kulturowy omawianego zjawiska przedmiotem rozważań stanie się 

próba   ukazania   wybranych   aspektów   piękna,   jakie   odnajdujemy   w   antycznej   literaturze   greckiej. 

Zaprezentowane   przykłady   pozwolą   przybliżyć   grecki   sposób   odczuwania   i   definiowania   piękna   tak   w 

wymiarze formalnym, jak i treściowym.  

Ks. prof. dr hab. Stanisław LONGOSZ

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

PIĘKNO W MYŚLI OJCÓW KOŚCIOŁA

Na   pojęcie   i   funkcję   piękna   w   myśli   Ojców   Kościoła   wpłynęły   zarówno   wcześniejsza   grecka   tradycja  

filozoficzna, jak i Pismo Święte, zwłaszcza Starego Testamentu, które w brzmieniu Septuaginty przejęło oprócz 

słownictwa również wiele z atmosfery estetyki  hellenizmu. Z myśli  pitagorejczyków i stoików przejęli oni 

pojęcie  piękna jako harmonii, proporcji i miary, od Platona – pojęcie  piękna duchowego, od stoików – 

również pojęcie piękna moralnego, od Plotyna – naukę o pięknie światła i świata. Choć zaś Pismo Święte ma 

inne niż estetyczne cele, to jednak jest w nim także wiele myśli na temat piękna: najwięcej ich posiadają Księga  

Rodzaju i Księga Mądrości, nieco mniej Pieśń nad Pieśniami, Księga Koheleta i Mądrość Syracha. Księga  

Rodzaju już w I rozdziale zawiera wypowiedź, która dotyczy piękna świata, gdy Bóg oglądając stworzony przez 

siebie świat, osądza swe dzieło: „I widział Bóg, że wszystko, co uczynił, było bardzo piękne” (Rdz 1, 31), co  

jest powtórzone jeszcze 6 razy:  „I widział Bóg, że było piękne” (Rdz 1, 4, 10, 12, 18, 21, 25). Pierwotną  

hebrajską   myśl   biblijną,   że   stworzony   świat   jest   „udany”,   tłumacze   Septuaginty   zastąpili   przymiotnikiem 

„piękny”,   wprowadzając  do   Biblii   myśl   grecką   o   piękności   świata.   Można   z   tego   wysnuć   dwa   wnioski: 

przekonanie, że świat jest piękny czyli przeświadczenie o greckiej pankalii, oraz przekonanie, że jest piękny  

dlatego, iż jest świadomym tworem istoty myślącej. Podobnie powyższą myśl o pięknie stworzenia powtarza  

Księga Mądrości (13, 7 i 13, 5), Mądrość Syracha (43, 9 i 39, 16) i Księga Koheleta (3, 11), gdzie dzieła 

stworzone nazwane są pięknymi.  Księga Mądrości wprowadza jednak jeszcze i inny, niereligijny, ale czysto 

grecki, pitagorejsko-platoński motyw, że Bóg urządził „wszystko wedle miary, liczby i wagi (Mdr 11, 21 omnia 



in mensura et numero et pondere) głosząc matematyczno-estetyczną teorię pod wpływem greckiego hellenizmu. 

Również w Nowym Testamencie, choć mniej, występuje przymiotnik „piękny”, gdy Mateusz pisze, że drzewa 

dają piękne owoce (Mt 7, 17; 12, 33), że siewca sieje piękne ziarno (13, 27 i 37, 38), że są piękne czyny (5, 16),  

a św. Jan o pięknym Pasterzu (19, 11 i 14), choć piękno, o którym tu mowa, nie jest pięknem estetycznym, ale 

zawsze i wyłącznie moralnym w znaczeniu – „dobry”, jakkolwiek i tego pierwszego znaczenia całkowicie nie 

brakuje, gdy Chrystus w Kazaniu na Górze mówi o pięknych liliach polnych (Mt 5, 28–29).

Wszystkie   wymienione   wyżej   i   inne   o   podobnej   treści   biblijne   wypowiedzi   komentowali   i 

interpretowali   Ojcowie   Kościoła,   którzy  będąc   ludźmi   wykształconymi   i   znającymi   również   hellenistyczną 

tradycję o pięknie, na jego temat mniej lub bardziej obszernie się wypowiadali, jakkolwiek żaden z nich nie  

pozostawił   nam   specjalnego   traktatu   na   ten   temat.   Najwięcej   o   nim   pisali   komentując   opis   sześciu   dni 

stworzenia w Księdze Rodzaju, oraz głosząc piękno i celowość stworzonego świata, czyli starogrecką pankalię.

3

*Spór



 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego


Ta jednak rozumiana była przez nich teleologicznie: świat jest piękny nie sam w sobie, nie w tym  

sensie, że się zawsze i wszystkim podoba, ale w tym, że jest dziełem Boga i jest celowo zbudowany, ma w sobie  

porządek, celowość, ład i harmonię. Zaczęli patrzeć na przyrodę, jako na dzieło sztuki, choć na pierwszy plan  

wysuwali zawsze piękno wewnętrzne i symboliczne, zaczęli się też liczyć z myślą o próżności i szkodliwości  

piękna   zmysłowego.   Występowały   u   nich   przeważnie,   mniej   lub   bardziej   wyraźnie,   dwa   przejęte   z 

wcześniejszej   tradycji   filozoficznej   greckie   pojęcia   piękna:   dawniejsze   reprezentowane   przez   stoików 

i eklektyków –   że piękno polega na stosunku części, na ich harmonijnym zestawieniu, układzie i doborze, 

występując w bytach złożonych, czyli jak mówił św. Bazyli: „Piękno cielesne pochodzi z wzajemnej proporcji 

części i dobrej barwy”, oraz późniejsze pojęcie Plotyna, autora traktatu De pulchro, że piękno nie polega tylko 

na stosunku i proporcji, ale występuje również w rzeczach prostych: złoto jest piękne nie dla proporcji, lecz dla  

swej   barwy;   podobnie   światło   jest   piękne   dla   swego   blasku   i   swej   prostoty,   choć   ma   również   właściwą 

proporcję i właściwy stosunek, ale nie jest to stosunek jego części między sobą, lecz jego stosunek do wzroku.

Dla   przybliżenia   myśli   Ojców   Kościoła   o   pięknie   i   jego   celowości   scharakteryzowane   będą 

egzemplarycznie  poglądy tych,  którzy obszerniej  wypowiadali  się  na  ten temat:  na  Wschodzie  –  Klemens  

Aleksandryjski († 212), św. Atanazy Aleksandryjski († 373), autor Homilii do Hexaemeronu św. Bazyli († 379), 

św. Grzegorz z Nazjanzu († 390), oraz zamykający poniekąd estetykę patrystyczną Pseudo-Dionizy Areopagita 

(V w.), który uczynił ją bardziej spekulatywną i abstrakcyjną; na Zachodzie zaś – św. Ambroży († 397) – 

również autor Homilii do Hexaemeronu, św. Hieronim († 420) i przede wszystkim św. Augustyn († 430), autor 

zaginionego traktatu De pulchro et apto.

Prof. dr hab. Andrzej STOFF

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

SKĄD PIĘKNO? WSTĘP DO STUDIUM OBECNOŚCI PIĘKNA 

W LITERATURZE POLSKIEJ

Jest   to   kontynuacja   dociekań   nad   obecnością   piękna   w   literaturze.   Odwołuję   się   tu   do   wypracowanych  

wcześniej pojęć i klasyfikacji. Zmierzam do uzgodnienia miejsca piękna w dziele literackim z analogiczną 

teorią   literatury  (Analogiczna   teoria   dzieła  literackiego.   W   poszukiwaniu  prawdy   literatury,   w:  Prawda   w 



literaturze, Lublin 2009), dla czego zasadnicze znaczenie ma  pojęcie „uobecnienia wartości” (w znaczeniu  

zaproponowanym w rozprawie Przemiany funkcji literatury w świecie współczesnym a jej zobowiązania wobec  



czytelnika, w: U progu Trzeciego Tysiąclecia, Warszawa 2001), a piękno w dziele literackim postrzegane jest 

wieloaspektowo   (Klasyfikację   zaproponowałem   w   referacie   „O   rodzajach   piękna   doświadczanego   w 

poznawaniu dzieła literackiego”: piękno oczekiwane, piękno pierwszego wrażenia, piękno szczegółu, piękno 

określonej jakości utworu, piękno przedstawienia, piękno dzieła jako całości, piękno człowieka stojącego poza 

swoim dziełem, piękno bytu dzięki dziełu doświadczone; Sympozjum Metafizyczne, Lublin 2002).

Autor nie ma mocy ani możliwości tworzenia („stwarzania”) piękna; w swoich dziełach uobecnia je tak, 

jak rozpoznał, doświadczył i zrozumiał piękno bytu we własnym życiu. Rola twórcy polega na każdorazowym 

zaprojektowaniu  w   kompozycji   utworu   warunków   umożliwiających   uobecnienie   się   w   sposób   analogiczny 

piękna wobec tych czytelników, których wyczucie i doświadczenie na to pozwalają. Zarówno akt tworzenia, jak 

i akt lektury odbywają się według zasady analogii. „Drogą” piękna z porządku bytu do porządku literatury, do  

dzieła, a poprzez nie do czytelnika, jest osoba autora, przy czym dla zakresu i jakości uobecnienia się piękna  

decydująca jest tu jego formacja duchowa, a nie fakty biograficzne. Rozumienie autora jako osoby, a nie tylko  

„specjalisty od literatury” wyklucza rozumienie piękna jako kategorii tylko estetycznej. Często będzie to wręcz 

piękno „trudne”, uwikłane w porządek życia, np. w twórczości skonfliktowanej z aktualną rzeczywistością.

Refleksja   nad   obecnością   piękna   w   literaturze   polskiej   musi   więc   być   refleksją   całościową, 

ponadestetyczną,   wychodzącą   od   pochodnieosobowego   charakteru   literatury.   Uobecnianiu   się   piękna   w 

utworach sprzyjają zwłaszcza dwie sytuacje obecności człowieka, twórcy w  świecie. Pod pewnymi względami  

dają   się   one   traktować   jako   opozycja   krańcowych   warunków   twórczości.   Z   jednej   strony   są   to   sytuacje 

literackiej „dojrzałości”, w których zbiegają się wysoki poziom kultury literackiej epoki i stan emocjonalno-

intelektualnej   stabilizacji   konkretnego   twórcy,   z   drugiej   zaś   sytuacje   nałożenia   się   skutków   przesilenia 

kulturowego, przejawiającego się zwłaszcza w zakwestionowaniu tradycji, na kryzys osobowościowy autora, co 

zmusza go do szczególnie intensywnego wysiłku. W każdej z tych okoliczności inne są warunki uobecniania  

piękna. Zyskuje ono wtedy nawet nieco odmienne uposażenie jakościowe, a zwłaszcza ewokuje inną otoczkę 

emocjonalną, co sprzyja aktywizacji innych dyspozycji czytelników, stawia im inne wymagania.

4

*Spór

 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego



SEKCJA II. PIĘKNO W FILOZOFII WSPÓŁCZESNEJ

Dr Zofia MAJEWSKA

Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie

DYLEMATY ESTETYKI FENOMENOLOGICZNEJ

(UJĘCIE ROMANA INGARDENA)

Zasadniczo Ingardenowskie rozważania dotyczące wartości estetycznych ograniczają się do sztuki. Rozpocznę 

zatem   od   jego   zasadniczych   tez   ontologicznych   i   odróżnienia   dzieła   sztuki   od   przedmiotu   estetycznego   i  

odpowiednio im przyporządkowanych wartości  artystycznych i wartości estetycznych. 

Podstawowe pytania, jakie stawiam, to:

– Co warunkuje wartości artystyczne? 

– Co warunkuje wartości estetyczne? 

– Co jest przedmiotem estetyki filozoficznej? 

– W jakiej mierze Ingardenowska teoria jest pochodną redukcji ejdetycznej, w jakiej mierze jest zależna od  

znajomości faktycznych dzieł sztuki? 

– Czy Ingardenowska okrężna droga do ontologii poprzez estetykę przyniosła pozytywne rezultaty? 

– Jaka jest relacja pomiędzy filozofią a sztuką? (szczególnie na gruncie koncepcji jakości metafizycznych).  

Ks. prof. dr hab. Dariusz OKO

Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie

PIĘKNO JAKO ŚWĘTOŚĆ. 

TRANSCENDENTALISTÓW IDEAŁ PIĘKNA

Zagadnienie piękna jako własności bytu było żywo dyskutowane także pośród transcendentalistów katolickich 

(w ramach tzw.  szkoły Maréchala).  Przeważała opinia, że piękno nie ogranicza się jedynie do empirycznego 

obszaru   rzeczywistości   i   nie   jest   uchwytne   jedynie   dla   oglądu   zmysłowego,   dlatego   nie   jest   też   jedynie 

własnością   kategorialną   bytu.   Przeciwnie,   jako  swoista   jedność   prawdy  i   dobra   jest   we   właściwym   sensie 

transcendentalną własnością bytu, zatem piękno zmysłowe nie jest jedyną postacią piękna, ale ujawnieniem się i 

wyrazem piękna duchowego, dlatego też pierwotnie do niego się odnosi i na nie wskazuje. Zresztą także piękno 

zmysłowe może być odkryte i kontemplowane jedynie dzięki zdolności osoby do duchowego przenikania tego, 

co zmysłowe.



Novum, które pojawia się w pismach transcendentalistów, a zwłaszcza u J. B. Lotza, jest twierdzenie, że 

również świętość jest własnością, którą można przypisać każdemu bytowi, czyli własnością transcendentalną. 

Przez  świętość Lotz rozumie  tutaj przede  wszystkim  swoistą wartościowość,  nieskażoność,  całościowość

integralność  i dlatego także  nienaruszalność bytu. Powinna ona budzić w człowieku postawę głębokiego 

szacunku dla każdego bytu jednostkowego i każdej kategorii bytu na wszelkich poziomach ich bytowania, bo 

każdy z nich posiada sobie właściwą „godność” i nienaruszalność.

Istnieje   zatem   świętość   bytów   nieorganicznych,   organicznych   i   osobowych,   jest   ona   stopniowalna 

odpowiednio do stopnia ich udziału w istnieniu. Największa jest oczywiście świętość Absolutu, który jako  

Nieskończone   Istnienie   jest   również   Nieskończoną   Świętością.   Rozpoznanie   świętości   bytów   od   Niego 

pochodzących ma być właśnie drogą do poznania i uznania Jego świętości.

Osobną   kwestią   pozostaje   jednak   relacja   tak   rozumianej   świętości   do   piękna.   To   właśnie   ma   być  

przedmiotem wykładu.

Ks. prof. dr hab. Jan SOCHOŃ

Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

PIĘKNO W PROJEKCIE POSTMODERNISTYCZNYM

Jedną z fundamentalnych zasad, jakie przyświecają myśleniu filozoficznemu jest rozpoznawanie racji i motywów, 

wpływających   na   kształt   proponowanych   poglądów   czy   –   jeżeli   to   możliwe   –   syntez   metafizycznych. 

Intersubiektywna wymiana uzasadnień – oto ważny punkt naukowych dociekań. A skoro tak, w swej [krótkiej i  

zwartej]   wypowiedzi   spróbuję   wskazać   racje   i   powody   sprawiające,   że   w   dyskursie   postmodernistycznym 

zagadnienie piękna jest już tylko drugoplanowe i zasadniczo nie wiąże się z akademicką estetyką. Wypada nawet 

5

*Spór



 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego


stwierdzić, że filozofowie postmodernistyczni, wikłając swe projekty  w tekstualną i dynamizowaną przez inwencje 

dekonstrukcyjne wizję rzeczywistości, zadali ostateczny cios kategorii piękna, sytuując ją poza dobrem oraz prawdą. 

Poszli   drogą   tzw.   wartości,   wskazując,   że   piękno   trzeba   i   należy   zastępować   „czymś   innym”,   np. 

wzniosłością, brzydotą, grą, świętem czy pojęciem geniusza, jak to sugerował H.-G. Gadamer w podtytule swej 

książki  Aktualność piękna  (Warszawa 1993). Nie łączy się już ono z realnym doświadczeniem natury, znika po 

prostu w procedurach mających prowadzić do odkrywania tego, co jeszcze nie wypróbowane, pozbawione reguł i 

jakiejkolwiek wrażliwości. Piękno zostało wystawione na pokuszenie, wyblakło pod wpływem artystycznej wolności. 

Nie   ma   już   bowiem   potrzeby   podawanie   jakiejkolwiek   jego   definicji,   ani   –   tym   bardziej   –   określanie   cech 

przedmiotów   uważanych   za   piękne.   Co   najwyżej,   należy   łączyć   tradycyjne   (klasyczne)   rozumienie   piękna   z 

nowoczesną reklamą albo modą. 

Dlaczego   tak   się   dzieje?   Czym   są   motywowane   przywołane   rozstrzygnięcia?   Spróbuję   odpowiedzieć, 

wczytując się w teksty postmodernistycznych autorów. Ale czy zdołam cokolwiek w tej kwestii osiągnąć, skoro – 

zgodnie z wróżbami G. Vatimmo – w dobie masowej reprodukcji, wyraźnie zbliżamy się do stanu „roztargnionej 

percepcji”. Nie stykamy się z dziełami sztuki, podlegamy tylko aurze ich zmierzchu i schyłku, uderzani chmurami  

rozproszonych znaczeń. Albo – z drugiej strony – wszystko z czym się stykamy uznamy za estetyczne, wówczas 

okaże   się,   że   pozbyliśmy   się   piękna,   nie   dostrzegamy   dosłownie   żadnej   rzeczy   godnej   kontemplacji.     Skoro 

rzeczywistości nie sposób odróżnić od jej obrazu, sztuka traci podstawy istnienia. Czyżby więc piękno „było jedynie 

w oku obserwatora”? I trwało tylko przez chwilę?

SEKCJA III. PIĘKNO W FILOZOFIACH WSCHODU

Dr Marzenna JAKUBCZAK 

Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie

PIĘKNO W FILOZOFII INDYJSKIEJ

Referat ma na celu zarysowanie głównych wątków filozofii piękna rozwijanej na gruncie tradycji indyjskiej. Pokrótce 

omówione zostaną podstawy hinduskiej estetyki, w tym oryginalna koncepcja doświadczenia estetycznego (rasa), 

silnie   angażującego   pierwiastek   emotywny   (bhāva),   koncepcja   znaczenia   sztuki   (dhvani),   oraz   teoria   wartości 

(puruārtha), z której wyrasta filozofia piękna. W wykładzie wskaże się na dwa główne nurty indyjskiej refleksji  

estetycznej: (1) nurt estetyki  empirycznej, w ramach którego skupiano się bądź na (1a)  kwestiach estetycznych  

dotyczących zjawisk natury, bądź na (1b) kwestiach związków ze sztuką, oraz (2) nurt estetyki transcendentalnej, w 

obrębie   którego   analizowano   piękno   natury   jako   całości,   tj.   z   perspektywy   kosmicznej.   Nieco   więcej   uwagi 

poświęcone zostanie wywiedzionym z metafizyki przez przedstawicieli szkół filozoficznych (dārśanika) założeniom 

estetyki empirycznej skupionej na przyrodzie, a także przesłankom estetyki transcendentalnej.

Prof. dr hab. Anna WÓJCIK

Uniwersytet Jagielloński

PIĘKNO W ESTETYCE CHIŃSKIEJ

Nie  jest  łatwo w krótkim wystąpieniu  konferencyjnym  przedstawić tematykę związaną z pięknem,  tak,  by móc 

wyrobić sobie prawidłowy obraz filozofowania o nim w tradycji chińskiej. Bowiem podobnie jak miało to miejsce w 

myśli   zachodniej,   w   Kraju   Środka   już   w   starożytności   było   to   zagadnienie   ważkie   i   bardzo   szeroko   oraz 

wszechstronnie badane i dyskutowane. W wykładzie podejmie się zatem jedynie wybraną część tego dyskursu, tzn. 

na relacji piękna do ostatecznej rzeczywistości, czy też do samych źródeł i podstaw tego, co jest. Przedstawi się jak  

widziana była ta relacja w dwu najbardziej reprezentacyjnych szkołach filozoficznych czyli w konfucjanizmie oraz 

daoizmie i w ich pismach najbardziej klasycznych czyli w Dialogach konfucjańskich i w traktacie Zhuangzi. Sposób 

podchodzenia   do   tematu   i   kierunek   rozważań,   jaki   został   w   nich   ustanowiony,   wyznaczył   zasadniczy   sposób 

rozumienia piękna w rozwijającej się przez kolejne wieki sztuce i estetyce chińskiej.

Dr Beata KUBIAK HO-CHI

Uniwersytet Warszawski

IDEAŁ PIĘKNA W ESTETYCE JAPOŃSKIEJ

W   tradycyjnej   japońskiej   estetyce,   mającej   w   kulturze   Japonii   charakter   esencjalny,   piękno,   wraz   z   jego 

licznymi odmianami, stanowi główną kategorię. Dążenie do tworzenia rzeczy pięknych i obcowania z nimi jest  

wynikiem wyjątkowego w tym  kraju uwrażliwienia na piękno, historycznie uwarunkowanego przenikaniem 

gustów wysokich, arystokratycznych, do niższych warstw społeczeństwa. Piękno  odnajdywane jest przy tym 

6

*Spór

 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego



zarówno w rozumianej  sensu largo sztuce – w sztukach plastycznych, widowiskowych, literaturze, kaligrafii, 

jak   również   w   przyrodzie   oraz   estetycznie   uszlachetnionych   dziedzinach   życia   codziennego   -   ceremonii  

herbacianej, ikebanie, ogrodnictwie. Elegancja, wyrafinowana prostota, ulotność, nietrwałość, wieloznaczność – 

to zaledwie kilka z licznych odmian japońskiego piękna, którego ideały, stworzone w czasach starożytnych 

(VIII–XII w.), przenikały japońską kulturę przez kolejne stulecia. W referacie przedstawi się najważniejsze 

kategorie   estetyczne,   odzwierciedlające   ideał   piękna   w   kulturze   dworskiej,   samurajskiej   i   mieszczańskiej 

Japonii, pomiędzy VIII a XIX w.

Prof. dr hab. Katarzyna PACHNIAK

Uniwersytet Warszawski

PIĘKNO W FILOZOFII ARABSKIEJ

Muzułmanie, którzy przejęli i rozwijali grecką spuściznę filozoficzną, łącząc ją z wątkami właściwymi  dla  

islamu,  teoretycznym  rozważaniom  nad  problemami  estetycznymi  poświęcili   stosunkowo  niewiele  miejsca. 

Kryteria estetyczne istniały i były stosowane w sztuce, literaturze, muzyce itp., jednak w filozofii teoretyczny 

dyskurs   na   tematy   estetyki   nie   były   szczególnie   rozwinięty.   Mimo   to   w   traktatach   muzułmańskich 

mutakallimów i filozofów rozważania na pięknem pojawiały się często, chociażby dlatego, że atrybut „piękny”  

odnosił   się   do   Boga.   W   wystąpieniu   przedstawimy   ogólny   charakter   estetyki   muzułmańskiej,   następnie  

skoncentrujemy się na rozważaniach nad pięknem w traktatach mutakallimów i filozofów, takich jak Al-Farabi i 

Al-Ghazali.

Część III. Wokół sporu o piękno

Prof. dr hab. 

HENRYK

 KIEREŚ


Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

SPÓR O DEFINICJĘ PIĘKNA

Wykład   zawiera   polemikę   z   tzw.   antyesencjalizmem,   modnym   dziś   stanowiskiem,   które   –   wbrew   tzw. 

esencjalizmowi   –   głosi   logiczną   niemożliwość   zdefiniowania   (pojęcia)   piękna.   Po   rozpoznaniu   błędności 

esencjalizmu   i   antyesencjalizmu   (ani   jednoznaczność,   ani   wieloznaczność)   przedstawi   się   komentarz   do 

klasycznej   definicji   piękna   autorstwa   Arystotelesa   i   Tomasza   z   Akwinu,   a   w   nim   polemikę   z   błędnymi  

interpretacjami tej definicji oraz jej właściwą, opartą na analogii, wykładnię.

Prof. dr hab. ENRIQUE MARTINEZ

Universitat Abat Oliba CEU w Barcelonie

KONTEMPLACJA PIĘKNA A DOSKONAŁOŚĆ 

ŻYCIA LUDZKIEGO

W tym wykładzie ukaże się implikacje moralne, jakie pociąga za sobą inwersja wartości moralnych w życiu  

człowieka i jego doskonalącym dynamizmie. Jedną z postaw charakterystycznych dla człowieka współczesnego 

lub „faustycznego” jest zastąpienie kontemplacji przez działalność wytwórczą, która staje się demiurgiczną 

twórczynią nowego człowieka. Przyczyny moralne tej absolutyzacji procesu pojetycznego są dwie: lenistwo, 

smutek, którego człowiek chce uniknąć angażując się w nadaktywność; i pycha, z powodu której człowiek nie 

chce się podporządkować żadnemu celowi. Konsekwencje to resentyment do człowieka indywidualnego w jego 

ograniczeniach, oraz odwrócenie prawdy, dobra i piękna. Chcąc zmienić takie nastawienie człowiek powinien  

zacząć   od   uznania   tego,   że   jest   podporządkowany   szczęściu   i   że   jest   bytem   przygodnym.   Z   tej   pokory  

metafizycznej wyrośnie afirmacja i kontemplacja prawdy, dobra i piękna rzeczywistości, zwłaszcza człowieka 

jako stworzonego na obraz Boga. Efektem będzie ludzkie życie uporządkowane, również w sferze praktycznej, 

w której na plan pierwszy wysunie się wspólnota życia wśród przyjaciół i między człowiekiem a Bogiem.



7

*Spór

 

o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Document Outline

  • Katedra Metafizyki KUL, Katedra Filozofii Sztuki KUL
  • Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu
  • XV MIĘDZYNARODOWE SYMPOZJUM METAFIZYCZNE*
  • z cyklu
  • ZADANIA WSPÓŁCZESNEJ METAFIZYKI
  • Spór o piękno
    • STRESZCZENIA
  • Prof. dr hab. Piotr JAROSZYŃSKI

Yüklə 94,75 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə