Katedra Metafizyki KUL, Katedra Filozofii Sztuki KUL
Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu
XV MIĘDZYNARODOWE SYMPOZJUM METAFIZYCZNE*
z cyklu
ZADANIA WSPÓŁCZESNEJ METAFIZYKI
Spór o piękno
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II – 14 XII 2012
STRESZCZENIA
Część I. Piękno czy wartość
Prof. dr hab. Agnieszka KIJEWSKA
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
NEOPLATOŃSKA KONCEPCJA PIĘKNA
Neoplatonizm był jednym z najbardziej wpływowych, a zarazem złożonych nurtów myślowych późnej
starożytności, a jego początkodawcą był Plotyn (204/5–270 r. po Chr.). W ramach tego nurtu możemy
wyodrębnić zarówno pewien system filozoficzny inspirowany specyficzną metodą egzegezy tekstów Platona,
Arystotelesa czy stoików oraz pewną formę duchowości. Pogańscy neoplatonicy przedstawiali bowiem swoją
filozofię jako określoną drogę zbawienia. Neoplatońska koncepcja piękna ma ogromne znaczenie tak dla
neoplatońskiej metafizyki, jak i duchowości. Plotyn zmodyfikował bowiem Platońską teorię piękna zwaną
„wielką teorią pitagorejsko-platońską”, która upatrywała istotę piękna w mierze, ładzie, proporcji i harmonii.
Nie podważając tej definicji piękna Plotyn zwrócił uwagę na fakt, że piękne jest przede wszystkim to, co
proste (ogień), co zatem nie spełnia postulatu proporcji czy harmonii. Istotą piękna widzialnego jest – jego
zdaniem – to, że poprzez kształt zewnętrzny ujawnia kształt wewnętrzny. W ten sposób piękno stawało się
inspiracją do powrotu do prawdziwej „ojczyzny” – świata inteligibilnego. Ta myśl została rozwinięta w
systemie Pseudo-Dionizego Areopagity, który stwierdził, że istotą piękna jest proporcja i blask (consonantia et
claritas). Światło/blask jest wyrazem przejawiania się Boga w świecie, jest teofanią, której cel jest
anagogiczny – doprowadzenie człowieka do kontemplacji Boga i do jedności z Nim. Tę Dionizjańską koncepcję
piękna przejął i rozwinął Jan Szkot Eriugena a swoją materializację znalazła ona w konstrukcji gotyckiej
katedry.
W wykładzie zostanie wykorzystana podstawowa literatura: A. Kijewska, Eriugena, Warszawa 2005;
A. Palusińska, Christian Neoplatonism: Denys, Eriugena and Gothic Cathedrals, w: Eriugena. Cusanus (wyd.
A. Kijewska, R. Majeran, H. Schwaetzer, Lublin 2011, s. 49–57); W. Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć,
Warszawa 1976; tenże, Historia estetyki, t. 1, Warszawa 1985.
Prof. dr hab. Piotr JAROSZYŃSKI
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
W POSZUKIWANIU IDEAŁU PIĘKNA:
OD METAFIZYKI PIĘKNA DO ONTOLOGII WARTOŚCI
Metafizyka piękna odsłania podstawy piękna zarówno od strony struktury bytu jak i od strony struktury osoby.
Dzięki temu piękno ujawnia swe podwójne zakorzenienie, swą transcendentalność i swą integralność.
Podwójne zakorzenienie, czyli odniesienie zarazem do bytu i do osoby, swą transcendentalność – ponieważ
jest własnością bytu jako bytu, i swą integralność – ponieważ angażuje całą osobę, a nie tylko jedną z jej
władz. Tak ujęte piękno metafizyczne stanowi zwieńczenie procesu refleksji nad pięknem w filozofii
starożytnej i średniowiecznej.
1
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Jednak od czasów nowożytnych obserwujemy proces destrukcji piękna, co jest spowodowane wieloma
przyczynami, wśród których najważniejsze to zastąpienie metafizyki przez ontologię oraz dualistyczna bądź
redukcjonistyczna koncepcja człowieka. W ramach ontologii piękno przestaje być własnością bytu, tym samym
przestaje być własnością transcendentalną, a ze względu na nową antropologię piękno przekierowywane jest na
piękno estetyczne, czyli takie, które w pierwszym rzędzie związane jest z poznaniem zmysłowym i dziełami
sztuki. Piękno nie jest już transcendentale, ale wartością. Ma to swoje konsekwencje również w sferze tzw.
ideału piękna. Ideałem dla piękna metafizycznego będzie piękno duchowe, w tym moralne, religijne i
intelektualne, również wyrażane za pomocą sztuki. Ostatecznie jednak ideałem będzie piękno Absolutu –
sprawcy i celu wszelkiego bytu. Natomiast ideałem dla piękna ontologicznego będzie wartość obecna w sztuce
pozbawionej referencji zarówno do Transcendensu jak i do rzeczywistości. W efekcie ideał ten doprowadzi do
upadku piękna jako jednej z podstawowych własności bytu i kultury, na rzecz piękna odrealnionego (sztuka
abstrakcyjna), skąd już prosta droga do antysztuki i antywartości. Piękno wywiedzione z ontologii nie prowadzi
do ideału piękna, ale do jego upadku.
Ks. prof. dr hab. Andrzej MARYNIARCZYK SDB
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
PIĘKNO – ZAGUBIONE TRANSCENDENTALE?
Dociekania nad naturą i źródłem piękna pojawiły się wraz z dociekaniami nad naturą bytu. Okrywane piękno
bytów odsłaniało ich doskonałość i wzywało do specyficznej odpowiedzi poznawczo-amabilnej nazwanej z czasem
naturalną kontemplacją, czy przeżyciem pięknościowym. I choć nie od razu została wyodrębniona oddzielna
dziedzina badań dotyczących piękna, to jednak już od samego początku pojawił się spór o naturę i przyczynę
piękna? Spór ten najczęściej dotyczył ustalania natury piękna (czym i dlaczego jest), a także „odwiązywania” lub
„wiązania” piękna z bytem.
W ramach dyskusji toczonych w nurcie filozofii realistycznej, począwszy do starożytności do czasów
współczesnych pojawiło się rozumienie piękna jako tzw. powszechnej czyli transcendentalnej właściwości
bytów. Jednak w klasycznym tekście średniowiecznym, w którym opisany został kanon transcendentaliów i sposób
ich wyodrębniania, a mianowicie w kwestii 1 Quaestiones disputatae De Veritate św. Tomasza z Akwinu, nie
pojawia się piękno jako transcendentalna właściwość bytów. Brak ten stał się źródłem pytania: czy aby piękno
jako transcendentale nie zostało zagubione. Z kolei w głównych nurtach współczesnej filozofii, choćby takich
jak fenomenologia, filozofia analityczna, neokantyzm (z wyjątkiem metafizyki realistycznej) piękno jako
transcendentalna właściwość wydaje się nie znajdować miejsca.
Wykład dotyczy trzech pytań: 1) czym i jakie są transcendentalia?; 2) co znaczy stwierdzenie, że wszystkie
byty są piękne?; 3) dlaczego piękno jako własność transcendentalna bytów często gubi się i znika sprzed oczu
filozofów?
Podstawą rozwiązania tego problemu będzie przywołanie tzw. egzystencjalnej koncepcji bytu, w której
esse, czyli akt istnienie wyznacza najwyższą doskonałość rzeczy, oraz wskazanie na filozoficzną prawdę o
stworzeniu świata ex nihilo, co pozwala odkryć piękno jako następstwo istnienia bytów – pulchrum sequitur esse
rei.
Część II. Piękno na areopagu
SEKCJA I. KLASYCZNE KANONY PIĘKNA
Ks. prof. dr hab. Ryszard KNAPIŃSKI
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
CHRYSTIANIZACJA MOTYWÓW ANTYKU GRECKIEGO
I RZYMSKIEGO W SZTUCE
Z Jerozolimy i z Antiochii chrześcijaństwo dotarło wraz z Apostołami Piotrem i Pawłem do antycznego Rzymu,
którego kultura powoli wchodziła w fazę schyłkową. Konfrontacja nowej monoteistycznej religii z ogromną
spuścizną antyku postawiła chrześcijan przed problemem wyboru pomiędzy aikoniczną religią na wzór
starotestamentowej tradycji Żydów, albo opowiedzeniem się za stosowaniem obrazów jako medium
komunikacji, zgodnie z tradycją hellenistyczną. Wahania i kontrowersje, które ostatecznie zakończyły się
dopiero w IX w., zwycięstwem ikonodulii, miały swe precedensy. W kontekście aktualnej konferencji,
zorganizowanej przez Katedrę Metafizyki, ważna jest faza początkowa, polegająca na tworzeniu się ikonografii
2
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
chrześcijańskiej. Pojawiła się ona około poł. III w. równolegle, w odległym od Rzymu mieście Dura Europos, w
dawnej Mezopotamii oraz w samej stolicy Imperium Romanum, w malarstwie i sztuce sepulkralnej. Wykład,
oprócz jednoznacznie nowatorskich chrześcijańskich tematów, pokazuje wybrane przykłady ukazujące
asymilację tematów zapożyczonych z tradycji antycznej na użytek nowej religii. Analogicznie do tego, jak
dokonywał się proces chrystianizacji filozofii antycznej, daje się prześledzić transformację antycznych toposów
w przedstawieniach promujących doktrynę i teologię chrześcijańską. Skromne początki w malarstwie
katakumbowym eksplodowały w triumfalnym manifeście artystycznym pod patronatem cesarza Konstantyna
Wielkiego i jego następców. Triumfujący Kościół obficie skorzystał z potencjału medialnego, jakim dysponuje
przekaz idei przez sztukę. Proces ten zostanie ukazany na wybranych przykładach.
Prof. dr hab. Jadwiga CZERWIŃSKA
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
PIĘKNO W ANTYCZNEJ LITERATURZE GRECKIEJ
Podobnie jak w innych kulturach, tak i w kulturze greckiej odnajdujemy cały szereg odwołań do
wypracowanego w niej ideału piękna. Jest to, rzecz oczywista, pojęcie bardzo rozległe, które ulegało
różnorodnym modyfikacjom na przestrzeni dziejów. Piękno stało się przedmiotem refleksji poetów i filozofów,
którzy rozpatrywali je zarówno w aspekcie formalnym, jak i treściowym. Podejmowano także próby określenia
udziału człowieka w pięknie i sztuce w wymiarze jednostkowym oraz społecznym, podkreślając znaczenie
kontemplacji piękna.
Z uwagi na tak szeroki kontekst kulturowy omawianego zjawiska przedmiotem rozważań stanie się
próba ukazania wybranych aspektów piękna, jakie odnajdujemy w antycznej literaturze greckiej.
Zaprezentowane przykłady pozwolą przybliżyć grecki sposób odczuwania i definiowania piękna tak w
wymiarze formalnym, jak i treściowym.
Ks. prof. dr hab. Stanisław LONGOSZ
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
PIĘKNO W MYŚLI OJCÓW KOŚCIOŁA
Na pojęcie i funkcję piękna w myśli Ojców Kościoła wpłynęły zarówno wcześniejsza grecka tradycja
filozoficzna, jak i Pismo Święte, zwłaszcza Starego Testamentu, które w brzmieniu Septuaginty przejęło oprócz
słownictwa również wiele z atmosfery estetyki hellenizmu. Z myśli pitagorejczyków i stoików przejęli oni
pojęcie piękna jako harmonii, proporcji i miary, od Platona – pojęcie piękna duchowego, od stoików –
również pojęcie piękna moralnego, od Plotyna – naukę o pięknie światła i świata. Choć zaś Pismo Święte ma
inne niż estetyczne cele, to jednak jest w nim także wiele myśli na temat piękna: najwięcej ich posiadają Księga
Rodzaju i Księga Mądrości, nieco mniej Pieśń nad Pieśniami, Księga Koheleta i Mądrość Syracha. Księga
Rodzaju już w I rozdziale zawiera wypowiedź, która dotyczy piękna świata, gdy Bóg oglądając stworzony przez
siebie świat, osądza swe dzieło: „I widział Bóg, że wszystko, co uczynił, było bardzo piękne” (Rdz 1, 31), co
jest powtórzone jeszcze 6 razy: „I widział Bóg, że było piękne” (Rdz 1, 4, 10, 12, 18, 21, 25). Pierwotną
hebrajską myśl biblijną, że stworzony świat jest „udany”, tłumacze Septuaginty zastąpili przymiotnikiem
„piękny”, wprowadzając do Biblii myśl grecką o piękności świata. Można z tego wysnuć dwa wnioski:
przekonanie, że świat jest piękny czyli przeświadczenie o greckiej pankalii, oraz przekonanie, że jest piękny
dlatego, iż jest świadomym tworem istoty myślącej. Podobnie powyższą myśl o pięknie stworzenia powtarza
Księga Mądrości (13, 7 i 13, 5), Mądrość Syracha (43, 9 i 39, 16) i Księga Koheleta (3, 11), gdzie dzieła
stworzone nazwane są pięknymi. Księga Mądrości wprowadza jednak jeszcze i inny, niereligijny, ale czysto
grecki, pitagorejsko-platoński motyw, że Bóg urządził „wszystko wedle miary, liczby i wagi (Mdr 11, 21 omnia
in mensura et numero et pondere) głosząc matematyczno-estetyczną teorię pod wpływem greckiego hellenizmu.
Również w Nowym Testamencie, choć mniej, występuje przymiotnik „piękny”, gdy Mateusz pisze, że drzewa
dają piękne owoce (Mt 7, 17; 12, 33), że siewca sieje piękne ziarno (13, 27 i 37, 38), że są piękne czyny (5, 16),
a św. Jan o pięknym Pasterzu (19, 11 i 14), choć piękno, o którym tu mowa, nie jest pięknem estetycznym, ale
zawsze i wyłącznie moralnym w znaczeniu – „dobry”, jakkolwiek i tego pierwszego znaczenia całkowicie nie
brakuje, gdy Chrystus w Kazaniu na Górze mówi o pięknych liliach polnych (Mt 5, 28–29).
Wszystkie wymienione wyżej i inne o podobnej treści biblijne wypowiedzi komentowali i
interpretowali Ojcowie Kościoła, którzy będąc ludźmi wykształconymi i znającymi również hellenistyczną
tradycję o pięknie, na jego temat mniej lub bardziej obszernie się wypowiadali, jakkolwiek żaden z nich nie
pozostawił nam specjalnego traktatu na ten temat. Najwięcej o nim pisali komentując opis sześciu dni
stworzenia w Księdze Rodzaju, oraz głosząc piękno i celowość stworzonego świata, czyli starogrecką pankalię.
3
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Ta jednak rozumiana była przez nich teleologicznie: świat jest piękny nie sam w sobie, nie w tym
sensie, że się zawsze i wszystkim podoba, ale w tym, że jest dziełem Boga i jest celowo zbudowany, ma w sobie
porządek, celowość, ład i harmonię. Zaczęli patrzeć na przyrodę, jako na dzieło sztuki, choć na pierwszy plan
wysuwali zawsze piękno wewnętrzne i symboliczne, zaczęli się też liczyć z myślą o próżności i szkodliwości
piękna zmysłowego. Występowały u nich przeważnie, mniej lub bardziej wyraźnie, dwa przejęte z
wcześniejszej tradycji filozoficznej greckie pojęcia piękna: dawniejsze reprezentowane przez stoików
i eklektyków – że piękno polega na stosunku części, na ich harmonijnym zestawieniu, układzie i doborze,
występując w bytach złożonych, czyli jak mówił św. Bazyli: „Piękno cielesne pochodzi z wzajemnej proporcji
części i dobrej barwy”, oraz późniejsze pojęcie Plotyna, autora traktatu De pulchro, że piękno nie polega tylko
na stosunku i proporcji, ale występuje również w rzeczach prostych: złoto jest piękne nie dla proporcji, lecz dla
swej barwy; podobnie światło jest piękne dla swego blasku i swej prostoty, choć ma również właściwą
proporcję i właściwy stosunek, ale nie jest to stosunek jego części między sobą, lecz jego stosunek do wzroku.
Dla przybliżenia myśli Ojców Kościoła o pięknie i jego celowości scharakteryzowane będą
egzemplarycznie poglądy tych, którzy obszerniej wypowiadali się na ten temat: na Wschodzie – Klemens
Aleksandryjski († 212), św. Atanazy Aleksandryjski († 373), autor Homilii do Hexaemeronu św. Bazyli († 379),
św. Grzegorz z Nazjanzu († 390), oraz zamykający poniekąd estetykę patrystyczną Pseudo-Dionizy Areopagita
(V w.), który uczynił ją bardziej spekulatywną i abstrakcyjną; na Zachodzie zaś – św. Ambroży († 397) –
również autor Homilii do Hexaemeronu, św. Hieronim († 420) i przede wszystkim św. Augustyn († 430), autor
zaginionego traktatu De pulchro et apto.
Prof. dr hab. Andrzej STOFF
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
SKĄD PIĘKNO? WSTĘP DO STUDIUM OBECNOŚCI PIĘKNA
W LITERATURZE POLSKIEJ
Jest to kontynuacja dociekań nad obecnością piękna w literaturze. Odwołuję się tu do wypracowanych
wcześniej pojęć i klasyfikacji. Zmierzam do uzgodnienia miejsca piękna w dziele literackim z analogiczną
teorią literatury (Analogiczna teoria dzieła literackiego. W poszukiwaniu prawdy literatury, w: Prawda w
literaturze, Lublin 2009), dla czego zasadnicze znaczenie ma pojęcie „uobecnienia wartości” (w znaczeniu
zaproponowanym w rozprawie Przemiany funkcji literatury w świecie współczesnym a jej zobowiązania wobec
czytelnika, w: U progu Trzeciego Tysiąclecia, Warszawa 2001), a piękno w dziele literackim postrzegane jest
wieloaspektowo (Klasyfikację zaproponowałem w referacie „O rodzajach piękna doświadczanego w
poznawaniu dzieła literackiego”: piękno oczekiwane, piękno pierwszego wrażenia, piękno szczegółu, piękno
określonej jakości utworu, piękno przedstawienia, piękno dzieła jako całości, piękno człowieka stojącego poza
swoim dziełem, piękno bytu dzięki dziełu doświadczone; Sympozjum Metafizyczne, Lublin 2002).
Autor nie ma mocy ani możliwości tworzenia („stwarzania”) piękna; w swoich dziełach uobecnia je tak,
jak rozpoznał, doświadczył i zrozumiał piękno bytu we własnym życiu. Rola twórcy polega na każdorazowym
zaprojektowaniu w kompozycji utworu warunków umożliwiających uobecnienie się w sposób analogiczny
piękna wobec tych czytelników, których wyczucie i doświadczenie na to pozwalają. Zarówno akt tworzenia, jak
i akt lektury odbywają się według zasady analogii. „Drogą” piękna z porządku bytu do porządku literatury, do
dzieła, a poprzez nie do czytelnika, jest osoba autora, przy czym dla zakresu i jakości uobecnienia się piękna
decydująca jest tu jego formacja duchowa, a nie fakty biograficzne. Rozumienie autora jako osoby, a nie tylko
„specjalisty od literatury” wyklucza rozumienie piękna jako kategorii tylko estetycznej. Często będzie to wręcz
piękno „trudne”, uwikłane w porządek życia, np. w twórczości skonfliktowanej z aktualną rzeczywistością.
Refleksja nad obecnością piękna w literaturze polskiej musi więc być refleksją całościową,
ponadestetyczną, wychodzącą od pochodnieosobowego charakteru literatury. Uobecnianiu się piękna w
utworach sprzyjają zwłaszcza dwie sytuacje obecności człowieka, twórcy w świecie. Pod pewnymi względami
dają się one traktować jako opozycja krańcowych warunków twórczości. Z jednej strony są to sytuacje
literackiej „dojrzałości”, w których zbiegają się wysoki poziom kultury literackiej epoki i stan emocjonalno-
intelektualnej stabilizacji konkretnego twórcy, z drugiej zaś sytuacje nałożenia się skutków przesilenia
kulturowego, przejawiającego się zwłaszcza w zakwestionowaniu tradycji, na kryzys osobowościowy autora, co
zmusza go do szczególnie intensywnego wysiłku. W każdej z tych okoliczności inne są warunki uobecniania
piękna. Zyskuje ono wtedy nawet nieco odmienne uposażenie jakościowe, a zwłaszcza ewokuje inną otoczkę
emocjonalną, co sprzyja aktywizacji innych dyspozycji czytelników, stawia im inne wymagania.
4
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
SEKCJA II. PIĘKNO W FILOZOFII WSPÓŁCZESNEJ
Dr Zofia MAJEWSKA
Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie
DYLEMATY ESTETYKI FENOMENOLOGICZNEJ
(UJĘCIE ROMANA INGARDENA)
Zasadniczo Ingardenowskie rozważania dotyczące wartości estetycznych ograniczają się do sztuki. Rozpocznę
zatem od jego zasadniczych tez ontologicznych i odróżnienia dzieła sztuki od przedmiotu estetycznego i
odpowiednio im przyporządkowanych wartości artystycznych i wartości estetycznych.
Podstawowe pytania, jakie stawiam, to:
– Co warunkuje wartości artystyczne?
– Co warunkuje wartości estetyczne?
– Co jest przedmiotem estetyki filozoficznej?
– W jakiej mierze Ingardenowska teoria jest pochodną redukcji ejdetycznej, w jakiej mierze jest zależna od
znajomości faktycznych dzieł sztuki?
– Czy Ingardenowska okrężna droga do ontologii poprzez estetykę przyniosła pozytywne rezultaty?
– Jaka jest relacja pomiędzy filozofią a sztuką? (szczególnie na gruncie koncepcji jakości metafizycznych).
Ks. prof. dr hab. Dariusz OKO
Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie
PIĘKNO JAKO ŚWĘTOŚĆ.
TRANSCENDENTALISTÓW IDEAŁ PIĘKNA
Zagadnienie piękna jako własności bytu było żywo dyskutowane także pośród transcendentalistów katolickich
(w ramach tzw. szkoły Maréchala). Przeważała opinia, że piękno nie ogranicza się jedynie do empirycznego
obszaru rzeczywistości i nie jest uchwytne jedynie dla oglądu zmysłowego, dlatego nie jest też jedynie
własnością kategorialną bytu. Przeciwnie, jako swoista jedność prawdy i dobra jest we właściwym sensie
transcendentalną własnością bytu, zatem piękno zmysłowe nie jest jedyną postacią piękna, ale ujawnieniem się i
wyrazem piękna duchowego, dlatego też pierwotnie do niego się odnosi i na nie wskazuje. Zresztą także piękno
zmysłowe może być odkryte i kontemplowane jedynie dzięki zdolności osoby do duchowego przenikania tego,
co zmysłowe.
Novum, które pojawia się w pismach transcendentalistów, a zwłaszcza u J. B. Lotza, jest twierdzenie, że
również świętość jest własnością, którą można przypisać każdemu bytowi, czyli własnością transcendentalną.
Przez świętość Lotz rozumie tutaj przede wszystkim swoistą wartościowość, nieskażoność, całościowość,
integralność i dlatego także nienaruszalność bytu. Powinna ona budzić w człowieku postawę głębokiego
szacunku dla każdego bytu jednostkowego i każdej kategorii bytu na wszelkich poziomach ich bytowania, bo
każdy z nich posiada sobie właściwą „godność” i nienaruszalność.
Istnieje zatem świętość bytów nieorganicznych, organicznych i osobowych, jest ona stopniowalna
odpowiednio do stopnia ich udziału w istnieniu. Największa jest oczywiście świętość Absolutu, który jako
Nieskończone Istnienie jest również Nieskończoną Świętością. Rozpoznanie świętości bytów od Niego
pochodzących ma być właśnie drogą do poznania i uznania Jego świętości.
Osobną kwestią pozostaje jednak relacja tak rozumianej świętości do piękna. To właśnie ma być
przedmiotem wykładu.
Ks. prof. dr hab. Jan SOCHOŃ
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
PIĘKNO W PROJEKCIE POSTMODERNISTYCZNYM
Jedną z fundamentalnych zasad, jakie przyświecają myśleniu filozoficznemu jest rozpoznawanie racji i motywów,
wpływających na kształt proponowanych poglądów czy – jeżeli to możliwe – syntez metafizycznych.
Intersubiektywna wymiana uzasadnień – oto ważny punkt naukowych dociekań. A skoro tak, w swej [krótkiej i
zwartej] wypowiedzi spróbuję wskazać racje i powody sprawiające, że w dyskursie postmodernistycznym
zagadnienie piękna jest już tylko drugoplanowe i zasadniczo nie wiąże się z akademicką estetyką. Wypada nawet
5
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
stwierdzić, że filozofowie postmodernistyczni, wikłając swe projekty w tekstualną i dynamizowaną przez inwencje
dekonstrukcyjne wizję rzeczywistości, zadali ostateczny cios kategorii piękna, sytuując ją poza dobrem oraz prawdą.
Poszli drogą tzw. wartości, wskazując, że piękno trzeba i należy zastępować „czymś innym”, np.
wzniosłością, brzydotą, grą, świętem czy pojęciem geniusza, jak to sugerował H.-G. Gadamer w podtytule swej
książki Aktualność piękna (Warszawa 1993). Nie łączy się już ono z realnym doświadczeniem natury, znika po
prostu w procedurach mających prowadzić do odkrywania tego, co jeszcze nie wypróbowane, pozbawione reguł i
jakiejkolwiek wrażliwości. Piękno zostało wystawione na pokuszenie, wyblakło pod wpływem artystycznej wolności.
Nie ma już bowiem potrzeby podawanie jakiejkolwiek jego definicji, ani – tym bardziej – określanie cech
przedmiotów uważanych za piękne. Co najwyżej, należy łączyć tradycyjne (klasyczne) rozumienie piękna z
nowoczesną reklamą albo modą.
Dlaczego tak się dzieje? Czym są motywowane przywołane rozstrzygnięcia? Spróbuję odpowiedzieć,
wczytując się w teksty postmodernistycznych autorów. Ale czy zdołam cokolwiek w tej kwestii osiągnąć, skoro –
zgodnie z wróżbami G. Vatimmo – w dobie masowej reprodukcji, wyraźnie zbliżamy się do stanu „roztargnionej
percepcji”. Nie stykamy się z dziełami sztuki, podlegamy tylko aurze ich zmierzchu i schyłku, uderzani chmurami
rozproszonych znaczeń. Albo – z drugiej strony – wszystko z czym się stykamy uznamy za estetyczne, wówczas
okaże się, że pozbyliśmy się piękna, nie dostrzegamy dosłownie żadnej rzeczy godnej kontemplacji. Skoro
rzeczywistości nie sposób odróżnić od jej obrazu, sztuka traci podstawy istnienia. Czyżby więc piękno „było jedynie
w oku obserwatora”? I trwało tylko przez chwilę?
SEKCJA III. PIĘKNO W FILOZOFIACH WSCHODU
Dr Marzenna JAKUBCZAK
Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie
PIĘKNO W FILOZOFII INDYJSKIEJ
Referat ma na celu zarysowanie głównych wątków filozofii piękna rozwijanej na gruncie tradycji indyjskiej. Pokrótce
omówione zostaną podstawy hinduskiej estetyki, w tym oryginalna koncepcja doświadczenia estetycznego (rasa),
silnie angażującego pierwiastek emotywny (bhāva), koncepcja znaczenia sztuki (dhvani), oraz teoria wartości
(puruārtha), z której wyrasta filozofia piękna. W wykładzie wskaże się na dwa główne nurty indyjskiej refleksji
estetycznej: (1) nurt estetyki empirycznej, w ramach którego skupiano się bądź na (1a) kwestiach estetycznych
dotyczących zjawisk natury, bądź na (1b) kwestiach związków ze sztuką, oraz (2) nurt estetyki transcendentalnej, w
obrębie którego analizowano piękno natury jako całości, tj. z perspektywy kosmicznej. Nieco więcej uwagi
poświęcone zostanie wywiedzionym z metafizyki przez przedstawicieli szkół filozoficznych (dārśanika) założeniom
estetyki empirycznej skupionej na przyrodzie, a także przesłankom estetyki transcendentalnej.
Prof. dr hab. Anna WÓJCIK
Uniwersytet Jagielloński
PIĘKNO W ESTETYCE CHIŃSKIEJ
Nie jest łatwo w krótkim wystąpieniu konferencyjnym przedstawić tematykę związaną z pięknem, tak, by móc
wyrobić sobie prawidłowy obraz filozofowania o nim w tradycji chińskiej. Bowiem podobnie jak miało to miejsce w
myśli zachodniej, w Kraju Środka już w starożytności było to zagadnienie ważkie i bardzo szeroko oraz
wszechstronnie badane i dyskutowane. W wykładzie podejmie się zatem jedynie wybraną część tego dyskursu, tzn.
na relacji piękna do ostatecznej rzeczywistości, czy też do samych źródeł i podstaw tego, co jest. Przedstawi się jak
widziana była ta relacja w dwu najbardziej reprezentacyjnych szkołach filozoficznych czyli w konfucjanizmie oraz
daoizmie i w ich pismach najbardziej klasycznych czyli w Dialogach konfucjańskich i w traktacie Zhuangzi. Sposób
podchodzenia do tematu i kierunek rozważań, jaki został w nich ustanowiony, wyznaczył zasadniczy sposób
rozumienia piękna w rozwijającej się przez kolejne wieki sztuce i estetyce chińskiej.
Dr Beata KUBIAK HO-CHI
Uniwersytet Warszawski
IDEAŁ PIĘKNA W ESTETYCE JAPOŃSKIEJ
W tradycyjnej japońskiej estetyce, mającej w kulturze Japonii charakter esencjalny, piękno, wraz z jego
licznymi odmianami, stanowi główną kategorię. Dążenie do tworzenia rzeczy pięknych i obcowania z nimi jest
wynikiem wyjątkowego w tym kraju uwrażliwienia na piękno, historycznie uwarunkowanego przenikaniem
gustów wysokich, arystokratycznych, do niższych warstw społeczeństwa. Piękno odnajdywane jest przy tym
6
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
zarówno w rozumianej sensu largo sztuce – w sztukach plastycznych, widowiskowych, literaturze, kaligrafii,
jak również w przyrodzie oraz estetycznie uszlachetnionych dziedzinach życia codziennego - ceremonii
herbacianej, ikebanie, ogrodnictwie. Elegancja, wyrafinowana prostota, ulotność, nietrwałość, wieloznaczność –
to zaledwie kilka z licznych odmian japońskiego piękna, którego ideały, stworzone w czasach starożytnych
(VIII–XII w.), przenikały japońską kulturę przez kolejne stulecia. W referacie przedstawi się najważniejsze
kategorie estetyczne, odzwierciedlające ideał piękna w kulturze dworskiej, samurajskiej i mieszczańskiej
Japonii, pomiędzy VIII a XIX w.
Prof. dr hab. Katarzyna PACHNIAK
Uniwersytet Warszawski
PIĘKNO W FILOZOFII ARABSKIEJ
Muzułmanie, którzy przejęli i rozwijali grecką spuściznę filozoficzną, łącząc ją z wątkami właściwymi dla
islamu, teoretycznym rozważaniom nad problemami estetycznymi poświęcili stosunkowo niewiele miejsca.
Kryteria estetyczne istniały i były stosowane w sztuce, literaturze, muzyce itp., jednak w filozofii teoretyczny
dyskurs na tematy estetyki nie były szczególnie rozwinięty. Mimo to w traktatach muzułmańskich
mutakallimów i filozofów rozważania na pięknem pojawiały się często, chociażby dlatego, że atrybut „piękny”
odnosił się do Boga. W wystąpieniu przedstawimy ogólny charakter estetyki muzułmańskiej, następnie
skoncentrujemy się na rozważaniach nad pięknem w traktatach mutakallimów i filozofów, takich jak Al-Farabi i
Al-Ghazali.
Część III. Wokół sporu o piękno
Prof. dr hab.
HENRYK
KIEREŚ
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
SPÓR O DEFINICJĘ PIĘKNA
Wykład zawiera polemikę z tzw. antyesencjalizmem, modnym dziś stanowiskiem, które – wbrew tzw.
esencjalizmowi – głosi logiczną niemożliwość zdefiniowania (pojęcia) piękna. Po rozpoznaniu błędności
esencjalizmu i antyesencjalizmu (ani jednoznaczność, ani wieloznaczność) przedstawi się komentarz do
klasycznej definicji piękna autorstwa Arystotelesa i Tomasza z Akwinu, a w nim polemikę z błędnymi
interpretacjami tej definicji oraz jej właściwą, opartą na analogii, wykładnię.
Prof. dr hab. ENRIQUE MARTINEZ
Universitat Abat Oliba CEU w Barcelonie
KONTEMPLACJA PIĘKNA A DOSKONAŁOŚĆ
ŻYCIA LUDZKIEGO
W tym wykładzie ukaże się implikacje moralne, jakie pociąga za sobą inwersja wartości moralnych w życiu
człowieka i jego doskonalącym dynamizmie. Jedną z postaw charakterystycznych dla człowieka współczesnego
lub „faustycznego” jest zastąpienie kontemplacji przez działalność wytwórczą, która staje się demiurgiczną
twórczynią nowego człowieka. Przyczyny moralne tej absolutyzacji procesu pojetycznego są dwie: lenistwo,
smutek, którego człowiek chce uniknąć angażując się w nadaktywność; i pycha, z powodu której człowiek nie
chce się podporządkować żadnemu celowi. Konsekwencje to resentyment do człowieka indywidualnego w jego
ograniczeniach, oraz odwrócenie prawdy, dobra i piękna. Chcąc zmienić takie nastawienie człowiek powinien
zacząć od uznania tego, że jest podporządkowany szczęściu i że jest bytem przygodnym. Z tej pokory
metafizycznej wyrośnie afirmacja i kontemplacja prawdy, dobra i piękna rzeczywistości, zwłaszcza człowieka
jako stworzonego na obraz Boga. Efektem będzie ludzkie życie uporządkowane, również w sferze praktycznej,
w której na plan pierwszy wysunie się wspólnota życia wśród przyjaciół i między człowiekiem a Bogiem.
7
*Spór
o piękno, 14 XII 2012 Sympozjum dofinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Document Outline - Katedra Metafizyki KUL, Katedra Filozofii Sztuki KUL
- Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu
- XV MIĘDZYNARODOWE SYMPOZJUM METAFIZYCZNE*
- z cyklu
- ZADANIA WSPÓŁCZESNEJ METAFIZYKI
- Spór o piękno
- Prof. dr hab. Piotr JAROSZYŃSKI
Dostları ilə paylaş: |