Negatywny platonizm o genezie, problematyce I zaniku metafizyki oraz pytaniu, czy filozofia



Yüklə 1 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə17/17
tarix17.11.2018
ölçüsü1 Mb.
#80756
1   ...   9   10   11   12   13   14   15   16   17

―  200  ―

jest nieadekwatna względem niej. Z tego powodu Idea jawi się pierwot-

nie – jakkolwiek jest tą, która swym oporem jednoczy dla nas wszelkie 

skończone istnienia – jako coś nieistniejącego, dopóki ujmujemy skoń-

czone i przedmiotowe byty jako miarę i jedyną możliwą skalę istnienia, 

jak to się generalnie dzieje w powszechnie przyjętym sposobie życia. 

Pomimo iż żyjemy dzięki Idei, to jednak żyjemy odwróceni od niej nie 

będąc w stanie jej dostrzec.

Idealistyczni  ontolodzy,  tacy  jak  Malebranche  i  Rosmini  mocno 

wyakcentowali to ideowe źródło ludzkiego życia, jak również i sposób, 

w  jaki  idea  „poprzedza”  każde  nasze  skończone,  ograniczone,  zmy-

słowe  przeżycia  i  osądy.  Braki  w  ich  ontologii  nie  polegają  na  tym, 

co się im najczęściej zarzuca, mianowicie na niezrozumieniu rzekomo 

subiektywnego charakteru tego a priori, ale raczej na zbytnio obiek-

tywnym rozumieniu idei. Idea jest w ich interpretacji nieskończonym 

przedmiotem, a jej interwencja w życie duchowe jest osądzaniem pole-

gającym na porównywaniu dwojakiego rodzaju przedmiotów, z jednej 

strony nieograniczonych, z drugiej ograniczonych. Nieadekwatność, 

negatywność, którą według tych filozofów idea stawia nam przed oczy-

ma i wprowadza do naszego życia, jest nieadekwatnością bytu zmy-

słowego względem idei, ustanowiona na bazie równoczesnego oglądu 

obu. Nasze życie intelektualne polega w przeważającej mierze na wy-

siłkach  uzyskania  jedności,  na  połączeniu  nieskończonego  podmiotu 

ze skończonymi predykatami, na osiągnięciu syntezy, która musi mieć 

formę negacji.

Nie można jednak wyobrazić sobie w ten sposób stosunku między 

bytem idealnym a ziemskim, światowym. Wyobrażać sobie, tj. stawiać 

(duchowo)  przed  sobą  (co  zawsze  znaczy  zarówno  podług  siebie) 

można naturalnie tylko przedmioty; idea wszak nie jest pierwotnie ani 

przedmiotem,  ani  pojęciem  (ponieważ  pojęcie  na  sposób  konieczny 

jest zawsze przedmiotem). Dlatego idea w pierwotnym sensie nie jest 

również jedynie dialektycznym ruchem, tj. ruchem pojęć w całości in-

dywidualnych sądów, w których wyczerpuje się kontinuum bytowych 

relacji. Wszystkie pojęcia, według których idea nie jest jedynie tym za 

pomocą czego widzimy, ale także tym, co w końcu widzimy, są antro-

pomorfizmami. Właściwe jest, gdy pierwotnie oglądamy sami siebie 

w rzeczach: w nich dostrzegamy swój charakter i stan swojego umysłu, 

w nich odbija się również nasza natura istot obdarzonych emocjami, tj. 

istot zakorzenionych w uniwersum ograniczonych rzeczy, urzeczonych 

nimi i pojmanych przez nie, ale również uzależnionych od nich. W nich 

znajduje się źródło inspiracji dla naszych intencji, celów i metod, które 

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4

© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015



―  201  ―

niewątpliwie w pewnym sensie są również tym, na podstawie czego 

i za pomocą czego widzimy rzeczy. Jednakże to wszystko nie jest ideą, 

ona jedynie to umożliwia i wytwarza. Idea sama jest tym, co zasadni-

czo nie ma postaci, pomimo tego, że jest warunkiem, aby cokolwiek 

(w naszym wyobrażeniu) uzyskało swoją postać oraz granice, jakkol-

wiek  sama  przedmiotem  obserwacji  być  nie  może.  Ściśle  rzecz  bio-

rąc, idea jest mocą odprzedmiotawiającą, mocą umożliwiającą dystans 

względem  jakiegokolwiek  przedmiotu.  Ta  jej  odprzedmiotawiająca 

moc przejawia się w przedmiotowym obszarze za pomocą obecności 

ogólnych, odprzedmiotowionych quasi-przedmiotów i quasi-wyobra-

żeń, które występując już na samej granicy przedmiotowej bytowości 

wskazują  poza  siebie,  niemniej  jednak  ideami  nie  są,  ani  się  z  nimi 

nie pokrywają. Tym samym pojawia się możliwość uznania prawdzi-

wości fenomenów niektórych treści filozoficznych, które w większości 

zostały odrzucone przez współczesną psychologię z racji rzekomego 

braku możliwości ich doświadczenia, jak na przykład przestrzenne for-

my naoczności (w kantowskim sensie), owo „i tak dalej” pozbawione 

wszelkiej treści (a wreszcie i wszelkie określone formy geometryczne), 

o którym Scheler mówił, że przynależy do rysów charakteryzujących 

człowieka jako takiego. Również kantowska problematyka „twórczej 

wyobraźni”, tj. wyobraźni, która nie tylko łączy zmysłowe treści, ale 

wytwarza  z  siebie  swego  rodzaju  syntetyczną  scenę,  która  jednoczy 

te treści oraz umożliwia ich przeglądanie. Domyślamy się jednak, że 

twórcza wyobraźnia, dokładnie tak jak czyste wyobrażenie, nie może 

posiadać  żadnej  własnej  pozytywnej  treści,  która  by  nie  pochodziła 

z empirii, ale jest wszak zawarty w nich pewien negatywny plus – trans-

cendencja wszelkiej danej treści. Z pomocą czystego wyobrażenia – bez 

wyrażania sądu – zawsze jesteśmy już pośród jakiegoś konkretnie uję-

tego oglądu, a więc zawsze już w czymś całościowym, nawet wów-

czas, gdy ta całościowość nie może być określona treściowo. Używa-

jąc czystej wyobraźni staramy się rozłożyć to, co prezentuje się nam 

w doświadczeniu jako złożone, a z kolei złożyć i zjednoczyć to, co jawi 

się  nam  jako  rozdzielone.  Posiłkując  się  nią  zawsze  jesteśmy  już  za 



granicami przedmiotowych i zmysłowych syntez, nie będąc w stanie 

określić na sposób pozytywny i treściowy żadnego innego elementu nie 

będącego empirycznym, jak również nie mogąc za pomocą własnych 

syntetyzujących  umiejętności  niczego  rzeczom  narzucić.  Jednakże 

z tego powodu, że czyste wyobrażenia są entia imaginaria (wedle opi-

nii Kanta), nie są jeszcze w żaden sposób ideami, ale jedynie śladami 

oddziaływania idei w naszym pasywnym doświadczeniu. Takim śladem 

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4

© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015



―  202  ―

jest cały nasz specyficznie indywidualny historyczny świat, do którego 

w sposób naturalny przynależą niesamodzielne komponenty w postaci 

„czystych wyobrażeń” oraz „twórczej wyobraźni”.

Idea  jest  faktycznie  czystą  nadprzedmiotowością,  jest  czystym 

wezwaniem transcendencji. Z punktu widzenia przedmiotowości, for-

my, czy ograniczonej treściowości musi jawić się jako czysta nicość, 

jako flatus vocis. W rzeczywistości jednak wrażenie, przeżycie, a osta-

tecznie i pojęcie nicości, dokładnie tak jak pojęcie negacji, pochodzi 

z wezwania idei. Jawi się ona jako flatus vocis dopóki w pełni nie prze-

prowadziliśmy  procesu  negacji,  dopóki  jesteśmy  odwróceni  od  niej, 

tj.  dopóki  nie  przebudziła  się  w  nas  nie  tylko  możliwość  wolności, 

ale sama jej faktyczność. Osiągając to doświadczenie uświadamiamy 

sobie, iż przedmioty nie są wszystkim. Doświadczenie wolności jest 

bowiem  doświadczeniem  nicości  realnego  świata  pozostawionego 

samemu sobie. Jednakże aż do tego momentu jesteśmy skłoni twier-

dzić, że wszystko, co w naszym doświadczeniu wydaje się przekraczać 

rzeczową,  treściową,  czysto  przedmiotową  płaszczyznę  jest  zwykłą 

fikcją  językową,  czystym  flatus  vocis,  iluzją,  która  wszak  może  być 

w jakiś sposób użyteczna (np. wykorzystywana społecznie w postaci 

fałszywej  ideologii),  jednakże  brakuje  jej  wewnętrznego  uzasadnie-

nia, wewnętrznej prawdziwości. Z czysto logicznego punktu widze-

nia  (a  zarazem  i  konstruktywnego)  działanie  takie  nie  tylko  nie  jest 

niemożliwe, ale wręcz całkowicie naturalne, aby wyjaśniać wszelkie 



entia  imaginaria  jako  czysto  językowe  iluzje.  Niniejsze  wyjaśnienie 

niewątpliwie jest prawdziwe pod tym względem, iż od strony czysto 

przedmiotowej nie sposób zrozumieć i uzasadnić tego typu pojęć. Na 

przykład  niemożliwe  jest  pomyślenie  nicości  jako  przedmiotowego 

pojęcia,  które  nie  posiada  żadnej  zawartości,  ponieważ  myślenie  to 

popada w sprzeczność starając się jednocześnie afirmować i negować 

swoją treść. Jednakże to wyjaśnienie nie tylko jest jedyną możliwoś- 

cią,  ale  jednocześnie  staje  się  koniecznością  zredukowania  prawdy 

o człowieku do poziomu zwykłego instynktownie wyczuwanego suk-

cesu  i  porażki,  do  poziomu  wyjaśnienia  pragmatyzmu,  całkowicie 

lekceważąc podstawowy ludzki składnik, jakim jest doświadczenie, 

a  zatem  i  całe  poczucie  wolności.  Z  naszego  punktu  widzenia  entia 



imaginaria  wyjaśniane  są  jako  ślady  oddziaływania  idei  w  naszym 

ograniczonym doświadczeniu. Z kolei iluzje i błędy, do których docho-

dzi w odniesieniu do nich wynikają z tego, że sprowadzamy do jednego 

poziomu – tj. poziomu przedmiotowości – to, co do niego w ogóle nie 

należy.

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4



© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015


―  203  ―

Idea,  mówiąc  krótko,  tak  jak  my  ją  rozumiemy,  jest  wyłącznie 

nie-realnością, która nie może być zwyczajnie wyjaśniona jako kon-

strukt, na który składają się proste realności. Nie może być również 

przedmiotem kontemplacji, ponieważ w ogóle nie jest przedmiotem. 

Jest  za  to  niezbędna,  aby  zrozumieć  ludzkie  życie,  jego  wewnętrz-

ną historyczność, doświadczaną w nim wolność. Odsłania się i uwi-

dacznia w nieustannym wezwaniu do przekraczania zwyczajnie danej 

przedmiotowości i faktyczności, którego zewnętrznym przejawem jest 

ludzka działalność nastawiona na tworzenie nowego oraz nieustannie 

powielane wysiłki wydostania się z upadku, do którego przymusza nas 

trwanie w tym, co zwyczajnie dane. Moc Idei w sensie, w jakim ją ro-

zumiemy, nie polega na byciu absolutną obiektywnością, za jaką była 

uznawana  w  swych  początkach  przez  historycznego  Platona.  Będąc 

absolutnym przedmiotem Platońska idea jest wezwaniem skierowanym 

do człowieka, aby umiejscowił się w centrum świata i zapanował nad 

nim, jak koniec końców i tak czyni za sprawą partycypacji w świecie 

idei, oraz aby za pośrednictwem idei wiedzy zapanował nad całym in-

teligibilnym i sensybilnym kosmosem. Ta tendencja platońskiej metafi-

zyki nie była zastosowana ani w pełni wykorzystana w samej filozofii 

Platona oraz jej recepcji w okresie starożytności i średniowiecza, po-

nieważ była jeszcze dławiona przez powszechnie występujące pośród 

ówczesnych ludzi orientacje mityczne lub teocentryczne. Jednakże no-

wożytna metafizyka wraz ze swoim antropologizmem oraz wolą na-

stawioną na bezwzględne panowanie człowieka nad bytem przedmio-

towym, w połączeniu ze swym naturalizmem oraz konstruktywizmem 

(technicyzmem) oraz wolą siły jest pełnym rozwinięciem tej tendencji 

tkwiącej już tutaj w zarodku. W przeciwieństwie do takiej wykładni, 

platonizm w naszej interpretacji wskazuje nie tylko na godność czło-

wieka, ale również na jej nieprzekraczalną granicę. Przyjmuje władzę 

nad bytem przedmiotowym, wskazując zarazem, że jego powołaniem 

jest nie tylko rządzenie, ale również służba. Wskazuje również, że ist-

nieje coś wyższego niż człowiek, z czym istnienie człowieka jest nie-

rozłącznie związane, a bez czego główne źródło historii naszego życia 

wysycha. Platonizm pojęty w ten sposób jest filozofią zarówno wiel-

ce ubogą, jak i bogatą. Jej ubóstwo polega na tym, iż zrezygnowała 

z dążenia, którego wszak historyczny platonizm nie zrealizował, choć 

jednak w całej dalszej tradycji prowokował, a mianowicie z dążenia 

do  bycia  systemem  nauki.  Nie  powie  niczego  treściowo  pozytywne-

go czy to o idei, czy to o człowieku. Nie pretenduje również do bycia 

uniwersalnym kluczem otwierającym zamki wszystkich zagadek. Nie 

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4

© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015



―  204  ―

chce zająć miejsca prawdziwie empirycznej nauki, zastępując tym sa-

mym jej ograniczone, choć solidne wysiłki jakąś rzekomo gruntowniej-

szą metodą, jest wręcz odwrotnie, oddaje ona należny szacunek nauce 

oraz jej autonomii. Pokazuje, że pomimo wszelkich istotnych darów, 

które nauka przyjęła od metafizyki, należy jednakowo wystrzegać się 

tego, aby filozofia zastępowała naukę, stawiając wymagania natury 

przedmiotowego  bądź  metodologicznego  kierownictwa,  jak  również 

tego, aby nauka się zabsolutyzowała, stając się metafizyką sui gene-

ris. Filozofia negatywnego platonizmu jest uboga, ponieważ wie tylko 

o Jednym, a tego Jednego nie przekazuje bezpośrednio w postaci wie-

dzy przedmiotowej dostępnej w świecie, którą zawsze można wskazać 

i przekazać dalej. Negatywny platonizm jest „problematycznie usytu-

owaną filozofią, która nie może wesprzeć się o nic, co na ziemi, ani na 

niebie”, o czym mówił Kant

 16

. Jednakże jest również bogata, ponieważ 



przechowuje jedną z kluczowych dla człowieka możliwości – miano-

wicie  możliwość  uprawiania  filozofii  oczyszczonej  z  wszelkich  me-

tafizycznych roszczeń. Wskazuje zarazem, że nie sposób wyrugować 

filozofii z najwłaściwszego dla niej miejsca za pomocą żadnych du-

chowych czynników, niezależnie od tego, czy są one teoretyczne, czy 

praktyczne. Ponadto ocala człowiekowi wiarę w prawdę, która nie jest 

relatywna  i  „doczesna”  nawet  wówczas,  jeśli  nie  może  być  sformu-

łowana na sposób pozytywny treściowo. Dalej, wskazuje, ile prawdy 

znajduje się w odwiecznym metafizycznym boju człowieka, boju o coś 

wznioślejszego niż to, co przyrodzone i tradycyjne, boju o wieczne 

i ponadczasowe. W końcu wskazuje, ile jest prawdy w ciągle ponawia-

nej walce przeciwko relatywizmowi norm oraz wartości, a to wszystko 

przy jednoczesnej świadomości wrodzonej człowiekowi historyczności 

i względności jego orientacji w otoczeniu, jego wiedzy i doświadcze-

nia, jego wyobrażeń dotyczących życia i świata.

MACIEJ   BORYS

*

*      *


UWAGI TŁUMACZA

Negatywny platonizm jest jedną z ważniejszych pozycji w twórczości Jana Patočki. 

Tekst z początku lat pięćdziesiątych, ostatecznie ukończony oraz oddany do dyspozycji 

Czytelnika w 1953 roku, skupia w sobie skrótowy przegląd oraz krytykę dziejów tra-

16

  I. Kant, Grundlegung der Metaphysik der Sitten [w:] Akademieausgabe, t. IV, 



Berlin 1911, s. 452. Zob. pol. przekł. M. Wartenberga: I. Kant, Uzasadnienie metafizy-

ki moralności, Kęty 2001, s. 42.

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4

© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015



―  205  ―

dycyjnej metafizyki, sięgając jednocześnie do jej źródeł w poszukiwaniu odpowiedzi 

na podstawowe filozoficzne pytania o idee, doświadczenie wolności, czy samo rozu-

mienie filozofii. Jest również zarysem, czy lepiej: jądrem autorskiej myśli filozoficznej 

czeskiego fenomenologa, która formowała się nabierając wyrazistości oraz pełnej doj-

rzałości w dalszych latach jego twórczości, ostatecznie przerwanej tragiczną śmiercią 

w 1977 roku, będącej efektem jego działalności opozycyjnej.

Tłumaczenie niniejsze bazuje na najnowszym, tj. trzecim poprawionym wydaniu 

książkowym dzieła Jana Patočki zatytułowanym Negativní platonismus, które ukazało 

się w Pradze w 2007 roku nakładem wydawnictwa OIKOYMENH z okazji niedożytych 

setnych urodzin autora.

Wyróżnienia zastosowane w tekście (kursywa, cudzysłowy, pisanie niektórych ter-

minów wielką literą) pochodzą z tekstu źródłowego. Wyjątek stanowią zwroty obcoję-

zyczne, które w polskim przekładzie również zostały wyróżnione (kursywa).

Obecne w tłumaczeniu przypisy są częściowo zmodyfikowanymi przypisami za-

pożyczonymi z wydawnictwa czeskiego. Ich modyfikacja była konieczna za względu 

na dostosowanie ich do potrzeb polskiego Czytelnika.

Przekład jest przejrzany oraz poprawiony przez Ivana Chvatíka – Dyrektora Archi-

wum Jana Patočki w Pradze (The Jan Patočka Archive) oraz Marka Drwięgę – Profe-

sora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, polskiego znawcę myśli Jana Patočki, 

którym autor niniejszego tłumaczenia składa serdeczne podziękowania za poświęcony 

czas oraz liczne uwagi krytyczne.



Maciej Borys

Kwartalnik Filozoficzny, tom XLIII, 2015, zeszyt 4



© Copyright by Polska Akademia Umiejętności, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2015

Yüklə 1 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   9   10   11   12   13   14   15   16   17




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə