Odkrywajacy radosc I pokoj prawdziwego Chrzescijanstwa Duncan Heaster


Dygresja 14: Wzięcie żywcem do nieba



Yüklə 1,38 Mb.
səhifə10/25
tarix05.10.2017
ölçüsü1,38 Mb.
#3175
1   ...   6   7   8   9   10   11   12   13   ...   25

Dygresja 14: Wzięcie żywcem do nieba

Rozpowszechnione jest wierzenie wśród ewangelistów, że sprawiedliwi zostaną wzięci żywcem do nieba podczas powrotu Chrystusa. Wierzeniu temu często towarzyszy założenie, że ziemia zostanie wówczas zniszczona. W Dygresji 9 pokazaliśmy, że jest to niemożliwe. Również w rozdziale 4.7 pokazaliśmy, że miejscem nagrody jest ziemia, a nie niebo. Te błędne wierzenia oparte są na błędnej interpretacji 1Tes 4:16,17: "sam bowiem Pan zstąpi z nieba… a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. Potem my żywi i pozostawieni, będziemy porwani w powietrze, na obłoki na przeciw Pana i w ten sposób zawsze będziemy z Panem."

Poza ewidentnym błędem jakim jest oparcie takiego wierzenia na jednym tylko fragmencie w Piśmie, należy zwrócić uwagę, że nie ma tutaj mowy o porwaniu sprawiedliwych do Nieba. Chrystus schodzi z nieba zanim wierzący spotkają go. Chrystus będzie zawsze rządził z tronu Dawidowego w Jerozolimie, a my będziemy z Nim na ziemi. Niemożliwe jest wobec tego, abyśmy spędzili z Nim wieczność zawieszeni, gdzieś w powietrzu. "Powietrze" znajduje się tylko kilka kilometrów nad powierzchnią ziemi, oznacza to więc, że nie może odnosić się do Niebios, miejsca, w którym mieszka Bóg.

Grecki zwrot przetłumaczony "porwani" naprawdę znaczy chwytać. Nie ma tutaj określonego kierunku. Pojawia się w Kpł 6:4 i Pwt 28:31 w greckim Starym Testamencie (Septuagint), aby opisać porwanie dóbr podczas napadu. Również pojawia się w Dz 8:39 "Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział… A Filip znalazł się w Azocie". Zapisane jest tutaj cudowne przemieszczenie się Filipa z jednego miejsca na drugie.

Gdy Chrystus wróci odpowiedzialni zostaną zebrani razem w miejscu sądu; nie zostaną pozostawieni samym sobie. Możliwe jest, że naszym środkiem transportu do tego miejsca będzie dosłownie powietrze.

Jezus powiedział, że "W dniu kiedy Syn Człowieczy się objawi… dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony" (Łk 17:30,36). Daje to obraz nagłego porwania. Uczniowie pytali: "Gdzie, Panie? On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy" (Łk 17:37). Tak jak sępy lecą instynktownie przez powietrze do padliny tak i odpowiedzialni zostaną zaniesieni do miejsca, gdzie spotkają Pana w dniu sądu.

Należy ponownie podkreślić ważność nauki sądu Chrystusa. Odpowiedzialni muszą się tam pojawić zanim sprawiedliwi, którzy są wśród nich, zostaną wynagrodzeni. Powierzchowne czytanie 1Tes 4:16,17 mogło by nas doprowadzić do wniosku, że odpowiedzialni zostaną porwani w powietrze i pozostaną tam z Chrystusem na zawsze. Jednakże wiemy, że odpowiedzialni zbiorą się w jednym miejscu sądu, prawdopodobnie zostaną przeniesieni w powietrzu, a potem otrzymają nagrodę.


Rozdział 4: Pytania

1. Co się dzieje po śmierci?

a) Dusza idzie do nieba

b) Jesteśmy nieświadomi

c) Dusza przechowywana jest gdzieś aż do czasu sądu

d) Niegodziwe dusze idą do piekła, a dobre do Nieba

2. Co to jest dusza?

a) Nieśmiertelna część człowieka

b) Słowo znaczące "ciało, osoba, stworzenie"

c) Dokładnie to samo co duch

d) Coś, co idzie do Nieba albo piekła po śmierci

3. Co to jest duch człowieka?

4. Krótko opisz naturę człowieka

5. Podaj dwa cytaty z Biblii udowadniające, że śmierć jest stanem nieświadomości.

6. Co wiesz o sądzie Chrystusa?

7. Kto zmartwychwstanie i będzie sądzony?

8. Co to jest piekło?

9. Co to jest Gehenna?

Rozdział 5: Królestwo Boże

5.1 Zdefiniowanie królestwa

W poprzednich rozdziałach pokazaliśmy, że celem Boga jest wynagrodzenie ludzi Mu wiernych życiem wiecznym w czasie powrotu Chrystusa. Życie wieczne spędzimy na ziemi; powtarzane obietnice Boga, które dotyczą życia wiecznego, nigdy nie mówią, że wierni pójdą do nieba. "Ewangelia o królestwie" (Mt 4:23) głoszona była Abrahamowi w formie obietnicy Bożej, dotyczącej życia wiecznego na ziemi (Ga 3:8). "Królestwo Boże" jest wobec tego okresem czasu po powrocie Chrystusa, gdy obietnice spełnią się. Bóg jest ostatecznie Królem Swego całego stworzenia, nawet obecnie. Dał człowiekowi wolną wolę, aby rządził światem i własnym życiem, którym kieruje tak jak chce. Obecny świat to "królestwo ludzi" (Dn 4:17).

W czasie powrotu Chrystusa " Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wieków" (Ap 11:15). Wówczas to wola i pragnienia Boga będą całkowicie i otwarcie wykonywane na ziemi. Jezus polecił nam się modlić: "Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi (teraz) tak jak i w niebie" (Mt 6:10). Z tego właśnie powodu zwrot "Królestwo Boże" jest zwrotem wymiennym z "królestwem niebieskim" ( Mt 13:11 por. Mk 4:11). Zwróćmy uwagę, że nigdzie nie czytamy o "królestwie w niebie "; to właśnie królestwo niebieskie, będzie ustanowione przez Chrystusa na ziemi w czasie jego powrotu. Tak jak wola Boga wykonywana jest posłusznie przez anioły w niebie (Ps 103:19-21), tak też będzie w przyszłym Królestwie Boga, kiedy to ziemię zamieszkiwać będą jedynie sprawiedliwi, którzy to wówczas będą "równi aniołom" (Łk 20:36).

Wejście do Królestwa Bożego w czasie powrotu Chrystusa jest w związku z tym końcowym wynikiem wszystkich naszych usiłowań całego naszego chrześcijańskiego życia (Mt 25:34; Dz 14:22); i jako takie rzeczą niezmiernie ważną jest posiadanie prawidłowego zrozumienia go. Głoszenie "Chrystusa" przez Filipa określone jest jako "nauczanie o królestwie Bożym oraz o imieniu Jezusa Chrystusa" (Dz 8:5,12). W każdym wersecie dowiadujemy się o tym jak ważne dla Pawła było głoszenie "Królestwa Bożego" (Dz 19:8; 20:25; 28:23,31). Dlatego jest rzeczą niezmiernie ważną, aby całkowicie zrozumieć naukę Królestwa Bożego, ponieważ jest ona żywotną częścią przesłania Ewangelii. "Przez wiele ucisków trzeba nam wejść do Królestwa Bożego" (Dz 14:22); jest to światło znajdujące się na końcu tunelu życia, a przez to motywacją aby dokonywać poświęceń, których wymaga nasze życie chrześcijańskie.

Nabuchodonozor, król Babilonu, chciał poznać przyszłość świata (zob Dn 2). Miał sen o posągu, który składał się z różnych metali. Daniel zinterpretował głowę ze złota jako reprezentującą króla Babilonu (Dn 2:38). Po nim nadchodziły kolejno wielkie mocarstwa, które znajdowały się wokół Izraela, a w końcu wytworzyła się taka sytuacja, w której "palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny (oznacza, że królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche" (Dn 2:42).

Obecna równowaga sił w świecie podzielona jest między wiele narodów, niektóre z nich są silne, a niektóre słabe. Wówczas to Daniel zobaczył mały kamień, który uderzył posąg w stopy, niszcząc całość, a sam przerodził się w wielką górę wypełniającą całą ziemię (Dn 2:34,35). Kamień ten wyobrażał Jezusa (Mt 21:42; Dz 4:11; Ef 2:20; 1P 2:4-8). "Góra", którą On utworzy na całej ziemi przedstawia wieczne królestwo Boże, które zostanie ustanowione podczas jego drugiego przyjścia. Proroctwo to samo w sobie jest dowodem na to, że królestwo będzie na ziemi, a nie w niebie.

Tematem innych fragmentów jest również to, że Królestwo będzie faktycznie ustanowione podczas powrotu Chrystusa. Paweł mówi o sądzeniu żywych i umarłych przez Jezusa podczas "Jego pojawienia się i Jego Królestwie" (2Tm 4:1). Mi 4:1 mówi o widzeniu Daniela, dotyczącym Królestwa Bożego, które jest jak wielka góra: "Stanie się na końcu czasów, będzie ustanowiona góra domu Jahwe"; dalej następuje opis tego jak będzie wyglądało Królestwo na ziemi (Mi 4:1-4). Bóg przekaże Jezusowi tron Dawida w Jerozolimie: "Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca" (Łk 1:32,33). Koniecznością wobec tego jest to, że będzie taki moment, gdy Jezus zacznie panować na tronie Dawida i zacznie się Królestwo. Będzie to miało miejsce w czasie powrotu Chrystusa. "A Jego panowaniu nigdy nie będzie końca"; nawiązuje to do Dn 2:44: "Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród". Podobny język użyty jest w Ap 11:15 podczas opisu drugiego przyjścia, "Nastało nad światem królowanie Pana naszego i Jego Pomazańca i będzie królować na wieki wieków!". Musi więc istnieć określony czas, kiedy to zacznie się Królestwo Chrystusa i Jego rządy na ziemi: będzie to w czasie Jego powrotu.


5.2 Obecnie Królestwo nie jest ustanowione

Szeroko rozpowszechnione jest zapatrywanie, że Królestwo Boże już istnieje i składa się ono z obecnych wierzących - "kościoła". Ponieważ prawdziwi wierni mają być zbawieni i dopiero wtedy mogą wejść do Królestwa, nie może być wątpliwości, że nie ma jeszcze Królestwa, ponieważ Chrystus jeszcze nie powrócił, aby je ustanowić.

Powinno być oczywiste z tego co do tej pory czytaliśmy, że "ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego" (!Kor 15:50). Jesteśmy "dziedzicami królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują" (Jk 2:5), ponieważ chrzest czyni nas dziedzicami obietnic danych Abrahamowi - a obietnice te są podstawą Ewangelii Królestwa Bożego (Mt 4:23; Ga 3:8; 27-29). Często się więc zdarza, że obietnice mówią o dziedziczeniu Królestwa w czasie powrotu Chrystusa, kiedy to obietnice dane Abrahamowi zostaną spełnione (Mt 25:34; 1Kor 6:9,10; 15:50; Ga 5:21; Ef 5:5). Samo użycie języka mówiącego o przyszłym dziedzictwie świadczy o tym, że Królestwo nie stanowi własności obecnych wierzących.

Jezus opowiedział przypowieść, aby skorygować tych którzy uważali, że Królestwo Boże pojawi się natychmiast. "Mówił więc: Pewien człowiek szlachetnego rodu udał się w kraj daleki, aby uzyskać dla siebie godność królewską i wrócić". W tym czasie mieli słudzy wykonać jego polecenia. "Gdy po otrzymaniu godności królewskiej wrócił, kazał przywołać do siebie te sługi" i sądził ich. (Łk 19:11-27).

Człowiek szlachetnego rodu reprezentuje Chrystusa odchodzącego "w kraj daleki" nieba, aby otrzymać Królestwo, z którym powróci w czasie sądu tj. swego drugiego przyjścia. Niemożliwe jest wobec tego, aby "słudzy" posiedli już teraz Królestwo, podczas nieobecności ich Pana.

Dalsze dowody to:

- "Królestwo Moje nie jest z tego świata" powiedział jasno Jezus (J 18:36). Nawet wtedy mógł powiedzieć "Jestem królem" (J 18:37) co ukazuje, że obecne królowanie Chrystusa nie oznacza, że Jego Królestwo zostało obecnie ustanowione.

- Chrystus powiedział swoim uczniom, że "Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego" (Mt 26:29). Mówi to wyraźnie, że Królestwo miało być w przyszłości i tak właśnie ludzie rozumieli to, co głosił Chrystus "przepowiadając królestwo Boże" (Łk 8:1). Komentowali to mówiąc: "Błogosławiony, który będzie jadł chleb w królestwie Bożym" (Łk 14:15).

- Dalej kontynuuje Łk w 22:29,30 :"I Ja przekazuję wam królestwo ... abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole".

- Jezus wyjaśniał znaki, które będą głosiły Jego drugie przyjście i powiedział: "Tak i wy, go ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże" (Łk 21:31). Było by to nonsensem, gdyby już teraz istniało królestwo przed drugim przyjścia Chrystusa.

- "Przez wiele ucisków trzeba wam wejść do królestwa Bożego" (Dz 14:22). Nic dziwnego, że każdy wierzący, który cierpi, modli się aby nadeszło Królestwo (Mt 6:10).

- Bóg "was wzywa do swego królestwa i chwały" (1Tes 2:12); odpowiadając musimy szukać wejścia do Królestwa poprzez nasze obecne duchowe życie (Mt 6:33).

Czy królestwo Boże jest w tobie?

Mimo tak dużego nacisku wiele ortodoksyjnych "chrześcijan" decyduje się, by swoje wierzenia mówiące o tym, że Królestwo istnieje obecnie w sercach wierzących, oprzeć na jednym tylko fragmencie: "Oto bowiem Królestwo Boże w was jest" (Łk 17:21). Bardziej prawidłowe tłumaczenie to "Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" Z kontekstu wynika, że Jezus przemawiał do Faryzeuszów (W 20); czyli "was" odnosi się do nich. Nie byli oni z pewnością wiernymi chrześcijanami - Królestwo Boże nie było ustanowione w ich sercach.

Żydzi publicznie okazywali swoją gorliwość w szukaniu Mesjasza. W tym fragmencie "Królestwo Boże" wydaje się być tytułem Mesjasza, ponieważ ma on być królem Królestwa. Tak więc, gdy Jezus wszedł do Jerozolimy, ludzie wołali "Błogosławiony Ten (Mesjasz), który przychodzi w imię Pańskie. Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi. Hosanna na wysokościach!" (Mk 11:9,10). Utożsamia to Mesjasza z Królestwem. Jan Chrzciciel głosił, "że bliskie jest Królestwo Niebieskie. Do niego (Jezusa) odnosi się słowo proroka Izajasza" (Mt 3:2,3). W Łk 17:20-24 Jezus odpowiedział na ich pytanie "kiedy Królestwo Boże przyjdzie" mówiąc o przybyciu "Syna Człowieczego".

Chrystus widział tutaj, że Żydzi tak okazywali swoje oczekiwanie przyjścia Mesjasza. Myśleli, że natychmiast objawi on się mocą, iż nie zdawali sobie sprawy tego, że Mesjasz - "Królestwo Boże" było już wśród nich w postaci pokornej osoby Jezusa. Ostrzegł więc ich: "Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalne… Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17:20,21).


5.3 Królestwo Boże w przeszłości

Królestwo Boże jest przyszłą nagrodą dla wierzących. Jako takie jest dla nich motywacją, aby żyć, naśladując Chrystusa - coś co zawiera krótkie cierpienia i niedogodności. Należy więc oczekiwać, że będą oni przez wszystkie swoje dni coraz bardziej dążyć, aby docenić i zrozumieć wspaniałości przyszłego królestwa. Będzie to skomasowaniem ich duchowych usiłowań i pełną deklaracją Boga, którego kochać będą jako swojego Ojca.

Pismo pełne jest szczegółów, opisujących jakie będzie Królestwo, a życie potrzebne jest na to, aby odkryć choćby kilka z nich. Jednym ze sposobów w jaki możemy zrozumieć niektóre podstawowe zasady przyszłego Królestwa, jest docenienie faktu, że Królestwo istniało w przeszłości jako naród Izraela. Królestwo to ma być ustanowione ponownie w czasie powrotu Chrystusa. Duża część Biblii podaje informacje dotyczące narodu Izraela, abyśmy mogli zrozumieć, w szerokim tego słowa znaczeniu, w jaki sposób przyszłe Królestwo Boże zostanie zorganizowane.

Bóg często opisywany jest jako "Król Izraela" (Iz 44:6 por. Iz 41:27; 43:15; Ps 48:2; 89:18; 149:2); wynika z tego, że lud Izraela był Jego Królestwem. Stali się Bożym Królestwem poprzez przymierze zawarte z Nim na Górze Synaj, krótko po tym, jak zbiegli z Egiptu przez Morze Czerwone. W odpowiedzi na ich zamiar dotrzymania przymierza mieli być oni "Mi (Bogu) królestwem… i ludem świętym" (Wj 19:5,6). "Gdy Izrael wychodził z Egiptu… Izrael (był) Jego królestwem" (Ps 114:1,2). Po zawarciu porozumienia Izrael wędrował przez pustynie Synaju i osiadł w obiecanej ziemi Kanaan. Ponieważ Bóg był ich królem, władzę sprawowali "sędziowie" (np. Gedeon i Samson) a nie królowie. Sędziowie ci nie byli królami ale kierowanymi przez Boga administratorami, którzy sprawowali władze nad pewnymi częściami państwa, a nie rządzili całym państwem. Często byli oni wynoszeni przez Boga w specjalnych celach np. by doprowadzić Izrael do skruchy i oszczędzić go przed wrogiem. Gdy Izraelici poprosili sędziego Gedeona, aby był ich królem, odpowiedział: "Nie ja będę panował nad wami… Jahwe będzie panował nad wami" (Sdz 8:23).

Ostatnim sędzią był Samuel. W tym czasie Izrael poprosił o króla, którym by był człowiek tak, jak to mają inne narody wokół nich (1Sm 8:5,6). Przez wieki prawdziwy lud Boży miał skłonności do niedoceniania bliskości ich związku z Bogiem i poświęcania go, aby uzyskać podobieństwo do otaczającego go świata. Pokusa ta jest o wiele bardziej ostra w naszym dzisiejszym świecie. Bóg skarżył się Samuelowi: "Mnie odrzucają jako króla nad sobą" (1Sm 8:7). Jednak Bóg dał im królów, pierwszym był niegodziwy Saul. Po nim nastał prawy Dawid i cała linia królewska pochodziła od niego. Królowie, dla których sprawy ducha były istotne, zdawali sobie sprawę, że Izrael był nadal Królestwem Bożym, mimo że odrzucili oni Boga jako swego króla. Zdawali sobie sprawę, że rządzą Izraelem w imieniu Boga a nie swoim własnym.

Zrozumienie tej zasady umożliwia nam zrozumienie opisu Salomona, syna Dawida, który rządzi "na tronie (Boga) dla swego Boga Jahwe" (2Krn 9:8, 1Krn 28:5; 29:23). Rządy Salomona charakteryzujące się pokojem i rozkwitem, nawiązywały do (były typem) przyszłego Królestwa Bożego. Dlatego też podkreślone jest, że był on królem Izraela, rządzącym w imieniu Boga; tak jak Jezus będzie siedział na tronie Boga jako król Izraela będzie sprawować władzę w imieniu Boga (Mt 27:37,42; J 1:49; 12:13).

Wielu prawych królów, o których mówi Stary Testament, sprawowało rządy, w taki sposób, że były one typem przyszłego Królestwa Chrystusa. Jak Salomon zbudował świątynię dla Boga w Jerozolimie, tak i Jezus dokona tego w przyszłym królestwie (zob. Ez 40-48). Jak Ezechiasz i Salomon odebrali hołd od otaczających ich narodów(1Krl 10:1-4; 2Krl 20:12) i widzieli krainę Izraela pobłogosławioną żyznością i rozkwitem (1Krl 10:5-15; Iz 37:30), tak też w Królestwie Chrystusa obejmującym cały świat, to samo można będzie zobaczyć, tyle że na większą skalę.



Małżeństwo

Mimo dobrego początku Salomon w młodości popełnił błędy związane z jego małżeństwami, które miały wpływ na jego siłę duchową, gdy się postarzał. "Król Salomon pokochał też wiele kobiet obcej narodowości, a mianowicie: córkę faraona, Moabitki, Ammonitki, Edomitki, Sydonitki i Chetytki z narodów, co do których Jahwe nakazał Izraelitom: " nie łączcie się z nimi i one niech nie łączą się z wami, bo na pewno zwrócą wasze serca ku swoim bogom". "Jednak Salomon z miłości złączył się z nimi… . Jego żony więc uwiodły jego serce. Kiedy Salomon zestarzał się, żony zwróciły jego serce ku bogom obcym i wskutek tego jego serce nie pozostało tak szczere wobec jego Boga, Jahwe, … Salomon więc dopuścił się tego, co jest złe w oczach Jahwe i nie okazał pełnego posłuszeństwa wobec Jahwe… Jahwe więc rozgniewał się na Salomona… Wtedy Jahwe rzekł Salomonowi… nieodwołalnie wyrwę ci królestwo…" (1Krl 11:1-11).

Odstępowanie od wiary jakie dokonywało się u Salomona było długim procesem, który trwał całe jego życie. Jego związki z kobietami, które nie dzieliły jego wiedzy o Bogu Izraela, doprowadziły go do czczenia innych bogów. Jego miłość do żon spowodowała, że nie dostrzegał już, że bożki te są duchową perwersją prawdziwego Boga, czym przecież były. Z biegiem czasu jego serce nie czciło już Boga Izraela, "serce jego nie było doskonałe" tzn. nie miał wyrzutów sumienia, gdy czcił innych bogów. Brak całkowitego oddania się prawdziwemu Bogu było "złem w oczach Jahwe", co skończyło się tym, że Bóg odstąpił od Salomona. Ciągle przypominano Izraelowi, aby nie poślubiano kobiet z otaczającego ich świata (Wj 34:12-16; Joz 23:12,13; Pwt 7:3).

My stajemy się duchowym Izraelem poprzez chrzest w Chrystusie. Jeżeli jesteśmy stanu wolnego powinniśmy zawierać małżeństwa jedynie w ramach duchowego Izraela w "Panu" ( 1 Kor 7:39 ) tzn. z innymi wierzącymi, którzy przyjęli chrzest w Chrystusa. Jeżeli już pozostajemy w związku małżeńskim w czasie naszego chrztu, nie powinniśmy odrzucać naszych żon; nasz stan małżeński jest uświęcony naszą wiarą ( 1 Kor 7: 12-14 ). Świadome wybranie tych, którzy nie znają prawdziwego Boga doprowadzi z biegiem czasu do odstępstwa od wiary. Salomon przestał doceniać siłę Bożego ostrzeżenia, mówiącego o takich żonach "na pewno zwrócą wasze serca ku swoim bogom" (1 Krl 11:2; Wj 34:16 ). Jedynie nadzwyczajny poziom samokontroli i wzmożona skrucha może uczynić nas wyjątkiem tej zasady.

Wcześniej pokazaliśmy w jaki sposób ortodoksyjne chrześcijaństwo nie docenia żydowskiej postawy chrześcijańskiej nadziei; nie znają oni prawdziwego Boga Izraela. Małżeństwo z takimi ludźmi normalnie doprowadza do stopniowego opadania chwalebnych nauk prawdy, które są podstawą naszego zbawienia. Z tego powodu Izaak i Jakub przemierzali wielkie odległości, aby poślubić kobiety, które wytrwale stały przy prawdziwej wierze. Izaak czekał nawet do czasu aż miał czterdzieści lat, aby poślubić odpowiednią kobietę (Rdz. 24:3,4; 28:1 ). O doniosłości tego problemu świadczy fakt, że bardzo strapieni byli Ezdrasz i Nehemiasz, kiedy dowiedzieli się, że kilku Żydów poślubiło nie-Żydów ( Ezd 9:12; Ne 10:29,30 ).

Dyskutujemy o tej sprawie już tutaj, aby spowodować jej przemyślenie; o małżeństwie mówić będziemy w szczegółach w rozdziale 11.3.



Sąd Boży

W wyniku odstępstwa Salomona od wiary, królestwo Izraela zostało podzielone na dwa królestwa, syn Salomona Roboam panował nad plemionami Judy, Benjamina i połową plemienia Manassesa, podczas gdy Jeroboam panował nad pozostałymi dziesięcioma plemionami. Dziesięcio-plemienne królestwo nazywało się Izrael albo Efraim, podczas gdy to dwuplemienne nazywało się Juda. Ludzie wszystkich plemion w większości poszli za złym przykładem Salomona, - twierdzili że wierzą w prawdziwego Boga, a w tym samym czasie czcili bożków pochodzących z otaczających ich narodów. Bóg zwracał się do nich, poprzez proroków, aby wyrazili skruchę, ale pozostawało to bez odpowiedzi. Z tego też powodu ukarał ich wypędzając ich z królestwa Izraela na ziemie ościennych wrogów. Dokonało się to poprzez asyryjskie i babilońskie inwazje na Izrael i zabranie ich do niewoli : "Miałeś ( Bóg ) dla nich cierpliwość przez wiele lat i przestrzegałeś ich przez Ducha ( Słowo ) swego za pośrednictwem Twoich proroków, lecz nie usłuchali. Wtedy wydałeś ich pod władzę narodów obczyzny" ( Ne 9:30 ).

Dziesięcioplemienne królestwo Izraela nie miało dobrych króli: Jeroboam, Achab, Joachaz itd. mówi się o nich w księgach królewskich jako czcicielach bożków. Ozeasz był ich ostatnim królem i podczas jego rządów Izrael pokonany został przez Asyryjczyków, a 10 plemion uprowadzonych do niewoli ( 2Krl 17 ). Nigdy z niej nie powrócili.

Dwuplemienne królestwo Judy miało paru dobrych króli ( np. Ezechiasz i Jozjasz ), ale większość z nich była zła. Z powodów ciągłych grzechów ludności Bóg odrzucił Judę jako swoje królestwo podczas rządów ich ostatniego króla Sedecjasza. Dokonało się to przez inwazję Babilończyków, którzy zabrali ich do niewoli do Babilonu ( 2 Krl 25 ). Pozostali w Babilonie przez 70 lat, potem niektórzy wrócili do Izraela pod wodzą Ezdrasza i Nehemiasza. Już nigdy nie mieli oni własnego króla, rządzili nimi Babilończycy, Grecy i Rzymianie. Jezus urodził się w okresie panowania rzymskiego. W związku z odrzuceniem Jezusa przez Izrael Rzymianie najechali na nich w 70 roku n.e. i rozproszyli ich po całym świecie. Jedynie w ciągu ostatnich 100 lat zaczęli oni powracać zwiastując powrót Chrystusa ( zobacz Dodatek 3 ).

Proroctwo w Księdze Ezechiela 21:25-27, przewidywało koniec królestwa Bożego tak, jak to było widać w narodzie żydowskim: "A ty nieczysty bezbożniku, księciu Izraelski! (tzn. Sedecjasz), którego dzień przychodzi... tak mówi panujący Pan. Zdejm tę czapkę, a zrzuć tę koronę ( tzn. że Sedecjasz przestanie być królem ), która już nigdy takowa ne będzie... w niwecz, w niwecz, w niwecz ją obrócę, czego pierwej nie bywało, przyjdzie ten, co do niej ma prawo, którem mu dał". Werset po wersecie prorok opłakuje koniec Królestwa Bożego ( Oz 10:3; Lm 5:16; Jr 14:21; Dn 8:12-14 ).

Potrójne "obrócenie w niwecz", o którym mówi werset Ez 21:25-27 odnosi się do potrójnego najazdu Nabuchodonozora, króla Babilonu. Możemy tutaj zauważyć przykład w jaki sposób Królestwo Boga i jego królowie mogą być potraktowani jako utożsamienie. Obalenie Sedecjasza jest obaleniem królestwa (zob. Rozdział 5:2). Tak więc Królestwo Boże , które było w narodzie Izraela, rozpadło się: "kres położę królestwu domu Izraela" (Oz. 1:4); "czego pierwej nie bywało, przyjdzie ten…" mówi, że Królestwo zostanie odnowione, kiedy "przyjdzie ten, co do niej ma prawo, którem (Bóg) mu dał". Bóg da Jezusowi "tron Jego ojca, Dawida… Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a jego panowaniu nie będzie końca". (Łk 1:32,33) - w czasie powrotu Chrystusa. Będzie to wtedy, gdy obietnica ustanowienia ponownie Królestwa spełni się.

Ponowne ustanowienie Królestwa w czasie powrotu Mesjasza jest bardzo ważnym tematem przejawiającym się w Starym Testamencie. Uczniowie Chrystusa też często do tego tematu powracali: Zapytywali go zebrani: "Panie czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?" tzn. "Czy Ez 21:27 spełni się teraz?" Jezus odpowiedział wyjaśniając, że nigdy nie poznają dokładnego czasu jego drugiego przyjścia, choć aniołowie natychmiast zapewnili ich, że on na pewno kiedyś wróci. (Dz. 1:6-11).

Odnowienie Królestwa Bożego Izraela nastąpi więc w czasie drugiego przyjścia Chrystusa. Piotr głosił, że Bóg przyśle "Jezusa, którego niebo musi zatrzymać (tzn. musi on tam pozostać), do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków" (Dz. 3:20,21). Wraz z drugim nadejściem Chrystusa nastąpi ustanowienie Królestwa Bożego jako odnowienie starego królestwa Izraela.

Ustanowienie Królestwa Bożego jest naprawdę tematem, który podejmują "wszyscy święci prorocy":-

- "utrwalony będzie tron w łaskawości… zasiądzie na nim (Jezus) pod namiotem Dawida (tzn. drugie przyjście, o którym mówi Łk 1:32,33) sędzia troskliwy o prawo i dbały o sprawiedliwość" (Iz 16:5).

- "W dniu tym podniosę szałas Dawidowy (tzn. "Tron" Dawida, o którym mówi Łk w 1:32,33), który upada, zamuruję jego szczeliny, ruiny jego poddźwignę i jak za dawnych dni go wybuduję" (Am 9:11). Ostatni zwrot wyraźnie mówi o odnowieniu.

- "Jego synowie (Izraela) będą tak jak dawniej i jego zgromadzenie powstanie wobec Mnie" (Jr 30:20).

- "Jahwe zawładnie Judą jak swoim dziedzictwem i wybierze sobie znowu Jeruzalem (Za 2:12) czyniąc z niego stolicę swego Królestwa, które obejmie cały świat" (por. Ps 48:2; Iz2:2-4).

- "I odmienię los Judy i los Izraela, odbudowując ich jak przedtem… Jerozolima zaś będzie radością. Odmienię bowiem los tego kraju, tak jak było przedtem. W miejscu tym opuszczonym będzie znowu schronisko dla pasterzy, pędzących trzodę do legowiska" (Jr. 33:7-13).

Powrót Chrystusa, aby ustanowić ponowne Królestwo jest prawdziwą "nadzieją Izraela", którą my także musimy podzielać poprzez chrzest.


Yüklə 1,38 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   6   7   8   9   10   11   12   13   ...   25




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə