Odkrywajacy radosc I pokoj prawdziwego Chrzescijanstwa Duncan Heaster


Znajomość słowa Bożego powoduje, że stajemy się odpowiedzialni przed Nim. 2



Yüklə 1,38 Mb.
səhifə9/25
tarix05.10.2017
ölçüsü1,38 Mb.
#3175
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   ...   25

1. Znajomość słowa Bożego powoduje, że stajemy się odpowiedzialni przed Nim.

2. Tylko ci, którzy są odpowiedzialni zostaną wskrzeszeni i będą sądzeni.

3. Ci, którzy nie poznali prawdziwego Boga, pozostaną w związku z tym w grobach jak zwierzęta.

Wnioski te uderzają w dumę ludzi i w to, w co naturalnie byśmy woleli wierzyć: miliony ludzi obecnie i w przeszłości, którzy pozostawali ignorantami wobec prawdziwej Ewangelii, poważnie chorzy umysłowo, którzy nie są w stanie zrozumieć przesłania Biblii, dzieci i młodzież, którzy umarli zanim zrozumieli Ewangelię, wszyscy ci ludzie stanowią kategorię ludzi, którzy nie posiedli wiedzy Boga i w związku z tym nie są przed Nim odpowiedzialni. Oznacza to, że nie zmartwychwstaną a stan duchowy ich rodziców nie ma znaczenia. Jest to zupełnie sprzeczne z humanizmem i wszystkimi naszymi naturalnymi pragnieniami i odczuciami; prawdziwa pokorność słowu Bożemu ostatecznej prawdy, idąca w parze z odpowiednią pokorą naszej natury doprowadzi nas do zaakceptowania prawdy. Szczere przyjrzenie się faktom ludzkiego doświadczenia, nawet bez przewodnictwa Pisma, również doprowadzi nas do wniosku, że nie może być nadziei przyszłego życia dla ludzi z wyżej wymienionych grup.

Nasze kwestionowanie dróg Bożych w tych wypadkach nie jest na miejscu: "Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem?" (Rz 9:20). Możemy się przyznać do braku zrozumienia, ale nie wolno nam oskarżać Boga o niesprawiedliwość czy nieprawość. Założenie, że Bóg może być nie kochający lub w błędzie powoduje, że otwiera się straszna perspektywa wszechmocnego Boga, Ojca i Stwórcy, który traktuje Swoje stworzenia w nierozumny i niesprawiedliwy sposób. Pomocny jest tutaj zapis mówiący o stracie dziecka przez Dawida; 2 Sm 12:15-24. Dawid bardzo modlił się o dziecko, gdy jeszcze żyło, ale realistycznie zaakceptował ostateczność jego śmierci: "Dopóki dziecko żyło, pościłem i płakałem, gdyż mówiłem sobie "Kto wie, może Jahwe nade mną się ulituje i dziecko będzie żyło?" Tymczasem umarło. Po cóż mam pościć? Czyż zdołam je wskrzesić?… on do mnie nie wróci. "Dawid pocieszył swoją żonę i w krótkim czasie urodziło im się drugie dziecko.

Na koniec należy powiedzieć, że wiele ludzi zrozumiawszy zasadę odpowiedzialności przed Bogiem, czuje, że nie chce posiąść większej wiedzy o Nim na wypadek stania się odpowiedzialnymi przed Nim i sądem. Ale ludzie ci już są odpowiedzialni przed Bogiem, ponieważ posiadana wiedza o Bożym Słowie przez nich spowodowała, że zdają sobie sprawę, iż Bóg oddziałuje na ich życie, oferując im prawdziwy kontakt z Nim. Należy zawsze pamiętać, że "Bóg Jest Miłością". On nie chce, aby "niektórych zgubić" i Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (1J 4:8; 2P 3:9; J 3:16). Bóg chce, abyśmy byli w Jego Królestwie.

Taki zaszczyt i przywilej niechybnie przynosi odpowiedzialność. Nie jest to zbyt ciężkie czy uciążliwe dla nas. Jeżeli naprawdę kochamy Boga docenimy, że Jego propozycja zbawienia nie jest automatyczną nagrodą za pewne dokonania, ale prawdziwym pragnieniem z Jego strony, aby zrobić wszystko co może dla Swoich dzieci; dać im życie wiecznego szczęścia, poprzez ich docenienie Jego wspaniałego charakteru.

Gdy już docenimy i usłyszymy wezwanie Boga skierowane do nas poprzez Jego Słowo, zrozumiemy, że gdy idziemy wśród tłumu, Bóg obserwuje nas ze szczególną intensywnością, szuka oznak naszej odpowiedzi na Jego miłość, a nie czyha on na to, że nie sprostamy naszym odpowiedzialnościom. Nigdy nie spuszcza z nas swego kochającego oka; nigdy nie możemy zapomnieć czy zniweczyć naszej wiedzy o Nim, aby zaspokoić ciało, wolni od odpowiedzialności przed Bogiem. Przeciwnie, powinniśmy i możemy radować się specjalną bliskością, którą osiągnęliśmy z Bogiem, wierzyć we wspaniałość Jego miłości i pragnąć poznać Go coraz bardziej a nie mniej. Nasza miłość dróg Boga i pragnienie ich poznania tak, że lepiej będziemy mogli Go naśladować, powinna przezwyciężyć nasz naturalny strach Jego nadrzędnej świętości.


4.9 Piekło

Popularne pojęcie piekła mówi, że jest to miejsce kary, dla niegodziwych "nieśmiertelnych dusz", do którego udają się prosto po śmierci lub jest to miejsce tortur dla tych, którzy zostaną odrzuceni w czasie sądu. My jesteśmy przekonani, że Biblia mówi, iż piekło jest grobem, dokąd wszyscy ludzie się udają po śmierci.

Jako słowo, oryginalne hebrajskie słowo "szeol" przetłumaczone jako "piekło" znaczy "zakryte miejsce". "Piekło" jest wersją słowa "szeol" - Wobec tego, gdy czytamy o "piekle" nie czytamy słowa, które zostało przetłumaczone w pełni. Angielskie słowo "helmet" dosłownie "hell-met" oznacza nakrycie głowy (hell - piekło j. angielski). W Biblii "nakryte miejsce" czy "piekło" oznacza grób. Jest wiele przykładów, gdzie oryginalne słowo "szeol" przetłumaczone jest jako "grób". Kilka przykładów, gdzie słowo "szeol" przetłumaczone jest jako "grób" powinno zadać kłam uznawaniu piekła za miejsce ognia i tortur dla niegodziwych.

- "Niech… występni,… zamilkną w szeolu" (Ps 31:17) - nie będą cierpieć w agonii, krzycząc.

- "Lecz Bóg wyzwoli mą duszę z mocy Szeolu" (Ps 49:15) tzn. Dusza Dawida albo ciało zostanie wskrzeszone z grobu lub "piekła".

Wierzenie, że piekło jest miejscem kary dla występnych, z którego nie mogą uciec, nie zgadza się z powyższym; prawy człowiek może iść do piekła (grobu) i ponownie wyjść z niego. Oz 13:14 potwierdza to: "Czyż mam ich wyrwać z szeolu (ludzi Boga) albo od śmierci wybawić?" Cytowane to jest w Pierwszym Liście do Koryntian 15:55 i odnosi się do zmartwychwstania w czasie powrotu Chrystusa. Podobnie w wizji drugiego zmartwychwstania (zob. Rozdział 5.5) "i Śmierć i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli" (Ap 20:13). Zwróćmy uwagę na tożsamość śmierci tj. grób i piekło (zobacz również Ps 6:5).

Słowa Anny w 1 Sm 2:6 są wyraźne: "To Jahwe daje śmierć i życie, przez zmartwychwstanie, wtrąca do szeolu i zeń wyprowadza".

Ponieważ "piekło" znaczy grób, należy oczekiwać, że prawi zostaną wybawieni od niego przez zmartwychwstanie do życia wiecznego. Możliwe jest więc wejście do "piekła" czy grobu, a później opuszczenie go przez zmartwychwstanie. Przykładem nadrzędnym jest tutaj przykład Jezusa, "nie została dusza jego w piekle, ani ciało jego widziało skażenia" (Dz 2:31), ponieważ zmartwychwstał. Zwróćmy uwagę na tożsamość "duszy" i ciała Chrystusa. Jego ciało "nie zostało w piekle" wskazuje, że był tam przez krótki czas tj. okres trzech dni, w czasie, gdy Jego ciało było w grobie. To, że Chrystus poszedł do "piekła", powinno być wystarczającym dowodem, że nie jest to miejsce, do którego udają się niegodziwi.

Zarówno dobrzy i źli ludzie idą do "piekła" tzn. grobu. Jezusowi "grób Mu wyznaczono między bezbożnymi" (Iz 53:9). Istnieją również inne przykłady prawych ludzi, którzy udają się do piekła tj. grobu. Jakub powiedział, że "Już w smutku zejdę za synem moim do szeolu" (Rdz 37:35) za swoim synem Józefem.

Zasadą Boga jest śmierć za grzech (Rz 6:23; 8:13; Jk 1:15). Poprzednio powiedzieliśmy, że śmierć jest stanem całkowitej nieświadomości. Grzech prowadzi do całkowitego zniszczenia, a nie wiecznych cierpień (Mt 21:41; 22:7; Mk 12:9; Jk 4:12). Jest to tak pewne jak zniszczenie ludzi przez Potop (Łk 17:27; 29) i jak śmierć Izraelitów na pustyni (1Kor 10:10). W obydwu tych przypadkach grzesznicy pomarli, a nie mówi się , że byli poddawani wiecznym mękom. Niemożliwe jest więc zakładanie, że niegodziwi zostają ukarani wiecznością świadomych mąk i cierpieniem.

Jak również widzieliśmy, Bóg nie przypisuje nam grzechu - nie obwinia nas nim, gdy nie znamy Jego Słowa (Rz 5:13). Ludzie tacy pozostaną umarli. Ci, którzy poznali wymagania Boga, zostaną wskrzeszeni i sądzeni w czasie powrotu Chrystusa. Jeżeli są niegodziwi, karą będzie śmierć, ponieważ jest to sąd za grzech. Dlatego też stojąc przed sądem Chrystusa, zostaną ukarani i umrą ponownie już na zawsze. Będzie to druga śmierć, o której mowa w Ap 2:11; 20:6. Ludzie ci umrą raz, śmiercią całkowitej nieświadomości, zmartwychwstaną i będą sądzeni w czasie powrotu Chrystusa, a potem ukarani zostaną drugą śmiercią, która tak jak i pierwsza będzie całkowitą nieświadomością. Będzie to trwać wiecznie.

Właśnie w tym sensie kara za grzechy jest "wieczna", znaczy to, że nie będzie końca ich śmierci. Pozostanie umarłym na zawsze oznacza, że nie będzie końca tej kary. Przykład użycia tego wyrażenia w Biblii znajduje się w Księdze Powtórzonego Prawa 11:4. Opisane tam jest zniszczenie przez Boga armii Faraona w Morzu Czerwonym jako wieczne, cały czas trwające zniszczenie tak, że armia ta nigdy nie będzie sprawiać kłopotu Izraelowi, "jak je kazał zatopić wodom Morza Czerwonego podczas pościgu za wami, - wygubił ich Jahwe aż do dnia dzisiejszego".

Nawet w czasach Starego Testamentu wierzący rozumieli, że w ostatnich dniach nastąpi zmartwychwstanie, po którym odpowiedzialni niegodziwcy wrócą do grobu. Job 21:30,32 mówi o tym jasno: "grzesznik ocalał w dni grozy (tj. wskrzeszenia)… takiego grzebią uroczyście". Jedna z przypowieści o powrocie Chrystusa i sądzie mówi o niegodziwych, że zostaną "pościnani" w jego obecności (Łk 19:27). Nie odpowiada to poglądowi, iż niesprawiedliwi istnieją wiecznie w stanie świadomości, przez cały czas doznając mąk. W każdym bądź razie, było by to nielogiczną karą - wieczna męka za czyny dokonane w ciągu 70 lat życia. Bóg nie znajduje przyjemności w karaniu niesprawiedliwych; Należy więc oczekiwać, że nie ukarze karą trwającą przez wieczność (Ez 18:23, 32; 33:11 por 2P 3:9).

Odstępcy chrześcijańscy często utożsamiają "piekło" z ogniem i męką. Stoi to w ostrym kontraście w stosunku do tego, co mówi Biblia o piekle (grobie). "Do Szeolu są gnani jak owce. Pasie ich śmierć". Psalm 49,14 mówi, że grób jest miejscem spokojnego zapomnienia. Mimo, że ciało czy dusza Chrystusa znalazły się w piekle przez trzy dni, nie zostało zniszczone (Dz 2:31). Byłoby to niemożliwe, gdyby piekło było miejscem ognia. Ez 32:26-30 ukazuje obraz potężnych wojowników różnych narodów, którzy spoczywają w grobach w pokoju: "Leżą oni nie przy bohaterach, którzy padli, (w bitwie)… którzy w pełnej zbroi bojowej zstąpili do Szeolu, którym podłożono ich miecze pod głowy… A ty będziesz rzucony… będziesz musiał leżeć w śród tych, co mieczami zostali pobici". Mowa tu o zwyczaju chowania wojowników razem ze zbroją, głowa ich spoczywała na mieczu. Jest to jednak opis "piekła" - grobu. Ci potężni wojownicy zstąpili do Szeolu (tj. grobu) i tutaj nie znajdujemy potwierdzenia, że piekło to miejsce ognia.

Doświadczenia Jonasza również temu zaprzeczają. Został połknięty przez dużą rybę. "Z wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Boga Jahwe… w utrapieniu moim wołałem do Jahwe, a odpowiedział mi. Z głębokości Szeolu wzywałem pomocy" (Jon 2:1,2). Mamy tutaj utożsamienie "głębokości Szeolu" z wielorybem. Wnętrze wieloryba było rzeczywiście "miejscem zakrytym", co oznacza słowo "szeol", przetłumaczone jako piekło. Oczywiście nie było to miejsce ognia, a Jonasz wyszedł z "głębokości Szeolu", gdy został wyksztuszony przez wieloryba. Nawiązywało to do zmartwychwstania Chrystusa z "piekła" (grobu) zob. Mt 12:40.



Metaforyczny ogień.

W Biblii często mowa o wyobrażeniu ognia wiecznego, aby zobrazować gniew Boga na grzech, który skończy się zupełnym zniszczeniem grzesznika w grobie. Sodoma została ukarana "wiecznym ogniem" (Jud w 7) tzn. została zupełnie zniszczona z powodu niegodziwości jej mieszkańców. Dzisiaj miasto to jest zupełną ruiną, pod wodami Morza Martwego; W żaden sposób nie jest pochłonięte ogniem, który musiałby tam płonąć, gdybyśmy chcieli rozumieć "ogień wieczysty" dosłownie. Podobnie też Jerozolimie grożono wiecznym ogniem gniewu Bożego w związku z grzechami Izraela: "zapalę ogień w jej bramach i pochłonie pałace Jerozolimy, i nie zgaśnie" (Jr 17:27). Jerozolima, jak mówi proroctwo, ma być przyszłą stolicą Królestwa. (Iz 2:2,4; Ps 48:2). Bóg nie chciał, byśmy rozumieli to dosłownie. Wielkie domy Jerozolimy zostały spalone (2Krl 25:9), ale ogień ten nie trwał wiecznie.

Podobnie Bóg ukarał ziemię Edomitów ogniem który "Nie zgaśnie ni w nocy, ni w dzień, jej dym wznosić się będzie ciągle. Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie, puchacz i kruk go zamieszkają… ciernie wyrosną w jego pałacach" (Iz 34:9-15). Jak widzimy zwierzęta i rośliny miały istnieć w zrujnowanym kraju Edomitów, a więc język mówiący o wiecznym ogniu musiał odnosić się do gniewu Bożego i całkowitego zniszczenia miejsca przez Niego, a nie należy tego rozumieć dosłownie.

Często gniew Boga na grzechy Jerozolimy i Izraela porównywany jest do ognia: "Oto się żar gniewu mojego rozlewa na to miejsce (Jerozolimę)… płonie i nie zgaśnie" (Jr 7:20), inne przykłady to Lm 4:11 i 2Krl 22:17.

Ogień również utożsamiany jest z sądem Bożym grzechu, zwłaszcza w czasie powrotu Chrystusa: "Bo oto przychodzi dzień pałający jako piec, w którym wszyscy pyszni i wszyscy czyniący niezbożność będą jako ciernisko, a popali je ten dzień przyszły" (Ml 4:1). Gdy ściernisko czy nawet człowiek spalony zostaje, powraca do prochu. Niemożliwe jest, aby jakakolwiek substancja, a zwłaszcza człowiek, dosłownie wiecznie się paliło. Ogień nie może trwać wiecznie, jeżeli nie ma się co palić. Dlatego mówienie o wiecznym ogniu nie może odnosić się dosłownie do wiecznych mąk. Należy zwrócić uwagę, że "piekło" "wrzucone do jeziora ognia" (Ap 20:14), świadczy o tym, że "piekło" nie jest tym samym co "jezioro ognia"; obrazuje to całkowite zniszczenie. W symboliczny sposób w Księdze Apokalipsy pokazuje się, że grób zostanie całkowicie zniszczony, ponieważ pod koniec Milenium nie będzie już śmierci.

Gehenna

W Nowym Testamencie dwa greckie słowa przetłumaczono jako "piekło". "Hades" odpowiada hebrajskiemu słowu "szeol", o czym już mówiliśmy wcześniej. "Gehenna" jest nazwą wysypiska poza Jerozolimą, gdzie śmiecie z miasta były spalane. Jako rzeczownik własny - tzn. nazwa miejsca - należało pozostawić je nieprzetłumaczone jako "Gehenna", a nie tłumaczyć jako "piekło". "Gehenna" jest aramejskim odpowiednikiem hebrajskiego "Ge-ben-hinnom". Umiejscowione było pod Jerozolimą (Joz 15:8) i w czasach Chrystusa znajdowało się tam wysypisko śmieci. Ciała umarłych wrzucano tam do ognia, który się tam zawsze palił. Gehenna stała się więc symbolem całkowitego zniszczenia i odrzucenia.

Należy ponownie wyjaśnić, że to co wrzucano tam do ognia, nie paliło się cały czas - ciała zamieniały się w proch. "Bóg nasz bowiem jest ogniem pochłaniającym" (Hbr 12:29) w dniu sądu; żar jego gniewu na grzech pochłonie grzeszników i zniszczy, a nie pozostawi ich w stanie dalszego przeżycia. W czasie poprzedniego sądu Bożego nad Izraelem w czasach Babilończyków Gehenna przyjęła ciała grzeszników spośród ludzi Boga (Jr 7:32,33).

W doskonały sposób Pan Jezus skumulował wszystkie starotestamentowe idee, gdy używał słowa "Gehenna". Często powtarzał, że ci, którzy zostaną odrzuceni podczas sądu w czasie Jego powrotu pójdą "do piekła (Gehenna) w ogień nieugaszony; gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie" (Mk 9:43,44). Gehenna w pojęciu Żyda łączyła idee zniszczenia i odrzucenia ciała, a ogień wieczny jak widzieliśmy, jest idiomem reprezentującym gniew Boga za grzech i wieczne zniszczenie grzeszników poprzez śmierć.

Nawiązanie do "gdzie robak ich nie umiera" jest z pewnością częścią tego samego idiomu, oznaczającego całkowite zniszczenie - nie do pojęcia jest, że istniałby dosłownie robak, który by nigdy nie umarł. Fakt, że Gehenna była miejscem poprzedniej kary niegodziwców spośród ludzi Boga, dalej pokazuje obfitość używania przenośni Gehenny przez Chrystusa.


Dygresja 11: Czyściec



Kościół rzymsko-katolicki naucza, że dusza ludzi Boga może udać się do miejsca nazywanego "czyśccem" po śmierci, znajduje się on w połowie drogi pomiędzy "niebem" a "piekłem". Głoszą, że jest to miejsce oczyszczenia, w którym dusza będzie cierpieć przez jakiś czas, zanim będzie mogła otrzymać zbawienie w niebie. Modlitwy, palenie świec oraz daniny pieniężne przekazywane kościołowi przez ludzi i ich bliskich, mają na celu skrócenie tego okresu czasu, gdy dusza cierpi w "czyśćcu". Następujące argumenty świadczą o błędnym pojmowaniu w tym wypadku:-

- Biblia nie mówi o istnieniu takiego miejsca.

- Wykazaliśmy wcześniej, że dusza odnosi się do ciała, a nie do nieśmiertelnej części znajdującej się w nas, a "piekło" to grób, a nie miejsce kary.

- Sprawiedliwym nie obiecuje się zbawienia w niebie. Otrzymają oni zbawienie podczas sądu, gdy powróci Chrystus, a nie w jakiś czas po śmierci, gdy opuszczą "czyściec" (Mt 25:31-34, Ap 22:12),

- Wszyscy sprawiedliwi otrzymają nagrodę w tym samym czasie, a nie każda osoba w innym czasie (Hbr 11:39,40; 2Tm 4:8).

- Po śmierci następuje całkowita nieświadomość, a nie to, co sugeruje doktryna czyśćca.

- Oczyszczeni jesteśmy z naszych grzechów przez chrzest w Chrystusa i rozwijamy ugruntowaną wiarę w Jego dzieła podczas naszego obecnego życia, a nie poprzez pewien okres cierpień po śmierci. Kazano nam: "Wyrzućcie więc stare kwasy" grzechów z waszego życia (1Kor 5:7); oczyścić się nam od działania grzechu (2Tm 2:21; Hbr 9:14). Teraz więc jest czas do oczyszczania w tym życiu, a nie w miejscu oczyszczania (czyśćcu), do którego wejdziemy po śmierci. "Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia" (2Kor 6:2). Nasze posłuszeństwo Bogu w przyjęciu chrztu i rozwinięcie duchowego charakteru w tym życiu, doprowadzi nas do zbawienia (Ga 6:8), - a nie okres spędzony w "czyśćcu".

- Wysiłki tych, którzy próbują zbawić nas paląc świece i dając inne datki na kościół katolicki, nie będą miały wpływu na nasze zbawienie: "Którzy ufają swoim dostatkom i chełpią się z ogromu swych bogactw? Nikt bowiem siebie samego nie może wykupić, ani nie uiści Bogu ceny swojego wykupu… by mógł żyć na wieki i nie doznać zagłady" (Ps 49:6-9).


Dygresja 12: Duchy i reinkarnacja

Wierzenie, że człowiek dalej żyje po śmierci w formie innego człowieka lub zwierzęcia, które posiada jego ducha, było jednym z najstarszych sposobów, w który człowiek próbował przekonać siebie, że śmierć nie była ostatecznością, jak to mu się wydawało.

Wykazaliśmy, że duch człowieka odnosi się do jego tchnienia / życia w nim, które powraca do Boga, gdy umiera (Koh 12:7). Oznacza to, że jego duch nie porusza się wokół jako "duch" ani też nie może posiąść innej osoby czy zwierzęcia, w związku z czym osobowość człowieka dalej kontynuowana by była poprzez nich. Każdy z nas sądzony będzie za swoje własne dzieła (2Kor 5:10). Jeżeli nasze dzieła i charakterystyka są działaniem charakteru poprzedniego człowieka wówczas koncepcja sądu Bożego i wynagrodzenia nas zgodnie z naszymi dziełami (Ap 22:12) jest nonsensem.

Duch powraca do Boga w czasie śmierci, a cała nasza świadomość zanika. W związku z czym jakakolwiek próba kontaktowania się z umarłymi wykazuje poważne błędne zrozumienie nauki Biblii, dotyczącej tego zagadnienia (zob. Iz 8:19,20). Biblia mówi jasno, że ludzie nie wracają do swoich poprzednich domów czy miast w żaden sposób po śmierci; nie może być czegoś takiego jak "duch" nawiedzający miejsca po śmierci osoby. Job 20:7-9 wyraża to bardzo jasno: "Na zawsze zaginie jak mierzwa, obecni powiedzą, a gdzież on? Jak sen przeminą, nie można go znaleźć - znikł niby nocne marzenie. Choć goni go oko, nie sięgnie, to miejsce dom / miasto nie ujrzy go więcej" Zapis w Job 7:9,10 jest podobny: "kto schodzi do szeolu nie wraca, by mieszkać we własnym domostwie, nie zobaczą go strony rodzinne". Pokorne zaakceptowanie powyższego doprowadzi nas do zaprzeczenia wszelkim oświadczeniom, że ktoś widział "ducha" zmarłej osoby… który nawiedził ich stary dom. Doświadczenia takie najwyżej są wybrykami wyobraźni.


Dygresja 13: Natura naszego zmartwychwstania



Jak pokazaliśmy życie wieczne i zmiana natury na boską darowane są nam wiernym w czasie sądu. Chrystus najpierw wskrzesi odpowiedzialnych Jego sądowi, a potem będzie ich sądził, gdy zbiorą się przed Nim. Ponieważ nieśmiertelną naturę otrzymujemy podczas sądu wynika z tego, że wszyscy ci, którzy zmartwychwstaną, będą mieli najpierw naturę śmiertelną. Gdyby byli wskrzeszeni, a natura ich byłaby nieśmiertelna, nie byłoby potrzeby przeprowadzenia sądu i przyznania nagrody.

Wchodzimy do Królestwa Bożego zaraz po sądzie (Mt 25:34); W związku z tym wierni nie przebywają w Królestwie Bożym przed sądem: "ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego (więc)… wszyscy będziemy odmienieni… trzeba ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność "(1Kor 15:50,51,53). Wynika z tego, że zmiana natury z śmiertelnej na nieśmiertelną dokona się w czasie sądu tzn. wtedy, gdy wejdziemy do Królestwa Bożego.

Jednakże natchniony Apostoł Paweł często mówi o "zmartwychwstaniu" w sensie "zmartwychwstaniu życia" - zmartwychwstaniu sprawiedliwych, którzy wówczas otrzymają życie wieczne po sądzie. Rozumiał on oczywiście: "zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych" (Dz 24:15). Był on świadomy, że odpowiedzialni "pójdą (z grobu) na zmartwychwstanie życia, ci którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia" (J 5:29).

Wydaje się, że Paweł często nawiązywał do "zmartwychwstania życia" gdy mówił o "zmartwychwstaniu". Sprawiedliwi wstają z grobów "na zmartwychwstanie życia" - po opuszczeniu ziemi będą sądzeni i otrzymają życie wieczne. Cały ten proces jest "zmartwychwstaniem życia". Istnieje różnica pomiędzy ich "wyjściem z ziemi" a "zmartwychwstaniem życia". Paweł mówi o jego wysiłku, aby prowadzić chrześcijańskie życie: "dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych" (Flp 3:11). Ponieważ był odpowiedzialny, zostanie wskrzeszony, aby zdać sprawę w czasie sądu, więc to, że usiłuje dojść do pełnego zmartwychwstania, musi w związku z tym oznaczać, że zmartwychwstanie oznacza tutaj "zmartwychwstanie życia".

Inne przykłady "zmartwychwstania" oznaczające "zmartwychwstanie życia" (por Łuk 14:14) zawierają: Łk 20:35; J 11:24; 1Kor 15:21,42; Hbr 11:35; Ap 20:6. Użycie tego zwrotu "zmartwychwstanie": w podobny sposób w 1Kor 15 pomaga wyjaśnić 1Kor 15:52 - "umarli powstaną nienaruszeni". Warto zwrócić uwagę, że zwrot "umarli" czasami (a zwłaszcza w 1Kor 15) odnosi się do sprawiedliwych umarłych, którzy zmartwychwstaną, aby otrzymać życie wieczne w czasie sądu: 1Kor 15:13,21,35,42; 1 Tes 4:16; Flp 3:11; Ap 14:13; 20:5,6.

1Tes 4:16,17 wymienia wydarzenia związane z powrotem Chrystusa:-

1. Chrystus wróci jako widzialny

2. Martwi zmartwychwstaną

3. Odpowiedzialni, którzy żyją w tym czasie, zostaną poddani sądowi.

Życie wieczne darowane będzie po zebraniu się razem (Mt 25:31-34; 13:41-43) w związku z tym nieśmiertelność nie może być darowana w czasie zmartwychwstania, ponieważ będzie ono miało miejsce przed zebraniem się. Wykazaliśmy, że wszyscy sprawiedliwi wynagrodzeni zostaną w tym samym czasie (Mt 25:34; Hbr 11:39-40). Byłoby to niemożliwe, gdyby nieśmiertelność ofiarowana była w czasie zmartwychwstania, ponieważ zmartwychwstanie poprzedza zebranie się żyjących odpowiedzialnych.

Należy zwrócić uwagę, że pojęcie czasu jest rzeczą ludzką. Boga nie obowiązuje ono. Można zajść za daleko próbując ustalić chronologię wydarzeń, które wydarzą się w czasie powrotu Chrystusa. Zmartwychwstanie i fakt, że staniemy się nieśmiertelni w czasie sądu opisane są, że dzieją się "w jednym momencie, w oka mgnieniu" (1 Kor 15:51,52). Z konieczności czas przejdzie w inny wymiar w momencie powrotu Chrystusa, przynajmniej dla tych, którzy mają być sądzeni. Powszechną biblijną zasadą jest to, że każdy z odpowiedzialnych i powołanych na sąd, zda relację z życia i przeprowadzona z nim zostanie rozmowa z sędzią, Panem Jezusem (Mt 25:44, itd.; Koh 3:17; 12:14; Łk 12:3; 19:23; Ez 18:21,22; 1 Tm 5:24,25; Rz 14:11,12). Ponieważ jest duża liczba odpowiedzialnych, musimy założyć, że czas zostanie zawieszony lub zduszony tak, że sąd odbędzie się w jednym momencie, a przy tym indywidualnie. Ponieważ czas zostanie ściśnięty, więc cały proces sądzenia odbędzie się "w jednym momencie w oka mgnieniu". Zrozumiałe jest, że czasami mówi się o zmartwychwstaniu jako środku, dzięki któremu sprawiedliwi otrzymają życie wieczne. Dzieje się tak jednak z powodu szybkości z jaką nastąpi wstanie z grobu i dojście do sądu, a następnie za pomocą łaski Bożej nastąpi zmiana naszej natury na nieśmiertelną. Nadal jednak pozostaje fakt, o którym dyskutowaliśmy wcześniej, że Biblia głosi, iż życie wieczne dane nam będzie w czasie sądu a nie zmartwychwstania. Z tego też powodu 1Tes 4:17 mówi o sprawiedliwych, którzy wzywani są na sąd głosem trąby, podczas gdy 1Kor 15:52 mówi o tej samej trąbie i wiąże ją z nadaniem nieśmiertelności. Wyjaśnia to również dlaczego Paweł myślał o zmartwychwstaniu jako czymś co jest identyczne z wezwaniem na sąd.


Yüklə 1,38 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   ...   25




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə