Slavs and Tatars w warszawskim csw. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?



Yüklə 53,63 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix05.10.2017
ölçüsü53,63 Kb.
#3187


19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 1 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html

Kraj Świat Kultura Nauka Opinie Wideo Magazyny Miasta Wyborcza.biz BIQdata Sport Co Jest Grane 24 Więcej

Karol Sienkiewicz

Sztuka

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej

międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

18 grudnia 2016 | 14:51

Wystawa słynnej międzynarodowej

grupy Slavs and Tatars. Ci artyści

najpierw prowadzą badania na

pograniczu wielu kultur, a dopiero

potem tworzą wykalkulowane w

każdym calu obiekty. Brakuje im

choć odrobiny twórczej

dezynwoltury.



Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu

1 ZDJĘCIE

Slavs and Tatars. Molla Nasreddin the antimodern, 2012 (Materiały prasowe CSW)



NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

Duda zaskoczył PiS pomysłem

mediacji. Jakie scenariusze

wchodzą teraz w grę?

1

Maciej Adamiak odchodzi z TVP



Info po 10 latach pracy w telewizji

publicznej. Nie chciał robić

rządowej propagandy?

2

PiS może teraz wszystko. Tak jak



ustawę budżetową może

przegłosować nową konstytucję

3

Paranoja "niepokornych"



mediów i PiS: opozycja szykuje

dywersję, szturm na Sejm i ataki

na biura poselskie, mogą zacząć

strzelać snajperzy...

4

Rozkaz dla posłów PiS: Róbcie



konferencje w całej Polsce

5

Cała Polska zobaczyła miękkie



podbrzusze władzy

6

Jak browar z



popiołów

REKLAMA

Poniedziałek 19.12.2016




19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 2 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html



Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu

prenumeraty cyfrowej

Wystawa: Slavs and Tatars „Usta usta”, do 19

lutego 2017. Kurator: Jarosław Lubiak.

Trzon grupy artystycznej Slavs and Tatars

(Słowianie i Tatarzy) założonej w 2006 roku

stanowią Payam Sharifi oraz Kasia Korczak.

Przebojem zdobyli świat sztuki. Wyróżnia ich

kosmopolityzm, działanie na kulturalnych

pograniczach, a przede wszystkim metoda pracy.

Powstanie dzieł sztuki poprzedza pogłębiony

research, a pole ich zainteresowań określa

powtarzany od lat geograficzny slogan: „Na wschód

od byłego muru berlińskiego i na zachód od

Wielkiego Muru Chińskiego”.

Nawet w tym haśle zawiera się przewrotność grupy

– oba mury, tak odległe od siebie, rzadko pojawiają

się w jednym zdaniu. Podobnie potrafią zestawiać

ze sobą Karola Marksa i Mohammeda, polską

"Solidarność" i rewolucję irańską 1979 roku,

dziewiętnastowieczne wileńskie Towarzystwo

Szubrawców i współczesną modę na pikle i

kiszonki. Efektem ich badań są publikacje, wykłady

oraz dzieła sztuki korzystające z różnych mediów –

hybrydy łączące elementy różnych kultur.

Otwarta niedawno w Centrum Sztuki Współczesnej

w Warszawie wystawa grupy „Usta usta” to

największy dotychczas pokaz ich twórczości w

Polsce i próba retrospektywy. Wystawa zestawia

prace z różnych cykli i projektów w nowej

kuratorskiej układance i w narzuconej siatce pojęć,

co czasem pozwala na ich ponowne odczytanie,

częściej jednak gmatwa i tak już skomplikowane

transkulturowe łamigłówki. Tytuł wystawy z jednej

strony przywołuje na myśl metodę sztucznego

oddychania (ożywianie historii), z drugiej – tradycję

mówioną, język. To w języku Slavs and Tatars

odnajdują potencjał oporu.



Too Much Tłumacz

W tym kraju powściągliwość to

cnota. Ktoś, kto ujawnia swoje

emocje, jest po prostu ordynarny

W Polsce przerażenie, że się

Europa wali. A na Litwie nic

[SZCZEREK]

Tajlandia to piękna egzotyczna

fasada. A za nią - brutalny

wojskowy reżim

Józef Pinior: Każdy człowiek ma

prawo do szczęścia

Aby operować serce u małego

dziecka, trzeba nauczyć się zszyć

przecięte żyletką winogrono

POLECAMY 

Po dobrej wódzie lepszy jestem w

dżudzie... Fronczewski najpierw

zaśpiewał Franka Kimono jak

tango, i to była katastrofa

Pedofilia w Kościele. Dlaczego

Watykan nie liczy księży

pedofilów


Pilch zamieniony w kicz.

Katarzyna Kubisiowska napisała

najgłośniejszą biografię jesieni

Ktoś zajechał ci drogę, i od razu

wpadasz w szał? Pasożyty zrobiły

bałagan w twojej głowie



POLECAMY 


19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 3 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html

Wystawę otwiera bujak na sprężynie jak z

dziecięcego placu zabaw. Zamiast konika Slavs and

Tatars stworzyli osła z włókna szklanego, na którym

tyłem do kierunku jazdy siedzi Hodża Nasreddin,

mędrzec i filozof, postać z tureckich legend i

opowiadań. W ten sposób Nasreddina

przedstawiano w popularnych wyobrażeniach.

Praca ilustruje przekonanie, że bez oglądania się w

przeszłość, nie posuniemy się do przodu i nie

rozwiążemy współczesnych problemów.

Slavs and Tatars interesuje, jak język stawał się

narzędziem polityki i padał jej ofiarą. Unaoczniają

to, co gubi się w tłumaczeniu, a zwłaszcza

transliteracji. Już ich wystawa w warszawskiej

galerii Raster sprzed kilku lat nosiła dwujęzyczny

tytuł „Too Much Tłumacz” – za dużo tłumaczenia.

Ale sami się tłumaczeniem bawią. Na przykład w

języku polskim zajmują ich szczególnie litery „ą” i

„ę”, które opierały się polityce cyrylizacji w czasach

zaboru rosyjskiego. By je oddać w cyrylicy, sięgnięto

po litery z języka starocerkiewno-słowiańskiego –

wielki jus i mały jus. Kształt tych liter Slavs and

Tatars przekształcili w meble przypominające

ruchome konfesjonały.

W języku tureckim sięgnęli po głęboko nosowe „n”,

które turecki utracił w procesie latynizacji alfabetu

w 1928 roku. W cyklu tkanych dywanów, „Listów

miłosnych”, przetwarzają ilustracje Włodzimierza

Majakowskiego tak, że każda opowiada historię

nieudanych prób tworzenia liter dla głosek

nieznanych cyrylicy w językach Azji Środkowej,

które wcześniej używały alfabetu arabskiego. W

Slavs and Tatars on the Links between…

Jeśli polscy mężczyźni mają choć

trochę charakteru i odwagi, także

wyjdą na ulice




19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 4 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html

jednej z najnowszych prac, „Cyrylu”, zgromadzili

cały wachlarz nieudanych prób latynizacji,

cyrylizacji lub arabizacji.

„Który skrzywdziłeś” po persku

Ale sami również dokonują transliteracji na inne

afabety, tworząc międzyjęzykowe żarty-kalambury,

często trudne do zrozumienia dla osób z innych

kręgów kulturowych. Zamiast tego, co traci się w

przekładzie, starają się humorystycznie wyzyskać

to, co na styku języków i alfabetów zgrzyta. Przy

okazji rozbijają homogeniczny obraz Wschodu. Jak

w globusie, w którym ziemię zastąpiła powiększona

pigwa. Chodzi o grę słów i bliskość foniczną

tytułowych słów „Dunjas, Donyas, Dinias” („Pigwa,

świat, melon”). Donya to po arabsku i po turecku

„świat”, co brzmi podobnie do „dunja” – pigwy w

serbsko-chorwackim. Obiekt mógłby służyć

godzeniu waśni między Turkami i Serbami.

W polskim kontekście najciekawszy okazuje się

projekt „Przyjaźń narodów” sprzed paru lat, w

którym Slavs and Tatars porównywali przewrót w

Polsce 1989 roku oraz rewolucję islamską w Iranie z

1979 roku. Szukając analogii, sięgnęli w historię

znacznie głębiej, m.in. do sarmatyzmu. Wszak

polska szlachta twierdziła, że pochodzi od

perskiego plemienia z wybrzeża Morza Czarnego,

Sarmatów. To po nich Polacy mieli odziedziczyć swe

cechy narodowe, takie jak umiłowanie wolności,

gościnność czy odwagę. W „Przyjaźni narodów”

Slavs and Tatars tworzą nowe międzykulturowe

mity. Na wystawie w CSW pojawia się m.in. wiersz

Czesława Miłosza „Który skrzywdziłeś” w

tłumaczeniu na perski oraz „Pająki Solidarności”,

łączące tradycję pająków zdobiących izby z polskiej

sztuki ludowej i rzemiosła perskiego.



Traktat z poradami dla władców

Na rozbudowanej, wielowątkowej wystawie daje się

jednak we znaki swoista rebusowość ich prac. Slavs

and Tatars najpierw prowadzą badania, a dopiero w




19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 5 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html

kolejnej fazie tworzą obiekty na ich podstawie. W

efekcie prace ilustrują już sformułowane tezy i

wymagają długich, nieraz skomplikowanych

opisów, sięgających do różnych dziedzin wiedzy –

historii, lingwistyki, socjologii. Dlatego Slavs and

Tatars ciekawiej niż na samej wystawie wypadają w

publikacjach czy podczas performatywnych

wykładów. Ekspozycja zamienia się w zbiór

obiektów-zagadek do rozszyfrowania, słowno-

obrazowych kalamburów. Zresztą część wystawy

Slavsi niemal zawsze przeznaczają na czytelnię

swych książek.

Bo o ile ich podejście do samego researchu jest

ożywczo nieskrępowane, subiektywne, oparte na

swobodnym wyborze faktów, o tyle tworzone przez

nich obiekty są wykalkulowane w każdym calu.

Brakuje im choć odrobiny twórczej dezynwoltury.

Gdy, jak w CSW, niemal cała wystawa dotyczy

lingwistycznych niuansów, zaczyna przytłaczać i

nudzić. A przecież wspólnym mianownikiem jest

hasło oporu – w języku, w tradycji kulturowej, w

sztuce. W jednej z prac Slavs and Tatars sięgają po

jedenastowieczny ujgurski traktat z poradami dla

władców, „Kutadgu Bilig”. Wybrane fragmenty

jednocześnie słyszymy w kilku językach. Proste rady

stają się uniwersalne – nieumiejętnie korzystanie z

języka, prowadzące do nieumiejętnego rządzenia,

odwróci się przeciwko sprawującym władzę.



Słowianie i Tatarzy a sprawa polska

„Duch oporu”, o którym pisze kurator wystawy

Jarosław Lubiak, każe zadać pytanie o jej

aktualność. Jakie wnioski z tego spojrzenia wstecz i

analizy językowych zmagań można wyciągnąć dla

przyszłości świata i obecnej sytuacji w Polsce? Na to

pytanie Lubiak nie odpowiada, ale trudno nie

pomyśleć o wstydzie, jaki wielu z nas odczuwa w

związku ze stanowiskiem Polski wobec kryzysu

uchodźczego.

Wystawa Slavs and Tatars jest jednak w pewien



19.12.2016, 18*29

Slavs and Tatars w warszawskim CSW. Wystawa słynnej międzynarodowej grupy to bunt czy eskapizm?

Strona 6 z 8

http://wyborcza.pl/7,112588,21138923,slav-and-tatars-w-warszawskim-csw-wystawa-slynnej-miedzynarodowej.html

sposób symptomatyczna dla strategii polskich

muzeów i galerii dzisiaj. Od czasu gdy dyrektorką

CSW została Małgorzata Ludwisiak, instytucja

skupia się na „sztuce globalnej”. W ostatnim czasie

mieliśmy więc wystawę zaangażowanej sztuki z

Bliskiego Wschodu, dziś o „duchu wspólnoty” w

Centrum opowiada sztuka z Azji Południowo-

Wschodniej, a latem gościła tu świetna wystawa

senegalskiego malarza El Hadji Sy. Podejmowanie

tematów globalizacji czy postkolonializmu, przy

zachowaniu neutralnego milczenia wobec tego, co

dzieje się wokół, na wyciągnięcie ręki, trąci

eskapizmem także w świeżym spojrzeniu Slavs and

Tatars.


Przed Kongresem Kultury.

Sztuka wezwana na dywanik

Czy sztuka może coś zmienić?

0

Wybierz swoją prenumeratę



cyfrową, a codziennie zyskasz

dostęp do kilkuset nowych

tekstów Wyborczej

Nasi prenumeratorzy

codziennie

dostają ekskluzywne teksty -

m.in. z "Dużego Formatu",

"Wysokich Obcasów",

"Magazynu Świątecznego"

czy "Ale Historii".



Kup teraz za pół ceny

 

 



Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu

prenumeraty cyfrowej

Zimowe -50% na Wyborcza.pl.

Czytasz dobre teksty nie tylko od

święta

Zaloguj się

Informacje

/

Kontakt



/

ZOBACZ TAKŻE



Wyborcza.pl

Prenumerata cyfrowa Wyborczej

/

Prenumerata cyfrowa Wyborczej aż o 50% taniej!



Kup teraz

Zaloguj się



Yüklə 53,63 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə