To ukazanie piękna i bogactwa przyrody, a także pobudzanie wyobraźni dziecka przez stawianie pytań i wspólne szukanie na nie odpowiedzi



Yüklə 0,65 Mb.
səhifə21/52
tarix17.11.2018
ölçüsü0,65 Mb.
#80352
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   ...   52

Wymienione przykłady świadczą jednoznacznie, że w polskich realiach osoba poszkodowana ma nikłe szanse obrony, a przecież każdy ma prawo do pracy w warunkach poszanowania swojej godności osobistej, a pracodawca ma obowiązek zapewnić takie warunki.[25] Dlatego, jeśli stajemy się ofiarą molestowania, powinniśmy wiedzieć jak się skutecznie przed nim bronić. Przede wszystkim:[26]

! Powiedz wyraźnie osobie molestującej, że nie akceptujesz jej zachowania. Żądaj, by zaprzestała tego rodzaju postępowania w twojej obecności.

! Staraj się udokumentować niepożądane zachowania, których doświadczasz. Zbieraj liściki, postaraj się nagrać propozycje. Opowiadaj o zajściu innym.

! Złóż pisemną skargę przełożonemu i nie zapomnij o poświadczeniu, ze ją złożyłaś.

! Poproś o pomoc związki zawodowe, jeżeli działają na terenie twojej firmy.! Możesz wystąpić do sądu, jeżeli pracodawca zlekceważy twoją pisemną skargę lub jeżeli to właśnie on jest osobą molestującą.

! Koledzy mogą być twoimi świadkami, gdy opowiadałaś im o molestowaniu, nawet jeżeli sami nic nie widzieli.

! Żądaj jasnego przedstawienia w regulaminie postępowania w wypadku molestowania, najlepiej wraz z koleżankami: takie kodeksy istnieją na świecie.

! Jeżeli pracujesz w firmie zagranicznej, domagaj się takich zasad postępowania wobec pracowników, jakie obowiązują firmę na Zachodzie.

! Wystąp do sądu pracy o przywrócenie stanowiska, jeżeli straciłaś posadę w wyniku szantażu seksualnego szefa. Nie zapomnij powołać się na rzeczywistą przyczynę zwolnienia.

By powyższe zalecenia mogły być skutecznie stosowane, każdy musi indywidualnie określać, jakie zachowanie względem niego może zaakceptować, a jakie nie. Wynika to z istoty molestowania seksualnego – jest ono niechciane przez ofiarę. To odróżnia molestowanie seksualne od zachowań pożądanych i odwzajemnianych. Skoro przesłanki uznania jakiegoś zachowania za molestowanie seksualne mają mimo wszystko charakter wybitnie subiektywny, istotne jest, aby ofiara wyraziła swój sprzeciw w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, tj., że nie życzy sobie takiego zachowania, w chwili kiedy uzna, że to, co ją spotyka, przekracza granice, które jest w stanie zaakceptować. Dopiero bowiem od tej chwili można mówić o molestowaniu seksualnym i traktować je jako zachowanie bezprawne.[27]

Podsumowując należy stwierdzić, że w Polsce problem molestowania seksualnego bez jasno określonych uregulowań prawnych będzie ciągle traktowany bardziej jako ciekawostka niż realne zagrożenie. Polscy pracodawcy poprzez nie dostrzeganie potrzeby istnienia w firmie kodeksów etycznych, wykazują nieprofesjonalizm i daleko idącą ignorancję.

Brak formalnych środków zapobiegających molestowaniu seksualnemu w pracy powoduje, że sposób ubierania się, zachowanie itp., są ciągle usprawiedliwieniem dla nieposzanowania godności osobistej pracownika i łamania podstawowych praw człowieka.

Jeśli dodamy do tego brak społecznie akceptowanej formy protestu w takich sytuacjach, z pewnością możemy spodziewać się, że wskaźnik ofiar molestowania seksualnego w polskich przedsiębiorstwach z roku na rok będzie wyższy.

Nie bez znaczenia pozostaje tu fakt, iż większość pracowników polskich firm nie wie jak skutecznie bronić się przed napastowaniem, a jeśli wie, to często nie reaguje z powodu strachu przed utratą pracy lub z powodu strachu przed plotkami.

Warto więc, było by przeprowadzić w Polsce kampanię medialną skierowaną przeciwko molestowaniu seksualnemu w pracy. Być może przyspieszyło by to proces legislacyjny definicji „molestowanie seksualne”, a co najważniejsze - precyzyjne określenie sankcji karnych.

Należy mieć także nadzieję, że takie działanie wpłynęło by bezpośrednio na wzrost świadomości społecznej Polaków, a co za tym idzie, na wzrost świadomości polskich pracodawców.

„...a zajmowanie się etyką nie będzie dodatkiem do wyboru, ale centralnym i nieuniknionym faktem życia gospodarczego”.[28]

BIBLIOGRAFIA

1) Banasiak M.: Zosiu! Zosiu? Zosiu...„Gazeta Wyborcza” 1997, nr 48.

2) Chryssides George D., Kaler John H.: Wprowadzenie do etyki biznesu. Wydawnictwo

Naukowe PWN, Warszawa 1999.

3) Dymarczyk M.: Nie można karać za plotki. „Gazeta Wyborcza” 1997, nr 141.

4) Dz. U. Nr 42/1961, poz. 218.

5) Dz. U. Nr 10/1982, poz.71.

6) Dz.U. Nr 24/1999, poz.110.

7) Janczukowicz K.: Kodeks Karny. Wydawnictwo Prawnicze LEX, Gdańsk 1999.

8) Kosicka K., Nowacka V.: Stosunki pracownicze. „Wprost” 1998, nr 17.

9) Krajewska A.: Awanse, których nie pragną. „Profit” 2001, nr 6.

10) Kublik A.: Molestowanie? A co to? „Gazeta Wyborcza” 2002, nr 98.

11) Pawlicki J.: Nowe prawo w UE o molestowaniu w pracy. Strona portalu

Gazeta.pl – www.gazeta.pl - 2002 © Agora S.A.

12) Rok B.: Biznes społecznie akceptowany – czy przedsiębiorstwo może ponosić

odpowiedzialność moralną? Forum Odpowiedzialnego Biznesu, http://etyka.opoka.org.pl/biznes.html.

13) Sternberg E.: Czysty biznes. Etyka w działaniu. PWN, Warszawa 1998.

14) Warylewski J.: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. „Państwo i Prawo” 1999,

zeszyt 3.

15) Warylewski J.: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. Wydawnictwo Prawnicze LEX,

Sopot 1999.

------------------------------------------------------------

[1] Około 40 państw ma już przepisy, których celem jest walka z molestowaniem seksualnym. Do krajów tych

można zaliczyć m.in.: USA, Holandię, Argentynę, Australię, Belgię, Brazylię, Finlandię, Francję, Niemcy.

[2] W Polsce organizacjami zajmującymi się przejawami dyskryminacji kobiet, w tym molestowaniem seksualnym

w pracy są m.in.: Centrum Praw Kobiet w Warszawie i Centrum Kobiet „eFKa” w Krakowie.

[3] A. Krajewska: Awanse, których nie pragną. „Profit” 2001, nr 6, s. 76.

[4] M. Dymarczyk: Nie można karać za plotki. „Gazeta Wyborcza” 1997, nr 141, s. 12.

[5] K. Janczukowicz: Kodeks Karny. Wydawnictwo Prawnicze LEX, Gdańsk 1999, s. 654 –655.

[6] A. Kublik: Molestowanie? A co to? „Gazeta Wyborcza” 2002, nr 98, s. 4.


[7] Uchwalona 25 czerwca 1958 w Genewie, Dz. U. Nr 42/1961, poz. 218.

[8] Dz. U. Nr 10/1982, poz.71.

[9] J. Warylewski: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. „Państwo i Prawo” 1999, zeszyt 3, s. 61.

[10] J. Warylewski: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. „Państwo i Prawo” 1999, zeszyt 3, s. 61.

[11] J. Pawlicki: Nowe prawo w UE o molestowaniu w pracy. Strona portalu Gazeta.pl – www.gazeta.pl -

2002 © Agora S.A.

[12] A. Kublik: cyt. praca, s. 4.

[13] Por. Chryssides D. George, J. H. Kaler: Wprowadzenie do etyki biznesu. Wydawnictwo Naukowe PWN,

Warszawa 1999, s. 18 – 45.

[14] B. Rok: Biznes społecznie akceptowany – czy przedsiębiorstwo może ponosić odpowiedzialność moralną?

Forum Odpowiedzialnego Biznesu, http://etyka.opoka.org.pl/biznes.html.

[15] K. Kosicka, V. Nowacka: Stosunki pracownicze. „Wprost” 1998, nr 17, s. 60.

[16] K. Kosicka, V. Nowacka: cyt. praca, s. 60.

[17] A. Krajewska: cyt. praca, s. 76.

[18] K. Kosicka, V. Nowacka: cyt. praca, s. 59.

[19] K. Kosicka, V. Nowacka: cyt. praca, s. 59.

[20] Szczegóły dotyczące sprawy Zofii opisuje M. Banasiak w reportażu pt.: Zosiu! Zosiu? Zosiu...„Gazeta

Wyborcza” 1997, nr 48, s. 14-15.

[21] M. Dymarczyk: cyt. praca, s. 12-13.

[22] A. Krajewska: cyt. praca, s. 76-77.

[23] J. Warylewski: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. Wydawnictwo Prawnicze LEX, Sopot 1999,

[24] K. Kosicka, V. Nowacka: cyt. praca, s. 58.

[25] Gwarantuje to art.11 Kodeksu Pracy, Dz.U. Nr 24/1999, poz.110.

[26] A. Krajewska: cyt. praca, s. 76.


[27] J. Warylewski: Molestowanie seksualne w miejscu pracy. „Państwo i Prawo” 1999, zeszyt 3, s. 62-63.

[28] E. Sternberg : Czysty biznes. Etyka w działaniu. PWN, Warszawa 1998, s. 34.


NARKOMANIA

Narkomania jako jeden z najdotkliwszych przejawów patologii społecznej wzbudza zainteresowanie szerokich kręgów społeczeństwa i elit politycznych. Zjawisko to obrosło legendami i przesądami, wkomponowane w określoną strukturę, otoczone jest lękiem przed masowością nałogu. Nie ma państwa, które nie borykałoby się z tym problemem. Śmiało można powiedzieć, że dotychczas nie została sformułowana żadna definicja słowa narkomania, która by w sposób pełny i kompleksowy zawarła wszystkie aspekty tego zjawiska. Każda z dziedzin nauki czy też prawa konstruuje pojęcie narkomanii skupiając się tylko na niektórych aspektach tego zjawiska.

Według Światowej Organizacji Zdrowia narkomania nie jest chorobą jednolitą, lecz szeregiem jednostek diagnostycznych ze wspólnym mianownikiem, którym jest narkotyk

w szerokim pojęciu. Eksperci WHO w 1997 roku określili narkomanię jako „stan okresowego lub chronicznego zatrucia, wywołanego powtarzanym wprowadzaniem narkotyku.

Za narkotyk natomiast uważa się każdą substancję pochodzenia roślinnego lub syntetycznego, która wprowadzona do organizmu może zmodyfikować jedną lub kilka funkcji i w wyniku powtarzalnego zażywania doprowadzi do powstania zależności psychicznej lub fizycznej”.

Narkotyki znane są od tysięcy lat, a ich właściwości były wykorzystywane do zmieniania rzeczywistości. Już przed naszą erą używano ich do relaksu, w rytuałach religijnych i społecznych, a nawet w celu złagodzenia bólów i to na wszystkich kontynentach.

Dzisiaj katalog środków, których stosowanie może doprowadzić do uzależnienia zdaje się powiększać w nieubłaganym tempie. Liczba osób przyjmujących je również rośnie bardzo szybko.

Są to przeważnie ludzie młodzi, a średnia wieku obniża się z każdym rokiem. Po narkotyki sięgają już 12 – 13 latki.

Dlatego też wraz ze wzrastającą liczbą uzależnionych lub też bezpośrednio zagrożonych uzależnieniem, wzrasta liczba przestępstw związana z narkotykami. Powstała nowa kategoria przestępców zajmujących się wyrobem, przemytem i handlem narkotykami na ogromną skalę.

Zmiana sytuacji gospodarczej spowodowała, że od początku lat dziewięćdziesiątych dystrybucja narkotyków w Polsce stała się opłacalna, a przepisy prawne związane z handlem narkotykami były przestarzałe i wręcz gwarantowały bezkarność (do 1997r).

Były to bardzo dogodne warunki do poszukiwania źródła szybkiego zysku.

Przez wiele lat brak konkretnej wiedzy i zaniedbania w dziedzinie zwalczania narkomanii spowodowały, że szerokie rzesze Polaków nadal upatruje większe zło w samych narkomanach, a nie dostrzegają groźby stwarzanej przez handlarzy i producentów narkotyków. Dlatego między innymi świetnie rozwinęły się zorganizowane sieci dealerów docierających do dyskotek, klubów, szkół i osiedli.

Na przełomie XX wieku wraz z postępem technologicznym i początkiem laboratoryjnej produkcji alkaloidów, opium i kokainy – narkomania otrzymała nowe wymiary masowości i epidemicznego sposobu rozprzestrzeniania się. Ekspansja transportu i handel międzynarodowy zmniejszyły odległości, naturalne bariery między narodami, dlatego plaga narkomanii nie ominęła żadnego państwa.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w 1997 roku szacowała liczbę osób używających narkotyki na 60 milionów. Największą, bo 30 milionową grupę stanowią „konsumenci” konopii indyjskich, z których jest wytwarzana marihuana i haszysz, 1,6 mln stanowią osoby uzależnione od kokainy, 1,7 mln to osoby uzależnione od opium, a 700 tyś. od heroiny.

Wzrost produkcji narkotyków powoduje spadek cen rynkowych, a to z kolei przyczynia się do większej dostępności narkotyku dla większych grup społecznych.

Według danych zawartych w Krajowym Programie Przeciwdziałania Narkomanii na lata 1999-2001 na rynku polskim dostępne są praktycznie wszystkie rodzaje narkotyków. Pochodzą one głównie z przemytu, nie licząc produkowanych w kraju. Głównymi krajami pochodzenia narkotyków na naszym rynku są: Holandia, Belgia, Niemcy.

Stopniowy rozwój zjawiska odurzania się nastąpił na początku lat 70 – tych, głównie wśród młodzieży. Wiązało się to z nowymi przejawami życia społeczno – kulturowego, nowe ideologie, zwłaszcza hippisowskie akceptowały zażywanie różnych środków odurzających

i psychotropowych jako tzw. „wyzwalacze umysłów”. Była nawet „moda” na branie.

Głównymi źródłami narkotyków były wówczas apteki, szpitale i zakłady produkujące środki odurzające. Można było je kupić od dealerów na tzw. bajzlu. Zdobywano je za pomocą kradzieży lub fałszując recepty.

Prawie każdy narkoman nauczył się wytwarzać preparaty z maku (mleczko makowe, makiwara, kompot) na potrzeby własne i kolegów. Tak właśnie odurzanie w niektórych kręgach stało się celem samym w sobie i sposobem na życie.

Wtedy właśnie wśród większości społeczeństwa powstał schemat jak wygląda narkoman – ćpun: „Brudny, wychudzony, zaniedbany, obdarty młody człowiek z patologicznej rodziny z błyszczącym wzrokiem, marzący tylko o tym, by zdobyć „towar”, „dać sobie w kanał” i „odlecieć”. Może i ten obraz się powiela, ale to już mit.


Na początku lat 90 – tych, wraz z otwarciem się Polski na Zachód, rodzima narkomania zaczęła upodabniać się do standardów światowych. Zwiększyło się spożycie klasycznych narkotyków, a rynek międzynarodowy został zdominowany przez produkowaną w Polsce amfetaminę. Przestępczość związana z narkotykami nabrała cech przestępczości zorganizowanej. Pojawiły się narkotyki tzw. autorskie, takie jak Ekstaza, Fantazja, UFO.

Nadal niepokojącym faktem jest obniżanie się dolnej granicy wieku biorących narkotyki, granica ta już wynosi 9 –10 lat, czyli narkotyki zażywają dzieci szkół podstawowych.

Zmienił się także wygląd współczesnego narkomana - na początku „brania” nie rozpoznajemy go w grupie młodzieży. Jest czysty, zadbany, uczy się bądź pracuje. Chce coś osiągnąć w życiu i uważa, że narkotyk może mu w tym pomóc. Często pochodzi z tzw. „dobrej rodziny”.

Kiedyś strzykawka była atrybutem narkomana, obecnie raczej nie bierze się

„do żyły”. Teraz się wącha, pali, wdycha – to nie zostawia śladów, a dobrze „kręci”. Taki młody narkoman „do żyły” zacznie brać dopiero za kilka lat.

Mimo, że tak zmienił się wygląd narkomanów dealerzy doskonale wiedzą jak do nich trafić. Wiedzą dobrze, kto jest „potrzebujący”, znają ich możliwości finansowe, a nawet towar dostarczają na zamówienie telefoniczne, już do tego służą nawet telefony komórkowe.

Narkotyki praktycznie są wszędzie dostępne, sięgają po nie bardzo młodzi ludzie nieświadomi skutków – uzależniają się, chorują i umierają.

PODZIAŁ NARKOTYKÓW


1. Substancje wziewne

2. Konopie indyjskie: marihuana, skun, haszysz

3.Psychostymulanty: Amfetamina, Ecstasy, kokaina, Crak Khat

4.Halucynogeny: roślinne i syntetyczne, kwasy

5.Pochodne opium: Morfina, Heroina, kompot

6.Leki

Substancje wziewne: benzen, ksylen, aceton, toluen, tri, chloroform, eter,



benzyna, kleje, rozpuszczalniki
Substancji tych nie wącha się, lecz wdycha przez usta. Docierają one szybko do mózgu i obwodowego układu nerwowego. Niewielka ich część jest wydychana, większość rozkłada się w wątrobie.

Praktycznie zaburzają pracę wszystkich układów niszcząc komórki bez możliwości ich regeneracji. Uszkadzają układ pokarmowy, nerki, wątrobę, układ krwionośny, serce, płuca. Mogą dawać stany zapalne błon śluzowych i skóry. Upośledzają także układ nerwowy powodując zaburzenia pamięci, zdolności logicznego myślenia i widzenia (do ślepoty włącznie), oraz stany zapalne nerwów obwodowych. Prowadzą ponadto do zaburzeń zachowania w postaci napadów agresji, dysforii, niemożliwość zapanowania nad afektem.

Konsekwencją przedawkowania bywa śmierć.

Najczęściej robią to młodzi ludzie (w wieku 12 – 16 lat, a nawet młodsi), zwani są potocznie „wąchaczami”. Wdychany środek daje im stan euforii i upojenia, a zatruty mózg produkuje wizje.

Rodzice stosunkowo łatwo mogą zauważyć zmianę w zachowaniu dziecka „wąchacza”. Przestaje interesować się otoczeniem, staje się nieufne, szuka nowych kolegów, gorzej się uczy i może mieć zmiany na skórze.
Wąchanie rozpuszczalników powoduje bardzo duże i bardzo szybkie uzależnienie psychiczne i niestety daje znacznie większą śmiertelność poniżej 20 roku życia niż jakikolwiek inny narkotyk, ale o tym młodzi ludzie najczęściej nie wiedzą.
Konopie indyjskie:
-Marihuana

-Skun


-Haszysz
Są jedną z najstarszych roślin narkotycznych. Jest to lek ziołowy, używany dawniej podobnie jak opium w celach leczniczych

Z konopi indyjskich otrzymuje się właśnie marihuanę. Są to liście, które po posiekaniu

i wysuszeniu mają postać tytoniu lub herbaty. Tak otrzymaną marihuanę pali się w postaci własnoręcznie zrobionych skrętów jak tytoń.

Skun: mocna odmiana marihuany

Innym produktem otrzymywanym z konopi indyjskich jest

haszysz – zagęszczona żywica uzyskiwana z liści, brązowe i czarne kulki dodawane są do potraw lub pali się po wysuszeniu z tytoniem w postaci jointów llub w specjalnych fajkach.


Efekty palenia konopi indyjskich mogą być odczuwalne już po kilkunastu minutach i utrzymują się nawet kilka godzin.
Marihuana - zaburza koncentrację uwagi i pamięć. Zmienia odbiór otoczenia, podnosi nastrój (wzmożona wesołość), zdecydowanie zaburza ocenę odległości, zdolność prawidłowej oceny sytuacji, koordynację ruchów i poczucie czasu, spawalnia też reakcje.

Wszyscy jednak są głęboko przekonani, że to tylko „miękki” narkotyk

i nie robi wiele zła, jednak systematyczne zażywanie marihuany czy haszyszu może powodować halucynacje, stany lękowe, zaburzenia pracy serca, zanik systemu obrony immunologicznej organizmu. Przyjmowanie narkotyku sporadycznie, okresowo lub przez dłuższy okres czasu jednoznacznie prowadzi do uzależnienia, natomiast czas po jakim organizm uzależni się od narkotyku zależny jest od psychiki oraz cech własnych organizmu „biorącego”.
Psychostymulanty:
-Amfetamina (amfa, proszek, speed)

-Ecstasy


-Kokaina

-Crack


-Khat

Amfetamina - jest silnym środkiem pobudzającym, utrzymującym cały organizm w stanie czuwania, pobudza wszystko. Przyśpiesza procesy myślenia, lepszego rozumienia i przyswajania wiedzy. Przyśpiesza czynność serca, pracę wszystkich układów. Daje poczucie lepszej koncentracji, uwagi i lepszej pamięci. Rozbudza przekonanie o własnej wartości, mocy i sile. Poprawia nastrój, zapewnia dobry humor. Znosi potrzebę snu i jedzenia.

Amfetamina przyjmowana jest w różnych formach: w pigułkach, kapsułkach różnej wielkości, w płynie albo jako biały proszek. Brana jest doustnie, wdychana w inhalacjach lub dożylnie.

Po przyjęciu doustnym lub wąchana na efekty czeka się od pół do półtorej godziny, dożylnie działa szybciej.

Amfetamina spośród wszystkich narkotyków daje najcięższe powikłania zarówno fizyczne jak i psychiczne. Zespoły paranoidalne, które wywołuje leczy się wyłącznie w szpitalu psychiatrycznym. Nigdy nie wiadomo, która dawka wywoła chorobę psychiczną, czy pierwsza czy setna. Nawet przyjęcie małej jednorazowej dawki, powoduje wystąpienie zespołu paranoidalnego z zaburzeniami myślenia, z urojeniami oraz omamami słuchowymi. Narasta poczucie zagrożenia, a towarzyszący mu lęk często rodzi agresję.

Amfetaminę bierze się nie tylko po to, by się lepiej bawić, ale również po to, żeby być lepszym, szybszym, bardziej błyskotliwym. Żeby w krótkim czasie osiągnąć cel – lepszą ocenę, lepsze stanowisko.

Jeszcze kilka lat temu w przyjmowaniu amfetaminy przodowali studenci, tych kierunków, gdzie była potrzeba pamięciowego opanowania dużej ilości materiału, potem młodzież, zdająca egzaminy na wyższe uczelnie, a następnie ta zdająca maturę. Ostatnio z „pomocy” amfetaminy korzystają uczniowie podstawówki.
Ecstasy - to pochodna amfetaminy (produkuje się nielegalnie),po kilku minutach od zażycia poprawia samopoczucie, pobudza, „rozjaśnia umysł”, usuwa zmęczenie, daje nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne.

Mają postać tabletek, proszków, kapsułek, nasączonej bibuły. Wszyscy, którzy „brali” twierdzą, że to „fajny środek”, jednak jest to kolejny mit. Ecstasy niebezpiecznie podnosi ciśnienie tętnicze, nawet małe dawki mogą powodować skurcze mięśni szczękowych. Mogą uszkodzić bezpośrednio nerw wzrokowy, a wzmagając popęd seksualny, zaburza erekcję

i hamuje uzyskanie orgazmu.

Działa około 5 godzin, potem następuje „zejście” trwające ponad 24 godziny.

„Zejście” – obniżenie nastroju, któremu mogą towarzyszyć halucynacje, stany lękowe (do napadów paniki włącznie), oraz dekoncentracja uwagi.

Ecstasy – mimo, że nie daje zależności fizycznej, bardziej niż inne narkotyki niszczy narządy wewnętrzne (np. powodując niewydolność wątroby).

Zależność psychiczna przy stosowaniu Ecstasy jest bardzo duża,

a przedawkowanie niesie śmierć.


Kokaina – to 1,5 metrowy krzew, z liści którego po przetworzeniu otrzymuje się czystą kokainę. Uprawiana jest w Ameryce Południowej. Występuje

w postaci białego proszku, zwanego „śniegiem”.

Kokainę na ogół się wącha, można też podgrzewać i używać do inhalacji, rozpuszczać i przyjmować w kroplach, bądź bezpośrednio wstrzykiwać do żyły

Działa bardzo szybko, już po kilku minutach ma się uczucie, że wzrasta energia, zwiększa się jasność myślenia i pewność siebie, podwyższa się samoocena. Ma się wspaniałe pomysły i siłę ich realizacji

Niezależnie jaką drogą jest przyjęta, działa bezpośrednio i bardzo szybko na komórki nerwowe mózgu. Nadmierne dawki wywołują zawroty głowy, pocenie się, nadmierną suchość w ustach, wysoką temperaturę, może wystąpić utrata przytomności i drgawki. Długotrwałe wąchanie może prowadzić do zwężenia naczyń krwionośnych w obrębie przegrody nosowej, do przewlekłego kataru, bądź do uszkodzenia chrząstki przegrody nosa.

Zagrożeniem dla osoby uzależnionej jest moment „zejścia”, wtedy następuje czas głębokiej depresji z poczuciem własnej bezwartościowości, niepokojem, lękiem, myślami samobójczymi.

Jeszcze nie tak dawno mówiło się, że w Polsce kokainy się nie używa. Jednak już w roku 1998 narkotyk ten wszedł na nasz rynek. Teraz prawie połowa pacjentów w poradniach miała kontakt z kokainą. Kokaina jest droga, lecz mimo tego przestała być narkotykiem „elitarnym” i trafiła na ulicę.

Jest środkiem bardzo silnie uzależniającym psychicznie. Uszkadza struktury czołowe mózgu odpowiedzialne między innymi za funkcjonowanie społeczne, „hamulce moralne”, zdolność do wyciągania wniosków. Jest to narkotyk dla którego można zabić.


Crack – słabiej oczyszczona odmiana kokainy, kamyczki lub żwirek do podgrzewania na folii.. Może być łączony z tytoniem i palony w fajkach wodnych.

Młodzi ludzie sięgają po niego chętniej, ponieważ jest tańszy niż kokaina.

Bardzo szybko zaburza układ oddechowy, często doprowadza do spadku ciała, bywa też, że euforii towarzyszą zaburzenia myślenia (urojenia i halucynacje).
Halucynogeny: roślinne i syntetyczne
-grzyby halucynogenne

-chwast bieluń (zwany szalejem)

-wilcza jagoda

-LSD


-Kwasy
-to substancje, które działając na organizm ludzki wywołują zmiany w odbieraniu otoczenia zmysłami, w sposobie myślenia i przeżywania emocjonalnego. Dają zwiększoną wrażliwość na bodźce zewnętrzne, „ produkują sny na jawie”. Towarzyszą temu zawroty głowy, zamazanie obrazu, nieskoordynowane ruchy i stany lękowe.
LSD – płyn bez smaku i zapachu. Rozprowadzany jest w postaci białego, krystalicznego proszku, nierozpuszczalnego w wodzie. Również w postaci tabletek i małych cukierków – to najlepszy towar do dystrybucji, oraz w formie nasączonych bibułowych znaczków z obrazkami.

Zażywanie LSD prowadzi do bardzo niebezpiecznych zaburzeń psychicznych. Nie daje zależności fizycznych, ale bardzo silnie oddziałuje na wszystkie układy naszego organizmu: przyśpiesza czynność serca, podwyższa ciśnienie tętnicze, może doprowadzić do zatrzymania oddechu.

Jest najsilniejszym środkiem halucynogennym, daje „totalny odlot”, który trwa kilka godzin.

Właśnie przy „braniu” tych środków ma się poczucie, że jest się wspaniałym ptakiem , czuje się potrzebę wolności i „leci” się z któregoś piętra wieżowca, co kończy się tragicznie.


Yüklə 0,65 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   ...   52




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə