To ukazanie piękna i bogactwa przyrody, a także pobudzanie wyobraźni dziecka przez stawianie pytań i wspólne szukanie na nie odpowiedzi



Yüklə 0,65 Mb.
səhifə40/52
tarix17.11.2018
ölçüsü0,65 Mb.
#80352
1   ...   36   37   38   39   40   41   42   43   ...   52

Japonia to kraj położony na prawie 3900 wyspach. Największe z nich to Hokka-ido, Honsiu, Sikoku, Kiusiu oraz tropikalna Okinawa. Wyspy te układają się w ciąg mierzący prawie cztery tysiące kilometrów. Pokryte są one ogromną ilością gór, zajmujących prawie 70% powierzchni kraju. Najsłynniejszą z nich jest góra Fuji (3776 m n.p.m.), nazywana przez Japończyków Fuji-san. Japonia znana jest również z 67 wulkanów. Właśnie one oraz liczne trzęsienia ziemi są stałym za-grożeniem dla mieszkańców kraju. W Japonii żyje ponad 124 miliony ludzi. Gęstość zaludnienia wynosi statystycznie 332 os./km2. W rzeczywistości, z powodu silnej górzystości kraju, liczba ta jest znacznie większa. Ponad 80% ludności mieszka więc w miastach, zaś same Tokio zamieszkuje 12 milionów ludzi. Dlatego ziemia jest tam bardzo cenna. Nie każdy może sobie pozwolić na posiadanie garażu, co dla nas Europejczyków jest niewyobrażalne. Nie wszyscy mogą również zostać członkami klubów golfowych. Poprzez wysokie opłaty członkowskie (wynoszące nawet do 100 tys. dolarów!) stają się bardzo elitarne.

II. Gospodarka

1. Wprowadzenie

W ostatnich dziesięcioleciach japońska gospodarka przeżyła bardzo gwałtowny rozkwit. Baza przemysłowa Japonii przeszła od przemysłu lekkiego do ciężkiego, chemicznego i elektronicznego, które razem stanowią dwie trzecie ogólnego eksportu rocznego Japonii. Japonia jest jednym z czołowych producentów elektrycznych i elektronicznych produktów, stali oraz samochodów. Bardzo ważny dla japońskiej ekonomii jest handel zagraniczny. Wewnętrzny rynek nie jest w stanie absorbować wszystkich dóbr produkowanych przez przemysł, dlatego od wielu lat posiada znaczną nadwyżkę eksportu nad importem. Japonia handluje prawie ze wszystkimi krajami świata. Jedna trzecia eksportu trafia do Stanów Zjednoczonych. Także ok. 30% Japonia eksportuje do krajów azjatyckich. Są to głównie: Hongkong, Singapur, Korea Płd., Tajwan, Chiny, Indonezja.

Duży wpływ na rozwój Japonii ma jej zaludnienie oraz niski odsetek ziemi uprawnej. Gospodarka rolna kraju stoi na bardzo wysokim poziomie. Pomimo ograniczonego areału ziem uprawnych, kraj w 75% jest samowystarczalny żywnościowo. Korzystny klimat pozwala na uzyskanie dwóch zbiorów w ciągu roku. Do najważniejszych roślin uprawnych należy ryż, pszenica, jęczmień oraz owoce, jarzyny i ziemniaki. Gospodarka hodowlana, ograniczona niewielkimi obszarami łąk i pastwisk, ma zdecydowanie drugorzędne znaczenie.

Niedobór białka zwierzęcego równoważy w Japonii bardzo dobrze rozwinięte rybołówstwo, które w znacznej mierze uzupełnia bilans żywnościowy kraju. Największe porty rybackie znajdują się w Hakodate i Shimonoseki.

Problemem jest również niedostatek bogactw naturalnych, które stanowią ok. 25% wartości całego importu Japonii. Kraj posiada bardzo niewielkie, choć zróżnicowane złoża surowców naturalnych. Istotne z punktu widzenia gospodarki narodowej są złoża rud cynku, ołowiu oraz miedzi. Ze względu na trudne warunki wydobycia i związane z tym wysokie koszty ogranicza się wydobycie węgla kamiennego.

Mimo tych przeszkód, gospodarka japońska znacznie się rozwinęła po II wojnie światowej. Obecnie 3/4 eksportu Japonii stanowią nowoczesne maszyny i urządzenia. Do towarów tych należą przede wszystkim samochody. Znacznie rozwinięte są również inne gałęzie przemysłu: robotyka i elektronika. Dumą kraju jest superekspres - Shinkansen, osiągający prędkość do 270 km/h.

Japoński przemysł przetwórczy zalicza się do najnowocześniejszych i najbardziej wydajnych na świecie. Pod względem potencjału gospodarczego Japonia zajmuje drugą pozycję za Stanami Zjednoczonymi. W 1993 wśród 25 największych przedsiębiorstw przemysłowych świata 6 pochodziło z Japonii. Były to koncerny Toyota, Nissan, Honda (samochodowe), Hitachi (elektroniczny), Matsushita, Toshiba (elektryczne). Ich łączne obroty w 1993 wyniosły 365 mld USD.

Niezwykle silnie rozwinął się japoński przemysł hutnictwa stali, produkujący w 1992-98 132 mln t stali surowej, będący podstawą przemysłu stoczniowego i samochodowego. Głównymi ośrodkami hutniczymi są miasta: Jawata, Amagasaki, Nagoja, Kobe, Kawasaki. Japoński przemysł okrętowy od wielu lat zajmuje przodującą w świecie pozycję, pomimo wyraźnie rysującego się trendu spadkowego w tej branży. Przemysł stoczniowy skoncentrował się w regionie miast: Nagasaki, Sasebo, Nagasu, Osaka, Jokohama, Jokosuka. Japoński przemysł samochodowy, który w 1992 wyprodukował 9374 tys. samochodów osobowych oraz 3106 samochodów ciężarowych i autobusów, zajmował zdecydowanie pierwsze miejsce w świecie. Najważniejsze ośrodki przemysłu samochodowego znajdują się w miastach Toyota, Hiroszima, Szizuoka, Nagoja, Jokosuka, Oppana.

Japonia przoduje w dziedzinie produkcji obrabiarek i robotów przemysłowych. Szczególną renomą cieszy się przemysł elektroniczny, optyczny i mechaniki precyzyjnej. Ponad połowa komputerów produkowanych na świecie pochodzi z Japonii. Zasłużone uznanie, ze względu na swą wysoką jakość, zdobyły japońskie aparaty fotograficzne, zegarki, lornetki, maszyny do szycia. W Japonii produkuje się szereg urządzeń przemysłowych powszechnego użytku, m.in.: telewizory, radia, pralki, lodówki. Niezwykle dobrze rozwinęły się zakłady branży chemicznej, głównie przemysł petrochemiczny i produkcja nawozów sztucznych. Waga przemysłu włókienniczego w gospodarce narodowej kraju w ciągu ostatnich dziesięcioleci relatywnie zmalała, choć Japonia pozostaje nadal znaczącym eksporterem wyrobów włókienniczych.

Charakterystyczną cechą przemysłu japońskiego jest koncentracja jego najważniejszych ośrodków wzdłuż wybrzeża i wokół największych ośrodków miejskich. Znaczna część japońskiego potencjału przemysłowego skupiła się w 4 rejonach: Tokio-Jokohama, Osaka-Kobe, Nagoja i na północy wyspy Kiusiu.


Do największych partnerów handlowych kraju należą: Stany Zjednoczone, Chiny, Tajwan, Indonezja, Hongkong, Korea Południowa, Niemcy. Obroty z zagranicą w 1992 wynosiły: import - 240 600 mln USD, eksport - 360 900 mln USD.
Dochód narodowy w 1992 wynosił 28 190 USD na 1 mieszkańca. Średnia stopa inflacji w latach 1980-1992: 1,5%.

2. Japoński model gospodarki.

Charakteryzuje się on większym, w porównaniu z Zachodem, natężeniem regulacji w gospodarce oraz bliskimi, współzależnymi relacjami pomiędzy instytucjami finansowymi a korporacjami przemysłowymi. Podejmowanie najważniejszych dla kraju decyzji zależy od tzw. "żelaznego trójkąta": partii rządzącej, administracji i sektora prywatnego.

Przedsiębiorstwa angażują się w działalność na rzecz społeczeństwa (np. life-time employment). Dążenie do "współ-odczuwania" i poczucia egalitaryzmu zaowocowało stworzeniem ostro progresywnego systemu podatkowego i polityką standaryzacji wykształcenia. W sektorze biznesowym bierze górę "instynkt stadny" (yokonarabi). Zdaniem S. Fukukawy, w dobie globalizacji i kryzysu w Japonii, japoński model gospodarki nadal posiada swe zalety. Mimo, że uniformizacja społeczeństwa zniechęciła ludzi do rozwijania nowych dziedzin, to jednak wartość pracy w zespole przyczynia się do innowacji. Inne pozytywne aspekty to:

·respekt dla ludzi i harmonii organizacyjnej

·długoterminowe strategie,

·występowanie powiązań pomiędzy producentami a ich dostawcami (keiretsu)

Mimo kłopotów w sektorze finansowym, Japonia wciąż utrzymuje korzystne podstawy gospodarcze:

·dobre przygotowanie w podstawach makroekonomicznych: druga gospodarka świata, nadwyżka obrotów bieżących - 160 mld USD rocznie, zagraniczne rezerwy - 210 mld USD,

·wysokie inwestycje w sektorze badań i rozwoju (R&D): wydatki w R&D względem PKB w 1996 r. wyniosły 2,96 % (najwięcej w krajach rozwiniętych; USA - 2,55 %, Niemcy - 2,28 %),

·japoński przemysł pozostaje ekologiczny i efektywny energetycznie (redukcja emisji CO2, rozwój "samochodów hybrydowych").

Jeżeli chodzi o Japonię, to - zdaniem S. Fukukawy - polityka gospodarcza tego kraju powinna opierać się na sile rynku, wolnej konkurencji i gospodarce rynkowej uwzględniając rolę państwa w przezwyciężaniu niedoskonałości rynku.


3. Inwestycje japońskie w Polsce

Inwestycje japońskie są jednymi z najbardziej oczekiwanych w naszym kraju. Umożliwiłyby one szybszy rozwój gospodarczy Polski m.in. przez transfer zaawansowanych technologii przemysłowych. Japończycy znani są również z dbałości o pracowników i otoczenie firmy.

Według PAIZ, wartość inwestycji zagranicznych poniesionych przez największych inwestorów japońskich (powyżej 1 mln USD) do końca 1998 roku w Polsce wyniosła 198,3 mln USD, zobowiązania wyniosły 188,4 mln USD. Z taką sumą Japonia (piąty światowy inwestor bezpośredni) zajęła 17 miejsce na liście największych inwestorów według kraju ich pochodzenia. Należy się spodziewać dalszego wzrostu pozycji inwestycji japońskich. Wartość japońskich inwestycji w Polsce wzrosła prawie 3-krotnie w ciągu ostatniego roku. Jest to zasługą przede wszystkim koncernu Isuzu, który w Tychach buduje fabrykę silników wysokoprężnych. Wartość tej inwestycji może osiągnąć nawet ćwierć miliona dolarów. Kolejnym dużym inwestorem japońskim w Polsce jest Bridgestone Corporation (spółka joint-venture ze Stomilem Poznań), a także koncern NSK-RHP Europe (kupno 70 proc. akcji FŁT "Iskra" w Kielcach) oraz Nichimen Corporation (10 % akcji "Iskry").

Kolejną dużą inwestycją japońską w Polsce jest fabryka baterii w Gnieźnie, wybudowana przez koncery: Matsushita (drugi co do wielkości pracodawca w Japonii, roczne przychody wartości ok. połowy polskiego PKB) oraz Philips. Jak wynika z badań SKN GiKJ, jednym z czynników decydującym o wyborze akurat Polski, spośród innych krajów naszego regionu, była dobrze wykształcona siła robocza. Pod koniec 1998 r. produkcja w Philips Matsushita Battery Polska przekroczyła około dwukrotnie początkowe plany i ciągle nie zaspokajała w pełni popytu. Pracownicy wyrażali natomiast duże zadowolenie z pracy w firmie, spowodowane w dużej części postawą kierownictwa, dbającego o swoich podwładnych.

Z pozostałych inwestorów japońskich w Polsce wymienić można firmy: Nomura (ok. 17 % akcji Impexmetalu notowanego na WGPW), Toyota (planowana budowa fabryki skrzyń biegów w Trójmieście), Nissho Iwai, Tohoku Pioneer (10 % akcji w Tonsilu), Mitsui (transport morski), Kanematsu Gosho (import i sprzedaż samochodów Honda), Itochu (import i sprzedaż samochodów Mazda).

4. Kondycja gospodarcza Japonii - kryzys walutowy

"Japonia zmaga się z przedłużającą się recesją i pogarszającym się systemem finansowym od ok. 8 lat, tj. od pęknięcia tzw. "gospodarki bańki mydlanej". (...) Średnia stopa wzrostu gospodarczego pomiędzy rokiem finansowym 1991 a 1998 pozostawała na niskim poziomie wynoszącym 0,9 %, a w ciągu ostatnich lat stopa wzrostu stała się ujemna: kolejno -0,4 % w roku finansowym 1997 i -2,2 % w 1998. Stopa bezrobocia wzrosła do historycznie wysokiego poziomu 4,4 % (wyżej, niż w USA). W ciągu dwóch ostatnich lat upadły trzy duże banki i jeden dom inwestycyjny z tradycjami. (...) Od upadku gospodarki bańki mydlanej, rząd przyjął dziewięć specjalnych pakietów stymulujących osiągających łączną wartość 107 bln jenów (ok. 1 bln dolarów). (...) Gabinet Keizo Obuchi'ego (listopad 1998) zadecydował o pakiecie stymulującym rzędu 23,9 bln jenów (5 % PKB) i podwyższył planowany deficyt budżetowy do 5,3 %. Obniżył o 9 bln jenów (2 % PKB) wpływy z podatków. Na skutek reformy podatkowej, zmniejszona została również najniższa stawka podatku dochodowego od osób fizycznych: z 65 % do 50 %. Zmiany w gospodarce japońskiej nie mogły ominąć sektora finansowego. Rząd przygotował 60 bln jenów dla wzmocnienia kapitału własnego instytucji finansowych poprzez wstrzyknięcie funduszy publicznych. Dwa duże banki, które upadły, zostały wzięte pod kontrolę rządową, a około 15 dużych banków zdecydowało się ubiegać o zastrzyk kapitału na podstawie ostatnich zmian prawnych)." Zdaniem S. Fukukawa, od połowy 1999 r. gospodarka Japonii będzie notowała wzrost, który może zakończyć się dynamiką PKB na poziomie większym od zera.

Japoński rząd pompuje biliony jenów w nieefektywne struktury gospodarcze

Nowy program rozwoju zmierzający ku odrodzeniu Japonii" - to już piętnasty pakiet antykryzysowy przyjęty przez tamtejszy rząd od roku 1992. Na realizację poprzednich czternastu wydano 106 bln jenów. Najnowszy pochłonie 11 bln jenów. Czy skutki tak niewyobrażalnie kosztownej kuracji ekonomicznej okażą się podobne do wcześniejszych, czyli mizerne?

Wspomniane przedsięwzięcie ma doprowadzić do samoistnego wzrostu gospodarczego oraz zapewnić średnio- i długookresową reformę strukturalną. Oba cele mają wspólny mianownik: stworzenie warunków sprzyjających rewolucji informatycznej i budowaniu społeczeństwa wiedzy.

Mimo nieco odmiennej retoryki towarzyszącej przygotowaniom najnowszego planu gospodarczego trudno się oprzeć wrażeniu, że niewiele odbiega on od dotychczasowych pakietów rządowych. Ekonomiści kwestionują celowość wpompowywania w gospodarkę dodatkowych funduszy, gdy dług publiczny osiągnął już dawno bezprecedensowo wysoki poziom w porównaniu z innymi krajami uprzemysłowionymi (ponad 130 % PKB), a wiele wskaźników ekonomicznych świadczy o początkach coraz wyraźniejszego trendu wzrostowego.

Ekonomiści są niemal zgodni, że gospodarka Japonii ma już najgorsze za sobą, równocześnie jednak nie można mówić o zdecydowanej poprawie sytuacji. Według oficjalnych prognoz Agencji Planowania Gospodarczego, w 2000 r. wzrost PKB ma osiągnąć 1,5 %, nakłady inwestycyjne zwiększą się o 6,5 %, a eksport - o 5,4 % Konsumpcja wzrośnie w tym okresie zaledwie o 1,2 % Progresja gospodarcza będzie więc głównie efektem wzrostu inwestycji i eksportu. Dopóki jednak konsumpcja ( która stanowi 60 % PKB Japonii) nie zacznie się wyraźnie poprawiać, dopóty ożywienie gospodarcze będzie nieznaczne i nietrwałe. Zaproponowany przez rząd program w praktyce nie wpłynie na popyt gospodarstw domowych i poziom konsumpcji, zatem celu, jaki sobie wyznaczono, nie będzie można w istotny sposób zrealizować.

Podręczniki makroekonomii uczą, że duże zadłużenie państwa prowadzi zwykle albo do przyspieszonego wzrostu gospodarczego, albo powoduje gwałtowny wzrost inflacji, albo też implikuje poważne reformy fiskalne. Żaden z tych wariantów nie dotyczy gospodarki Japonii. Prognozowany półtoraprocentowy wskaźnik wzrostu PKB w tym roku finansowym nie jest, na tle innych gospodarek wysoko rozwiniętych, wielkością imponującą. To zbyt mało, by w naturalny sposób rozwiązać problem zadłużenia finansów publicznych. W Japonii nie ma jednak inflacji, a wręcz przeciwnie, ruchy cen wykazują raczej tendencje deflacyjne (w 2000 r. wartość indeksu cen produktów konsumpcyjnych ma zmaleć o 0,3%).

Rząd japoński nie planuje w najbliższym czasie istotnych reform systemu fiskalnego, a bez nich trudno będzie się pozbyć balastu długu publicznego. Obawa przed nieuchronnymi podwyżkami podatków - zwłaszcza podatku konsumpcyjnego, który wynosi zaledwie 5 proc. - zapewne wynika częściowo z negatywnych doświadczeń z niedalekiej przeszłości. W ostatniej dekadzie gospodarka Japonii przeżywała już bowiem krótkie okresy pozornego ożywienia - w 1995 r., stłumionego przez silną aprecjację kursu jena, oraz w 1997 r., kiedy to w wyniku kryzysu azjatyckiego i niefortunnej, przedwczesnej podwyżki podatku konsumpcyjnego (z dwóch do pięciu procent) w kolejnych dwóch latach zanotowano spadek PKB.

W latach 70. i 80. japoński system gospodarczy był niemal powszechnie podziwiany i stawiany za wzór innym krajom, nie wyłączając Stanów Zjednoczonych. Źródeł fenomenalnych i bezprecedensowych sukcesów gospodarczych Japonii w okresie powojennym upatrywano w aktywnej polityce przemysłowej i handlowej państwa, odgórnie sterowanym systemie finansowym, polityce zaniżania stopy procentowej, zamkniętej strukturze rynku, a także w charakterystycznych systemach zarządzania i nadzoru nad korporacją (corporate governance). Wydarzenia gospodarcze lat 90., a zwłaszcza postępujący proces globalizacji i liberalizacji światowej gospodarki, sprawiły jednak, że to, co do niedawna stanowiło podstawę sukcesu i powód do dumy japońskich włodarzy gospodarczych, teraz stanęło na drodze rozwoju.

Autorzy raportu opublikowanego niedawno przez firmę doradztwa strategicznego McKinsey diagnozują, że jedną z głównych przyczyn stagnacji lat 90. była zbyt niska, w porównaniu z innymi krajami, efektywność gospodarki. Wprawdzie w sektorach proeksportowych (motoryzacyjny, stalowy) jest ona o 20 % wyższa niż w gospodarkach europejskich i amerykańskich, lecz w branżach nastawionych na rynek krajowy (handel, budownictwo, przemysł spożywczy, ochrona zdrowia) osiąga zaledwie połowę wartości wyliczonych dla Stanów Zjednoczonych. Wynika to przede wszystkim z protekcjonistycznego blokowania dostępu konkurencji zagranicznej. Kluczem do sukcesu jest zatem otwarcie i liberalizacja tych sektorów..gospodarki.

Konieczność przeprowadzenia reform strukturalnych dotyczy również innych sektorów gospodarki Nipponu. Wciąż nie została zakończona reforma systemu finansowego i restrukturyzacja sektora bankowego. Liberalizacja i rozwój rynku kapitałowego, powodujące coraz częstsze rezygnowanie z finansowania pośredniego (kredyt bankowy) na rzecz bezpośrednich źródeł finansowania (akcje i obligacje), będą wymuszać na przedsiębiorstwach japońskich konieczność zwrócenia większej uwagi na prawa i interesy akcjonariuszy, a w konsekwencji ewolucję pewnych elementów systemu corporate governance.

Głęboki i skuteczny proces modernizacji Japonii został zapoczątkowany u progu ery Meiji (przełom wieku XIX i XX). Wtedy powstało hasło wakon-yosai (japońska dusza i zachodnia wiedza). Zgodnie z tą zasadą do japońskich realiów dostosowywano wiele europejskich i amerykańskich zdobyczy cywilizacyjnych. Nie jest wykluczone, że i tym razem zasada ta okaże się pomocna w adaptowaniu japońskiego modelu gospodarczego do nowych wyzwań i warunków rynkowych, bez konieczności przejmowania wszelkich rozwiązań amerykańskiego modelu indywidualistycznego kapitalizmu, nie w pełni przystającego do specyfiki japońskiej. Pytanie, czy druga gospodarka światowa otrząsnęła się już z letargu, w którym pogrążona była przez ostatnią dekadę, pozostaje jednak wciąż bez odpowiedzi.


Japonię, która nie tylko nie notuje już oszałamiającego postępu, ale stała się wręcz "krajem zachodzącego słońca". Od 1990 r. PKB wzrastał tam jedynie o 0,6 % rocznie, czyli prawie trzy razy wolniej niż w USA. Aby pobudzić gospodarkę, doprowadzono do ogromnego zwiększenia długu publicznego Japonii. Dług ten, mierzony w stosunku do PKB, wzrósł w ostatniej dekadzie z 60% do 120% Okazało się, że wręcz wzorcowa dawniej japońska wydajność pracy jest dziś niższa niż w Stanach Zjednoczonych o ponad 30%. Autorzy raportu Mc Kinsey Global Institute zauważają, że w gospodarce japońskiej występują ogromne dysproporcje. O dobrych wynikach ekonomicznych mogą mówić szefowie znanych "eksportowych" firm (np. Sony, Nissan), ale kondycja większości przedsiębiorstw jest fatalna. Wysokie zadłużenie, złe zarządzanie, brak presji konkurencyjnej i niska wydajność to typowe plagi pogrążające prawie 90 % gospodarki Kraju Kwitnącej (?) Wiśni. Duże subsydia rządowe i zła sytuacja w sektorze opieki zdrowotnej są znacznie groźniejsze niż kondycja sektora bankowego, uważanego za głównego winowajcę kryzysu. Jeśli nie zostaną podjęte radykalne reformy polityczne i gospodarcze, trudno oczekiwać, by Japonia pozostała drugą lokomotywą światowego wzrostu.
Wielu obserwatorów uważa, że rola krajów "czwartej waluty" w pobudzeniu popytu i światowego wzrostu gospodarczego musi się zwiększyć. Trzeba pamiętać, że USA, Japonia i Euroland decydują o 75 % światowego obrotu towarowego. Pozostałe 25 % przypada głównie na kraje azjatyckie, Amerykę Południową i - jak to określają niektórzy analitycy - "gospodarki państw używających języka angielskiego".
Literatura:

1.Szkoła Główna Handlowa, Katedra Polityki Gospodarczej – „Międzynarodowe seminarium poświęcone gospodarce Japonii”

2.„Wprost” nr 954/01, 974/00

„Historia Europy a historia Unii Europejskiej - ogólnoeuropejskie wartości w Europie jutra”


...Świat rozpoczął się od powstania Ziemi, która stanowi w dzisiejszych czasach jeden z podstawowych źródeł dochodu. Wiemy jak żyć, uczyć się, pracować, ale często zbaczamy z właściwego toru. Jednak, aby życie zaistniało i w pełni wydało swe uroki stworzono ludzi, którzy pokolei przeżywali okresy rozwoju. Od najwcześniej pojawionego się neandertalczyka po człowieka rozumnego właściwego...

,,Ta wąska prawie-wyspa, która widnieje na globie tylko jako wyrostek robaczkowy Azji, stała się metropolią rodzaju ludzkiego [...], drogocenną cząstką ziemskiego universum, perłą sfery ziemskiej, mózgiem obszernego ciała". Tak napisał francuski poeta i eseista Paul Ambroise Valery. Jednak czy istnieje w tym choć cząstka prawdy? Postaram się dążyć do jej wyjaśnienia.

Z dużą ostrożnością trzeba podejść do nazywania Europy kontynentem, można ją raczej określić jako część świata, obszar, a może po prostu, podobnie jak Indie subkontynent. Tak też i większość źródeł opisuje Europę jako półwysep olbrzymiego obszaru Azji, nazywając całość Eurazją. Nazwa "Europa" pochodzi prawdopodobnie od asyryjskiego słowa ereb, czyli zachód. Europa byłaby więc,,krajem zachodu słońca".

Tak więc do Europy dotarli około 1,3-1,1 mln lat temu pierwsze istoty żyjące. Ich rozumy nie odznaczały się zbytnimi skłonnościami do wyznaczania określonych tez. Dopiero późniejsze okresy otworzyły dla ludzi nowe granice silnego rozwoju i uwarunkowań. W starożytności Europa nie stanowiła jedności gospodarczej i kulturowej. Południe kontynentu, zachodnia Azja i północna Afryka tworzyły krąg wysoko rozwiniętej cywilizacji śródziemnomorskiej, opartej na intensywnym i zróżnicowanym rolnictwie, gdzie rozwijały się miasta, rzemiosło użytkowe i artystyczne, blisko- i dalekosiężny handel, powstawały struktury państw, wprowadzono pismo oraz pieniądz. W Europie zwłaszcza Grecja osiągnęła w I tysiącleciu p.n.e wyjątkowy poziom rozwoju cywilizacji w sztuce, literaturze, filozofii itp. Zachodnią, środkową i północną Europę zamieszkiwały prymitywne ludy celtyckie, germańskie, słowiańskie

i bałtyckie; wschodnią Europę -głównie irańskie. W wyniku podbojów w III-I w.p.n.e cały rejon Morza Śródziemnego objęło imperium Rzymu. Pod rządami jednej scentralizowanej władzy nastąpiło ujednolicenie prawa, nasiliła się wymiana umiejętności technologicznych, osiągnięć myśli, prądów artystycznych, towarów. Rozpowszechnienie chrześcijaństwa w imperium uczyniło z tej religii jeden z głównych nurtów cywilizacji śródziemnomorskich, a następnie tradycji kulturowej i prawno-politycznej. Wędrówki ludów w IV-VII w, wywołane najazdem Hunów na Europę, doprowadziły do upadku cesarstwa zachodniorzymskiego. W ciągu wieków stapiały się społeczności: rzymska i germańskie. Poprzez państwo Franków i cesarstwo bizantyjskie rozwinęła się cywilizacja islamu. Do świata cywilizacji śródziemnomorskiej od V do przełomu X i XI w. przyłączyła się cała Europa. Wraz ze strukturą powiązań kościelnych, politycznych i kulturowych dokonał się jej podział na

2 kręgi: zachodnią i wschodnią, łącznie z rozłamem Kościoła na katolicki

i prawosławny. W XIV wieku zachodnią Europę objął długotrwały kryzys gospodarczy, spowodowany niedostatecznymi zdolnościami rolnictwa, nie mogącego zaspokoić potrzeb wynikających z szybkiego przyrostu demograficznego, klęski głodu zwiększały podatność na choroby, epidemie itp. Oprócz złych zmian miały miejsce także dobre jak np. wiele ważnych wynalazków znalazło zastosowanie w życiu, odkrycie przez Kolumba Ameryki, podboje wysp. Sięgnięcie do antycznych tradycji cywilizacji europejskich

w okresie renesansu oraz osiągnięcie kultury i sztuki tej epoki, rozpowszechniane w Europie dzięki wynalazkowi druku i wędrówkom artystów, pozwoliły wzmocnić poczucie jedności cywilizacyjnej świata. Jednak, co rusz zmieniające się ustroje, monarchie a przede wszystkim długoletnie wojny doprowadziły do zniekształcenia struktury Europy. Ideałem dla monarchii absolutnych była potęga XVII-wiecznej Francji, bo właśnie od niej promieniowała na całą Europę myśl oświecenia, wiele odkryć nauk, prawa rządzące przyrodą. Nadano również idee, wśród których znalazły się m.in. odrzucono podporządkowanie się zastanym prawdom i autorytetom, zakwestionowano pozycję religii i Kościołów, zwalczano przywileje feudalne. Idee te w konfrontacji z tradycyjnym, coraz bardziej nieefektywnym systemem monarchii francuskiej doprowadziły do wybuchu rewolucji francuskiej w 1789 roku, która zainicjowała wielki wstrząs społeczny i polityczny w całej Europie. Tendencje rozpowszechniane w Europie, a wojny i przemiany polityczne, przyczyniły się do pobudzenia poczucia więzi narodowych poprzez Kongres Wiedeński. W późniejszych latach nastąpiło wiele różnych i ważnych konfliktów na tle kontynenty europejskiego jak: Wiosna Ludów, Rewolucja przemysłowa. Lecz najbardziej liczącymi się w przyszłości Europy były skutki I i II wojny światowej. Kiedy to tragiczne sytuacje zaważyły na losach wielu narodów.


Yüklə 0,65 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   36   37   38   39   40   41   42   43   ...   52




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə