Bez nazwy-1



Yüklə 281,95 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix19.10.2018
ölçüsü281,95 Kb.
#74777


TEILHARD DE CHARDIN PIERRE

39

W okresie powojennym nastąpiły dalsze przekształcenia t. związane z roz-



wojem społeczeństwa postindustrialnego, w którym gospodarka była oparta 

na sektorze usługowym, a nie produkcyjnym. Klasyczny t. wsparty na wizji 

stworzenia kompletnego systemu opartego na technicznym planowaniu zo-

stał zastąpiony przez ideę rządów eksperckich. Eksperci zaczęli być włącza-

ni w proces polityczny w celu szczegółowego interweniowania w określonej 

dziedzinie objętej ich wiedzą i kompetencjami. Etap przechodzenia od spo-

łeczeństwa  postindustrialnego  do  społeczeństwa  informacyjnego  opartego 

na ciągłym przepływie dużej ilości informacji spowodował zwiększenie roli 

ekspertów. Proces podejmowania decyzji uległ znacznemu skomplikowaniu 

ze względu na to, że wcześniejszy niedobór informacji przekształcił się w ich 

nadmiar (wystąpiło zjawisko szumu informacyjnego). W tych warunkach opi-

nie ekspertów zaczynają ze sobą konkurować, a autorytet specjalisty nie może 

być uznawany za ostateczny jak w klasycznym systemie technokratycznym. 

WYBRANA LITERATURA

J. Burnham, Rewolucja menedżerska, Warszawa 1958; B.H. Burris, Technocracy at work

New York 1993; H. Elsner, The Technocrats: Prophers Automation, Syracuse 1967; T. Kle-

mentewicz, K. Pieliński, Politycy i technokraci. Kierowanie w państwie i systemie świato-



wym: między teorią a ideologią, Białystok 2011; J. Kurczewska, Technokraci i ich świat spo-

łeczny, Warszawa 1997; K. Pieliński, O ewolucji doktryny technokratycznej, w: „Państwo 

i Prawo” 1980 (8), Warszawa 1980; N. Postman, Technopol. Triumf techniki nad kulturą

Warszawa 2004; H. Scott, Introduction to Technocracy, New York 1933; T. Veblen, The 

Engineers and the Price System, New York 1921. 

M. L.

TEILHARD DE CHARDIN Pierre, francuski jezuita, paleontolog i antropo-

log, twórca oryginalnej koncepcji ewolucji, kosmogenezy i kosmogonii. Ur. 

1 V 1881  r.  w  Sarcenat k.  Clermont-Ferrand,  zm.  10  IV  1955  r.  w  Nowym 

Jorku.  Przyszedł  na  świat  w  tradycjonalistycznej  rodzinie  arystokratycz-

nej (→arystokracja). Od dzieciństwa pobierał nauki w szkołach jezuickich; 

uczniem kolegium jezuickiego został już w wieku jedenastu lat. Osiem lat 

później wstąpił do nowicjatu, a za kolejne sześć lat przyjął święcenia. Warun-

kiem otrzymania święceń było wówczas, za pontyfikatu →Piusa X, złożenie 

przysięgi antymodernistycznej, zakładającej niezłomne wyznawanie dogma-

tów →Kościoła katolickiego (→katolicyzm); przysiędze tej późniejszy filozof 

nie pozostał wierny.

T. de Ch. studiował zarówno teologię i filozofię, jak i nauki ścisłe oraz 

geologię  i  paleontologię,  a  następnie  rozpoczął  pracę  naukową.  Wykłady 

i badania naukowe na terenie Egiptu przerwała mu I wojna światowa. Pod-

czas działań wojennych służył jako sanitariusz w armii francuskiej, m.in. pod 

Verdun i nad Marną. W latach 20. T. de Ch. był wykładowcą geologii w Insty-




TEILHARD DE CHARDIN PIERRE

40

tucie Katolickim w Paryżu. Następnie przed dwadzieścia lat pracował jako 



paleontolog w pracach wykopaliskowych, szczególnie na terenie Chin, gdzie 

uczestniczył w odkryciu tzw. człowieka pekińskiego, szczątków homo erectus 

pochodzących sprzed ponad pięciuset tysięcy lat. Od tego czasu poświęcił 

się całkowicie pracy naukowej, kontynuując badania m.in. w Afryce Płd. oraz 

współpracując z instytucjami naukowymi. Jego prace cieszyły się coraz więk-

szym uznaniem w środowiskach naukowych. 

Prace naukowe T. de Ch. nigdy nie uzyskały akceptacji Kościoła katolickiego. 

Wielokrotnie zarzucano mu odstępstwa od oficjalnej →doktryny, m.in. pante-

izm. Już począwszy od lat 30. XX w. publikacje T. de Ch. zatrzymywane były 

przez  cenzurę  kościelną,  a  on  został  odsunięty  od  wykładów  na  katolickich 

uczelniach i jednocześnie nie otrzymywał zezwolenia na wykłady w uczelniach 

świeckich oraz publikowania prac naukowych. W roku 1962 Święte Oficjum za-

leciło wychowawcom, aby strzegli dusze młodzieży przed niebezpieczeństwa-

mi płynącymi z lektury prac ojca Piotra T. de Ch. Pod wpływem tych zakazów 

T. de Ch. zaprzestał głoszenia swoich poglądów, podporządkowując się naka-

zom władz kościelnych, choć kontynuował badania naukowe.

T. de Ch. zmarł w Stanach Zjednoczonych. Po jego śmierci powstał komi-

tet, który postawił sobie zadanie wydania wszystkich jego dzieł. W komitecie 

tym poza uczonymi geologami i paleontologami zasiedli wybitni historycy, 

pisarze i uczeni katoliccy (m.in. A. Marlaux, →A. Toynbee, G. Duchamel). 

Przez następne dziesięciolecia dorobek T. de Ch. wywoływał żywą dyskusję 

określaną trafnie jako „spór o Teilharda”.



WAŻNIEJSZE PRACE

Le Phénomène humain, Paris 1939; Le milieu divin, Paris 1926–1929 (pierwsze wyd. pol-

skie Środowisko boże. Człowiek, tłum. W. Sukiennicka, J. i G. Fedorowscy, Warszawa 

1967); La Groupe zoologique humain (La Place de homme dans la Nature), Paris 1948 (pierw-

sze wyd. polskie, Człowiek, tłum. J. i G. Fedorowscy, Warszawa 1962); Ouvres, t. I–XIII, 

Paris 1955–1976; Cahier T. de Ch., Paris 1959–1974; Wybór Pism, Warszawa 1965; Pisma 

wybrane, Warszawa 1967.

Koncepcja T. de Ch., którą sam autor określał jako „ewolucjonizm chrześ-

cijański”(→chrześcijaństwo), stanowiła ważną próbę pogodzenia uznawanej 

przez Kościół katolicki nauki dotyczącej stworzenia wszechświata i człowie-

ka, która zawarta została w →Biblii, z nowoczesnymi teoriami ewolucji. Sys-

tem T. de Ch. był propozycją zażegnania trwającego do dzisiaj sporu między 

zwolennikami kreacjonizmu i ewolucjonizmu. Wiarygodność jego koncepcji 

uzasadniała pozycja, jaką zajmował w świecie nauki.

Istota koncepcji T. de Ch. polegała na zapisaniu historii wszechświata jako 

zamkniętej całości, która rozpoczyna się od stworzenia przez Boga najprost-

szej formy materii (punkt Alfa) kończy się zaś w punkcie czystej duchowości 



TEILHARD DE CHARDIN PIERRE

41

(punkt Omega), który jest równoznaczny z pełnym zjednoczeniem z Bogiem. 



Cały proces ewolucji przebiega w „kosmicznym Chrystusie” (→Jezus Chry-

stus), Bóg, jego miłość, wola, siła i działanie są stale obecne w ciągłym pro-

cesie jednoczenia materii. Podstawowy podział owego procesu ewolucji wy-

różnia w historii wszechświata dwa etapy; w pierwszym dokonuje się rozwój 

materii,  a  w  drugim  rozwój  duchowości.  Proces  rozwoju  określony  został 

mianem  kompleksyfikacji,  czyli  przechodzenia  od  form  mniej  do  bardziej 

złożonych. Pierwotnie mamy do czynienia z rozwojem geosfery, tj. ewolucji 

nieorganicznych form materii. Dalsza historia rozwoju materii przechodziła 

przez punkt witalizacji, w którym pojawiło się życie. T. de Ch. nie wyklu-

czał, że we wszechświecie znajdowało się wiele punktów, w których zaczęło 

powstawać życie, a nawet „ognisk świadomości”, jednak ostatecznie doszło 

do dalszej ewolucji tylko jednej formy życia – człowieka, tylko w tym przy-

padku nastąpiło zjawisko cerebralizacji, czyli przejęcia przez mózg funkcji 

niższych pięter układu nerwowego. Zwiększenie stopnia złożoności organi-

zmów żywych wpłynęło na rozwój systemów nerwowych, aż do pojawienia 

się u ludzi świadomości refleksyjnej. Kolejne etapy rozwoju to więc punkt ho-

minizacji (pojawienie się człowieka) i punkt psychizacji (pojawienie się świa-

domości), a proces rozwoju materii kończyło osiągnięcie stadium socjalizacji; 

stanowiło ono przejście do wyższego stopnia rozwoju – rozwoju duchowego. 

Ponieważ teoria T. de Ch. powstała na gruncie badań empirycznych, okres 

wyeliminowania z głównego nurtu ewolucji innych, poza człowiekiem, form 

życia (te osiągnęły już najwyższy, właściwy dla nich szczebel rozwoju) da-

tował uczony konkretnie na pliocen (najmłodszą fazę trzeciorzędu). Oczywi-

ście coraz większa złożoność form życia biologicznego implikowała rozwój 

tworzonej przez niego cywilizacji materialnej.

Punkt przełomowy ewolucji nastąpił wtedy, kiedy zakończył się rozwój 

materii, a historia po ostatecznym, jak również pełnym wykształceniu mate-

rii weszła w etap rozwoju duchowego (myśli i świadomości). W tym ostat-

nim stadium ewolucji nie pojawiają się już i nie różnicują nowe formy życia, 

lecz w ewolucji nadal uczestniczy jedyna rozwijająca się nadal forma – czło-

wiek. Był to czas, kiedy faza biosfery zmieniła się w fazę noosfery (od nous, 

noös – gr. rozum, intelekt, duch, wg →Arystotelesa element boskości zawarty 

w ludzkiej duszy). Okres ten odznaczał się według T. de Ch. powstaniem 

„umysłu kolektywnego”, na który składa się dorobek intelektualny (w naj-

szerszym znaczeniu tego słowa) całej ludzkości na drodze jej historycznego 

rozwoju – zarówno osiągnięcia jednostek, jak i społeczności (także ras, naro-

dów, kultur). Przedstawiciele ludzkości, tworząc jeden gatunek biologiczny, 

w tym stadium ewolucji dążą do wytworzenia jedności kulturowej i ideowej. 

Podobnie jak w pierwszym stadium ewolucji zachodził proces kompleksy-

fikacji materii, tak obecnie mamy do czynienia z kompleksyfikacją w sferze 

materialno-duchowej.  Etap  noosfery  wg  T.  de  Ch.  odznacza  się  zwiększo-

ną  świadomą  aktywnością  człowieka;  ewolucja  nabiera  „drugiej  prędko-



TEILHARD DE CHARDIN PIERRE

42

ści”, wchodzi w okres „super hominizacji”. Taka ludzkość, zbliżając się do 



„punktu Omega”, dostępuje „przebóstwienia”. W ten sposób ewolucja, która 

rozpoczęła się od rozwoju prostych form materii, kończyć się ma w punkcie 

czystej duchowości. Bóg jest obecny w całym procesie ewolucji, a nawet naj-

prostsza forma materii zawiera w sobie „iskierkę ducha”.

Koncepcje T. de Ch. dotyczące „umysłu kolektywnego” zdaniem wielu 

współczesnych  komentatorów  czynią  z  tego  francuskiego  jezuity  jednego 

z  prekursorów  →globalizacji,  choć  nie  brak  autorów,  którzy  podkreślają 

jego  związki  z  →uniwersalistyczną  teorią  →marksizmu,  o  czym  świadczą 

wypowiedzi filozofa z lat 30. XX w. Nauka T. de Ch. zyskała także wielu 

zwolenników wśród obrońców środowiska, którzy dzięki jego nauce o zba-

wieniu nie tylko człowieka, lecz i całego świata, dostrzegają w nim prekur-

sora swoich poglądów. W tym kontekście T. de Ch. został pozytywnie wspo-

mniany przez papieża Benedykta XVI, co spowodowało liczne komentarze 

i stało się pewną sensacją w kołach związanych z religią katolicką. T. de Ch., 

był człowiekiem gruntownie wykształconym, a jego gruntowna znajomość 

wielu nurtów filozofii spowodowała, że w literaturze poszukiwano źródeł 

inspiracji  jego  poglądów.  Poszukiwano  ich  w  systemie  →historiozofii  dia-

lektycznej →G.W.F. Hegla, w panteizmie →B. Spinozy, wśród zwolenników 

→ewolucjonizmu takich jak →H. Spencer, ale również szukano nawiązań do 

poglądów  oponenta  Spencera,  →H.  Bergsona.  Poszukiwanie  tych  analogii 

nie oznacza, że odmawia się systemowi T. de Ch. waloru oryginalności.

Poglądy T. de Ch. odbiegają od oficjalnego stanowiska Kościoła, nie tyl-

ko z powodu wspomnianych wyżej podejrzeń o panteizm, lecz szczególnie 

z  powodu  różnic  w  ujęciu  znaczenia  zła;  zdaniem  Kościoła  niezachwiany 

optymizm francuskiego filozofa ignoruje znaczenie zła w dziejach ludzkości, 

a w konsekwencji prezentuje odmienne podejście do grzechu pierworodnego 

(wg T. de Ch. jest to stan spowalniający proces ewolucji historii) i do winy 

jednostki. Prezentuje on także zasadniczo odmienne stanowisko w kwestii 

woli jednostki (łącząc ją z wolą boską) i łaski, uznając ją za siłę, dzięki której 

dokonuje się ewolucja. Ogólnie T. de Ch. obwiniany jest o dążenie do stwo-

rzenia religii uniwersalnej, odległej od dogmatyki katolickiej. Większość tez 

T.  de  Ch.  potępiona  została  przez  →Piusa  XII  w  encyklice  Humani generis 

(1950). Pomimo oficjalnej odmowy uznania nauki T. de Ch. w Kościele kato-

lickim, podkreśla się, że przeniknęła ona do wielu dokumentów papieskich 

(→papiestwo),  a  szczególnie  do  encyklik  →Pawła  VI  (najbardziej  bezpo-

średnie odniesienia do teilhardyzmu można odnaleźć w Populorum progresio 

z 1967 r.) i obecna jest też w dokumentach →II Soboru Watykańskiego (Kon-

stytucja  o  Kościele  w  Świecie  Współczesnym  –  Gaudium et Spes  z  1965  r.). 

W  świetle  pewnych  wypowiedzi  →Jana  Pawła  II  i  Benedykta  XVI  można 

stwierdzić, że dyskusja wokół systemu T. de Ch. toczy się nadal, czego świa-

dectwem może być ogromna liczba opracowań na jego temat powstałych we 

wszystkich językach świata. 




TEIZM

43

WYBRANA LITERATURA

Cz.  Bartnik,  Teilhardowska  wizja  dziejów,  Lublin  1975;  idem,  Teilhardyzm  jako  historia 

uniwersalna, Lublin 2003; P. Chauchard, L’Etre humain selon T. de Ch., Paris–Bruxelles 

1965; J.M. Dołęga, Kreacjonizm i ewolucjonizm. Ewolucyjny model kreacjonizmu a problem 



hominizacji, Warszawa 1988; W. Fac, Antropologia społeczna P. T. de Ch, Lublin 2000; 

P. Grenet, T. de Ch. un évolutionist chrétienn, Paris 1961; M. Karas, Historiozofia T. de 



Ch. wobec tradycyjnej myśli chrześcijańskiej, Kraków 2012; idemZbawienie przez technikę? 

Religia T. de Ch., Sandomierz 2013; H. de Lubac, La pensée religieuse du Père T. de Ch.

Paris 1962; idemLa prière du père T. de Ch., Paris 1964; Z. Łotys, Teihardowska koncepcja 



postępu, Olsztyn 1998; G.A. Maloney, Chrystus kosmiczny, Warszawa 1972; P.L. Matieu, 

La pensée politique et économique de T. de Ch., Paris 1969; J.M. Mortier, P. T. de Ch. penseur 

universel, Paris 1981; G. Pacewicz, Koncepcja noosfery w myśli P. T. de Ch., Olsztyn 2010; 

T. Płużański, T. de Ch., Warszawa 1963 (wyd. 2 rozszerzone, Warszawa 1988); idem



Marksizm a fenomen T., Warszawa, 1967; A. Polkowski, Świadectwo T., Warszawa 1974; 

É. Rideau, La pensée du Père T. de Ch., Paris 1965; B. Towers, T. de Ch., London 1966. 



K. Ch.

TEIZM [od gr. Θεoς, theós – bóg] – nazwa stanowiska filozoficzno-teologicz-

nego, które zakłada istnienie doskonałego i ostatecznego bytu osobowego, 

transcendentnego, zwykle uznawanego za stwórcę świata, a w nim gatun-

ku ludzkiego (ewent. poszczególnych jednostek) i innych gatunków, zaan-

gażowanego w świat i zdarzenia w nim zachodzące. Świat ten, zjawiskowy 

(fenomenalny), obejmujący rzeczy skończone, ograniczone, lecz rzeczywiste, 

ma zachowywać odrębność względem tak ujmowanego bytu zwanego w uję-

ciach religijnych Bogiem (ewent. bogami), choć ma od Niego (nich) w różny 

sposób zależeć. T. jest przeciwstawiany →ateizmowi jako niewierze w istnie-

nie takiego Boga lub takich bogów (a także poglądowi lub nawet doktrynie 

uzasadniającej podobny brak wiary w istnienie boga/bogów oraz innych sił 

nadprzyrodzonych jako sprzecznej z rozumem, a także negujących potrzebę 

→religii). T. różni się nadto od →agnostycyzmu (opinii, iż nie wiemy, czy 

istnieje Bóg lub bogowie), politeizmu (wielobóstwa, który jednak nie kwe-

stionuje istnienia Boga, lecz zwielokrotnia bogów, przyjmując formę mono-

latrii  z  wiarą  w  wielu  bogów,  ale  przy  kulcie  tylko  jednego  z  nich,  formę 

katenoteizmu z kultem jednego boga w danym czasie, innego zaś w innym, 

formę henoteizmu ze stale dominującą pozycją jednego z bogów), panteizmu 

(którego zwolennicy utożsamiają Boga ze światem) i panenteizmu (wszystko 

jest w Bogu), a także →deizmu (którego wyznawcy negują opatrzność Bożą) 

oraz  rozmaitych  jego  filiacji  z  panteizmem  (pandeizm)  lub  panenteizmem 

(panendeizm). 

T., którego zwolennicy odwołują się zwykle do Objawienia, nie stroniąc 

jednak od argumentacji racjonalnej i wspieranej na danych doświadczanych 

przez  podmioty  poznające  (teologia  naturalna),  utożsamiany  jest  niekiedy 

z monoteizmem. T. stanowi jednak tylko jedną z odmian monoteizmu, po-



Yüklə 281,95 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə