Krytyka argumentu antyredukcyjnego lindy zagzebski



Yüklə 102,51 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix26.11.2017
ölçüsü102,51 Kb.
#12518


„Analiza i Egzystencja” 26 (2014) 

ISSN 1734-9923

 

DARIUSZ ŁUKASIEWICZ



*

FATALIZM LOGICZNY I TEOLOGICZNY  

A PRZEDWIEDZA BOŻA.  

KRYTYKA ARGUMENTU ANTYREDUKCYJNEGO  

LINDY ZAGZEBSKI

Słowa kluczowe: przekonanie, fatalizm, wiedza, sąd, Zagzebski

Keywords: belief, fatalism, knowledge, proposition, Zagzebski

Wstęp


W artykule chciałbym przedstawić argumenty przemawiające za tezami 

fatalizmu logicznego i teologicznego oraz rozważyć stanowisko, według 

którego fatalizm teologiczny jest redukowalny do fatalizmu logicznego. 

Następnie zaprezentuję pogląd Lindy Zagzebski głoszący, że fatalizm teolo-

giczny nie jest redukowalny do fatalizmu logicznego, oraz poddam krytyce 

antyredukcyjny argument tej autorki. Wprowadzeniem do tych rozważań 

będzie podanie zarysu historycznego sporu fatalistów z antyfatalistami. 

Wyjaśnienia wymaga ujęcie w tych rozważaniach zagadnienia przedwiedzy 

*

 Dariusz Łukasiewicz – dr hab., prof. nadzw. w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego, 



dyrektor IF UKW. Autor ponad 80 prac naukowych z dziedziny filozofii. Zajmuje się 

metafizyką, filozofią religii oraz historią filozofii polskiej. Adres e-mail: darek.lukasie-

wicz@interia.pl.



6

Dariusz Łukasiewicz

Bożej. Założenie przedwiedzy Bożej stanowi jedną z przesłanek argumentu 

fatalistycznego. Boża przedwiedza stanowi też szczególny przypadek Bożej 

wszechwiedzy, która jest pojęciem kluczowym dla rozważań z zakresu teo-

logii filozoficznej (naturalnej), ale można również ją rozważać jako problem 

w ramach samej filozofii i logiki wiedzy. W rozważaniach teologicznych 

wszechwiedza – w tym i przedwiedza – związane są z takimi zagadnie-

niami, jak problem wolności woli ludzkiej, zagadnienie opatrzności Bożej 

i problem zła. Rozważania nad uprzednią Bożą wiedzą można zaliczyć do 

ontoteologii lub ontologii Boga, odróżniając przy tym ontologię Boga od 

metafizyki Boga

1

. Analizy ontoteologiczne dotyczyć mogą właśnie problemu 



współmożliwości przedwiedzy i wolności woli albo przedwiedzy i czasu. 

Historia problematyki

Problem fatalizmu logicznego pojawił się w starożytności w pismach Ary-

stotelesa; chodzi oczywiście o IX rozdział De Intrepretatione

2

. Wystąpił 



też u logika związanego ze szkołą stoicką Diodora Kronosa w innym nieco 

sformułowaniu (tzw. argument mistrzowski Diodora Kronosa). Są więc od 

czasów starożytnych znane dwie wersje argumentu za fatalizmem logicz-

nym. Ta druga została zawarta w dziele Epikteta Dissertationes ab Arriano 



Digestae, a  współcześnie  zrekonstruowana  była  przez  Jakko  Hintikkę 

1

 Dystynkcja między ontologią a metafizyką Boga nawiązuje do zasad fenomenologii 



Romana Ingardena, w której przez ontologię rozumiano analityczne, czysto rozumowe 

i pojęciowe badania nad zawartością idei, a przez metafizykę opartą na doświadczeniu 

metafizycznym wiedzę o istnieniu i faktycznej naturze przedmiotów podpadających pod 

idee badane w ramach dociekań ontologicznych.

2

 Arystoteles sformułował argumentację kojarzoną z fatalizmem logicznym następu-



jąco: „Tak więc jeżeli przez cały czas stan rzeczy był taki, że bądź jedno, bądź drugie 

było prawdziwe, to stało się tak z konieczności, i dla tego stanu rzeczy zawsze będzie 

tak, że to, co się zdarza, zdarza się z konieczności. Bo kto prawdziwe kiedyś przepo-

wiedział, że się zdarzy, to nie może się nie zdarzyć, a o tym, co się zdarzyło, zawsze 

było prawdą twierdzenie, że się zdarzy”. Arystoteles, Hermeneutyka. Dzieła wszystkie

t. I, tłum. K. Leśniak, Warszawa: PWN 1990, s. 76. Innymi słowy, uprzednia wobec 

zdarzenia stwierdzanego w zdaniu prawdziwość zdania pociąga konieczność zdarzenia, 

a fałszywość jego niemożliwość.




7

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

(1964), Stevena M. Cahna (1967) oraz Fredericka Coplestona w jego Hi-

storii filozofii

3



Zagadnienie fatalizmu teologicznego stało się istotnym elementem 

debaty teologicznej i filozoficznej od III wieku po Chrystusie, pojawiło się 

w pismach Ojców Kościoła, Orygenesa i św. Augustyna. Problem fatalizmu 

teologicznego dostrzegany był jednak już także w starożytności greckiej. 

Wskazywał na niego m.in. Karneades. Pojawił się też w szkole neoplatoń-

skiej. W czasach nam współczesnych – w wieku XX – debata nad fatalizmem 

logicznym  była  prowadzona  w  Polsce  wśród  uczniów Twardowskiego. 

Należy tu wspomnieć słynny spór między Tadeuszem Kotarbińskim a Sta-

nisławem Leśniewskim z roku 1912 o naturę prawdy i sądów o przyszłości

4



W latach sześćdziesiątych XX wieku argumenty za fatalizmem logicznym 

formułowali Arthur Prior, Richard Taylor, Steven M. Cahn, Nelson Pike. 

W późniejszym okresie Paul Helm i William Hasker rozważali argument 

fatalizmu teologicznego. Współczesnymi antyfatalistami są np. Susan Haack, 

Alvin Plantinga, Richard Swinburne, Peter van Inwagen, William L. Craig 

i Linda Zagzebski. Nie wszyscy formułujący argumenty fatalistyczne byli 

zwolennikami fatalizmu. Zdecydowana większość zajmujących się tym 

zagadnieniem autorów była antyfatalistami, a tylko niektórzy, właśnie jak 

Hasker czy Helm, są fatalistami wierzącymi w fatalizm teologiczny. Jedną 

ze strategii obalania fatalizmu teologicznego była redukcja tego fatalizmu 

do fatalizmu logicznego, a następnie obalenie fatalizmu logicznego, co 

przy założeniu redukcyjnym było wystraczającym warunkiem odrzucenia 

fatalizmu teologicznego.

3

 Copleston daje taką oto rekonstrukcję: (1) To, co możliwe, nie może być niemożli-



we; (2) Jeżeli z dwóch sprzeczności jedna się dokonała, druga jest niemożliwa; (3) Ale 

jeżeli było możliwe przed tym (dokonaniem się czegoś), to niemożliwe musiałoby się 

okazać możliwe; (4) Stąd nie było to możliwe przedtem; (5) Stąd możliwe jest tylko to, 

co rzeczywiste. F. CoplestonHistoria filozofii, t. I, Warszawa: PAX 1998, s. 138.

4

 J. Woleński, Kotarbiński, „Many-Valued Logic, and Truth”, [w:] Kotarbiński: Logic, 



Semantics and Ontology, red. J. Woleński, Dordrecht–Boston–London: Kluwer Academic 

Publishers 1990, s. 191–197.




8

Dariusz Łukasiewicz

Zagadnienia pojęciowe

Argument fatalizmu teologicznego i rozważania nad tym problemem były 

prowadzone przez klasyków teologii naturalnej i filozofii przy użyciu słowa 

wiedza (scentia) i przede wszystkim przedwiedza (prescientia). Zasad-

niczo dopiero w czasach współczesnych w sformułowaniach argumentu 

fatalistycznego pojawiło się pojęcie przekonania (belief,  forbelief) – za 

sprawą artykułu Pike’a z 1965 roku Divine Omniscience and Voluntary 

Action. Od tego czasu różni autorzy formułują swoje argumenty, używając 

bądź pojęcia forknowledge, bądź pojęcia (for)belief i ich czasownikowych 

odmian (forknow: wiedzieć uprzednio; forbelieve: być o czymś uprzednio 

przekonanym). Formy czasownikowe występują bądź w czasie przeszłym 

(simple past), bądź w czasie teraźniejszym (present simple). Poniżej dla 

potrzeb argumentacji będą w użyciu te wersje argumentu fatalistycznego, 

w  których  występuje  pojęcie  przekonania  odniesionego  do  przeszłości, 

jest to bowiem istotne dla rozważania tezy Zagzebski o nieredukowalności 

fatalizmu teologicznego do logicznego. 

Wszechwiedza Boża polega na tym, że Bóg zna wszystkie prawdy, 

wszystkie sądy prawdziwe. Jest to mocne pojęcie wszechwiedzy. Słabsza 

wersja tego pojęcia (definicji) głosi, że Bóg wie wszystko, mówiąc potocznie, 

co jest możliwe logicznie dla Niego, żeby wiedział. Wszechwiedza może 

być pojęta esencjalnie oraz nieesencjalnie. Wszechwiedza esencjalna polega 

na tym, że Bóg nie może nie być wszechwiedzący, natomiast wszechwiedza 

nieesencjalna polega na tym, że Bóg jest wszechwiedzący, ale mógłby nie 

być

5

. Wszechwiedza esencjalna pociąga więc nieomylność. Wszechwiedza 



nieesencjalna nie wymaga i nie pociąga nieomylności. Nieomylność również 

występuje w dwóch postaciach: jako nieomylność esencjalna i nieesencjalna. 

Podmiot nieomylny esencjalnie nie myli się w żadnych okolicznościach, 

w żadnym czasie. Mówiąc inaczej, podmiot esencjalnie nieomylny jest nie-

omylny we wszystkich możliwych światach. Podmiot nieomylny nie musi 

więc być wszechwiedzący, podmiot wszechwiedzący nie musi być nieomyl-

ny. Ale podmiot esencjalnie wszechwiedzący jest esencjalnie nieomylny, 

choć podmiot esencjalnie nieomylny nie jest esencjalnie wszechwiedzący. 

Możliwe logicznie jest więc, że istnieje podmiot przedwiedzący esencjalnie 

5

 L. Zagzebski, The Dilemma of Freedom and Foreknowledge, New York–Oxford: 



Oxford University Press 1991, s. 4–5.


9

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

nieomylny,  ale  nie  wszechwiedzący.  Bożą  nieomylność  niezakładającą 

wszechwiedzy można więc wyrazić następująco, przy czym L symboli-

zuje konieczność, a p reprezentuje sąd/zdanie odnoszące się do zdarzenia 

przyszłego i przygodnego, np. „Jutro o dziewiątej rano odbierzesz telefon”:

(BN): L (jeżeli Bóg był przekonany, że p, to p).

Esencjalną wszechwiedzę Bożą obejmującą przedwiedzę można natomiast 

przedstawić tak:

(EWB): L (Bóg był przekonany, że p wtedy i tylko wtedy, gdy p).

Dla sformułowania argumentu fatalistycznego wystarczające jest samo 

pojęcie Bożej nieomylnej przedwiedzy niewymagające ani wszechwiedzy, 

ani wszechwiedzy esencjalnej, można jednak przez generalizację przejść 

od nieomylności Bożej w odniesieniu do jednego przekonania do nieomyl-

ności wobec wszystkich przekonań i tak się oczywiście robi ze względów 

teologicznych i religijnych.

Założenia argumentacji fatalistycznej

(A) Założenie nieomylności Bożej przedwiedzy i temporalnego sposo-

bu istnienia Boga (czasowości Boga) wyrażone jest w definicji (BN):

L (Jeżeli Bóg był przekonany, że p, to p).

Żeby można było orzec sensownie, że x był przekonany, że p, należy 

przyjąć, że x był przekonany w pewnym momencie czasu przeszłego t, czyli 

że x istnieje w czasie. W definicji tej zawarte jest również bardzo ważne dla 

argumentacji założenie, że Bóg posiada w ogóle jakieś przekonania, czyli że 

Jego wiedza jest (może być) propozycjonalna. Pozostaje też kwestia relacji 

przekonań do wiedzy. W argumentacji Zagzebski, o której będzie mowa 

w dalszej części wywodów, przyjęte jest założenie, że bycie przekonanym, 

że p, to tyle, co uznanie p za prawdziwe.

(C) Zasada Transferu Konieczności (ZTK1) w wersji metajęzykowej 

i słabej. Można ją wyrazić następująco: 

L (α → β) 

L

a



α


10

Dariusz Łukasiewicz

Zatem:

L

a



β 

Idea stojąca za tą zasadą jest taka, że konieczność słabsza niż logiczna 

może być transferowalna z poprzednika na następnik przez implikację ścisłą 

lub przez równoważność ścisłą. Konieczność indeksowana symbolem ‘a’ jest 

koniecznością temporalną per accidens, o której za chwilę będzie też mowa. 

Zasada transferu konieczności może być też wzmocniona poprzez użycie 

równoważności (ścisłej) i wówczas będzie miała następującą postać (ZTK2):

L (α ↔ β) 

L

a

α



Zatem:

L

a



β

Zasada ta (w jednej ze swoich wersji: słabej lub mocnej) wydaje się niezbęd-

na do sformułowania poprawnego formalnie argumentu fatalistycznego

6

.



(B) Zasada konieczności przeszłości per accidens

Zasada ta głosi, że przeszłość jest konieczna (per accidens). Źródłem tej 

zasady jest potoczna intuicja asymetrii czasu, którą można też wyrazić 

filozoficznie w języku metafizyki Arystotelesa, mówiąc, że przeszłość jest 

w akcie, a przyszłość jest w potencji

7



Jeżeli jednak uznamy mimo zastrzeżeń modalną asymetrię czasu, to 

wynikałoby stąd, że wszelkie zdarzenia przeszłe są konieczne, a przyszłe 

są przygodne. To zaś podważyłoby zasadę transferu konieczności. Inaczej 

mówiąc, zasada transferu konieczności oraz założenie asymetrii czasu i stąd 

założenie konieczności przeszłości byłyby niekompatybilne ze sobą. Asy-

metria czasu blokowałaby więc każdy argument fatalistyczny.

(D) Założenie inkompatybilizmu i alternatywnych możliwości

Wolność woli i czynu jest nie do pogodzenia z determinizmem i polega 

ona na tym, że można chcieć (postąpić) inaczej, niż się faktycznie postąpiło. 

Inkompatybilizm zakłada więc zasadę alternatywnych możliwości, którą 

6

 Tamże, s. 7.



7

 Tamże, s. 24.




11

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

można ująć tak: nie ma wolności bez możliwości wyboru. W literaturze 

anglojęzycznej symbolizuje się ją skrótem PAP

8

.

(E) Założenie temporalności prawdy



Zgodnie z tym założeniem wolno powiedzieć, że „prawdą (fałszem) 

było w czasie t, że p”. Założenie to nie jest możliwe w ramach teorii głoszą-

cych, że prawda jest wszechczasowa (omnitemporalna: odwieczna i wiecz-

na) lub bezczasowa (atemporalna). Jeżeli bowiem prawda ma charakter 

omnitemporalny, to sąd jest prawdziwy w każdym momencie czasu, nie 

ma więc sensu odnosić go do jakiegokolwiek wybranego momentu czasu. 

Jeśli natomiast prawda jest aczasowa, to sąd jest prawdziwy niezależnie od 

jakiegokolwiek czasu, jest prawdziwy zawsze i stąd również nie ma sensu 

odnosić go do żadnego momentu czasu.

(F) Założenie stabilności prawdy (fałszu)

Jeżeli już sąd posiada wartość logiczną, to wartość logiczna sądu nie 

ulega żadnej zmianie.

(G) Założenie dwuwartościowości: sąd jest prawdziwy albo fałszywy

Argument za fatalizmem teologicznym

Korzystając z założeń (A)–(G) można sformułować argument teologicznego 

fatalizmu (TF) w wersji skróconej i w wersji rozszerzonej w następujący 

sposób

9



Wersja skrócona TF

(1TF) L (Bóg był przekonany, że p → p)   założenie nieomylności  

 

Bożej przedwiedzy



(2TF) L

a

 (Bóg był przekonany, że p)  



założenie konieczności  

 

przeszłości 



8

 L. Zagzebski, Foreknowledge and Free Will, [w:] The Stanford Encyclopedia of 



Philosophy, 2008, 

http://plato.stanford.edu/archives/fall2008/entries/free-will-foreknowl-

edge, s. 8 (first published Tue Jul 6, 2004; substantive revision 130.03.2008).

9

 L. Zagzebski, The Dilemma of Freedom…, dz. cyt., s. 8.



 

http://plato.stanford.edu/archives/fall2008/entries/free-will-foreknowledge




12

Dariusz Łukasiewicz

Stąd:

(3TF) L


a

p

ZTK1: (1TF, 2TF)

Wersja rozszerzona TF

Oznaczmy przez symbol T następujący sąd: „Jutro o dziewiątej rano 

odbierzesz telefon”.

(1TF) Wczoraj Bóg w nieomylny sposób był przekonany, że T. [zało-

żenie nieomylności Bożej przedwiedzy] (A)

(2TF) Jeżeli wczoraj Bóg w nieomylny sposób był przekonany, że 

T, to jest teraz konieczne

a

, że wczoraj Bóg w nieomylny sposób był 



przekonany, że T. [zasada konieczności przeszłości] (B)

(3TF) Jest teraz konieczne

a

, że wczoraj Bóg był przekonany, że T. [1, 2]



(4TF) Koniecznie, jeżeli wczoraj Bóg był przekonany, że T, to T. 

[definicja „nieomylności”]

(5TF) Jeżeli p jest teraz konieczne

a

 i koniecznie (p → q), to q jest teraz 



konieczne

a

. [zasada transferu konieczności 1] (C)



(6TF) Zatem jest teraz konieczne

a

, że T. [3, 4, 5]



(7TF) Jeżeli jest teraz konieczne

a

, że T, to nie możesz postąpić inaczej, 



jak tylko jutro o dziewiątej rano odebrać telefon. [definicja koniecz-

ności]


(8TF) Stąd nie możesz postąpić inaczej, jak tylko jutro o dziewiątej 

rano odebrać telefon.

(9TF)  Jeżeli  nie  możesz  postąpić  inaczej,  spełniając  dany  czyn, 

nie działasz w wolny sposób. [zasada alternatywnych możliwości: 

PAP] (D)

(10TF) Stąd gdy jutro o dziewiątej rano odbierzesz telefon, nie uczynisz 

tego w sposób wolny. [8, 9]

10

10



 L. Zagzebski, Foreknowledge and Free Will, dz. cyt., s. 7–8.


13

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

Argument za fatalizmem logicznym 

Korzystając z założeń (B)–(G), można sformułować argument logicznego 

fatalizmu  (LF)  („logicznego  determinizmu”,  jak  nazwał  go  Plantinga, 

a w Polsce wcześniej Kotarbiński w sporze z Leśniewskim) również w wersji 

skróconej i rozszerzonej w następujący sposób.

Wersja skrócona logicznego fatalizmu (Arystotelesowska)

11

(1LF) L (Prawdą było w czasie t, że p → p)  założenie stabilności  



 

prawdy i temporalności prawdy

(2LF) L



(Prawdą było w czasie t, że p)  



założenie konieczno 

 

 



ści przeszłości 

Stąd,


(3LF) L

a

p  

 

ZTK1; (1LF), (2LF). 



Wersja rozszerzona logicznego fatalizmu (Arystotelesowska)

(1LF) Wczoraj było prawdą, że T. [założenie] (E)

(2LF) Jeżeli wczoraj było prawdą, że T, to jest teraz konieczne

a

, że 



wczoraj było prawdą, że T. [zasada konieczności przeszłości] (B)

(3LF) To, że wczoraj było prawdą, że T, jest teraz konieczne

a

. [1LF, 


2LF]

(4LF)  Koniecznie,  jeżeli  wczoraj  było  prawdą,  że T,  to  jest teraz 

prawdą, że T. [założenie stabilności prawdy] (F)

(5LF) Jeśli p jest teraz konieczne

a

 i koniecznie (jeśli p, to q), to q jest 



teraz konieczne

a

. [zasada transferu konieczności1] (C)



(6LF) Stąd prawdą jest, że T jest teraz konieczne

a

. [3LF, 4LF, 5LF]



(7LF)  Jeśli  bycie  prawdziwym,  że T,  jest  teraz  konieczne

a

,  żadna 



alternatywa  dla  prawdziwości T  nie  jest  teraz  możliwa.  [definicja 

konieczności]

(8LF) Żadna alternatywa dla prawdziwości T nie jest teraz możliwa. 

[6LF, 7LF]

11

  Por. L. Zagzebski, The Dilemma of Freedom…, dz. cyt., s. 12–13.




14

Dariusz Łukasiewicz

(9LF) Jeżeli żadna alternatywa dla prawdziwości sądu o przyszłości 

nie jest teraz możliwa, to to, o czym jest sąd, nie będzie spowodowane 

przez wolny ludzki wybór. [wersja zasady alternatywnych możliwości 

PAP] (D)


(10LF) Stąd gdy jutro o dziewiątej rano odbierzesz telefon, nie uczynisz 

tego w sposób wolny. [8LF,9LF]

12

Argumentacja antyredukcyjna



Sposobem na obalenie fatalizmu teologicznego jest uznanie go za szczególny 

przypadek fatalizmu logicznego. Obalenie fatalizmu logicznego będzie więc 

zarazem obaleniem fatalizmu teologicznego. Między obu typami fatalizmów 

nie ma żadnej różnicy istotnej, różnią się jedynie retorycznie – twierdzą 

redukcjoniści

13

.  Jak  sądzę,  racją  dla  takiego  redukcyjnego  twierdzenia 



jest założenie, że pomiędzy przeszłym prawdziwym przekonaniem Boga 

a  przeszłym  sądem  prawdziwym  nie  ma  istotnej  różnicy.  Jeżeli  treścią 

(przedmiotem) przekonania jest sąd, to gdy przekonanie jest prawdziwe, 

jest  to  sąd  prawdziwy  stwierdzający  pewien  stan  rzeczy.  Skoro  tak,  to 

prawdziwość przekonań rozumianych jako pewne stany mentalne można 

sprowadzić do lub pojąć jako prawdziwość odpowiednich sądów. Kluczowa 

jest tu kwestia obecności sądu w strukturze przekonania i bez znaczenia 

jest to, czy sąd potraktujemy jako treść przekonania, czy jako jego przed-

miot. Stąd wolno zastąpić przesłankę pierwszą argumentu za fatalizmem 

teologicznym: „Wczoraj Bóg w nieomylny sposób był przekonany, że T” 

przesłanką pierwszą argumentu za fatalizmem logicznym: „Wczoraj było 

prawdą, że T”. Jeśli tak by było, to dla obalenia obu argumentów wystarczy 

obalenie argumentu za fatalizmem logicznym. 

Nie będę szczegółowo dyskutował poszczególnych sposobów obalania 

argumentu za fatalizmem logicznym i teologicznym. Najogólniej mówiąc, 

krytyka tych argumentów polega na odrzuceniu któregoś ze zbioru założeń:

12

 L. Zagzebski, Foreknowledge and Free Will, dz. cyt., s. 12.



13

 W.L. Craig, The Middle-Knowledge View, [w:] Divine Foreknowledge. Four Views

red. J.K. Beilby i P.R. Eddy, Downers Grove, Illinois: Inter Varsity Press 2001, s. 134; 

S. Haack, Logika wielowartościowaFilozofia logiki, tłum. C. Cieśliński i A Sierszulska, 

Warszawa: Wydawnictwo Spacja – Fundacja Aletheia, 1997, s. 219–235.



15

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

(A) Założenie nieomylności Bożej przedwiedzy i temporalnego spo-

sobu istnienia Boga.

(B) Zasada konieczności przeszłości.

(C) Zasada Transferu Konieczności: L(α → β),L

a

α

 ├ 



L

a

β. 



(D) Założenie inkompatybilizmu i alternatywnych możliwości (PAP).

(E) Założenie temporalności prawdy.

(F) Założenie stabilności prawdy.

(G) Zasada dwuwartościowości (biwalencji): każdy sąd jest prawdziwy 

albo fałszywy.

Nie jest łatwo oszacować dokładnie, które z założeń (B)–(G) argumentu 

za fatalizmem logicznym są najczęściej odrzucane przez antyfatalistów. 

Popularne, zwłaszcza w polskiej szkole analitycznej i logicznej, było od-

rzucenie założenia (E). Historycznie wiązało się to z obroną absolutyzmu 

prawdy w Szkole Lwowsko-Warszawskiej i filozoficznym sensem defini-

cji prawdy Tarskiego

14

. Sąd (zdanie) prawdziwy jest prawdziwy zawsze 



i wszędzie i w związku z tym nie należy temporalizować funktora prawdy. 

Teologicznym odpowiednikiem negacji temporalności prawdy (eternalizmu 

aletycznego) jest eternalizm teologiczny głoszony przez Boecjusza i św. To-

masza z Akwinu. Eternalizm teologiczny jest poglądem mówiącym, że Bóg 

istnieje poza czasem, zatem błędem jest przypisywanie Mu jakichkolwiek 

własności, np. bycie przekonanym, że p jako własności posiadanych przez 

Niego w czasie. Rzadziej natomiast krytykowano założenie (B) oraz (D). 

Zagzebski odrzuca założenie (B), czyli konieczność przeszłości, ale 

tylko w argumencie za fatalizmem logicznym, a nie w argumencie za fa-

talizmem teologicznym, co jest wyrazem jej antyredukcyjnego stanowiska 

w  kwestii  relacji  wzajemnej  obydwu  fatalizmów

15

.  Zagzebski  głosi,  że 



nie istnieje propozycjonalna konieczność per accidens, ponieważ sposób 

istnienia sądów nie spełnia warunków ontologicznej i modalnej asymetrii 

czasu. I zarazem dlatego fatalizm logiczny i fatalizm teologiczny nie są re-

dukowalne do siebie. Zagzebski podąża za Ockhama dystynkcją pomiędzy 

14

 J. Woleński,  Filozoficzna Szkoła Lwowsko-Warszawska, Warszawa: PWN 1985, 



s. 166.

15

 L. Zagzebski, The Dilemma of Freedom…, dz. cyt., s. 25.




16

Dariusz Łukasiewicz

wartością logiczną sądu (prawdziwością sądu) a czymś realnym czy aktu-

alnym, co czyni sąd prawdziwym. Tym czymś, co czyni sąd o przyszłości 

prawdziwym, jest pewna rzeczywistość: zdarzenie, stan rzeczy, które się 

dokonują, aktualizują w pewnym czasie przyszłym. Jednakże ani sąd, ani 

jego prawdziwość nie wydarzają się w czasie. Sądy istnieją albo poza czasem 

(eternalizm propozycjonalny), albo istnieją zawsze w czasie (omnitempo-

ralizm propozycjonalny). Stąd sądy są zawsze „gotowe”, ustalone. Jeżeli 

przyjąć propozycjonalny eternalizm i pociągający go de facto aletyczny 

eternalizm, to sąd p o przyszłym zdarzeniu przygodnym nie jest prawdzi-

wy w żadnym czasie t. Wówczas nie ma asymetrii między przeszłością 

a przyszłością, czyli między tym, co jest w akcie, a tym, co jest w potencji. 

Wartość logiczna sądu zawsze jest w akcie, a nigdy w potencji. Jeżeli zaś 

przyjąć propozycjonalny i aletyczny omnitemporalizm, to sąd prawdziwy 

w pewnym momencie czasu jest prawdziwy w każdym momencie czasu, 

czyli zawsze. Stąd ponownie nie zachodzi żadna asymetria czasu pomiędzy 

przeszłą prawdziwością sądu, że p, a przyszłą prawdziwością p. Asymetria 

zachodzi między statusem ontycznym i modalnym zdarzenia stwierdzanego 

przez sąd p: sąd wypowiedziany 80 lat temu, że Plantinga będzie kosił traw-

nik w swoim przydomowym ogrodzie, ma inny status ontyczny i modalny 

niż zdarzenie opisywane w tym sądzie. Osiemdziesiąt lat temu dzisiejsze 

koszenie trawy przez Plantingę nie było realne, aktualne, ustalone, a jedynie 

potencjalne, możliwe, będące jedną z alternatyw przyszłości. 

Stanowisko Zagzebski jest oryginalną modyfikacją logiki i metafizyki 

Williama Ockhama, który twierdził, że konieczność przeszłości (per acci-



dens) dotyczy zarówno sądów, ich wartości logicznej, jak i zdarzeń, zatem 

nie rozróżniał on temporalnej konieczności propozycjonalnej per accidens 

i niepropozycjonalnej konieczności per accidens. Konieczność tego rodzaju 

według Ockhama nie była stosowalna jedynie do przeszłych przekonań 

Bożych dotyczących przyszłych zdarzeń przygodnych. Zagzebski natomiast 

twierdzi, że konieczność per accidens nie dotyczy żadnych sądów, w tym 

sądów dotyczących przyszłości, dotyczy natomiast przeszłych przekonań 

Bożych, których przedmiotem są przyszłe zdarzenia przygodne

16

. Przeko-



nania Boże, w tym przeszłe przekonania Boże, mają inny status ontyczny 

i modalny niż sądy. Dlatego fatalizm teologiczny nie jest redukowalny do 

fatalizmu logicznego i argument za fatalizmem teologicznym jest silniejszym 

16

 Tamże.




17

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

argumentem niż argument za fatalizmem logicznym. Skoro bowiem bycie 

prawdziwym sądu w przeszłości nie jest konieczne temporalnie, to fałszywa 

jest przesłanka druga (2LF) argumentu za fatalizmem logicznym, natomiast 

odpowiadająca jej przesłanka (2TF) w obu wersjach, skróconej i rozsze-

rzonej, argumentu na rzecz fatalizmu teologicznego byłaby prawdziwa. 

Jeśli fatalizm teologiczny jest poglądem błędnym, a argument za nim nie 

jest poprawny materialnie lub formalnie, to jest tak, lecz nie z tych samych 

dokładnie powodów, które czynią argument za logicznym fatalizmem argu-

mentem wadliwym logicznie. Zatem teologiczny fatalizm nie jest reduko-

walny do fatalizmu logicznego. Nie wynika z tego oczywiście, że fatalizm 

teologiczny jest poglądem prawdziwym i uzasadnionym.

Krytyka argumentu antyredukcyjnego L. Zagzebski 

Przeciwko temu poglądowi Zagzebski wysunąć można co najmniej dwa 

zarzuty. Po pierwsze, można twierdzić, że prawdziwość sądu ma ten sam 

status ontyczny, co przedmiot sądu. Ogólniej mówiąc, wartość logiczna jest 

zdarzeniem innym treściowo, ale tej samej kategorii ontycznej, co właśnie 

jakieś zdarzenie przez sąd stwierdzane. Rozważmy sąd: „Samolot do Paryża 

(nr lotu 4750) odleci za pięć minut”. Sąd ten jest fałszywy do chwili, gdy 

zacznie się odliczanie tych pięciu minut; np. dziesięć minut przed odlotem 

tego samolotu sąd ten jest fałszywy. Staje się prawdziwy dokładnie, gdy do 

wylotu samolotu pozostało pięć minut. Następnie staje się ponownie fałszy-

wy. Można powiedzieć, że rozważany sąd był prawdziwy przez minutę

17



Jeżeli więc istnieje konieczność temporalna przeszłości per accidens, to 



dotyczy ona sądów, a przynajmniej ich wartości logicznej, oraz zdarzeń, 

o których te sądy coś stwierdzają. 

Najprostszym sposobem odparcia tego zarzutu i jedynym możliwym 

zarazem z pozycji zajmowanej przez Zagzebski jest stwierdzenie, że to, co 

uznaje się za sąd, czyli treść: „Samolot do Paryża (nr lotu 4750) odleci za 

pięć minut”, nie jest żadnym sądem. Jest to, mówiąc językiem Kazimierza 

Twardowskiego,  „powiedzenie”,  czyli  wypowiedź  semantycznie  niena-

sycona i wymagająca uzupełnienia. Należałoby dlatego powiedzieć, że: 

17

 W.L. Craig, dz. cyt., s. 129.




18

Dariusz Łukasiewicz

„Prawdą jest, że 25 grudnia 2015 roku o godzinie 10:15 jest tak, że samolot 

z Warszawy do Paryża (nr lotu 4750) odleci za pięć minut”. 

Po  drugie,  jeżeli  sądy  nie  podlegają  konieczności  przeszłości,  to 

przekonania Boże też nie podlegają tej konieczności. Skoro sąd jest ści-

śle związany z przekonaniem (uznałem, że jest składnikiem przekonania 

jako jego treść lub przedmiot), to natura i własności sądu mają znaczenie 

dla niektórych przynajmniej własności przekonań. Sama Zagzebski, jak 

wspominane to było na początku, charakteryzuje przekonanie następująco: 

„chciałabym sformułować dylemat [przedwiedzy i wolności], zakładając, że 

bycie przekonanym, że p znaczy tyle, co uznanie p za prawdziwe [taking it 

to be true]”

18

. Można wprawdzie dyskutować, czy takie ujęcie przekonania 



jest właściwe, czy nie należałoby uwzględnić tego, że bycie przekonanym 

jest stanem trwającym w czasie, być może stopniowalnym (można być mniej 

lub bardziej o czymś przekonanym), a uznanie sądu za prawdziwy (akt 

asercji) jest zdarzeniem momentalnym, punktualnym i niestopniowalnym. 

Istotne wszelako jest to, że Bóg ze względu na swoją nieomylność oraz 

wszechczasowość (omnitemporalność) zawsze uznawał za prawdziwe, że 



p. Boża asercja p nie wydarzyła się w pewnym określonym czasie, tak samo 

jak prawdziwość p nie wydarzyła się w żadnym czasie. Jeżeli p jest sądem 

prawdziwym, to Bóg zawsze uznawał p za prawdziwe, czyli był przekonany, 

że p. Żaden inny podmiot epistemiczny nie może być w ten sposób przeko-

nanym, że p. Jeżeli Bóg posiada przekonania, to posiada je inaczej niż każdy 

inny podmiot. W Bożym uznawaniu p za prawdziwe nie ma żadnej potencji, 

tak jak nie ma żadnej potencji w byciu prawdziwym sądu p. Prawdziwość 

sądu jest zawsze w akcie i uznawanie sądu za prawdziwy przez Boga jest 

zawsze w akcie. Boże przekonania mają więc pod tym względem ten sam 

status ontologiczny co sądy. Nie spełniają intuicji o asymetrii czasu, która jest 

podstawą konieczności przeszłości (per accidens). Wobec tego przekonania 

Boże nie są konieczne per accidens, tak samo jak sądy nie są konieczne per 



accidens, o ile nie istnieje inny powód do tego, żeby były. Nie znaczy to, że 

konieczność tego rodzaju nie istnieje, ale znaczy to jedynie, że nie dotyczy 

ona ani sądów, ani przekonań Bożych. Wynika z tego, że wbrew twierdze-

niu Zagzebski istnieje racja redukcji fatalizmu teologicznego do fatalizmu 

logicznego. I jeżeli argument za fatalizmem logicznym jest niepoprawny, to 

argument za fatalizmem teologicznym jest również niepoprawny z dokładnie 

18

 L. Zagzebski, The Dilemma of Freedom…, dz. cyt., s. 6.




19

Fatalizm logiczny i teologiczny a przedwiedza Boża...

tych samych powodów. Oba argumenty są, by się tak wyrazić, logicznie 

izosteniczne. Jeżeli są słabe, to są równie słabe.

FATALISM LOGICAL AND THEOLOGICAL AND GOD’S FOREKNOWLEDGE. 

DISCUSSION WITH LINDA ZAGZEBSKI’S ANTI-REDUCTIVE ARGUMENT

Summary

The article presents arguments for theological and logical fatalism and analyzes the 



view that the theological fatalism can be reduced to or transformed into the logical 

one. Next, there follows a critique of Linda Zagzebski’s thesis that theological fatal-

ism is not reducible to logical fatalism. The article begins with a brief presentation of 

the controversy between the proponents and opponents of the theological fatalism.




Yüklə 102,51 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə