Marek Mozgawa



Yüklə 43,13 Kb.
tarix14.06.2018
ölçüsü43,13 Kb.
#48676

Glosa do uchwały SN z dnia 26.IX.2002 r.

Dorota Karczmarska

Glosa do uchwały SN z dnia 26 września 2002 r., sygn. I KZP 24/021

Przepis art. 54 ust. 4 ustawy z dnia 20 czerwca o prokuraturze (Dz. U. z 2002 r., Nr 21, poz. 206) nie dotyczy Prokuratora Generalnego.


W myśl tezy uchwały Sądy Najwyższego immunitet materialny uchylający karalność wykroczeń nie chroni Prokuratora Generalnego; tym samym organem uprawnionym do rozpoznawania sprawy o wykroczenie zarzucone Prokuratorowi Generalnemu jest sąd powszechny (grodzki), nie zaś sąd dyscyplinarny. Z uzasadnienia uchwały wynika pośrednio, iż Prokuratorowi Generalnemu nie przysługuje także immunitet formalny, z którego korzystają prokuratorzy, zgodnie z art. 54 ust.1 ustawy o prokuraturze.

Teza sformułowana w uchwale może budzić wątpliwości.

U podstaw instytucji immunitetu tkwi przekonanie ustawodawcy, że skuteczna realizacja przewidzianych przepisami prawa zadań niektórych podmiotów wymaga szczególnej ochrony2. Dzięki niej podejmowana w granicach ustawowych kompetencji działalność tych podmiotów zyskuje sprzyjające warunki. Immunitet w sprawach karnych eliminuje więc np. zagrożenie dla niezależności parlamentarzysty narażonego na konflikty z przeciwnikami politycznymi, gwarantuje sędziom zachowanie niezawisłości, a w przypadku adwokata i prokuratora zapewnia swobodę w zakresie wypełniania funkcji obrony i oskarżania. Stanowi tym samym rodzaj przywileju, z którego korzystają tylko nieliczne kategorie osób szczególnie narażonych na sytuacje konfliktowe, ze względu na realizowane przez nie obowiązki o charakterze publicznym. Z istoty tych obowiązków nie wynika obawa, że ich wykonywanie może rzeczywiście skłaniać uprzywilejowane osoby do naruszania norm prawa karnego lub prawa wykroczeń (gdyby tak było celowość immunitetów byłaby wątpliwa), chodzi raczej o niebezpieczeństwo bezpodstawnego inicjowania przeciwko nim postępowań karnych, zarówno przez organy państwa, jak i osoby prywatne.

Teza SN nie zasługuje na aprobatę właśnie z uwagi na to, że nie uwzględnia funkcjonalnego aspektu immunitetu, przysługującego prokuratorom, a wśród nich także Prokuratorowi Generalnemu.

Immunitet materialny tworzy najmocniejszą przeszkodę procesową uniemożliwiającą bezpodstawne inicjowanie postępowań karnych przeciwko prokuratorowi i ingerowanie w ten sposób w sferę jego autonomicznej działalności. Dlatego w zakresie czynów zabronionych stanowiących przestępstwa jest ujęty wąsko i obejmuje jedynie ściganą z oskarżenia prywatnego zniewagę strony, jej pełnomocnika lub obrońcy, kuratora, świadka, biegłego lub tłumacza (art. 66 ust. 2 ustawy o prokuraturze). Funkcję gwarancyjną spełnia jednak – w zakresie pozostałych przestępstw – immunitet formalny, który może, a nawet powinien być uchylony (zasada legalizmu), jeżeli zarzuty kierowane przeciwko prokuratorowi są merytorycznie uzasadnione.

Znacznie szerszy jest immunitet materialny w zakresie wykroczeń, obejmuje bowiem wszelkie wykroczenia. W myśl art. 54 ust. 4 ustawy o prokuraturze organem uprawnionym do rozpoznawania spraw o wykroczenia popełnione przez prokuratora jest wyłącznie sąd dyscyplinarny. W ten sposób immunitety przewidziane w art. 54 ust. 4 i 66 ust. 2 ustawy, uwalniając prokuratora od obawy ścigania inicjowanego przez osoby prywatne (oskarżycieli prywatnych) lub Policję (w sprawach o wykroczenia), zapewniają mu ochronę przed oddziaływaniem na jego decyzję za pomocą wnoszenia przeciwko niemu bezpodstawnych oskarżeń prywatnych lub też policyjnych wniosków o ukaranie w postępowaniu wykroczeniowym. Właśnie niebezpieczeństwo nadużycia przez Policję lub inne podmioty prawa do inicjowania postępowania w sprawach wykroczenia przeciwko Prokuratorowi Generalnemu pojawia się jako najpoważniejsza konsekwencja pozbawienia naczelnego organu prokuratury tego przywileju. Skoro Policja, która w zakresie ścigania wykroczeń nie podlega nadzorowi prokuratury, może wnieść do sądu wniosek o ukaranie w sprawie o każdy czyn wypełniający znamiona wykroczenia, to perspektywa nadużyć nie wydaje się nierealna. Zwłaszcza, że nie można wykluczyć inspirowania aktywności Policji przez osoby zainteresowane wywieraniem presji na Prokuratora Generalnego. Nie trzeba przecież uzasadniać, że rozstrzygnięcia Prokuratora Generalnego w sprawach karnych mogą pozostawać w sprzeczności z interesem osób, których dotyczą.

Nietrafność stanowiska SN staje się szczególnie wyraźna na tle przepisów k.p.k. określających uprawnienia procesowe Prokuratora Generalnego, m.in. do uchylania prawomocnych postanowień o umorzeniu postępowania przygotowawczego (art. 328 § 1 k.p.k.) i wnoszenia kasacji (art. 521 k.p.k.). Konsekwencją uchwały SN byłoby uznanie, że realizowanie tych nadzwyczajnych uprawnień karnoprocesowych nie wymaga ochrony w postaci przywileju wyłączającego odpowiedzialność sądową za wykroczenia, ochrony przysługującej przecież prokuratorom niższego szczebla w strukturze prokuratury.

Twierdząc, że Prokuratorowi Generalnemu nie przysługuje immunitet przewidziany w art. 54 ust. 4 ustawy o prokuraturze3, SN godzi się w jakimś stopniu na pozbawienie kierowniczego organu prokuratury odpowiednich warunków do realizacji jego ustawowych uprawnień. Dopuszczalność wszczynania przeciwko Prokuratorowi Generalnemu postępowań przed sądem powszechnym w sprawach o wykroczenia wpływa bowiem (a w każdym razie może wpływać) na motywy jego decyzji i aktywność w procesie karnym. Skuteczna kontrola prawomocnych postanowień o umorzeniu postępowania przygotowawczego, a także inicjowanie postępowania kasacyjnego przed Sądem Najwyższym, mogą być realizowane przez Prokuratora Generalnego jako organ procesowy jedynie w warunkach swobody wyrażającej się brakiem jakichkolwiek zewnętrznych nacisków, zwłaszcza zaś realizowanych za pomocą instrumentów przewidzianych w k.p.s.w. Są to decyzje procesowe niemałej wagi – trudno więc uzasadnić w sposób logicznie przekonywający przyznanie immunitetu prokuratorom podległym Prokuratorowi Generalnemu i pozbawienie immunitetu Prokuratora Generalnego. Milczenie ustawy na temat trybu egzekwowania odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec Prokuratora Generalnego nie może być interpretowane w kierunku wyłączenia Prokuratora Generalnego spod działania immunitetu materialnego obejmującego wykroczenia.

SN przyznaje wprawdzie, że ustawa o prokuraturze wspólnie określa zadania dla prokuratorów i Prokuratora Generalnego i stwierdza, że „racje, jakie przemawiają za przyznaniem immunitetu prokuratorom, można uznać za zbliżone do tych, jakie powinny przemawiać za przyznaniem immunitetu także Prokuratorowi Generalnemu”. Jeżeli jednak nie przemawiają dość przekonująco, to wynika to – zdaniem SN – z faktu, że funkcję Prokuratora Generalnego sprawuje Minister Sprawiedliwości, a zatem wyposażenie Prokuratora Generalnego w immunitet chroniący go przed odpowiedzialnością sądową za wykroczenia służyłoby faktycznie zapewnieniu nieodpowiedzialności jednemu z członków rządu za czyny stanowiące wykroczenia i popełnione w związku z jego działalnością polityczną. Rzecz w tym jednak, że nie chodzi tu o działalność polityczną, lecz działalność Prokuratora Generalnego jako organu procesowego o określonych kompetencjach w sprawach karnych.

Spojrzenie na instytucję immunitetu przysługującego prokuratorom w aspekcie funkcjonalnym nie pozwala więc zgodzić się z poglądem SN uznającym, że przyznanie Prokuratorowi Generalnemu immunitetu przewidzianego w art. 54 ust. 4 ustawy o prokuraturze jest rezultatem zastosowania rozszerzającej wykładni tego przepisu. Przeciwnie, sięganie w obszar wykładni rozszerzającej przedstawia się jako zbędne, natomiast teza, w myśl której Prokurator Generalny nie podlega odpowiedzialności sądowej za wykroczenia, znajduje dostateczne argumenty w sferze wykładni logicznej, nie mówiąc o celowościowej. Immunitet przysługuje bowiem funkcjonariuszom prokuratury z racji wykonywania przez nich zadań określonych w przepisach ustawy. Jest więc – co pomija SN – funkcjonalnie powiązany z działalnością prokuratury przede wszystkim w sferze karnoprocesowej. Naczelnym organem prokuratury pozostaje Prokurator Generalny, który również nie jest wyłączony od działalności karnoprocesowej. Fakt, że tę funkcję ustawa powierza jednemu z członków rządu, niczego w tej kwestii nie może zmienić. Jeżeli związanie prokuratury z władzą wykonawczą i zależność od niej nie pozostają bez wpływu na aktywność prokuratury w praktyce karnoprocesowej (co może budzić zastrzeżenia natury konstytucyjnej), to ograniczenie prawa do immunitetu może jedynie tę zależność pogłębić.

Trzeba jednak podkreślić, że zagadnienie będące przedmiotem uchwały SN wpisuje się w szerszą i zawierającą sporne kwestie problematykę dotyczącą pozycji prawnej Prokuratora Generalnego. Koncepcja, według której podmiot ten jest „prokuratorem” w rozumieniu art. 103 ust. 2 Konstytucji, wciąż bowiem pozostaje przedmiotem kontrowersji4. Mimo iż SN uniknął wyraźnej odpowiedzi na pytanie, czy Prokurator Generalny jest, czy nie jest prokuratorem, stanowisko w tej kwestii można konkludentnie odczytać w drodze analizy zaprezentowanych wywodów. SN wskazuje bowiem, że ustawa oddzielnie definiuje pojęcie prokuratora generalnego i prokuratorów oraz dokonuje ich rozróżnienia, co – jak należy sądzić – oddaje przekonanie o wyłączeniu Prokuratora Generalnego z grona prokuratorów. Przekonanie to wydaje się dyskusyjne. Nie można bowiem – stosując wskazania logicznego rozumowania – twierdzić, że podmiot określany mianem prokuratora (tyle że z przydawką „generalny”), który wraz z podległymi prokuratorami tworzy prokuraturę (art. 1 ust.1 ustawy o prokuraturze), a także nadzoruje decyzje „zwykłych” prokuratorów oraz wykonuje uprawnienia karnoprocesowe o charakterze nadzwyczajnym nie jest „prokuratorem”. Stanowisko zaprezentowane w uchwale jest niesłuszne także dlatego, że ustawa o prokuraturze – wbrew twierdzeniu SN – w ogóle nie definiuje pojęcia „prokurator”5. Nawet jednak, gdyby akt prawny taką definicję zawierał, to z faktu, że tym dwu pojęciom odpowiadają różne definicje, nie wynika jeszcze, że zbiory desygnatów nazwy „prokurator” i nazwy „prokurator generalny” są wobec siebie rozłączne.

Twierdzenie zatem, że Prokurator Generalny nie jest prokuratorem w rozumieniu art. 103 ust. 2 Konstytucji i nie mają do niego zastosowania przepisy o immunitecie chroniącym przed odpowiedzialnością sądową za wykroczenia (a być może także przepisy k.p.k. dotyczące wyłączenia prokuratora), nie może być przekonująco uzasadnione w drodze interpretacji przepisów ustawy o prokuraturze6. Można jednak poszukiwać genezy takiego poglądu w innym obszarze i w ramach szerszego kontekstu uzasadnień. Ten kontekst tworzą z jednej strony przewidziane w ustawie o prokuraturze łączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego (art. 1 ust. 2), z drugiej zaś brak konstytucyjnego umocowania prokuratury. Ustawa zasadnicza nie przewiduje bowiem, kto powołuje i odwołuje Prokuratora Generalnego oraz nie wymienia prokuratury w strukturze organów państwa, aczkolwiek wymienia samego Prokuratora Generalnego w kontekście uprawnień konstytucyjnych (art. 191 ust. 1 Konstytucji). Wprowadza natomiast zakaz sprawowania mandatu poselskiego przez prokuratorów (art. 103 ust. 2). Tak więc wykonywanie przez Ministra Sprawiedliwości, który jest równocześnie posłem, funkcji Prokuratora Generalnego mogłoby stanowić – w świetle koncepcji identyfikującej Prokuratora Generalnego z „prokuratorem” w rozumieniu Konstytucji – naruszenie tego zakazu7. Ponadto, w przeciwieństwie do Małej Konstytucji8, obecna ustawa zasadnicza nie zawiera upoważnienia do sprawowania przez Ministra Sprawiedliwości funkcji Prokuratora Generalnego, co stawia pod znakiem zapytania przewidzianą w ustawie zwykłej dopuszczalność łączenia tych funkcji przez jeden podmiot9. Ustawa zasadnicza nie pozostawia bowiem wątpliwości, że chodzi tu o dwa organy o zróżnicowanych kompetencjach10.

SN, przyznając immunitet przewidziany w art. 54 ust. 4 ustawy o prokuraturze, musiałby uznać, że jest on prokuratorem w rozumieniu art. 103 ust. 2 Konstytucji. Tym samym zawarte w ustawie o prokuraturze upoważnienie Ministra Sprawiedliwości do sprawowania funkcji Prokuratora Generalnego mogłoby naruszać normę konstytucyjną zawartą w art. 103 ust. 2. Stanowisko SN jest zatem „racjonalne” w tej mierze, w jakiej stanowi przejaw przeciwdziałania ujawnieniu sprzeczności pomiędzy art. 1 ust. 2 ustawy o prokuraturze a Konstytucją oraz chroni dotychczasową praktykę sprawowania mandatu poselskiego przez Prokuratora Generalnego przed zarzutem bezprawności (naruszenie Konstytucji).

Odmiennie niż problem odpowiedzialności za wykroczenia rysuje się zagadnienie odpowiedzialności karnej Prokuratora Generalnego za czyny stanowiące przestępstwa, w zakresie których prokuratorom przysługuje immunitet formalny. W odróżnieniu od przywileju znoszącego karalność czynów zabronionych, immunitet formalny stanowi przeszkodę procesową uniemożliwiającą wszczęcie postępowania karnego, o ile ta przeszkoda nie zostanie usunięta w rezultacie decyzji właściwego sądu dyscyplinarnego. Immunitet formalny jest więc przywilejem podlegającym uchyleniu. Jeżeli więc ustawodawca pominął tryb uchylenia immunitetu formalnego wobec Prokuratora Generalnego11, to znaczy, że przywilej ten naczelnemu organowi prokuratury nie przysługuje. Inaczej doszłoby do sytuacji, w której Prokurator Generalny, dopuszczając się nawet najpoważniejszych przestępstw, korzystałby z faktycznej bezkarności w efekcie braku regulacji dotyczących wyjednania zgody na ściganie karne.

Egzekwowaniu odpowiedzialności karnej wobec Prokuratora Generalnego nie stoi na przeszkodzie fakt, że funkcję tę sprawuje członek Rady Ministrów. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 lutego 2001 r.12 ostatecznie rozstrzygnął wątpliwości dotyczące odpowiedzialności prawnej członków Rady Ministrów za czyny stanowiące przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem. Wyrokiem tym Trybunał Konstytucyjny zaakceptował taką wykładnię art. 156 ust. 1 Konstytucji, w myśl której jurysdykcja sądów powszechnych w odniesieniu do członków rządu nie jest wyłączona, jeżeli przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem nie stanowi równocześnie deliktu konstytucyjnego13. Tym samym TK uznał, że art. 2 ust. 4 ustawy o Trybunale Stanu przewidujący odpowiedzialność członka Rady Ministrów przed sądem powszechnym za przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem, gdy Sejm nie podjął uchwały o pociągnięciu go do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, nie jest sprzeczny z art. 156 ust. 1 Konstytucji. Jeżeli uchwała sejmu o pociągnięciu ministra do odpowiedzialności konstytucyjnej uznaje za celowe łączne rozpoznanie spraw o przestępstwo i delikt konstytucyjny, wówczas minister ponosi odpowiedzialność karną przed Trybunałem Stanu (art. 2 ust. 5 ustawy o Trybunale Stanu). W przeciwnym wypadku sąd powszechny jest właściwy do rozpoznania sprawy o przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem. Tak więc, Minister Sprawiedliwości sprawujący funkcję Prokuratora Generalnego ponosi odpowiedzialność karną przed sądem powszechnym za czyn wypełniający znamiona przestępstwa, o ile nie wykonuje mandatu poselskiego i nie korzysta z immunitetu parlamentarnego.

Sąd Najwyższy, odmawiając Prokuratorowi Generalnemu immunitetu przewidzianego w art. 54 ust. 4 ustawy o prokuraturze, powołał się na brak unormowań odnoszących się do trybu wszczynania postępowania dyscyplinarnego przeciwko niemu. Trzeba więc zaznaczyć, że nieistnienie stosownych rozwiązań prawnych w kwestii odpowiedzialności dyscyplinarnej dotyczy nie tylko Prokuratora Generalnego. Ustawa z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych14 oraz rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów15 z dnia 5 grudnia 2001 r. określają zasady i tryb odpowiedzialności dyscyplinarnej urzędników państwowych oraz innych pracowników wymienionych w art. 1 ustawy. Katalog osób podlegających odpowiedzialności dyscyplinarnej na zasadach przewidzianych w tych aktach prawnych nie obejmuje więc podmiotów nie będących urzędnikami państwowymi w rozumieniu rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 listopada 1982 r. w sprawie określania stanowisk urzędniczych oraz zasad nawiązywania z urzędnikami państwowymi stosunku pracy na podstawie mianowania16. Można w ten sposób wyodrębnić krąg osób (także tych zajmujących wysokie stanowiska państwowe), których działalność pozostaje poza zakresem regulacji przepisów powołanych aktów prawnych. Powstaje więc wątpliwość, czy egzekwowanie odpowiedzialności dyscyplinarnej lub porządkowej w stosunku do tych podmiotów jest w ogóle dopuszczalne w oparciu o obowiązujące prawo. O ile bowiem jasne jest, że minister podlega odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji lub ustaw w związku z zajmowanym stanowiskiem, a urzędnik państwowy zatrudniony np. w Kancelarii Sejmu ponosi odpowiedzialność porządkową lub dyscyplinarną za naruszenie obowiązków pracownika (art. 34 ustawy o pracownikach urzędów państwowych), o tyle brakuje podobnej jasności w kwestii zasad i trybu odpowiedzialności za przewinienia dyscyplinarne popełnione np. przez wiceministra lub sekretarza stanu w ministerstwie.

Podsumowując, trzeba podkreślić, że brak w ustawie o prokuraturze rozwiązań odnoszących się do zasad i trybu odpowiedzialności dyscyplinarnej Prokuratora Generalnego za wykroczenia nie jest jedynym źródłem wątpliwości, jakie wyłaniają się na tle przepisu art. 54 ust. 4 ustawy. Nieporozumienia i kontrowersje w kwestii odpowiedzialności prawnej Ministra Sprawiedliwości–Prokuratora Generalnego stanowią przede wszystkim konsekwencję „dekonstytucjonalizacji” prokuratury. Ich usunięcie może nastąpić tylko w rezultacie zmian w ustawodawstwie, tak aby pozycja prawna prokuratury i jej naczelnego organu znalazła pełne odzwierciedlenie w założeniach konstytucyjnych, a dostosowane do rozwiązań ustawy zasadniczej regulacje ustaw zwykłych uwzględniały także sferę odpowiedzialności dyscyplinarnej Prokuratora Generalnego. Prokurator Generalny jest bowiem (a w każdym razie powinien być) prokuratorem w rozumieniu ustawy o prokuraturze oraz powinien pozostawać pod ochroną immunitetu materialnego obejmującego nie tylko prywatnoskargowe przestępstwo zniewagi określonych uczestników postępowania sądowego, ale także wszelkie wykroczenia. Pogląd taki nie sprzeciwia się twierdzeniu, iż Prokuratorowi Generalnemu nie służy immunitet formalny. Dopuszczalność pociągnięcia Prokuratora Generalnego do odpowiedzialności karnej nie rodzi w praktyce takich skutków, jak pozbawienie go immunitetu w sprawach o wykroczenia. W ramach ścigania przestępstw publicznoskargowych Policja i prokurator jako organy prowadzące postępowanie karne podlegają nadzorowi prokuratora lub prokuratora nadrzędnego, co stwarza możliwość eliminowania nieuzasadnionych merytorycznie czynności procesowych skierowanych przeciwko Prokuratorowi Generalnemu. Natomiast w sferze ścigania wykroczeń Policja zachowuje niezależność od prokuratury17, która tym samym jest pozbawiona możliwości kontroli policyjnych wniosków o ukaranie pod kątem ich merytorycznej zasadności.



1 OSNKW 2002, nr 11–12.

2 Por. W. Michalski, Immunitety w polskim prawie karnym, Warszawa 1970, s. 28–29.

3 SN zaprezentował stanowisko, zgodnie z którym zgoda na nieobowiązywanie niektórych przepisów (np. dotyczących wymagań, jakie spełnić musi osoba powołana na stanowisko prokuratora) w stosunku do Prokuratora Generalnego prowadzi do uznania, że także inne przepisy (np. art. 54 ust. 4) nie dotyczą Prokuratora Generalnego. A. Bojańczyk słusznie uważa taki sposób uzasadniania stanowiska za „nieprawidłowy zabieg interpretacyjny” (A. Bojańczyk, Immunitet prokuratora generalnego w świetle przepisów ustawy o prokuraturze z 1985 r., Państwo i Prawo 2003, nr 10, s. 85). Ustawa może zwalniać niektóre osoby z obowiązku aplikacji lub złożenia egzaminu prokuratorskiego, nie oznacza to jednak, iż powołany w szczególnym trybie prokurator nie jest prokuratorem.

4 Za taką koncepcją opowiada się A. Bojańczyk, op. cit., s. 87 i R. Kmiecik, Prokuratura w „demokratycznym państwie prawnym” (refleksje sceptyczne), Prokurator 2000, nr 1, s. 16, przypis 8. Natomiast S. J. Jaworski utrzymuje, że pogląd, zgodnie z którym Prokurator Generalny jest prokuratorem w rozumieniu art. 103 ust. 2 Konstytucji, jest „mocno dyskusyjny”. Zob. S. J. Jaworski, Konstytucjonalizacja prokuratury – problem nadal aktualny, czy już definitywnie zamknięty?, (w:) Konstytucja – ustrój, system finansowy państwa, Księga pamiątkowa ku czci prof. Natalii Gajl, Warszawa 1999, s. 95.

5 A. Bojańczyk, op. cit., s. 81.

6 A. Bojańczyk uzasadnia brak aprobaty dla stanowiska SN względami natury systemowej. Autor powołuje przepisy ustawy o prokuraturze, określające sposób realizacji zadań, które ustawa stawia przed prokuratorami i twierdzi, że działanie tych przepisów nie jest wyłączone w relacji do Prokuratora Generalnego. A. Bojańczyk, op. cit., s. 82–83.

7 Prokurator Generalny mógłby pozostać w zgodzie z normą konstytucyjną, zrzekając się lub zawieszając wykonywanie mandatu poselskiego. Zob. R. Kmiecik, Prokuratura z demokratycznym państwie prawnym (...), s. 17. S. J. Jaworski natomiast opowiada się za wyłączeniem Prokuratora Generalnego spod działania zakazu przewidzianego w art. 103 ust. 2 Konstytucji. Pogląd ten autor wspiera argumentem, w myśl którego, gdyby ustawodawca chciał ustanowić zakaz sprawowania mandatu poselskiego przez Prokuratora Generalnego, umieściłby go w gronie podmiotów wymienionych w art. 103 ust. 2; S. J. Jaworski, Konstytucjonalizacja prokuratury..., s. 96. Niezależnie od podnoszonych argumentów trudno nie zauważyć, że łączenie w jednej osobie aż trzech funkcji: posła, Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego stanowi superfluum, które nie może nie mieć znaczenia dla jakości realizacji każdej z nich przez tę samą osobę w „państwie prawnym”.

8 Ustawa konstytucyjna z dnia 7 października 1992 r., o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym (Dz. U. z dnia 23 listopada 1992 r., Nr 84, poz. 426; Dz. U. z 1995 r., Nr 38, poz. 184 i Nr 50, poz. 729)

9 Zwraca na to uwagę R. Kmiecik, twierdząc, że skoro Konstytucja wymienia wyraźnie i „i z dużej litery” oba podmioty (zob. art. 187 i art. 191), to ewentualna dopuszczalność łączenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego powinna być warunkowana istnieniem stosownego przepisu konstytucyjnego. R. Kmiecik, Prokuratura w demokratycznym państwie prawnym..., s. 16.

10 Tamże.

11 Postępowanie w tej sprawie wszczyna się na wniosek złożony przez rzecznika dyscyplinarnego na żądanie przełożonych dyscyplinarnych (art. 77 ust. 1 ustawy o prokuraturze), których Prokurator Generalny nie ma.

12 OTK 2001, nr 3, poz. 47.

13 Zob. też R. Kmiecik, Jurysdykcja sądów powszechnych w sprawach o przestępstwa członków Rady Ministrów, Państwo i Prawo 2000, nr 1, s. 21.

14 Dz. U. z 2001 r., Nr 86, poz. 953.

15 Rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów w sprawie postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego urzędników państwowych oraz w sprawie komisji dyscyplinarnych i rzeczników dyscyplinarnych. Dz. U. z 2001 r., Nr 145, poz. 1628.

16 Dz. U. z 1982 r., Nr 39, poz. 257.

17 Co prawda prokurator może wstąpić do postępowania w sprawie o wykroczenie skierowanej przez Policję do sądu przeciwko Prokuratorowi Generalnemu i tym samym wyłączyć oskarżycielskie działanie Policji (art. 18 § 1 i 2 k.p.s.w.), należy zauważyć jednak, że cofnięcie wniosku Policji o ukaranie nie jest dla sądu wiążące (art. 8 k.p.s.w. w zw. z art. 14 § 2 k.p.k.).


Prokuratura

i Prawo 11, 2005

Yüklə 43,13 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə