Obsada dacre Montgomery … Jason (Czerwony Ranger) Naomi Scott … Kimberly (Różowa Rangerka) rj cyler



Yüklə 87,98 Kb.
tarix05.10.2017
ölçüsü87,98 Kb.
#3174


Przedstawia film:

PREMIERA: 24.03.2017

Produkcja: USA 2017

Czas trwania: 124 min.
www.monolith.pl

http://www.facebook.com/monolithfilms

OBSADA
Dacre Montgomery … Jason (Czerwony Ranger)

Naomi Scott … Kimberly (Różowa Rangerka)

RJ Cyler … Billy (Niebieski Ranger)

Ludi Lin … Zack (Czarny Ranger)

Becky G. … Trini (Żółta Rangerka)

Bryan Cranston… Zordon

Elizabeth Banks … Rita Repulsa

Bill Hader … Alpha 5

David Denman … Sam Scott

TWÓRCY
Reżyseria … Dean Israelite

Scenariusz … John Gatins Matt Sazama

Zdjęcia … Matthew J. Lloyd

Muzyka … Brian Tyler

Montaż … Martin Bernfeld, Dody Dorn
W POLSKIEJ WERSJI JĘZYKOWEJ UDZIAŁ WZIĘLI
Marek Molak … Jason

Wernika Humaj … Kimberly

Otar Saralidze … Billy

Szymon Roszak … Zack

Aleksandra Radwan … Trini

Andrzej Blumenfeld … Zordon

Monika Dryl … Rita Repulsa

Jacek Bończyk … Alpha 5

Szymon Kuśmider … Sam Scott

TWÓRCY POLSKIEJ WERSJI JĘZYKOWEJ
Reżyseria … Elżbieta Kopocińska-Bednarek

Scenariusz (polskie dialogi) … Jan Stanisławski

KONTAKT

MONOLITH FILMS SP. Z O.O.

Al. Zjednoczenia 36

01-830 Warszawa

Tel.: + 48 (22) 851 10 77, + 48 (22) 851 10 78

Fax: + 48 (22) 851 10 79
DZIAŁ DYSTRYBUCJI:

lukasz.klimek@monolith.pl

ryszard.pawlicki@monolith.pl

tel: +48 (22) 851 11 01, +48 (22) 122 05 41


PR I PROMOCJA:

Rabbit Action Sp. Z o.o.

Al. Zjednoczenia 36

01-830 Warszawa

tel.: (22) 841-03-25, (22) 841 03 34

masza.grabowska@rabbitaction.pl (PR)

anna.krynska@rabbitaction.pl (PR online)

teresa.kazymirow@rabbitaction.pl (promocja)


OPIS
Producenci takich kinowych hitów jak „SAGA ZMIERZCH”, „WIĘZIEŃ LABIRYNTU”, „SZKLANA PUŁAPKA” przedstawiają kinową wersję jednego z najpopularniejszych seriali sci-fi w historii telewizji.
Kultowy serial jest punktem wyjścia do super-nowoczesnego, zrealizowanego z wielkim rozmachem filmowego widowiska, które wznosi oryginał na zupełnie nowy poziom wyobraźni i realizacji!
Kluczowe fakty dotyczące serialu:

- ponad 800 odcinków

- ponad miliard obejrzeń na youtube

- emitowany od ponad 20 lat.


Piątka nastolatków staje przed wyzwaniem na miarę superbohaterów, gdy dowiadują się, że świat stoi u progu zagłady. Zagrożenie o niewyobrażalnej mocy pochodzi z najdalszych krańców wszechświata, a przeciwstawić mu się może tylko ktoś o nadludzkich zdolnościach. Piątka bohaterów wybranych przez przeznaczenie musi pokonać swe lęki i słabości, by stanąć ramię w ramię jako POWER RANGERS.
O PROCESIE PRODUKCJI
Popularność kultowych amerykańskich „Power Rangers” rosła przez dekady, sprawiając, że z każdym kolejnym rokiem opowieść o wojownikach w kolorowych skafandrach walczących o losy Ziemi stawała się uzależniająca dla coraz większej liczby widzów. Wszystko rozpoczęło się natomiast w 1975 roku wraz z uroczo campowym japońskim serialem aktorskim „Super Sentai”, którego poszczególne sezony opowiadały o innej grupie ubranych w kolorowe wdzianka ze Spandexu wojowników. Przebywając w 1984 roku na wyjeździe służbowym w Kraju Kwitnącej Wiśni, producent Haim Saban zainteresował się 16. z kolei odsłoną serialu, dotyczącą tzw. Dino Rangerów walczących z pradawną wiedźmą. „Zakochałem się w tej piątce biegających w Spandeksie dzieciaków walczących z gumowymi potworami”, wspomina Saban, który błyskawicznie nawiązał kontakt z posiadaczami praw do serialu i wykupił prawa na wszystkie rynki poza Azją.
Tak narodzili się amerykańscy Power Rangers, debiutując w tamtejszej telewizji w 1993 roku. Akcja została przeniesiona do fikcyjnego kalifornijskiego miasteczka Angel Grove, w którym piątka nastoletnich indywidualistów zostaje wybrana do powstrzymania pozaziemskiej czarownicy. Łącząc ekstrawaganckie sceny akcji przeniesione bezpośrednio z japońskiego oryginału oraz nakręcone w Stanach Zjednoczonych sceny dramatyczne, serial szybko znalazł swoją widownię. Było wielu, którzy podchodzili sceptycznie do adaptowania takiej opowieści na amerykańskie realia, jednakże młoda publiczność zakochała się szaleńczo w „Power Rangers”. Miłość ta szybko rozprzestrzeniła się po całym świecie, co było w pewnej mierze wynikiem jednego z głównych założeń amerykańskiego serialu: Wojownicy reprezentują różne kultury i światopoglądy; nie walczą jedynie z dziwacznymi potworami, lecz uczą się otwartości na innych oraz wartości współpracy.
W krótkim czasie „Power Rangers” stał się najchętniej oglądanym serialem dla nastolatków w Stanach Zjednoczonych, co zrodziło globalną franczyzę trwającą po dzień dzisiejszy. „Power Rangers był pierwszym tak zróżnicowanym etnicznie serialem o superbohaterach, na dodatek z dziewczynami w dwóch z głównych ról”, podkreśla producent Saban. „To się spodobało młodym widzom i przez ostatnie dwadzieścia kilka lat nasz serial i różne jego odsłony wyemitowano w ponad 150 krajach”. W kolejnych latach kolorowi Wojownicy przeszli wiele przemian, jednakże ich oryginalny urok pozostał niezmiennie taki sam. Z tego względu już od dawna mówiło się o zaprezentowaniu ich szerszej publiczności wychowanej na kinie XXI wieku.
Producenci dążyli do stworzenia przebojowej kinowej opowieści zrealizowanej za pomocą najnowocześniejszych technik komputerowych, która opowiadałaby jednocześnie o rzeczach ważnych dla dzisiejszych młodych ludzi. „Chcieliśmy zachować przesłanie oryginalnego amerykańskiego serialu i wpisać w opowiadaną historię wielokulturowość, która jest w dzisiejszym świecie wyznacznikiem nowoczesnego życia”, mówi Saban. „Nasz film powraca do korzeni, pokazuje genezę historii o piątce nastolatków, którzy odkrywają w sobie moce i zaczynają walczyć ze złem. Zakochają się w nim widzowie w każdym wieku!”
REWITALIZACJA RANGERÓW
Gdy prace nad nową wersją „Power Rangers” ruszyły pełną parą, twórcy postanowili, że uaktualnią całą stronę wizualną i technologiczną serialu, ale pozostawią elementy, który zadecydowały o jego popularności – typ prezentowanych scen akcji, ogromne poczucie humoru oraz młodzieńczą werwę. „Kochamy naszych fanów tak, jak oni kochają Power Rangers, wiedzieliśmy, że musimy znaleźć odpowiedni sposób, żeby połączyć stare z nowym”, opowiada Brian Casetoni z firmy Haima Sabana. Scenariusz został oparty na opowieści o piątce amerykańskich nastolatków, którzy w XXI wieku przechodzą swoje pierwsze egzaminy dojrzałości, stawiając jednocześnie czoła chaotyczności mediów społecznościowych, wirtualnym nękaniom, naciskom ze strony swych rodzin oraz rówieśników, a także świadomości niepewności przyszłości. Wszystko ulega zmianie, gdy okazuje się, że otrzymali do dyspozycji ponadludzkie moce, a na ich barkach spoczywa los całej planety.
„Zauważyliśmy w tym projekcie szansę na uaktualnienie mitologii Power Rangers nie tylko o nowe twarze, ale także wyzwania stojące przed dzisiejszym światem”, kontynuuje Casetini. „Wielu współczesnych filmowych superbohaterów to postaci odrealnione, młodzi widzowie nie potrafią się z nimi utożsamiać. Nasi Wojownicy nie odbywają wyłącznie efektownych pojedynków z potworami, lecz muszą odnaleźć własną tożsamość w świecie, który ich nie chce zrozumieć”. Słowa te potwierdza scenarzysta John Gatins: „Chcieliśmy, żeby nasz film nie tkwił w próżni, lecz dotykał tego, co tu i teraz, dlatego wprowadziliśmy do opowieści znanej z serialu znacznie więcej realizmu”.
Każdy z Rangerów ma swoje młodzieńcze problemy, które sprawiają, że nie potrafi stać się najlepszą wersją siebie. Jason, Czerwony Ranger, to były gwiazdor lokalnej drużyny rugby, który popełnił pewnego dnia kolosalny błąd rzutujący na jego całą przyszłość. Kimberly, Różowa Rangerka, to zapomniana szkolna królowa piękności, której wyparli się dawni przyjaciele. Billy, Niebieski Ranger, to młody geniusz i przyszły naukowiec, który nie potrafi odnaleźć się wśród innych ludzi, mimo że desperacko potrzebuje przyjaciela. Trini, Żółta Rangerka, to klasyczna małomówna buntowniczka, która nie może znaleźć swojego miejsca w świecie, a przez to jej czyny są mylnie interpretowane przez innych. Z kolei Zack, Czarny Ranger, wydaje się być z zewnątrz pewnym siebie twardzielem, ale w rzeczywistości musi radzić sobie z wieloma problemami rodzinnymi.
Gdy pewnego razu nasza piątka nastolatków, którzy z wyżej wymienionych powodów uważają się za społecznych wyrzutków, musi zostać za karę po zajęciach szkolnych, wszystko ulega zmianie. Bohaterowie znajdują dziwne świecące monety, które jakimś cudem sprawiają, że wszyscy stają się silniejsi i zyskują nieprzeciętne umiejętności. Borykając się z kotłującymi się w nich nastoletnimi emocjami, będą musieli nauczyć się kontrolować te nowe moce… i przy okazji uratować całą planetę. To jeden z wątków odbiegających od opowieści znanej z serialu, w którym wszystko toczyło się znacznie szybszym rytmem – bohaterowie muszą wykazać, że zasługują na bycie Wojownikami.
W filmie kinowym nie stają się nimi od razu, to powolny i momentami żmudny proces. Ale gdy już uczą się, jak być wspierającą się wzajemnie grupą superbohaterów, pokazują, na co ich naprawdę stać. Filmowcy byli zachwyceni takim scenariuszem, łączącym na dodatek klasyczne nastoletnie problemy ze stricte nowoczesnymi scenami akcji i atrakcji. „To w gruncie rzeczy opowieść o prawdziwej przyjaźni – przede wszystkim o ludziach, a dopiero później o superbohaterach”, wyjaśnia producent Marty Bowen. „Uważamy, że przesłanie mówiące o tym, że człowiek może pokonać wszelkie przeszkody dopiero, gdy stanie się częścią czegoś większego od siebie, jakiejś grupy sobie podobnych osób, sprawia, że nasz film spodoba się widzom w różnym wieku”.
WIZJA DEANA ISRAELITE’A
Producenci skupili się następnie na poszukiwaniu reżysera, który byłby w stanie nadać tej historii całkowicie nowoczesnego stylu, pozostając jednocześnie wiernym jej uniwersalnym elementom. Odnaleźli idealnego filmowca w osobie Deana Israelite’a, który zadebiutował w kinie fabularnym kilka lat wcześniej innowacyjnym thrillerem science fiction „Projekt Almanach: Witajcie we wczoraj”, opowieści o nastolatku, który zyskuje możliwość przenoszenia się w czasie.
Jak się okazało, Israelite był od dziecka fanem serialu „Power Rangers” i oglądał wszystkie odcinki w południowoafrykańskiej telewizji. „Serial stał się tam fenomenem, tak jak zresztą wszędzie indziej”, mówi Israelite. „Pamiętam, że dzięki niemu czułem się lepszy i ważniejszy jako dziecko. Bardzo się ucieszyłem, gdy dostałem możliwość przekazania podobnych emocji dzisiejszym dzieciakom”. Reżyser zaimponował producentom swoją wiedzą na temat uniwersum „Power Rangers”. „Dean doskonale rozumiał, kim są ci młodzi wojownicy. Nadał także całości nowoczesnego wyglądu”, wyjaśnia Haim Saban. „Pokazał nam, jak zrobić ekscytujące kino akcji i jednocześnie nie stracić oryginalnego uroku Power Rangers”.
„Zrobiliśmy ten film dla fanów, którzy napędzali przez 23 lata całą serię swą pasją i oddaniem”, kontynuuje Israelite. „Kluczowe było dla mnie wpisanie w ten projekt jak największej ilości odniesień oraz zachowanie ducha tamtego fenomenu, a przy okazji zachęcenie współczesnych nastolatków do zakochania się w Power Rangers”, opowiada reżyser. „Poza większym realizmem, humorem i pogłębieniem psychologicznym, bardzo chciałem stworzyć na ekranie wiarygodny świat, który nie wyglądałby tak, jak we wszystkich innych produkcjach o superbohaterach”. Israelite wiedział, że pomogą mu w tym kamery nowej generacji RED Dragon HD, pozwalające uwydatniać najbardziej intymne nawet emocje w środku wielkich sekwencji akcji. „Nie chciałem, żeby nasz film wyglądał sztucznie, żeby wyglądał jak zainscenizowany. Kamery RED Dragon pozwoliły nam na maksymalną mobilność kręcenia i kreatywną elastyczność”.
W zrealizowaniu tej ambitnej wizji Israelite’owi pomogli doświadczeni profesjonaliści z branży filmowej, wliczając w to legendarnych magików od efektów specjalnych z firmy Weta Workshop, którzy zaprojektowali nowe stroje kolorowych Rangerów. A także artyści z Legacy Effects, znani z kreowania wyjątkowych komputerowych potworów. Israelite zatrudnił także zróżnicowaną grupę młodych i głodnych sukcesu aktorów: ze Stanów Zjednoczonych (RJ Cyler, Becky G), Australii (Dacre Montgomery), Chin (Ludi Lin) oraz Wielkiej Brytanii (Naomi Scott). Dla wszystkich było to spełnienie dziecięcych marzeń. Pierwszą figurką Ludiego Lina była Żółta Wojowniczka. Dacre Montgomery stawiał Power Rangers na równi z Batmanem i Spider-Manem. RJ Cyler ćwiczył sztuki walki, wzorując się na Wojownikach. Becky G bawiła się figurkami ze swym bratem. A Naomi Scott zawsze chciała zagłębić się jeszcze bardziej w psychikę i emocjonalność kolorowych wojowników.
OTO NOWI POWER RANGERS
Jason, Czerwony Ranger (DACRE MONTGOMERY/MAREK MOLAK)
Był niegdyś u szczytu popularności jako gwiazdor amerykańskiego futbolu, jednak jeden głupi błąd pozbawił go tego statusu. Gdy pierwszy raz poznajemy Jasona, chłopak poszukuje sposobu na odkupienie swych win, próbuje także zrozumieć, kim jest. Dopiero stając ma czele niekonwencjonalnej drużyny superbohaterów, zostaje postawiony przed wyzwaniem, które pozwala mu znaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania. W rolę przywódcy nowych kinowych Power Rangers wcielił się młody australijski aktor Dacre Montgomery, który niedługo pojawi się również w drugim sezonie przebojowego serialu Netflix „Stranger Things”. Film Deana Israelite’a jest dla aktora debiutem w pełnometrażowym kinie fabularnym.
Reżyser „Power Rangers” zachwycił się Montgomerym, ponieważ dostrzegł w nim cechy, dzięki którym Jason staje się w filmie siłą jednoczącą piątkę przyjaciół z przypadku. „Dacre z miejsca wywołuje pozytywne wrażenie, to niezwykle sympatyczny chłopak. Ma w sobie pewną buntowniczość, ale dzięki temu staje się jeszcze bardziej przystępny dla widza”, informuje Israelite. „Ważne było również to, że w rzeczywistości Dacre jest bardzo zdyscyplinowanym człowiekiem, skupionym na tym, co robi, a to sprawia, że jest idealnym liderem. Jeszcze zanim nasi aktorzy się dobrze poznali, on już zajmował się koordynacją ich nadchodzącej przygody, wiedząc, że zespolenie piątki osób z różnych części świata bywa czasochłonne. To była jego naturalna reakcja”.
Montgomery długo zastanawiał się nad tym, co to znaczy być superbohaterem. „Wiele dorastających dzieciaków poszukuje wzorów do naśladowania. Dla mnie byli to Power Rangers, Batman oraz Spider-Man. Wiedziałem, że przyjmując na siebie tę rolę, biorę odpowiedzialność za to, w jaki sposób dzisiejsze dzieciaki odbiorą tę postać”, mówi Montgomery, dodając, że najbardziej ekscytowała go przemiana Jasona z osoby znajdującej się w życiowym dołku w lidera. „To nie jest klasyczny piękniś czy sportowiec, skrywa w sobie wiele trudnych emocji i tajemnic. Zadaje w głębi serca wiele pytań o przyszłość, których nie spodziewalibyście się po takiej osobie. Zmienia się, gdy przyjmuje na siebie odpowiedzialność za Angel Grove”, dodaje młody aktor, twierdząc, że bycie przywódcą oznacza skupianie się na potrzebach innych, nie na sobie. „Należy umieć słuchać innych, więc Jason staje się liderem Power Rangers poprzez naukę współpracy oraz bycia dobrym członkiem tej drużyny”.
Montgomery wspomina, że autentycznie zżył się z pozostałymi członkami obsady, szczególnie z Naomi Scott, która wciela się w Różową Rangerkę, do której Jasona robi maślane oczy. „Wiele się od Naomi nauczyłem, zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. Można powiedzieć, że na ekranie widać stopniowy rozwój naszej relacji w prawdziwym życiu”, mówi Dacre. Z gadżetów, którymi przyszło mu się posługiwać, australijski aktor najbardziej polubił słynny miecz Czerwonego Rangera, który ekipa produkcyjna nieco podrasowała na potrzeby filmu. „Byłem pod wielkim wrażeniem jego kształtu. Wygląda efektownie i pięknie, pomógł mi poczuć się mocniej jako Jason!” Montgomery przewiduje, że publiczności spodoba się połączenie innowacyjnie nakręconych scen akcji z ukazywaniem piątki wiarygodnych bohaterów. „Ludzie uwielbiają taki filmowy eskapizm, a dzięki temu, że z postaciami łatwo się zżyć, widzowie będą wraz z nimi przeżywali wszystkie te przygody”.

Kimberly, Różowa Rangerka (NAOMI SCOTT/WERONIKA HUMAJ)
Była kiedyś królową piękności szkoły w Angel Grove, niesamowicie popularną cheerleaderką, każda dziewczyna chciała być taka jak ona. Kimberly została jednak wyrzucona poza margines popularności przez swoje niegdysiejsze przyjaciółki, obecnie próbuje zrozumieć, kim tak naprawdę jest. Pod kultywowaną z uwielbieniem otoczką buntowniczki bez powodu Kimberly skrywa wielką wrażliwość oraz pewien wstydliwy sekret, który jest jej na co dzień ciężarem. W rolę tę wcieliła się Naomi Scott, która rozpoczynała karierę w brytyjskim Disney Channel, a po przenosinach do Ameryki zdążyła oczarować widzów w filmie „Lemoniada Gada” oraz serialu „Terra Nova”.
Deanowi Israelite’owi Scott zaimponowała przede wszystkim swoim podejściem do roli. „W jej interpretacji Różowa Rangerka stała się niezwykle utalentowana i wrażliwa, a jednocześnie w pewien sposób wymykająca się prostym definicjom. Widzowie pokochają tę postać”, mówi reżyser kinowych „Power Rangers”. „W naszym filmie kobiece bohaterki są pełnoprawnymi postaciami, a nie tylko dodatkami do mężczyzn. Wątek Kimberly jest ekscytujący”. Młoda Brytyjka zaimponowała również starszej i bardziej doświadczonej koleżance z planu, Elizabeth Banks. „Naomi jest bardzo dojrzałą i interesującą osobą. Wniosła do tej roli wielowymiarowość, którą sama prezentuje w życiu prywatnym. Dzięki niej Kimberly stała się sercem naszego filmu”, wyjaśnia Banks.
Naomi Scott wspomina serial „Power Rangers” jako ważną część swego dzieciństwa. „Mój brat miał obsesję na punkcie wszystkiego, co miało w sobie superbohaterów. Pamiętam, że śpiewaliśmy wspólnie motyw przewodni serialu, a później biliśmy się jak wojownicy”, wspomina ze śmiechem aktorka, nadmieniając, że bardzo jej się podobały zmiany wprowadzone w filmie kinowym. „Te postaci nie są chodzącymi stereotypami, a Kimberly nie jest schematyczną popularną cheerleaderką. Nie jest w ogóle jedną rzeczą, lecz wieloma – tak jak współczesne nastolatki, które robią tak wiele w życiu i są już w bardzo młodym wieku bardzo doświadczone”, opowiada Scott. „Podoba mi się również to, że nasi Wojownicy stają się tak mocnymi przyjaciółmi”.
Bywa to zaskakujące nawet dla nich samych, co najlepiej widać w zażyłości, jaka wywiązuje się pomiędzy popularną Kimberly i nonkonformistką Trini. Scott uwielbiała pracować na planie z Becky G. „Gdy kobiety łączą siły, wzajemnie się inspirują i napędzają – tak było z Kimberly i Trini, tak było ze mną i Becky. To było fantastyczne. Dziewczyny naprawdę dają czadu w tym filmie!” zachwala „Power Rangers” Naomi Scott, dodając, że dosyć łatwo poradziła sobie z oddaniem pewności siebie, pod którą Kimberly skrywa życiową niepewność. Aktorka stanęła jednak przed zupełnie innym wyzwaniem – rola wymagała wytężonego treningu kaskaderskiego. „Moje ciało bolało każdego dnia, ale był to pozytywny ból. Świetnie się przy tym bawiłam i nauczyłam wspaniałych umiejętności”, wyznaje Scott. Fizyczne ćwiczenia jeszcze bardziej zbliżyły piątkę aktorów. „To niesamowite, że tak szybko się zgraliśmy, mimo że w prywatnym życiu reprezentujemy odmienne punkty widzenia i postawy. Jesteśmy za to wdzięczni Deanowi, bo to jego pasja i wizja pozwoliły nam wypełnić ten film tak prawdziwymi emocjami. Zgodnie z duchem Power Rangers”.
Billy, Niebieski Ranger (RJ CYLER/OTAR SARALIDZE)
Billy zawsze miał problemy z wchodzeniem w interakcje z innymi ludźmi i byciem częścią jakiejkolwiek grupy społecznej. Chłopak jest niesamowicie inteligentny i jednocześnie słodki i niewinny, najbardziej z całej drużyny. Dopiero gdy staje się częścią Power Rangers, co jest dla niego naprawdę ogromną przygodą, pokazuje swój prawdziwy potencjał. Filmowcy przyznają, że rola Billy’ego była najtrudniejsza do obsadzenia, jednakże RJ Cyler przekonał ich do siebie swoją szczerością, szczodrością oraz poczuciem humoru. Po kinowym debiucie w filmie „Earl i ja, i umierająca dziewczyna”, za którą otrzymał Critics’ Choice Movie Award dla najlepszego młodego wykonawcy, aktor został uznany za jedną z gwiazd jutra.
Isrealite był pod wielkim wrażeniem tego, jak Cyler zawarł w swojej grze niezwykłą inteligencję Billy’ego oraz jego społeczne upośledzenie, sprawiając, że z tą postacią jest bardzo łatwo się utożsamić. „RJ to wyjątkowy chłopak, wnosi coś unikatowego do wszystkiego, co robi, dzięki niemu Billy zyskał na wyrazistości. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się czegoś tak wspaniałego i jednocześnie autentycznego, prawdziwego”. Dacre Montgomery, którego Jason staje się dla Billy’ego najbliższym przyjacielem, twierdzi, że energia i pasja Cylera były zaraźliwe. „RJ jest geniuszem i komedii, i dramatu. Wniósł do tej roli wiele piękna, a my inspirowaliśmy się tym praktycznie każdego dnia na planie. Nie dałbym rady zagrać w taki sposób Jasona, gdyby RJ nie stał u mojego boku”.
Cyler wspomina, że jego relacje z „Power Rangers” były za dziecka dość… skomplikowane. „Serial przyniósł mi wiele śmiechu i radości, ale także łez. I spore kary, ponieważ gdy wczuwałem się w bycie jednym z Rangerów, rozwaliłem kilka rzeczy w domu”, śmieje się amerykański aktor. „Oglądaliśmy serial razem z braćmi i gdy tylko wyłączaliśmy telewizję, zaczynały się prawdziwe pojedynki na wszystko, co znajdowało się pod ręką!”. Od tamtych chwil minęło wiele lat, ale RJ Cyler z wielką dumą przyjął na siebie odpowiedzialność przedstawienia ekscytującego uniwersum „Power Rangers” nowemu pokoleniu młodych widzów. Szczególnie cieszy się z możliwości wpisania do tego świata postaci takiej jak Billy, który nie pasuje do rzeczywistości superbohaterów, a jednak staje się absolutnie wiarygodnym herosem.
W gruncie rzeczy, jak podkreśla aktor, inność staje się największą siłą Billy’ego jako Rangera. „Nie miał nigdy przyjaciół, nie wie, jak ich się zdobywa. Ale z tą czwórką łączy go coś wspaniałego, co sprawia, że otwiera się jako człowiek. Widzowie zobaczą na ekranie emocjonalną i emocjonującą przemianę Billy’ego. Uważam, że to bardzo ważny element naszego filmu, ponieważ w dzisiejszych czasach dzieciaki bardzo często żyją w wirtualnym świecie, który jest bezosobowy, anonimowy”, dodaje Cyler, podkreślając, że nowi „Power Rangers” pozwolą każdemu widzowi uwierzyć, że może zostać superbohaterem. „Właśnie dlatego ci Rangersi są tacy fajni. Przełamują bariery”.
Trini, Żółta Rangerka (BECKY G/ALEKSANDRA RADWAN)
Trini to osoba inteligentna i bardzo kreatywna, ale robi wszystko, by inni ludzie się o tym nie dowiedzieli. Jej rodzice ciągle przenoszą się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu pracy, przez co ona jest za każdym razem „nową dziewczyną w szkole” i czuje, że nie może na nikim polegać poza sobą. Jest samotniczką z natury, nauczyła się być samowystarczalna, ale jednocześnie nigdy nie przestaje być czujna. W głębi duszy marzy o byciu częścią grupy lojalnych przyjaciół, ale przed nikim się do tego nie przyzna – a tym bardziej przed samą sobą. Na potrzeby tej roli filmowcy zatrudnili najmłodszą członkinię obsady: wielokrotnie nagradzaną artystkę, piosenkarkę i autorkę tekstów Becky G, którą niedawno można było oglądać w dwóch odcinkach popularnego serialu telewizyjnego „Empire”. „Power Rangers” jest jej pełnometrażowym debiutem fabularnym.
Dean Israelite przyznaje, że Becky G idealnie pasowała do osoby, którą Trini jest w głębi serca. „To nieustraszona dziewczyna i taka właśnie jest jej bohaterka”, mówi reżyser „Power Rangers”. „Publiczność wyczuje, że jeśli dać jej szansę, jeśli pozwolić jej się otworzyć, Trini pokaże swoje wewnętrzne piękno”. Becky była podekscytowana projektem od pierwszych chwil, gdy została poinformowana, że wystąpi w uaktualnionej wersji „Power Rangers”. „Wspaniałe jest to, że to jak nowy start dla nowego pokolenia, które może nie znać aż tak dobrze tych Rangerów”, mówi z błyskiem w oczach młoda aktorka. „Nasz film jest wierny temu, czym był oryginalny serial, akcentuje wartość wspólnego działania – ale będzie jednocześnie w pełni zrozumiały dla dzisiejszego widza”.
Gdy po raz pierwszy poznajemy Trini, jest to niezależna, młoda dziewczyna, która bywa dosyć impulsywna. „Nie widzi sensu zapoznawania się z innymi uczniami, ponieważ wie, że jej rodzina i tak niedługo znowu się przeprowadzi”, wyjaśnia Becky. „Woli być sama niż inwestować emocje w nowe relacje. Żadnego miejsca nie może nazwać swoim domem. Gdy trafia do Angel Grove, przypuszcza, że szybko je opuści… ale gdy poznaje pozostałą czwórkę nastolatków, od razu wywiązuje się między nimi nietypowa nić porozumienia. Bardzo fajnie jest obserwować jej przemianę w pewną siebie i swoich przyjaciół osobę, która potrafi ufać innym”, kontynuuje aktorka, która bardzo sobie ceniła współpracę z Naomi Scott. „Była dla mnie jak starsza siostra, nauczyła mnie wiele rzeczy, przede wszystkim pewności siebie. Bardzo się zaprzyjaźniłyśmy, ale w sumie cała nasza piątka stała się zgraną paczką, co będzie świetnie widać na ekranie”.
Zack, Czarny Ranger (LUDI LIN/SZYMON ROSZAK)
Zack ma naturalne predyspozycje do bycia sportowcem i obieżyświatem, być może dlatego z zewnątrz wygląda na niezłego twardziela, ale pod tą hardą otoczką kryje się inteligentny i wrażliwy młody człowiek, który tylko czeka aż ktoś da mu szansę pokazać swoje prawdziwe oblicze. Zack chwali się wszystkim tym, co zrobił i czego dokonał, nie wyznaje jedynie prawdy o samym sobie, co sprawia, że czuje się źle pośród swych rówieśników. W rolę tę wcielił się chińsko-kanadyjski aktor i mistrz wschodnich sztuk walki Ludi Lin, w którym wszyscy pozostali członkowie obsady od początku widzieli idealne odzwierciedlenie Zacka.
„Ludi przeżył już wiele przygód, to równie niespokojny duch co Zack”, wyjaśnia Dean Israelite. „Nie istniało emocjonalne czy fizyczne wyzwanie, któremu Ludi by nie podołał. Czyli idealny Zack! Ale nie tylko w tym aspekcie, Ludi to przede wszystkim przemiły chłopak, z którym łatwo się utożsamić – widzowie poczują to od pierwszych sekund”. Reżyserowi nowych „Power Rangers” wtóruje Becky G: „Ludi to 100% mięśni, ale również facet, który emanuje pozytywną energią. Co było zaraźliwe na planie. Pamiętam nasze pierwsze spotkanie – zastanawiałam się, kim jest ten facet?! Pomyślałam, że wygląda i mówi jak Zack”. Lin był już wcześniej wielkim fanem amerykańskiego serialu „Power Rangers”. Każdego dnia biegł ze szkoły do domu, żeby nie spóźnić się na jego emisję i uwielbiał bawić się figurką Żółtej Rangerki.
„Uwielbiałem ich byli herosami, walczyli z potworami i złymi robotami. W naszej uaktualnionej wersji widzowie odnajdą dokładnie tę samą ekscytację, te same emocjie, a przy okazji opowiadamy o wartości drużynowej współpracy”, wyjaśnia Lin, który zachwycał się najbardziej możliwościami Rangersó, gdy już ruszają do boju i mogą korzystać z gigantycznych robotów w kształcie prehistorycznych stworów, zwanych Zordami. „Gdy zobaczyłem pierwsze szkice tych maszyn, nie mogłem przez kilka dni wyjść z podziwu”, wspomina młody aktor. „Mają w sobie cechy oryginalnych Zordów, ale jednocześnie wyglądają na najnowocześniejsze maszyny świata!”
Lin wyznaje, że pilotowanie własnego Zorda było dla niego spełnieniem marzeń, dodając jednak, że najważniejsza była dla niego współpraca z Deanem Israelite’em oraz możliwość obserwowania, w jaki sposób reżyser kontroluje wszystkie aspekty pracy na planie i realizuje swoją artystyczną wizję. „Zaawansowana technologia i lekkie poczucie humoru, dojrzewające nastolatki i groźni kosmici, smartfony i Zordy – dzięki niemu film opowiada również o naszych czasach, wpisując się jednocześnie w nostalgiczny urok Power Rangers”, wyjaśnia Lin. „Dean nie przestaje szukać najlepszych rozwiązań, wczuwał się w sceny jeszcze bardziej niż my. Słyszeliśmy jego dzikie ryki zza kamer i wtedy wiedzieliśmy, że dobrze nam poszło. Zdarzało mu się również zapłakać po niektórych bardziej emocjonalnych scenach. Odczuwał osobiście wszystko, co działo się na planie”.

KOSMICZNI MENTORZY: ZORDON (BRYAN CRANSTON/ANDRZEJ BLUMENFELD I ALPHA 5 (BILL HADER/JACEK BOŃCZYK)
Gdy młodzi ludzie z Angel Grove odkrywają zakopany w starej kopalni statek kosmiczny, przywracają do wirtualnego życia sztuczną inteligencję zwaną Zordonem. Był to kiedyś wielki wynalazca, ale utracił swe ciało, a jego świadomość została uwięziona w ścianach statku, z jedynym kompanem w postaci dziwacznego i osamotniałego robota, Alpha 5. Głosów tym postaciom użyczyli dwaj wielcy amerykańscy aktorzy: nominowany do Oscara oraz czterokrotnie nagrodzony Emmy Bryan Cranston („Breaking Bad”, „Trumbo”) oraz popularny komik, była gwiazda programu „Saturday Night Live” Bill Hader („Wykolejona”, „Gdzie jest Dory?”). Obaj przywrócili do kinowego życia te dwie wymyślne, a jednak absolutnie konieczne dla tego świata postaci.
„Inspirowali nas każdego dnia swoją energią, pasją i poczuciem humoru”, wspomina Israelite, który był zachwycony możliwością współpracy z Cranstonem, który na początku lat 90. podkładał głos pod różne potwory w serialu „Power Rangers”, jeszcze zanim jego kariera nabrała rozpędu. Uwadze obsady nie uszedł fakt, że jedna z postaci amerykańskiego serialu, Billy, ma na nazwisko Cranston. Niebieski Ranger został tak nazwany właśnie na cześć Bryana Cranstona i jego wkładu w serię. Aktor okazał się również idealnym wyborem do postaci Zordona, galaktycznego mędrca bez ciała. „Bryan samym tylko głosem potrafi wzbudzić posłuch i szacunek, ale wniósł do tej roli także człowieczeństwo. Nie chcieliśmy, żeby Zordon był kolejną wersją czarnoksiężnika z Oz”, wyjaśnia Israelite. „W naszym filmie czuć, że to pełnoprawna osobowość, a nie tylko głos. Dzięki temu poczynania kolorowych Rangersów nabierają dodatkowego znaczenia”.
Cranston wniósł do swojej roli tyle osobowości, że wpłynęło to na efekty specjalne do całego filmu. „Gdy nagrywaliśmy występ Bryana, który później miał być przełożony na wirtualne oblicze Zordona, on zaczął grać na tak ciekawe sposoby, że szef ekipy odpowiedzialnej za efekty specjalne Sean Faden powiedział mi na ucho, że będą musieli dokonać prawdziwych cudów, żeby dorównać temu występowi”. Cranston przyznaje, że bardzo spodobało mu się, w jaki sposób Israelite potraktował postać Zordona, wprowadzając go w ramy kina XXI wieku. „Czekał miliony lat na kolejne pokolenie młodych Rangersów, a gdy już ich odnalazł… zrozumiał, że doczekał się grupy rozwydrzonych bachorów, których trzeba wyszkolić, bo nic nie rozumieją. A przynajmniej takie jest jego pierwsze wrażenie”, mówi ze śmiechem Cranston. „Zordon uświadamia sobie, że może im pomóc, ale nie jest w stanie zrobić wszystkiego za nich, więc z początku czuje się zawiedziony, ale później, gdy jego uczniowie stają się zgraną drużyną, zauważa cień szansy. Stawką jest istnienie wszechświata”.
Aktor nadmienia, że spodobało mu się również odejście od formy hologramu, którą Zordon przyjmował w serialu, na rzecz bardziej analogowego kształtu. „Jest uwięziony w matrycy statku, a więc do ukazywania swego oblicza wykorzystuje materiał, z którego został on stworzony”, wyjaśnia Bryan Cranston, podkreślając, że to jeszcze bardziej utrudnia zżycie się z nastolatkami. Choć dla aktora największym wyzwaniem było wysiadywanie w specjalnym fotelu, podczas gdy krzątający się wokół niego ludzie tworzyli pełen odlew jego ciała oraz głowy, żeby później przenieść wszystkie parametry do systemu komputerowego. Cranston twierdzi, że takie „posiadówki” nie są dla osób cierpiących na klaustrofobię. „Należy odlecieć w jakieś miejsce Zen, ponieważ musisz siedzieć bez ruchu przez 45 minut z twarzą w gipsie, oddychając przez niewielkie otwory w miejscu dziurek od nosa. Nic nie widać, dźwięki praktycznie nie dochodzą, człowiek czuje się jak pod wodą. Przedziwne doświadczenie, ale pasujące do tego, kim jest i co przeżywa sam Zordon”.
Jeśli Zordon jest uwięzionym w ścianach statku guru, Alpha 5 to cyborg czujący się trochę jak rozbitek na bezludnej wyspie. Jest pomocnikiem Zordona, ale po kilku milionach lat przebywania w zamkniętym statku trochę mu odbiło. Bill Hader wykorzystał każdą sposobność, by podkreślić mentalny stan robota w komediowym stylu. „On nie potrafi nie być zabawny”, wyznaje Israelite. „Jest również niezwykle inteligentnym facetem, dzięki czemu kwestie dialogowe robota zyskały na wieloznaczności i niuansach”. Hader twierdzi, że nie zastanawiał się ani chwili nad wzięciem udziału w projekcie, ponieważ w jego głowie to coś jak „co by się stało, gdyby dzieciaki z Klubu winowajców zostały superbohaterami”. Aktora przekonał również sam Israelite i jego niesztampowa wizja. „Widziałem, że ten gość wie, co robi i rzeczywiście zależy mu na tym, by nowe pokolenie młodych widzów poznało Power Rangers. Chciał, żeby ten film wyróżniał się na tle innych,. Tym mnie kupił”.
Zagranie Alpha 5 było dla Hadera o tyle wyzwaniem, że jako aktor i komik jest znany z wyczyniania prawdziwych cudów ze swoją twarzą, podczas gdy robot z „Power Rangers” nie ma żadnej mimiki ani oblicza. Hader wyznaje, że próbował setek różnych wariacji głosu, zanim znalazł odpowiedni, wspomagając za jego pomocą więź rodzącą się pomiędzy nastolatkami a pradawnym Zordonem. „Zagrałem Alpha 5 jako podekscytowanego i zupełnie pozytywnego robota, którego cieszy pojawienie się nowych Rangersów, bo wreszcie będzie miał coś do roboty”, wspomina aktor. „Jego pierwsze wrażenie jest takie, że to… mali ludzie… i bardzo młodzi… i bez większego doświadczenia w czymkolwiek. Ale przyjmuje na siebie rolę pełnego nadziei mentora, który będzie ich wspomagał przy każdym upadku i popełnionym błędzie. To dzięki niemu Zordon zaczyna ich lubić”.
Alpha 5 zyskał również nowy wygląd, nawiązujący do tego, jak prezentował się w serialu, ale jednocześnie będący zupełnie nowoczesnym i łączący w sobie cechy współczesnej sztucznej inteligencji oraz… żaby nadrzewnej. „Chcieliśmy zachować jego ekscentryczność i dziwaczny wygląd, ale zrobić z niego wyglądającego odlotowo robota przyszłości”, opowiada scenograf Andrew Menzies. „Żaba nadrzewna ma ogromne oczy, bardzo ekspresyjne, co spodobało mi się w kontekście tej postaci. Alpha 5 jest na dodatek wykonany z materiału, który pozwala mu zmieniać swój kształt, a to prowadzi do wielu zabawnych sytuacji”.
RITA ODRAZA POWRACA (ELIZABETH BANKS/MONIKA DRYL)
Gdy przyszli Rangersi wybudzają Zordona, przywracają również do życia jego pradawnego wroga: szaloną i złowieszczą Ritę Odrazę, która nigdy nie ukrywała, że pragnie jednego: zniszczyć Ziemię. Poszukując aktorki, która byłaby w stanie zagrać tak niesamowity czarny charakter, filmowcy postawili na Elizabeth Banks, znaną na całym świecie z roli Effie Trinket w serii „Igrzyska śmierci”. „Mieliśmy szczęście, że udało nam się ją zatrudnić”, wyznaje Dean Israelite. „To świetna aktorka dramatyczna, która potrafi zagrać dosłownie wszystko, a jednocześnie wybitna komiczka – a przecież Rita potrafi być śmiertelnie poważna i przezabawna. Umiejętność przechodzenia pomiędzy dwoma tak różnymi stylami grania pozwoliła jej uwiarygodnić tę postać”.
Israelite i Banks pragnęli przekroczyć granice w ukazywaniu zła w tym uniwersum. „Sporo rozmawialiśmy, w jaki sposób ukazać absolutne szaleństwo poczynań Rity i wydaje mi się, że Elizabeth wymyśliła coś tak niesamowitego, że widzowie będą przecierać oczy ze zdumienia”, mówi reżyser. Banks związała się emocjonalnie z projektem „Power Rangers”. „Uwielbiam takie duże i eskapistyczne blockbustery, które przekazują wiele pozytywnych wartości. W naszym filmie mówimy o przyjaźni, która pozwala pokonać każdego przeciwnika”, wyznaje amerykańska aktorka. „To zresztą opowieść będąca bardzo na czasie. Dzisiaj mamy tak wiele gwiazd reprezentujących różne kultury i światopoglądy, że warto mówić młodym ludziom, że to dobry kierunek i powinno się inwestować w przyjaźnie ponad wszelkimi podziałami. To ciągle jest uniwersum Power Rangers, ale jednocześnie opowieść o młodzieży, która poszukuje miejsca w tym skomplikowanym świecie”.
Banks pamięta serial „Power Rangers” z dawnych lat, gdy bawiła się figurkami z młodszym bratem. „Czasami wydawało mi się, że mamy w domu sklep z zabawkami. Ćwiczyliśmy nasze ciosy karate, wykopy i cały zestaw ruchów. Mój brat był w siódmym niebie, gdy dostałam angaż do wersji kinowej jego ulubionego serialu”. Producent Marty Bowen wspomina, że w jego oczach Elizabeth Banks spełniła trzy warunki, których oczekiwał od filmowej Ritę. „Musiała być straszna, ale również zabawna – no i bądźmy szczerzy, Rita jest być także sexy”, wspomina Bowen. „Trudno jest znaleźć wszystkie te atrybuty u jednej aktorki, która zgodzi się przesiadywać u charakteryzatorów 4.5 godziny, żeby zamienić się w swoją postać, ale Elizabeth była gotowa na wszystko”.
„Kiedy weszła po raz pierwszy na plan jako Rita, w całej jej złowieszczej okazałości, większość ekipy nie potrafiła wydusić ani jednego słowa. Wiedziałem wtedy, że nasz film musi się udać”, dodaje Bowen. Darce Montgomery wspomina, że był dumny z możliwości współpracy z Banks, mimo że Rita Odraza jest największym zagrożeniem dla ziemskiego świata Rangersów. „Elizabeth była wspaniale odrażająca i mocarna w swojej grze. Postawiła nam wszystkim poprzeczkę bardzo wysoko”, mówi młody aktor. „Wniosła na plan ogromną energię, która udzieliła się nam wszystkim”. A Bryan Cranston dodaje: „Elizabeth była cudownie demoniczna jako Rita, w jej oczach widać było dzikość i wściekłość. Ewidentnie miała przy tym niezły ubaw, co widzowie na pewno docenią”.
W EKIPIE MOC
W celu przeniesienia swej wizji na ekran, Dean Israelite zatrudnił do pracy przy „Power Rangers” ekipę doświadczonych profesjonalistów z branży filmowej. Znaleźli się w niej autor zdjęć Matthew Lloyd, scenograf Andrew Menzies oraz kostiumograf Kelli Jones. Każde z nich poświęciło się w stu procentach uaktualnianiu opowieści o kolorowych Wojownikach w ramy XXI-wiecznego blockbustera, przy jednoczesnym zachowaniu oryginalnej tożsamości serialu stworzonego przez Haima Sabana. Największy wkład w ostateczny wygląd filmu miał jednak Menzies. „Andrew zaprojektował statek Zordona, architekturę Zordów i w zasadzie cały świat, który będziecie oglądać na ekranie”, wyjaśnia Israelite. „Był nieustraszony. Przykładowo, do pomalowania statku wykorzystał specjalny rodzaj farby, która nie była jeszcze używana w żadnym innym filmie!”
Menzies tryskał pomysłami dotyczącymi statku kosmicznego. „Całość musiała być dostosowana do scen akcji, które rozgrywają się w środku, dlatego statek musiał być przestronny, żeby Rangersi mogli po nim swobodnie się przemieszczać. Wnętrze maszyny wygląda przy tym dość zachęcająco, mimo że to rzecz stuprocentowo pozaziemska”, opowiada scenograf. „Nie chciałem nikogo zrażać. Pragnąłem, żeby dzieciaki rozmawiały między sobą po seansie jaki statek był fajowy!” Szczególną frajdę Menzies miał przy okazji tworzenia specjalnych monet Rangersów. „Muszę przyznać, że nie było to łatwe. Dean nie chciał czegoś nietypowego, unikatowego, bo to pierwszy element świata Power Rangers, który pojawia się w filmie. A jednocześnie sam moment odkrywania monet musiał być wiarygodny, pasujący do ziemskich realiów. Wymyśliliśmy połączenie klejnotów, złota i ukrytego panelu kontrolnego. Od razu widać, że nie pochodzą z Ziemi i mają wiele funkcji”.
Przed Kelli Jones stanęło natomiast zadanie uwiarygodnienia świata, który nagle staje się polem bitwy rodem z efektownego kina fantasy. Co więcej, to właśnie kostiumograf odpowiadała za ostateczny wygląd skafandrów Wojowników oraz stroju Rity Odrazy. „Rozpoczęłam pracę od wymyślenia codziennych ubiorów, w których bohaterowie czuliby się dobrze w szkole”, wyjaśnia Jones. „Jason to syn rybaka z doków, więc nosi dużo luźnych spodni i podkoszulków. Kimberly wie, że jest ładna, ale chce być także buntownicza, więc ubiera się w czernie i szarości. I skórę, dużo skóry. Billy to ekscentryk, więc nosi między innymi dziwaczne rozpinane swetry ze zwierzakami i dresy. Zack to twardziel bez pieniędzy, więc widzimy go w różnych formach wojskowych ciuchów. Z kolei Trini ma coś z punkówy, klasycznego szkolnego wyrzutka, co Becky G świetnie wykorzystała”.
Menzies jest niezwykle dumny z nowoczesnego wyglądu filmu oraz wszystkich współczesnych aspektów kinowego uniwersum „Power Rangers”. „Staraliśmy się trzymać ducha amerykańskiego serialu, ale jednak spoglądać w przyszłość naszych kolorowych Rangersów”, opowiada scenograf. „Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że nie da się zadowolić wszystkich, szczególnie w przypadku tworu posiadającego tak ogromną rzeszę wielbicieli, ale chcieliśmy zbudować coś, co będzie symbolem Power Rangers na najbliższe lata”, kontynuuje Menzies. Dean Israelite podchodzi do tego podobnie. „Wszystkie elementy – role piątki głównych bohaterów, komediowe talenty Cranstona, Hadera i Banks, efektowne sceny akcji, sekwencje kaskaderskie oraz korzystanie z dobrodziejstw efektów specjalnych – musiały być wpisane w dziedzictwo oryginalnego serialu Haima Sabana, a także podkreślać przesłanie odnajdywania własnej tożsamości w grupie podobnych sobie ludzi”.
Israelite dodaje na sam koniec: „Wykorzystaliśmy mitologię Power Rangers, rozszerzyliśmy ją w różnych kierunkach, a w innych pozostaliśmy wierni artystom, którzy rozwijali ją przed nami, jednak wszystko jest integralną częścią tego wspaniałego świata, który istnieje już od ponad 20 lat. Wprowadziliśmy mnóstwo fajnych odniesień do historii amerykańskich Wojowników, które rozpoznają wszyscy zagorzali fani serii, ale przede wszystkim nakręciliśmy film o kilku młodych ludziach, którzy zabiorą widzów na spektakularną i pełną nadziei przygodę. I mamy nadzieję, że wszyscy wyjdą z kina w nieco lepszym humorze. To również bardzo ważne w dzisiejszych czasach”.



Yüklə 87,98 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə