Piotr Sienkiewicz



Yüklə 27,05 Kb.
tarix05.10.2017
ölçüsü27,05 Kb.
#3178

Piotr Sienkiewicz


Ucieczka od wolności w globalnym społeczeństwie informacyjnym

Wolność to bardzo piękna rzecz, ale nie wtedy, gdy jest okupiona samotnością”

Bertrand Russell
Tekst jest szkicem zawierającym uwagi i refleksje dotyczące możliwych i prawdopodobnych zachowań społecznych w globalnym społeczeństwie informacyjnym. Szczególną uwagę zwraca się na możliwości postaw typu „eskapizm” takich, jak „ucieczka od wolności” – ku rzeczywistości wirtualnej.
Wprowadzenie

Tytuł niniejszego szkicu nawiązuje oczywiście do klasycznej pracy Ericha Fromma1, którą można określić jako swoistą „psychoanalizą totalitaryzmu” (ściślej – hitleryzmu). I jest to w istocie jedyne nawiązanie do tej nadal interesującej rozprawy.

Jednakże w ramach pesymistycznych scenariuszy rozwoju globalnego społeczeństwa informacyjnego dostrzega się jako możliwe i prawdopodobne zjawisko „eskapizmu”, czyli ucieczki, oderwania od rzeczywistości i realnych problemów. Może je sprawić np. „zanurzenie się” w cyberprzestrzeni, w rzeczywistości wirtualnej. Nowy wiek przyniósł nowe problemy w postaci nowych zagrożeń bezpieczeństwa zarówno w skali indywidualnej, jak i społecznej, także globalnej. Jednym z dylematów współczesności jawi się wybór między bezpieczeństwem a wolnością, albowiem pogodzenie, w raczej w równym stopniu pozyskanie tych wartości staje się wyzwaniem trudnym do sprostania.

Poeta T. S. Elliot pisał: „Gdzie jest mądrość utracona w wiedzy, gdzie jest wiedza, którą utraciliśmy w informacjach?” W globalnym społeczeństwie uzyskaliśmy informacje nawet w nadmiarze, stwarzamy warunki do czerpania z niej wiedzy i żyjemy nadzieją na pozyskania mądrości. Uzyskaliśmy wolność, w tym „wolność do wyboru”, lecz nie uległa bynajmniej redukcji niepewność i poczucie ryzyka w sytuacjach decyzyjnych w złożonym i dynamicznym środowisku. Czy może to sprzyjać pokusie „ucieczki od wolności?” Wolność to wielki dar, z którego można korzystać w sposób właściwy i niewłaściwy. Papież Jan Paweł II głosił prymat prawdy nad wolnością. Czy globalne społeczeństwo informacyjne sprzyjać będzie poszukiwaniu i znajdowaniu prawdy?



Samotność w sieci

Manuel Castells pisał: „Mimo, że ty nie dbasz o sieci, one zadbają o ciebie. Tak długo bowiem, jak będziesz chciał żyć w społeczeństwie, tutaj i teraz, będziesz miał do czynienia ze społeczeństwem sieciowym. Żyjemy bowiem w Galaktyce Internetu2”.

To niewątpliwie trafna projekcja nieodległej już przyszłości. Warto więc poświęcić uwagę naszej kondycji pozwalającej na sprostanie „sieciowym wyzwaniom”. Czy jesteśmy po prostu zdolni do zrozumienia istoty natury sieci i sieciowych relacji (stosunków i sprzężeń) w globalnym „systemie systemów”? Zwrócono niegdyś trafnie uwagę na to, że umysł ludzki nie jest przystosowany do tego, by interpretować zachowanie się systemów społecznych. Systemy społeczne należą bowiem do kategorii tak zwanych nieliniowych systemów sprzężeń zwrotnych z wieloma pętlami. Od początku ewolucji aż do współczesności rozumienie tych systemów nie było człowiekowi potrzebne. Procesy ewolucyjne nie wyrobiły w nas zdolności umysłowych pozwalających prawidłowo interpretować dynamiczne zachowania systemów, których część obecnie stanowimy.3 Owe nieliniowe systemy dynamiczne coraz częściej mają strukturę sieci, a dokładniej „megasieci” (sieci sieci). A zachowanie ich można wyjaśnić posługując się modelem deterministycznego chaosu. Sądzić należy, że w takim właśnie środowisku społecznym – którego jesteśmy zarówno kreatorami, jak i aktorami – przychodzi nam żyć i działać. A każde działanie poprzedza wybór celów, sposobów i środków zaś decyzja wymaga: danych, informacji wiedzy i mądrości. Zdobycie wiedzy o naturze sieci, to szczególnie pożądany rodzaj wiedzy. A mądrość można z pewnością wiązać ze zdolnością wartościowania celów i ewaluacją skutków działania. Skłaniają do takiego sądu elementarne zasady racjonalizmu.

Ale Internet nie służy przecież tylko wspomaganiu naszych działań (decyzji), zaspakajaniu potrzeb poznawczych (informacji i wiedzy). Znaczna część „internautów” podejmuje działania autoteliczne, wielce z nich trudno uznać za racjonalne, że o działaniach niegodziwych (cyberterroryzm) nie wspomnimy. Niekiedy odnieść można wrażenie, że większość „surfuje” a nie „żegluje”. Surfowanie to niejako poddawanie się falom, najczęściej dla czystej przyjemności, natomiast żeglowanie ma sens (to Seneka mawiał, że żeglarzowi każdy wiatr nie sprzyja, gdy nie zna portu do którego zmierza). Można więc uznać, że częste „przebywanie” w Internecie stanowi wynik pokusy „zanurzania się” w rzeczywistości wirtualnej. To o rzeczywistości wirtualnej napisano, że będzie stanowić ... LSD XXI wieku.

Odnieść można wrażenie, że jedną z przyczyn faktycznego bądź pozornego uzależnienia się od Internetu jest nie tylko potrzeba autoteliczna, lecz poczucie samotności, alienacji w realnym środowisku społecznym. Niepewność zatrudnienia (pracy), „tyrania czasu”, uczestniczenie w „wyścigu szczurów”, osłabienie więzi rodzinnych i towarzyskich, poddawanie się konsumpcyjnemu stylowi życia itp., to wszystko może skłaniać do poszukiwania swoistej rekompensaty w sieci. Lecz jest to zapewne złudzenie, gdyż czekać tam może tylko „samotność w sieci”. Wirtualne związki nie zastąpią bowiem naturalnej potrzeby międzyludzkich kontaktów przyjaźni i miłości.. Technologie informacyjne niewątpliwie zmieniły styl życia, pracy, edukacji, ale człowiek zawsze będzie pytać o sens życia, sens cierpienia i umierania. Na te pytania trudno znaleźć odpowiedź w sieci.

Ogólne uwagi warto uzupełnić o szczegółowe wnioski dotyczące przyczyn skłonności do uzależnienia od Internetu. Skłonność tę wykazują przede wszystkim4:



  • osoby, które zanim zetknęły się z Internetem, już cierpiały na zaburzenia emocjonalne,

  • byli alkoholicy lub cierpiący na inne uzależnienia,

  • mężczyźni zabiegający o władzę, status społeczny i dominację,

  • kobiety szukające wspierającej przyjaźni, romansu, narzekające na swego męża i chcące to uzewnętrznić,

  • młodzi mężczyźni do 18 roku życia o słabym poczuciu własnej wartości.

Częściej niż inni i z większą łatwością przywiązują się do cyberprzestrzeni osoby odczuwające osamotnienie, osoby o rysach introwertycznych, charakteryzujące się zaniżoną samooceną itp. To może także tłumaczyć „poziom” zamieszczanych w Internecie wypowiedzi na dowolny w istocie temat. Jest on jakże często żenujący, zarówno ze względu na sens (bezsens) jak i formę. Przypominają one wypowiedzi uczestników programów telewizyjnych typu „talk-show” (np. Jerry’ego Springera) czy „Big Brother”. Można im z pewnością zarzucić swoistą formę ekshibicjonizmu, a raczej utraty staroświeckiego „poczucia wstydu”. A może jest to tylko rozpaczliwe borykanie się z samotnością, której jednak nie pozbędziemy się zanurzając w sieci.

Wolność do (od) wyboru

Chyba odwiecznymi ludzkimi, sprzecznymi jednak namiętnościami były: potrzeba (poczucia) bezpieczeństwa i pragnienie zachowania wolności. „Wolność od wyboru” – według E. Fromma – cechowała człowieka w systemach totalitarnych. Tak działo się w świecie antyutopii G. Orwella „1984”. o wszystkim decydowało bądź omnipotentne rzeczywiste lub wykreowane „Centrum”, bądź „Wielki Brat(Big Brother is watching you!). „Wolność do wyboru” jest jedną z cech systemu demokratycznego. Ale Państwo ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo jego obywateli, a to siłą rzeczy wiąże się z ograniczeniami ich „swobody decyzyjnej”. Należy przy tym odróżnić obiektywną wolność jednostki (grupy) od poczucia wolności, czyli „bycie wolnym” (being free) od „czucia się wolnym” (feeling free). Podobnie, jak należy rozróżnić bezpieczeństwo fizyczne czy techniczne (safety) i bezpieczeństwo społeczne (security).

Bezpieczeństwo informacyjne stało się jednym z kluczowych problemów społeczeństwa informacyjnego. Obejmuje ono zarówno problemy np. ochrony danych osobowych, jak i różnorodne problemy zabezpieczenia sieci teleinformatycznych. Cyberterroryzm zaliczono do głównych zagrożeń bezpieczeństwa państwa, organizacji, instytucji. Wśród współczesnych koncepcji walki informacyjnej pojawił się „infowar”, „cyberwar” i „netwar”. Związane z tym regulacje prawne z pewnością zwiększają „poczucie bezpieczeństwa” Godząc się na coraz powszechniejszy monitoring wizyjny zarówno w różnych miejscach w mieście, jak i w budynkach (w szczególności tzw. budynkach inteligentnych), godzimy się na kolejne ograniczenia, choć służą one zwiększaniu bezpieczeństwa. W ten sposób akceptujemy działania, które jednak ograniczają „poczucie wolności”. Wydaje się, że przedsięwzięcia tego typu staną się nie tylko normą społeczną, lecz ich zasięg będzie wzrastać. „Poczucie swobody może nie odpowiadać rzeczywistej dowolności podejmowania decyzji” – zauważa J. Kozielecki, i dodaje „dobrze znane są przypadki, że człowiek żyjący w systemie autorytarnym lub totalitarnym czuje się bardziej wolnym niż jednostka włączona w tradycyjne struktury demokratyczne5”. Ludzie, dla których wolność negatywna (wolność od) i pozytywna (wolność do) ma najwyższą wartość, często prowadzą zmagania o jej zdobycie i poszerzenie.

Globalizacja nie niweluje bynajmniej, lecz raczej pogłębia zjawisko asymetrii w dostępie do różnych dóbr, także zasobów informacji i wiedzy. W wielu politycznych i biznesowych sytuacjach decyzyjnych mamy do czynienia z asymetrią informacji, tj. uczestniczą w nich zarówno „dobrze poinformowani”, jak i „niepoinformowani”

Umberto Eco6 przewidywał ukształtowanie się społeczeństwa informacyjnego podzielonego na trzy klasy:


  1. klasę „proletariuszy nie mających dostępu do systemów informatycznych i całkowicie uzależnionych od przekazu telewizyjnego;

  2. drobnomieszczaństwo”, które jedynie biernie potrafi korzystać z komputerów (np. urzędnicy);

  3. nomenklaturę”, która wie, jak wykorzystywać systemy komputerowe do analiz decyzyjnych oraz potrafi odróżnić informacje wartościowe od bezwartościowych.

W takim klasowym społeczeństwie istnieje niewątpliwie asymetria informacji (wiedzy). „Proletariusze” chłonąc „fragmentaryczność świata” z telewizji, otrzymują obraz, gdzie prawdę przysłania pozór, sztuczność, umowność, czyli „faktoidy”. „Drobnomieszczaństwo” może szukać ucieczki od rutynowego posługiwania się komputerem jako narzędziem do wirtualnej rzeczywistości jako przede wszystkim świata rozrywki. Wreszcie, „nomenklatura”, może stworzyć „teleinformatyczną dyktaturę”. W takim społeczeństwie w dwóch pierwszych z wyróżnionych klas mogą pojawić się tendencje „eskapistyczne” typu „ucieczka od wolności (do wyboru)”.

Zakończenie

Dylematy globalnego społeczeństwa informacyjnego można wyrazić w postaci różnych dychotomii np. bezpieczeństwo- wolność, pewność – niepewność, trwałość – zmiana, linearność – chaos, przewidywalność – ryzyko itp. Można mnożyć pytania o przyszłość społeczeństwa informacyjnego takie jak np.: o wolność do (od) wyboru. Cóż z tego, skoro trudno o rozsądne odpowiedzi. Ale, jak mawia A. Toffler: „...trudne pytanie jest ważniejsze niż słuszna odpowiedź na niewłaściwe pytanie”. Jeśli zaś chodzi o Internet to, jak uważa Stanisław Lem, stanowi on odpowiedź na pytanie, które jeszcze nie zostało postawione...



Literatura

  1. Bendyk E., Antymatrix. Człowiek w labiryncie sieci, Wyd. W.A.B., Warszawa, 2004.

  2. Goban-Klas T., Sienkiewicz P., Społeczeństwo informacyjne: szans, zagrożenia, wyzwania. Kraków, 1999.

  3. Szewczyk A. (red.), Dylematy cywilizacji informatycznej, PWE, Warszawa, 2004.

  4. Wallerstein I., Koniec świata znamy, Scholar, Warszawa, 2004.

  5. Zacher L., Spór o globalizację, PAN, Warszawa, 2003.


Summary

Escape from Freedom in a Global Information Community

The text is a sketch containing remarks and reflections relating to possible and probable social behavior in a global information community. The author draws a special attention to the possibilities of “escapism” type attitudes such as “escape from freedom” into virtual reality.



1 Fromm E., Ucieczka od wolności, Czytelnik, W-wa, 1978.

2 Castells M., Galaktyka Internetu, Rebis, Poznań, 2003, s. 319.

3 Dubos R., Pochwała różnorodności, PIW, Warszawa, Warszawa, 1986, s. 197.

4 Zasępa T., Wolność i uzależnienia w procesie komunikacji w Internecie, [w:] Skubisz R. (red.): Internet 2000, Verba, Lublin, 2000.

5 Kozielecki J., Psychotransgresja, „Żak”, Warszawa, 2001, s. 83.

6 Eco U., Nowe środki masowego przekazu a przyszłość książki, PIW, Warszawa, 1996, s. 11.

Yüklə 27,05 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə