Warszawskie Studia Teologiczne



Yüklə 154,36 Kb.
Pdf görüntüsü
tarix01.12.2017
ölçüsü154,36 Kb.
#13449


Warszawskie Studia Teologiczne 

XXVI/2/2013, 181-192 



Ks. Piotr K

ACZMAREK

 

 

 

 

NEOPLATONIZM W SŁUŻBIE TAWHIDU 



 

Treść: 1. Wprowadzenie. 2. Z czym najpierw zetknął się islam? 3. Okres ekspansji. 4. Charakter filozofii 

neoplatońskiej. 5. Teologiczne podstawy tawhidu. 6. Neoplatońskie wątki w filozofii islamu. 7. Zakoń-

czenie. 

Słowa kluczowe: neoplatonizm, islam, tawhid, filozofia muzułmańska. 

Keywords: Neoplatonism, Islam, Tawhid, Muslim Philosophy. 

 

1. Wprowadzenie 



Wydaje się, że wszystkie wielkie religie świata opanowywały zasięgiem ideolo-

gicznym  swoich  wyznawców  zwykle  w  procesie  określonego  odniesienia  wobec 

zastanej kultury, czy też panującego w danym miejscu i czasie dorobku myśli i wie-

rzeń


1

. Biorąc pod uwagę rozmaite uwarunkowania kulturowe poszczególnych spo-

łeczeństw, zastanawiamy się, co jest właściwym nośnikiem treści religijnych. Dla-

czego ta czy inna propozycja teologiczna mogła paść na „podatny grunt” i zakorze-

nić  się  w  nim?  Pytając  inaczej:  co  pomaga  przyjąć  danej  społeczności  określony 

układ  prawd  i  zasad  wysuwanych  przez  daną  religię?  Religia  bowiem  nie  trafia 

nigdy w pustkę, niesie w sobie zawsze jakieś „nowe”, jakiś zbiór pytań i odpowie-

dzi, które siłą rzeczy muszą się skonfrontować z tym, co do tej pory wiodło ideolo-

                                                      

1

  Już  biblijny  Izrael  zajmując  ziemię  Kanaan  stanął  przed  problemem  przyjęcia  określonej 



postawy  wobec  obcych  wierzeń  i  kultur.  Jak  możemy  się  domyślać  pojawiały  się  przypadki  zbyt 

daleko idącej asymilacji z innymi narodami, a to groziło zanieczyszczeniem własnej religii, dlatego 

nakaz  prawa  był  bardzo  kategoryczny:  „Zniszczcie  doszczętnie  wszystkie  miejsca,  gdzie  narody, 

których wy pozbawicie dziedzictwa, służyły swoim bogom: na górach wysokich, na wzgórzach i pod 

każdym  drzewem  zielonym.  Wywrócicie  ołtarze,  połamiecie  ich  stele,  aszery  ich  ogniem  spalicie, 

porąbiecie  w kawałki posągi ich bogów. Zniweczycie ich imię na  tym  miejscu” (Pwt 12, 2-3). Nie 

znaczy to jednak, że pewne wątki kulturowe nie przenikały do życia Narodu Wybranego, a nawet do 

samej  Biblii  (na  przykład  analogiczna  opowieść  o  biblijnym  potopie,  którą  odnajdujemy  w 

mezopotamskim eposie o Gilgameszu – zob. M.

 

E



LIADE

Historia wierzeń i idei religijnych, t. I, tłum. 

S.  Tokarski,  Warszawa  1988,  s.  119-121).  Podobnie  chrześcijaństwo,  podejmując  nakaz  apostolski 

Jezusa, by głosić Ewangelię całemu światu (por. Mk 16, 15), musiało u swoich początków zetknąć się 

z  kulturą  helleńską.  Konkretnym  przykładem  takiej  konfrontacji  jest  przemowa  św.  Pawła  na 

Areopagu  w  Atenach  (por.  Dz  17,  16-33).  Jednym  z  warunków  żywotności  chrześcijaństwa  była 

niewątpliwie umiejętność dialogu z zastaną kulturą. Z ostatnich pozycji na temat śladów asymilacji 

ościennych  kultur  wobec  biblijnego  Izraela  i  chrześcijaństwa  obecnej  w  Biblii  warto  polecić  serię 

książek ks. T.

 

J



ELONKA

Kultura Mezopotamska a Biblia, Kraków 2009; Kultury Anatolijskie a Biblia

Kraków 2009;  Kultura Perska a Biblia, Kraków 2010;  Kultura Grecka a Stary Testament, Kraków 

2011; Kultura Grecka a Nowy Testament, Kraków 2012. 




 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

182 


giczny prym i jakoś zakorzenić się w języku i sposobie myślenia danej epoki. Stąd 

rodzi się jeszcze inne pytanie, a mianowicie, jak odnieść się do zastanej kultury z 

perspektywy nowej religii? Czy da się pewne rzeczy zasymilować, czy raczej naj-

pierw trzeba odrzucić wszystko, co było do tej pory i dopiero na zgliszczach prze-

szłości głosić swoje orędzie? 

Pytania te staną się zapewne jaśniejsze, gdy sprowadzimy je do konkretu. Chce-

my mianowicie w poniższym szkicu omówić proces asymilacji islamu wobec kultu-

ry starożytnej, z którą zetknęli się wyznawcy religii muzułmańskiej podczas swoich 

podbojów. Dziedzictwo kultury helleńskiej było bowiem bardzo dużym wyzwaniem 

dla  islamu,  który  rościł  sobie  prawo  do  miana  religii  całkowicie  autonomicznej  i 

niezależnej  od  wszelkich  wpływów.  Aby  jeszcze  lepiej  zegzemplifikować  podaną 

problematykę i zawęzić ją do konkretnego pytania, pragniemy podjąć temat relacji 

neoplatonizmu,  jako  jednego  z  dominujących  nurtów  filozoficznych  wciąż  aktyw-

nych w czasie ekspansji islamu, do teologicznej prawdy tawhidu, która stanowi jedną 

z podstawowych zasad credo religii muzułmańskiej. Czy dogmat o jedyności Boga 

znalazł swoje filozoficzne ugruntowanie w filozoficznych spekulacjach nurtu neopla-

tońskiej filozofii? Spróbujemy przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu. 

 

2. Z czym najpierw zetknął się islam? 



Jak już zostało to wspomniane, zjawisko konfrontacji własnego zespołu wierzeń 

i obyczajów z zastaną kulturą jest charakterystyczne dla wielkich religii świata. To 

zderzenie dokonuje się na różnych poziomach. Dlatego mówiąc o zjawisku asymi-

lacji, należy wziąć pod uwagę rozmaite dziedziny kultury, między innymi religię i 

filozofię, ale także zwykłą obyczajowość.  

Zanim religia muzułmańska osiągnęła swoją dojrzałość teologiczną i została so-

lidnie ugruntowana w filozofii, musiała nieustannie konfrontować się z otaczającą ją 

rzeczywistością. Patrząc na Półwysep Arabski początku VII wieku, czyli miejsca i 

czasu powstania islamu, nie można powiedzieć, żeby była to odizolowana kulturo-

wo  przestrzeń.  Nie  brak  bowiem  było  tam  wpływów  patrymonium  starożytnego 

Bliskiego Wschodu, a więc kultury aramejskiej, bizantyjskiej, fenickiej, egipskiej i 

hebrajskiej. Liczne szlaki handlowe przecinające Półwysep zapewniały podstawową 

komunikację  i  oprócz  wspierania  wymiany  handlowej,  służyły  jako  pomost  mię-

dzykulturowy dla ościennych społeczeństw, już od wielu stuleci tworząc i kształtu-

jąc kulturę arabską, która obejmowała czasy przedmuzułmańskie, czasy zwane dża-

hilijja

2

. Na początku pierwszego tysiąclecia przed Chr. pojawili się w tym regionie 



przodkowie Arabów, zwani Aribi. Wśród tych ludów dominowały religie plemien-

                                                      

2

  Słusznie  zauważa  prof.  Marek  M.  Dziekan,  że  należy  wyraźnie  odróżnić  pojęcie  kultury 



arabskiej, od pojęcia kultury arabsko-muzułmańskiej. Ten pierwszy termin jest dużo szerszy, obejmuje 

bowiem  także  czasy  sięgające  wydarzeń  i  zjawisk  kulturowych  przed  islamem.  I  choć  kultura 

muzułmańska  wpisuje  je  w  bogactwo  swojej  historii,  to  jednak  historycznie  panowanie  islamu 

obejmuje  czasy  późniejsze.  Jak  zaznacza  Dziekan:  „Dżahilijja,  choć  włączona  została  do  historii 

świętej  islamu,  to  jednak  nie  jako  jego  część,  ale  okres  przedmuzułmański.  Tam  kultura  arabsko-

muzułmańska  nie  sięga.  Podobnie,  jak  nie  sięga  do  Południowej  Arabii,  Petry  i  Palmyry”  (M.

 

M.

 



D

ZIEKAN


Dzieje kultury arabskiej, Warszawa 2008, 14).   


N

EOPLATONIZM I 

T

AWHID


 

183 


ne, w zdecydowanej mierze politeistyczne. Islam odżegnywał się później od wielo-

bóstwa na rzecz monoteizmu, jednak pewne elementy dawnych wierzeń pozostały, 

między innymi świątynia Al-Kaba

3

.  



Na rozwój islamu jako religii większy wpływ miały jednak religie zewnętrzne, 

takie jak judaizm, chrześcijaństwo i zoroastryzm, nie zaś wierzenia plemienne Ara-

bów. Jeśli chodzi o judaizm, to niewątpliwie wiarę tę w dużej mierze przeniosła na 

Półwysep Arabski diaspora żydowska, która musiała opuścić Jerozolimę po znisz-

czeniu przez Tytusa świątyni w 70 roku po Chr. Największe skupiska społeczności 

żydowskiej znajdowały się w Jemenie i Medynie, a także oazach: Tajma, Fadak i 

Hajbar.  W  przypadku  chrześcijaństwa,  to  można  powiedzieć,  że  docierało  ono  z 

regionu Mezopotamii oraz Syrii i Etiopii przez Jemen – ważny punkt styczny szla-

ków handlowych. Główne jednak oddziaływanie gmin chrześcijańskich miało miej-

sce na obrzeżach Półwyspu. Warto też wspomnieć, że pierwsi wyznawcy islamu i 

sam Muhammad, zetknęli się z chrześcijaństwem nestoriańskim, a więc skażonym 

herezją subordynacjonizmu Jezusa wobec Boga Ojca, co nie pozostało bez wpływu 

na teologiczne rozumienie religii chrześcijańskiej przez muzułmanów, a zwłaszcza 

dogmatu o Trójcy Świętej, który wyznawcy islamu do tej pory odczytują jako prze-

jaw  politeizmu.  Zoroastryzm  miał  mniejszy  wpływ,  aczkolwiek  wiele  obrzędów 

religijnych islam przejął właśnie od wyznawców tej religii.  

Na początku VII wieku pojawił się na terenie Półwyspu Muhammad, który jak 

twierdził przyniósł specjalne orędzie od Boga. Początkowo skupiał przy sobie nie-

wielkie grono zwolenników, szybko jednak liczba wyznawców nowej religii zaczę-

ła się powiększać. To, co na początku miało charakter lokalny, w bardzo krótkim 

czasie stało się chwytliwą propozycją dla wielu plemion arabskich. Wcześniej skłó-

cone ze sobą rody, zdołały się zjednoczyć pod sztandarem jednej religii  – islamu 

proponowanego  przez  Muhammada.  I  to,  jak  się  wydaje,  jest  jednym  z  ważniej-

szych czynników, które zaważyły na tym, że religia muzułmańska stała się w świe-

cie arabskim  tak  nośna.  Odtąd na dalszy  plan  odchodziły  różne spory  plemienne, 

choć nie można naiwnie myśleć, że zniknęły całkowicie

4

, a na to miejsce nastała 



wszechogarniająca  jedność.  Ta  jedność  wypływająca  z  pojęcia  jednego  Boga  – 

Allaha, przekładała się na kształtowanie jednego prawa – szari’at, jednego objawie-

nia, jednej księgi – Koranu i jednego państwa, dając przez to podłoże do wyodręb-

nienia się teologicznej prawdy tawhidu.   

Podsumowując okoliczności zetknięcia się islamu z zastaną kulturą, można po-

wtórzyć za prof. Januszem Daneckim: „Islam do starego świata wnosił wiele nowe-

                                                      

3

 Al-Kaba  dla  wyznawców  islamu  jest  największym  sanktuarium.  To  tam  znajduje  się  Czarny 



Kamień, do którego co roku wielu muzułmanów pielgrzymuje. Obok Al-Kaby jest źródło Zamzam, 

które także posiada charakter rytualny. Według Ptolomeusza świątynia ta istniała już w II w. po Chr. 

Liczne plemiona Półwyspu Arabskiego przechowywały tam 360 bóstw, symbolizujących ich lokalne 

wierzenia. Według rozmaitych źródeł Al-Kabę zbudował Abraham i Izmael (tak twierdzi Koran), inne 

wersje przypisują to dzieło Adamowi, a nawet samemu Bogu. Więcej zob. M.

 

M.



 

D

ZIEKAN



Symbolika 

arabsko-muzułmańska. Mały słownik, Warszawa 1997, 47-48.    

4

 Już rozłam na szyitów i sunnitów w 661 r. po śmierci Alego, zięcia Muhammada, przypomniał 



jak  aktualnym  i  ważnym  pozostało  pytanie  o  więzy  krwi  jako  czynnik  określający  zasady 

dziedziczenia władzy. 




 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

184 


go, ale zarazem zachowywał znaczną część starych tradycji. Nie był obcym ciałem 

ani w kulturze Arabów ani w kulturach Bliskiego wschodu. To w znacznym stopniu 

przyczyniło się do jego sukcesu”

5

.  



 

3. Okres ekspansji 

Armia powstała jeszcze za życia Muhammada, bardzo szybko rozprzestrzeniała 

islam na okoliczne tereny. Prorok zajmując Mekkę w 630 roku, ruszył na podbój 

świata  zajmując  wkrótce  Jemen.  Jednak  prawdziwa  ekspansja  rozpoczęła  się  po 

śmierci Muhammada w 632 roku. Tym razem do podbojów prowadzili armię mu-

zułmańską kolejni kalifowie: Abu Bakr (632-634), Omar (634-644), Osman (644-

656), Ali (656-661), a po rozłamie na sunnitów i szyitów Mu’awija (661-680) i jego 

ród Umajjadów, który panował do 750 roku. Potem zwierzchnictwo nad dziedzic-

twem  świata  muzułmańskiego  przejęła  dynastia  Abbasydów,  panująca  w  założo-

nym przez siebie Bagdadzie aż do 1258 roku. 

Przybliżmy  choć  trochę  ramy  geograficzne  rozprzestrzeniania  się  islamu  w 

pierwszych dwóch wiekach od momentu powstania tej religii, by dostrzec jak wielo-

kulturowy  świat  w  tak  stosunkowo  krótkim  czasie  wchłonęła  umma  (wspólnota) 

muzułmańska. Abu Bakr po zdobyciu części Półwyspu Arabskiego w 633 roku zajął 

południową Mezopotamię. Jej część północną zaś podbił w latach 636-642 jego na-

stępca kalif Omar, dołączając do swoich zdobyczy także południową Persję, Palesty-

nę, Syrię, Egipt i Trypolitanię. Kolejny kalif Osman rozszerzył świat muzułmański 

na Armenię, Azerbejdżan oraz tereny dzisiejszego Iranu i Afganistanu. Rok 670 to 

sukces militarny Arabów w północno-zachodniej Afryce. W 711 roku wojska islam-

skie zajęły Hiszpanię. Kolejne lata to dalsze sukcesy. W latach 711-712 armia mu-

zułmańska  podbiła  Sind  (Pakistan)  i  Transoksanię.  Wojska  podążające  na  podbój 

Europy pod sztandarem Muhammada, zostały zatrzymane dopiero przez króla fran-

cuskiego Karol Młota pod Poitires w 732 roku. W 751 roku muzułmanie pokonali 

armię  chińską  nad  rzeką  Talas,  co  pozwoliło  odtąd  przenikać  wyznawcom  islamu 

także do Azji Centralnej. Jak widać w tym pobieżnym zarysie, w stosunkowo krót-

kim czasie ramy oddziaływania islamu objęły bardzo duży, wielokulturowy obszar. 

Oddziaływanie  jednak  było  wzajemne.  Wraz  z  nowymi  terenami  muzułmanie 

przejmowali dziedzictwo kulturowe i materialne

6

 podbitych narodów. Śledząc ten 



proces, od razu da się zauważyć, że każda nowa kultura podbita przez muzułmanów 

okazywała się dużo bardziej rozwinięta. Początkowo władcy islamscy nie koncen-

trowali się na zasobie kulturalnym nowych ziem, refleksja przyszła później za pa-

nowania  Abbasydów.  Zdogmatyzowany  i  tradycjonalistyczny  islam  musiał  skon-

frontować się zwłaszcza z kulturą helleńską. Jak się wydaje, to był właśnie moment 

zainicjowania w kulturze, a zwłaszcza umysłowości muzułmańskiej czynnika racjo-

nalistycznego.  

                                                      

5

 J.


 

D

ANECKI



Podstawowe wiadomości o islamie, t. I, Warszawa 2002, 21. 

6

  Muzułmanie  przejęli  wiele  złóż  mineralnych  i  zasobów  żywnościowych,  a  wraz  z  zajęciem 



szlaków handlowych, także całą sieć wymiany towarów i przemysł. Więcej w: Z.

 

K



UKSEWICZ

Zarys 



filozofii średniowiecznej, t. I, Warszawa 1982, 400-401. 


N

EOPLATONIZM I 

T

AWHID


 

185 


Jak doszło do tego zetknięcia? Po zamknięciu akademii platońskiej przez cesarza 

Justyniana  w  529  roku  i  zdobyciu  Aleksandrii  przez  Arabów  w  640  roku,  wielu 

filozofów udało się do Bizancjum i Syrii, by tam szukać intelektualnej swobody i 

kontynuowaniu swojej nauki. Po przejęciu władzy przez Abbasydów, ośrodek wła-

dzy został przeniesiony do Bagdadu. To tam powstała szkoła tłumaczeń, która pod-

jęła  się  przekładów  dzieł  filozofii  starożytnej.  Zaproszono  wtedy  do  współpracy 

filozofów osiadłych na podbitych terenach. Okres od połowy VIII do X wieku to 

czas,  w  którym  intensywnie  rozwijał  się  ruch  tłumaczeniowy  (harakat  at-



tardżama), który pomógł przybliżyć kulturze arabsko-muzułmańskiej pisma w ję-

zyku  syryjskim,  greckim  i średnioperskim

7

.  Największe  znaczenie  w  wypełnianiu 



tego translatorskiego zadania miał niewątpliwie założony w 830 roku przez kalifa 

Al-Mamuna  „Dom  Mądrości”  (Bajt  al-Hikma)

8

.  Oprócz  wielu  tłumaczeń,  uczeni 



muzułmańscy, wzbogacili dziedzictwo Starożytnych o bardzo twórcze komentarze, 

które nie tylko wyjaśniały trudne fragmenty tekstu, ale także podawały własne filo-

zoficzne  propozycje  tłumaczy

9

.  Wyniki  naukowych  poszukiwań  mistrzów  podej-



mowano później i rozwijano w specjalnych szkołach – madrasach.  

Recepcja kultury starożytnej była zatem bardzo twórcza, pomogła bowiem zbu-

dować  filozofię  arabsko-muzułmańską,  gruntując  ją  na  racjonalnych  podstawach 

wypracowanych  przez  dawnych  mistrzów.  Myśliciele  muzułmańscy,  biegli  w  ko-

mentowaniu Koranu, doskonale sobie radzili z metodologiczną „obróbką” translacji 

greckich tekstów. Trudniej było z analizą samej treści filozofii w całym jej wymiarze 

dziedzictwa platońsko-arystotelesowskiego. Z tych dwóch nurtów, bliższy filozofom 

muzułmańskim okazał się ten pierwszy, zwłaszcza w wydaniu neoplatońskim. 

 

4. Charakter filozofii neoplatońskiej  



Aby lepiej zrozumieć związek neoplatonizmu z islamem, należy choćby ogólnie 

przybliżyć filozoficzne założenia tego nurtu. Neoplatonizm, jak sama nazwa wska-

zuje, wyraźnie nawiązuje do systemu Platona, choć oczywiście wypracował własne 

rozwiązania  i  propozycje  metafizyczne.  Dualistyczny  system  Platona,  mówiący  o 

istnieniu  poza  światem  doczesnym  innej,  idealnej  rzeczywistości  (świat  idei),  w 

późniejszej filozofii został jeszcze bardziej spolaryzowany i jako taki przejęty przez 

                                                      

7

  Tłumaczeń  dokonywano  już  wcześniej.  W  V  wieku  przełożono  na  syryjski  część  dzieł 



Arystotelesa. W VI wieku dzieło to kontynuowali monofizyci, w VII wieku Jakub z Edessy, a nieco 

później, w VIII wieku nestorianie. 

8

  W  bibliotece  „Domu  Mądrości”  znajdowało  się  ok.  400  tysięcy  rękopisów,  obserwatorium 



astronomiczne  oraz  instytut  przeznaczony  dla  tłumaczy.  W  pewnej  mierze  ruch  tłumaczeniowy 

rozwijający się w tym miejscu stworzył podwaliny translatoryki, zwracając uwagę na takie wymogi 

wobec tłumacza jak kompetencja bilingwalna i bikulturowa. Bajt al-Hikma  został zamknięty w 1258 

roku  przez  Hülegü.  Więcej  zob.:  M.

 

M.

 



D

ZIEKAN


,  Historia  Iraku,  Warszawa  2002,  86-87,  a  także 

artykuł tego samego autora: "Działalność przekładowa w Domu Mądrości [Bajt al-Hikma] w Bagda-

dzie", Studia Philosophiae Christianae, 2005, nr 1, 115-127. 

9

 Do najsłynniejszych komentatorów tego okresu zaliczamy min.: Hunajna Ibn Ishaka (809-873), 



Al-Kindiego (ok. 803-872), Ishaka Ibn Hunajna (zm. 911), Hubajsza Ibn al-Hasana al-Asama, Sabita 

Ibn Kurra al-Harraniego (836-900) oraz Kustę Ibn Luka (zm. ok. 913).  




 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

186 


neoplatonizm

10

. To nowe spojrzenie na rzeczywistość wynikało z przeorientowania 



pytań  filozoficznych  na  początku  naszej  ery.  W  starożytności  dociekania  pierw-

szych filozofów dotyczyły natury przyrody, szukano άρχή – prazasady konstytuują-

cej świat. W drugim etapie dziejów filozofii, począwszy od Protagorasa i Sokratesa, 

w centrum zainteresowania myślicieli stanął człowiek, stąd akcent pytań filozoficz-

nych został przeniesiony na antropologię filozoficzną i etykę. Począwszy od I wieku 

po  Chr.  filozofia  zaczęła  się  natomiast  kierować  ku  kwestiom  dotyczącym  Boga. 

Filozofia coraz bardziej przenikała do religii, stąd przedmiotem i źródłem poznania 

stał się Bóg. Człowiek nie szukał już z taką determinacją teoretycznej prawdy, lecz 

zjednoczenia z Bogiem. W dualistycznym świecie ducha i materii, Bóg jako istota 

duchowa zaczął być przeciwstawiany światu, który z samej natury jest zły, bo mate-

rialny. W tak pojmowanej rzeczywistości człowiek musi walczyć o swoje zbawie-

nie, ale jego kontakt z Absolutem jest bardzo ograniczony, brakuje bowiem metafi-

zycznego pomostu między materią a duchem, czyli tym, co różni Boga od człowie-

ka.  Teologia  wchodząca  w  sferę  filozofii  tworzyła  zamęt  pojęciowy,  jak  pisze  o. 

Józef Bocheński: „[...] cała teoria świata jest dziwnie pomieszana z mnóstwem mi-

tologicznych szczegółów, trudno powiedzieć, czy jest bardziej filozofią, czy mito-

logiczną  teologią,  pełną  demonów,  »sił«  i  bóstw  mniejszych”

11

.  Mniej  liczyła  się 



precyzja języka, większego znaczenia zaś nabierał symbol

12



Neoplatonizm opanował akademię platońską w ostatniej fazie jej działalności, za 

czasów scholarchy Proklosa. Źródło filozoficznych podstaw tego nurtu odnajdujemy 

w filozofii Platona, wykładni Plotyna, można tam dostrzec elementy zaczerpnięte ze 

średniego stoicyzmu, a także myśl żydowską oraz pewne rozwiązania wzięte z neo-

pitagoreizmu i średniego platonizmu. Nie brak w neoplatonizmie także wpływu reli-

gii Wschodu, mającej swoje źródło w orfizmie oraz myśli indyjskiej. Wśród prekur-

sorów greckich wpisujących się w nurt neoplatonizmu należy na pewno wymienić 

Plutarcha  z  Cheronei  (ok.  45-125  po  Chr.),  podkreślającego  potrzebę  istnienia  w 

porządku metafizycznym pośrednika (duszy świata), który mógłby łączyć świat do-

czesny z bóstwem. Neoplatonizm wspierany był także przez żydowską myśl filozo-

ficzną. Wymienić tu można Filona z Aleksandrii (ok. 10 r. przed Chr. – ok. 40 r. po 

                                                      

10

 Platon pisał w Fedonie: A jak długo żyjemy, najwięcej chyba potrafimy się do poznania zbliżyć, 



jeśli  możliwie  wcale  nie  będziemy  przestawać  z  ciałem,  nie  będziemy  mieli  z  nim  nic  wspólnego, 

poza koniecznością ostateczną, nie będziemy pełni jego natury, tylko wolni od jego zmazy, póki nas 

Bóg sam nie wyzwoli. Wtedy czyści, wyzwoleni z nierozumu ciała, będziemy zapewne pośród takich 

samych jak  my  i będziemy  sami  poznawali  wszystko ,  co niepokalane”  (P

LATON

Fedon,  w: tenże, 



Dialogi,  t.  I,    XI,  67-A,  tłum.  W.  Witwicki,  Kęty  2005,  641).  Platon  postrzegał  ciało  ludzkie  jako 

więzienie duszy. Filon z Aleksandrii, filozof żydowski działający w I wieku po Chr. ujmował relację 

ciała  i  duszy  jeszcze  bardziej  radykalnie,  mówiąc,  że  ciało  jest  grobem  duszy.  Patrząc  na  te  dwa 

ujęcia, można powiedzieć, że o ile w przypadku obrazu Platona, z więzienia można wyjść, o tyle w 

przypadku wizji Filona, z grobu się nie wychodzi.  

11

  J.



 

B

OCHEŃSKI



,  Zarys  historii  filozofii,  Kraków  1993,  81.  Uporządkowanie  filozofii  i  teologii 

dokona się dopiero później. Jak dopowiada o. Bocheński: „Pomieszanie teologii z filozofią różni w 

sposób najbardziej jaskrawy tę epokę od klasycznej epoki średniowiecza, które zdobyło się, po cięż-

kich walkach z tym właśnie neoplatonizmem, na jasne odgraniczenie obu dziedzin” (tamże, 81n.).  

12

 Więcej na ten temat w artykule: T.



 

S

TĘPIEŃ



, "Rola symbolu w filozofii neoplatońskiej", Studia 

Theologica Varsaviensia, 2007, nr 2, 79-95. 


N

EOPLATONIZM I 

T

AWHID


 

187 


Chr.), który czerpiąc z filozofii greckiej oraz tradycji biblijnej, także postulował istnie-

nie bytów pośrednich (objętych pojęciem „Logosu”), z których najwyższym jest Bóg.  

Właściwym  jednak  twórcą  neoplatonizmu  był  Plotyn  (ok.  204-269  po  Chr.). 

Urodzony  w  Lykopolis  w Egipcie, studiował  w  Aleksandrii,  a działał  w  Rzymie. 

Pisma Plotyna Enneady (`Eννεάδες) – „dziewiątki” zebrał i ułożył jego uczeń Porfi-

riusz. Gdyby zapytać Plotyna o to czym jest byt, poradziłby zapewne, że odpowie-

dzi  należy  szukać  w  hierarchii  bytowej.  Neoplatonik  bowiem  widzi  przed  sobą 

pewnego rodzaju „drabinkę” i ocenia co jest wyżej w porządku bytowym, a co ni-

żej.  W  układzie  emanacji niższy  szczebel (hipostaza) pochodzi  od  wyższego.  Po-

znanie  ludzkie  odbywa  się  zaś  za  pomocą  intuicji.  Na  szczycie  drabiny  hipostaz 

znajduje się JEDNIA. Wszystko, co możemy powiedzieć o Jedni, to to, że jest Jed-

na. Jednia, to jedyne imię Boga. Jest ponad wszystkim i poza wszystkim, co można 

powiedzieć

13

. Dla Plotyna punktem wyjścia metafizyki nie jest, jak to było u Ary-



stotelesa, doświadczenie, Plotyn rozpoczął od razu od Boga, zastrzegając jednocze-

śnie, że nic o Nim nie wiemy, oprócz tego, że jest Jednią. Dlatego w opisie Absolu-

tu dominuje via negativa – Bóg jest niepojęty, niezgłębiony, nieskończony itp. To-

warzyszą temu opisowi określenia  hiper- ponad wszystkim najlepszym. Bóg jako 

byt całkowicie transcendentny nie może mieć bezpośredniego kontaktu ze światem 

materialnym,  dlatego  wyłania  się  z  Niego  Umysł  (νούς).  Konieczność  emanacji 

wynika z nienaruszalności strukturalnej Jedni – myśl nie może być obecna w Jedni, 

gdyż w ten sposób powstałoby w Niej zdwojenie. Umysł jest utożsamiany z logo-

sem  (λόγος),  który  „wypływa”  z  niego  na  wzór  strumienia  wody,  czy  promienia 

światła. Z logosu następnie emanuje dusza świata – nieśmiertelna i nadzmysłowa, a 

dopiero z niej, jako ostatnia hipostaza – materia. 

Następcy  Plotyna  kontynuowali  jego  dzieło.  Wśród  głównych  propagatorów 

neoplatonizmu  można  wymienić  Porfiriusza  z  Tyru  (ok.  233-304),  Jamblicha  z 

Chalkis  (ok.  250-326)  oraz  Proklosa  (ok.  450-485  r.),  a  na  Zachodzie  Mariusza 

Wiktoryna (ok. 291-363), Marcjana Capelli (350-400) a także Boecjusza (480-525), 

których filozofia charakteryzowała się spokojniejszym przejawem tego nurtu.  

 

5. Teologiczne podstawy tawhidu 



Zanim opiszemy wpływ filozofii neoplatońskiej na teologię islamu, należy naj-

pierw  przybliżyć  doktrynę  tawhidu. Jest  to  bowiem  wyróżnik  tożsamości  religii i 

całej  kultury  arabsko-muzułmańskiej,  determinujący  holistyczne  ujęcie  świata  i 

norm w niej panujących. Wspominamy o całościowej wizji islamu, albowiem zasada 

                                                      

13

  Czytamy  u  Plotyna:  „Albowiem  musi  być  coś  przed  wszystkimi  rzeczami,  coś  pojedynczego  i 



różnego od wszystkich rzeczy, które są po Nim: musi być Ono dzięki Samemu Sobie, nie pomieszane z 

rzeczami  od  Siebie  pochodzącymi,  i  z  drugiej  strony  musi  znowu  mieć  moc  obecności  w  rzeczach 

innych, Ono, nie najpierw różne, a potem dopiero jedno, Ono, o którym kłamie nawet to powiedzenie, że 

jest jedno, o którym nie ma pojęcia ni wiedzy, o którym się właśnie mówi, że jest nawet ponad substancją 

– bo jeśli nie będzie pojedyncze,  zewnątrz  wszelkiego układu i składu, i istotnie  jedno, to nie będzie 

początkiem – Ono arcysamowystarczalne, ponieważ jest pojedyncze i najpierwsze, jako że to, co nie jest 

najpierwsze, potrzebuje tego, co jest przed nim, a to, co nie jest pojedyncze, potrzebuje rzeczy w nim 

pojedynczych, ażeby z nim być” (P

LOTYN

Enneady, V, 4, 1, tłum. A. Krokiewicz, Kraków 1959, 263).  




 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

188 


tawhidu obejmuje czynnik teologiczny, polityczny, socjologiczny i filozoficzny reli-

gii  muzułmańskiej.  Można  powiedzieć,  że  tawhid  odzwierciedla  jeden  z  filarów 

wiary islamskiej, a mianowicie wyznanie wiary – szahadę – „Nie ma Boga oprócz 

Allaha”. Bóg opisany w Koranie jest jeden jedyny

14

. I to ze względu na Boga, można 



powiedzieć  ze względu na  Jego istotową jedność, wyznawca islamu będzie szukał 

odbicia tej zasady we wszystkich możliwych przejawach swojego ziemskiego życia.  

Koran bezpośrednio nie mówi nic na temat tawhidu, ale w bardzo wyraźny spo-

sób broni jedyności Boga, głosząc orędzie bezkompromisowego monoteizmu

15

. Jak 


zaznacza  ks.  Krzysztof  Kościelniak:  „Bóg  jest  jednością  bez  żadnej  »luki«,  bez 

kompromisu, bez próżni, jeśli tak można powiedzieć”

16

. Allah w pojęciu muzułma-



nów jest całkowicie różny od naszych pojęć, i choć Koran wspomina, że Bóg jest 

bliższy człowiekowi niż jego żyła szyjna

17

, to jednak pozostaje poza zasięgiem ludz-



kiego  poznania

18

.  Jak  czytamy  w  Koranie:  „nie  dosięgają  Go  spojrzenia,  lecz  On 



dosięga  spojrzenia”

19

.  Tak  mocny  akcent  teologiczny  postawiony  na  zasadę  Bożej 



jedyności zarysował się już od samego początku islamu. Muhammad bowiem, który, 

jak wspominaliśmy, zetknął się z politeizmem plemiennym Półwyspu Arabskiego, 

szczególnie mocno zaznaczał, że Bóg jest tylko jeden i nie ma innego. Boży tawhid 

kształtował się dodatkowo w opozycji do chrześcijaństwa, które przez Proroka było 

postrzegane przez pryzmat monofizytów, nestorian, czy też przez obraz opcji chal-

cedońskiej,  z  czym  Muhammad  zetknął się,  a  więc  była to  wizja  mocno skażona 

subordynacjonizmem

20

.  Trójca  Święta  w  mniemaniu  muzułmanów  zaczęła  być 



postrzegana przez chrześcijan jako triada Trzech Bogów, a to fundamentalnie kłóci-

ło  się  z  zasadą  tawhidu  i  w  pewnym  sensie  stanowiło  powrót  do  prymitywnego 

plemiennego wielobóstwa, do jakiejś teologicznej redukcji obrazu Boga. 

Dla sunnickich uczonych teologii w sposób najbardziej precyzyjny tawhid zawar-

ty był w prawie muzułmańskim – szari’at. O ile bowiem na temat władzy wyznawcy 

islamu toczyli spory niemal od samego początku (choćby podział na sunnitów i szyi-

tów),  o  tyle  w  sprawach  dotyczących  Boga,  powinna  według  nich  panować  pełna 

zgodność. Ale i tutaj rodziły się spory. Bowiem dla wielu myślicieli muzułmańskich 

zamknięcie  kwestii  teologicznych  jedynie  w  ramach  szari’at  ograniczała  horyzont 

                                                      

14

 Czytamy w Koranie: „Bóg-Allah – to tylko jeden Bóg!” (Koran 4, 171– wszystkie cytaty na 



podstawie: Koran, tłum. J. Bielawski, Warszawa 1986). 

15

 Jedna z ostatnich sur Koranu Al-Ichlas – „Szczerość wiary”, nazywana jest również At-Tawhid 



–  „Wyznanie  Jedności  [Boga]”:  „Mów:  »On  –  Bóg  Jeden,  Bóg  Wiekuisty!  Nie  zrodził  i  nie  został 

zrodzony! Nikt Jemu nie jest równy«” (Koran, 112). 

16

 K.


 

K

OŚCIELNIAK



Chrześcijaństwo w spotkaniu z religiami świata, Kraków 2002, 202. 

17

 „My stworzyliśmy człowieka i wiemy, co podszeptuje jemu dusza. My jesteśmy bliżej niego 



aniżeli arteria jego szyi” (Koran 50, 16). 

18

 Szerzej o tym paradoksie pisałem w: "Między transcendencją a immanencją Boga w islamie – 



perspektywa filozoficzno-teologiczna", Studia Loviciensia, 14 (2012), 125-139.    

19

 Koran 6, 103. 



20

 To dlatego Koran tak wyraźnie mówi o Jezusie jako tylko jednym z proroków, ale nie jako Synu 

Bożym: „zaprawdę, Jezus jest u Boga jak Adam: On stworzył go z prochu” (3, 59); „Jezus syn Marii, 

jest tylko posłańcem Boga” (4, 171); „On jest tylko sługą” (Koran 43, 59). 




N

EOPLATONIZM I 

T

AWHID


 

189 


myślenia. Dlatego rozważali oni, oprócz zagadnień dotyczących samej juryspruden-

cji,  także  takie  sprawy  jak:  grzech  ludzki,  wolna  wola  człowieka,  predestynacja  i 

atrybuty Boga, o których tak często w swoich surach wspomina Koran. 

Idea tawhidu podkreśla także status islamu jako jedynej i ostatecznej religii, cho-

ciaż historycznie rzecz biorąc, religia muzułmańska nie powstała jako pierwsza. O 

wiele wieków, wyprzedziły ją właściwie wszystkie wielkie religie świata: hinduizm, 

buddyzm, judaizm i chrześcijaństwo. W pojęciu islamu jednak nie ma to większego 

znaczenia,  sam  Koran  bowiem  naucza,  że  „Każdy  naród  ma  swojego  posłańca”

21



czy mówiąc inaczej, każdy etap dziejów potrzebował innej interwencji Boga, który 



posyłał różnych proroków, stosownie do wymagań czasu. Owa wielość objawień nie 

stanowi przeszkody dla Boga, który wprawdzie dopuścił różnorodność religii, ale w 

stosownym czasie zjednoczy ludzkość w imię jednej religii, właśnie islamu

22

. Islam 



w swojej świadomości religijnej obejmuje wszystkie religie, wszystkie objawienia i 

wszystkich proroków, których według tradycji było 124000. W takim duchu wypo-

wiada się muzułmański filozof Seyyed Hossein Nasr: „[...] w islamie panuje przeko-

nanie,  że  przesłanie  tej  religii  niesie  w  sobie  ostateczność  zamknięcia  –  jak  »pie-

częć«.  Sam  islam  postrzega  siebie  jednocześnie  jako  pierwotną  religię,  powrót  do 

początkowej religii jedyności, oraz jako religię ostateczną; w Koranie Proroka islamu 

nazywa  się  »pieczęcią  proroków«”

23

.  Jedność  islamu  unifikuje  więc  wcześniejsze 



objawienia,  nadając  im  jednocześnie  nowy  sens

24

.  W  świadomości  muzułmanów 



islam doskonale wypełnił to, co w jakiś sposób próbowały zachować w sobie juda-

izm i chrześcijaństwo. Islam, tak jak judaizm, powrócił do korzeni semickich i tak 

jak chrześcijaństwo rozszerzył swój wyznaniowy zasięg poza jedną grupę etniczną, 

głosząc  swoje  orędzie  całemu  światu.  Postulat  Bożego  tawhidu  potwierdza  także 

status Koranu, który uznawany jest przez wyznawców islamu za uzupełnienie wcze-

śniejszych pism judaizmu i chrześcijaństwa, a więc za ostateczne objawienie

25



Tak zatem w bardzo dużym skrócie można przedstawić ideę Bożego tawhidu 



islamie. Jak się okazało różnorodność i bogactwo filozofii starożytnej, z którą ze-

tknęła się religia muzułmańska, znalazła pewne podłoże filozoficzne dla tawhidu

Jak  się  wydaje,  to  właśnie  pomogło  jeszcze  bardziej  ugruntować  się  islamowi  w 

ówczesnej kulturze. 

 

                                                      



21

 Tamże, 10, 47. 

22

  Muzułmanie  wskazują  na  następujący  fragment  Koranu:  „Dla  każdego  z  was  uczyniliśmy 



normę i drogę otwartą. A gdyby  Bóg zechciał, to uczyniłby  was jednym narodem, lecz... żeby  was 

doświadczyć w tym, co wam dał. Starajcie się więc pilnie czynić dobre dzieła. Do Boga powrócicie 

wszyscy razem. On obwieści wam to, w czym się różniliście” (4, 48). 

23

 S.



 

H.

 



N

ASR


Istota islamu, tłum. K. Pachniak, Warszawa 2010, 26. 

24

  W  Koranie  spotykamy  wiele  postaci  z  Biblii,  jak  choćby:  Adam,  Abraham,  Noe,  Mojżesz, 



Jezus. Wszyscy oni jednak są postrzegani przez wyznawców islamu jako prorocy, którzy mieli jedynie 

rolę preparacyjną względem Muhammada.  

25

  Mowa  tu  o  Torze  (At-Taurat)  i  Ewangelii  (Al-Indżil).  Koran  uznaje  nawet  świętość  tych 



ksiąg,  jednak  zupełnie  inaczej  interpretuje  ich  przesłanie,  niż  czyni  to  tradycja  żydowska  czy 

chrześcijańska. 




 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

190 


6. Neoplatońskie wątki w filozofii islamu 

Zetknięcie  się  umysłowości  muzułmańskiej  z  filozofią  starożytną  stanowiło 

dla  tej  pierwszej  nie  lada  próbę.  Oto  bowiem  w  monolit  islamu,  który,  jak  się 

wydawało, stanowił zwarty i całościowy system opisu rzeczywistości, uderzyła z 

wielką siłą filozofia grecka, powodująca wzrost niezależności umysłowej wśród 

wyznawców  religii  muzułmańskiej.  Rozwiązania  metodologiczne  zawarte  w 

pismach Arystotelesa doskonale nadawały się do rozwoju różnych dziedzin nau-

ki. Także wiele innych propozycji filozoficznych stało się bardzo ponętną poku-

są,  która  jednak  mogła  odwodzić  od  muzułmańskiej  ortodoksji.  Tak  było  cho-

ciażby w przypadku Abu Bakra ar-Raziego (850-923), który zachwycony atomi-

zmem Demokryta, zaczął podważać wiele teologicznych prawd islamu

26

. Zresztą 



samo  zaangażowanie  się  w  dziedziny  pozateologiczne  było  podejrzane,  albo-

wiem rozwijające się w ten sposób nauki, tworzyły, jak to powiedział Jan Lego-

wicz:  „odrębny,  coraz  bardziej  uracjonalniony  człon  umysłowości  muzułmań-

skiej”


27

.  


Największy potencjał filozoficzny dorobku filozofii greckiej niósł w sobie nie-

wątpliwie  system  Platona  i  Arystotelesa.  Jednak  oba  te  systemy  nie  dotarły  do 

muzułmańskiego świata w czystej postaci. Albowiem islam przejął filozofię Plato-

na i perypatetyzm w ujęciu neoplatońskim, co spowodowało niemal zupełnie inne 

odczytanie obu tych systemów. Najwięcej zamieszania w tym względzie poczyniło 

dzieło  Teologia  Arystotelesa  (zwane  z  arabskiego:  Kitab  ar-Rububija  lub  Usulu-



dżijja), którą wzięto za oryginalny traktat Stagiryty, gdy tymczasem okazało się, że 

jest to neoplatońska kompilacja, mieszanina części od IV do VI `Eννεάδες Plotyna, 

najprawdopodobniej dokonana przez jego ucznia Porfiriusza. Innym dziełem, które 

było utożsamiane z Arystotelesem, a także stanowiło jedynie kompilację Elemen-



tów teologii Proklosa, była Księga o przyczynach.   

Jak  wytłumaczyć  fenomen,  że  filozofia  neoplatońska,  choć  stworzona  w 

większości przez ateistów, stała się tak nośnym podłożem racjonalnym dla religii 

islamu,  a  zwłaszcza  dla  samej  idei  tawhidu?  Wyjaśnia  to  Oliver  Leaman,  mó-

wiąc, że neoplatonizm był tak atrakcyjną filozofią dla islamu: „Choćby dlatego 

że tak ważne jest w tym systemie istnienie jednej nadrzędnej istoty bądź zasady, 

z  której  wyłania  się  wszystko  inne  w  taki  sposób,  aby  nie  naruszać  absolutnej 

pełni Jedynego”

28

. Ta myśl filozoficzna okazała się rzeczywiście bardzo chwytna 



dla  monoteistycznego  islamu.  Tym  bardziej,  że  teolodzy  muzułmańscy  ciągle 

spierali się o to, czy Bogu można przypisywać jakiekolwiek atrybuty albo wła-

sności. Utrzymywanie bowiem, że Bóg ma taką czy inną cechę w sobie sugero-

wało, że w Bogu są jeszcze inne rzeczywistości. Takie interpretacje groziły po-

padnięciem  w  szirk,  czyli  grzech  bałwochwalstwa,  spowodowany  dodawaniem 

                                                      

26

  Przyczyniło  się  to  do  jego  potępienia  przez  ortodoksyjne  stronnictwo.  Ar-Razi  (w  Europie 



znany  jako  Rhazes)  był  jednym  z  wybitniejszych  uczonych  islamu.  Oprócz  filozofii,  zgłębiał 

medycynę i alchemię.  

27

 J.


 

L

EGOWICZ



Historia filozofii średniowiecznej, Warszawa 1986, 40. 

28

 O.



 

L

EAMAN



Krótkie wprowadzenie do filozofii islamu, tłum. M. Lipszyc, Warszawa 2004, 14. 


N

EOPLATONIZM I 

T

AWHID


 

191 


Bogu towarzyszy. Koran wyraźnie piętnował takie stanowisko

29

. Nic więc dziw-



nego, że sformułowania, które można wyczytać choćby z Ennead Plotyna, paso-

wały do reguły tawhidu. Można przytoczyć choćby następujące fragmenty: „Jak-

że więc będą (byty – przyp. P.K.) z Jednego, skoro jest pojedyncze i skoro w tym 

samym  nie  ma  oczywiście  żadnej  różnorodności,  żadnej  dwoistości  czegokol-

wiek?  Zaprawdę,  dlatego,  że  nie  było  w  Nim  niczego,  z  Niego  jest  wszystko  i 

dlatego, żeby był byt, Ono bytem nie było, lecz jego Rodzicem”; „Otóż »jedno« 

nie zawiera w sobie »bytu«, lecz sprawi go, co najwyżej, przychyliwszy się do 

jego narodzin”

30

.  


Inną myślą neoplatonizmu, która odbiła się szerokim echem w kręgach muzuł-

mańskich myślicieli, była teoria emanacji. Według neoplatonizmu z Jedni emanuje 

cały świat. Nic nie może w Jedni się znajdować, stąd dynamizm powstawania stale 

jest  zachowywany.  Nie  zawsze  doktryna  islamu  pokrywała  się  z  teorią  emanacji 

(fajd).  Problem  dotyczył  automatyzmu  procesu  emanacji.  Determinizm,  który  był 

konsekwencją  emanowania  bytów  z  Jedni,  nie  zgadzał  się  z  zasadą  wolnej  woli 

Boga,  który  według  wielu  myślicieli  islamu,  mógł  zmienić  nawet  prawa  natury, 

gdyby tylko zechciał

31

. Z drugiej strony wielka wartość tej teorii dla islamu, była 



taka, że opisując strukturę świata, wskazywała na jedno jedyne źródło wszystkiego, 

co istnieje, a Tym źródłem był dla muzułmanów Allah.  

Spośród  przedstawicieli  filozofii  arabsko-muzułmańskiej,  którzy  w  obręb 

swoich  rozważań  wprowadzili  idee  zaczerpnięte  z  neoplatonizmu,  można  na 

pewno wymienić Al-Kindiego (ok. 803-ok. 879). Al-Kindi starał się jako pierw-

szy badać arystotelizm, jednak z racji na to, że w jego czasie pojęcia filozoficzne 

nie  były  jeszcze  dobrze  usystematyzowane  i  sprecyzowane,  jego  spojrzenie  na 

arystotelizm  było  skażone  neoplatonizmem.  Al-Kindi  Opowiadał  się  za  teorią 

emanacji, choć jednocześnie przyjmował stworzenie świata  ex nihilo. Inny filo-

zof Ibn Masarra (zm. ok. 931) również opowiadał się za emanacją, wplatając w 

swoją  filozofię  także  rozwiązania  zaczerpnięte  z  manicheizmu  i  hermetyzmu 

egipskiego.  Nieco  inne stanowisko  prezentował  Al-Ghazali  (1058-1111).  Dążył 

on do racjonalnego ugruntowania islamu. Jednak odpowiedzi nie szukał w teore-

tycznych spekulacjach, ale w doświadczeniu wewnętrznym. Z neoplatonizmu Al-

Ghazali zaczerpnął kontemplatywną dialektykę oraz idąc za Plotynem, w ascezie 

szukał  oczyszczenia  umysłu.  Sprzeciwiał  się  „pysze”  filozofii  perypatetyckiej, 

która,  jak  sądził,  pozostawała  tylko  na  poziomie  teorii  i  nie  była  w  stanie  dać 

realnego doświadczenia Boga. To między innymi dlatego Al-Ghazali skierował 

się w stronę sufizmu – mistyki muzułmańskiej. Rozwiązania poddane przez neo-

platonizm, hamowały wpływy filozofii, pozwalając uzależnić rozum od wiary i 

od objawienia zawartego w Koranie. Choć arystotelizm tak łatwo nie oddał pola 

                                                      

29

 „O ludu Księgi! Dochodźcie do słowa jednakowego dla was i dla nas: abyśmy nie czcili nikogo 



innego, jak tylko Boga, abyśmy nie dodawali Jemu niczego za współtowarzyszy i aby jedni z nas nie 

brali sobie innych jako panów, poza Bogiem” (Koran 3, 64). 

30

 P

LOTYN



Enneady..., dz. cyt., V, 2, 1, s. 228; VI, 6, 13, s. 547. 

31

 Zwolennikiem tak pojętego okazjonalizmu był niewątpliwie Al-Ghazali. Na ten temat zob.: O.



 

L

EAMAN



Krótkie wprowadzenie..., dz. cyt., 53-57. 


 

   


    

 

K



S

.

 



P

IOTR 


K

ACZMAREK 

 

192 


neoplatońskim  reminiscencjom  (na  przykład  perypatetyzm  Ibn  Ruszda),  to  jed-

nak Tradycja islamu właśnie w filozofii Al-Ghazalego znalazła jedną ze swoich 

największych nauczycielek.  

 

7. Zakończenie 



W tym krótkim szkicu zostały zestawione ze sobą dwa pojęcia: neoplatonizm i 

tawhid. Choć były to terminy wywodzące się z różnych tradycji i kręgów kulturo-

wych, potrafiły sprzęgnąć się ze sobą w religii muzułmańskiej. Filozoficzne rozwią-

zania zaproponowane przez neoplatonizm dały racjonalną podstawę dla tawhidu – 

jednej z podstawowych zasad teologicznych islamu. Neoplatonizm przekazał dwie 

ważne  idee,  które  od  razu  przejęli  muzułmańscy  myśliciele.  Po  pierwsze  Plotyna 

teoria Jedni, która została utożsamiona z Bogiem w islamie. Jednia, w której nie ma 

żadnego  zdwojenia,  o  której  można  powiedzieć  tylko  tyle,  że  jest  Jednią,  bardzo 

silnie  podkreślała  muzułmański  monoteizm.  Albowiem  na  tym  polegała  nowość 

religii przyniesionej przez Proroka Muhammada, który wyparł plemienny politeizm 

na rzecz uniwersalnego monoteizmu. Po drugie, neoplatonizm wspierał wyobraże-

nie Allaha, który w pojęciu wyznawców islamu był postrzegany jako transcendent-

ny, całkowicie inny od stworzonego świata i  nam niedostępny Byt. Boga możemy 

poznawać pośrednio i mówić o Nim w zasadzie poprzez via negativa. System ema-

nacji przejęty z neoplatonizmu pomógł także rozwinąć muzułmańską angelologię, 

w której aniołowie stawali się pośrednikami niedostępnego dla ludzi Allaha. Rea-

sumując,  można  powiedzieć,  że  tawhid padł na bardzo  podatny  grunt  neoplatoni-

zmu. Mimo swej niejednolitości, neoplatonizm dał racjonalne podstawy religii is-

lamu, a przynajmniej stworzył pole do dyskusji na temat jej racjonalności. To dlate-

go późniejsza konfrontacja ortodoksji islamu z arystotelizmem mogła bardzo burz-

liwy i ciekawy charakter.  

  

 

N



EOPLATONISM IN SERVICE OF TAWHID

 

Summary 

The great religions were often born in a context of confrontation with local cul-

tures. Islam too had this experience in its own history. Its definitive task was to as-

similate a patrimony of Ancient culture, especially philosophy. And as we can ap-

preciate, Islam did it quite well. One of the most important truths of Muslim theolo-

gy is a rule of tawhidTawhid says that God is only One, and as a consequence that 

whole life of the Muslim believer has to be a unity. This is why in Islam every plane 

of social life has to be focused on God, for example: politics, law, religion or sci-

ence.  Neoplatonism  proved  to  be  a  good  philosophical  foundation  for  a  rule  of 

tawhid.  When  Islam  found  common  ground  with  philosophy,  it  became  stronger 

and well-grounded in a rational perspective. In this article we can follow some phil-



osophical phenomena and historical facts to better understand the relation between 

tawhid and Neoplatonism.   

Yüklə 154,36 Kb.

Dostları ilə paylaş:




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə