Prakseologiczne



Yüklə 218,79 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə3/8
tarix06.05.2018
ölçüsü218,79 Kb.
#42525
1   2   3   4   5   6   7   8

MYŚLENIE PRAKSEOLOGICZNE.

..

167



[7]

Słowo „apatia” pochodzi od greckiego czasownika pateo, oznaczające-

go „czuć”, „odczuwać”, „być wrażliwym”. Przedrostek „a” oznacza w nim 

negację. Zgodnie z tym apateia wyraża „uczuciową obojętność”, „stan 

niepodatności na wzruszenia”, „spokój wewnętrzny”

12

. W gruncie rzeczy 



taki stan ducha jest czymś pozytywnym, a nawet wręcz koniecznym, gdyż 

umożliwia (samo)refleksję. O potrzebie tak pozytywnie rozumianego za-

trzymania się i nabrania dystansu do siebie i własnego działania mówił 

Kardynał Wyszyński w homilii wygłoszonej w dniu Święta Pracy 1 maja 

1971 roku w Warszawie: „Taka jest bowiem właściwość człowieka, że 

nie poprzestaje nigdy na tym, co osiągnie, ale szuka czegoś więcej. Jest 

to owocem ludzkiej refleksyjności i rozumności. W ten sposób powstają 

nowe programy, a dawne, w części lub w całości zrealizowane, ujawnia-

jąc  braki,  zmuszają  do  nowych  przemyśleń,  planów  i  projektów”

13

. Ta 



konstatacja Prymasa nie straciła nic na aktualności. Źle pojmowana i źle 

wykonywana praca może spowodować, że człowiek niczym się nie inte-

resuje i zamyka w sobie. Stąd właśnie pochodził niepokój Prymasa, który 

wyrażają słowa: „Człowiek stał się niewolnikiem maszyny. Wprawdzie 

jest on przez nią wyręczany, ale jednocześnie uzależniony coraz bardziej 

od jej precyzyjnej aparatury. Chrześcijaństwo nieustanie podkreśla i ak-

centuje wartość człowieka. Ewangelia stawia człowieka ponad wszystki-

mi wartościami ekonomicznymi. Ktoś kiedyś powiedział: nie chodzi o to, 

czy człowiek doleci na księżyc, ale o to, jaki ten człowiek będzie. Dlatego 

tak ważne jest, by nowy człowiek był n o w y   d u c h o w o! I do takie-

go ujrzenia człowieka zachęca chrześcijaństwo. Pod wpływem Ewangelii  

filozofia jakości życia zwycięża filozofię ilości. Nie chodzi o aktywizm, 

ale  o  wartość  czynu.  Dlatego  przez  pracę  człowiek  ma  stać  się  lepszy. 

Religia  jest  najważniejsza,  bo  upomina  się  o  należne  miejsce  dla  czło-

wieka. To Chrystus ustala naprzód hierarchię wartości” (podkr. B.M.)

14



12

  Por. W. Kopaliński, Apatia, [w:] Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycz-



nych, Wiedza Powszechna, Warszawa 1998, s. 38.

13

  S.  Wyszyński,  Obowiązek  i  prawo  ludzkiej  pracy,  [w:]  tenże,  Idzie  nowych,  



dz. cyt., s. 138.

14

  Tenże, Pragnienie nowych czasów, nowych spraw i rzeczy, [w:] tenże, Idzie no-



wych, dz. cyt., s. 145.


BARTOSZ MITKIEWICZ

168


[8]

Być  może  w  tym  miejscu  należałoby  się  dłużej  zatrzymać  nad  sensem  

i wartością pracy, jednak odwiodłoby to nas od głównego wątku rozwa-

żań. Dlatego pozostawiam tę sprawę do rozważenia w innym miejscu.

Istnieje  jednak  również  obraz  negatywny  apatii  rozumianej  jako 

bierność  intelektualna,  spowodowana  choćby  nadmiarem  informacji  

i obowiązków. Prymas przestrzegał przed nim w przemówieniu do praw-

ników na zakończenie roku 1966: „Osoba zwalniająca się z myślenia, 

pozwalająca  innym  myśleć  za  siebie,  zwalniająca  się  z  odpowiedzial-

ności za własny rozum jest niebezpieczna dla otoczenia. Toteż nie jest 

dobrze, gdy człowiek zwalnia się z wysiłku myślowego i dobrowolnie 

się detronizuje”

15

. Wydaje mi się, że Rauchowski termin „apateizm” za-



wiera tylko to negatywne znaczenie, pomijając całkowicie pozytywne 

skutki bezczynności.

Jak wspomniałem powyżej, zjawisko atrofii myślenia dookreśla inny 

jeszcze termin, a mianowicie „indyferencja”

16

. Etymologicznie rzeczow-



nik ten jest kalką łacińskiego terminu indifferentia, który pochodzi od 

czasownika zaprzeczonego indifferro – „nie różnię się”, „nie odróżniam 

się”. W tym świetle polskie słowo „indyferencja” należy interpretować 

nie tyle jako ujednolicanie czy zrównywanie, lecz dopuszczenie rozma-

itości, traktowania na równi mimo odmienności. Jak to wyjaśnić?

Sfera publiczna, w której wszyscy uczestniczymy, jest dziedziną in-

dyferentną, to znaczy wszyscy jesteśmy w niej sobie równi, co wcale nie 

konotuje, że jesteśmy tacy sami. Prowadzi to do istotnych konsekwencji. 

Jednostki, przynależąc do jednego organizmu – czy to społeczeństwa, 

czy  państwa  –  różnią  się  między  sobą  i  nie  różnią  zarazem.  Różnica 

między  nimi  wynika  z  niepowtarzalności  (unikatowego  charakteru) 

każdego człowieka; jej brak to warunek powstania wspólnoty społecz-

nej  czy  państwowej.  Dzięki  takiemu  podwójnemu  spojrzeniu  okazuje 

się,  że  zachowanie  dyferencji  i  indyferencji  jest  niezbędne  w  każdym 

ustroju, a w szczególności w demokracji.

15

  Tenże, W obronie człowieczeństwa wolnego, [w:] tenże, Kazania Prymasa auto-



ryzowane 1956-1981, t. 25, s. 541 (mps Archiwum Instytutu Prymasowskiego w War-

szawie).


16

  Por. W. Kopaliński, Indyferencja, [w:] Słownik, dz. cyt., s. 227.




MYŚLENIE PRAKSEOLOGICZNE.

..

169



[9]

Postulowane  powyżej  zachowanie  równowagi  między  dyferencją  

a  indyferencją  nie  jest  proste.  Indyferencja  nie  może  bowiem  powo-

dować uniformizacji członków wspólnoty według określonego wzoru. 

Oznacza to, że z przynależności do wspólnoty nie wynika konieczność 

myślenia  w  ten  sam  sposób  jak  inni.  Każdy  posiada  wolność,  która 

daje mu prawo myślenia „po swojemu”. Niewątpliwie może to czynić 

w pewnych granicach. Granice te wyznacza dobro wspólne. W swo- 

jej  pracy  doktorskiej  ksiądz  Wyszyński  uczynił  je  fundamentem  

relacji między rodziną, szkołą, Kościołem i państwem

17

. W układ od-



niesień  między  tymi  instytucjami  wpisuje  się  możliwość  i  potrzeba 

dialogu, współpracy dla dobra jednostki

18

. Wyszyński zakładał, że in-



stytucje  te  nie  wykluczają  się,  lecz  wprost  przeciwnie  –  wzajemnie 

warunkują.

Powyższe rozważanie na temat relacji między indyferencją a dyferen-

cją chciałbym zilustrować cytatem z pism Prymasa. W kazaniu wygło-

szonym w Poznaniu 21 listopada 1971 roku zatytułowanym Chrystusowa 

odnowa społeczna świata mówił on m.in.: „Zarówno każdy człowiek, 

jak  i  całe  warstwy  społeczne,  stany,  zawody,  nie  wtedy  zasługują  na 

cześć, gdy zdobędą władzę, wielkie prawa, może społeczne przywileje, 

ale wtedy, gdy sami uszanują swą godność i życiem uczciwym, moral-

nym, pracowitym, zdobędą sobie poważanie u ludzi. Cała współczesna 

walka o wyniesienie człowieka, o pierwszeństwo i znaczenie powinna 

mieć na celu nie tylko zdobywanie praw, ale zdobywanie cnót i pełnienie 

obowiązków. Państwa nie istnieją dla siebie, tylko dla służenia dobru lu-

dzi. Państwa muszą otoczyć człowieka zaufaniem, uznaniem praw jego 

rozumu, zwłaszcza prawa do prawdy. Państwa muszą uznać prawa woli 

ludzkiej  –  zwłaszcza  prawa  do  dobra.  Każdy  człowiek  z  natury  swej 

pragnie dobra, a państwa mogą mu ułatwić jego osiągnięcie. Dlatego to 

państwo z woli Bożej jest stróżem dobra powszechnego, ma obowiązek 

17

  Por. S. Wyszyński, Prawa rodziny, Kościoła i Państwa do szkoły, Archiwum Kato-



lickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1929 (mps pracy doktorskiej, sygn. S-10).

18

  Szczegółowo tę myśl rozwija Wyszyński w artykule Przewodnie myśli encykliki 



o  chrześcijańskim  wychowaniu  młodzieży  opublikowanym  w  „Ateneum  Kapłańskim” 

26(1930), s. 1-22.




Yüklə 218,79 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə