Richard h. Popkin, avrum stroll zysk I s-ka wydawnictwo



Yüklə 4,33 Mb.
səhifə33/42
tarix06.05.2018
ölçüsü4,33 Mb.
#42551
1   ...   29   30   31   32   33   34   35   36   ...   42

Podsumowanie

Rozpoczęliśmy wywody od podniesienia kwestii, co ludzie mogą wiedzieć z pewnością. Pomimo naszej codziennej pewności siebie odkryliśmy, że do pewnego stopnia niemal wszystko, co uważa­my, że wiemy, jest podatne na wątpienie. Z tego powodu filozo­fowie usiłowali stworzyć teorię wiedzy, aby wytłumaczyć źródła, podstawę i pewność naszej wiedzy. Niektórzy filozofowie — racjo­naliści — próbowali odnaleźć całkowicie pewne ufundowanie naszej wiedzy, w kategoriach pewnych procedur ludzkiego rozumu. Szukali wiedzy w najsilniejszym sensie, tj. poznania, które w żadnych okolicznościach nie może być fałszywe. Dochodzili zwykle do wniosku, że takiej wiedzy nie sposób odkryć w doświadczeniu zmysłowym, lecz jedynie w jakimś królestwie idei.

W reakcji na teorie racjonalistyczne powstał inny sposób podejścia do zagadnienia wiedzy, stworzony przez tzw. em-pirystów. Poczynając od Locke'a, mieli oni nadzieję na od­krycie podstawy ludzkiej wiedzy w doświadczeniu zmysłowym. Jednak od Locke'a przez Berkeleya do Hume'a odkryli, że nasze doświadczenie zmysłowe dostarcza o wiele mniej po­znania świata, niż moglibyśmy się spodziewać. Hume wskazał, że dokładne przebadanie tego, co faktycznie wiemy dzięki doświadczeniu zmysłowemu, doprowadzi nas do najbardziej deprymującego sceptycyzmu odnośnie do możliwości jakiejkol­wiek autentycznej wiedzy. Jeśli wierzyć Hume'owi, to tylko osobliwa psychologiczna struktura ludzkiej istoty prowadzi do uznania naszych poglądów jako tego, co się naprawdę dzieje wokół nas. To, co uważamy za naszą wiedzę, jest jedynie narzuconym nam sposobem organizacji doświadczenia.

Burzycielskie wyniki angielskiej tradycji filozoficznej w XVIII wieku, szczególnie w dziełach Berkeleya i Hume'a, skłoniły filozofów albo do tworzenia doskonalszych form em­pirycznej teorii wiedzy — John Stuart Mili próbował tego

396 Teoria poznania

w XIX wieku, zaś neopozytywiści w naszym stuleciu — albo do modyfikacji wniosków Berkeleya i Hume'a po to, aby wypracować kompromisową teorię wiedzy, uznającą twierdzenia empirystów, próbującąjednak zarazem uratować niektóre elementy z racjonali-stycznej teorii wiedzy. Poczynając od wielkiego filozofa niemiec­kiego Immanuela Kanta (który powiedział, że Hume obudził go z dogmatycznej drzemki), myśliciele próbowali na wiele sposobów skonstruować teorię wiedzy gwarantującą pewność czegoś, co wiemy, akceptującą zarazem siłę Hume'owskiego sceptycyzmu. Ogólnie biorąc, filozofowie doszli do wniosku, że kiedy usiłują wyjaśnić pewność siebie, którą zwykli śmiertelnicy wykazują co do swej wiedzy, ich zadanie okazuje się skrajnie trudne. Próba stworzenia adekwatnej teorii wiedzy odsłoniła pewne najtrud­niejsze problemy, z którymi przyszło się człowiekowi zmagać. To czy ktoś odniósł sukces w rozwiązaniu tych problemów, jest wciąż kwestią dyskusyjną. Kłopot prawdopodobnie polega, jak sugerował Bertrand Russell, na tym, że nikomu nie udało się stworzyć teorii zarówno wiarygodnej, jak i spójnej. Niektóre z najbardziej wiarygodnych teorii zawierają olbrzymie niespój­ności, zaś teorie najbardziej logiczne wydają się niewiarygodne.



Zalecana literatura

Autorzy klasyczni

Berkeley, G., Traktat o zasadach poznania ludzkiego. Trzy dialogi między Hylasem i Filonusem. Przedstawienie argume-tów Berkeleya, w formie dialogu, omawiającego wszystkie możliwe zarzuty, które Berkeley przewidywał.

Descartes, R., Rozprawa o metodzie. Metoda Kartezjańskiego wątpienia.

Descartes, R., Medytacje o pierwszej filozofii. Najlepsza prezen­tacja Kartezjańskiej teorii wiedzy.

Hume, D., Badania dotyczące rozumu ludzkiego. Najlepsze streszczenie jego poglądów.

Hume, D., Traktat o ludzkiej naturze. Najpełniejsze sformuło­wanie teorii Hume'a.

Zalecana literatura 397

Kant, I., Krytyka czystego rozumu. Kant próbuje pokazać, że empiryzm może prowadzić do bardziej pozytywnej teorii wiedzy.

Locke, J., Rozważania dotyczące rozumu ludzkiego. Słynne sformułowanie jego teorii wiedzy.

Platon, Menon. Krótki dialog podnoszący kwestię poznania.

Platon, Państwo. Najszersze omówienie Platońskiej teorii wiedzy.

Autorzy współcześni

Allison, H., Kanfs Transcendental Idealism (Idealizm transcen­dentalny Kanta), Yale Unrversity Press, New Haven, 1986.

Burnyeat, M., (red.), The Skeptical Tradition (Tradycja scep­tyczna), University of California Press, 1983.

Curley, E.M., Descartes Against the Skeptics (Kartezjusz prze­ciwko sceptykom), Harvard University Press, Cambridge, Mass., 1978.

Ewing, A.C., A Short Commentary on Kanfs Critiąue ofPure Reason (Krótki komentarz do Kanta Krytyki czystego ro­zumu), University of Chicago, Chicago, 1987.

Goldman, A., Epistemology of Cognition (Epistemologia po­znania), Harvard University Press, Cambridge, Mass., 1986.

Montaąue, W.P., The Ways ofKnowing (Drogi wiedzy), Allen & Unwin: London, 1925.

Moore, G.E., Philosophical Studies (Studia filozoficzne), Rout-ledge, Kegan Paul: London, 1922.

Popkin, R.H., The History of Scepticism from Erasmus to Spinoza (Historia sceptycyzmu od Erazma do Spinozy). University of California Press: Berkeley, California, 1979.

Popkin, R.H., (red.), The Philosophy ofthe 16th andllth Centuries (Filozofia XVI i XVII wieku), The Free Pres: New York, 1966.

Russell, B., A History of Western Philosophy, Allen & Unwin: London, 1968.

Stroił, A., Surfaces (Płaszczyzny), University of Minnesota Press, Minneapolis, 1988.

Stroud, B., Hume, Routledge, London, 1981.

Stroud, B., The Significance of Phtiosophical Scepticism (Znaczenie sceptyzmu filozoficznego), Oxford University Press, Oxford 1984.

6

Logika

Definicja logiki

Jak to usiłowaliśmy pokazać w dotychczasowych rozważa­niach, refleksja jest właściwym tworzywem, z którego kreuje się filozofię. Osoba, która w codziennym życiu zachowuje się mechanicznie, zgodnie z wpojonymi obyczajami, nie jest filo­zofem; nikt nie filozofuje, dopóki nie zaczyna się zastanawiać i spekulować nad sobą samym, nad swoim miejscem w porząd­ku rzeczy, nad swoimi doświadczeniami i relacjami z innymi. Niemal każdemu z takich rodzajów refleksji odpowiada okreś­lona gałąź filozofii. Na przykład, rozważanie własnego po­stępowania tworzy spekulację etyczną, a dociekanie natury wszechświata — metafizykę. Logika może być określona jako dziedzina filozofii, która zastanawia się nad naturą samego myślenia. Usiłuje odpowiedzieć na takie pytania, jak: Czym jest poprawne rozumowanie? Co odróżnia dobrze skonstruowany argument od złego? Czy istnieją metody pozwalające wykryć błędy w rozumowaniu, a jeśli tak, to na czym polegają? Z powyższych pytań wynika wyraźnie, że logika jest najpraw­dopodobniej podstawową gałęzią filozofii. Wszystkie dziedziny filozofii angażują myślenie, a czy jest to myślenie poprawne czy nie, zależy od tego, czy jest ono zgodne z prawami logiki.

Definiując logikę jako gałąź filozofii zajmującą się naturą myślenia, musimy poczynić jednak pewne istotne zastrzeżenia. Nie chodzi o to, że jest gałęzią psychologii, ani też że zajmuje się wszystkimi rodzajami myślenia. Logikę od psychologii odróżnia to, że nie zajmuje się wszystkimi typami zachowań myślowych, takimi jak uczenie, przypominanie, marzenia, przypuszczanie i tak dalej, lecz chodzi w niej jedynie o ten

Definicja logiki 399

rodzaj myślenia, który nazywamy “rozumowaniem". Podczas gdy psychologa interesują psychiczne procesy myślącego, logik bada samo rozumowanie; nie zajmuje się odpowiedzią na pytanie, dlaczego ludzie myślą w określony sposób, lecz pró­buje sformułować reguły, które uczynią nas zdolnymi do spra­wdzenia, czy dany, konkretny element rozumowania jest spój­ny i niesprzeczny, tzn. czy jest logiczny.

W celu unaocznienia, w jaki sposób rozumowanie różni się od innych rodzajów myślenia, takich jak przypominanie czy marzenie, pożyteczne będzie rozważenie konkretnego przy­kładu.

Załóżmy, że postanowiłem spotkać się z przyjacielem, za godzinę w miejscu odległym o trzy mile. Po zastanowieniu opadły mnie wątpliwości, czy zdołam tam dojechać. Ponieważ nie posiadam samochodu, mam tylko dwa sposoby dostania się w umówione miejsce: pieszo lub autobusem. Z odbytego wcześniej przeszkolenia wojskowego wiem, że mogę maszero­wać z maksymalną przeciętną prędkością dwu i pół mili na godzinę. Ponieważ jednak miejsce spotkania jest odległe o trzy mile, a muszę być tam dokładnie za godzinę, nie zdążę, idąc pieszo. Dlatego też, jeśli nie chcę się spóźnić, muszę pojechać autobusem. Najbliższy autobus nadjedzie za piętnaście minut, następne trzydzieści minut zabierze mu przejazd do miejsca spotkania. Tak wiec wyciągam wniosek stwierdzający, że jadąc autobusem, zdążę na spotkanie.

Przeanalizujmy bardziej szczegółowo tę opowieść, aby po­kazać, dlaczego stanowi ona przykład rozumowania. Począt­kowo mam określony problem: czy zdążę na spotkanie, po­sługując się środkami transportu, jakie mam do dyspozycji? Najpierw próbuję odpowiedzieć na to pytanie, rozważając pieszą wędrówkę. Dochodzę do wniosku, że jest to niemożliwe z następujących powodów: odległość wynosi trzy mile, czas, jaki mam na jej przebycie, zamyka się wjednej godzinie, a mogę iść z prędkością dwu i pół mili na godzinę. Formułując te przesłanki, dostarczam podstaw do wyciągnięcia wniosku, że idąc, nie zdążę na czas. Z drugiej strony, na podstawie na­stępujących przesłanek: autobus odjedzie za piętnaście minut,

w ciągu trzydziestu minut dojedzie do miejsca spotkania, a spotkać mam się za godzinę, mogę wnioskować, że jadąc autobusem, zdążę na czas.

Tym, co jest charakterystyczne dla rozumowania, i co daje się wywieść z samego jego pojęcia, jest formułowanie przesłanek jako podstawy do określonego rozumowania, w rezultacie które­go dochodzimy do wniosków, jakie chcemy wyciągnąć. Jak to wyraźnie widać na powyższym przykładzie, rozumowanie jest ściśle związane z wnioskowaniem. Przesłanki, których dostar­czamy, pozwalają nam wyciągnąć określony wniosek. Jeżeli są prawdziwe, stanowią racje dla prawdziwości wniosku. Logika jest więc nauką, która stara się odróżnić złe rozumowania od dobrych lub (co jest równoznaczne) dobre wnioskowania od złych. Logika formułuje reguły, które powiedzą nam, czy racje, które podaliśmy, są “dobrymi" racjami dla wyprowadzonego wniosku. Dlatego nie będzie wielkim zniekształceniem treści słowa, gdy zdefiniujemy logikę jako naukę o “dobrych racjach".

Należy dodać, że racje, jakich dostarczamy na rzecz wnios­ku, zawsze są wyrażone w języku. Z tego powodu logika jest czasami określana jako nauka, która zajmuje się relacjami pomiędzy zdaniami czy też sądami, jak logicy wolą je nazywać, wskazując na to, że nie interesują ich ani zdania pytające, ani wykrzyknikowe, lecz jedynie takie, w których coś się stwie­rdza. Za wnioskowanie uważa się proces, który pozwala nam ustalić prawdziwość określonego sądu zwanego wnioskiem, na podstawie prawdziwości innych sądów, które stanowią dla niego racje. W myśl takiej interpretacji, można zdefiniować logikę jako gałąź filozofii, która stara się określić, kiedy dany sąd lub grupa sądów pozwala nam poprawnie wyprowadzić z nich jakiś inny sąd.




Logika dedukcyjna i indukcyjna

Tradycyjnie filozofowie dzielili logikę na dwie gałęzie nazy­wane odpowiednio: logiką dedukcyjną i logiką indukcyjną. Obie te dziedziny zajmują się regułami poprawnego rozu-



Logika dedukcyjna i indukcyjna 401

mowania lub poprawnej “argumentacji", jak je często na­zywają filozofowie. Logika dedukcyjna zajmuje się rozumo­waniem, które zmierza do ustalenia konkluzywnych wniosków. Powiedzieć, że wniosek jest konkluzywny, oznacza, iż w przy­padku, gdy posiadane przesłanki są prawdziwe, niemożliwe jest, by oparty na nich wniosek był fałszywy. Takie rozumowanie nazywane jest rozumowaniem niezawodnym. Logika deduk­cyjna zajmuje się więc regułami określania, kiedy schemat wnioskowania jest niezawodny.

Nie wszystkie rozumowania w życiu codziennym mają na celu dostarczenie konkluzywnej racji dla prawdziwości danego wniosku. Czasami, ze względu na samą naturę danego przypa­dku, konkluzywna racja nie może powstać. Ale często, z czysto praktycznych powodów, wcale jej nie potrzebujemy. Potrzebu­jemy racji po to, by pokazać, że wniosek, do którego doszliśmy, jest dobrze ugruntowany, bardziej prawdopodobny niż inne wnioski, do jakich mogliśmy dojść. Łatwo jest sobie wyobrazić sytuacje, w których ważne jest podjęcie decyzji niezależnie od tego, czy konkluzywna informacja jest osiągalna. Na przykład, gdybyśmy byli sędzią w procesie o morderstwo, moglibyśmy pragnąć wiedzy o tym, czy wniosek, do którego doszliśmy, został rzetelnie wyprowadzony z wszystkich racji, jakimi dys­ponowaliśmy. Logika indukcyjna zajmuje się właśnie takimi przypadkami, a więc nie regułami rozumowania poprawnego w sensie niezawodności lub konkluzywności, lecz raczej dotyczy trafności tych wnioskowań, w których racje nie są konkluzywne. W szczególności, podczas gdy logika dedukcyjna zajmuje się wnioskowaniami od ogólnego do szczegółowego (tj. od stwier­dzeń odnoszących się do całego zbioru rzeczy do stwierdzeń dotyczących poszczególnych jego elementów), logika indukcyj­na dotyczy wnioskowań od szczegółu do ogółu, a wyprowa­dzanie ogólnych sądów ze stwierdzeń szczegółowych nigdy nie może być konkluzywne. Być może jeden lub dwa przykłady uczynią nieco jaśniejszym to rozróżnienie.

Przypuśćmy, że ktoś chce ustalić prawdziwość zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni". Może tego dokonać na dwa różne sposoby — poprzez rozumowanie dedukcyjne lub

indukcyjne. Przedstawmy najpierw pierwszą technikę. Można domagać się uznania za prawdziwe następujących twierdzeń, traktowanych jako przesłanki powyższego zdania: (a) “Wszys­cy Europejczycy są istotami ludzkimi" oraz (b) “Wszystkie istoty ludzkie są śmiertelne". Teraz, jeśli oba te zdania są prawdziwe, niemożliwe jest, by zdanie “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni" było fałszywe. Mówiąc krótko, prawdziwość zdań (a) i (b) dostarcza konkluzywnej racji dla prawdziwości zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni". Mamy tutaj do czynienia z wnioskowaniem wiodącym od stwierdzenia o wszy­stkich istotach ludzkich do stwierdzenia o niektórych istotach ludzkich, tj. o Europejczykach. Jest to przykład rozumowania dedukcyjnego.

Z drugiej strony można nie wierzyć, że zdanie “Wszystkie istoty ludzkie są śmiertelne" jest zdaniem prawdziwym. Mimo wszystko, można by się o tym przekonać z całą pewnością dopiero wtedy, gdyby wszyscy ludzie umarli — co jest trudną sprawą, zwłaszcza dla kogoś, kto zalicza siebie do zbioru istot ludzkich. Tak więc, aby ustalić prawdziwość zdania “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni", można odwołać się do innej pro­cedury. Można mianowicie użyć jako racji sądów, o których wiadomo, że są prawdziwe, i wnioskować ze szczegółu do ogółu. Można więc powiedzieć: (a) “Każdy Europejczyk uro­dzony przed 1830 rokiem umarł", (b) “Europejczycy wciąż jeszcze umierają". Prawdziwość (a) oraz (b) czyni prawdopo­dobnym, że zdanie “Wszyscy Europejczycy są śmiertelni" jest prawdziwe, lecz, inaczej niż w przypadku przesłanek dostar­czanych przez sformułowany powyżej schemat wnioskowania dedukcyjnego, w tym przypadku prawdziwość przesłanek nie czyni pewnym tego, że wszyscy Europejczycy są śmiertelni. Jest wciąż możliwe, że (a) i (b) mogą być jednocześnie prawdziwe, a jednak ktoś żyjący dzisiaj lub mający się narodzić w przy­szłości będzie nieśmiertelny. Stąd, nawet jeśli nasze rozumowa­nie jest trafne, a nawet jeśli poprawnie wyprowadziliśmy nasz wniosek z racji, jakie posiadaliśmy, możliwe jest (aczkolwiek wysoce nieprawdopodobne), że kiedyś w przyszłości wniosek okaże się fałszywy. Logika indukcyjna nie zajmuje się więc

Logika dedukcyjna i indukcyjna 403

wnioskowaniami subiektywnie pewnymi, lecz wnioskowaniami prawdopodobnymi, których racją jest prawdziwość określonych sądów, na jakich się opierają.

Najważniejszym obszarem zastosowania logiki indukcyjnej jest nauka. Badając świat, uczony stosuje metody dedukcyjne, a nawet intuicyjne przypuszczenia, lecz to właśnie logika in­dukcyjna stanowi jego podstawowe narzędzie. Niektórzy me­todologowie istotnie mówią o “metodzie naukowej" i “logice indukcyjnej" tak, jakby to były pojęcia synonimiczne — jest to sugestia fałszywa, lecz w rzeczywistości niezbyt odległa od prawdy. Opiszemy zasadnicze kroki działalności naukowej, aby pokazać, dlaczego logika indukcyjna odgrywa decydującą rolę w badaniach naukowych.

Najbardziej podstawowy etap naukowych badań polega na opisie jednostkowych wydarzeń i zjawisk. Na przykład, Gali­leusz opisywał szybkość, z jaką poszczególne, upuszczone ciało przyspiesza. Następnie upuszczał inne ciała i dla każdego przypadku mierzył współczynnik przyspieszenia. Rekonstru­ując jego działalność, moglibyśmy powiedzieć, że ostatecznie doszedł do pewnej liczby prawdziwych twierdzeń jednostko­wych opisujących współczynnik, z jakim poszczególne ciała przyspieszały. Galileusz zauważa na przykład, że upuszczone ciało A przyspieszało ze współczynnikiem 32 stopy na sekundę do kwadratu; ciało B spadało z tym samym przyspieszeniem, podobnie ciało C i tak dalej. Teraz, z prawdziwości takich jednostkowych, szczegółowych sądów (tj. sądów opisujących poszczególne wydarzenia) wyprowadził ogólną prawdę odno­szącą się do natury, zwaną czasami prawem przyrody. Wy­ciągnął mianowicie wniosek stwierdzający, że wszystkie ciała, jeśli zostaną upuszczone, będą spadać z przyspieszeniem 32 stopy na sekundę do kwadratu. Z punktu widzenia logiki indukcyjnej możemy powiedzieć, że jednostkowe sądy dostar­czyły mu trafnych przesłanek do wyciągnięcia ogólnego wnios­ku konstatującego, że wszystkie ciała spadają z określonym przyspieszeniem.

Formułując to bardziej ogólnie, możemy powiedzieć, że logika indukcyjna jest teorią dotyczącą przesłanek, które

dostarczają racji dla prawdziwości danego wniosku, w sytuacji gdy przesłanki te nie pozwalają wyprowadzić wniosku kon-kluzywnego. W praktyce logika indukcyjna zbiega się z tym, co nazywamy rachunkiem prawdopodobieństwa. Logika induk­cyjna zajmuje się związkiem pomiędzy racją i wyprowadzonym z niej wnioskiem. Zasadnicze pytanie, na które odpowiada, brzmi: “Kiedy racja czyni prawdziwość wniosku bardziej prawdopodobną?" lub bardziej ściśle: “Jakie jest prawdopodo­bieństwo prawdziwości wniosku przy danych przesłankach?" Ze względu na wysoce skomplikowaną naturę rachunku prawdopodobieństwa oraz opierającej się na nim analizy statys­tycznej, w tym rozdziale ograniczymy naszą dyskusję na temat logiki wyłącznie do logiki dedukcyjnej. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że logika w ostatnich latach stała się jednym z najbardziej badanych obszarów całej filozofii, toteż nasze rozważania na temat logiki dedukcyjnej muszą być ograniczone.

Logika dedukcyjna: sylogizm

Poniżej nie prezentujemy wszystkich typów rozumowania de­dukcyjnego. Aby wprowadzić czytelnika w studia nad logiką dedukcyjną, ograniczymy nasze rozważania do jednego z naj­bardziej znanych rodzajów dedukcyjnego rozumowania, mia­nowicie sylogizmu. Najogólniej rzecz biorąc, sylogizm może być zdefiniowany jako schemat wnioskowania zawierający dwie prze­słanki i wniosek — musimy jednak dodać, iż nie jest to dokładna definicja. Ponieważ sformułowanie takowej wymaga wprowadzenia pewnych terminów technicznych, odłożymy na jakiś czas jej podanie. Rozważania na temat sylogizmu rozpo­czniemy od wprowadzenia niektórych koniecznych pojęć.



Terminologia logiczna

Każdy sylogizm musi zawierać dokładnie trzy sądy — ani mniej, ani więcej. Sąd, którego staramy się dowieść, którego praw-

Terminologia logiczna 405

dziwość usiłujemy ustalić, nazywa się wnioskiem schematu wnioskowania, podczas gdy pozostałe dwa sądy dostarczają racji do stwierdzenia, że wniosek jest prawdziwy. Te sądy nazywają się przesłankami wnioskowania. Rozważmy następu­jący przykład sylogizmu:


  1. Wszystkie psy są kręgowcami.

  2. Wszystkie kręgowce są zwierzętami.

  3. Wszystkie psy są zwierzętami.

Sądy (a) oraz (b) stanowią przesłanki wnioskowania sylogis-tycznego, podczas gdy sąd (c) jest jego wnioskiem. Należy zauważyć, że w danym przykładzie przesłanki są konkluzywne, tj. jeśli są prawdziwe, niemożliwe jest, aby wniosek był fał­szywy. W takim przypadku mówimy, że przesłanki pociągają za sobą wniosek lub że wniosek wynika z przesłanek. To, co nazywa się “teorią sylogizmu", jest systemem reguł, które pozwalają stwierdzić, kiedy we wnioskowaniu sylogistycznym przesłanki pociągają za sobą wniosek, a kiedy nie. Innymi słowy pokazują nam, które schematy wnioskowań są subiek­tywnie pewne, a które nie; teoria sylogizmu wyposaża nas w metodę odróżniania rozumowań dobrych od złych.

Należy ponadto zwrócić uwagę na fakt, że każdy z sądów, które budują sylogizm, składa się z czterech części. Na przykład sąd (a) zbudowany jest z czterech słów. wszystkie, psy, są, kręgowce. Podobnie sąd (b) również składa się z czterech słów: wszystkie, kręgowce, są, zwierzęta. I tak samo sąd (c). Każdy sylogizm musi być złożony z sądów zawierających te cztery elementy; określają one to, co nazywa się postacią normalną zdania sylogistycznego. Postać przedstawia się w na­stępujący sposób: sąd rozpoczyna się od kwantyfikatora. Słowo “wszystkie" pełni funkcję kwantyfikatora w każdym z sądów zawartych w sylogizmie przedstawionym powyżej. Następnie sąd musi zawierać słowo, które jest jego podmiotem. Nazywa się je terminem podmiotowym. Słowo “psy" jest podmiotowym terminem sądu (a). Po trzecie, sąd musi zawierać termin orzecznikowy; w naszym przypadku słowo “kręgowce" jest

orzecznikiem. I ostatecznie, sąd musi zawierać słowo, które łączy czy wiąże podmiot z orzecznikiem i nazywa się łącznikiem. Słowo “są" spełnia to zadanie w przedstawionej wyżej próbce sylogizmu. Mówiąc krótko, sylogizm musi zawierać dokładnie trzy sądy, każdy z nich występuje w swej postaci normalnej — tj. musi posiadać kwantyfikator, termin podmiotowy, termin orzecznikowy i łącznik. Czytelnikowi należy się parę słów wyjaśnienia na temat stosowania terminów technicznych. Termin podmiotowy odnosi się do rzeczy lub bytu, o którym coś stwierdzamy. Termin orzecznikowy określa to, co stwierdzamy o podmiocie. Łącznik jest zawsze formą czasownika “być" — zazwyczaj będzie to Jest" lub “są". Funkcja kwanryfikatora polega na wskazywaniu zakresu, w jakim odnosimy się do elementów oznaczanych przez termin podmiotowy. Zwyczajowe słowa, które się tutaj stosuje, to “wszystkie", “niektóre", “żadne".

W tej części książki wprowadziliśmy ćwiczenia, które mogą posłużyć jako sprawdzian zrozumienia omawianych tematów. Odpowiedzi do ćwiczeń znajdują się na końcu rozdziału.



Ćwiczenie 1

Znajdź termin podmiotowy, termin orzecznikowy, łącznik orasS kwantyfikator (jeżeli takowe w ogóle są):



1 2 3 4 5 6

Niektóre wściekłe psy są szczęśliwymi małżonkami.

Wszystkie nietoperze są gryzoniami.

James jest zły.

Konie są najlepszymi przyjaciółmi człowieka.

Niektóre stoły nie są mahoniowe.

Żadnej rośliny nie ma w tym pokoju.


Yüklə 4,33 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   29   30   31   32   33   34   35   36   ...   42




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə