Dokąd zmierza geotektonika



Yüklə 349,41 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə9/13
tarix11.04.2018
ölçüsü349,41 Kb.
#37355
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   13

 

17 


związanych  z  podłożem  w  górnym  płaszczu  Ziemi  stanowi  mocny  argument  zwolenników 

programu stabilistycznego. 

W  konstrukcjach  stabilistów  występuje  jednakże  zasadnicza  trudność  polegająca  na  tym,  że 

nie  potrafią  one  rozwiązać  logicznie  faktu  młodości  den  wszystkich  oceanów  oraz 

udowodnionego  ponad  wszelką  wątpliwość  bliskiego  związku  przestrzennego  kontynentów  w 

przeszłości geologicznej Ziemi, a więc istnienia wegenerowskiej Pangei. Niezbyt udana okazała 

się tzw. teoria oceanizacji skorupy kontynentalnej Biełousowa, według której pierwotnie ciągła 

skorupa  kontynentalna  uległa  w  niektórych  miejscach  pochłonięciu  i  zastąpieniu  skorupą 

oceaniczną.  Nie  wyjaśnia  ona  udowodnionej  paleomagnetycznie  wędrówki  kontynentów,  sy-

metrycznego rozkładu wiekowego skorupy oceanicznej względem grzbietów śródoceanicznych, 

ani istnienia pasowych anomalii magnetycznych na oceanach. 

Teorie  stabilistyczne  w  swej  klasycznej  postaci  należą  dziś  niewątpliwie  do  programu 

naukowego  bez  przyszłości.  Są  ślepą  uliczką  geotektoniki.  Mimo  wszystko  podejmowane  są 

próby  wykorzystania  idei  i  koncepcji  wypracowanych  w  programie  stabilistycznym  i  kon-

tynuowania  go,  choćby  w  zmienionej  i  zbliżonej  do  programu  mobilistycznego  formie.  Taką 

próbę  syntezy  obu  programów  stanowi  współczesna  wersja  teorii  undacji  Reinouta  van 

Bemmelena  —  światowej  sławy  geologa  holenderskiego  starszego  pokolenia.  Teoria  ta  wiąże 

wszelkie  poziome  ruchy  mas  w  zewnętrznej  sferze  Ziemi  z  okresowymi  ruchami  pionowymi 

rodzącymi się w jej głębi (Ryc. 10). Motorem napędzającym przemieszczenia mas skalnych na 

różnych poziomach w głębi globu ziemskiego, jak i — w końcowym efekcie — ruchy poziome 

na  jego  powierzchni,  są  według  Bemmelena  potężne,  pojawiające  się  okresowo,  zaburzenia 

równowagi cieplnej i grawitacyjnej w dolnym płaszczu Ziemi, a więc na głębokościach 1000—

2900 km. 

 

 



Ryc. 10. Schemat przekazywania energii wewnętrznej Ziemi od jądra ku jej powierzchni według 

koncepcji undacji van Bemmelena. Ukazano związek przemieszczeń poziomych płyt z megaundacjami 

Te z kolei mogą mieć swe źródło w procesach zachodzących w zewnętrznym jądrze Ziemi. I tak, 

krok  po  kroku,  energia  wewnętrzna  Ziemi  jest  przekazywana  na  zewnątrz  w  stronę  jej 

powierzchni.  Przemieszczenia  mas  w  dolnym  płaszczu  Ziemi  mogą  wywoływać  pasywne 

wybrzuszenia  górnego  płaszcza,  zwane  megaundacjami,  o  średnicy  kilku  tysięcy  kilometrów  i 

czasie  rozwoju  przekraczającym  100  mln  lat.  Płyty  litosfery  ześlizgując  się  ze  zboczy  takich 

megakopuł  przesuwają  kontynenty  i  otwierają  nowe  oceany.  I  tak  oto  ruch  płyt  litosfery  jest 

przez  teorię  undacji  wiązany  z  wgłębnymi  ruchami  pionowymi,  proponuje  ona  tym  samym 

pasywny mechanizm napędu płyt.  

Megaundacje  nie  są  jedynymi  formami  tego  typu  przyjmowanymi  przez  Bemmelena.  W 

wyższych niż dolny płaszcz poziomach globu ziemskiego odbywają się według niego podobne 




 

18 


jakościowo procesy o mniejszym zasięgu powierzchniowym. I tak rozgrzane, lekkie masy skalne 

w górnym płaszczu Ziemi formujące się w stropie wspomnianych megaundacji, dążąc ku górze 

wywołują  na  powierzchni  planety  kopulaste  wypiętrzenia  zwane  geoundacjami,  jeśli  ich 

ś

rednica waha się wokół 1000 km, lub mezoundacjami o średnicy 100—200 km. Wypiętrzenia 



te  stają  się  centrami  deformacji  tektonicznych.  Fala  tych  deformacji  rozchodzi  się  radialnie  na 

zewnątrz decydując o pierścieniowym lub łukowym przebiegu pasm górskich i łuków wysp. W 

samym centrum undacji może dojść, na skutek niszczenia od dołu skorupy kontynentalnej przez 

gorące  diapiry  płaszcza,  do  utworzenia  zapadlisk  o  ścienionej  skorupie  kontynentalnej  (np. 

basen  pannoński  wewnątrz  łuku  fałdowego  Karpat).  O  formie  jeszcze  drobniejszych  struktur 

tektonicznych, takich jak kopuły gnejsowe lub granitowe, fałdy diapirowe itp., decydują z kolei 

lokalne undacje wywoływane przyczynami wewnątrz-skorupowymi lub podskorupowymi. 

Trzeba  przyznać,  że  omawiana  teoria  stanowi  ważny  etap  rozwoju  geotektoniki.  W  swej 

współczesnej postaci, sformułowanej w l. połowie lat siedemdziesiątych, wyraźnie dąży ona do 

uzyskania  takiej  syntezy  idei  stabilistycznej  i  mobilistycznej,  która  wyzyskując  mocne  strony 

obu programów unikałaby jednocześnie ich słabości i sprzeczności. Po raz pierwszy wiąże ona 

procesy  geotektoniczne  z  dynamiką  wewnętrznych  sfer  Ziemi  w  jedną,  zbiorczą  koncepcję 

geodynamiczną.  Wnioski  Bemmelena  dobrze  współgrają  z  wynikami  badań  nad  kształtem 

geoidy  i  odchyleniami  tego  kształtu  od  teoretycznie  obliczonej  steroidy  obrotowej.  I  tak  na 

przykład wielka, ujemna anomalia siły ciężkości z centrum położonym na południe od Półwyspu 

Indyjskiego odpowiada, zdaniem tego badacza, obecności w płaszczu Ziemi relatywnie lekkich 

mas skalnych o tendencji do „wypływania", a więc tworzenia megaundacji. Półwysep Indyjski, 

ześlizgując  się  ku  północy  ze  zboczy  tej  undacji,  wywołał  fałdowania  w  Himalajach.  Ruch 

licznych  bloków  sialicznych  Archipelagu  Sundajskiego  w  kierunku  dodatniej  anomalii 

południowo-zachodniego  Pacyfiku  jest  także  wywołany  ich  ześlizgiwaniem  się  ze  zboczy 

wspomnianej megaundacji. 

Proponowany  przez  teorię  undacji  model  kinematyki  litosfery  jest  odmienny  od  modelu 

tektoniczno-płytowego, ale i on nie potrafi poradzić sobie z całokształtem obrazu współczesnej 

geodynamiki. Przede wszystkim rozkład grawimetrycznych anomalii geoidy daleko odbiega od 

rozkładu  współczesnych  osi  ,,spreadingu",  wzdłuż  których  zachodzi  rozsuwanie  się 

kontynentów  i  rozprzestrzenianie  oceanów.  Teoria  ta  nie  formułuje  dostatecznie  jasnego 

mechanizmu  kompensowania  narastającej  litosfery  oceanicznej,  mimo  iż  pozostaje  na 

stanowisku  stałych  wymiarów  Ziemi.  Z  drugiej  jednak  strony  daje  ona  bardzo  przekonujący 

obraz  piętrowego  przenoszenia  energii  wewnątrz  Ziemi  i  związku  zjawisk  tektonicznych  w 

litosferze z zachowaniem się głębokiego podłoża. Słabą stroną tej części teorii jest ciągle jeszcze 

pośredni  charakter  naszych  informacji  dotyczących  istoty  procesów  zachodzących  w  głębi 

naszej planety. 



4. A może jednak ekspansja? 

W dotychczasowych rozdziałach poświęconych współczesnym koncepcjom geotektonicznym 

mieliśmy  okazję  prześledzić  pokrótce  ich  zasadnicze  założenia,  sukcesy  i  porażki 

interpretacyjne.  Stwierdziliśmy,  że  program  stabilistyczny,  reprezentowany  dziś  zresztą  przez 

nielicznych  badaczy,  znajduje  się  w  ślepym  zaułku.  Mogliśmy  się  też  przekonać  na  ile  i  jakie 

trudności  napotyka  dziś  program  mobilistyczny  w  swojej  najbardziej  dynamicznej  i  najlepiej 

rozwiniętej  teorii  tektoniki  płyt  litosfery.  Teoria  ta  pozostaje  zresztą  w  drugiej  połowie  lat 

osiemdziesiątych dominującą teorią geotekoniczną i jest nadal intensywnie rozwijana. Czas teraz 

na  przyjrzenie  się  współczesnej  wersji  ostatniego  z  wielkich  programów  geotektonicznych  — 

programu  Ziemi  rozszerzającej  się.  W  ostatnich  latach  znajduje  on  coraz  więcej  zwolenników, 

którzy,  choć  nadal  nieliczni  w  stosunku  do  mobilistów,  są  jednak  przekonani  o  ostatecznym 

zwycięstwie  „ich"  programu.  Należy  do  nich  również  autor  niniejszego  opracowania. 

Oczywiście  zależeć  to  będzie  od  tego,  czy  program  ekspansji  potrafi  przejąć  rolę  wiodącą  w 

geotektonice, czy dojdzie do rozwinięcia w jego ramach ciągu teorii zdolnych do pomieszczenia 

i interpretacji ogromu materiału faktycznego. 

Zanim  ocenimy  możliwości  programu  ekspansji  przypatrzmy  się  bliżej,  w  jaki  sposób  radzi 

on sobie z podstawowymi problemami współczesnej geotektoniki, szczególnie z tymi, które tylu 

kłopotów przysparzają programom konkurencyjnym. 




Yüklə 349,41 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   13




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə