43
3.3. Konkretyzm marksistowski
Subiektywistyczne interpretacje filozofii M arksa, których
wspólnym dążeniem jest usunięcie konkretu materialnego poza
obszar zainteresowań teorii poznania, zm uszają do głębszej
analizy, co M arks skłonny był przez kategorię konkretu rozu
mieć. Analiza taka prowadzi do sform ułow ania poglądu, któ
ry będziemy nazywać k o n k rety zm em M arksa. Następujący -
często cytowany—fragment
Świętej rodziny
pozwala na uchwy
cenie założeń tego poglądu: .Jeśli tworzę sobie z prawdziwych
jabłek, gruszek, poziom ek, m igdałów ogólne pojęcie «owoc»;
jeśli idąc dalej wyobrażam sobie, że m oje abstrakcyjne poję
cie owoc, uzyskane z prawdziwych owoców, je st istotą istnie
jącą poza mną, ba, praw dziw ą istotą gruszki, jabłka itd., to -
wyrażając się spekulatyw nie-ogłaszam «owoc» «substancją»
gruszki, jabłka, migdała itd. Twierdzę wtedy, że dla gruszki
jest nieistotne, że jest gruszką, dla jab łk a nieistotne, że jest
jabłkiem. Rzeczą istotną w tych przedm iotach nie je st ich rze
czywisty, zm ysłowo dostrzegalny byt, ale w yabstrahowana
z nich przeze mnie i substytuowana im istota, istota mojego
wyobrażenia: «owoc». Ogłaszam więc po prostu jabłko, grusz
kę, migdał itd. tylko za formy istnienia, za modi «owocu». Mój
ograniczony, poparty przez zmysły rozsądek odróżnia oczy
wiście jabłko od gruszki i gruszkę od m igdała, ale mój speku-
latywny rozum ogłasza tę zmysłami stw ierdzaną różnicę jako
nieistotną i obojętną. W jabłku widzi on to sam o co w gruszce,
a w gruszce to samo co w migdale, m ianow icie «owoc». Po
szczególne prawdziwe owoce posiadają ju ż tylko walor ow o
ców pozornych, których praw dziw ą istotą je st « su b stan cja» ,
«owoc»”. [M arks, Engels 1981, t. l , s . 176-177],
Zawarta w cytowanych słowach deklaracja ontologiczna
jest jednoznaczna. Dla M arksa istnienie m aterialne przysłu-
44
guje konkretnym , zmysłowo uchwytnym przedmiotom, poję,
cia ogólne, takie jak pojęcie
owocu,
są jedynie abstrakcjami.
A bstrakcje te m o g ą -ja k wiemy z wypowiedzi zreferowanych
ju ż wcześniej - być użyteczne poznaw czo, w żadnym jednał;
razie nie stanow ią one rzeczywistej substancji świata, sąjedy-
nie su biektyw nym i odbiciam i p rzedm iotów konkretnych
w św iadom ości ludzkiej.
N ie ulega wątpliwości, że konkretyzm Marksa miał zastoso
wanie nie tylko w filozoficznej refleksji nad przyrodą, ale rów
nież w całej dziedzinie badań historycznych. Następujące dwa
zdania, zaczerpnięte z
Ideologii niemieckiej,
m ogą tu posłużyć
za świadectwo. „Pierwszą przesłanką całej historii ludzkiej jest,
ma się rozumieć, istnienie żywych osobników ludzkich” [por.
Marks, Engels 1961, t. 3, s. 21]; „Historia je st niczym innym
jak kolejnym następowaniem po sobie poszczególnych poko
leń, z których każde wykorzystuje przekazane mu w spuściźnie
przez wszystkie poprzednie pokolenia materiały, kapitały i siły
wytwórcze; a więc, z jednej strony, dane pokolenie w całkowi
cie zm ienionych okolicznościach prowadzi dalej przekazaną
w spuściźnie działalność, z drugiej zaś - przez sw ą zupełnie
zm ienioną działalność modyfikuje dawne okoliczności” [tam
że, s. 49], Jakkolwiek doniosłe poznawczo mogłyby być abs
trakcje wyrażone w takich terminach, jak „byt społeczny”, „spo
łeczna świadomość”, „stosunki produkcji”, „kapitalizm” czy
„kom unizm ”, to utrzymane zostaje założenie, że abstrakcje te
wprowadza się jedynie po to, aby lepiej zrozumieć przebieg
procesu historycznego, na który składa się praca i walka „ży
wych osobników ludzkich”.
Kategoria materii jest też jedynie abstrakcją. Istotna jest tu
jedna z wypowiedzi Engelsa w
Dialektyceprzyrody.
„Substan
cja, materia nie jest niczym innym, jak sum ą substancji, z której
wyabstrahowano to pojęcie; ruch jako taki nie jest niczym in-
45
nym, jak sum ą wszystkich zmysłowo postrzegalnych form ru
chu. Słowa takie, jak «materia» i «ruch», są jedynie skrótami,
którymi łącznie ujmujemy mnogość różnorodnych, zmysłowo
postrzegalnych rzeczy według wspólnych im własności. Przeto
materii i ruchu nie można poznać inaczej, jak przez badanie
poszczególnych substancji i form ruchu; poznając te ostatnie
poznajemy
pro tanto
(w tej samej mierze) także materię i ruch
jako takie”. [Marks, Engels 1982, t. 3, s. 193],
A zatem m a te rii ani su b stan cji nie m ożna przypisywać
istnienia materialnego. Jakkolwiek by to paradoksalnie mogło
zabrzmieć, trzeba także wyraźnie powiedzieć, że również pod
stawowe dla m arksistowskiej teorii poznania kategorie „kon
kretu m aterialnego” i „konkretu duchow ego” też są jedynie
abstrakcjami: istnieją poszczególne konkrety m aterialne, lu
dzie, zwierzęta czy przedmioty nieożywione. N ie istnieje na
tomiast (w sensie istnienia materialnego) nic takiego, jak „kon
kret materialny”.
W ten sposób marksistowska teoria poznania może i po
winna być rozum iana jako radykalne zaprzeczenie wszelkiego
platonizmu. Co więcej: z punktu widzenia M arksa każda z hi
storycznie danych form idealizmu filozoficznego zaczyna się
od „postawienia na głowie” relacji m iędzy abstraktem a kon
kretem. W idzieliśmy, z cytowanego fragm entu
Świętej rodzi
ny,
że idealizm heglowski bierze się stąd, iż konkretne przed
mioty materialne rozpatrywane są jako m anifestacje pewnej
fikcyjnej substancji, rozumu m ianowicie. Podobnie idealizm
Hume’a czy K anta wynika z założenia, że konkretne przed
mioty materialne rozpatrywane są jako konglom eraty swoich
„prostych określeń”, prostych idei czy w rażeń zmysłowych.
Ta ostatnia uwaga pozw ala zarazem zrozumieć, że konkretyzm
Marksa różni się istotnie od wszelkich w cześniejszych i póź
niejszych form nominalizmu.
Dostları ilə paylaş: |