9
Ryc. 5. Schemat kompensowania „spreadingu" den oceanów w strefach subdukcji przy zachowaniu
niezmiennych wymiarów Ziemi
l — luk wysp, 2 — rów oceaniczny, 3 — płyta oceaniczna ulegająca subdukcji, 4 — wyspy wulkaniczne
na dnie oceanu, 5 — Konwekcja w płaszczu, 6 — grzbiet śródoceaniczny, 7 — kontynent, 8 — nowo
tworząca się litosfera, 9 — rów ryftowy w osi grzbietu śródoceanicznego
Subdukcję kompensującą rozrastanie się den oceanów można było jednak przyjąć tylko w
regionie wokółpacyficznym oraz w kilku innych, mniejszych strukturach, np. wzdłuż Antyli i
Antyli Południowych, to znaczy tam, gdzie udokumentowano istnienie sejsmicznych stref
Benioffa. Subdukcja ta kompensuje „spreading" w grzbietach środkowoatlantyckim oraz
południowo i wschodniopacyficznym, natomiast zrównoważenie rozrastania się den Oceanu
Indyjskiego i Lodowatego musi następować w tym schemacie poprzez kolizję płyt wzdłuż
alpejskiego pasa fałdowego ciągnącego się nieprzerwanie od Hiszpanii po Indonezję. Wzdłuż tej
ogromnej, dziś jeszcze aktywnej sejsmicznie, granicy kolizyjnej płyt powstał w trzeciorzędzie
szeroki pas gór fałdowych tworzących obecnie najwyższe pasma górskie świata. Przyczyną tych
deformacji były, według mobilistów, zderzenia kontynentalnych mas Afryki z Europą oraz
Półwyspu Arabskiego i Dekanu z kontynentem azjatyckim. W wyniku tych kolizji górne części
płyt litosfery uległy skróceniu poprzez fałdowania i nasunięcia, natomiast dolne ich części —
podsuwaniu i zanurzaniu w astenosferę pod strefę kolizji. Obok subdukcji i kolizji skracanie
litosfery, a więc równoważenie efektów poszerzania się den oceanów, może też następować
przez tzw. obdukcję, czyli nasuwanie się litosfery oceanicznej na kontynentalną. W takich, dość
rzadkich wypadkach, dochodziło do wydźwignięcia kompleksów ofiolitowych, którym ostatnio
poświęca się wiele uwagi. Są to ogromne płaty skał o chemiźmie odpowiadającym skałom
litosfery oceanicznej, nasunięte tektonicznie na skorupę kontynentalną. Tektonika płyt traktuje
ofiolity jako fragmenty podłoża dawnych, obecnie już nie istniejących oceanów, które uległy
zniszczeniu w strefach subdukcji lub kolizji. Ten sposób rozumowania ma ważne następstwa.
Jeśli bowiem współczesna litosfera oceaniczna nie jest starsza od jury, to założenie stałych
wymiarów Ziemi wymaga przyjęcia, iż wszystkie starsze oceany, które musiały istnieć w
poprzednich okresach ewolucji Ziemi, zostały unicestwione w efekcie ciągłej, wzajemnej
kontrakcji płyt.
Ten kierunek interpretacyjny doprowadził tektonikę płyt, teorię opartą na obserwacjach
współczesnej geodynamiki, do konstruowania modeli geodynamicznych poprzednich etapów
ewolucji Ziemi do archaiku włącznie. Tym samym uzyskał potwierdzenie wybitnie ak-
tualistyczny charakter tej teorii. Do następstw tego sposobu interpretacji jeszcze powrócimy.
Tymczasem zajmijmy się jedną z tych cech, która wybitnie odróżnia tektonikę płyt od jej
poprzedniczek w ciągu teorii programu mobilistycznego, a mianowicie geometryzacją ruchu
płyt. Ruch płyt litosfery na powierzchni kuli ziemskiej może być opisany matematycznie jako
rotacja wokół osi, która przebiegając przez środek kuli przebija jej powierzchnię w punktach
zwanych biegunami rotacji. Równocześnie, w miarę oddalania się od bieguna, ruch płyty
odbywa się wzdłuż odcinków łuków wyznaczonych na powierzchni kuli przez płaszczyznę koła
wielkiego lub kół małych, prostopadłych do osi rotacji. Taka geometryzacja ruchu płyt litosfery,
oparta na twierdzeniach Eulera, byłaby niemożliwa, gdyby istniały jedynie dotychczas omówio-
ne dwa rodzaje granic płyt — rozbieżne, dywergentne i zbieżne, konwergentne. Tektonika płyt
wprowadza dodatkowo pojęcie granic transformacyjnych. Zawdzięcza je ona uczonemu
kanadyjskiemu J. Tuzo Wilsonowi, który wykazał w 1965 r., że poprzeczne przesunięcia osi
10
grzbietów śródoceanicznych nie są znanymi wcześniej w geologii uskokami przesuwczymi, lecz
tzw. uskokami transformacyjnymi (Ryc. 6).
Ryc. 6. Fazy powstawania uskoku transformacyjnego
I — ryft przed rozerwaniem, II — po powstaniu uskoku transformacyjnego UT) (wg Słownika geologii
dynamicznej. Wyd. Geol., 1985)
Są to nieciągłości litosfery, wzdłuż których ruch odbywa się dzięki rozprzestrzenianiu się dna
oceanicznego, zachodzącym niezależnie w każdym z dwu skrzydeł uskoku. Przeciwstawnie
skierowany ruch dna zachodzi jedynie między odcinkami grzbietu śródoceanicznego
rozdzielonymi przez uskok transformujący, natomiast pozostałe części jego skrzydeł poruszają
się w tym samym kierunku. Właśnie granice transformujące (tzw. granice konserwatywne) są
tymi drogami, po których następuje przemieszczanie się poszczególnych płyt lub ich części od
stref ,,spreadingu" ku strefom subdukcji.
Oczywiście, ruch płyt na powierzchni Ziemi nie odbywa się stale według tego samego
schematu. Wzajemne oddziaływania płyt na siebie, szczególnie silne w wypadku kolizji 2 płyt
kontynentalnych, które nie mogąc, z uwagi na swą lekkość, ulegać subdukcji, wyhamowują się
wzajemnie, doprowadzają do utworzenia nowego planu ruchów płyt. Strefy subdukcji ulegają
przemieszczeniu lub odwracają się ich kierunki, następuje zmiana położenia granic rozbieżnych,
tzw. relokacja ryftów i powstanie nowej sieci granic transformacyjnych.
W 1968 r. wspomniany już Tuzo Wilson zaproponował, aby historię Ziemi rozpatrywać jako
serię złożonych, wzajemnie splatających się cykli otwierania i zamykania oceanów. Każdy taki
cykl, nazwany później cyklem Wilsona, rozpoczyna się od otwarcia oceanu w wyniku rozpadu
litosfery kontynentalnej i poszerzania się nowego dna oceanicznego, a kończy jego zamknięciem
w procesie kolizji dwóch płyt kontynentalnych. Musimy jednak w tym miejscu zdać sobie jasno
sprawę z faktu, iż koncepcja Wilsona jest bezpośrednio udowodniona jedynie w pierwszej fazie
cyklu. Mechanizm otwierania się oceanów został znakomicie opracowany w ramach teorii
rozprzestrzeniania się den oceanów. Proces ten jest na ogół zapoczątkowany przez pojawienie
się „punktowej" anomalii cieplnej, tzw. plamy gorąca (hot-spot), która jest powierzchniowym
odpowiednikiem podnoszącego się z głębi Ziemi potoku rozgrzanych mas górnego płaszcza,
tzw. pióropusza płaszcza. Potok ten oddziałując na litosferę powoduje jej kopułowe wy-
piętrzenie i pękanie wzdłuż 3 ułożonych pod kątem 120° rozłamów. Te właśnie rozłamy i
rozwijające się z nich ryfty są przez geotektoników nazywane złączami potrójnymi. Okazało się
przy tym regułą, że dwa ramiona złącza potrójnego są jego ramionami czynnymi; zachodzi w
nich kreacja nowej litosfery, rozszerzanie się ich den i stopniowa ewolucja w kierunku nowego
oceanu, natomiast ramię trzecie stanowi strukturę opuszczoną, nieaktywną, z czasem
zasypywaną osadami. Wzdłuż wybrzeży współczesnych oceanów, np. wzdłuż atlantyckich
krawędzi Afryki i Ameryki Południowej, wykryto istnienie takich nieczynnych, zamarłych