wersja robocza: maj 2007
metafizyczny. Po drugie, tylko rozwiązanie problemu immanencji
umożliwia przejście do metafizycznej problematyki par excellence, to
znaczy do problematyki transcendentalności bytu, a więc do kwestii jego
ponadkategorialnych własności, a idealizm Kanta zabraniał tego przejścia ze
względu na brak rozwiązania problemu immanencji oraz ze względu
koniecznie wynikający stąd agnostycyzm (wzgl. sceptycyzm).
Rozumienie filozofii transcendentalnej zmieniało się w dziejach
filozofii, a zasadniczą cezurę pomiędzy interpretacją transcendentalności
dyskursu filozoficznego przez myślicieli średniowiecznych (Albert Wielki,
Henryk z Gandawy, Tomasz z Akwinu, Jan Duns Szkot i inni), a jego
interpretacją przez romantycznych idealistów, kantystów, neokantystów,
fenomenologów oraz współczesnych filozofów analitycznych, stanowił
właśnie Kant, który w Krytyce czystego rozumu napisał na ten temat, co
następuje:
W transcendentalnej filozofii starożytnych (Transzendenalphilosophie der
Alten) znajduje się jednak jeszcze jeden dział zawierający czyste pojęcia
intelektu, które choć nie zaliczają się do kategorii, mają przecież zdaniem
starożytnych uchodzić za aprioryczne pojęcia przedmiotów; ale w takim razie
pomnożyłyby one ilość kategorii, co być nie może. Na pojęcia te wskazuje
głośne wśród scholastyków zdanie: quodlibet ens est unum, verum, bonum.
Jakkolwiek użycie tej zasady do wyprowadzenia z niej następstw wypadło
bardzo mizernie (dały one wyłącznie zdania tautologiczne), tak iż w czasach
nowożytnych prawie tylko dla szacownej tradycji wygłasza się je w
metafizyce, to jednak myśl, która się tak długo utrzymywała, nawet gdy
wydaje się tak pusta, zasługuje przecież na zbadanie swego pochodzenia i
uprawnia nas do przypuszczenia, że ma w jakimś prawidle intelektu swą
podstawę ...
24
Z tego cytatu przebija wahanie Kanta, z jednej strony wydaje mu się
bowiem, że dawna filozofia transcendentalna była tautologiczna, z drugiej
jednak widzi, że utrzymywała się tak długo, a więc, jak domniemuje, ‘coś w
tym musi być’. Kant zerwał jednak z dawną tradycją i wprowadził swoją
interpretację filozofii transcendentalnej pisząc we wstępie do Krytyki
czystego rozumu:
Transcendentalnym nazywam wszelkie poznanie, które zajmuje się w ogóle
nie tyle przedmiotami, lecz naszym sposobem poznawania tych
przedmiotów, o ile ten sposób ma być a priori możliwy. System takich pojęć
nazywałby się filozofią transcendentalną.
25
Kant stwierdza, że transcendentalne jest to poznanie, które nie
zajmuje się przedmiotami, lecz poznaniem tych przedmiotów, o ile to
poznanie ma być a priori możliwe. Filozofia jest zatem transcendentalnym
poznaniem tego, co jest ‘a priori możliwe’, przy czym ‘a priori możliwe’
oznacza dla Kanta to poznanie (wzgl. poznania), które obracają się w
24
I. Kant, Krytyka czystego rozumu, tłum. R. Ingarden, Warszawa: PWN 1986, B 113.
25
Tamże, B 25.
49
wersja robocza: maj 2007
ramach immanencji, to znaczy nie próbują przekraczać sfery zjawisk. Na
przykład użycie kategorii przyczynowości jest a priori możliwe wtedy, gdy
ogranicza się do immanencji zjawisk (do immanencji świadomości), jest
natomiast a priori niemożliwe, gdy za pomocą kategorii przyczynowości
próbuje się formułować sądy o bycie po prostu, sądy na temat jego
pierwotności lub pochodności, a więc o tym, czy byt pochodzi od Boga jako
bytu koniecznego, czy też nie ma żadnej przyczyny poza sobą. Dawna
filozofia transcendentalna też była metapoznaniem, lecz jako taka dotyczyła
ponadkategorialnych, to znaczy właśnie transcendentalnych własności bytu,
nie ograniczała jednak zasięgu (meta)poznania transcendentalnego do tego,
co jest wyznaczone przez określony zbiór pojęć, jakim dysponuje ludzki
rozum. W tym sensie dawna filozofia transcendentalna nie była
immanentystyczna. Wydaje się, że zmiana zasięgu poznania
transcendentalnego z przedmiotów na zdeterminowany ludzkimi pojęciami
sposób poznawania tych przedmiotów była wynikiem nierozwiązania przez
Kanta problemu realizmu metafizycznego.
Wyrażając się nieco emocjonalnie, można powiedzieć, że już ponad
dwa wieki trawa ‘zmaganie’ się metafizycznej koncepcji
transcendentalności filozofii z koncepcją kantowską i jej pochodnymi.
Subiektywistyczny i apriorystyczny transcendentalizm Kanta uważany był -
i jest nadal - za destrukcję scholastycznej metafizyki i przekształcenie jej w
analitykę czystego intelektu oraz za destrukcję teologii naturalnej i
zastąpienie jej metafizyką wolności. Pojawiły się też koncepcje dążące do
pogodzenia subiektywnego apriorycznego rozumienia transcendentalności
filozofii z metafizycznym, jak to było w przypadku J. Mar chala
26
czy K.
Rahnera.
27
W ostatnich czasach sformułowano projekty całkowitej
detranscendentalizacji filozofii (m.in. P. F. Strawson,
28
D. Davidson
29
).
Mamy więc do czynienia z zawiłymi filozoficznie, a także uwikłanymi
teologicznie i światopoglądowo dziejami interpretacji słowa
‘transcendentalny’ oraz związanego z nim zagadnienia realizmu i idealizmu.
26
Por. J. Mar chal, Le point de d part de la m taphysique, Paris: Alcan 1922-1926. Por. O.
Muck,
Die transzendentale Methode in der scholastischen Philosophie der Gegenwart,
Insbruck 1964; J. Herbut, Metoda transcendentalna w metafizyce, Opole 1987.
27
Por. K. Rahner, Geist in Welt. Zur Metaphysik der endlichen Erkenntnis bei Thomas von
Aquin (1939), M nchen; K sel-Velag 1957
2
.
28
Wczesne publikacje Strawsona spowodowały rozwinięcie się w ramach filozofii
analitycznej dyskusji - nawiązującej do Kanta - na temat tzw. argumentacji
transcendentalnej (Individuals: An Essay in Descriptive Metaphysics, London: Methuen
1959 [Indywidua. Próba metafizyki opisowej, tłum. B. Chwedeńczuk, Warszawa: PAX
1980], The Bounds of Sense London: Methuen 1966). Argumentacja tego rodzaju miała być
skierowana głównie przeciwko sceptykowi jako komuś, kto projektuje odmienny ‘schemat
konceptualny’ (conceptual scheme) niż ten, za pomocą którego opisujemy świat w życiu
codziennym. Później jednak Strawson odrzucił możliwość filozoficznego wykazania, że
istnieje wyłącznie jeden taki schemat, por. Skepticism and Naturalism: Some Varieties,
London: Methuen 1985.
29
Por. D. Davidson, On the Very Idea of a Conceptual Scheme (1974), w: D. Davidson,
Inquiries into Truth and Interpretation, Oxford: Clarendon Press 1984, s. 183-198.
50