nasze nieszczęścia polityczne można przypisywać zgubnym
w pływ om poezyi, ja k to niektórzy robią. B y ło b y to jedno,
co w in ić koguta lub śpiewające w ilg i, że sprowadzają słotę
lub burzę. Polityczne k lę s k i zawsze sprowadza zła p o lityka ,
budowana na okolicznościach, a nie na stałej zasadzie, nie
na pew niku w yd o b ytym z rzeczywistego położenia,
Jeżeli
w średnich w iekach każdy los, ja k i spotkał k ró la lub p ry
watnego człowieka, przypisyw ano w p ły w o w i złej lub dob
re j konstellacyi, pod k tó rą się ro d z ił— to znowu w naszych
bezprzesądnych czasach przeniesiono to na w p ły w y pióra
rządzące losami narodów. Mniemam je d n a k, że ja k astro
logia niebieskich aspektów b yła złudzeniem, ta k i dzisiejsza
astrologia lite ra cka temuż obłędowi podlega.
Twórczość
poetyczna zawsze b yła i będzie skutkiem istniejących ju ż
przyczyn, a nie samą przyczyną, aczkolw iek przyczynia się
do rozw inięcia onej.
Natom iast bardzo przypuszczam i wierzę w zbawienne
w p ły w y lu d zi wyższego ducha, talentu, w ytra w n ych pojęć
na młodego, niedoświadczonego pisarza, k tó ry w yn ió sł z zie
m i swojej czyste serce, szlachetne chęci, dużo zapału a mało
św ia tła co do p ra w d będących kamieniem węgielnym , bal-
lastem życia nieoddanego na prąd wszystkich w iatrów .
T a k im przyszedł Gaszyński do F ra n c y i i m ógł się nazwać
szczęśliwym, że zdrow y in s ty n k t nie rzucił go w objęcia
klu b ó w i kom m iwojażerów różnych a ffilia cyj, ale kazał mu
się p rz y tu lić do tow arzystw a ludzi wyższych światłem , ta
lentem, dążnością.
T a kich p rz y ja c ió ł znalazł w A is ; b y li
n im i Scipion de Roure i najzacniejszy poeta z dzisiejszej
F ra n c y i W ik to r de Laprade. P ierw szy w ta je m n iczył go
w św iat sztuki, drugi w świecie fantazyi nie prow adził go
na bezdroża gorączkowych chimer, złudnych widzeń, ale
uczył ja k samolubną i do m ateryalizm u lgnącą społeczność
prowadzić do ideału i piękna, ja k słuchając wewnętrznego
głosu iść za nim, a nie zrażać się ani brakiem powodzeń,
oklasków, ani oklaskam i bitem i w hołdzie miernościom w y
zyskującym tę lub inną okoliczność czasową; ja k nie palić
ofiar modzie, zmiennościom ciekawości i smalcu, ja k wresz
cie być prostym i silnym ,
spokojnym i zrezygnowanym
w odosobnieniu, słowem, ja k stać
a y
sprzeczności nie z ro
18
D Z IE Ł A L U C Y A N A S IE M IE Ń S K IE G O .
zumem, sumieniem, prawem moralnem, uczuciem słuszności
i p ra w d y w świecie i w duszach, lecz w sprzeczności ja w
nej z nizkiem i namiętnościami, zręcznem w yrachowaniem ,
in try g ą i reklam ą.
T a k im b y ł Laprade, poeta głęboko
chrześciański, którego wizerunek odfotografował się w tym
wierszu:
Beau vase athenien p le in de fle u r s de C alvaire.
(Piękna urna grecka pełna k w ia tó w na górze K a h
w a ry i zerwanych).
Gaszyński ocenił ten w p ły w i wr światłem towarzys
tw ie zm odyfikow ał w iele wyobrażeń, w innych się podniósł
i zmężniał. Sam o tern napom yka w przedmowie do zbioru
swoich poezyj wydanego w Paryżu roku 1844, g d y ta k się
w yraża:
„W poezyach tych nie panuje je d n a i taż sama
idea;
owszem,
czytelnik napotka często opinie w prost
przeciwne; ale ta k być musiało: bo człow iek m łody nie mo
że trafić od razu na drogę, któ rą postępować będzie, i musi
przejść, a przynajm niej usiłuje dojść przez błędy i waha
n ia s ię — do pra w d y i stałych zasad re lig ijn y c h i p o litycz
nych. D ata położona przy końcu każdego k a w a łk a najle
piej te przeciwieństwa i sprzeczności objaśni.
„Z w ą tp ie n ie i w ia ra — próżnia serca i miłość namiętna
— zapał do arcydzieł sztuki lud zkie j, to znów rozm iłowanie
się w tworach rę k i bozkićj - w szystkie te uczucia różnorodne
w y d a ły d źw ię ki różnorodne i stały się pieśnią o w ie lo ra kich
tonach.”
Z b liż y ł się je d n a k czas,. że m iał pożegnać gościnną
Prowancyę, o któ re j zawsze m ów ił: druga m oja ca ra pa-
tr ia .
Pożegnał ją rzewnym wierszem, osobliwie w ty c h
strofach:
'
O ja k m i smutno rzucać ten ziemi zakatek,
K ę d y m i przebiegł spokojny i m iły
Pod pięknem niebem, m łodych la t dziesiątek,
Gdzie miłość, p rzyjaźń — ty le zostaw iły
Błogich m i w sercu pamiątekL
"
K O N S T A N T Y G ASZYŃ SKI.
19
Prowancyo! te pa m ią tki n ig d y nie zaginą,
W ęzeł mnie z tobą poiączył wieczysty;
Choć los się zmieni i lata upłyną,
T y bodziesz zawsze — po ziemi ojczystej
Najm ilszą dla mnie krainą!
I dotrzym ał słowa, kie d y zawsze z wycieczek swoich
w racał do je j ciepłego słońca i serc ciepłych, kie d y tani
nakoniec znalazł przytu łe k dla swoich popiołów, których
ojczysta ziemia p rz y tu lić nie m ogła.....
W r. 1844 p rzyb ył Gaszyński do Paryża i w y d ru k o
w a ł tom ik poezyj, poświęcając go w części autorowi I r y
diona, p rzyja cie lo w i la t młodych, w części, to jest oddział
sonetów, M ickiew iczow i, gdzie w yznając się uczniem tego
mistrza, spodziewa się, że te drobne nieźabudki zebrane na
ziemi p ro w a n ckie j:
R o zkw itn ą —i pod cieniem tw ej chw ały, nabiorą
W ięcej barw y, powabu, świeżości i woni.
W poezyach tych wiele k a w a łk ó w nosi datę w A ix ,
co pokazuje, że nie samej francuzczyźnie się poświęcał.
Franeuzkie autorstwo dawało mu utrzymanie, polskie od
powiadało tęsknotom serca, myślom, które sta n o w iły rdzeń
je g o istoty.
Zaciągając się w szeregi francuzkieh pisarzy,
m ógł b y ł zająć wcale niepoślednie stanowisko przy swoich
wiadomościach, zacnym sposobie myślenia i przy tej o ry g i
nalności, ja k ą S łow ianin może wnieść w tę lite ra tu rę , która
ju ż zużyła i nadużyła w szystkiego—atoli nie zapomniał on
co w inien b y ł ojczystej muzie, ubogiej i tułaczej, i o autor
stwie swojem francuzkiem pow tarzał z Horacym: „że nosił
d rw a do lasu, a do A ten sowy.”
T o m ik ten nie zro b ił hałasu — ju ż bowiem czas b y ł
przeminął, kie d y poezya silnie wstrząsała;—przyję to go je d
nak wdzięcznie ja k -wiązankę fio łk ó w w kw ie tn iu . Znawcy
um ieli cenić tę jego elegancyę form y, tę m istrzowską po
prawność, k tó ra nie odjęła sobie przez to ani naturalnej
prostoty, ani męzkiego w dzięku.
Jeżeli oryginalnościam i
nie is k rz y ły się jego wiersze, za to otaczało je pełne i prze-
20
D Z IE Ł A L U C Y A N A SIEM IEN iSKIEG O .
Dostları ilə paylaş: |