Historia filozofii



Yüklə 5,01 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə11/109
tarix26.11.2017
ölçüsü5,01 Kb.
#12759
1   ...   7   8   9   10   11   12   13   14   ...   109

 
23
niezróżnicowanie pojęć ze związku dwóch rzeczy uczyniło ich tożsamość. Próżno by jednak było w tym 
utożsamieniu bytu i myśli doszukiwać się idealizmu, czyniącego z bytu myśl, albo też materializmu, 
myśli robiącego materialne odbicie bytu. Sens twierdzeń Parmenidesa był prostszy: myśl, gdy nie jest w 
błędzie, w treści swej nie jest różna od tego, co rzeczywiście istnieje. 
Twierdzenie Parmenidesa o tożsamości bytu i myśli było zresztą mniej paradoksalne, niż się wydaje dziś; 
nie była jeszcze rozróżniona dyskursywna i intuicyjna postać myśli; myśl nie była przez wczesnych 
Greków utożsamiana z procesem rozumowania, lecz raczej przeciwnie - panowała skłonność do 
pojmowania myśli jako intuicji, jako pewnego rodzaju oglądania i dotykania rzeczywistości przez umysł. 
Myśli były pojmowane nie jako abstrakcyjne, lecz jako konkretne, i mogły przez to łatwiej być 
utożsamione z konkretnym bytem. 
Parmenides utożsamił myśl i byt, choć przecież widział, że spostrzeżenia ludzkie ulegają złudzeniom i 
wyobrażenia pełne są błędów; ale utożsamiał byt z myślą, a nie spostrzeżeniami i wyobrażeniami. Od 
spostrzeżeń myśl wyraźnie odróżniał: „Nie poddawaj się przyzwyczajeniu i nie daj się powodować 
wzrokowi, który nie umie patrzeć, szumiącemu słuchowi i językowi. Nie, myślą rozsądź sporne 
dociekania, o których ci rzekłem". Dokonał tedy - mniej więcej jednocześnie z Heraklitem - tak bogatego 
w skutki rozróżnienia poznania zmysłowego! myślowego. W procesie różnicowania władz umysłowych 
był to etap pierwszy i zapewne najważniejszy. 
ZNACZENIE PARMENIDESA. Wraz z uformowaną przez się szkołą elejską Parmenides zaważył w 
dziejach filozofii przede wszystkim: 1) naczelną teorią jedności i niezmienności bytu, 2) poglądem na 
nierozerwalność bytu i myśli, 3) odróżnieniem myśli od postrzegania i 4) dedukcyjną, dialektyczną 
metodą filozofowania. 
SZKOŁA PARMENIDESA: A) 
MELISSOS 
był z wszystkich uczniów najbliższy Parmenidesowi. Nie był 
filozofem z zawodu, lecz filozofującym żołnierzem; jako admirał floty samijskiej zwyciężył w r. 441 - 
440 Ateńczyków. Pierwsi historycy greccy, mianowicie Arystoteles, surowo ocenili jego nieco 
dyletancką filozofię. Wiemy o niej stosunkowo dużo dzięki przechowanej rozprawie nieznanego 
greckiego historyka filozofii, znanej pod tytułem: De Melisso, Xenophane, Gorgia. Bytowi przypisywał 
pięciorakie własności: jest 1) wieczny, czyli nieskończony w czasie, 2) nieskończony również 
przestrzennie, 3) jedyny, 4) niezmienny, 5) nie doznający bólu ani cierpienia. Od mistrza swego odbiegał 
tedy w paru punktach: 1) przyjmował przestrzenną nieskończoność bytu (widocznie zauważył analogię 
czasu i przestrzeni - niemniej poglądy Parmenidesa nie wymagały tej konsekwencji), 2) uznawał 
optymistycznie doskonałość bytu, bo to chyba oznacza ów brak bólu i cierpienia. 
B) 
ZENON 

ELEI 
był najwybitniejszym i najsamodzielniejszym z następców Parmenidesa. O życiu jego i 
charakterze nic prawie nie wiadomo. Żył prawdopodobnie między r. 490 a 430; należał do tego 
pokolenia, które wydało już nowego pokroju filozofów przyrody, Empedoklesa i Anaksagorasa. Dzieło 
jego O przyrodziepisane schematyczną prozą w formie pytań i odpowiedzi, stało się później wzorem dla 
formy dialogowej. 
Stanowił już inny typ filozofa niż jego poprzednicy: był apologetą i polemistą, mniej zajętym 
zdobywaniem nowych prawd niż bronieniem prawd zdobytych i zwalczaniem przeciwników. 
Wydoskonalił sztukę prowadzenia sporów, wykazywania, na drodze samego tylko zestawiania pojęć, 
prawdy własnej i zwłaszcza cudzego fałszu: był przez to twórcą dialektykijak zaświadcza Arystoteles. 
Bronił eleackiej jedności i niezmienności bytu, ale bronił na drodze pośredniej i negatywnej, w ten 
sposób, że wykazywał niemożliwość, bo sprzeczność, wszelkiej mnogości i wszelkiej zmiany, specjalnie 
zaś atakował najprostszą formę zmiany: ruch. 
Argumenty Zenona  przeciw  ruchowi  są cztery: 
1. Tzw. 
DYCHOTOMIA
.
 
Przedmiot, gdy znajduje się w ruchu i ma przebyć jakąś drogę, musi przebyć 
najpierw połowę tej drogi, potem połowę drogi pozostałej, potem połowę reszty i tak w nieskończoność. 
Jakkolwiek tedy mała jest droga, którą przedmiot ma przejść, zawsze musi przejść nieskończoną ilość 
odcinków, a tego w skończonym przeciągu czasu dokonać niepodobna, ruch więc jest niemożliwy. 
2. Tzw. 
ACHILLES
.
 
Najszybszy biegacz nigdy nie dogoni najwolniejszego, Achilles nie dogoni żółwia, 
jeśli ten choć cokolwiek go wyprzedzi. Goniący bowiem musi dojść najpierw do miejsca, z którego 
wyszedł goniony, ten zaś posunął się naprzód, i tak będzie zawsze. 
3. Tzw. 
STRZAŁA
.
 
Lecąca strzała w chwili teraźniejszej nie porusza się, lecz spoczywa w powietrzu i nie 
przebiega żadnej przestrzeni; i tak samo jest w każdej innej chwili. Ale czas składa się z chwil, więc 
strzała nie może posuwać się naprzód w powietrzu, lecz spoczywa. 


 
24
 
4. Tzw. 
STADION
.
 
Szybkość, z jaką przedmioty poruszają się, jest jednocześnie taka i inna, mniejsza i 
większa, w zależności od tego, względem jakich innych przedmiotów jest rozważana; jeśli zaś ruch 
dokonywa się z szybkością, która jest jednocześnie taka i nie taka, to jest sprzeczny i nie może istnieć. Że 
zaś szybkość przedmiotów jest jednocześnie różna, to widać na takim przykładzie: z trzech zbiorów ciał 
A, B, C pierwszy jest nieruchomy, pozostałe zaś w ruchu; gdy zbiory te z układu I przeszły w układ II, to 
minęło dwa odstępy A-A, a cztery odstępy B-B, więc przeszło pewną drogę i jednocześnie drogę 
dwukrotnie większą. 
 
AAAA 
 
   AAAA 
I          BBBB   
 
II      BBBB 
CCCC 
   CCCC 
 
Argumentów Zenona przeciw mnogości jest parę, a są dość podobne między sobą; jeden z nich ma treść 
następującą: 
Jeżeli byt stanowi mnogość, to jest podzielny, podzielny zaś jest, dopóki części jego posiadają wielkość; 
gdy zaś podział dojdzie do części nie posiadających wielkości, wtedy podzielność skończy się. Byt składa 
się z tych części, na które daje się dzielić, te zaś części, jako niepodzielne, są pozbawione wielkości. Ale 
jeśli części są pozbawione wielkości, to i suma ich także; zatem byt jest pozbawiony wielkości. Ale, z 
drugiej strony, części nie mogą być bez wielkości, bo nie wytworzyłaby się z nich całość posiadająca 
wielkość, więc choć dzielilibyśmy byt w nieskończoność, zawsze otrzymamy części posiadające 
wielkość, czyli byt składa się z nieskończonej ilości takich części, a więc jest nieskończenie wielki. Przy 
założeniu zatem, że byt jest mnogością, wynika, że byt nie ma wielkości i że zarazem jest nieskończenie 
wielki; więc mnogość jest sprzeczna i nie może istnieć. 
W związku ze sprawą mnogości był również argument Zenona przeciw poznaniu zmysłowemu. Ziarno 
rzucone na ziemię nie wydaje dźwięku; nie powinien więc wydać go i worek ziarna, bo skądże ma 
wydawać dźwięk całość, jeśli nie wydaje go żadna części ? Tymczasem worek ziarna, wysypany na 
ziemię, wydaje dźwięk. 
Wśród tych argumentów Zenona jeden zajmuje oddzielne miejsce: to 4. argument przeciw ruchowi; 
udowadnia on nie to, co zamierza: nie sprzeczność ruchu, lecz jego względność. Inne natomiast 
argumenty przeciw ruchowi i mnogości mają wspólny charakter i skierowane są przeciw tej samej 
trudności. Trudność ta dotyczy nie tylko ruchu i mnogości, ale też czasu, przestrzeni i wszystkiego, co ma 
charakter ciągły. 
Grecy (specjalnie Arystoteles) mniemali, iż rozwiązują trudność tkwiącą w rozumowaniach Zenona 
wskazując, że czas jest tak samo nieskończenie podzielny jak przestrzeń i że ich części odpowiadają 
sobie. Ale trudność tkwi głębiej: chodzi w argumentach Zenona o sprawę zasadniczą: o stosunek 
wielkości skończonych i nieskończonych. Trudność tego stosunku występuje na jaw, gdy ma się do 
czynienia z wielkościami ciągłymi, które ciągłość czyni podzielnymi w nieskończoność; takimi zaś 
wielkościami są czas i przestrzeń oraz ruch, którego czynnikami są czas i przestrzeń. Paradoksy Zenona 
pochodzą stąd, że operując nieciągłymi częściami chciał z nich odtworzyć wielkości ciągłe. A to istotnie 
jest niemożliwe. Przestrzeń nie jest sumą punktów, czas nie jest sumą momentów, ruch nie jest sumą 
prostych przejść od punktu do punktu: to był wynik rozważań Zenona. Punkty i momenty można tylko 
całkować, ale nie sumować. Całkowanie nieprędko zostało wynalezione, ale już w V w. p.n.e. trudności 
podniesione w paradoksach Zenona wskazały na odmienną naturę wielkości ciągłych i stały się bodźcem 
do zbadania ciągłości. Były też początkiem dociekań nad wielkościami ciągłymi: czasem, przestrzenią, 
ruchem, nad stosunkiem całości i części, części skończonych i nieskończonych. W tym leży poważne 
znaczenie tych niepoważnie wyglądających argumentów. 
C) W następnej po Zenonie generacji zwolennicy filozofii eleackiej nie tworzyli już oddzielnej grupy, ale 
znaleźli się w obu wielkich grupach filozoficznych tego okresu: 
zarówno wśród sofistów, jak i wśród uczniów Sokratesa; wśród pierwszych kontynuatorem eleatów był 
zwłaszcza Gorgiasz, wśród drugich - tzw. szkoła megarejska. Ale ci następcy Parmenidesa odbiegali 
coraz dalej od pozytywnych badań mistrza nad naturą prawdziwego bytu; ich poczynania dialektyczne 
były już tylko negatywne. 
GORGIASZ 
z Leontinoi na Sycylii, który żył w granicach między 483 a 375 r., a w r. 427 bawił jako 


Yüklə 5,01 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   7   8   9   10   11   12   13   14   ...   109




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə