2
Spis treści
WSTĘP ...................................................................................................................................................... 3
JAK MOŻNA POZNAĆ BOGA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO? CZYLI O WIERZE I ROZUMIE ................................... 4
JAK POWSTAŁ WSZECHŚWIAT I JAK POWSTAŁO ŻYCIE? ......................................................................... 9
BIBLIA JAKO DOKUMENT HISTORYCZNY ............................................................................................... 17
PROROCTWO MESJAŃSKIE Z DN 9,24-27 JAKO DOWÓD NATCHNIENIA BIBLII .................................... 24
DOWODY ISTNIENIA JEZUSA JAKO POSTACI HISTORYCZNEJ ................................................................. 37
DOWODY POSZLAKOWE NA ZMARTWYCHWSTANIE JEZUSA ............................................................... 39
DODATEK A: WIEM, KOMU UWIERZYŁEM (2 Tm 1,12) ......................................................................... 44
DODATEK B: CO TO JEST ARCHE I LOGOS? ............................................................................................ 46
DODATEK C: UZASADNIENIE STOSOWANIA ZASADY „DZIEŃ ZA ROK” W PROROCTWACH .................. 50
DODATEK D: SKRÓTY KSIĄG BIBLIJNYCH ............................................................................................... 52
3
WSTĘP
Jeden z filozofów oświeceniowych – Kartezjusz – ludzką zdolność wątpienia uczynił
podstawowym dowodem naszego istnienia. Powiedział mniej więcej taką myśl:
Niczego nie możemy
być pewni – jak więc możemy być pewni, że w ogóle istniejemy? Jednego czego możemy być pewni,
to to, że wątpimy. Skoro wątpimy to i myślimy. Skoro myślimy, to istniejmy, co w skrócie wyraża się
łacińską sentencją cogito ergo sum – myślę, więc jestem. Ale o co chodzi? Wątpliwości towarzyszą nam
zawsze tam, gdy staramy się myśleć krytycznie, to jest analitycznie. Ten sposób myślenia jest
przynależny – tu na Ziemi – tylko nam, ludziom. Zwierzęta również odbierają bodźce, zapamiętują je
i analizują na swój sposób, jednak nie można im przypisać swobodnego myślenia, swobodnej
samoświadomości (przynajmniej tak stanowi współczesna nauka). Można zatem rzec, że im więcej
człowiek myśli, tym więcej wątpliwości się pojawia w różnych obszarach myślenia. Z tego punktu
widzenia wątpić jest dobrze, ponieważ to oznacza myślenie, a myślenie prowadzi nas ku prawdzie
i dobru – bezmyślność zaś i głupota, ku fałszerstwu i złu.
Nie można również zaprzeczyć, iż te wątpliwości jawią się również w naszym życiu religijnym.
Oczywiście osoby niereligijne albo tych wątpliwości nie mają, albo mają wątpliwości co do religii
i dlatego nie angażują się w tę dziedzinę życia. Natomiast osoby, które wyznają Boga, mogą
doświadczać wątpliwości co najmniej dwóch natur: po pierwsze mogą to być wątpliwości na podłożu
doświadczeń życiowych (egzystencjalne), po drugie ujawnić się mogą wątpliwości rozumowe (związane
z teorią wiary/religii). Jako duszpasterz zauważam, iż często te dwie sfery się wzajemnie przenikają
i rzadko występują w formach wyizolowanych – bowiem ten, kto przechodzi ciężkie doświadczenia
życiowe i nie widzi działania Boga zaczyna z czasem stawiać teoretyczne pytania o Jego istnienie lub
objawienie się w życiu ludzi. Natomiast człowiek, który dopiero poznaje Boga, lub nawet chciałby Go
doświadczyć, często boryka się z wątpliwościami natury teoretycznej (racjonalnej) i przez to nie potrafi
zaufać Bogu (np. modlić się choćby z małą wiarą). Pojawia się więc pytanie – czy wątpliwości w naszym
życiu religijnym są dobre, czy złe?
Otóż, jak większość tego rodzaju pytań, które zawężają kwestię do arbitralnego „tak” lub „nie”,
tak i to postawione pytanie nie oddaje złożoności problemu. Bo załóżmy, że gdy muzułmanin zaczyna
wątpić w prawdziwość swojej religii, chrześcijanin powie, że to wątpliwość od Ducha Świętego, aby ów
człowiek mógł poznać Jezus i Biblię. Jednak gdy już jest chrześcijaninem wątpliwości chętniej
przypisujemy diabłu czy ułomnościom naszej wiary. Otóż wątpliwości – jak wcześniej wykazałem –
przynależą do naszej natury rozumowej, bowiem chcemy wiedzieć co? z jakiego powodu? w jakim celu?
jak? kiedy? gdzie? z kim? o czym? itd. Można więc powiedzieć, że wątpliwość w chrześcijaństwie
pojawia się na gruncie neutralnym – jeśli skierujemy nasze myśli na Boga, wtedy może On albo wskazać
odpowiedzi i rozwiązać wątpliwości, albo uspokoić umysł i ułatwić nam tym samym przyjęcie tajemnicy
Boga, którego w dużej mierze nie potrafimy zrozumieć. Jeśli natomiast z założenia owa wątpliwość
skieruje nas w stronę odrzucenia Boga, to faktycznie podąży to w nieodpowiednim kierunku, a nasze
poczynania myślowe mogą nawet okazać się błędne i pochopne.
Niniejsze opracowanie jest więc zbiorem moich odpowiedzi (do których udzielenia korzystałem
z różnych źródeł) na te wątpliwości, które albo mnie bezpośrednio dotykały, albo osoby, z którymi
prowadziłem rozmowy. Tym właśnie osobom oraz wszystkim przyszłym, których spotkam na swojej
drodze dedykuje ten materiał, aby mógł wskazać kierunek, kiedy pytania bez odpowiedzi przytłoczą
rozum lub doświadczenia życia codziennego przysłonią nam światło Chrystusa.