16
przyjął istnienie Boga, którego określił Bogiem Arystotelesa
16
. Tym samym A. Flew zdystansował się od
jakiejkolwiek religii objawiającej Boga (np. chrześcijaństwa), dlatego można uznać, iż przeszedł on
z ateizmu na deizm.
Nie będziemy teraz przekopiowywali treści tej książki, każdego zainteresowanego odsyłam
bezpośrednio do niej. Dodam, iż oprócz wspomnianych już dwóch części tego dzieła, znajdziemy w nim
dodatek, w którym autor „rozprawia się” z nowym ateizmem i poglądami takich ateistów jak Dawkins,
Dennett, Wolpert, Harris czy Stenger, oraz dodatek pt. „Objawienie się Boga w dziejach ludzkich”, jako
wynik rozmowy z historykiem i profesorem Nowego Testamentu Nicholasem Thomasem Wrigthem.
Ów anglikanin przedstawia historyczność Jezusa oraz podstawy do przyjęcia wiary
w zmartwychwstanie Jezusa
17
. Całość kończy się słowami Anthony’ego Flew: „Jestem pod wrażeniem
argumentacji biskupa Wrighta, którą uważam za prawdziwie odkrywczą. Otóż Wright broni
chrześcijaństwa przede wszystkim jako absolutnej nowości. To bardzo ważne, zwłaszcza
w Zjednoczonym Królestwie, gdzie religia chrześcijańska praktycznie zanikła. Chrześcijaństwo biskupa
Wrighta jest wspaniałe, absolutnie zasadnicze i przemożne. Czy to możliwe, że Bóg się objawił? Jak już
mówiłem, Wszechmocny nie jest w stanie uczynić tylko tego, co logicznie niemożliwe. Wszystko inne
jest w jego mocy”
18
. Oznacza to, że chociaż oficjalnie A. Flew zajął stanowisko w pewien sposób
deistyczne, to jednak wyraża otwartość na to, że chrześcijaństwo faktycznie może być objawieniem
prawdziwego Boga-Stwórcy.
PODSUMOWANIE
Czy naukowe teorie o powstaniu wszechświata oraz życia są wyczerpujące, przekonujące
i zadawalające? Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam, niemniej jednak należy pamiętać,
co w przekazie kultury popularnej i mediów masowych jest często zatracone, iż nauka nie dostarcza
(przynajmniej w tych aspektach) wiedzy pewnej! Jest wiele niewiadomych, a wraz z rozwojem nauki
mogą pojawić się modyfikacje dotychczasowych poglądów, lub nawet ich całkowite porzucenie na
rzecz nowych. Chociaż fakt, iż zaciekły i bardzo wykształcony filozof ateistyczny w jakiś sposób nawraca
się pod koniec swojego życia, nie może stanowić argumentu merytorycznego w dyskusji nad wiarą
w Boga-Stwórcę, to jednak każdemu racjonalnemu człowiekowi powinien dać dużo do myślenia.
Najpierw warto byłoby sięgnąć po tę książkę, następnie rozważyć „za” i „przeciw”. Tzw. podwórkowy
ateizm tak bardzo wmówił nam, że wiara w Stwórcę oznacza ignorancję naukową, że chyba jedynie
taki autorytet jak Anthony Flew może wskazać inne rozwiązanie, równie racjonalne. Tu wracamy do
tak zwanych (przed)założeń – okazuje się, że wiara w Boga nie tyle jest związana z jakąś przekonującą
argumentacją (bo przecież zarówno dobrze wykształceni jak i niewykształceni ludzie wierzą i nie
wierzą), jednak wszystko wypływa z woli i dopuszczenia do siebie myśli o Bogu. Tu potrzebna jest
otwartość umysłu – jeśli nie ma Boga, który by oddziaływał na człowieka, to nie można się obawiać
zmiany poglądów, tylko z tego powodu, że człowiek przyjmie na pewien czas założenia teistyczne. Jeśli
natomiast wbrew początkowym zamiarom zmieni swój światopogląd, być może będzie to właśnie
dowód na istnienie Boga.
16
Bóg Arystotelesa to byt nieśmiertelny, niezmienny, niematerialny, wszechmocny, wszechwiedzący, jeden,
niepodzielny, doskonale dobry i koniecznie istniejący. Pierwszy Poruszyciel, to jest pierwsza przyczyna istnienia
świata (łac. primus motor).
17
Streszczeniem tego dodatku jest rozdział w niniejszym opracowaniu: Dowody poszlakowe na
zmartwychwstanie Jezusa.
18
A. Flew, dz. cyt., s. 248.
17
BIBLIA JAKO DOKUMENT HISTORYCZNY
Większość agnostyków
19
czy ateistów
20
to osoby raczej niezaznajomione z treścią Biblii.
Mają oczywiście do tego takie prawo, podobnie jak i chrześcijanie często nie znają Koranu, Talmudu
czy Księgi Mormona i odrzucają te księgi jako święte. Jednak gdy dochodzi do dyskusji na tematy
religijne, w tym przypadku o Biblii i Bogu chrześcijańskim, to należałoby wymagać, aby nasi dyskutanci
zapoznali się z przedmiotem dyskusji, czyli samą Biblią. Podobnie zresztą teiści winni zapoznać się z
poglądami i argumentami ateistów. Ponieważ najczęściej jednak tak się nie dzieje, wysuwane są trzy
następujące argumenty przeciwko Biblii:
1)
Historie biblijne należy traktować na równi z baśniami i mitami. Dzieje się tak dlatego, iż ateiści
z założenia odrzucają możliwość istnienia sił nadprzyrodzonych (a przynajmniej z ludzkiej
perspektywy tak należałoby nazwać Boga). Filozofia nauki wytworzyła tzw. metateoretyczne
zasady kształtujące [w skrócie: MZK], czyli ogólne zasady, jakimi powinni kierować się
naukowcy, bez względu na uprawianą dyscyplinę. Z uwagi na fakt, iż większość ateistów
właśnie nauce przypisuje pierwszeństwo w poznawaniu świata, świadomie lub nieświadomie
przyjmują oni jedną z tych MZK, jaką jest metodologiczny naturalizm. Najprościej można tę
zasadę streścić następująco: każde zjawisko fizyczne, należy tłumaczyć tylko w oparciu
o naturalne prawa, zasady i własności. Z tego powodu wszelkie historie o boskich
interwencjach (zaczynając od stworzenia, przez potop, dziewicze poczęcie Jezusa czy
zmartwychwstanie oraz inne cuda) należy odrzucić jako dosłownie prawdziwe i nadać im
znaczenie mitów – czyli wierzeń, które miały wyjaśniać świat, jednak w sposób fantastyczny,
nierealny i niedosłowny.
2)
Drugim zarzutem, w pewien sposób związanym z pierwszym, jest krytyczne nastawienie
w ogóle do Biblii, jako dokumentu historycznego. Współczesna nauka na tym punkcie nie toczy
zaciekłych bojów z chrześcijaństwem, ponieważ odkrycia archeologiczne XIX i XX w. pozwoliły
w dużej mierze potwierdzić autentyczność opisów o charakterze historycznym. Jednak nadal
wielu niezorientowanych ludzi nie traktuje historycznych treści Biblii jako wiarygodnych
(czyli jako źródła historycznego).
3)
Trzecim argumentem, przeciwko Biblii, jest twierdzenie, jak gdyby Pismo Święte zostało
umyślnie lub nieumyślnie sfałszowane. Podłożem takiego rozumowania jest długi okres
ręcznego przepisywania odpisów ksiąg biblijnych (manuskryptów) dokonywany przez wielu
kopistów. Ów pogląd prowadzi do uznania, iż nie dysponujemy treścią, jaką zawierały oryginały
ksiąg biblijnych z powodu błędów, które wkradły się do tekstu (lub zostały celowo
wprowadzone).
Niniejsze opracowanie ma za zadanie chociaż w pewnej mierze udzielić odpowiedzi na powyższe trzy
zarzuty.
ZARZUT O MITACH I BAŚNIACH
Wspomniana wcześniej zasada metodologicznego naturalizmu (każde zjawisko fizyczne musi
mieć wytłumaczone jedynie naturalnymi prawami), przyjmowana przez większość naukowców
i ateistów, jest czymś w rodzaju przedzałożenia. Aby powiedzieć czym jest przedzałożenie, należy
powiedzieć nieco o samym założeniu. Założenie jest zasadą stanowiącą podstawę dalszych wywodów
19
Agnostycyzm – pogląd, iż nie można poznać czy istnieje Bóg, czy nie. W praktyce ten światopogląd sprowadza
się do ateizmu, jednak ma inne uzasadnienie (podłoże filozoficzne).
20
Ateizm – pogląd uznający, iż nie istnieją żadne siły nadprzyrodzone, w tym też i Bóg, czy bogowie. W swojej
warstwie teoretycznej zazwyczaj wywodzi się z pozytywizmu naukowego, który m.in. zakłada, iż jedyną pewną
wiedzą jest ta, która wynika ze stosowania metody naukowej i pozytywnej weryfikacji danej teorii.