47
która wypowiada twierdzenia sprzeczne z pierwszą częścią. O paradoksach
Zenona istnieje olbrzymia
literatura, nie tylko proponująca rozmaite rozwiązania, ale rozmaicie interpretująca ich intencje. W
filozofii Anaksagorasa przedmiotem żywej dyskusji jest centralna w niej koncepcja „ducha": czy
materialny, czy osobowy, czy identyczny z Bogiem? Sporna jest również interpretacja jego teorii materii:
czy gatunki „zarodków" przyjmował w ilości nieograniczonej? W filozofii Demokryta najwięcej
dyskutowana jest teoria poznania. A w filozofii pitagorejczyków kwestii spornych jest nieskończoność;
ich doktryny nie są jasne i nie wiadomo, kto był ich właściwym twórcą: sam Pitagoras, Filolaos, Archytas
czy jeszcze kto inny. Wielowiekowe trwanie szkoły, mnogość prądów, które się przez ten czas w niej
wytworzyły, tajemniczość, jaką się osłaniał związek, bałamutne wiadomości rozpowszechniane przez
późniejszych zwolenników - to wszystko niezmiernie utrudnia, jeśli nie uniemożliwia, definitywne
rozwiązanie problemów pitagorejskich.
DRUGI OKRES FILOZOFII STAROŻYTNEJ
(OKRES OŚWIECENIA I SYSTEMÓW
STAROŻYTNYCH V-IV W. P. N. E.)
W V wieku ośrodek życia umysłowego w Grecji przeniósł się z kolonii do ziem macierzystych:
Ateny stały się stolicą greckiej kultury. Był to złoty
wiek tej kultury, wiek Peryklesa, czas pokoju i
bogactwa, rozkwitu cywilizacji, sztuki i nauki, czas Sofoklesa, Eurypidesa i Arystofanesa, Fidiasza i
Polikleta.
Umysłowość grecka uległa w owym czasie gwałtownej przemianie; rychło wyzbyła się pierwotności i
naiwności. Nie tylko zwiększyła się intensywność życia umysłowego, ale również zmienił się jego
kierunek: gdy dotąd przedmiotem zainteresowania i badań Greków była głównie
przyroda, teraz stał się
nim człowiek i jego dzieła. Przemiana objawiła się też w filozofii, która teraz weszła w okres
humanistyczny.
Pierwszymi wyrazicielami owej przemiany umysłów byli nauczyciele-wychowawcy, „sofiści" i Sokrates;
potem dopiero przyszli zawodowi filozofowie: Platon, Arystoteles i inni. Sofiści byli prawie wyłącznie
humanistami, Sokrates tym bardziej. Natomiast Platon pod koniec życia, a zwłaszcza Arystoteles, łącząc
nową filozofię człowieka z dawną filozofią przyrody, objęli całokształt dotychczasowych zagadnień
filozoficznych; prace ich stanowią już pełny system filozofii.
Dawało to historykom filozofii podstawę do oddzielania dwu okresów filozofii: okresu humanistycznego
oświecenia, do którego należeli sofiści i Sokrates, oraz okresu systematycznego, którego głównymi
przedstawicielami byli Platon i Arystoteles. Wszakże szybkość, z jaką te fazy następowały
po sobie, i
jednolitość warunków, w jakich w obu fazach rozwijała się filozofia, skłaniają do traktowania ich łącznie
jako jednego okresu. Okres ten od dawna uznany jest za okres klasyczny filozofii greckiej.
W poprzednim okresie brakło jeszcze nauk specjalnych obok filozofii, ona sama była generalną nauką. W
tym natomiast weszły na drogę szybkiego postępu zarówno matematyka i astronomia pitagorejczyków,
jak medycyna Hipokratesa, historia Tucydydesa, lingwistyka itd.; utworzyły one zasób wiedzy trudny już
do objęcia przez jeden umysł i wymagały podziału pracy. Przez to filozofii przypadł inny zakres badań,
niż miała dotychczas.
Sofiści i Sokrates, a zwłaszcza Platon i Arystoteles, zajęli pierwszy plan epoki zarówno w oczach
współczesnych jak i potomności. Wszelako należy pamiętać, że poza nimi istniały inne jeszcze obozy w
filozofii. Był to okres niezwykłej pełni i różnorodności intelektualnej. Jeszcze dawna filozofia przyrody
miała
nadal swych przedstawicieli; Demokryt był rówieśnikiem sofistów, a szkoła jego trwała jeszcze po
jego śmierci; dla pitagorejskich prac naukowych teraz dopiero przyszedł czas rozkwitu. Z pism Platona
widać nawet, że czuł się osamotniony i że nie jego idealizm, lecz materializm był doktryną panującą
naówczas wśród inteligencji greckiej. Jednakże tamci myśliciele byli kontynuatorami przeszłości;
wyrazicielami nowego ducha w filozofii tego okresu byli: 1) sofiści, a wśród nich głównie Protagoras, 2)
Sokrates, 3) wspólni uczniowie sofistów i Sokratesa: cynicy i cyrenaicy, 4) Platon, 5) Arystoteles.
Z tego okresu filozofii greckiej przechowały się autentyczne pisma filozofów, jednakże tylko owych
dwóch klasyków: Platona i Arystotelesa; po sofistach i sokratykach nawet fragmentów zostało niewiele,
Sokrates zaś wcale nie pisał.
Okres ten, w którym filozofia była przedmiotem gorących namiętności
i ostrych walk, okres wielkich
48
przeciwieństw i genialnych pomysłów, który jak żaden inny zaważył na dalszych losach filozofii, trwał
niedługo, około stulecia. Początek jego przypada na połowę V wieku, a mniej więcej równocześnie ze
śmiercią Arystotelesa (322 r.) sytuacja ogólnokulturalna, specjalnie zaś filozoficzna, uległa takiej
zmianie, że wypada z tą datą rozpocząć nowy okres filozofii.
PROTAGORAS I SOFIŚCI
W V w. powstał w Atenach nowy typ filozofii, zupełnie różny od dotychczasowej filozofii
przyrody. Orientacja jej była humanistyczna, a zasadnicze stanowisko relatywistyczne. Przedstawicielami
jej byli sofiści, wśród których najbardziej oryginalnym myślicielem był Protagoras.
SOFIŚCI, którzy pierwsi dali w filozofii wyraz nowym prądom, nie stanowili szkoły filozoficznej i w
ogóle nie byli filozofami z zawodu. Z zawodu byli nauczycielami i wychowawcami, przygotowującymi
do życia
publicznego, i zawód ten stanowił główny łącznik między tą różnorodną skądinąd grupą ludzi.
Nauczyciele tacy już od Solona działali w Atenach, ale wydatną rolę zaczęli odgrywać dopiero teraz, gdy
w wychowaniu jęto kłaść nacisk na wykształcenie, a nie na tężyznę duchową i fizyczną, jak to było
pierwotnie, i gdy powszechna stała się potrzeba oświaty i chęć brania udziału w życiu umysłowym i
publicznym. Sofistom wypadło uczyć teraz nie tylko młodzież, ale i dorosłych. Uczyli ich mówić i
działać - a i sami występowali jako mówcy i działacze. Spełniali funkcję, którą w dzisiejszych czasach
spełnia publicystyka i uniwersytety powszechne; sofista był „na wpół dziennikarzem, na wpół
profesorem". Zawód ich wymagał, aby byli ludźmi współczesnymi, aby uczyli zgodnie z duchem czasu;
stąd reprezentatywność ich poglądów.
Nie wszyscy byli filozofami, ale pomiędzy nimi było kilku myślicieli wybitnych, jak Protagoras,
Gorgiasz, filozoficznie zbliżony do eleatów, Hippiasz, Prodyk; mniej sławnych było wielu, a bywali
między nimi „polihistorzy i tacy, co pogardzali nauką, paradoksiści i trywializatorzy, konserwatyści i
radykałowie, filozofowie na serio i na żarty".
Okres działalności sofistów trwał dość długo, przez całe prawie stulecie: Protagoras
i Gorgiasz byli starsi
od Sokratesa, a jeszcze za Arystotelesa sofiści byli czynni. Najświetniejszym dla sofistyki czasem był jej
początek, czas Protagorasa i Gorgiasza. Wówczas towarzyszyło im powodzenie: nawet w
konserwatywnej i nieprzyjaznej dla oświaty Sparcie Prodyk i Hippiasz znaleźli uznanie. Stanowili elitę
umysłową Grecji; wielcy politycy greccy, poeci, jak Eurypides, a nawet Sofokles, mówcy, jak Izokrates,
uczeni, jak Tucydydes, uczyli się od nich i poszukiwali ich towarzystwa.
Ale wkrótce życzliwy stosunek Greków do sofistów uległ radykalnej przemianie. Przyczyn było parę.
Arystokratyczne społeczeństwo zarzucało im, że uczą za pieniądze; w oczach Greków było to poniżanie
pracy umysłowej. Następnie, konserwatyści wystąpili z zarzutem, że ucząc burzą wiarę i tradycję; zarzut
ten sofiści dzielili zresztą z wszystkimi bez mała, co w Grecji zajmowali się filozofią. Wreszcie, dla
względów zarówno
rzeczowych jak i osobistych, wystąpił przeciw nim Platon i zwalczał, ich w sposób
gwałtowny i nie przebierający w środkach. On to może najwięcej przyczynił się do poniżenia sofistów w
opinii potomności: pisma sofistów nie przechowały się, zabrakło życzliwych świadków ich pracy,
potomność znała ich z relacji Platona i patrzyła na nich jego oczami.
Sam wyraz „sofista", który pierwotnie miał sens dodatni, nabrał ujemnego: najpierw znaczył tyle, co
„uczony", potem tyle, co „pseudouczony"; również wyrazy „sofizmat" i „sofistyczny" otrzymały
odpowiednio pejoratywne znaczenie. Sofistyka stała się synonimem erystyki, tj. rozumowania, które dla
fałszywego twierdzenia stwarza pozory prawdy. Wzory takich poczynań znamy
z parodii Platona
(Eutydem) i Arystotelesa
(De sophisticis elenchis). Prawdą jest, że sofiści nadużywali dialektyki - ale
czynili to naówczas wszyscy, czynili to uczniowie Sokratesa i sam Platon nie był bez winy. Początek zaś
dali tu nie sofiści, lecz eleaci: oni nauczyli, że wszystkiego można dowieść, i wytworzyli upodobanie do
dowodzenia tez najmniej prawdopodobnych. Poza tym ten „antylogiczny kunszt" uprawiano naówczas,
ale jeszcze więcej podejrzewano się wzajemnie o uprawianie go: był to - razem z zarzutem bezbożności -
najpotoczniejszy zarzut przeciw niewygodnym filozofom. Sofiści, jeśli nań zasłużyli, to przeważnie
późniejsi, epigoni; ci byli małymi ludźmi, o których pamięć zaginęła, zarzut zaś przylgnął do tych, co byli
znani i wybitni. Dopiero w XIX w. uświadomiono
sobie ten stan rzeczy i podjęto rehabilitację sofistów.
Pierwszy uczynił to George Grotę w swej
Historii Grecji.
PROTAGORAS był najbardziej filozoficznym umysłem wśród sofistów; sformułował filozoficzne
zasady, w imię których występowali sofiści. Żył zapewne od 481 do 411 r.; jeśli daty te są prawdziwe, to