D la tego w ybiera ciemność nocy, aby nie w id z ia ł wstydu
na tw a rzy przybysza trapionego głodem. N ig d y on nie
spyta gościa o nazwisko, ani ja k ie j re lig ii; ta k umie sza
nować cudzą tajemnicę. Abd-allachem (sługą bożym) na
zywa on każdego nieznajomego.
„Gorejące słońce, pustynia bez granic, noce bez chmur
k i, niebo wyiskrzone gw iazdam i, wszystko to daje w yob
raźni polot nieskończony.
N ic też nie ścieśnia m yśli A ra
ba, bo w zrok jego nie trąca o żaden przedmiot.
W ogro
mach nieskończoności buja żywa fantazya, a do wyrażenia
je j służy najbogatszy ję z y k , obrazowy i m alowniczy. Mówi
też w samych obrazach i porównaniach, a tw o ry swoiclt
marzeń zawsze osadza na pustyni; można powiedzieć, że nie
tyle je st wynalazcą, ile twórcą. Zmyślenie ma u niego urok
cudowności, a nie je st bynajm nićj skutkiem samowiednego
rozbratu z prawdą.
Uczucie m iłości, wspomnienie, tęskni
ce, żądze, wszystko to u niego olbrzymie, odpowiednie
sceneryi pustyni. W rażenia odnosi głębokie i trw ałe,
bo
nic mu ich nie rozprasza.
Czczość pustyni jest dla niego
ja k b y przedsmakiem wieczności.
Lotem rum aka zbiega je j
przestrzenie; .wierny ten towarzysz niesie go w bój, wynos
1
z niebezpieczeństwa; przeczuwa, gdy mu co grozi, ostrzega
i powraca ze swoim panem o krytym sławą i kurzem do
tryb u tu , gdzie go czeka ukochana małżonka.
„B eduin czci
jednego Boga, serce go poryw a do Stw ór
cy wszechrzeczy. Ma on czas i sposobność dumać nad je g o
wielkością, nic mu tych dumań nie przerywa;- dla tego też
rozpływ a się w nim i błogosławi go.
W szelkie obrządki
i ceremonie są mu nieznane.
Dusza jego wznosi się do
nieba, i to cała jego m odlitw a. Czyn c n o tliw y,— oto ofiara,
k tó rą czyni Przedwiecznemu. Z uszanowaniem w ym aw ia
im ię Stwórcy, a w ie rn y przysiędze, n ig d y je j nie lamie,
gdy uszczknąwszy szczyptę tra w y w ym ów i: „Przez Boga,
k tó ry ją stw o rzył!” Jest to form uła prosta, lecz obowiązu
ją c a najśw ieciej.
Przymierze zawarte na chleb i sól rów
nie je s t święte dla niego. M ając wrodzony pociąg do
cudowności, staje się ła tw ow iernym . W ia ra jego byw a bez
granic, ciekawość niemniejsza, wiadomości żadne.
Myśl
je g o , dziecko w yobraźni raczej niż rachuby, błąka się bez.
230
D Z IE Ł A L U C Y A N A S IE M IE Ń S K IE G O .