teoretyków fizyki, lub redukcja transcendentalna, wprowadzona przez Husserla.
Psychologia, oderwawszy się od filozofii, formowała sobie sama swą terminologię.. jednakże niektóre
z jej terminów powstały w ramach filozofii lub też przeszły do nici. jak strumień świadomości,
pochodzący od Jamesa, lub kompleks i siiblirnacju. pochod/aci." od Freuda.
v" teorii poznania i ontologii powstało mało nowych nazw : najwięcej w szkole feno
menologicznej, operującej własnym słownictwem; ale przeważnie nie wyszły poza nią. W początku
stulecia rozpowszechniło się nieco terminów Bergsonowskich (jak elan vital lub diiree), a po drugiej
wojnie egzystencjalistycznych (jak egzystencja}. Własną terminologią posługiwał się marksizm. Najmniej
nowych tworów językowych wydała filozofia analityczna: świadomie bowiem trzymała się mowy
potocznej. Ale to, że nowa filozofia w pewnej przynajmniej części, od mowy szkolnej, dostępnej jedynie
wtajemniczonym, wróciła do mowy zwyczajnej i prostej, jest zasługą przede wszystkim filozofii
analitycznej.
CHRONOLOGIA
Poglądy filozoficzne XX wieku zostały przedstawione powyżej w takim mniej więcej porządku, w jakim powstały.
Ale jest inny jeszcze ich porządek chronologiczny: w jakim się rozpowszechniały. Rozpowszechniały się szybciej niż w
stuleciach poprzednich. Bergson ogłosił pierwszą swą książkę w r. 1889, a koło 1900 był już u szczytu sławy. Rozgłos
Einsteina przyszedł piorunująco. Kolo Wiedeńskie ogłosiło swój program w 1929 r., a w 1934 zaczęło już swe wielkie
międzynarodowe zjazdy. W niektórych wypadkach rozgłos teorii wyprzedzał nawet opublikowanie jej głównych dzieł:
tak było z pragmatyzmem i z idealizmem szkoły marburskiej.
A jest jeszcze irzccia chronologia; nie dziel i poglądów, lecz ludzi, którzy je stworzyli, pokoleń, które im dały
początek. Otóż część myślicieli, którzy zaważyli na filozofii XX wieku, urodziła się jeszcze w l połowie XIX wieku:
Mach i Brentano w 1838. Peirce w 1839, James i Cohen w 1842. Avenarius w 1843, Nietzsche i Richł w 1844, Boutrou\
w 1845. Z tych, którzy dotąd w XX w. mieli światowy rozgłos, jeden tylko Sartre urodził się w XX wieku. Ogromna
zaś ich większość przyszła na świat w II połowie poprzedniego stulecia. Przy tym niektóre lala okazały się szczególniej
płodne w wybitnych myślicieli; zwłaszcza lata 1852 - 1X59. Yaihinger i Schubert-Soldern urodzili się w 1852 r..
Meinong w 1853. Poincare i Natorp w 1854, Royce v. 1855, Plechanow i Freud w 1856, Pearson w 1857, Pianek i
Simmei w 1858, a nie mniej niż pięciu znanych myślicieli w 1859: Bergson, Husserl, Durkheim, Meyerson, Dewey. W
ciągu więc tych 8 lat urodzili się przedstawiciele wszystkich ważniejszych kierunków z początku XX wieku:
fikcjonalizmu i filozofii imniiinentnej, Brentanowskiego realizmu i przyrodniczego konwencjonalizmu. szkoły
marburskiej i idealistycznej metafizyki, dialektycznego materializmu, psychoanalizy, scjentyzmu i filozofii nowej
fizyki, intuicjo-nizmu. fenomenologii, szkoły socjologicznej, pragmatyzmu.
W Polsce chronologia była podobna do zachodnioeuropejskiej. Filozofowie najważniejsi dla początków XX w.
urodzili się na przestrzeni niewielu lal: Twardowski w-r. 1866, Petrażycki i Weryho w 1867, Heinrich, Abramowski i
Warlenberg w 1868: Mahrburg i Massonius byli od nich tylko o niewiele lat starsi, Brzozowski o kilka lat młodszy.
Następną zaś większą grupę polskich filozofów stanowią urodzeni w lalach osiemdziesiątych: to oni po r. 1919 zajęli
katedry w nowych uniwersytetach.
Stosunki chronologiczne komplikują się przez to, że z ludzi jednego pokolenia jedni występowali ze swymi teoriami
za młodu, inni dopiero w starości. Wilson wystąpił jednocześnie z Moore'em i Russellem, ale był od nich o całe
pokolenie starszy. Whitehcad przeszedł do filozofii dopiero w końcu swego długiego życia. Bergson, Croce czy Freud
ogłaszali swe prace tak długo, że przez ten czas przeminęły trzy pokolenia. Vaihinger opublikował główne swe dzieło w
30 lat po jego napisaniu.
WYDARZENIA WSPÓŁCZESNE
l. Wydarzenia polityczne XX wieku i cały ustrój społeczny, a także tempo i nastrój życia były zgoła inne niż w
wieku XIX. 7cn przebiegł w pokoju. XX zaś w wojnach. A okresy między wojnami byty wypełnione ich
oczekiwaniem: szukanie sojuszy, tworzenie bloków, starania o pokój potęgowały napięcie i robiły lala te latami
niepewności i lęku. Niektóre wojny toczyły się daleko od głównych ośrodków filozofii i nie miały na nie wpływu, jak
wojny bałkańskie czy południowoamerykańskie. Natomiast wojny takie, jak hoerska (!899- 1902), rosyjsko-japońska
(1903 - 1905) czy abisyńska (1936), choć teatr ich był daleki, .nie pozostały bez wpływu na europejskie ośrodki
filozoficzne. Tak samo wojna domowa w Hiszpanii
372
(1936- 1939). A wielkie wojny światowe 1914 - 1918 i 1939- 1945 dotknęły ośrodki te bezpośrednio, niektóre z nich
zniszczyły, w innych pracę zahamowały lub skierowały na inne tory.
2. Zmieniła się mapa świata, a zwłaszcza Europy. W r. 1919 rozpadła się Austria, zmniejszyły się Niemcy, powstały
nowe państwa. W wielu krajach zmienił się ustrój polityczno-społeczny. Monarchie padały jedna za drugą: w 1910
Portugalia stała się republiką, w 1912 Chiny; w 1917 padł carat, dokonała się Wielka Rewolucja Październikowa i
powstał Związek Radziecki; w 1918 padło cesarstwo niemieckie i austriackie, w 1923 abdykował sułtan turecki, w
1931 król hiszpański, w latach 1945 - 1947 republikami stały się Jugosławia, Bułgaria, Rumunia, Włochy.
Ale jednocześnie z upadkiem monarchij tworzyły się dyktatury: Primode Riveryw Hiszpanii 1923 - 1933,
faszystów we Włoszech 1925 - 1943, narodowych socjalistów w Niemczech 1933 - 1945, gen. Franco w Hisz panii,
Salazara w Portugalii. Utworzyły się jaskrawe przeciwieństwa i napięcia polityczne. A wraz z politycznymi nastąpiły
gwałtowne przesunięcia społeczne i gospodarcze. Epokę tę nazwał Stalin epoką impe rializmu i rewolucji
proletariackich.
3. W tych dziedzinach, w których rozwój nie zmienił kierunku, przyśpieszył w każdym razie swe tempo:
tak było zwłaszcza w technice. W szczególności w zakresie komunikacji: samochód, wynaleziony w po przednim
stuleciu (motor Daimiera 1887, opony Duniopa 1888), stał się teraz przedmiotem powszechnego użytku. A zupełną
nowością była komunikacja lotnicza (główne daty: pierwszy lot braci Wright 1903. przelot Bleriota przez Kanał 1909,
przelot przez Atlantyk 1929; od tegoż czasu już stałe linie lotnicze). Odległości na ziemi zmniejszyły się niepomiernie.
I zmieniły się przez to stosunki między ludźmi.
Tak samo w zakresie oświetlenia: żarówka była wynaleziona jeszcze w poprzednim stuleciu, ale do piero teraz
oświetlenie z naftowego, świecowego, gazowego przeszło na elektryczne. Ziemia siata się jaśniejsza.
Tak samo w zakresie maszyn: spośród obchodzących bliżej naukę, teraz weszły w powszechne użycie maszyny do
pisania, a maszyny drukarskie zastąpiły skład ręczny. Wzmogło się tempo pisania i druku.
4. W nowych warunkach życia jego formy zewnętrzne, do których poprzednio przykładano tyle wagi, straciły na
znaczeniu. Stałe formy obyczajowe, utrzymujące się od pokoleń, zostały zaniedbane jako sztywne i niewygodne,
przyszła swoboda w sposobie zachowywania się, ubierania, bawienia, mówienia. Obyczaje XIX w. opierały się na
wierze w powszechne i bezwzględne reguły dobrego tonu, a obyczaje XX w. na przekonaniu, że ostatecznie każdy
może żyć jak chce.
5. Odkrycia naukowe miały wręcz cechy lawiny, zwłaszcza w fizyce: seria ich, zapoczątkowana w końcu XIX w.,
przybrała teraz zawrotne tempo. Zmieniły obraz świata i poznania. Główne pozycje: teoria kwantów 1900, teoria
względności 1905. Także biologia miała swą serię doniosłych odkryć, począwszy od hormonów (1900) i witamin
(1911). Wszystkie te odkrycia miały charakter zasadniczy, a zarazem naj rozleglejsze zastosowania praktyczne. Nawet
psychologia znalazła zastosowania praktyczne, począwszy od testów do badania inteligencji Bineta z r. 1905 i testów
przydatności zawodowej Mtinstcrherga z 1910 roku.
6. W literaturze pięknej to, co miało w początku stulecia największy rozgłos, było jeszcze rozwija niem motywów
poprzedniego stulecia: dotyczy to zarówno Tołstoja jak France "a i powieś^iopisarzy skandynawskich, zarówno
Żeromskiegojak Reymonta. Ale niebawem pojawiły się i zwyciężyły nowe motywy. Nowym motywem były (od 1913)
opisy i analizy Prousta, tak szczegółowe, że wszystkie dawniejsze w porów naniu z nimi musiały się wydać
uproszczone i schematyczne. Nowym motywem było także wzmożenie c/yn nika epicznego, wielotomowe powieści
śledzące pełne dzieje jednostek i grup ludzkich R. Rollanda .lun Krzysztof (1905 - 1909), M. Prousta W poszukiwaniu
straconego czasu, J. Galsworrhy'cgo Sci/fti rodu For-syle'ów (od 1922), T. Manna Biiddenbrokowie (1901) i
Czarodziejska góra (1924), epopeje historyczne A. Tołstoja, Cichy Don M. Szołochowa, w Polsce M. Dąbrowskiej
Noce i dmę (1932 - 1934). Nowym mo tywem było zerwanie w powieści i teatrze z dogmatem, że pewnych rzeczy
przedstawiać nie uchodzi; najbardziej znany przykład: Ulysses Joyce'a, 1922. Nowym motywem było też zerwanie z
realizmem, przedsta wianie świata w grotesce i deformacji: dadaiści robili to od r. 1917, teatr S. l. Witkiewicza od
1918. To wszystko nie było bez analogii w nowej filozofii.
W teatrze zmiany poszły w dwu przeciwnych kierunkach: najpierw w kierunku zupełnego realizmu. jak w Teatrze
Artystycznym Stanisławskiego w Moskwie (od 1898), potem, przeciwnie, w kierunku przedstawień fantastycznych,
stylizowanych, z naciskiem na stronę plastyczną, widowiskową, jak w Teatrze Niemieckim Reinhardta w Berlinie (od
1905), nawet ze zbliżeniem do misteriów, jak w Reducie Osterwy (od 1919).
373
W poezji zmiany hyty głębokie: przejście do wolnego wiersza, porzucenie rymu i regularnej stopy. przejście od
opisu do sugestii. W Polsce początek tych przemian byt na lamach „Życia" (od 1898) „Chimery" (od 1903), dalszy ciąg
na lamach „Skamandra" (od 1920), zakończenie już w dobie drugiej wojny światowej.
7. Plastyka weszła od początku wieku świadomie w nową erę. zrywając z realizmem, który od stuleci był jej
założeniem. W szczególności malarstwo. Poszło w dwu kierunkach, które oba wywodziły się od (.'czanne'a i van
Gogha. Jednym kierunkiem byt ekspresjonizm, dla większej ekspresji rezygnujący ze ścisłego przedstawienia rzeczy,
drugim zaś formalizm, rezygnujący z naturalności dla abstrakcyjnych konstrukcji, hąd/ kolorystycznych, jak u
Bonnarda, bądź czysto formalnych, jak u Picassa i kubistów (od 1910). Kresem nowości były kompozycje czysto
bezprzedmiotowe, jak w suprematyzmic. Analogiczne były tendencje r/e/biarstwa: powstała również rzeźba
konstrukcyjna, bezprzedmiotowa, choć z natury tej sztuki, a także pod wpływem Rodina czy Wigelanda, przeważyła
rzeźba ekspresjonistyczna.
W architekturze i sprzętarstwie zmiana była inna, ale nie mniej radykalna: i tu nastąpiło zerwanie / tradycyjnymi
formami, ze stylowością. dekoracyjnością, ornamentalnością, dążenie do form czyslo funkcjonalnych, wzorowanie
sztuki na przedmiotach czysto użytkowych. Główne dały: działalność Loosa od 1900 i Le Corbusiera od 1912.
Wszystko to odbiło się przynajmniej w jednym dziale filozofii: w estetyce.
Tak samo terenem rewolucji stała się muzyka: i w niej nastąpiły próby zerwania z dotychczasowymi y.ałożeniami i
regułami, utworzenie muzyki alonalnej i arytmicznej. Pcileas et Meli.wiule l')ebussy'ego była napisana już w 1902, a
Salonie Straussa w 1906 roku.
We wszystkich tedy dziedzinach życia nastąpiła między XIX a XX wiekiem wielka przemiana. Nastąpiła leż w
filozofii, l w niej byłą wielka, jednak nie tak wielka jak tam. Rozwiązania jej bowiem ujawniły pewną stałość mimo
zmienione warunki życia i nastroje umysłów.
ZAKOŃCZENIE
Teorie filozoficzne XX wieku narastał', szybko. A znajdowały oddźwięk nie l\lko wśród filozofów i
uczonych, zwłaszcza zaś ic. które odpowiadały siłom społecznym. a także te. co wyrażały nastroje chwili.
Inne prądy, nie obejmując szerszych mas. wychodziły jednak poza koła filozofów. przenikały do sfer
uczonych. Nowa logika pociągnęła zwłaszcza matematyków, filozofia Windelbanda i Rickerta -
historyków. psychoanaliza lekarzy, system Crocego — teoretyków literatury. Deweya • pedagogów.
Filozofia Durkheima wręcz wyszła od socjologów. a tak samo nowa filozofia fizyki od fizyków.
Logiczny zaś pozytywizm Kola Wiedeńskiego, stanowiący wygodną poditawę metodologiczną dla
różnych nauk szczegółowych. znalazł zwolenników w ich przedstawicielach.
Jeszcze inne teorie filozoficzne nie wyszły poza krąg filozofów, a za to wśród nich cic szyły się
uznaniem. Tak było w Niemczech najpierw ze szkołą marburską. polem / fenomenologią. Filozofią dla
filozofów była też filozofia analityczna brytyjska, a poniekąiJ i polska.
Teorie filozoficzne powstawały w XX wieku szybko, ale leż wiele z nich szybko pr/cmi-jało. Nawet
te, które miały rozgłos największy, jak bergsonizm czy pragmatyzm. Nie przemijały zresztą bez śladu:
zostawały po nich przynajmniej zagadnienia i pojęcia, poszczególne pomysły i twierdzenia. Przed drugą
wielką wojną różnorodność teorii filozoficznych była wielka: ale było widoczne, że część ich już się
kończy, a zaledwie część jest ż\ wolna. l tylko te nieliczne wojnę przetrwały.
Cechą filozofii tych czasów był podział w niej pracy i rozluźnienie węzłów międ/\ poszczególnymi jej
działami: każdy miał swoich specjalistów. A miały pozycję nierown;;:
radykalne poglądy uznawały za dyscypliny naukowe jedynie logikę i psychologię, a nic uznawały nie
tylko metafizyki, ale także teorii poznania, w której poprzednie pokolenie widziało właśnie nadzieję
filozofii.
l. Zainteresowanie logiką zwiększyło się. Otrzymała teraz ściślejszą postać; ale w postaci lej zespoliła
się z matematyką, a oderwała od filozofii. Jak koniec XIX wieku cechowała ucieczka filozofów do
psychologii, lak wiek XX ucieczka do logiki. Za jei przykładem usiłowano także filozofię formalizować i
aksjomatyzować.
Z logiką łączyła się ogólna teoria języka. Stanowiła nowość stulecia: i rozwijała się szybko, zwłaszcza
w' rękach neopozytywistów. którym miała zastąpić całą tradycyin>i filozofię.
W
2. Utrzymało się też zainteresowanie metodologią. Kładła ona teraz nacisk na różnorodność metod
naukowych, oddzielając nie tylko metody nauk empirycznych od aksjo-matycznych, ale także
humanistycznych od przyrodniczych. Jednakże w pewnych kołach wróciła idea jedności wszystkich nauk
empirycznych: jej zwolennicy sądzili, że nauki humanistyczne tylko dlatego wydają się różne od
przyrodniczych, że są jeszcze na niższym stopniu rozwoju, albo przeciwnie — dlatego, że nauki
przyrodnicze są przeceniane, uważane za ściślejsze i obiektywniejsze, niż są naprawdę.
3. Psychologia już w poprzednim stuleciu uzyskała opinię prawdziwej nauki; ale właśnie kosztem
oderwania się od filozofii. Oderwanie to wszakże nie było całkowite:
niebawem znów weszła w spory filozoficzne, nawet metafizyczne, jak w behawioryzmie i psychoanalizie.
Co prawda, te wielkie teorie niezbyt długo zajmowały wydatne miejsce w psychologii; potem straciły dużo
ze swej atrakcyjności, zrezygnowały ze swych skrajnych tez, a tylko ptirticii/ae wrl weszły z nich na stałe
do nauki. Wszakże znów wysunęły się na pierwszy plan nowe zagadnienia bardzo ogólne. Tym razem
zagadnienie inteligencji, traktowane eksperymentalnie i statystycznie, wydało teorię i spór o filozoficznym
znaczeniu. Ch. Spearman (1927) wytworzył tu znaną teorię — „teorię dwu czynników" (two-factors-
ihcory): ze stwierdzonych korelacji między wszelkimi uzdolnieniami jednostki wyciągnął mianowicie
wniosek, że inteligencja obok czynników swoistych zawiera czynnik generalny (który nazwał „czynnikiem
,?"), wspólny wszystkim uzdolnieniom danego człowieka.
4. Ile logika, metodologia i psychologia zyskały w opinii XX w., tyle teoria poznania straciła. Spotkała
się z zarzutem, że robi założenia metafizyczne i robić je musi, bo trzeba wiedzieć, jaki jest byt, aby móc
osądzić, czy go trafnie poznajemy. Przeciwnicy metafizyki wyprowadzali stąd wniosek, że teoria poznania
nie jest nauką. Zwolennicy zaś metafizyki — że jest nauką, ale wtórną, że, wbrew poglądom kantystów, nie
jest podstawą innych nauk. Co więcej, odezwały się głosy, że teoria poznania nie jest w ogóle potrzebna.
Jeszcze więcej: że nie jest możliwa. Najjaskrąwiej myśl tę wypowiadała szkoła Friesa.
Ta przesadna niechęć do teorii poznania była dla tych lat równie charakterystyczna, jak przesadny dla
niej entuzjazm w latach poprzedzających. Ale mimo wszystkie zastrzeżenia. zajmowano się nią dalej, a
nawet opozycja przeciw teorii poznania była objawem swoistej teorii poznania.
Natomiast zmieniły się jej tezy. Kantyzm stracił zwolenników, a zyskał ich konwencjo-nalizm. Niedawno
mówiono, że twierdzenia nasze są bądź empiryczne, bądź aprioryczne;
a teraz, że są bądź empiryczne, bądź konwencjonalne. Hasłem epoki był w zasadzie empi-ryzm, ale
konwencjonalizm go ograniczał: jeśli wiedza ma czynnik umowny, to nie jest całkowicie empiryczna. Myśl
o wiedzy apriorycznej wszakże nie zanikła: tylko zmieniła postać, z kaniowskiej na fenomenologiczną.
Stary antagonizm empiryzmu i aprioryzmu nie skończył się: jedne prądy XX w. widziały kryterium prawdy
w faktyczności i właściwie tylko twierdzenia spostrzegawcze miały za wiedzę; inne natomiast widziały
kryterium w konieczności i przeto tylko wiedzę aksjomatyczną, formalną, racjonalną miały za wiedzę
prawdziwą.
Upodobania epistemologiczne zmniejszyły się wśród filozofów, natomiast zwiększyły się wśród
przyrodników. To, co z teorii względności miało znaczenie filozoficzne, nosiło charakter epistemologiczny.
Eddington pisał, że tego, kto pracuje teoretycznie nad fizyką, robi ona teoretykiem poznania, tak samo jak
matematyka robi logikiem.
376
5. Najmniej zgody było w metafizyce: jeden obóz ją zwalczał, drugi nie tylko bronił, ale widział w niej
dyscyplinę najważniejszą. Do metafizycznego obozu należał nie tylko Bergson, ale także neotomiści,
Hartmann i Whitehead, „filozofowie ducha", szkoła ba-deńska i wielu filozofujących przyrodników. O
początku dwudziestego wieku nie można już powiedzieć tego, co o końcu dziewiętnastego: że był
całkowicie antymetafizyczny. Natomiast trudno dać ogólną charakterystykę jego metafizyki. Spory o
metafizykę miały po części źródło w wieloznaczności wyrazu. Z tych, co o niej pisali, jedni rozumieli
przez „metafizykę", po kantowsku transcendentną teorię bytu: inni zaś, po arystotele-sowsku, ogólną
teorię bytu. Ta wieloznaczność wytwarzała nie tylko pozorne spory. ale także pozorne zgodności.
Charakterystyczną cechą epoki było występujące u dość licznych myślicieli upodobanie do metafizyki
bez zdolności do niej. Ograniczali się do historii, przedstawiali dawne pomysły metafizyczne jako
najcenniejsze, co filozofia stworzyła, a z własnymi występować nie myśleli.
Nowe odkrycia i teorie przyrodników wprowadziły ich na tor filozofii przyrody:
po części chodziło im o metodologię i teorię poznania przyrodniczego, ale też o ogólną teorię przyrody, o
filozofię materialnego świata. Jeden z dwu wielkich tematów dyskusji związany był z fizyką: czy jest za
materializmem i determinizmem, czy przeciw nim? Drugi zaś był związany z biologią: czy jest za
odrębnością procesów życia, czy za ich sprowadzalnością do mechanizmów fizyko-chemicznych?
Nigdy nie było więcej materialistów. A jednocześnie Eddington pisał: „Świat obiektywny to świat
duchowy, podczas gdy materialny jest subiektywny". A Jeans: „Prawidłowość i ład, jakie znajdujemy we
wszechświecie, dają się najłatwiej opisać, a zapewne i wytłumaczyć, w języku idealizmu". — Co do
determinizmu, to był on dla wielu ludzi tych czasów jedynym poglądem jasnym i warunkiem niezbędnym
nauki. A jednocześnie wybitny uczony pisał, że umysłowi ludzkiemu tylko dlatego wydaje się jasny, że jest
jego konstrukcją:
„To własne jej definicje, aksjomaty, założenia uczyniły naukę mechanistyczną i deterministyczną";
człowiek własną konstrukcję wziął za rzeczywistość.
6. W dziedzinie etyki produkcja była rozległa, a dyskusje sięgały samych jej podstaw. Przewagę zaś
uzyskało, przynajmniej na jakiś czas, stanowisko nieoczekiwane: mianowicie pogląd obiektywistyczny, że
dobro i zło są właściwościami rzeczy, a nie tylko wyrazem stosunku do nich ludzi. Zainicjował go w
Anglii Moore i oksfordzcy moraliści, na kontynencie podobne stanowisko zajęli uczniowie Brentany,
fenomenologowie z Schelerem na czele, a najpełniejszy wyraz dał mu N. Hartmann. Było to zerwanie z
naturalizmem etycznym panującym w Anglii i z kantyzmem panującym na kontynencie.
Stanowisko to jednakże nie było powszechne. Jego przeciwnicy wskazywali na historyczne
uwarunkowanie i zmienność etycznych intuicji i trwali przy tym, że oceny są naprawdę tylko wyrazem
uczuć ludzkich. W Ameryce nawet realiści rozumieli sądy etyczne relatywistycznie: wartość jest, jak pisał
Perry, stosurkiem jakiegokolwiek przedmiotu do jakiejkolwiek potrzeby. A neopozytywiści przeszli do
całkow itego nominalizmu etycznego: wartości były dla nich wyrazami bez sensu.
Nowością epoki było rozszerzenie etyki, przejście do ogólnej teorii wartości, aksjologii. Wartości
moralne, którymi etyka się zajmuje, są tylko jednymi z wielu. A nawet niepodobna ich określić nie
odwołując się do innych wartości. Ch. v. Ehrenfels, uczeń Brentany, pierwszy w r. 1893 użył w tytule
nazwy „teoria wartości" i obszernie
377
ją rozwinął: pojmował ją psychologicznie, jako teorię wartościowania. Natomiast Anglicy, a także Scheler
czy N. Hartmann usiłowali już przeprowadzić obiektywną analizę i klasyfikację samych wartości.
Także w naukach społecznych powstały zagadnienia i spory filozoficzne. Zaczynały się już przy
ustalaniu ich metody. Pozytywiści byli zdania, że nie może być w nauce empirycznej innych metod niż te.
które są używane w fizyce, domagali się więc w naukach społecznych kwantyfikacji, statystycznego
traktowania zjawisk, operacjonistycznego rozumienia pojęć. Natomiast przeciwnicy ich podkreślali
odrębność nauk społecznych ze względu na występujący w społecznych zjawiskach ..współczynnik
humanistyczny" (wedle wyrażenia F. Znanieckiego). Potrzebne jest im rozumienie, nie statystyka, l twier-
dzili, że wartościowania nie da się w nich uniknąć.
7. Tendencja do przekazywania zagadnień filozoficznych naukom szczegółowym nie ominęła też. estetyki.
Koniec XIX wieku skłonny był jej zagadnienia oddawać psychologom. a XX wiek - historykom sztuki, l ci
rzeczywiście swe wywody historyczne zaczęli na wielką skalę uzupełniać ogólnymi teoriami. Jednakże
okazało się to nie tyle zastąpieniem filozofii przez teorię sztuki, ile wprowadzeniem filozofii do teorii
Dostları ilə paylaş: |