Mateusz Werner Bez fundamentów



Yüklə 184,93 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə5/9
tarix02.12.2017
ölçüsü184,93 Kb.
#13508
1   2   3   4   5   6   7   8   9

13

Bez fundamentów

Dostojewskiego płacą życiem za odrzucenie Boga (np. Iwan, Stawrogin czy 

Swidrygajłow). Co jednak oznacza formuła: „Jeżeli Boga nie ma, to wszystko 

wolno”? Czy chodzi tu po prostu o zachętę do etycznego namysłu? Może 

wystarczy ująć tę wypowiedź jako sylogizm: jeżeli Boga nie ma, to wszystko 

wolno; nie wszystko jednak wolno; zatem: Bóg jest? Jak zauważa jednak – za 

rosyjskim filozofem Lwem Zanderem – Dorota Jewdokimow

23

, Dostojewski 



nie stawia przed nami zadania rozwiązania jakiejś zagadki logicznej ani też 

nie chce sprowadzić kwestii istnienia Boga do problemu świadomości moralnej 

(w duchu Kanta). Gdyby tak było, bohaterowie szybko dochodziliby do takiej 

wiedzy. Problem, który stawia przed nami Dostojewski ma charakter nie tyle 

etyczny czy poznawczy, ile ontologiczny, dotyczy zaś serca i sumienia jako 

wymiarów naszego bycia w świecie.

24

 Dostojewskiemu nie chodzi bowiem 



o jakąś teorię czy przekonanie, które należy sobie przyswoić, lecz o to, co sam 

nazywa w wielu miejscach „żywym życiem”.

2.3. „Odczarowanie świata” (Weber)

To z pewnością jedno z najsłynniejszych haseł nowoczesności. Dotyczy 

wszelkich sfer ludzkiego życia od religii po życie codzienne i oznacza, mówiąc 

najprościej, nie tylko utratę dostępu do świata magii i cudów, ale i utratę zdol-

ności do dziwienia się światem, charakterystycznego na przykład dla dawnych 

filozofów. Mówiąc jeszcze inaczej, „odczarowanie świata” oznacza nie tylko 

sekularyzację (upadek doświadczenia magicznego i doświadczenia religijnego), 

ale i racjonalizację, która niewiele ma już wspólnego z rozumem jako tym, co 

obiektywne. Gdy racjonalizm zostaje sprowadzony do racjonalizacji, rozum 

obiektywny (autonomiczny), jak znakomicie pokazuje to Horkheimer, prze-

kształca się w rozum instrumentalny

25

. Odczarowanie, co Weber podkreśla, 



to oczywiście pewien trwający od wieków proces, którego momentem zwrotnym 

jawi się oświecenie. Wtedy to właśnie rozum obiektywny zaczyna się prze-

nosić na praktykę, na to co doraźne, utylitarne, instrumentalne. O ile rozum 

obiektywny wyznaczał  c e l e, do których zmierzać należy, o tyle rozum instru-

mentalny usatysfakcjonowany jest określaniem ś r o d k ó w, które bynajmniej 

nie muszą prowadzić do celów rozumnych. Kulminacyjnym punktem odcza-

rowania świata okazuje się ostatecznie wiek XIX, w którym do głosu dochodzą 

pozytywizm i scjentyzm. Ten pierwszy stanowi gloryfikację wiedzy naukowej 

23

   Zob. D. Jewdokimow, Człowiek przemieniony. Fiodor M. Dostojewski wobec tradycji Kościoła 



Wschodniego, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2009.

24

   Ibidem.



25

   M. Horkheimer, Krytyka instrumentalnego rozumu, tł. H. Walentowicz, Wydawnictwo 

Naukowe Scholar, Warszawa 2007.



14

 Michał Januszkiewicz, Lech Sokół, Mateusz Werner

zorientowanej na to, co użyteczne. Swoje uprawomocnienie czerpać pragnie 

z empirii. Nietrudno zauważyć jednak, że świat ludzkiego doświadczenia jest 

dużo bogatszy od tego, co empirycznie weryfikowalne i praktyczno-użyteczne 

(za przykład banalny wręcz wystarczy podać triadę: religia-filozofia-sztuka). 

Z kolei wywodzący się z pozytywizmu scjentyzm usiłuje ugruntować panowanie 

nauk przyrodniczych, które odtąd (przynajmniej do wystąpień Windelbanda, 

Rickerta, a zwłaszcza Diltheya) stanowić mają wzór dla uprawiania nauki jako 

takiej. W jednym ze swoich najważniejszych esejów pt. Absurd i samobójstwo 

Albert Camus powiada: „Orzec, czy życie jest, czy nie jest warte trudu, by 

je przeżyć, to odpowiedzieć na fundamentalne pytanie filozofii”

26

. Kilkadziesiąt 



lat wcześniej Weber zmagał się z tą samą kwestią w kontekście nauk przy-

rodniczych. Nie spełniły one bowiem deklarowanej obietnicy o rozwikłaniu 

podstawowych człowieczych dylematów. Socjolog powiada:

Czy życie jest warte tego, żeby je przeżyć, a jeśli tak, to w jakich warunkach? [...] 

Wszystkie nauki przyrodnicze dają nam odpowiedź na pytanie, co powinniśmy czynić, 

aby opanować życie w sposób t e c h n i c z n y. Nie dają one jednak odpowiedzi [...] 

na pytanie: czy naprawdę chcemy i czy powinniśmy opanowywać życie w ten sposób 

oraz czy ma to w ogóle jakiś sens.

27

 

Instrumentalizm charakterystyczny dla racjonalizacji kulminuje w technice, 



przemyśle, ekonomii i zarządzaniu. Świat, jak to wyraźnie pokazał Heidegger

28



poddał się dyktatowi ze-stawu (Ge-Stell), żywiołowi techniki, tj. bezosobowych 

regulacji i człowieka jako istoty urzeczowionej. W rezultacie „z życia publicz-

nego zniknęły ostateczne i najbardziej wysublimowane wartości”

29

. Sposób 



ludzkiego bycia-w-świecie wyznaczyła tymczasem kalkulacja jako praktykę 

opanowywania rzeczy wokół nas. Oto czym jest odczarowanie świata.

30

 Nowo-


czesność postawiła człowieka w paradoksalnej sytuacji pełni wolności i utraty 

tej wolności zarazem. Jeżeli racjonalizacja oznacza przemianę wartości trady-

cyjnych w biurokratyczne formy bycia

31

, to człowiek staje się zaledwie „kółkiem 



w maszynie” stechnicyzowanego i zmatematyzowanego świata, podlegając, jak 

słusznie powiada Marks, alienacji i reifikacji. W zbiurokratyzowanej machinie 

26

   A. Camus, Absurd i samobójstwo, [w:] idem, Eseje, przekł. J. Guze, PIW, Warszawa 1971, 



s. 91.

27

   M. Weber, Nauka jako zawód i powołanie, tł. P. Dybel, [w:] Z. Krasnodębski, M. Weber



Wiedza Powszechna, Warszawa 1999, s. 209.

28

   Zob. M. Heidegger, Pytanie o technikę, [w:] idem, Odczyty i rozprawy, przeł. J. Mizera, 



Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 2002.

29

   M. Weber, Nauka jako zawód..., op. cit., s. 217.



30

   Ibidem, s. 206.

31

   Tak rozumie Weberowską racjonalizację Bernard Murchland w książce The Age of Aliena-



tion, Random House, New York 1971, s. 19.


Yüklə 184,93 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8   9




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə