9
Bez fundamentów
ambiwalencji czy sprzeczności
10
, tak charakterystycznych dla czasu kryzysu czy,
w najlepszym razie, epoki przejściowej. Gdyby pozostać jednak przy pojęciu
p r z e j ś c i a, to dla nowoczesności charakterystyczne byłoby nie tyle prze-
chodzenie jako wychodzenie, czyli przekraczanie, przezwyciężanie jakiegoś
stanu rzeczy czy pewnej kondycji, ale raczej s t a n i e w p r z e j ś c i u, trwanie
w tym, co przejściowe. Oznacza to sytuację nihilistyczną: sytuację permanent-
nego kryzysu, braku fundamentów, tego co Kierkegaard określiłby mianem
„b o j a ź n i i d r ż e n i a”, Heidegger – mianem b e z g r u n c i a (Abgrund),
a John D. Caputo – p r z e p a ś c i ą (Abyss). Jak zauważa Agata Bielik-Robson:
Modernitas [...] to osobliwy kosmos, w którym ogłusza nas dysharmonia sfer:
to wszechświat, w którym „wszystko jest brzemienne w swoje przeciwieństwo”, a każdą
radość szpeci drobny mankament. To wszechświat, w którym każdy czyn pociąga za
sobą niechciane konsekwencje, a każda kreacja opiera się na niszczeniu; w którym nie
sposób pozostać czystym i niewinnym, w którym trzeba ubrudzić sobie ręce, zadać rany
sobie i innym, jednocześnie pogodzić się i nie pogodzić z bólem, żywić nadzieję wbrew
nadziei. Człowiek nowoczesny jest nieuchronnie rozdarty wewnętrznie i od samego
początku wiedzie życie wśród traum: pragnąć wiecznej zmiany, musi doświadczyć na
sobie cierpienia odchodzących w niebyt form życia; pragnąc stałości, musi nauczyć się
znosić lotność otaczających go zjawisk.
11
Wypowiedź Agaty Bielik-Robson ukazuje człowieka nowoczesnego,
nihilistę ubranego, rzec by można, dość staromodnie, w surdut romantyka.
Nowoczesność nihilistyczna przybiera tu kształt dramatycznej wewnętrznej
walki o być albo nie być. Wyrasta z ducha Camusowskiego pytania: czy życie
warte jest tego, by je przeżyć? Patronem tej nowoczesności mógłby być choćby
Franz Kafka.
Można wszakże mówić i o innej nowoczesności nihilistycznej, przychyla-
jąc się do intuicji Agaty Bielik-Robson podsuwającej koncept nowoczesności
zderomantyzowanej. Warto by jednak tę intuicję poprowadzić w innym niż
Bielik-Robson kierunku. Myślimy tu o nowoczesności nihilistycznej, w której
człowiek wydany jest na pastwę tego, co zewnętrzne. Uwikłany bez reszty
w działania typu społecznikowskiego, walczący o nowy lepszy świat, o nowe-
go człowieka, jakąś Nową Utopię, której symbolem byłby k r y s z t a ł o w y
p a ł a c, uosabiający ducha materializmu, pozytywizmu i scjentyzmu. Patronem
takiej nowoczesności i takiego nihilizmu mógłby być Faust z drugiej części
dramatu Goethego czy bohater powieści Turgieniewa Ojcowie i dzieci – Baza-
row. To nie przypadek, że ten pierwszy w historii literatury bohater deklaru-
jący wprost stanowisko nihilistyczne jest młodym naukowcem, bezgranicznie
10
Por. R. Sheppard, Problematyka modernizmu europejskiego, tłum. P. Wawrzyszko, [w:] Od-
krywanie modernizmu. Przekłady i komentarze, pod red. R. Nycza, Universitas, Kraków 1998.
11
A. Bielik-Robson, op. cit., s. VIII-IX.
10
Michał Januszkiewicz, Lech Sokół, Mateusz Werner
wierzącym w pozytywistyczną wizję świata. Nihilistyczna nowoczesność
zderomantyzowana może przybierać, jak się wydaje, dwie formy (czasem sple-
cione ze sobą): nastawienia pozytywistyczno-scjentystycznego lub nastawienia
rewolucyjno-anarchistycznego (którego politycznymi przykładami mogłyby
być nazizm czy komunizm, obecnie zaś – terroryzm).
2. Nowoczesność i nihilizm w hasłach
Każda z naszkicowanych powyżej kwestii domaga się szerszego i niezależ-
nego rozwinięcia. Nas interesuje tu jednak stworzenie impulsu do możliwych
przyszłych rozważań i dyskusji. Proponujemy zatem, by wzajemne uwikłanie
nowoczesności i nihilizmu ująć za pomocą kilku zaledwie, ale ważnych haseł
czy formuł, które jednocześnie charakteryzują i interpretują oba te zjawiska.
Dodajmy od razu, że hasła, które pragniemy tu przedstawić, pochodzą z róż-
nych obszarów nowoczesnej refleksji humanistycznej (filozofia, myśl społeczna,
psychologia, socjologia, literatura), a przy tym nie stanowią, rzecz jasna, zam-
kniętej listy. Oto one (wymienione nie według ważności, wszystkie bowiem
wydają się równo-ważne):
1) „Bóg umarł” (Nietzsche);
2) „Jeżeli Boga nie ma, to wszystko wolno” (Dostojewski);
3) „Odczarowanie świata” (Weber);
4) „Wszystko, co stałe, rozpływa się w powietrzu, a to, co święte, desakrali-
zuje się” (Marks);
5) „J a nie jest panem w swoim domu” (Freud);
6) Anomia czyli bez-prawie (Durkheim).
2.1. „Bóg umarł” (Nietzsche)
Słowa wypowiedziane przez Nietzschego po raz pierwszy w Wiedzy radosnej
(1882) doczekały się licznych interpretacji.
12
Odgrywają one kluczową rolę
w Nietzscheańskiej koncepcji nihilizmu. Nie mają, jak zauważyli to Deleuze
czy Jaspers
13
, charakteru spekulatywnego, nie usiłują wypowiedzieć jakiejś
ostatecznej prawdy na temat istnienia czy nieistnienia Boga. Mają charakter
dramatyczny. Powtórzmy też: filozof nie tyle ogłasza śmierć Boga, ile raczej
interpretacyjnie diagnozuje to, co dostrzega w świecie nowoczesnym. Warto
wszakże zaznaczyć, że oryginalnie formuła ta brzmi „Gott ist tot”, Bóg jest
12
Zob. m.in. M. Januszkiewicz, op. cit.
13
G. Deleuze, Nietzsche i filozofia, tł. B. Banasiak, Spacja, Warszawa 1998, s. 162 i nn.;
K. Jaspers, Nietzsche. Wprowadzenie do zrozumienia jego filozofii, przeł. D. Stroińska, Wydawnictwo
KR, Warszawa 1997, s. 194 i nn.