Władysław tatarkiewicz



Yüklə 3,93 Mb.
səhifə39/71
tarix06.05.2018
ölçüsü3,93 Mb.
#42853
1   ...   35   36   37   38   39   40   41   42   ...   71

dialektyki. Pojmował rzeczywistość jako wieloposta-ciową: ma tyle postaci, ile ich ma życie duchowe;

przyroda jest jedną jej postacią, sztuka jest inną, a nie wszystkimi tymi postaciami rządzą prawa logiczne.

249

Życie duchowe ma dwie główne postacie: teoretyczną i praktyczną. Życie zaś teoretyczne ma znów



dwie postacie, w zależności od tego, czy operuje intuicją, czy też intelektem. Każda z tych postaci życia

duchowego ma inne znaczenie: wedle Crocego dziedzina intuicji jest pierwsza i podstawowa.

Intuicja jest zdolnością bezpośrednich i konkretnych wyobrażeń. To, co w nich odpowiada

rzeczywistości, traktuje ona tak samo jak to, co jest tylko naszym wyobrażeniem — podobnie jak

dziecko, nie odróżnia historii od bajki. Operuje wyobrażeniami wytwórczymi na równi ze

spostrzegawczymi, nie przeprowadzając między nimi wyraźnej granicy. Ma zawsze charakter osobisty,

nie chce i nie może osiągać tych bezosobistych wyników, do których zmierza intelekt. Jest natomiast

ekspresyjna, to znaczy nie tylko odtwarza zewnętrzną rzeczywistość, ale jednocześnie daje wyraz

przeżyciom jednostki. Posługuje się nią nie tylko myśliciel, ale także artysta, i nawet przede wszystkim

on. Intuicja znajduje swój wyraz w sztuce i twórczości i gdziekolwiek się pojawia, tam zaczyna się

twórczość i powstaje sztuka. Artyści są po prostu ludźmi mającymi żywsze od innych intuicje, l piękno,

nie zaś prawda, jest naczelną kategorią intuicji.

Tak rozumiana (podobnie, ale bynajmniej nie identycznie, jak u Bergsona), intuicja nie jest szczytem

życia umysłowego, natomiast jest jego początkiem i podstawą: to ona dostarcza intelektowi cały materiał,

z niej całe dalsze życie umysłowe wyrasta.

Dziedzina intuicji jest też dziedziną piękna i estetyki. I przez wysunięcie na pierwszy plan intuicji

także estetyka znalazła się u Crocego na pierwszym planie filozofii: jest w jego systemie pierwszym

dziełem. Estetyka jego, intuicyjna i ekspresyjna, rości sobie pretensje do odgrywania roli filozoficznej, do

tego, by stanowić pierwszą filozofii podstawę. Już to samo przesądza o odrębnym charakterze zarówno

estyki, jak całej filozofii Crocego.

Intuicja daje wizję zewnętrznego świata, a jednocześnie jest wyrazem wewnętrznego świata jednostki.

To jest jej podwójna natura i podwójne znaczenie. I tę podwójną naturę zachowała w estetyce Crocego, w

jego teorii piękna i sztuki. W estetyce kładł on nawet większy jeszcze nacisk na to, co w intuicji jest

wyrazem, niż na to, co jest w niej wizją. Mówił, że piękno i sztuka są „językiem", bo są sposobem

wyrażania się jednostki, a każde wyrażanie się jest postacią języka. I wobec tego paradoksalnie zaliczał

estetykę do — lingwistyki. Jego estetyka była nie tylko intuicjonizmem, ale także i przede wszystkim

ekspre-sjonizmem.

Estetyka ta, widząca w sztuce coś innego niż odtwarzanie rzeczywistości, oczywiście nie odpowiadała

sztuce realistycznej; ale w dobie, kiedy pisał Croce, sztuka realistyczna właśnie nie była aktualna,

przestała być tym, czym była przez długie wieki; i przejściowo straciła też swą pozycję realistyczna

estetyka, pojmująca sztukę jako odtwarzanie natury. Estetyka Crocego odpowiadała nie wszystkim

nowym prądom sztuki XX wieku, nie pasowała mianowicie do sztuki konstrukcyjnej, formistycznej,

obiektywnej, abstrakcyjnej. Natomiast odpowiadała drugiemu aktualnemu prądowi: sztuce

ekspresjonistycznej. Jej odpowiadała jak najwierniej, była właśnie jej filozoficznym wyrazem. Dzięki

temu, że łączyła się z dążeniami artystycznymi epoki, że była teorią typowo współczesną, znalazła

uznanie i rozgłos, choć obfitowała w dziwactwa i paradoksy i choć nie odpowiadała innym dążeniom

współczesności, mianowicie dążeniu do ścisłości i jasności teorii naukowych.

2. LOGIKA — DZIEDZINA INTELEKTU. Logika stanowiła w systemie Crocego dopiero dział drugi.

Zajmuje się ona tworami intelektu, jak estetyka tworami intuicji. Intelekt tym zaś od intuicji się różni, że

operuje pojęciami ogólnymi, podczas gdy ona ma charakter

250

jednostkowy, l tym także, że rozważa zjawiska z punktu widzenia, którego intuicja nie zna, mianowicie z



punktu widzenia prawdy i fałszu. Ale przedmiotem intelektu są te same jednostkowe zjawiska, które

ujmuje intuicja; ona ujmuje je bezpośrednio i przekazuje intelektowi do uogólnienia. Dlatego intuicja

zajmuje w poznaniu pierwsze miejsce: to ona dostarcza materiału całemu poznaniu; bez niej wytwory

intelektu — pojęcia i sądy — nie byłyby możliwe. Ale podczas gdy intuicja pozostaje indywidualna,

intelekt przechodzi do pojęć ogólnych; i podczas gdy ona tylko snuje wyobrażenia, nie oddzielając

rzeczywistości od fikcji, on sądzi i oddziela to, co jest w wyobrażeniach rzeczywistością i prawdą, od

tego, co jest fikcją i fałszem.

Wśród pojęć wytworzonych przez intelekt Croce wyróżniał pojęcia „filozoficzne", do których zaliczał

takie, jak ilość, jakość, istnienie, rozwój, piękno, cel. Są to pojęcia z wszystkich najogólniejsze, a mimo

to nie zatracają konkretności, którą zawdzięczają swemu związkowi z intuicją. Stanowią one szczyt

filozofii, podobnie jak wyobrażenia intuicji stanowią jej podstawę.

Nie wszystkie bynajmniej pojęcia są tak konkretne, jak one; nie są nimi przede wszystkim pojęcia

„naukowe", które Croce przeciwstawiał tym „filozoficznym": są mniej konkretne, choć i mniej ogólne.

Zaliczał do nich zarówno pojęcia przyrodoznawstwa, stosujące się do pewnych tylko działów

rzeczywistości, jak też pojęcia matematyki, do rzeczywistości w ogóle się nie stosujące, a tylko pośrednio

przydatne do jej mierzenia. Pojęcia te Croce cenił mniej niż filozoficzne, uważał je nawet za

„pseudopojęcia", sądził, że ich abstrak-cyjność odbiera im wartość poznawczą, że są właściwie tylko

narzędziami woli i działania.

Pojęcia naukowe były dlań jedynie konwencjami i narzędziami, miały wartość raczej tylko dla

ekonomii myślenia: w tym metafizyk Croce (podobnie jak niektórzy idealistyczni metafizycy anglosascy)

zgadzał się z wrogami metafizyki, takimi jak Mach, Avenarius czy pragmatyści. Zasadnicza różnica

leżała jednak w tym: oni mówili, że skoro pojęcia naukowe są konwencjonalne, to tym bardziej są nimi

pojęcia filozoficzne; on zaś twierdził, że z kon-wencjonalności pojęć naukowych bynajmniej nie wynika

konwencjonalność filozoficznych.

Właśnie aby uwydatnić absolutność intuicji i czystych pojęć filozoficznych, kładł tym większy nacisk

na konwencjonalność pojęć naukowych. Aby uwydatnić doniosłość filozofii, kładł nacisk na ograniczoną

wartość poznawczą nauki. Teorie przyrodnicze i matematyczne były dlań tylko zabiegami natury

praktycznej, a jedynie filozofia operująca intuicjami i czystymi pojęciami — wiedzą prawdziwą. Mimo

znaczne różnice, jakie ich dzieliły, byt w tym podobny do Bergsona. Nigdy przeciwstawienie nauk i

filozofii nie było radykalniejsze. Nauka nie była dla Crocego nawet zaczątkiem filozofii, jak dla Hegla.

Filozofia ma bowiem zupełnie inną naturę niż nauka i nic od nauki skorzystać nie może. Nigdy opozycja

przeciw pozytywizmowi i scjentyzmowi nie była dalej posunięta.

3. EKONOMIA — DZIEDZINA UŻYTECZNOŚCI, I ETYKA — DZIEDZINA MORALNOŚCI. Drugą

wielką postacią życia duchowego było dla Crocego życie praktyczne. Może być rozważane dopiero na

drugim miejscu po życiu teoretycznym, bo praktyka zakłada teorię, bez niej nie jest możliwa; zakłada

wiedzę, i to zarówno intuicyjną jak pojęciową. Ale sama nie jest już rzeczą wiedzy; jest rzeczą woli.

Podobnie jak życie teoretyczne, tak samo i praktyczne rozpada się na dwa wielkie działy: w jednym służy

użyteczności i stanowi dziedzinę ekonomii, w drugim służy moralności i stanowi dziedzinę etyki.

Ekonomia zajmuje w życiu praktycznym takie miejsce, jak w teoretycznym estetyka, a etyka takie, jak w

tamtym logika. Jak w dwu działach życia teoretycznego przeciwsta-

251

wiają się pierwiastki indywidualne i powszechne, tak też dzieje się i w życiu praktycznym, bo ekonomia



zmierza ku celom indywidualnym, a etyka ku powszechnym. I jak dwa działy życia teoretycznego są

sobie nierówne, stanowią hierarchię, tak też i dwa działy życia praktycznego: etyka zakłada ekonomię i

posługuje się nią, tak samo jak logika estetyką;

czerpie z niej swój materiał, ale zmierza ku wyższym celom. Możliwa jest użyteczność bez moralności,

ale nie ma postępków o wartości moralnej, które by nie były także użyteczne.

4. HISTORIA FILOZOFII. Croce nie zajmował się wiele podbudową, uzasadnieniem idealizmu:

właściwie było to dlań rzeczą oczywistą, nie wymagającą dowodu, że duch jest jedynym prawdziwym

bytem. Natomiast cały wysiłek włożył w rozbudowę swego systemu idealizmu, swej „filozofii ducha",

jak ją nazywał. Rozbudował ją w czterech kierunkach. Kierunki te były wyznaczone przez cztery

naczelne idee: piękno, prawdę, użyteczność i moralność. Nie stanowią między sobą przeciwieństw ani nie

są członami dialektycznego procesu jak u Hegla. Każda panuje nad samoistną dziedziną duchowej

rzeczywistości. Tworzą jednakże postęp: intelekt rozwija intuicję, etyka — ekonomię.

Filozofia obejmuje wszystkie te dziedziny. Głębią i rozległością swych zamierzeń zbliżona jest do

religii. Religia jest niedoskonałą, mitologiczną filozofią, filozofia udoskonaloną religią. Obie mają to

samo ostateczne zadanie: stworzyć koncepcję rzeczywistości i życia, która da uspokojenie umysłowi i

sercu. Toteż filozofia może i powinna pozostawać w łączności z religią, tak samo jak nie powinna

pozostawać w łączności z nauką. Pod tym względem Croce był w ostrym przeciwieństwie do większości

prądów współczesnych.

Filozofia treści swej nie czerpie ani z obserwacji życia, ani z nauk szczegółowych. Czerpie ją z samej

siebie, mianowicie z własnej historii. W historii bowiem znajduje wyraz cała dotychczasowa działalność

umysłu. Wierny pod tym względem uczeń Hegla, był Croce przekonany, że dopiero w historii filozofii

wypowiada się filozofia i że pełna prawda nie mieści się w żadnej poszczególnej filozofii, mieści się

tylko w historii filozofii. Dlatego jest ona koroną całej filozofii. Osiąga szukaną przez filozofów pełną i

ostateczną prawdę.

ZESTAWIENIE. Idealizm Crocego zajmował odrębne miejsce wśród systemów idealistycznych.

Różnił się nawet od Hegla, choć do niego nawiązał i dzielił z nim ewolucyjne pojmowanie bytu. Wbrew

Heglowi — przemian bytu niepodobna ująć w ogólną formułę;

wbrew Heglowi — byt jest jednostkowy i konkretny; wbrew Heglowi — najlepiej ująć go można przez

intuicję, nie przez pojęcia. Historyzm, konkretyzm, intuicjonizm, a ponadto ekspresjonizm i estetyzm —

to były właściwości filozofii Crocego, które z niej robiły filozofię typowo dwudziestowieczną. Były w tej

filozofii elementy pozytywizmu: z wszystkich idealizmów, jakie wydał wiek XIX i XX, ten był

niewątpliwie najbardziej pozytywistyczny. Kładł nacisk na fakty — tyle tylko, że więcej na estetyczne niż

na przyrodnicze.

Oryginalność filozofii Crocego tkwiła w estetyce. A polegała na utożsamianiu tego, co każdy skłonny

jest rozróżniać: dla Crocego sztuka była intuicją, intuicja liryzmem, liryzm ekspresją, ekspresja pięknem.

Po wtóre zaś, polegała na tym, że na estetyce opierać się miało poznanie bytu.

KRYTYKA. Oryginalność Crocego była tedy drogo okupiona: mianowicie utożsamieniem tego, co

ma tylko częściowe podobieństwo. Nie każde piękno jest sztuką, nie każda intuicja ekspresją, nie każda

ekspresja pięknem, a sztuka jest nie tylko intuicją,

252


ale także kształtowaniem materiału. Utożsamienia te były możliwe tylko wskutek niedokładności

używanych przez Crocego pojęć. Tak samo jedynie z dwuznaczności pojęć powstać mogł^ teza o

podstawowej roli estetyki dla poznania. Prawdą jest, że źródłem poznania są konkretne postrzeżenia, ale

stanowią one tylko jedno ze znaczeń intuicji, właśnie to, które najmniej ma do czynienia z estetyką.

CROCE A GENTILE. Nazwiska te stale bywają łączone ze sobą. Istotnie pracowali początkowo

razem. Istotnie obaj byli przedstawicielami włoskiego idealizmu. Jednakże poglądy ich są różne i tylko

bardzo szerokie rozumienie wyrazu „idealizm" pozwala ich umieścić w jednej grupie myślicieli. A nie

mniej różne były koleje ich życia i wpływ, jaki wywarli na koleje filozofii.

Giovanni Gentiie (1875- 1944) był od r. 1903 przez 40 lat wpływowym profesorem uniwersyteckim.

Główną jego pracą była Teoria generale delio spirito come atto puro, 1916. Wraz z Crocem wydawał

czasopismo „La Critica", a potem sam od 1920 do 1943 „Giornale Critico Delia Filosofia Italiana".

Polityką zajmował się nie mniej niż Croce — ale tu drogi ich się rozeszły: stał się tak samo zwolennikiem

faszyzmu, jak Croce jego przeciwnikiem, Gdy Croce był w niełasce, on był wszechwładnym ministrem

oświaty i przeprowadzał faszystowską reformę szkolnictwa. Przez reformy te i teoretyczne prace z

zakresu pedagogiki Gentiiego filozofia idealizmu oddziałała bezpośrednio na życie włoskie. W kryzy-

sowym momencie wojny był przewodniczącym Wielkiej Rady Faszystowskiej. Natomiast po przewrocie,

w tym samym czasie gdy Croce wchodził z powrotem do gabinetu ministrów, Gentiie został zastrzelony

na ulicy we Florencji.

Więcej jeszcze niż idealizm — istotny był w poglądach Gentiiego aktualizm. Duch był dlań

rzeczywistością, ale tylko jako akt, nie jako substancja. Istnieją jedynie akty duchowe, nic więcej: „nie

ma ducha poza jego objawami". Aktualizm występował w wielu filozofiach europejskich XX wieku, ale

w żadnej tak radykalnie jak u Gentiiego. Odbiegał przez to Gentiie także od Hegla, choć doń nawiązał i

bywał uważany za heglistę.

Jeśli duch jest aktem, to jest procesem, nie jest niczym stałym, nie jest od razu tym, czym może być,

lecz staje się tym stopniowo. To przekonanie oddzielało znów idealizm Gentiiego od idealizmu Platona z

jego wiecznymi ideami.

Procesualne, dynamiczne rozumienie rzeczywistości Gentiie stosował do nauki i całej kultury. Ważne

dlań było samo myślenie i tworzenie, nie ich rezultaty, ważne były zagadnienia, nie rozwiązania. „Każda

książka jest drogą, nie punktem dojścia; chce być życiem, nie śmiercią".

DZIAŁANIE. Croce i Gentiie przez pół wieku pracowali na polu filozofii i znaleźli obaj oddźwięk.

Ale był to oddźwięk różny. Croce tylko pisał, Gentiie także wykładał, miał bliższy stosunek do

młodzieży. Tamten zyskał nieporównanie większą sławę poza granicami Włoch, w Anglii, w Niemczech,

ten pozostał filozofem specjalnie włoskim. Croce w pewnej tylko części zajmował się filozofią, a więcej

historią i literaturą; dzięki temu oddziałał na ogólną kulturę Włoch, a w filozofii głównie na estetykę; i

choć poglądy Gentiiego były mniej oryginalne i nowe, choć pisał abstrakcyjnie i mętnie, to jednak on

więcej oddziałał na filozofię, przynajmniej na włoską.

Dynamistyczna jego teoria z natury rzeczy pobudzała do samodzielnego myślenia i prowadziła

różnych ludzi do różnych wyników. Uczniowie jego znaleźli się na czele

253

bardzo odmiennych kierunków w filozofii włoskiej. Należą do nich nie tylko aktualiści V. F, Allmayer



czy G. Saitta, ale także sceptyk U. Spirito, dla którego „życie jest nieustannym szukaniem",

egzystencjaliści: N. Abbagnano czy C. Luporini, dla których jest ono nieustanną transcendencją,

przekraczaniem samego siebie, a także materialista dialektyczny A. Banffi, wróg systemów,

podkreślający wieczną problematyczność filozofii, G. Delia Volpe, egzystencjalista-materialista,

odmawiający podmiotowi realności poza aktem. Zależność swą od Gentiiego uznaje zarówno G.

Calogero, jak i A. Guzzo, którzy poszli w kierunku spirytualizmu chrześcijańskiego. Jakkolwiek różnią

się między sobą ci czołowi przedstawiciele filozofii włoskiej ostatniego pokolenia, to jednak na każdym z

nich zostawiła ślad aktualistyczna, dynamistyczna myśl Gentiiego.

MARKSIZM - LENfNIZM

Zwrotem w filozofii dwudziestego wieku było odnowienie, rozbudowanie i rozpowszechnienie

dialektycznego materializmu. Było to dziełem Lenina. I dialektyczny materializm, stworzony przez

Marksa a odnowiony i rozwinięty przez Lenina, bywa nazywany albo po dawnemu marksizmem, albo

leninizmem, albo dokładnie: marksizmem-leninizmem.

MARKSIZM W NIEMCZECH. Materializm dialektyczny powstał w XIX wieku, ale miał wtedy

ograniczoną tylko ilość zwolenników. Miał ich właściwie tylko w partii socjalistycznej, a i w niej nie

zawsze i nie wszyscy byli jego zwolennikami. Nie byli zwłaszcza na przełomie XIX i XX wieku:

wówczas pojawił się w Niemczech w łonie socjalizmu silny ruch za oparciem jego ideologii właśnie na

innych podstawach filozoficznych. Wpływowi członkowie partii, jak E. Bernstein, przeszli na stronę

neokantyzmu (a jednocześnie czołowi neokantyści, jak H. Cohen i K. Yorlander, weszli do partii

socjalistycznej). Inni znów socjaliści, jak F. Adier, zbliżyli się do pozytywizmu i empiriokrytycyzmu, do

Macha i Avenariusa. Pisano wówczas w kołach socjalistycznych, że „Mach zrobił dla nauk

przyrodniczych to samo, co Marks dla społecznych". Nieco później inni jeszcze socjaliści, jak S. Marek,

przeszli do neoheglizmu. Socjalista K. Kautsky pisał, że istotną rzeczą jest uwolnienie proletariatu, a

obojętne jest, jak się je filozoficznie uzasadnia:

materialistycznie, po kantowsku, po chrześcijańsku czy jak kto chce. Istotę marksizmu widział w

doktrynie nie filozoficznej, lecz społecznej, o której sądził, że daje się godzić z różnymi filozofiami.

POWSTANIE MARKSIZMU-LENINIZMU. W tym samym jednak czasie, gdy Niemcy odchodzili

od marksizmu, powstał nowy jego ośrodek w Rosji; miało to dla dalszych jego dziejów znaczenie

przełomowe.

l. Jednym z pierwszych w Rosji teoretyków marksizmu był G. W. Plechanow (1856-1918), a jedną z

pierwszych książek tego kierunku jego praca Przyczynek do zagadnienie rozwoju monistycznego

pojmowania dziejów, 1895. Wystąpił w niej przeciw prądom filozoficznym panującym wówczas w Rosji,

przeciw idealizmowi i pozytywizmowi. Wszakże nauki Marksa nie utrzymał w całości i czystości,

wprowadził motywy jej obce. Działo się to jeszcze w XIX wieku.

254

2. Na przełomie zaś XIX i XX wieku, w okresie II Międzynarodówki wśród socjalistów rosyjskich



pojawił się ten sam ruch, co wśród niemieckich; nie tylko odstępowali od czystego materializmu Marksa,

ale wręcz zrywali z nim, aby go zastąpić przez pozytywizm. Głównym rzecznikiem tego kierunku był A.

A. Bogdanów (1873- 1928), jeden z wodzów frakcji bolszewickiej w latach 1904-1907. Stanowisko swe,

będące modyfikacją teorii Macha i Avenariusa', nazwał „empiriomonizmem". Na jego podłożu rozwinął

ogólną teorię organizacji, którą nazwał „tektologią" (od 1913 r,). Marksizmowi zarzucał, iż zachował

cechy heglizmu i skutkiem tego pozostał metafizyką. Sam przeszedł na stanowisko subiektywistyczne,

marksizmowi biegunowo przeciwne. W pojmowaniu przyrody przyjął pogląd mechanistyczny, w

przekonaniu, że do niego skłania rozwój przyrodo-znawstwa. Pociągnął za sobą wielu; do zwolenników

jego należeli Łunaczarski, Bazarów, Juszkiewicz i inni, z którymi wspólnie ogłosił szereg książek w

latach 1904- 1909. Działalność tej grupy wywołała opozycję Lenina; przeciw niej skierował swe główne

dzieło.

3. Lenin swą działalność filozoficzną rozpoczął w r. 1894. Bronił marksizmu najczystszego i walczył



ze wszystkimi teoriami, którymi chciano w kołach socjalistycznych zastąpić marksizm. Przede wszystkim

z pozytywizmem Macha, Avenariusa i ich rosyjskich zwolenników. Ale tak samo z mechanistycznym

pojmowaniem przyrody. Najważniejszą datą w jego akcji filozoficznej był rok 1909, w którym wydał

główną swą książkę, skierowaną przeciw odstępcom od Marksa.

4. Od Lenina marksizm zapanował w partii. Jednakże jeszcze za jego życia, a zwłaszcza po jego

śmierci, niektórzy marksiści rosyjscy zaczęli odchodzić od czystego marksizmu i to w dwu przeciwnych

kierunkach. Z jednej strony ku materializmowi mechanistycznemu, a z drugiej ku dialektycznemu

idealizmowi. Pierwsze odchylenie reprezentował N. J. Bu-charin (1888- 1938), drugie A. M. Deborin

(1881 - 1963). Pierwszy zachował materializm, ale wyrzekł się metody dialektycznej; drugi zachował tę

metodę, ale wyrzekł się materializmu. Oba te odchylenia potępił Stalin. Filozofia w Związku Radzieckim

powróciła niepodzielnie do linii Marksa—Engelsa—Lenina.

PRZYWÓDCA. Władimir Iljicz Lenin (1870- 1924) stanowił niezwykłe w dziejach zjawisko: był

jednocześnie przywódcą filozoficznym i politycznym. Poglądy swe filozoficzne wypowiedział w

klasycznej książce Materializm a empiriokrytycyzm, 1909. Poza tym dla filozofii szczególnie są ważne

jego lapidarne rozprawy: Trzy źródła i trzy części składowe marksizmu i Historyczne losy nauki K.

Marksa. Pośmiertnie ogłoszone zostały jego ważne Zeszyty filozoficzne (Filosofskije tietradi, 1929- 1930,

1933).

W pismach swych Lenin odgraniczył materializm Marksowski nie tylko od idealizmu, ale także od na



pozór bliższych mu doktryn: z jednej strony od pozytywizmu i kantyzmu, z drugiej od mechanicyzmu.

Przez to odgraniczenie ujął go precyzyjniej. Rozwinął też jego stronę epistemologiczną i metodologiczną.

„Nikt inny, lecz właśnie Lenin" — pisał Stalin — „podjął się wykonania niezmiernie ważnego

zadania uogólnienia w dziedzinie filozofii materialistycznej najważniejszych zdobyczy nauki z okresu od

Engelsa do Lenina oraz wszechstronnej krytyki antymateriali-stycznych prądów wśród marksistów.

Engels mówił, że «materializm przybierać musi nową postać po każdym nowym wielkim odkryciu».

Wiadomo, że zadanie to dla swej epoki wykonał właśnie Lenin w swej znakomitej książce Materializm a

empiriokrytycyzm".

255

Lenin występował w obronie stanowiska mającego wielu przeciwników, toteż pisma jego miały



charakter wojujący, polemiczny.

Stalin mówił o Leninie: „Myślę, że Lenin nie «dodał» do marksizmu żadnych «nowych

zasad», tak samo jak nie zmienił żadnej ze «starych» zasad marksizmu. Lenin jest i pozostaje

najwierniejszym i najkonsekwentniejszym uczniem Marksa i Engelsa, całkowicie i w pełni

opierającym się na zasadach marksizmu. Ale Lenin nie był tylko wykonawcą nauki Marksa—

Engelsa. Był jednocześnie kontynuatorem nauki Marksa i Engelsa. Co to znaczy? Znaczy, że

rozwinął dalej naukę Marksa—Engelsa w zastosowaniu do nowych warunków rozwoju, w

zastosowaniu do nowej fazy rozwoju, w zastosowaniu do imperializmu. Znaczy to, że,

rozwijając naukę Marksa w nowych warunkach walki klasowej, Lenin wniósł do wspólnej

skarbnicy marksizmu coś nowego w porównaniu z tym, co było dane przez Marksa i Engelsa,

w porównaniu z tym, co mogło być dane w okresie przed-imperialistycznego kapitalizmu, przy

czym to nowe, co wniósł Lenin do skarbnicy marksizmu, było całkowicie i w pełni oparte na


Yüklə 3,93 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   35   36   37   38   39   40   41   42   ...   71




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə