31
giczne. Niektóre z tych tematów były zapewne opracowane przez Demokryta po raz pierwszy. Był
człowiekiem o wyjątkowej wszechstronności
naukowej; w następnych generacjach dokonała się już
specjalizacja naukowa, a szczególniej oddzielenie pracy filozoficznej od pracy na polu nauk specjalnych.
Filozoficznie najważniejsze z jego pism były, jak się zdaje
. Z dzieła przezeń dokonanego widać, iż był
umysłem myślącym konkretnie i plastycznie, wybierającym zawsze teorię możliwie najprostszą i
najnaturalniejszą.
POPRZEDNICY DEMOKRYTA. Dojrzały Demokrytejski system atomizmu miał poprzednika przede
wszystkim w Leucypie. O jego życiu i dziełach brak pewnych wiadomości; brakło ich już nawet w
starożytności, i to tak dalece, że wówczas pojawiły się - niewątpliwie niesłuszne - podejrzenia, iż był
postacią mityczną. Skąd pochodził, nie wiadomo, natomiast jest prawdopodobne, iż mieszkał w Abderze i
kierował tam szkołą. Poglądy jego wywodziły się, jak u Empedoklesa i Anaksagorasa, z połączenia
starojońskiej filozofii przyrody z nauką eleatów.
Jest prawdopodobne, że to on wystąpił pierwszy i
pociągnął za sobą Empedoklesa i Anaksagorasa.
Demokryt oparł się zasadniczo na Leucypie, ale poza tym uwzględniał wszystkie donioślejsze doktryny,
jakie wypłynęły w filozofii jego czasów. Widać w jego poglądach reakcję na relatywizm sofisty
Protagorasa, z którym spotykał się w Abderze. W matematycznym traktowaniu przyrody musiała
dokonywać się wymiana wpływów między nim a pitagorejczykami. Są nawet poszlaki, iż korzystał z
mądrości Wschodu, z którą zapoznał się w podróżach.
POGLĄDY. 1.
ATOMISTYCZNA TEORIA MATERII
.
Atomiści nawiązali do teorii Parmenidesa o
niezmienności bytu, ale doszli do innych niż on wyników. Nie uważali bowiem za możliwe,
by teoria
bytu mogła być niezgodna ze zjawiskami. Do eleackiego postulatu bez sprzeczność i dodali drugi
zasadniczy dla nauki postulat: zgodności z doświadczeniem. Przez to dopiero, jak mówi Arystoteles,
umożliwili fizykę; stworzyli podstawę do nauki, pojętej jako teoria wyjaśniana przez zasady, a
sprawdzana przez doświadczenie.
Takie stanowisko metodyczne doprowadziło ich do poglądu, że materia składa się z atomów
(arofia). Te
stanowiły w ich systemie odpowiednik żywiołów Empedoklesa i zarodków Anaksagorasa. Są to - jak sam
grecki termin mówi - cząstki niepodzielne, które, w myśl uwag eleatów, są niezmienne, ale które
poruszając się w przestrzeni wytwarzają zmienny, coraz to nowy układ świata.
Legenda powiada, że
widok pyłków, drgających w kolumnie światła, podsunął Leucypowi pomysł atomistycznego ustroju
materii.
Starożytna teoria atomów miała cztery zasadnicze tezy:
a) Cała przyroda składa się jedynie z mnogości atomów, czyli niepodzielnych cząsteczek. Z nich złożone
są wszystkie znajdujące się w przyrodzie ciała.
b) Atomy posiadają wyłącznie ilościowe własności, a nie posiadają jakościowych. Własności
odróżniające jedne atomy od drugich są tylko trojakie: kształt, położenie i porządek; Arystoteles
ilustrował je przez zestawienie liter. Te nieliczne, a wyłącznie geometryczne własności atomów tłumaczą
wszelkie własności ciał złożonych.
c) Ponadto powszechną własnością atomów jest ruch. Jest równie odwieczny jak same atomy, nie
potrzebował im być nadawany przez jakiś czynnik zewnętrzny. Polega on jedynie na zmianie miejsca w
przestrzeni. Stanowi jedyną postać przemiany, jakiej podlegają atomy.
d) Atomy znajdują się i poruszają w próżni. Próżnia istnieje wbrew dawniejszym filozofom, a zwłaszcza
eleatom, którzy odrzucali ją jako niebyt.
Istnieje, bo jest niezbędna dla wytłumaczenia zjawisk,
mianowicie ruchu; jakże bowiem mogłyby się poruszać atomy, jeśliby nie było pustego miejsca, gdzie by
mogły się usunąć; tłumaczy ona również wzrastanie i zmniejszanie się przedmiotów, a także różny
stopień oporu, jaki przedmioty stawiają. Z tych względów istnienie próżni było dla atomistów równie
pewne jak istnienie atomów. „Naprawdę istnieją tylko atomy i próżnia", wedle słów Demokryta.
Nazywając atomy bytem, a próżnię niebytem, Demokryt mógł wypowiadać paradoksalną tezę: „Byt nie
bardziej istnieje od niebytu". Był to punkt ważny w teorii atomistów; uznając bowiem próżnię, pojmowali
materię jako nieciągłą.
36
geometrycznymi własnościami atom różnił się od atomu. Podjęli się oni sprowadzenia stosunków jakoś-
ciowych obserwowanych w przyrodzie do ilościowych. Te zalecają się przez to, iż zdają się być prostsze i
zrozumialsze; a gdyby nawet nie były prostsze, to w każdym razie są dokładnie
obliczalne i to stanowi
ich niewątpliwą wyższość ze stanowiska teorii naukowej.
Inna ważna różnica dzieląca atomistów od Anaksagorasa tkwiła w tym, że on uważał materię za
podzielną w nieskończoność, oni zaś mniemali, że tak dzielić można tylko próżnię, a materia ma
składniki niepodzielne.
Natomiast teoria atomistyczna Demokryta niewiele różni się od nowoczesnej teorii noszącej to samo
miano. Różnice polegają na tym jedynie, że
a) Demokryt przyjmował, iż rodzaje atomów są w ilości
nieograniczonej, podczas gdy nowoczesna teoria sprowadza je do kilkudziesięciu;
b) Demokryt nie znał
grupy atomów, tj. drobiny (acz mówił już o „atomach podwójnych"), i jego atom spełniał te funkcje,
które w nowoczesnej teorii przypadły drobinie;
c) Demokryt nie znając prawa ciążenia musiał
mechanicznie pojmować łączenie się atomów; jego atomy trzymały się wzajemnie przez różne haki,
dziurki, odnogi;
d) dla Demokryta atomy były bytem najrealniejszym i przedmiotem najpewniejszej
wiedzy, podczas gdy późniejsza teoria ma je na ogół tylko za hipotezę.
2.
SUBIEKTYWISTYCZNA TEORIA
POSTRZEŻEŃ. Teorię atomów Demokryt uzupełnił przez teorię
natury negatywnej: oto atomy posiadają tylko własności matematyczne, nie posiadają natomiast jakości
zmysłowych. „Naprawdę istnieją tylko atomy i próżnia, a słodycz i gorycz, ciepło i barwy są
subiektywne; mniema się i wyobraża, że istnieją postrzegane własności, tymczasem nie istnieją, a istnieją
tylko atomy i próżnia". Demokryt nie posiadał jeszcze wyrazu „subiektywny", a chcąc podkreślić, że
jakaś własność nie leży
w samej naturze rzeczy, nazywał ją „umowną".
Własności zmysłowe były dlań
subiektywne, miały jednakże pewną podstawę w układzie atomów: np. białe przedmioty są złożone z
gładkich atomów, czarne z szorstkich i nierównych.
Teoria subiektywności jakości zmysłowych była przygotowana przez wcześniejszych filozofów greckich,
gdy odróżniali byt od zjawisk i wątpili o pewności postrzeżeń, w szczególności zaś przez młodszych
eleatów, którzy stwierdzali względność danych zmysłowych. Wszakże nikt przed Demokrytem nie
powziął myśli, że postrzeżenia mogłyby być subiektywne. Przeciwnie, wszyscy wcześni myśliciele stali
na realistycznym stanowisku, że niepodobna myśleć ani postrzegać tego, co nie istnieje. Konsekwencją
takiego stanowiska musiał być relatywizm: boć ludzie postrzegają rzeczywistość w różnorodny sposób,
postrzeżenia są względne, a skoro postrzega się tylko to, co istnieje, to i sam byt jest względny. Kon-
sekwencję tę wyciągnął istotnie sofista Protagoras. Demokryt zaś, nie chcąc godzić się na nią, szukał
innego wyjścia. Jedynym wyjściem było: nie przyznawać wszystkim postrzeżeniom obiektywności.
Demokryt poszedł tą drogą. Postrzeżenia przestały dlań być obrazem rzeczywistości, zostały tylko
stanami umysłu. Był to doniosły moment w rozwoju filozofii: nie tylko już eleaccy dialektycy, ale i
empirycznie myślący atomiści przestali pojmować rzeczywistość wedle tego, co o niej mówią zmysły.
U Demokryta teoria subiektywności jakości zmysłowych wystąpiła od razu w skończonej
postaci i
niewiele odbiega od analogicznej teorii nowożytnej.
Postrzeganie, zdyskwalifikowane dla poznawania rzeczywistości, trzeba było zastąpić inną władzą
poznawczą. Pozostawał rozum. Demokryt odróżniał dwa rodzaj e wiedz y, „prawdziwą" i „ciemną";
prawdziwa wiedza to ta, której dostarcza rozum; do ciemnej należy to wszystko, co przynosi wzrok,
słuch, powonienie, smak i w ogóle wszelkie zmysły. Świadectwa zmysłów nie odrzucał całkowicie, jak to
czynili eleaci, ale podkreślał niejasność ich zeznań, subiektywność ich jakości i próg, którego
przekroczyć nie mogą. A właśnie
rozum progu nie posiada; gdy czegoś nie możemy widzieć, słyszeć,
wąchać, smakować ani dotykać, np. dlatego, że jest zbyt małe, wtedy musimy zdać się na rozum, który
„posiada organ czulszy".
Wytworzył się tedy w filozofii Demokryta szczególny stan rzeczy: głosił hasło doświadczenia, ale
krytykował zeznania zmysłów i odwoływał się do rozumu. Pochodziło to stąd, że doświadczenie
zmysłowe miał za instancję pobudzającą do badania i sprawdzającą badanie, ale nie za kierującą
badaniem. Jego atomy nie były przedmiotem doświadczenia, ale tłumaczyły doświadczenie. Łączył tedy
empiryzm z racjonalizmem i był prototypem tego połączenia, które w dalszym rozwoju filozofii
powracało niejednokrotnie, i to w najświetniejszych ogniwach tego rozwoju.
3.
PROGRAM PRZYCZYNOWEJ NAUKI
.
Atomiści starali się przyczynowo wyjaśniać zjawiska. Jedyny
przechowany fragment Leucypa brzmi: „Nic nie dzieje się bez przyczyny, lecz wszystko z jakiejś racji i
konieczności". Demokryt miał mówić, że dałby państwo perskie za przyczynowo wyjaśniającą naukę.