77
ROZWÓJ. 1. Arystoteles rozpoczął swą działalność w Akademii jako zwolennik Platońskiej doktryny. W
dialogach, jakie pisał wówczas, głosił teorię idei: „pierwszą filozofię" pojmował jako naukę o bycie
samoistnym i wiecznym, wyznawał też naukę o anamnezie i nieśmiertelności duszy, rozwijał etykę
normatywną, stawiającą ludziom cele transcendentne. W tym okresie powziął już plan późniejszych
swych dzieł i w
Metafizyce i
Fizyce, choć były
potem przeredagowane, niektóre części mają charakter
jeszcze platoński. W tym okresie ukształtowały się logiczne poglądy Arystotelesa.
2. Jeszcze za życia Platona Arystoteles wystąpił przeciw nauce o ideach; zwrot ten zaznaczył się w
niektórych dialogach pisanych jeszcze w Akademii, np. w dialogu
O filozofii. Po opuszczeniu Akademii,
w Assos, Atarneusie i Stagirze sformułował pozytywnie doktrynę, która zastąpiła mu naukę Platońską:
była to doktryna teologiczna. Najsławniejsze pomysły metafizyczne Arystotelesa - teoria
transcendentnego Boga i transcendentnego rozumu, Ideologiczne przyrodoznawstwo i teologiczna etyka -
powstały właśnie w tej epoce. Szkic ówczesnego poglądu na świat Arystotelesa przechował się w księdze
A Metafizyki; spekulatywna 3 księga
O duszy wykłada ówczesne
jego stanowisko psychologiczne,
Etyka
eudemejska - stanowisko etyczne, a niektóre części
Fizyki i traktatu
O niebie - stanowisko
przyrodoznawcze.
3. W późniejszych latach, w okresie pracy w Likeionie, Arystoteles dalej jeszcze odszedł od platonizmu.
Teraz czynnik empiryczny jego filozofii wziął stanowczo górę. Przestał nawet zajmować się
najogólniejszymi kwestiami poglądu na świat, natomiast - w pracy wspólnej z gronem uczniów - budował
empiryczną naukę, zwłaszcza biologię, socjologię, historię. Psychologia jego ze spekulatywnej teorii
rozumu stała się empirycznie i fizjologicznie orientowaną dyscypliną (w dwóch pierwszych księgach
O
duszy); przyrodoznawstwo, zwłaszcza astronomia, nabrało charakteru mechanistycznego;
nawet etyka
znalazła dla cnoty empiryczną miarę (to jej ujęcie Arystoteles wyłożył w
Etyce nikomachejskiej), a
metafizyka wystąpiła z twierdzeniem, że nie ma pozamaterialnego bytu (w niektórych księgach
Metafizyki). Z tego okresu pochodzi większość specjalnych prac Arystotelesa. Nie pierwszy okres,
niesamodzielny, ani trzeci, obojętny względem filozofii, lecz okres środkowy wydał oryginalną myśl
filozoficzną Arystotelesa. Wszakże w książkach jego myśl ta nie była wyrażona w czystości, lecz
przetykana poglądami wcześniejszymi i późniejszymi. To, co nazywa się systemem Arystotelesa, jest
zespołem poglądów średniego i późnego okresu i jako taki zespół jest z natury rzeczy niezbyt jednolite i
konsekwentne.
POGLĄDY ARYSTOTELESA
1. LOGIKA. 1.
METAFIZYKA A LOGIKA
.
Arystoteles zajmował dwojaką postawę wobec świata: od Platona
nauczył się idealizmu, a z usposobienia był realistą. I z nauki Platona (głoszącej, że
prawdziwy byt jest
idealny, a prawdziwa wiedza jest ogólna) przejął ostatecznie tylko połowę: zachował teorię wiedzy, ale
odrzucił teorię bytu. Zaprzeczał, iżby istniały idee poza jednostkowymi rzeczami; natomiast uznawał, że
wiedza jest zawarta w pojęciach ogólnych. Stanęło na tym: byt jest jednostkowy, a wiedza - ogólna.
Platoński dualizm, dzielący byt na dwa światy, świat idei i świat rzeczy, został usunięty; ale za to
wytworzył się dualizm nowy: bytu i wiedzy. Dociekania naukowe rozpadły się na dwa działy: naukę o
wiedzy i naukę o bycie; logika, traktująca o wiedzy ogólnej, oddzieliła się od metafizyki, traktującej o
jednostkowym bycie.
2.
TEORIA POJĘĆ
i
SĄDÓW
.
Logika ma uczyć, jak posługiwać się pojęciami i sądami. Podstawą
prawidłowych pojęć jest definicja, a prawidłowych sądów - dowód; przeto definicja i dowód były dla
Arystotelesa głównymi tematami logiki.
A) Pojęcia są ogólne w mniejszym lub większym stopniu i tworzą przez to hierarchię coraz ogólniejszych
pojęć. Szczytem hierarchii są najogólniejsze rodzaje. Definicja pojęcia dokonywa się przez umieszczenie
go w tej hierarchii, zaliczenie do rodzaju wyższego (z zaznaczeniem tylko właściwej różnicy). Przy
najwyższych rodzajach jest kres definiowania: są one podstawą wszelkiej definicji, ale same nie mogą
być definiowane, nie ma bowiem wyższych ponad nie rodzajów. Wynikało więc z założeń Arystotelesa,
że istnieją pojęcia ogólne nie mające i nie potrzebujące definicji.
B) Analogiczne stosunki panują w teorii sądów. Sądy również tworzą hierarchię, mianowicie hierarchię
racji i następstw, przy czym sądy bardziej ogólne mogą stanowić rację dla mniej ogólnych, nigdy
odwrotnie. Szczytem hierarchii sądów są sądy najogólniejsze. Dowód przeprowadza się przez
umieszczenie sądu w tej hierarchii i sprowadzenie do sądu wyższego, to znaczy do takiego, który dla
niższego stanowi rację. Przy najwyższych sądach jest kres dowodzenia. Są one zasadą wszelkiego
dowodzenia, ale same nie mogą być dowodzone, nie ma bowiem sądów nad nie ogólniejszych, które by
78
mogły być dla nich racjami. Taką ogólną zasadą dowodzenia jest np. zasada sprzeczności,
a ponadto
jeszcze każda gałąź wiedzy ma właściwe sobie zasady. To było istotne: że ze stanowiska Arystotelesa
wynikało, iż istnieją sądy ogólne nie mające i nie potrzebujące dowodu.
Sąd był dla Arystotelesa zespołem pojęć; jednostką logiczną było dlań pojęcie. Sąd zawiera dwa pojęcia,
jedno w podmiocie, drugie w orzeczeniu, i polega na tym, że je zestawia, stawia, mianowicie mniej
ogólne podporządkowuje ogólniejszemu (technicznie mówiąc, dokonuje „subsumpcji" pojęć). Sąd
„Sokrates jest człowiekiem" podporządkowuje pojęcie Sokratesa pojęciu człowieka, a sąd „człowiek jest
śmiertelny" podporządkowuje pojęcie człowieka ogólniejszemu jeszcze pojęciu istoty śmiertelnej.
Stosunek subsumpcji jest przechodni: jeśli śmiertelność cechuje człowieka, to cechuje Sokratesa, który
jest człowiekiem. Na tym opiera się wnioskowanie, a także dowód, który nie jest niczym innym jak
wnioskowaniem z prawdziwych sądów. Prostą jego formą - zwaną sylogizmem -
jest wnioskowanie z
dwu sądów mających jedno wspólne pojęcie. Teorię sylogizmu Arystoteles opracował w sposób bez mała
wyczerpujący. Stanowiła istotną część jego wiekotrwałej logiki.
Rozwinąwszy szeroko logikę Arystoteles potraktował ją jako oddzielną dyscyplinę. A jako taka znalazła
się poza obrębem filozofii. Co więcej, pojął ją nie jako właściwą naukę, lecz jako przygotowanie i
narzędzie nauk, czyli, jak się później zwykło mówić, dyscyplinę formalną.
Nie była jednak niezależna od takiego czy innego rozwiązania ogólnych zagadnień filozoficznych; logika
Arystotelesa była wyrazem jego filozoficznego stanowiska. Opierała się na przekonaniu, że byt jest
jednostkowy, ale cechy ogólne stanowią jego istotę. Stąd pochodziło, że stosunkowi subsumpcji dawała
przewagę nad innymi stosunkami logicznymi, a także, że za jednostkę logiczną przyjęła pojęcie, które
ujmuje ogólne cechy
rzeczy jednostkowych.
3.
LOGIKA A PSYCHOLOGIA POZNANIA
.
Hierarchiczny układ pojęć, powiązany definicjami, i
hierarchiczny układ sądów, powiązany dowodami, stanowią idealny
obraz wiedzy, ale nie wiedzy
rozwijającej się, lecz już zakończonej. Logika Arystotelesa zawierała tedy metodę wykładania wiedzy
zdobytej raczej niż metodę jej zdobywania. Że z ogółu wynika szczegół, a nie odwrotnie, to leży w
naturze rzeczy; natomiast w naturze umysłu ludzkiego leży, że - przeciwnie - tylko przez znajomość
szczegółów może dojść do znajomości ogółu. Sylogizm jest strukturą wiedzy osiągniętej; ale strukturą
wiedzy rozwijającej się jest nie sylogizm, lecz indukcja. Logika Arystotelesa przedstawiała tedy
rzeczowy porządek prawd, nie twierdząc bynajmniej, że jest on psychologicznym porządkiem, w jakim
prawdy poznajemy
. Te dwa porządki były nawet dla Arystotelesa wręcz sobie przeciwne; stanowiły
zasadnicze przeciwieństwo w jego filozofii: droga od ogółu do szczegółu i od szczegółu do ogółu,
inaczej
mówiąc, kierunek właściwy naturze rzeczy i kierunek właściwy umysłowi ludzkiemu, czyli porządek
logiczny i porządek psychologiczny - jeszcze inaczej, metoda wykładania zdobytej prawdy i metoda jej
zdobywania.
W powyższym poglądzie ujawniło się odstępstwo Arystotelesa od Platona, który dopatrywał się
tożsamości obu porządków, a nie ich przeciwieństwa; Platon mniemał, że umysł zaczyna od wrodzonych
ogólnych pojęć i na ich podstawie dedukcyjnie postępuje w wiedzy.
Dlatego też dla Platona rozum sam wystarczał do poznania. Natomiast u Arystotelesa zmysły miały w
poznaniu funkcję równie niezastąpioną, jak rozum. Trzeba zetknąć się z rzeczywistością, aby coś o niej
wiedzieć, umysł zaś może się z nią zetknąć jedynie przez zmysły; wrodzonych pojęć nie ma w umyśle,
jest onniezapisaną tablicą, którą zapisują dopiero postrzeżenia; od postrzeżeń tedy trzeba rozpoczynać
poznanie. Od nich,
drogą stopniowej abstrakcji, drogą wydzielania czynników ogólnych umysł dochodzi do pojęć. Tu
dopiero rozpoczyna się funkcja rozumu: na podstawie materiału dostarczonego
przez zmysły poznaje to,
co jest w rzeczach ogólne, a przeto, jak mniemał Arystoteles, istotne.
Wiedza rozumowa jest celem,
natomiast wiedza zmysłowa jest niezastąpionym początkiem i podstawą. W taki sposób Arystoteles
oddawał rozumowi i zmysłom
suum cuigue i kompromisowo godził pretensje racjonalizmu i sensualizmu.
Głosząc, że tylko rozum umie wydobyć z doświadczenia to, co istotne, Arystoteles stał na stanowisku
racjonalizmu; ale racjonalizm jego był związany z genetycznym empiryzmem. Filozofia jego stanowiła,
w porównaniu z Platonem, znaczne wzmożenie czynnika empirycznego.
I nikt nie kładł silniej od Arystotelesa nacisku na fakt, że poznanie ma charakter bierny; wszelka władza
umysłu, jeśli ma poznawać przedmioty zewnętrzne, musi być receptywna, czyli poddawać się działaniu
tych przedmiotów. Dotyczy to również i rozumu, z tą tylko różnicą, że ten styka się z przedmiotami
pośrednio, poprzez obrazy dostarczane mu przez zmysły.