Tajemnice zaświatów czy moce psychiczne?
42
wskutek doświadczenia ubiegłych wieków prawie bezwiednie tkwią w umyśle każdego badacza […]. W do-
świadczeniach spirytystycznych […] same hipotezy nie wystarczają; tu potrzeba mieć jeszcze wiarę w ist-
nienie nowej siły. Wskutek tego nigdy w seansach spirytystycznych nie ma tego nastroju obiektywnego,
który do badania naukowego jest niezbędny
91
.
Zarzuty Cybulskiego nie wydają się do końca bezpodstawne, zwłaszcza jeżeli
zwrócić uwagę na fakt współzależności pomiędzy podjęciem badań nad „nieznaną
siłą” a wiarą weń.
Bolesław Prus wskazywał jednak, że ostra krytyka mediumistów, efektów do-
świadczeń spirytystycznych oraz koncepcji wyjaśniających powstawanie zjawisk, nie
do końca jest uzasadniona, nawet – a może przede wszystkim – z punktu widzenia
nauki pozytywnej. W artykule Objawy mediumiczne. Kilka słów z powodu Eusapii Palla-
dino dowodził szkodliwości i bezzasadności nieprzejednanie negatywnego stanowi-
ska antymediumistów, trafnie konstatując:
Ci „uczeni”, którzy ostentacyjnie wyrzekają się badania mediumizmu, którzy nazywają oszukaństwem
rzeczy „nie oglądane” przez siebie, którzy nie cofają się przed odciąganiem innych, fałszowaniem fak-
tów i oszczerstwem, ci źle świadczą o swoim filozoficznym wykształceniu
92
.
Konstruktywne zarzuty skierowane do naukowców występujących przeciw me-
diumizmowi stanowiły precedens i dowodziły ogromnej odwagi. Stanowisko Prusa,
usiłującego zachować obiektywizm
93
i sprawiedliwie oceniać obie strony konfliktu,
jest tym istotniejsze, iż w cytowanym artykule zawarł pisarz niezwykle trafne podsu-
mowanie zjawiska mediumizmu jako swoistego prądu umysłowego:
Jeżeli mediumizm nie jest zadziwiającym oszustwem, obłąkaniem, któremu
w zadziwiający sposób ulegli ludzie zarówno uczciwi i zdolni, jak ostrożni i ukształ-
ceni, jeżeli fakty te, pomimo swojej nadzwyczajności, są rzeczywistymi, w takim razie
spirytyści mają kolosalną zasługę. Oni bowiem je wywołują, obserwują, notują i wy-
jaśniają w sposób bardzo szlachetny i doniosły, który prowadzi do dowiedzenia nie-
śmiertelności duszy – za pomocą faktów. Gdyby nawet zdemaskować wszystkie me-
dia i gdyby spirytyzm upadł ośmieszony, jeszcze zostałaby po nim wielka idea: do-
wiedzenia nieśmiertelności duszy – faktami
94
.
91
Ibid., nr 8, s. 9.
92
B. Prus,
Objawy mediumiczne. Kilka słów z powodu Eusapii Palladino, „Kraj” 1894, nr 6, s. 5–6.
93
„Wciąż powtarzam: widziałem, ale nie rozumiem” – wielokrotnie pisał w relacji z posiedzeń z Eusapią („Kraj” 1894, nry
2–6).
94
Ibid., op. cit, nr 6, s. 5.
43
Materializm kontra ezoteryka
Jeszcze na początku XX wieku w odniesieniu do spirytyzmu konstatowano, iż:
[…] nie jest [on] ideą popularną. Jako pogląd filozoficzny opiera się na ideach jaskrawo niezgodnych
z ogólnie przyjętymi poglądami filozoficznymi, jako objaw społeczny, stawia ludzkości cele wybitnie
odmienne od spraw najbardziej absorbujących społeczeństwo; jako pewien typ zjawisk staje w jaskrawej
sprzeczności z tym, co pod słowem „zjawisko” zazwyczaj się spodziewamy. […] Spirytyzm wprowadza
pojęcie duchów wtedy mianowicie, gdy filozofia święci tryumfy zwycięstw swych nad starym spirytu-
alizmem, wygnawszy raz na zawsze duchy, czary i magię z panteonu wiedzy ludzkiej. Gdybyż to nie te
duchy! Można by wybaczyć mediumizm. Z duchami pogodzić się nie można
95
.
Diagnoza taka naświetla najbardziej podstawowy aspekt postrzegania spiryty-
zmu i mediumizmu, określając przyczyny, dla których widzenie duchów lub komu-
nikacja z nimi stawały się kwestiami mało znaczącymi, nie nobilitującymi zaintere-
sowanych.
Z czasem odrzucanie przez naukowców spirytystycznych teorii odnoszących się
do istnienia duchów zmarłych i wynikających z tego możliwości komunikowania się
z nimi, przyczyniło się do rozwinięcia specyficznego obszaru eksperymentów. Współ-
czesna psychotronika, kryjąca się początkowo pod pojęciem mediumizmu, następnie
zaś parapsychologii (z zainteresowań o charakterze psychologicznym wywodzono
rozwój dyscyplin badających istnienie duszy
96
) lub metapsychologii (metapsychiki),
stopniowo zyskiwała status dyscypliny akademickiej. Początek XX wieku przyniósł
bowiem kolejne rozróżnienia i kontrowersje dotyczące spirytyzmu oraz mediumi-
zmu, wprowadzając pojęcia dokładniej określające obszar zainteresowań obu dzie-
dzin. Jednocześnie nastąpiło przekształcenie tych dyscyplin w gałęzie nauki, co po-
twierdzały ówczesne definicje. I tak na przykład w ujęciu Józefa Świtkowskiego:
[…] spirytyzm opiera się na tym, że duchy ludzi zmarłych mogą porozumiewać się z żyjącymi na ziemi
i posługują się mediami w celu takiego porozumienia. Mediumizm opiera się tylko na tym, że niektórzy
ludzie posiadają właściwości nadnormalne i stara się zbadać te własności. Mediumizm nie zajmuje się
95
Feniks, Spirytyzm i opinia publiczna, „Świat Duchów” 1902, nr 1, s. 2.
96
Natomiast z dążenia człowieka do określenia własnej duchowości wyprowadzano istnienie mediumizmu i spirytyzmu.
„Nie umiemy wskazać ani miejsca, ani czasu, kiedy ludzie doszli do rozróżnienia duszy od ciała, a musiało to nastąpić
dawno, bardzo dawno, skoro najdawniejsze dzieje narodów wschodnich znają różnicę między objawami duchowymi
a cielesnymi. Prawdopodobnie więc już człowiek pierwotny musiał znać ciało i duszę […]. To odróżnianie ciała od duszy
było postrzeżeniem niezmiernej doniosłości dla następnych dziejów. Bez niego nie byłoby ani spirytyzmu, ani mediu-
mizmu, ani ważniejszych od tych obojga rzeczy” (K., Poszukiwanie ducha, „Ateneum” 1894, t. II, z. 1/ 2, s. 3).