Pol ska – r osja: czy fatal izm w rogości?



Yüklə 404,68 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə62/71
tarix26.11.2017
ölçüsü404,68 Kb.
#12523
1   ...   58   59   60   61   62   63   64   65   ...   71

166
Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej • Rok 11 (2013) • Zeszyt 3
Recenzje
tekstu stanowi dla czytelnika subtelną, intelektualną przyjemność, po za-
kończeniu której może odczuwać pewien niedosyt wiedzy z dziedziny hi-
storii politycznej i dyplomacji. Uzasadnione jest jednak stwierdzenie, iż nie 
one były głównymi kontekstami, na tle których Rey chciała ukazać postać 
Aleksandra I.


Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej • Rok 11 (2013) • Zeszyt 3
Mirosław Filipowicz
Recenzja książki: 
Tomasz Pawelec, Z drugiej strony Atlantyku.
„Młodsza Europa” w dawnych syntezach amery-
kańskich (ze studiów nad historiografią Europy 
Środkowo-Wschodniej w Stanach Zjednoczonych), 
Polskie Towarzystwo Historyczne
Oddział Cieszyn, Cieszyn 2013, ss. 232
Historiografia amerykańska od ładnych paru dziesięcioleci należy do naj-
bardziej dynamicznie rozwijających się i  najciekawszych historiografii 
współczesnego świata. W dużej mierze stało się to za sprawą europejskich 
emigrantów, którzy wzbogacili intelektualnie Amerykę w czasie II wojny 
światowej i w latach powojennych. W pewnym stopniu wynika to również 
z coraz silniejszego w USA zainteresowania historią europejską i rosyjską. 
Tym niemniej, mimo wszystkich poważnych osiągnięć, w tym prac Oska-
ra Haleckiego, Piotra Wandycza czy Timothy’ego Snydera – by wymie-
nić jedynie kilka najważniejszych nazwisk z bardzo długiej listy – Europa 
Środkowo-Wschodnia także i dziś nie wzbudza w Stanach Zjednoczonych 
poważniejszego entuzjazmu ani inwencji badawczej. Owszem, ten region 
miał swoją wielką chwilę około 1989 roku, gdy to tam właśnie decydowały 
się dalsze losy Europy, nagle politycznie powiększonej o szereg krajów aspi-
rujących do europejskiej wspólnoty, a wcześniej powstrzymywanych przez 
„żelazną kurtynę”. Co wnikliwsi badacze współcześni zainteresowali się tym, 
co jest „między Rosją a Niemcami” jeszcze wcześniej, zwłaszcza dzięki pol-
skiemu przełomowi 1980/81. Tak było w przypadku Martina Malii, by wymie-
nić tu tylko jego. Potem sprawy weszły w swoje stare koleiny i nie zdziwiło 
mnie specjalnie, gdy wiosną tego roku usłyszałem od Richarda Pipesa, że 
Amerykanów znów interesuje głównie Rosja, a nie nasz zakątek Europy.
Jeśli dziś sprawy mają się niewesoło, to co myśleć o czasach, gdy w ame-
rykańskiej debacie akademickiej dominowały środowiska określane jako 
WASPs (White Anglo-Saxon Protestants) i gdy przed historiografią ame-
rykańską była jeszcze daleka droga do światowych szczytów? Sądząc z tego, 


168
Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej • Rok 11 (2013) • Zeszyt 3
Recenzje
co ustaliła Barbara Klassa
1
, poddając analizie jedynie wątek historii Polski, 
z bardzo niewieloma wyjątkami pokroju Roberta H. Lorda, a właściwie 
tylko z jego wyjątkiem, w dziewiętnastowiecznej Ameryce interesowali się 
dziejami Polski przeważnie poczciwi i pełni dobrych chęci, choć rzadko 
wybitniej uzdolnieni amatorzy, niekiedy maniacy, słowem – zwykle ludzie, 
których publikacje nie były poważnie brane pod uwagę przez naukowy es-
tablishment. Nawet przekłady dzieł Sienkiewicza dokonane przez J. Curti-
na nie wpłynęły na zmianę stanu rzeczy. Tę diagnozę, obawiam się, można 
rozszerzyć na cały obszar, który kilka dziesięcioleci później Halecki okre-
ślił jako Europę Środkowo-Wschodnią. Tylko do pewnego stopnia może 
nas pocieszać, że niewiele lepiej wyglądała wtedy w Ameryce refleksja nad 
dziejami Europy w ogóle, a nawet Rosja nie wzbudzała szczególnego entu-
zjazmu badawczego. Gorzej, że „Młodsza Europa” pozostała w cieniu rów-
nież wtedy, gdy grupa amerykańskich uniwersytetów awansowała do rangi 
najlepszych uniwersytetów świata i gdy historycy amerykańscy przestali 
być protekcjonalnie traktowani przez swych europejskich kolegów, czyli 
w gruncie rzeczy już po II wojnie światowej.
Z tym większym zainteresowaniem wziąłem do ręki książkę Tomasza 
Pawelca, profesora Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, wywodzące-
go się przy tym z Lublina, gdyż wcześniej związanego z prężnym kręgiem 
metodologów historii z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Jego ame-
rykanistyczne zainteresowania nie datują się od dziś. Był on autorem zna-
komitej rozprawy poświęconej psychohistorii. Pawelec łączy kompetencje 
amerykanisty, metodologa historii i historyka historiografii, co ustawia po-
przeczkę bardzo wysoko.
Co uderza w samej koncepcji tej pracy, to analizowanie czegoś, co jesz-
cze wtedy jako region nie istniało w świadomości badaczy. Pawelec zajął się 
dawnymi amerykańskimi ujęciami historii europejskiej, tymi z końca XIX 
wieku i z dwudziestolecia międzywojennego. Jak słusznie zauważa, „EŚW 
nie była [jeszcze wtedy – M.F.] percypowana jako samoistny byt dziejowy 
w obrębie europejskiej przestrzeni” (s. 209). Do proponowanej przez Au-
tora listy „bytów percypowanych” dorzuciłbym jeszcze Europę Północną, 
w obrębie której A. J. Coolidge pierwotnie zaproponował wykład dzie-
jów Rosji, dotyczący tego okresu, gdy Imperium Rosyjskie wchłonęło już 
znaczną część Europy Środkowo-Wschodniej. Słowem, Autor odwoływał 
się do swego rodzaju pojęcia avant la lettre i musiał sobie Europę Środko-
wo-Wschodnią jakoś sam skonstruować, a tu natknął się na typowy kłopot 
niejednoznaczności pojęcia. Przypomnijmy, że twórcą koncepcji Europy 
Środkowo-Wschodniej był Oskar Halecki, który w trakcie II wojny świato-
wej i w pierwszych latach powojennych próbował zwrócić uwagę świata na 
1
 
B. Klassa, Obraz Polski i Polaków w historiografii amerykańskiej XIX i początków XX wieku, Gdańsk 2012.


Yüklə 404,68 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   58   59   60   61   62   63   64   65   ...   71




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə