wersja robocza: maj 2007
dotycząca sposobu istnienia ciał nie pociąga za sobą wniosku
solipsystyczneg w stosunku do istnienia innych podmiotów.
... o istnieniu innych duchów nie możemy nic wiedzieć inaczej, niż tylko
dzięki ich działaniom lub ideom, jakie w nas wzbudzają. Postrzegam różne
ruchy, zmiany i kombinacje idei, które powiadamiają mnie o istnieniu
pewnych odrębnych istot zdolnych do działania, które są podobne do mnie,
towarzyszą moim ideom i biorą udział w ich wytwarzaniu. Dlatego moja
wiedza o innych duchach nie jest bezpośrednia, jak wiedza o moich ideach,
lecz zależy od pośrednictwa idei, które odnoszę, jako skutki lub towarzyszące
znaki, do różnych ode mnie istot zdolnych do działania, czyli duchów.
11
W ramach transcendentalnego idealizmu Kanta nie pojawiała się
problematyka wiedzy na temat innych podmiotów, prawdopodobnie
dlatego, że dla Kanta podmiot transcendentalny miał charakter
subiektywno-obiektywny, to znaczy był zbiorem koniecznych warunków
epistemicznych, którym muszą podporządkować się wszystkie podmioty
empiryczne, aby mogły dysponować poznaniem przedmiotowym. Bardzo
wiele analiz problemowi wiedzy na temat innych podmiotów poświęcił E.
Husserl. Według niego relacja pomiędzy umysłem a światem polega na tym,
ż
e umysł ‘konstytuuje’ różne dziedziny świata, a ta ‘konstytucja’ odnosi się
również do ciał, poprzez które dane nam jest istnienie innych ‘ja’. Husserl
starał się jednak wykazać, że jego konstytutywno-transcendentalny idealizm
nie implikuje solipsyzmu metafizycznego.
12
Jednak i realizm nie wyklucza możliwości stanowiska
solipsystycznego. Jeżeli realizm zinterpretujemy nawet tak mocno, że
będzie on oznaczał tezę, iż świat jest wyłącznie odzwierciedlany przez nas
nasz umysł, to i tak przekonania na temat istnienia innych podmiotów nie
otrzymują automatycznie waloru pewności. Weźmy pod uwagę
s o l i p s y z m a k t u a l n e j t e r a ź n i e j s z o ś c i , który możliwy jest nawet
przy założeniu realizmu: aby wyjść poza to, co aktualnie przeżywam,
potrzebne są reguły wnioskowania, jednak uzasadnienie tych reguł może
być wyłącznie uzasadnieniem empirycznym, gdyż ograniczając się do
chwilowych danych mogę dokonywać uogólnień wyłącznie
prawdopodobnych, a stąd przekonanie, że poza moją aktualną
teraźniejszością istnieją inne podmioty, musi zostać uznane za przekonanie
wyłącznie prawdopodobne. Na gruncie realistycznym możliwy jest też
s o l i p s y z m k o n c e p t u a l n y głoszący, że nie można pojąć innych
umysłów inaczej niż w oparciu o model, jaki stanowi własny umysł (z tego
jednak nie wynika, że istnienie innych umysłów niż mój własny jest w ogóle
niepojmowalne). Stąd należy wnioskować, że zagadnienie uzasadniania
przekonań na temat istnienia i zawartości treściowej innych umysłów jest
11
G. Berkeley, Traktat o zasadach poznania ludzkiego, tłum. J. Leszczyński/J. Sosnowska,
Warszawa: PWN 1956, s. 141-142.
12
Por. S. Judycki, Intersubiektywność i czas. Przyczynek do dyskusji nad późną fazą
poglądów Edmunda Husserla, Lublin: TN KUL 1990.
21
wersja robocza: maj 2007
problemem do rozstrzygnięcia zarówno dla stanowisk realistycznych jak i
idealistycznych.
Zależność (obrazu) świata od umysłu, która jest przedmiotem sporu
między realistami i idealistami, była zawsze rozumiana jako zależność od
umysłu skończonego. W stanowiskach teistycznych świat jest uznawany za
zależny od umysłu nieskończonego, którym jest u m y s ł B o g a . Jest to
szczególnie widoczne, gdy twierdzi się, że świat nie tylko powstał z nicości
w wyniku aktu stwórczego (creatio ex nihilo), lecz także że jest on ciągle
przez Boga podtrzymywany w istnieniu (creatio continua). W obu
wypadkach mamy do czynienia z zależnością świata od nieskończonego
umysłu Boga, od idei w nim się znajdujących, od Jego decyzji, od Jego
działań. W nowożytnym problemie realizmu i idealizmu zawsze jednak
chodziło tylko o zależność (obrazu) świata od umysłu skończonego, a stąd
też wchodziły w grę dwie możliwości interpretacyjne: albo miała to być
zależność od umysłu ludzkiego albo od jakiegokolwiek umysłu
skończonego, a więc niekoniecznie ludzkiego. Ta pierwsza możliwość
ilustrowana jest przez tę warstwę idealizmu antropologicznego Berkeleya,
która dotyczy ludzkiego sposobu poznawania świata: istnienie świata
przedmiotów fizycznych jest zależne od aktów percepcji, których dokonują
podmioty ludzkie. Druga możliwość dotyczy pewnych interpretacji tekstów
Kanta, na podstawie których sformułowano koncepcję, że aprioryczne i
subiektywne warunki poznania - przestrzeń, czas i kategorie - muszą być
realizowane nie tylko przez umysł ludzki, lecz także przez każdy skończony
umysł, aby mógł poznawać jakiekolwiek przedmioty.
Należy w tym kontekście podkreślić, że nowożytny spór realizm
-idealizm jest niezależny od metafizycznej (ontologicznej) opozycji
a b s o l u t n y - k o n t y n g e n t n y . Gdy pominiemy metafizyczne aspekty
opozycji realizm - idealizm, to dla idealizmu epistemologicznego, który
uznaje pewną istotną rolę takiej a nie innej struktury umysłu ludzkiego w
kształtowaniu obrazu świata, umysł ten jest czymś niekoniecznym, a więc
czymś, dla czego można poszukiwać wyjaśnienia. Idealizm
epistemologiczny ani nie zastępuje, ani nie wyklucza teizmu. Widać to nie
tylko na przykładzie idealizmu Kanta, który nigdzie nawet nie sugerował, że
ś
wiadomość transcendentalna jest absolutna w tym znaczeniu, że ma
podstawę bytową wyłącznie w sobie, ale jeszcze wyraźniej kontyngencja
ontyczna świadomości jest widoczna w poglądach Husserla, który
wprawdzie uzasadniał tezę, że świadomość konstytuująca świat jest czymś
absolutnym, co oznaczało według niego, że nie potrzebuje żadnej światowej
rzeczy do swojego istnienia, lecz jednocześnie uznawał, iż zarówno proces
konstytucji świata w świadomości, jak i sama świadomość są tylko
‘transcedentalnymi faktami’ i że od tych faktów powinna zaczynać się
metafizyka z jej pytaniem o pochodność tego, co jest tylko faktyczne. W
oczywisty sposób realizm epistemologiczny ani nie pociąga za sobą teizmu,
gdyż może być równie dobrze głoszony wraz z ogólnym stanowiskiem
materialistycznym, ani też go nie wyklucza.
22