Realizm I idealizm



Yüklə 0,94 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə14/39
tarix06.05.2018
ölçüsü0,94 Mb.
#42859
1   ...   10   11   12   13   14   15   16   17   ...   39

wersja robocza: maj 2007

czasowe przedmioty, pozostające we wzajemnych relacjach przyczynowych

tylko   pojawiają   się   jako   realne,   czy   również   tę   realność   rzeczywiście

posiadają, to znaczy, czy rzeczywiście istnieją autonomicznie w stosunku do

umysłu ludzkiego. Hartmann zauważa, że gdy bytowi realnemu odmówimy

autonomii,   to   wtedy   cały   ‘ciężar   autonomicznego   istnienia’   musimy

przenieść   na   podmiot,   a   stąd   niemożliwy   jest   idealizm   jako   całkowita

negacja   jakiejkolwiek   autonomii   bytowej.   Dotyczy   to   nie   tylko   świata

realnego, jako świata przestrzenno-czasowego, lecz także dotyczy to negacji

autonomii   przedmiotów   idealnych,   intencjonalnych   itp.

 K a ż d y

i d e a l i z m   m u s i   z a ł o ż y ć   p e w i e n   r e a l i z m   w   postaci   tezy   o

istnieniu jakiejś autonomii ontycznej.

  Trzeba   jednak   podkreślić,   co   może   ujść   uwadze,   że   przyznanie

autonomii bytowi realnemu nie równa się uznaniu jego autonomii po prostu,

gdyż nie oznacza, iż byt autonomicznie istniejący posiada tę autonomię w

sobie.   Bytem,   który   autonomię  bytową   ma  w  sobie,   który  nie  potrzebuje

ż

adnej   podstawy,   może   być   tylko   byt   absolutny.   Taki   byt   w   systemach



teizmu personalistycznego nazwany jest Bogiem, lecz nowożytny problem

realizmu i idealizmu nie dotyczył kwestii istnienia i natury Boga oraz Jego

relacji do świata.

Autonomia   bytu   realnego   w   stosunku   do   podmiotu   i   jego

ś

wiadomości nie potrzebuje według Hartmanna dowodu, gdyż jest prawdą



pierwotną, której nie trzeba wywodzić z jakichś wcześniejszych przesłanek.

Onus   probandi  spoczywa   raczej   na   tym,   kto   próbuje   jej   przeczyć,   a   kto

widzi   w   niej   tylko   pozór,   powinien   wyjaśnić,   jak   ten   pozór   powstaje.

Zdaniem Hartmanna sceptycyzm nie jest się w stanie wywiązać się z tego

zadania,  natomiast  takie systemy  idealistyczne,  jak  system  J. G. Fichtego

czy F.W. J. Schellinga, dążąc do wyprowadzenia autonomii bytu realnego z

podmiotu,   musiały przyznać autonomiczne istnienie samemu podmiotowi:

jeżeli nawet dałoby się dowieść niesamoistności wszelkiego jawienia się, to

i tak trzeba przyjąć samoistność podstawy jawienia się czegokolwiek.

  Autonomia   (samoistność)   bytu   realnego   jest   według   Hartmanna

daną pierwotną, a stąd można tylko wskazać na pewne fenomeny, które tę

pierwotność   potwierdzają,   lecz   nie   można   jej   dowodzić.   Tym,   co

potwierdza   autonomię   bytu   realnego,   jest,   po   pierwsze,  o g ó l n y

f e n o m e n   p o z n a n i a , po drugie zaś fenomeny aktów, które Hartmann

określał   mianem   aktów   emocjonalno-transcendentnych.   Podstawowy

fenomen   poznania   polega   na   transcendencji   aktu   poznawczego,   a

mianowicie do istoty aktu poznawczego należy to, że kontaktuje on podmiot

z   bytem   niezależnym   od   niego,   z   bytem   istniejącym   autonomicznie.

Fenomen   transcendencji   aktu   w   kierunku   przedmiotu   świadczyć   ma   o

samoistności tego  przedmiotu, poznając bowiem byt realny,  ujmujemy go

jako coś, co jest niezależne od samego aktu poznania. Gdyby nie było bytu

samoistnego,   to   nie   mogłoby   dojść   do   powstania   takich   fenomenów,   jak

akty   kierujące   się   do   transcendentnych,   autonomicznie   istniejących

przedmiotów.

27



wersja robocza: maj 2007

Oprócz   tego   podstawowego   fenomenu   poznania,   który   ma

ś

wiadczyć o samoistności bytu realnego, istnieją według Hartmanna jeszcze



dwa   dodatkowe,   doniosłe   w   tym   względzie   fenomeny,   a   mianowicie

f e n o m e n   p o s t ę p u   p o z n a w c z e g o  i fenomen granic poznania. Gdy

w   naukach,   a   także   w   poznaniu   potocznym   posuwamy   się   naprzód   w

poznawaniu   świata,   to   niejako   przesuwamy   granice   uprzedmiotowienia

(granice obiektywizacji), a więc gdyby nawet to, co dotychczas poznaliśmy,

należałby uznać za korelat aktów epistemicznych, to i tak dotąd jeszcze nie

poznana   część   bytu   realnego   musi   zostać   potraktowana   jako   samoistna   i

jeżeli   jednocześnie   jesteśmy   zmuszeni   stwierdzić,   że   przedmiot   poznania

jest   ontycznie   jednorodny,   to   możemy   być   przekonani,   że   samoistność

przysługuje bytowi realnemu wszędzie, a więc zarówno w jego części dotąd

przez nas poznanej, jak i w tej części, której dotychczas nie poznaliśmy.

  F e n o m e n   g r a n i c   p o z n a n i a   polega   na   tym,   że   w   trakcie

badań,   czy   to   w   naukach   czy   w   filozofii,   napotykamy   na   problemy

nierozwiązywalne,   przy   czym   nie   chodzi   tylko   o   nierozwiązywalność

tymczasową, lecz o to, że zaczynamy zdawać sobie sprawę, iż problemów

tych   nigdy   nie   rozwiążemy,   że   są   one   dla   nas,   ludzi,   jak   to   Hartmann

określa,   irracjonalne   epistemologicznie   (choć   nie   muszą   być   irracjonalne

metafizycznie). Istnienie granic poznania w tym sensie wskazuje, że mamy

do czynienia z czymś, co jest niezależne od naszego umysłu.

  Drugą   grupę   aktów,   mających   według   Hartmanna   świadczyć   o

autonomii   bytu   realnego,   tworzą

 a k t y  

e m o c j o n a l n o -

t r a n s c e n d e n t n e ,   wśród   których   wyróżnia   on   akty   emocjonalno-

receptywne,   emocjonalno-prospektywne   oraz   akty   emocjonalno-

spontaniczne.   W  aktach   emocjonalno-receptywnych   znosimy  coś,   np.   ból

zadany przez przedmioty lub ludzi, coś się nam przydarza niezależnie od

naszej   woli,   coś   nas   dosięga,   a   wszystkie   te   doznania   wskazują,   że

kontaktujemy   się   z   czymś,   co   istnieje   niezależnie   od   nas.   W   aktach

emocjonalno-prospektywnych   oczekujemy   na   coś,   coś   -   nawet   błędnie   -

antycypujemy   i   to,   czego   oczekujemy   i   co   antycypujemy,   jest   bytem

samoistnym,   jest   czymś,   co   realizuje   się   niezależnie   od   nas,   od   naszego

umysłu   i   od   naszej   woli.   W   aktach   emocjonalno-spontanicznych

dokonujemy aktywnej determinacji czegoś lub prób takiej determinacji i w

trakcie ich spełniania napotykamy na opór, co jest szczególnie widoczne w

wypadku prób oddziaływania na inne osoby. Opór, jaki aktom emocjonalno-

spontanicznym stawia świat przedmiotów i świat ludzi, świadczy zdaniem

Hartmanna o ich autonomicznym istnieniu w stosunku do naszego umysłu.

Argumenty Hartmanna nie były pomyślane jako ‘dowody’ realizmu,

nie były one dowodami w tym znaczeniu, iż nie wykluczały, że może być

inaczej   niż   na   to   wskazują   ogólny   fenomen   poznania,   fenomen   postępu

poznawczego czy fenomen granic poznania. Zgodnie z intencją ich twórcy

siła   przekonywająca   tego   rodzaju   argumentów   miała   leżeć   w   tym,   że

próbując je negować, musielibyśmy założyć, że to, co istnieje ‘wokół’ nas,

jest czymś  metafizycznie irracjonalnym,  że mylimy się systematycznie co

28



Yüklə 0,94 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   10   11   12   13   14   15   16   17   ...   39




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə