96
Najbardziej
odosobnieni byli epikurejczycy, bo pozytywny sposób myślenia znacznie różnił ich od
platończyków, perypatetyków i stoików. Wszelako między walczącymi szkołami, a zwłaszcza między
trzema ostatnimi, nie brakowało prób szukania zgody i tworzenia eklektycznej filozofii. Eklektyzm nigdy
nie miał więcej zwolenników niż w okresie hellenistycznym.
Niektóre z tych doktryn filozoficznych późnej starożytności odegrały wielką rolę życiową,
rozpowszechniły się szeroko, weszły do życia nawet takich ludzi, którzy się filozofią nie zajmowali. Były
to mianowicie doktryny: cynicka, stoicka, Epikurejska. Mniej już sceptycka, której działanie ograniczało
się do sfer zawodowych filozofów i uczonych, i nielicznych kół inteligencji. Tak samo działanie Platona i
Arystotelesa, Akademii i Likeionu. Dziś, gdy wszystkie te szkoły i doktryny stały się równie dalekie,
oceniamy je wedle tego, co wiemy o ich późniejszej roli, a zwłaszcza co sądzimy o nich jako o
zdobyczach filozoficznych. I przez to skłonni jesteśmy Platona i Arystotelesa wynosić nad wszystkich
innych. Ale jeśli twierdzimy też, że więcej od innych oddziałali na dzieje filozofii greckiej, to fałszujemy
te dzieje.
STOICY
Stoicy stworzyli w epoce hellenistycznej nowy obóz rywalizujący z dwoma dawniejszymi, z
Akademią i szkołą perypatetycką. Ich monistyczny i materialistyczny system był przeciwieństwem
idealistycznych systemów poprzedniego okresu. Zawierał wszystkie działy
filozofii, ale nacisk kładł, w
duchu czasu, na etykę. Szkoła stoicka została założona przez Zenona około 300 r. i przetrwała pięć
stuleci.
POPRZEDNICY. Stoicyzm w swej etyce rygorystycznej i swej logice empirystycznej podjął poglądy
cyników; w szczególności przejął od nich pogląd na samowystarczalność cnoty i bezwartościowość
wszystkiego, co nie jest cnotą; przez nich wchłonął tradycję sokratyczną. Natomiast w fizyce, którą
cynicy się nie zajmowali, odnowił tradycję jońskich filozofów przyrody, a specjalnie Hę raki i t a.
Szkoła stoicka wyszła bezpośrednio z cynickiej: założyciel szkoły należał pierwotnie do cyników, zanim
wytworzył własną teorię i założył własną szkołę.
Postawa filozoficzna stoików była zasadniczo różna od postawy Arystotelesa, jednakże liczyli się z jego
poglądami, najdojrzalszymi, jakie wydała Grecja. Korzystali z nich, podobnie jak on sam korzystał z
poglądów Platona. Trzy te systemy - Platona, Arystotelesa, stoików - stanowią szereg taki, że każdy
następny zmniejszał w poglądzie na świat czynniki idealne, a powiększał materialne.
TWÓRCY. Filozofia stoicka powstała w III w. w Atenach. Od razu w pierwszym okresie
jej istnienia - w
tzw. „starej szkole stoickiej" - wytworzyła się właściwa doktryna stoików; zainicjował ją Zenon,
usystematyzował Chryzyp.
ZENON
z Kition na Cyprze (około 336 - 264) nie pochodził już z Grecji i nie był zapewne czystej krwi
Grekiem; Kition, gdzie się urodził, było miasteczkiem fenickim. W 314 r. przybył do Aten, dokąd
pociągnął go entuzjastyczny kult dla Sokratesa, rozbudzony przez lekturę Platońskiej
Obrony Sokratesa i
Memorabiliów Ksenofonta. W Atenach słuchał wielu epigonów Sokratesa, należących do szkoły
megarejskiej, Platońskiej, cynickiej. Cynik Krates wydał mu się najbliższym Sokratesa, przyłączył się
tedy do szkoły cynickiej, jej duchem przejęte były pierwsze jego pisma. Później jednak zmodyfikował
stanowisko etyczne, uzupełnił je przez nowe stanowisko teoretyczne i wtedy założył ok. r. 300 własną
szkołę. Mieściła się w ateńskiej bramie Malowanej, po grecku „Stoa Poikile", i od niej wzięła nazwę.
Zenon był scholarchą około lat 35.
Dzieło jego podupadło za jego następcy
KLEANTESA
z Assos (scholarchą 264 - 232); niektórzy
członkowie szkoły wrócili na łono cynizmu, doktryna stoicka stała się przedmiotem napaści ze strony
sceptyków i akademików (Arkezylaosa). Kleantes, samouk, rozwinął uczuciowe i religijne pierwiastki
stoicyzmu, ale nie umiał bronić jego pozycji naukowej.
Sytuacja zmieniła się, odkąd na czele szkoły stanął Chryzyp.
CHRYZYP
,
ur. około 280, scholarchą od 232
do 205 (?), był człowiekiem niezwykłej erudycji, sprawności dialektycznej, zdolności systematyzowania i
umiejętności pisarskiej. Subtelnymi rozumowaniami umiał bronić stoicyzmu przed sceptykami. Doktrynę
szkoły rozwinął w system, dał jej sformułowania doskonalsze i stworzył kanon szkoły, który z
minimalnymi odchyleniami obowiązywał do końca jej istnienia. Bez Chryzypa nie byłoby Stoi, mówiono
w starożytności. I skarżono się, że filozofię swą opracował tak obszernie, iż następcom niewiele
pozostawił do zrobienia. Zostawił podobno z górą 700 pism.
97
POGLĄDY STOIKÓW
I. FIZYKA. 1.
MATERIALIZM
.
Fizyka stoików wyrosła
z przekonania, że świat ma budowę jednolitą: jest
cały materialny, a zarazem cały ożywiony i na miarę boską doskonały. Dzięki temu przekonaniu mogli
wytworzyć system monistyczny, w przeciwieństwie do systemów dawniejszych, Platona i Arystotelesa,
przejętych dualizmem ciała i ducha, materii i życia, Boga i świata.
Zgodnie z energetycznym pojęciem bytu, wprowadzonym przez Arystotelesa i zachowanym przez
stoików, bytem jest jedynie to, co działa i podlega działaniu; działać zaś i podlegać działaniu mogą tylko
ciała, one więc tylko są bytem. A zatem dusze, jeśli istnieją, są cielesne. Nie tylko rzeczy, ale i własności
rzeczy są cielesne; cielesne są cnoty, cieleśni są bogowie. Stoicy zaprzeczali, jakoby istniał byt
niematerialny, duchowy czy idealny:
to znaczy, byli materialistami. Co jest niematerialne, jest niebytem:
niebytem jest próżnia, a także przestrzeń i czas stoicy uważali za niebyt. Przyznawali, że przedmiotem
pojęć ogólnych (ta Aearrd) nie są rzeczy materialne, lecz oderwane ogóły; ale też - w jaskrawym
przeciwieństwie do Arystotelesa, a zwłaszcza Platona - zaprzeczali, jakoby przedmiotem pojęć ogólnych
był byt rzeczywisty; pojęcia te były dla nich wytworami mowy, które nie mają odpowiednika w
rzeczywistości. Zajmowali więc - w konsekwencji swego
materializmu - to stanowisko, które później
nazywano nominalizmem.
2.
DYNAMIZM
.
Ciała, z których składa się świat, nie są bytem prostym, lecz zawierają dwa
pierwiastki, mają dwa czynniki: bierny i czynny.
Te dwa pierwiastki odpowiadały Arystotelesowskim:
materii i formie. Materię pojmowali stoicy tak jak Arystoteles, natomiast formę, czyli pierwiastek czynny
i stanowiący o jakości każdego ciała, pojmowali inaczej: pojmowali ją materialnie. Wynikało to z ich
podstawowego założenia. Forma w istocie swej nie była dla nich przeto różna od materii, oba pierwiastki
były tej samej natury. Odbył się tu proces materializacji Arystotelesowskiej formy, równolegle zresztą do
takiegoż procesu w łonie samej szkoły perypatetyckiej, zainicjowanego przez Stratona.
Forma była dla stoików materią, ale bardziej subtelną od zwykłej; wyobrażali ją sobie na podobieństwo
ognia i powietrza, coś jak ciepłe powietrze,
jak tchnienie, i nazywali ją „pneuma",
czyli tchnienie. Ona
przenika całą bierną materię, niby ogień rozżarzone żelazo; a przenikając kształtuje ją; stanowi
„własności" rzeczy martwych, „naturę" roślin, „duszę" zwierząt, „rozum" człowieka. Przeto przedmioty
martwe nie są w istocie swej różne od dusz ani osoby rozumne od bezrozumnych ciał. Pneuma jest
bowiem wszędzie jedna i ta sama: nie ma różnych rodzajów ciał, są tylko różne stopnie natężenia jednej i
tej samej pneumy. Wobec tego, że czynna pneuma obecna jest we wszystkich ciałach, wszystkie ciała są
czynne, nie ma ciał bezwładnych. Wszelka materia ma w sobie, a nie poza sobą, źródło ruchu i życia.
Gdzie jest materia, tam są siły działające. Koncepcja świata była więc u stoików dynamistyczna. Ich
materializm był całkowicie innego typu niż materializm atomistów: był dynamistyczny, nie
mechanistyczny.
Jak dla wykazania, że wszystko jest materią, stoicy musieli przyjąć istnienie
nieznanego jej rodzaju
(pneumy), tak znowu, by wykazać, że wszędzie działają siły, wprowadzili nieznany rodzaj ruchu: ruch
„toniczny". Ruch ten, różny od tego, który obserwujemy potocznie, miał polegać na napięciu (tonos)
materii, był przedstawiany przez stoików jako wewnętrzny ruch rzeczy. Był ruchem właściwym pneumie,
i właśnie od jego intensywności zależy stan pneumy; gdzie jest najmniejszy, tam ciała są martwe,
największy zaś jest w istotach rozumnych.
Tak to stoicy, porzuciwszy Platońsko-Arystotelesowskie subtelne rozróżnienia dotyczące budowy świata,
cofnęli się do pierwotniejszego poglądu, do jońskiego hilozoizmu: wszechświat jest jednorodny, jest
zawsze i wszędzie tylko materią i nieodłącznym od niej ruchem.
Materia i ruch przyjmują różne postacie, ale poza materią i ruchem nic nie istnieje. U Jończyków materia
i ruch (a także ciało i dusza) nie były jeszcze pojęciowo oddzielone; teraz, choć były oddzielone, zostały
złączone z powrotem. Po dualistycznych systemach Platona i Arystotelesa stoicy - dzięki fikcji „pneumy"
i „tonosu" - mogli powrócić do monistycznego obrazu świata. „Wszechświat jest jeden" - pisał Marek
Aureliusz - „i bóg
jeden we wszystkim, i substancja jedna, i prawo jedno, rozum jest wspólny we wszyst-
kich rozumnych istotach, i prawda jedna, i jeden cel dla istot jednorodnych i jednego używających
rozumu".
3.
RACJONALIZM
.
Wszystko jest w ruchu, żaden zaś ruch nie jest możliwy bez przyczyny.
Przyczyna, aby działać, musi być cielesna i czynna, czyli musi być pneumą. Pneuma zaś jest wszędzie
jedna, więc przyczyny są wszędzie jednej i tej samej natury; koleje świata są zatem spojone jednym
łańcuchem przyczyn i stanowią jednolity proces.