Misteria orfickie
69
ce innego typu dążenia religijne. Niektóre z nich zostały częściowo lub całkowi-
cie włączone do kultu państwowego, inne zaś pozostały poza jego zasięgiem.
Wszystkie one torowały na różne sposoby drogę greckiemu »mistycyzmowi«,
poszukującemu bardziej bezpośredniego, bardziej
intymnego i osobistego kon-
taktu z bogami. [...] Jeśli chodzi o okres klasyczny, trzeba wyraźnie odróżnić na
tej płaszczyźnie trzy typy zjawisk religijnych. Mimo kilku punktów wspólnych,
trudnych wprawdzie do precyzyjnego określenia, ale poświadczonych przez
wspólnotę, stosowanych w odniesieniu do nich terminów:
telete,
orgia,
mystai,
bakchoi, nie sposób ich ze sobą połączyć. Nie są to fakty religijne należące do
tego samego porządku; mają różny status i różne cele. Na pierwszym miejscu są
misteria. [...] Następnie ruch dionizyjski. [...] I wreszcie to, co nazywa się orfi-
zmem”
8
.
Jeśli przyjąć ustalenia Burkerta, zagadnienie misteriów orfickich związane
jest przede wszystkim z misteriami dionizyjskimi
9
, choć postać Orfeusza wiąza-
no również z Eleusis (o tym w dalszej części). Kwestia sporna sprowadza się
w tym wypadku do ustalenia, czy mit o rozszarpaniu Dionizosa przez Tytanów
miał związek z misteriami dionizyjskimi. Burkert np. dopuszcza taką możli-
wość
10
, podczas gdy zdaniem Nilssona, mit ten był centralnym elementem miste-
riów dionizyjskich i jako taki, został przejęty na użytek misteriów orfickich,
choć ze wzbogaconą symboliką
11
.
——————————
8
J.-P. V e r n a n t:
Mit i religia w Grecji starożytnej. Tłum. K. Ś r o d a. Warszawa 1998,
s. 79—81.
9
Wątpliwości w tej kwestii zgłasza
jednak Vernant, stwierdzając: „[...] możliwe, że pomimo
różnic, a nawet przeciwieństw między Dionizosem czczonym oficjalnie a Dionizosem pism orfic-
kich, już dość wcześnie doszło do wzajemnego przenikania się dwóch tradycji. W
Hipolicie Eury-
pidesa Tezeusz mówi o młodzieńcu »odgrywającym Bachanta pod wodzą Orfeusza«, a Herodot
przypisuje zakaz ubierania się w lniane szaty »kultom zwanym orfickimi i bachicznymi«. Nie jest
to jednak rozstrzygający dowód na istnienie pokrewieństw między dwiema tradycjami, bowiem
termin »bachiczny« stosował się nie tylko do obrządków dionizyjskich. Jedyny przypadek po-
twierdzonego bezpośredniego wpływu między kultem Dionizosa a orfikami wystąpił w
V wieku
na obrzeżach świata greckiego, nad Morzem Czarnym, w Olbii. Odkryto tam kościane tabliczki,
na których można było odczytać obok siebie słowa
Dionysos Orphikoi, a następnie
bios thanatos
bios (życie śmierć życie). Jak jednak zauważono, łamigłówka ta czyni rzecz jeszcze bardziej ta-
jemniczą, zamiast ją rozjaśniać. Przy obecnym stanie dokumentacji tabliczki świadczą raczej,
zważywszy na ich unikalność, o partykularyzmie życia religijnego kolonii
w Olbii w stosunku do
scytyjskiego otoczenia”. Ibidem, s. 96.
10
„Mit o rozszarpaniu na części Dionizosa czasami łączy się z tymi misteriami, ale nie mo-
żemy mieć pewności, że stosowano go do nich wszystkich”. W. B u r k e r t:
Starożytne kulty
misteryjne..., s. 42.
11
„The myth of the Titans’ crime against Zagreus might be taken as an aetiological tale in-
tended to explain the central rite in the Dionysiac orgies, the tearing to pieces and devouring of the
god personified in an animal, but with this rite Orphicism indissolubly associates
the myth of
man’s origin from the ashes of the Titans, in which particles of the divine Zagreus were also pre-
sent. Man has a twofold nature, good and evil; this is the necessary basis for the doctrine which is
built upon it”. M.P. N i l s s o n:
A History of Greek Religion. Transl. by F.J. F i e l d e n. Oxford
1925, s. 217.
70
Kosmogoniczno-teogoniczne
i misteryjne aspekty orfizmu
Zagadnienie związku między misteriami dionizyjskimi i orfizmem łączy się
z kwestią związku między kultami misteryjnymi i świętymi księgami, a także
z zagadnieniem poznawczego aspektu kultów misteryjnych. Trudno tu o jedno-
znaczne stanowisko. Według Waltera Burkerta „w misteriach, tak jak i w innych
pogańskich kultach, istniały
logoi, a nawet teksty pisane. Fakt ten jednak nie
powinien wywoływać wrażenia, że stanowiły one istotny fundament religii, tak
jak ma to miejsce w przypadku Tory, Biblii i Koranu, które uznaje się za boską
podstawę odpowiednio judaizmu, chrześcijaństwa i islamu”
12
. Wynika to głów-
nie z istoty charakteru kultów misteryjnych,
w tym sensie, „że misteria były
arrheta, »niewypowiadalne«, nie w znaczeniu sztucznego sekretu podtrzymy-
wanego po to, by wywołać tym większą ciekawość, ale w tym sensie, że to, co
w nich najważniejsze i najbardziej istotne, zawsze pozostawało poza możliwo-
ściami werbalizacji [...]. Proklos zauważa, że istnieje »niewypowiadalna
sympa-
theia między duszami i obrzędami«, a znacznie wcześniej Arystoteles wypowie-
dział znany dobrze pogląd, że ci, którzy poddają się wtajemniczeniu w misteria
(
teloumenoi), nie mają dowiadywać się czegokolwiek (
mathein), ale doznawać,
cierpieć czy też doświadczać (
pathein)”
13
. Nieco inaczej mają się jednak pod
tym względem sprawy z tymi misteriami dionizyjskimi, które pozostawały
w związku z pismami orfickimi. Wskazywaliśmy już we
Wstępie, że np. według
Adama Krokiewicza istniała nierozerwalna więź między pismami i misteriami
orfickimi
14
. Martin P. Nilsson wprost nazywa orfizm „religią księgi”
15
. Również
Burkert, choć zdecydowanie ostrożniej, jest skłonny dopuścić taką możliwość,
szczególnie w kontekście związku między kultami misteryjnymi i nauką o me-
tempsychozie: „[...] transmigracja dusz jest doktryną, która znienacka pojawiła
się w greckim świecie pod koniec VI wieku przed Chr. Odkrywamy ją związaną
z imieniem to Pitagorasa bądź Orfeusza;
poza tym od Platona wiemy, że opo-
wiadano o niej podczas misteriów,
teletai, oraz że znajdowała tam »przekona-
nych wyznawców«. Potwierdzają to wskazówki Pindara, świadka najstarszego
i najbardziej dokładnego. Złote tabliczki, związane z kultem bakchicznym, rów-
——————————
12
W. B u r k e r t:
Starożytne kulty misteryjne..., s. 135.
13
Ibidem, s. 130—131. Dodaje jednakże Burkert: „[...] uwaga ta domaga się właściwego za-
szeregowania i należy ją czytać wraz z jej kontekstem. Synezjusz uciekł się do tego cytatu, usiłu-
jąc wprowadzić rozgraniczenie między prymitywnym mistycyzmem mnichów egipskich, którzy
jednym skokiem rzucają się w najwyższą egzaltację, by zarazem potem na powrót spaść w swą
pożałowania godną codzienność, a mistycyzmem filozoficznym, który prowadzi na coraz wyższe
poziomy krok po kroku. Na najwyższym stopniu mistycyzmu filozoficznego poznanie dochodzi
do kresu, a
teloumenoi dostępują czystej wizji, analogicznej do
epoptei, ale »oczywiście nie
wcześniej, nim dostosują swe życie do przyjętego celu«, jak dodaje Synezjusz z pewnym niepoko-
jem. Misteria nie wykluczają poznawania, przeciwnie, z góry je zakładają”. Ibidem.
14
A. K r o k i e w i c z:
Studia orfickie. W: I d e m:
Studia orfickie. Moralność Homera i ety-
ka Hezjoda. Warszawa 2000, s. 55—57.
15
„Orphicism
is a book religion, the first example of the kind in the history of Greek reli-
gion”. M.P. N i l s s o n:
A History of Greek Religion..., s. 215.