86
Kosmogoniczno-teogoniczne
i misteryjne aspekty orfizmu
rzędami trackimi (D…oj nÚsoj — „syn boga”, słowo nÚsoj, oznaczające syna, jest
pochodzenia trackiego). Oto jak charakteryzuje te obrzędy Adam Krokiewicz:
„Plemiona trackie, używając różnych podniet i trunków, czciły w nim [tj.
w Dionizosie — P.Ś.] boga ekstatycznego upojenia, w jakim człowiek wyzwalał
się z karbów ograniczonej mocy ludzkiej, stawał się zdolny do czynienia cudów
i w ogóle zdobywał błogie poczucie własnej boskości.
Opowiada Herodot, że
Trakowie uważali śmierć cielesną nie za zagładę człowieka, lecz za jego przej-
ście z pełnego utrapień życia na ziemi do obfitującego w uczty i wszelkie ucie-
chy życia pod ziemią w państwie »dajmona Salmoksisa«. Z owym Salmoksisem
porozumiewali się podczas co cztery lata urządzanych uroczystości
przy pomocy
specjalnego gońca w następujący sposób: wybranego losem Traka podrzucano
wysoko do góry, tak żeby spadł na włócznie i na nich się zabił [...]. Podobnym
okrucieństwem, jak na cześć Salmoksisa, odznaczały się obrzędy na cześć sa-
mego Dionizosa. Rozszarpywano podczas nich zwierzęta i ludzi [...]. Herodot
określa opisaną wiarę wyrazem, jaki prawdopodobnie sam ukuł, powiada, że
Trakowie »nieśmiertelnizują« (
athanatizousi), i dodaje, że niektórzy z nich mają
nawet zwyczaj płaczu, kiedy ktoś się narodzi, a szczerej radości, kiedy ktoś
umrze. Dla Traków narodziny były nieszczęściem, śmierć zaś rękojmią błogiego
i prawdziwego życia”
55
.
——————————
moi KorÚbantej háron:
bakce…v d' ¢n¦ suntÒnJ
kšrasan ¡dubÒv Frug…wn
aÙlîn pneÚmati matrÒj te `Ršaj ™j
cšra qÁkan, ktÚpon eÙ£smasi Bakc©n:
par¦ d mainÒmenoi S£turoi
matšroj ™xanÚsanto qe©j,
™j d coreÚmata
sunÁyan triethr…dwn,
aŒj ca…rei DiÒnusoj.
E u r y p i d e s:
Bachantki, 120—134. Tłum. J. Ł a n o w s k i. W: E u r y p i d e s:
Tragedie...,
T. 3, s. 422.
55
A. K r o k i e w i c z:
Studia orfickie..., s. 71. W relacji Herodota mowa jest o wysyłaniu
poselstwa
do Salmoksisa nie co cztery, lecz co pięć lat (Di¦ pentethr…doj d tÕn p£lJ lacÒnta a„eˆ
sfšwn aÙtîn ¢popšmpousi ¥ggelon par¦ tÕn S£lmoxin, ™ntellÒmenoi tîn ¨n ˜k£stote dšwntai
. H e -
r o d o t:
Dzieje..., IV, 94, 4—6). Płacz przy narodzinach i radość przy śmierci dotyczą jednego
z plemion trackich, mianowicie Trausów: „Trausowie trzymają się we wszystkim innym tych
samych zwyczajów, co reszta Traków; tylko z noworodkami i zmarłymi tak postępują: dokoła
noworodka siadają krewni i opłakują go, ile on nieszczęść musi zaznać, skoro się urodził, i wyli-
czają wszystkie ludzkie cierpienia; zmarłego natomiast wesoło i radośnie grzebią i mówią przy
tym, że pozbył się wszystkich nieszczęść i żyje teraz w zupełnej błogości”. Trausoˆ d t¦ mn ¥lla
p£nta kat¦ taÙt¦ to‹si ¥lloisi Qr»ixi ™pitelšousi, kat¦ d tÕn ginÒmenon sf…si kaˆ ¢poginÒmenon
poieàsi toi£de: tÕn mn genÒmenon periizÒmenoi oƒ pros»kontej ÑlofÚrontai, Ósa min de‹ ™pe…te ™gšneto
¢naplÁsai kak£, ¢nhgeÒmenoi t¦ ¢nqrwp»ia p£nta p£qea, tÕn d' ¢pogenÒmenon pa…zontšj te kaˆ
¹dÒmenoi gÍ krÚptousi, ™pilšgontej Óswn kakîn ™xapallacqe…j ™sti ™n p£sV eÙdaimon…V
. H e r o d o t:
Dzieje..., V, 4, 3—5, 1, s. 293. Tłum. S. H a m m e r. Co godne podkreślenia, Herodot powołuje
się na legendę, zgodnie z którą Salmoksis był człowiekiem, niewolnikiem Pitagorasa,
i to od niego
przejął wiarę, którą zaszczepił Trakom, wiarę w życie po śmierci (niewątpliwie Grecy dostrzegali
Misteria orfickie
87
Kult krwawego Dionizosa przejęli Grecy, o czym zaświadcza w swych
Ba-
chantkach Eurypides:
Słodko jest temu, kto w górach,
Znużony tańcem w kręgu,
Padnie na ziemię odziany
W świętą nebrydę, złowionego
Kozła krew pijąc i gryząc surowe mięso,
Gdy rusza w góry Frygii i Lidii
Bromios nasz wódz, euòj
56
.
Grecki kult Dionizosa zostanie jednak zreformowany.
Za ojca tej reformy
uchodzi legendarny założyciel orfizmu — Orfeusz. Jednym z niezwykle istot-
nych składników owej reformy jest odrzucenie krwawości ofiar. Zaświadcza
o tym między innymi Empedokles w swym poemacie
Oczyszczenia (oƒ Kaqar-
mo…
). Fundament stanowić tu będzie wyobrażenie początków wszelkich kultów,
których adresatką była wyłącznie Afrodyta. Tak pisze Empedokles:
Nie było
owego czasu ani Aresa boga, ani Kydojmosa (
scil. wrzawy wojennej),
ani Zeusa króla, ani Kronosa, ani Posejdona,
lecz Kypryda, królowa.
Ją mianowicie pobożnymi posągami zjednywali,
malowidłami stworzeń, pachnidłami o wymyślnych woniach,
z mirry czystej ofiarami i z kadzidła wonnego,
złocistego miodu libacjami rzucanymi na ziemię.
Byków niewypowiedzianą rzezią nie rosili ołtarza,
lecz skalaniem to było wśród ludzi największym,
życia pozbawiwszy, pożerać szlachetne członki
57
.
——————————
podobieństwo między pitagoreizmem i wierzeniami Traków). Sam
jednak Herodot stoi na stano-
wisku dużo starszego pochodzenia mitu o Salmoksisie (H e r o d o t:
Dzieje..., IV, 95, 1—96, 6).
Odnośnie do trackiej genezy koncepcji nieśmiertelności duszy zob. E. R o h d e:
Psyche. The Cult
of Souls and Belief in Immortality among the Greeks. New York 1925, chapter VIII:
Origins of the
Belief in Immortality. The Thracian Worship of Dionysos, s. 253—281.
56
¹dÝj ™n Ôresin, Ótan ™k qi£swn droma…-
wn pšsV pedÒse, ne-
br…doj œcwn ƒerÕn ™ndutÒn, ¢greÚwn
aŒma tragoktÒnon, çmof£gon c£rin, ƒšme-
noj ™j Ôrea FrÚgia, LÚdi', Ð d' œxarcoj BrÒmioj,
eÙoŒ.
E u r y p i d e s:
Bachantki, 135—141. Tłum. J. Ł a n o w s k i. W: E u r y p i d e s:
Tragedie...,
T. 3, s. 422—423.
57
oÙdš tij Ãn ke…noisin ”Arhj qeÕj oÙd KudoimÒj
oÙd ZeÝj basileÝj oÙd KrÒnoj oÙd Poseidîn,
¢ll¦ KÚprij bas…leia.
t¾n o† g' eÙsebšessin ¢g£lmasin ƒl£skonto
grapto‹j te zèioisi mÚrois… te daidaleÒdmoij