Materializm subiektywny. Zarys epistemologii marksistowskiej



Yüklə 0,7 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə2/53
tarix01.12.2017
ölçüsü0,7 Mb.
#13193
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   53

10
względu  na  to, jakie  miejsce  zajmie  w  następnych  latach,  nie 
ulega  w ątpliw ości,  że  tra d y c ja   m arksistow ska  -   zarów no 
w pozytywnym, jak i negatywnym sensie tego s ło w a - stanowić 
będzie jeden  z  istotnych  punktów  odniesienia  w  pracy  filozo­
ficznej przyszłych pokoleń. Marksizm, być może, ulegnie prze­
zwyciężeniu, w żadnym wszak razie nie będzie zapomniany.
Z tego punktu  widzenia uważam,  że właśnie  współcześnie 
niezbędna się staje krytyczna rekonstrukcja dorobku teoretycz­
nego twórców marksizmu.  Inne  zadanie  wyznacza zamiar bu­
dowy naukowej historii rozwoju teorii i praktyki marksizmu oraz 
zjawisk duchowych przez marksizm inspirowanych. Uznaję się 
jednak  za  całkowicie  niekompetentnego  do  wypełnienia  tego 
istotnego historycznego zadania2 .W niniejszej pracy podejmu­
ję   natom iast  próbę  zarysowania  struktury  epistemologicznej 
zawartej 
implicite
 w dziełach M arksa  i  niektórych jego konty­
nuatorów.  Zadanie,  które  sobie  stawiam,  z  dwóch  powodów 
uważam za trudne. Po pierwsze, ze względu na enigmatyczność 
epistemologicznych wypowiedzi klasyków marksizmu. Po dru­
gie, z uwagi na ogrom wulgaryzacji, w które dzieło M arksa ob­
rosło. Nie ma złudzeń co do tego, że trudności tych nie udało mi 
się do końca pokonać.  Skądinąd powinno być zresztą jasne, że
marksistów  (dorobek,  którego  współcześnie  niektórzy  z  nich  wolą  się  wsty­
dzić)  [por.  np. 
Polska filozofia powojenna,
  red.  W.  Mackiewicz,  Warszawa 
2001
],
2 Zadania, o którym mowa, podjął się Leszek Kołakowski w swoich 
Głów­
nych nurtach marksizmu
 [Kołakowski  1976-1978]. Krytykę tego dzieła przed­
stawiłem  w  książce 
Literat  cywilizowanego  świata
  [Mcjbaum,  Żukrowska, 
1985],  Poglądy  wypowiedziane  w  tej  pozycji  nadal  akceptuję.  Przyjmuję 
zwłaszcza, że dzieło Kołakowskiego trzeba rozpatrywać (jak napisałem) jako 
„wyraz stanu samowiedzy europejskiego liberalizmu".  Idcologiczność dzieła 
uniemożliwiła  mi  i  uniemożliwia  uznanie  go  za  poważną próbę  syntezy  hi­
storii  marksizmu.


11
podobnie jak  po  dziś  dzień  brak jednoznacznej  i  powszechnie 
uznanej  rekonstrukcji poglądów Kanta,  tak też w dalszej przy­
szłości  nie  dojdzie  do jednomyślności  w  kwestii  odtworzenia 
zawartości  oryginalnego  systemu  filozofii  Marksa.  Przypusz­
czać należy, że wielość interpretacji Marksa dorówna liczebno­
ści  kompetentnych  interpretatorów.  Warto  może  dodać,  że  in­
terpretacja proponowana  dalej  budowana jest  w  perspektywie 
filozoficznej,  której  -   arbitralnie  -   pragnę  przypisać  miano 
m aterializm u subiektyw nego.
Powinno być wyraźnie powiedziane, że zarysowaną w tym 
eseju rekonstrukcję epistemologii  Marksa traktuję jako w stęp­
ne stadium pracy zmierzającej do wyłożenia własnej koncepcji 
filozoficznej.  Zapowiadanie  w  tym  miejscu  planu  całości  za­
mierzonej  pracy  byłoby  przedsięwzięciem niewczesnym.  Wy­
pada jednak jasno odpowiedzieć na pytanie o ograniczenia, które 
przyjęta 
implicite
 perspektywa  badawcza  nakłada  na  tok  dal­
szego  wykładu.  Myślę,  że  dwie  następujące  uwagi  m ają tutaj 
charakter zasadniczy.
1° W danej  interpretacji  epistemologia marksowska rekon­
struowana jest jako  epistemologia  subiektyw na.  Rozumiem 
przez to, że całość rozważanej  epistemologii  budowana jest w 
kartezjańskim  schemacie  przedmiotowo-podmiotowym,  przy 
czym  podmiot  pojmowany jest  na  ogół jako  konkretna  osoba 
ludzka.  Przyjmując ten punkt widzenia, sytuuję się w opozycji 
wobec strukturalistycznych interpretacji myśli Marksa (związa­
nych  z nazwiskiem Althussera),  neguję też radykalną krytykę 
subiektywności zawartą w dziele Heideggera i niektórych jego 
kontynuatorów.
2° W danej  interpretacji epistemologia marksowska trakto­
wana jest jako  koncepcja  dialektyczna,  nie  wyodrębnia  się 
w niej jednak d ialektyki jako odrębnego działu czy fragmentu 
doktryny.  W dziejach wulgarnego marksizmu wykład dotyczą-


12
cy tzw. praw i kategorii dialektyki okrył się zasłużoną niesławą. 
Uznałem  za  właściwe  całkowicie  zrezygnować  z  kontynuacji 
wspomnianej  tradycji.  Sądzę  m ianowicie,  że  epistem ologia 
marksowska jest -  w pewnym trudnym do sprecyzowania sen­
sie -  głęboko dialektyczna, a zarazem proklamacje dialektycz­
ne,  częste  zwłaszcza  u  Engelsa,  nie  określają stanowiska filo­
zoficznego, które warte by było współcześnie poważniejszego 
namysłu.
Wyjątkowo  tylko  wypowiadam  się  kategorycznie  w  kwe­
stiach prawdy lub fałszu rekonstruowanych poglądów. Zastrze­
żenie to dotyczy zwłaszcza rozpatrywanych marginesowo pro­
blemów pozaepistemologicznych. Jeżeli na przykład omawiam 
leninowską koncepcję dyktatury proletariatu,  to czynię to wy­
łącznie  w  celu  egzemplifikacji  heglowsko-marksistowskiego 
schematu  „w ypełniania  pojęcia”;  ideologiczna  i  poznaw cza 
wartość  wspomnianej  koncepcji  brana jest tu  w  husserlowski 
„nawias”.
Pragnę wreszcie podkreślić, że -  w stopniu  większym,  niż 
może to być odczytane z zamieszczonego na końcu wykazu li­
teratury — nawiązuję do dorobku teoretycznego Jarosława Ła- 
dosza, M arka Siemka, Jerzego Kmity i Stanisława Rainki, wo­
bec  których  pozostanę  zapewne  notorycznie  niewypłacalnym 
dłużnikiem.  Chcę  też  podziękować  Aleksandrze  Żukrowskiej 
za pomoc  w  odczytaniu  pewnych  spornych  fragmentów  dzieł 
Hegla oraz za przenikliwe uwagi  krytyczne dotyczące całości 
rozważań.
Pierwszą wersję pracy opublikowałem w  1990 roku w  Wy­
dawnictwie N aukowym   Uniwersytetu  Szczecińskiego.  W  mi­
nionym dziesięcioleciu miałem możność wprowadzenia wielu 
istotnych modyfikacji, które obecnie uwzględniam.
Szczecin, 28  listopada 2001  roku


Yüklə 0,7 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   2   3   4   5   6   7   8   9   ...   53




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə