Władysław Tatarkiewicz Historia filozofii



Yüklə 1,57 Mb.
səhifə22/42
tarix23.11.2017
ölçüsü1,57 Mb.
#11942
1   ...   18   19   20   21   22   23   24   25   ...   42

Kto objawienia nie otrzymał osobiście, mógł opierać się na objawieniu otrzymanym przez innych ludzi wybranych przez bóstwo. Tacy wybrańcy byli autorytetami, tj. osobą swą gwarantowali prawdę. Potrzeba autorytetu, naturalna w religii, przeniknęła do filo-zofii. Filozofia, która dotąd występowała w Grecji z ufnością w przyszłość i we własne siły człowieka i która walczyła o autonomię dla myśli, teraz stała się heteronomiczna, szukała prawdy w przeszłości, w tradycji, w pismach świętych, zwracała się o pomoc do objawień i o gwarancję do autorytetów.

3. WPŁYW WSCHODU. Granice Grecji, zamknięte długo dla wpływów obcej kultury otworzyły się teraz na oścież i wschodnie idee opanowały umysły greckie. Zgodnie z duchem czasu oddziałały przede wszystkim religie Wschodu; bardziej mistyczne i uduchowione, zapowiadające wyzwolenie z niedoli ziemskiej, więcej przemawiały do ludzi tej epoki niż religia Greków.

Ośrodkiem filozofii były już nie Ateny, lecz Aleksandria, leżąca na rubieży Zachodu i Wschodu, gdzie spotykali się ludzie różnych ras i kultur. Powstawały tam równocześnie systemy filozoficzne w różnych środowiskach, wśród Greków i wśród Żydów. Myśl grecka i wschodnia oddziaływały na siebie wzajem i tworzyły różnorodne połączenia. Istniała świadomość różnicy dzielącej te dwie kultury, ale właśnie dążono do ich zespolenia; filozofia, powstająca od I. w. p. n. e. w Aleksandrii, była tedy synkretyczna, tzn. pra-cowała nad zespoleniem narodowo i rasowo odrębnych systemów myśli w jednej nad narodowej i nad rasowej koncepcji. Synkretyczna filozofia miała dwie postaci: jedną na podłożu wschodnim (żydowskim), drugą na podłożu greckim. Pierwsza prędko znalazła wybitnego przedstawiciela w Pilonie, druga dojrzewała przez kilka stuleci, zanim wydała system Plotyna.

4. STARE i NOWE SZKOŁY. Szkoły filozoficzne, założone dawniej przez Greków - Platońska, Arystotelesowska, cynicka, stoicka, Epikurejska, sceptycka - istniały dalej; ale doktryny ich otrzymały teraz nowe zabarwienie przez wzmocnienie pierwiastków religijnych. Zmiana ta była szczególnie wyraźna w stoicyzmie (który np. u Marka Aureliusza przepełniony był uczuciem religijnym) i w platonizmie. Natomiast epikureizm i sceptycyzm nie stanowiły podatnego gruntu dla myśli religijnej i przez to przestały odgrywać wydat-niejszą rolę w życiu umysłowym.

Obok doktryn dawniejszych powstały teraz nowe. Te miały charakter wyraźniej jeszcze religijny. Nie były już dziełem samych Greków; współpracownikami Greków byli tu ludzie pochodzenia wschodniego. I te doktryny korzystały z dawnej greckiej filozofii; nawet ze sceptycyzmu, wykazującego niedostateczność wiedzy przyrodzonej, a tym bardziej z ascetycznego stoicyzmu lub z arystotelizmu, opartego na koncepcji Boga. Tych źródeł bynajmniej nie ukrywały; przeciwnie, jak przystało na epokę ceniącą autorytet i tradycję, kładły nacisk na swą zależność. Korzystano teraz nie z jednego, ale z wszystkich dawnych systemów na raz. Granice między szkołami zatarły się; kwestie sporne, które je tak długo rozdzielały, a były najwięcej natury etycznej, logicznej, fizykalnej, zeszły teraz na plan drugi wobec zagadnień religijnych. Przez to wytworzyły się sprzyjające warunki eklektyzmu, który też na schyłku starożytności stał się zwyczajem, a nawet metodą. Poseidonios, stoik, był bodaj pierwszym wybitnym przedstawicielem filozofii nowego typu; religijnej i eklektycznej.

Wszakże w eklektycznym konglomeracie doktryn filozoficznych dwie miały stanowczą przewagę. Jedną z nich był platonizm; ze swą teorią idei wiecznych, dusz nieśmiertelnych i natchnień wieszczych był predestynowany, aby stać się podstawą nowego, religijnego okresu; do niego najczęściej nawiązywała nowa teologia, nadbudowana teraz nad starą fizyką. Z wpływem platonizmu mógł mierzyć się jedynie wpływ pokrewnego mu pitagoreizmu. Ta doktryna, wytworzona niegdyś w sekcie religijnej, odżyła na nowo w religijnie nastrojonych czasach.

Jeden z odłamów nowej filozofii, religijnej i eklektycznej, od źródła, na które najczęściej się powoływał, bywa nazywany neopitagoreizmem. Nie był jednolitą, ściśle określoną doktryną, lecz ogólnym prądem, obejmującym różne próby i indywidualne odmiany. Naj-dawniejszym znanym z nazwiska przedstawicielem neopitagoreizmu był Nigidius Figulus (w I. w. p. n. e.) i Syryjczyk Numenios z Apamei (w II. w. n. e.), przesiąknięty wpły-wami wschodnimi, uważający, że Platon i Pitagoras głosili tylko starą mądrość brami-nów, magów perskich, Egipcjan i Żydów. Należał doń Apoloniusz z Tiany, wystę-pujący jako prorok raczej niż jako filozof, oraz poeta Apulejusz. Od tych neopitagorejczyków niełatwo jest odróżnić czynnych równocześnie platończyków, jak znany biograf Plutarcha Cheronei na przełomie I i II w. i Celsus, wróg chrześcijan, w II w. Doktryny neopitagorejczyków i platończyków stanowiły zaczątki, z których po paru wiekach wyłoniła się wreszcie najdoskonalsza i najsamodzielniejsza formacja filozoficzna całej epoki. Utworzona została dopiero ku jej schyłkowi, w III w. n. e. przez Plotyna. Dla niej zachowuje się nazwę neoplatonizmu. Filozofia neoplatońska reprezentuje najświetniej myśl wyrosłą w środowisku greckim, podobnie jak filozofia Filona - myśl wyszła ze środowiska wschodniego, mianowicie żydowskiego.

Obok myśli greckiej i żydowskiej wyrastała w tym okresie jeszcze myśl inna: chrześci-jańska. Ale gdy tamte są zakończeniem starożytności, ta łączy się już z epoką następną jako jej początek.


FILON
Głównym przedstawicielem synkretycznej żydowsko-greckiej filozofii był Filon. Jego system, zbudowany przy pomocy greckich pojęć, ale na podstawie wierzeń żydowskich, powstał wcześnie, już na początku I w. n. e. Stał się prototypem systemów swej epoki

i przyczynił się najwięcej do tego, że wschodnie motywy przeniknęły spekulację grecką w jej ostatniej fazie.

ŻYCIE I PISMA. Filon, Żyd z Aleksandrii, urodził się około 25 r. p. n. e., a zmarł ok. 50 r. n. e. Wiadomo o nim, iż jako wysłannik aleksandryjskiej gminy żydowskiej jeździł w 40 r. do Rzymu w poselstwie do cesarza Kaliguli. Liczne jego dzieła, których wykaz podał Euzebiusz, w przeważającej części zachowały się. Od pism czysto filozoficznych, mało samodzielnych, zapewne młodzieńczych, ważniejsze są pisma późniejsze, redago-wane w postaci komentarzy do Pięcioksięgu; noszą one tytuły: Legis allegoriae, De sacrificiis Abeli et Caini, De Cherubim, Quod Deus sit immutabilis, De confusione linguarum i in.

POPRZEDNICY. Filon był z jednej strony przedstawicielem teologicznej tradycji żydowskiej, z drugiej zaś podlegał wpływowi greckiej filozofii, na której dalszy rozwój potem sam wybitnie oddziałał. Z doktryn greckich zwłaszcza Platońska i pitagorejska, ale także i stoicka wpłynęły na niego.

Jego próba spojenia greckich i żydowskich elementów miała już poprzedników wśród Żydów, przede wszystkim w osobie Arystobula, Żyda greckiego żyjącego w połowie II. w. p. n. e., który stosował filozofię grecką do egzegezy Pięcioksięgu, oraz nieznanego autora pisma o Mądrości Salomona, który przejęty był doktrynami Platońskimi, stoickimi i Heraklitejskimi.

POGLĄDY. 1. DUALIZM i MONIZM. Filon należał do tych, którzy mieli jeden tylko przedmiot prawdziwego zainteresowania: Boga. On bodaj pierwszy wyraźnie sformułował zadanie filozofii jako poznanie Boga. Świat interesował go jedynie jako dzieło Jego i obja-wienie. Ale między Bogiem a światem leżała dla ówczesnej myśli przepaść. Myśl ta była na wskroś dualistyczna. Bóg i świat: to było dla niej przeciwieństwo podstawowe. Duch i materia stanowiły przeciwieństwo drugie, a dobro i zło - przeciwieństwo trzecie. Wszechświat zdawał się być szarpany przez wrogie potęgi: duch w nim zmaga się z materią, dobro zmaga ze złem.

Wszakże poczucie dwoistości bytu łączyło się wówczas z nieodpartą potrzebą jedności. W tym widziano właściwe zadanie filozofii, aby mimo wszystko odnalazła jedność wszech-świata, jedność Boga i stworzenia, ducha i materii, dobra i zła. Punkt wyjścia filozofii był skrajnie dualistyczny, ale jej cel skrajnie monistyczny.

Filozofia ta nie mogła być monistyczna na dawny sposób. Dawniejsze systemy Grecji jeśli były monistyczne, to były materialistyczne; monizm ich pochodził stąd, że byt wyższy sprowadzały do niższego: ducha sprowadzały do materii, a i Boga pojmowały na jej podobieństwo. Teraz przyszedł czas na system odwrotny: w tym religijnym, uduchowionym okresie duch wydawał się realniejszy od materii, Bóg realniejszy od stworzenia. Przeto wywodzono stworzenie z Boga, materię z ducha i w ogóle byt mniej doskonały wywodzono z bardziej doskonałego, a nie odwrotnie. Nowy monizm mógł być tylko spirytualistyczny.

Jeśli zaś i taki monizm natrafiał na trudności - bo jakże materię wywieść z ducha, a zwłaszcza jak zło wywieść z Boga? - to pozostawało inne jeszcze wyjście. Zamiast sprowadzać różne rodzaje bytu do jednego rodzaju, można było traktować je jako ogniwa

jednego szeregu. Jeśli rodzaje łączą się w jeden szereg, jeśli stanowią szczeble jednej drabiny, schodzącej od szczytu do nizin, to znaczy, iż byt stanowi pewną jedność. Taki gradualizm (tak można by nazwać to stanowisko) wraz ze spirytualistycznym monizmem stanowił osnowę ówczesnych systemów filozoficznych. Do ustalenia tego stanowiska Filon przyczynił się więcej od innych.

2. ALEKSANDRYJSKI SCHEMAT METAFIZYKI. Filozofowie owej epoki widzieli między Bogiem a materialnym światem przepaść zbyt wielką, by mogły to być sąsiednie ogniwa jednego szeregu; należało znaleźć ogniwo pośrednie. Tak też uczynił Filon i utworzył schemat, który na długo przyjął się wśród filozofów Aleksandrii, zarówno żydowskich jak greckich i chrześcijańskich.

A) Bóg był punktem wyjścia systemu. Było to ujęcie nowe, bo dotąd punktem wyjścia rozważań filozoficznych bywał świat, a Bóg tylko punktem dojścia; Filon zaś nie tworzył pojęcia Boga na podstawie poznania świata, lecz odwrotnie. Jak pojmował Boga? Pojmował go synkretycznie, łącząc w jednym pojęciu własności greckiego absolutnego bytu z własnościami żydowskiego jedynego Boga. Absolutny byt, o którym rozprawiali greccy filozofowie, to byt niezależny, istniejący dzięki swej własnej naturze; jest jeden i niezłożony, niezmienny i wieczny, ponadczasowy i ponadprzestrzenny. Te wszystkie cechy, zaczerpnięte z Platona, Arystotelesa, poniekąd nawet z eleatów, Filon przypisywał Bogu.

Ale ponadto jego Bóg był osobą, był dobrotliwy, potężny, wszechwiedzący. To znów były cechy czerpane ze Starego Zakonu, natomiast zupełnie obce greckiemu pojęciu absolutu. Co więcej, Bóg Filona był niedostępny i niepojęty; był transcendentny pod-wójnie: kosmicznie i epistemologicznie. Jest poza światem; nie jest w związku z żadną rzeczą i żadną istotą skończoną, nawet podczas tworzenia i po stworzeniu. Ale jest także i poza poznaniem; jest wyższy i doskonalszy ponad wszystko, co poznać możemy, wyższy ponad wszystkie ludzkie pojęcia, nawet najwznioślejsze, jak dobro, cnota, mądrość; nie można go nazwać trafnie żadnym imieniem, nawet imię "Bóg" ujmuje tylko częściowo Jego naturę. Ta nauka o transcendencji Boga miała również główne źródło w religii ży-dowskiej. Cała zaś Filońska teoria Boga, utożsamiająca byt niezmienny z niepojętą osobą boską, była klasycznym tworem synkretycznej myśli.

B) Materia stanowiła przeciwległy kraniec w systemie Filona. Pojmował ją po platońsku: bezkształtna, bezwładna, bezduszna, pozbawiona określonych własności, nie była dlań nawet bytem, lecz tylko potencją, z której byt może być dopiero ukształtowany. Jeśli zaś tkwi w niej siła, to tylko ujemna, przeciwstawiająca się siłom wyższym i będąca źródłem zła w świecie. Materia jest tedy bądź znikoma, bądź zł a. Nie może być tworem Bożym Jak tego już Platon uczył, nie jest stworzona, lecz jest odwieczna. Przeciwieństwo zaś między Bogiem a materią jest tak wielkie, że nie może istnieć bezpośrednie między nimi zetknięcie. Więc Bóg - tu Filon przestawał już być w zgodzie z Platonem - nie tylko nie stworzył materii, ale też nie stworzył z niej świata. Jeśli świat materialny jest stworzony i kierowany przez Boga, to jedynie pośrednio. Trzeba przyjąć pośrednie między nimi ogniwo. Ogniwo to widział Filon w Logosie.

C) Logos. Pośrednie ogniwo między Bogiem a światem materialnym odkrył był już Platon. Tym ogniwem były idee, prawzór idealny materialnego świata. Filon uznawał istnienie idei, ale pojmował je inaczej niż Platon, mniej abstrakcyjnie, bardziej teologicznie.
a) Idee istnieją nie samodzielnie, lecz w Bogu; są mianowicie myślami Bożymi. Przy pozorach zgodności z Platonem, była to zasadnicza przemiana jego teorii idei.

b) Ale idee są nie tylko myślami, lecz zarazem i siłami Bożymi, bo myśl Boża od razu obraca się w czyn. Siły zaś Boże przechodzą z Boga w świat i kształtują go. Idee, w tym znaczeniu, są nie tylko w Bogu, ale i w świecie; są zespołem sił kształtujących świat, są duszą i rozumem świata. To było już pojęte bardziej po stoicku niż po platońsku. I dla zespołu idei-sił, należących do boskiej natury a zarazem kształtujących świat, Filon użył terminu spopularyzowanego przez stoików i nazwał go Logosem.

c) Wszakże do pojęcia Logosu dodał jeszcze motyw trzeci: Logos jest osobą. To oddzielało Filona nie tylko od Platona, ale też od stoików i w ogóle od Greków; był to motyw całkowicie wschodni. Logos jest osobą, aniołem, pośrednikiem między Bogiem a światem, wysłannikiem i zastępcą Boga, więcej: synem Bożym, jeszcze więcej: drugim bogiem. Jego stwórcą jest Bóg, on zaś z kolei jest stwórcą świata, jest tym, który ukształ-tował świat z materii.

Tak oto z różnorodnych motywów - Platońskich idei, stoickich sił, żydowskich aniołów - wyrosło u Filona pojęcie Logosu. Połączone w nim zostało to, co Grecy rozdzielali skrzętnie. Ale właśnie takie irracjonalne połączenie pojęć potrzebne było tamtej epoce. I na szereg stuleci uwaga metafizyków ześrodkowała się nie na Bogu niedostępnym ani na materii znikomej, lecz - na Logosie.

Bóg, Logos i świat materialny - to były trzy szczeble w drabinie bytów, zstępującej od doskonałości do niedoskonałości. Z tej trójcy Filon stworzył schemat, który stał się podłożem dla całego dalszego rozwoju metafizyki aleksandryjskiej.

3. PSYCHOLOGIA. W filozofii przyrody Filon był niesamodzielny: układał ją z motywów stoickich, Platońskich i pitagorejskich. Więcej znów samodzielności wykazał w psychologii. Była odbiciem jego metafizyki. Duszę bowiem ludzką uważał za miejsce spotkania dwóch światów, materialnego i boskiego; zmysłowa część duszy jest czysto materialna, a rozum jest wypływem bóstwa. Jak we wszechświecie, tak i w mikrokosmosie ludzkim potrzebny jest czynnik pośredniczący między krańcami; jego też nazywał Logosem. Jak kosmos, tak i dusza była pojęta przez Filona jako szereg złożony z trzech ogniw różnej doskona-łości: rozum, logos, zmysły. Rozum pojmował jako najwyższą, intuicyjną władzę, jako zdolność oglądania Boga i chłonięcia światła Bożego, logos zaś - jako intelekt niższy, dyskursywny i operujący zmysłowymi danymi.

4. ETYKA i TEORIA POZNANIA. Etyka Filona była odwróceniem jego metafizyki. Człowiek, jako istota cielesna, należy do najniższych tworów w drabinie bytów, ale zadaniem jego jest dojść do jej szczytu. Metafizyka uczy, jak drabina bytów od doskonałego, boskiego bytu schodzi do niedoskonałego, etyka zaś - jak byt niedoskonały ma wejść z powrotem do doskonałości. Człowiek musi odbyć z powrotem drogę do Boga; złączenie z Bo-giem jest jego celem. Cel ten przyrodzonymi ludzkimi środkami ziścić się nie da.. Jest osiągalny tylko przez boską część duszy, przez rozum, i to tylko w chwilach, gdy rozum jest wyzwolony z ciała, a więc jedynie w stanach ekstazy i kontemplacji. Etyka więc, którą rozwijał Filon, była transcendentna w swych celach, ekstatyczna w swych środkach i na wskroś heteronomiczna.

Teoria poznania Filona była analogiczna do etyki. Mniemał, że prawda jest tylko w Bogu i że człowiek może ją osiągnąć tylko przez połączenie z Bogiem. Możliwe to tylko w stanach kontemplacji i ekstazy. Przyrodzone siły człowieka nie starczą do poznania prawdy, lecz Bóg udziela swej pomocy w postaci objawienia; jedynym, niezawodnym źródłem poznania jest Pismo święte, zawierające prawdy objawione.

Co prawda, Filon uznawał też cnoty życia czynnego obok cnót kontemplacyjnych i uznawał poznanie dyskursywne obok kontemplacyjnego, ale uznawał je tylko jako poziom niższy, jako przygotowanie do prawdziwej cnoty i prawdziwego poznania.

ZESTAWIENIE. Filozofia Filona była teocentryczna i heteronomiczna: zadaniem jej było poznanie Boga, a źródłem Pismo święte. Była gradualistyczna: wszystkie rodzaje bytu traktowała jako ogniwa jednego szeregu, zaczynającego się od doskonałego Boga, a kończącego na znikomej materii. W niej etyka i teoria poznania były równie teocentryczne, jak metafizyka: aby osiągnąć dobro i prawdę, dusza musi połączyć się z Bogiem.

WPŁYW. Filon oddziałał nie tylko na myśl żydowską, w której stał się na długo autory-tetem i wzorem, ale i na myśl grecką. On, przedstawiciel Wschodu, wdarł się do rozwoju filozofii greckiej i oddzielił myśl starogrecką od ostatnich jej tworów, mianowicie od neoplatonizmu. Religia żydowska ze swym monoteizmem i radykalnym przeciwstawieniem Boga i świata, ze swymi objawieniami i natchnieniami odpowiadała duchowi czasu i oparta na niej nauka Filona łatwo została przyswojona przez filozofię grecką. Przez Filona weszły do niej tendencje personifikujące i transcendentne, heteronomiczne i ekstatyczne. On sformułował schemat gradualistycznej metafizyki, który na schyłku starożytności był przyjęty powszechnie. Do doktryny neoplatońskiej było już blisko. Jednak minęły jeszcze dwa stulecia, zanim powstała. Wchłonęła ona to, co było filozoficzne w poglądach Filona.
PLOTYN I NEOPLATOŃCZYCY
Syntezę filozoficzną całej epoki stanowił neoplatonizm Plotyna, ostatni wielki system starożytności. W przeciwieństwie do systemu Filona czynniki filozoficzne miały w nim przewagę nad religijnymi, duch Grecji nad duchem Wschodu. Powstał w Aleksandrii, już na schyłku epoki, w III w.n.e.

ŻYCIE PLOTYNA. Plotyn (ok. 203-269/270). Urodził się w Likopolis w Egipcie, młodość spędził w Aleksandrii. Tam w 28 roku życia rozpoczął studia filozoficzne. Spośród filozofów aleksandryjskich pociągnął go najwięcej Amoniusz Sakkas. W 40 roku życia przeniósł się do Rzymu. Przeszedł przez życie obcy sprawom materialnym i doczesnym, pochłonięty całkowicie życiem duchowym. Wstydził się, jak pisze uczeń jego i biograf, Porfiriusz, że posiada ciało. Był oryginalnym myślicielem, a zarazem niezwykłym erudytą, znawcą dawniejszych poglądów filozoficznych. W Rzymie pozyskał dla swej nauki liczne grono zwolenników, między innymi samego cesarza Galiena. Jego projekt, by założyć miasto filozofów, które miało nazywać się Platonopolis, był pono bliski urzeczywistnienia.

PISMA. Plotyn zaczął pisać późno, dopiero od 50 roku życia. Pisał niesystematycznie, nie zebrał w jednym dziele podstawowych swych poglądów. Zostawił 54 rozprawy, które Porfiriusz ułożył w 6 dziewiątek, czyli Ennead. Nazwa ta i układ Porfiriusza (rzeczowy, nie chronologiczny) przyjęte zostały powszechnie. Pierwsza Enneada obejmuje rozprawy etyczne, druga fizykalne, trzecia kosmologiczne, czwarta rozprawy o duszy, piąta o rozumie, szósta o najwyższych kategoriach, bycie, dobru, jedności.

ROZWÓJ. Można wyróżnić trzy okresy w rozwoju Plotyna. W pierwszym był wyznawcą Platona i rozwijał naukę jego o duszy i jej oczyszczeniu. W drugim przeszedł od tych specjalnych zagadnień do poszukiwania ogólnej teorii bytu i zarazem od cudzego do własnego poglądu na świat, od platonizmu do neoplatonizmu. W trzecim okresie starzejący się Plotyn przerwał abstrakcyjne dociekania i skupił się na sprawach bardziej aktualnych, przeważnie etyczno-religijnych.

POPRZEDNICY. Głównym poprzednikiem jego był Platon: Plotyn podawał się za jego egzegetę; faktycznie jednak świadomie przekształcił jego naukę i dlatego nazywany jest już nie platończykiem, lecz neoplatończykiem. Poza tym korzystał też z Arystotelesa i stoików; przede wszystkim zaś z aleksandryjskich filozofów, Filona i neopitagorejczyków. Od aleksandryjczyków przejął gradualistyczną koncepcję metafizyki wedle schematu: Bóg, świat i pośrednik między Bogiem a światem. Zachował również koncepcję etyki naka-zującej stworzeniu powrót do Boga i koncepcję poznania jako osiągalnego w stanach ekstazy. A wszystkim tym koncepcjom dał postać samodzielną i dojrzałą.

Bezpośrednim poprzednikiem Plotyna był Amoniusz, zwany od swego zawodu Sakkasem, czyli tragarzem. Był to raczej działacz religijny niż filozof; w poglądach swych łączył doktrynę Platona z mistycyzmem, właściwym pierwszym wiekom po Chrystu-sie. Stosunek Plotyna do niego przypomina stosunek Platona do Sokratesa: utrwalił pismem jego ustną naukę, ale zarazem zmienił ją przekształciwszy w system filozoficzny.

POGLĄDY PLOTYNA. 1. SYSTEM EMANACYJNY. Punktem wyjścia Plotyna, jak i całej epoki, był dualizm, odczucie olbrzymich przeciwieństw tkwiących w bycie. Celem, przeciwnie, było wykazanie jedności bytu, zbudowanie monistycznego systemu. Środkiem, jaki Plotyn zastosował dla osiągnięcia tego celu, było genetyczne ujęcie bytu: postacie bytu, jakkolwiek różne, są etapami jednego i tego samego rozwoju; świat realny jest wprawdzie zasadniczo różny od idealnego, a świat ziemski od boskiego, ale jeden pochodzi od drugiego.

Takie rozwiązanie wymagało przemiany samego pojęcia bytu: istotę jego stanowi nie trwanie, jak chcieli eleaci lub Platon, lecz stawanie się. To dynamiczne pojęcie bytu umożliwiło stworzenie monistycznego systemu: nie ma wielu bytów, lecz jest jeden byt, rozwijający się i przybierający różnorodne postacie.

Naturalną własnością bytu była bowiem, według Plotyna, ekspansja. Dzięki niej wyłaniają się z bytu coraz nowe jego postaci. Heraklit zbliżał się do zrozumienia dynamicznej natury bytu, był jednak w błędzie sądząc, że byt przyjmując nową postać traci postać poprzednią. Plotyn uczył, że byt trwa, produkując byty nowe. Albowiem byt ma naturę światła, którego istotę stanowi promieniowanie; to, że wyłania z siebie nowe postacie, należy do jego natury i jest odeń nieodłączne. Wyłonione postacie są jakby promieniami bytu lub - wedle innej, zazwyczaj używanej przenośni - jego emanacją.

Teoria emanacji była podstawową myślą systemu Plotyna; świat był dlań kolejnym emanowaniem coraz nowych bytów. Teoria ta zajęła miejsce nauki o stworzeniu świata przyjmowanej przez systemy oparte na pismach świętych, w rodzaju systemu Filona.

W jakim porządku dokonywa się emanacja? Plotyn zakładał, że postacie bytu są więcej lub mniej doskonałe. Im byt jest doskonalszy, tym ma większą moc twórczą; a twór jest zawsze mniej doskonały od twórcy. Każda postać bytu pochodzi tedy od innej, która jest odeń doskonalsza. Porządek powstawania bytu jest więc porządkiem zmniejsza-jącej się doskonałości, stanowi szereg o obniżającym się poziomie. Szereg ten zaczyna się od bytu najdoskonalszego i trwa, dopóki zmniejszająca się stopniowo doskonałość i moc twórcza nie wyczerpie się.

2. ABSOLUT. Jakiż jest ów byt najdoskonalszy, z którego wszystkie dalsze postacie bytu emanują? I na to pytanie Plotyn odpowiedział w sposób oryginalny. Nie rozważał, jak Filon, religijnego przeciwstawienia Boga i świata, lecz filozoficzne przeciwstawienie świata idealnego i realnego. Zgodnie z duchem czasu świat idealny był w jego oczach doskonalszy od realnego. Ale i w ideach nie widział doskonałości zupełnej i wnosił stąd, że istnieje byt od idei doskonalszy. Miał już zresztą poprzednika chociażby w Pilonie, dla którego Bóg stał ponad ideami; Plotyn poszedł za nim, ale usiłował być niezależny od wiary i opierać się wyłącznie na rozumowaniu. Rozumowanie to, operujące ostatnimi abstrakcjami, w atmosferze szczytów, gdzie myśl z trudem tylko posuwa się naprzód, dało wynik następujący.

Byt pierwotny, jako najdoskonalszy, musi być wolny od jakiejkolwiek mnogości i jakich-kolwiek przeciwieństw; jest przeto czystą jednią. Nie jest duchem ani myślą, ani wolą, bo duch, myśl i wola posiadają swe przeciwieństwa. Podczas gdy wszelki znany nam byt jest w ten czy inny sposób zależny, on jest niezależny i bezwzględny, jest absolu-tem. Plotyn wielbił go jako będący ponad wszelką doskonałością szczyt piękna, dobra, prawdy i jedności; był dlań tym, co religie nazywają Bogiem. Był źródłem wszystkiego, co istnieje. I to była jedyna pozytywna własność absolutu. Poza tym był dla Plotyna czymś na wskroś negatywnym, leżącym poza sferą tego, co można objąć myślą, poznać i nazwać. Wbrew Platonowi miał absolut za niepoznawalny, za znajdujący się nie tylko "poza bytem", ale i "poza rozumem". Źródło wszelkiego racjonalnie poznawalnego bytu jest samo irracjonalne. Plotyn godził wprawdzie w pewnym sensie racjonalizm z irracjonalizmem, ale - ostatecznie przewagę dawał irracjonalizmowi. Taki był wynik wysiłku dokonanego przez Plotyna dla określenia absolutu. Po wszystkie czasy pozostał on dla poszukiwaczy absolutu wzorem.


Yüklə 1,57 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   18   19   20   21   22   23   24   25   ...   42




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə