Władysław Tatarkiewicz Historia filozofii



Yüklə 1,57 Mb.
səhifə24/42
tarix23.11.2017
ölçüsü1,57 Mb.
#11942
1   ...   20   21   22   23   24   25   26   27   ...   42

Różnica obu grup była nie tylko geograficzna: na Wschodzie filozofia rozwijała się w środowiskach, gdzie panowało tradycyjne zamiłowanie do spekulacyjnej filozofii i gdzie współzawodnictwo z pogańskimi systemami było bodźcem do pracy; tam też powstały pierwsze chrześcijańskie systemy. Na Zachodzie, przeciwnie, praktyczne i trzeźwe środo-wisko rzymskie wpłynęło na wytworzenie się i wśród chrześcijan wrogich dla filozofii nastrojów. Długo Zachód wydawał tylko apologetów, nie wydał zaś żadnego systemu. Z drugiej jednak strony na Wschodzie, gdzie kultura filozoficzna pogan była wysoka, myśli chrześcijańskiej trudno było wyzwolić się spod jej wpływów; dlatego to patrystyka grecka miała wysoki poziom, ale była mało samodzielna. Gdy natomiast na Zachodzie powstał wreszcie system filozofii, to był to system własny i całkowicie odpowiadający duchowi chrześcijaństwa.

3. Chronologicznie patrystyka dzieliła się na okres przygotowań i poszukiwań, mniej więcej do soboru nicejskiego w 325 roku, i na okres po soborze; w tym drugim okresie zostały ustalone podstawowe dogmaty, poza które prawowierna filozofia wyjść nie mogła.


Rozwój systemów chrześcijańskich patrystycznego okresu, idący ku a) coraz większej samodzielności wobec obcych i b) coraz większej zgodności z wiarą, przeszedł przez cztery główne fazy: 1) System gnostyków w II w., będący pochodzenia pozachrześcijańskiego (wschodniego, nie greckiego) i powierzchownie tylko dostosowany do nauki chrześci-jańskiej. 2) System Ojców aleksandryjskich, głównie Orygenesa, w III w. wytwo-rzony już samodzielnie przez chrześcijańskich myślicieli, ale ciążący ku systemom grec-kim. 3) System Ojców kapadockich, głównie Grzegorza Nysseńskiego, w IV w., już po Nicaeum, opierający się na poprzednim systemie Orygenesa, ale uzgadniający go z tradycją kościelną. 4) System Augustyna na przełomie IV i V w., w przeciwieństwie do trzech poprzednich będący wytworem Zachodu, najsamodzielniejszy i najzgodniejszy z wiarą.

Apologeci nie wytworzyli oddzielnych systemów, aleje pracą swą przygotowali. Apo-logeci Wschodu przygotowali system aleksandryjski i kapadocki, a apologeci Za-chodu, z których najoryginalniejszym umysłem był Tertulian, stanowili etap myśli chrześcijańskiej poprzedzający Augustyna.


GNOSTYCY
Gnostycyzm był jedną z pierwszych prób mających na celu przetworzenie wiary chrze-ścijańskiej w wiedzę i wybudowanie na jej podstawie poglądu na świat. Nie był wszakże dziełem chrześcijan, lecz tworem obcym, mechanicznie dostosowanym do chrześcijaństwa. Był doktryną synkretyczną, dążącą do zespolenia idei Wschodu i Zachodu. Operował wyobraźnią raczej niż rozumem i przetworzył wiarę nie tyle w wiedzę, ile w mitologię i teozofię. Przez parę wieków swego istnienia przyjmował różne postacie i odmiany; rozwijał się pierwotnie na Wschodzie, głównie w Syrii, rozkwitu zaś doczekał się w poło-wie II w. i w początkach III w.

ŹRÓDŁA. Gnostycyzm był starszy od chrześcijaństwa. Zanim jeszcze złączył się z nim, występował w związku z żydowską i pogańską religią; w latach zbliżonych do na-rodzenia Chrystusa miał już zwolenników w Syrii, a niebawem i w Egipcie. Ale przed-chrześcijański gnostycyzm obejmował tylko drobne sekty bez znaczenia; historyczną wagę otrzymał jako doktryna chrześcijan, wtedy dopiero wydawszy wybitniejsze siły i różno-rodne pomysły.

Do nauki Chrystusa był przystosowany powierzchownie. Przeważały w nim pier-wiastki babilońskie, egipskie, syryjskie, żydowskie; nie naukowe, lecz religijne. Pierwotnie wystąpił jako rodzaj mistycznego kultu, potem dopiero obudziły się wśród gnostyków aspiracje teoretyczne. Wtedy do jego treści religijnej przyłączyły się pewne idee filozo-ficzne, czerpane głównie z hellenistycznych, aleksandryjskich systemów, przede wszystkim ów schemat stopniowej ewolucji od Boga do materii, właściwy systemom gradualistycznym.

PRZEDSTAWICIELE. Gnostycy nie stanowili jednej szkoły; przeciwnie, tworzyli oddzielne gminy i doktryny o różnych odcieniach. Najsłynniejsi z nich byli: Saturnil z Antiochii, żyjący za Hadriana i reprezentujący judaistyczną odmianę gnostycyzmu; B azyl id es Syryjczyk, który nauczał w Aleksandrii między 120 a 140 r., a u którego przeważały znów czynniki pogańskie, choć i on występował jako filozof chrześcijański; Walentyn Egipcjanin, działający między 135 a 165 r. w Aleksandrii i Rzymie, twórca najbardziej filozoficznego i najrozleglejszego systemu gnostyckiego, zbliżony najwięcej do filozofów hellenistycznych. Walentyn miał najliczniejszą szkołę. Jednym z ostatnich gnostyków był Bardezanes Syryjczyk (153-222).

Główne pisma gnostyckie zaginęły; przechowały się jedynie późne, np. anonimowe pismo, znane pod nazwą Pistis Sofia. Najważniejsze źródło stanowią polemiczne rozprawy przeciwników, apologetów chrześcijaństwa.

POGLĄDY. 1. SYSTEM EONÓW. Różnorodne odmiany gnostycyzmu miały jednakże pewne idee wspólne, przede wszystkim przekonanie o dwoistości między duchem a ma-terią. Były to dwa krańce bytu, dla których gnostycyzm szukał połączenia przez wprowa-dzenie pośrednich między nimi ogniw. Pod tym względem nie różnił się od większości ówczesnych systemów; różnił się natomiast tym, że abstrakcyjny schemat filozofów spla-tał z mitologiczną teologią i kosmologią, traktując ogniwa systemu nie tyle jako rodzaje bytu, ile jako osoby boskie.


ŚW. AUGUSTYN


ŚW. BERNARD


GILBERT DE LA PORREE


ŚW. BONAWENTURA


Po wtóre, odrębnością jego było, że schemat ten pojmo-wał historycznie, jako schemat dziejów. Dzieje zaś wyobrażał sobie jako kolejne powsta-wanie i zmaganie się sił kosmicznych, personifikowanych przez bóstwa i duchy. Przyna-leżność swą do chrześcijaństwa zaznaczał tym, że za przełomowy moment dziejów miał przyjście na świat Chrystusa.

Owe siły kosmiczne powstające kolejno, odpowiadające aleksandryjskim hipostazom, ale upersonifikowane mitologicznie, gnostycy nazywali eonami (wiecz-ność). Układali różne systemy eonów; najbardziej rozpowszechniony z tych systemów przyjmował, że istnieje siedem duchów tworzących świat, na wpół dobrych i na wpół demonicznych; te eony gnostyckie pochodziły z religii babilońskiej, gdzie były bogami siedmiu planet; tego, którego umieszczali na czele, gnostycy utożsamiali ponadto ze Stwórcą w rozumieniu Starego Testamentu. Duchy te stanowiły wszakże tylko niższe ogniwa w hierarchii eonów; ponad nimi stała "Matka" ich, nosząca cechy bóstw wschod-nich, zwłaszcza Astarty. A jeszcze nad nią był "Ojciec" wszystkich, Bóg niepoznawalny i nienazywalny; ten był już pozbawiony cech którejkolwiek z narodowych religii, był raczej tworem filozoficznej myśli, przejętym z Grecji a wywołanym potrzebą wprowadzenia ponad lokalne religie bóstwa powszechnego. Poza tym gnostycy przyjmowali jeszcze "pełnię" eonów, które były różne w różnych szkołach gnostyckich, nosiły często abstrakcyjne nazwy, jak rozum i prawda, logos i życie, poczynały się zwykle parami, a czasem, egipskim i babilońskim teogonicznym obyczajem, układały się w trójki, czwórki i szóstki. To wszystko należy do dziejów sekciarstwa religijnego, nie do dziejów myśli filozoficznej; godne jest jednak uwagi jako mitologiczny odpowiednik abstrakcyj-nych systemów filozoficznych, wybudowanych na tym samym zasadniczym sche-macie.

2. DUALISTYCZNY POGLĄD NA ŚWIAT. Teologia gnostyków, obejmująca całą skalę bóstw różnej doskonałości, była w związku z ich dualistyczną postawą, która stanowiła najistotniejsze źródło ich filozofii. W świecie widzieli dwie zmagające się ze sobą zasady: światło i ciemność, dobro i zło. W tym była odrębność gnostycyzmu; greckiej religii dua-lizm taki był obcy; ani religia ludowa, ani religia spekulatywna filozofów nie uznawała pozytywnego zła jako drugiej, równorzędnej z dobrem zasady. Co więcej, nawet dualistycz-ne religie orientalne nie widziały w świecie tyle zła, co gnostycy; choć głosiły, że świat jest terenem zmagania się duchów dobrych i złych, ale sam świat uważały przeważnie za twór Boga, a nie złego ducha.

Koncepcję zmagania się w świecie wrogich mocy gnostycy czerpali ze Wschodu; ale połączyli ją z pochodzącym z Grecji przekonaniem o znikomości świata materialnego w porównaniu z idealnym. Połączenie tych dwóch myśli miało ten wynik, że świat ma-terialny wydał się im dziełem złej potęgi. W tym miał swe źródło skrajny pesymizm gnostyków, przekonanych, że w świecie przeważa zło i że dobro nigdy w nim zupełnie urzeczywistnić się nie da. Świat taki nie może pochodzić od Boga, jest dziełem przeciw-bożym, dziełem upadłego eona. Ten wzgląd kazał gnostykom przyjmować rozległą skalę bóstw i stwórcę świata oddzielić od doskonałego Boga.

Czynnik zła gnostycy widzieli w materii. Będąc złą, nie może być zależna od Boga. Jeśli istnieje złe bóstwo, to dlatego, że złączyło się z materią; jeden z eonów, zwyciężony przez wrogie mu siły, opadł w materię i wówczas nastąpiło zmieszanie, niezgodne z na-turą, dwóch czynników, boskiego i materialnego, i stworzony został świat, łączący dobro

ze złem. Przy pomocy takich koncepcji, w których wschodnia mitologia była zmieszana z grecką filozofią, próbowali gnostycy odpowiedzieć na pytanie, wywołane przez ich pesymistyczny pogląd na świat: skąd pochodzi zło?

3. WYZWOLENIE. Wyznawcy tego pesymistycznego poglądu musieli szukać wyzwolenia od zła. Idea wyzwolenia była niewątpliwie tym, co przyciągnęło do siebie gnostycyzm i chrystianizm. Chrystus to dla nich jeden z eonów, ale ten, który spełnia najdonioślejsze zadanie, bo wyzwala świat od zła, jakie sprawił eon upadły, stwórca świata.

Wyzwolenie od zła pojmowali jako wyzwolenie z materii, a więc jako uduchowienie świata. Materię mieli za tak radykalnie złą, że wielu z nich nie chciało dopuścić myśli, iżby Chrystus mógł rzeczywiście posiadać ciało, i przeto skłaniali się do "doketyzmu", czyli pojmowali cielesnego Chrystusa jako zjawisko, a nie realną istotę. Dla tego samego powodu, w przekonaniu, że zetknięcie z ciałem poniża duszę, odrzucali naukę o zmart-wychwstaniu ciał.

Mity wyzwoleńcze prowadziły gnostyków do poglądów antropologicznych, które stanowiły najbardziej może żywotną część ich doktryny. Ród ludzki dzielili na dwie za-sadniczo różne klasy: na tych, co należą wyłącznie do zmysłowego, materialnego świata, i na tych, co posiadają iskrę świata wyższego. Taki podział, charakterystyczny dla religii uprawiających misteria - bo dzieliły one ludzi na wtajemniczonych i niewtajemniczonych - przedostał się do gnostycyzmu i znalazł w jego dualizmie uzasadnienie metafizyczne. Później podział ten uległ modyfikacji i gnostycy dzielili ludzi na trzy kategorie: na tych, co posiadają tylko ciało, na tych, co mają duszę, i na tych, co ponadto mają i ducha, czyli na hilików, psychików i pneumatyków.

Siebie zaliczali do ostatniej, najwyższej kategorii: oni bowiem dostąpili wiedzy. Od "wiedzy" ("gnozis") noszą miano gnostyków. Program ich polegał na zastąpieniu wiary przez wiedzę. Gdy wiara bierze słowa Pisma dosłownie, oni dla zdobycia wiedzy tłuma-czyli je alegorycznie. Alegoryczna interpretacja, traktowanie prawd wiary jako symboli, stanowi istotną cechę gnostycyzmu. Ale "wiedza" ich była szczególnego ro-dzaju: jeśli porzucali prostą wiarę, to bynajmniej nie dlatego, by ją dostosować do wy-magań trzeźwego rozumu; przeciwnie, ich genealogie eonów i mity o upadku i wyzwo-leniu były bez porównania bardziej irracjonalne od prostej moralnej nauki zawartej w Ewangelii.

ISTOTĘ GNOSTYCYZMU stanowi: 1) Skrajnie dualistyczna i pesymistyczna kon-cepcja świata: zło jest czynnikiem równie odwiecznym, jak dobro; zło pochodzi z ma-terii, dobro z Boga, 2) Historyczna koncepcja świata jako zmagania się mocy złych i do-brych, mająca wytłumaczyć, skąd zło dostało się do świata. 3) Alegoryczna metoda wy-wodzenia tych koncepcji z Pisma św.

OPOZYCJA. Chrystianizm musiał odrzucić tę fantastyczną teologię. 1) Główną przy-czyną było: przemienienie w symbole tego, co Pismo podało jako fakty. Taki symbolizm stanowi najistotniejszą cechę herezji, toteż gnostycyzm jest niejako prototypem wszelkich herezji. Z tym łączyły się inne przyczyny potępienia: 2) Prostą, moralno-religijną myśl chrześcijaństwa gnostycy przemienili w tajemnicę teozoficzną. 3) Jednego Boga zastąpili przez mnogość bogów: hierarchia eonów miała charakter politeistycznej mitologii. - Poza tym jeszcze Ojcowie Kościoła potępiali gnostyków 4) za skrajny dualizm, który przyjmując niezależność materii od Boga, ograniczał przez to Jego wszechmoc, a również 5) poczytywali gnostykom za niedopuszczalną zuchwałość ich próby wniknięcia w wewnę-trzne stosunki świata boskiego, a także ich krytykę ustroju świata, będącego wedle Ojców dziełem dobroci i mądrości Bożej. Doketyzm, zaprzeczenie zmartwychwstania, twierdzenie, że człowiek jest stworzony nie przez Boga, lecz przez eony, te i inne jeszcze doktryny gnostyków zostały odrzucone przez Kościół. Walce z gnostycyzmem służyło wielu apologetów II i III w., przede wszystkim Ireneusz.

Gnostycy czynili wysiłki, aby pozostawać w zgodzie z Kościołem, próbowali kompro-misów w rodzaju odróżniania nauki ezoterycznej (dla wtajemniczonych) i egzoterycznej (dla niewtajemniczonych). Ale wysiłki ich były próżne: ich dualistyczna doktryna nie dała się zespolić z chrystianizmem. Gnostycyzm nie zaspokoił potrzeb ani religijnych, ani naukowych: religijnych nie, bo odszedł od wiary, a sprawy moralne i soteriologiczne zaniedbał dla konstrukcji kosmologicznych; naukowych zaś nie, bo odchodząc od wiary nie zapewnił ścisłości i pewności. Próba racjonalizacji wiary chrześcijańskiej na podłożu wschodnim zawiodła. Gnostycyzm miał dla chrześcijaństwa znaczenie raczej negatywne: wzbudził czujność wobec doktryn z wiarą niezgodnych, pokazał, jaką doktryna chrześci-jańska być nie może, zmusił do skonsolidowania kanonu. Poza tym jednak utorował też drogę spirytualistycznej filozofii chrześcijańskiej. Ale filozofia ta w dalszych swych poczy-naniach wychodziła już nie z ducha Wschodu, lecz Zachodu, z bardziej racjonalnej i opty-mistycznej postawy greckiej.

POKREWNE GNOSTYCYZMOWI były wszelkie bez mała herezje, które sze-rzyły się w pierwszych trzech stuleciach. M a rej o n (połowa II w.), który odróżniał dwóch bogów, dobrego i sprawiedliwego, i tego drugiego miał za stwórcę świata, a także Hermogenes (koniec II w.), który uczył, że świat nie jest stworzony przez Boga, byli bliscy gnostykom. Manicheizm zaś, głoszony przez Persa Manesa koło połowy III wieku, jeszcze więcej podlegał wpływom wschodniej mitologii i jeszcze dalej poszedł w dualizmie: głosił, że w kosmosie działają dwaj bogowie, bóg światła i bóg ciemności, a w człowieku dwie dusze, jedna pochodząca ze światła, a druga z ciemności.


APOLOGECI WSCHODU
Apologeci byli pierwszymi pisarzami, którzy stojąc na gruncie Ewangelii dążyli do rozstrzygnięcia ściśle wedle niej zagadnień filozoficznych. Zarazem byli pierwszymi filo-zofami chrześcijańskimi, którzy zasymilowali pojęcia filozofii greckiej. Przez to wytworzyli na greckim podłożu swoiste koncepcje chrześcijańskie. Dotyczy to głównie apologetów wschodnich. Ich działalność przypada na II w.: było to stulecie apologetów, jedynych wówczas prawowiernych filozofów.

GŁÓWNI APOLOGECI WSCHODU. Apologeci byli różnego pokroju: jedni mieli znaczenie teoretyczne, dla ustalenia nauki chrześcijańskiej, inni tylko praktyczne, dla jej propagandy. Jedni polemizowali z poganami, inni z heretykami. Jedni- byli zwolennikami,

inni wrogami helleńskiej kultury umysłowej. Jedni oddawali się spekulacjom metafizycz-nym, inni opierali się na trzeźwym głosie zdrowego rozsądku. Wschód, w przeciwieństwie do Zachodu, wydał przeważnie teoretyków, hellenofilów, metafizyków.

Najwybitniejszym apologetą Wschodu był we wcześniejszej generacji Justyn, a w póź-niejszej Ireneusz. Justyn Męczennik (ok. 106-ok. 166) pochodził z Palestyny; wcześnie poświęcił się filozofii, przeszedł przez różne szkoły, zwłaszcza stoicką i neoplatońską; późno poznał naukę chrześcijańską, ale poznawszy, całkowicie oddał się jej sprawie. Napisał dwie Apologie chrześcijaństwa, obie skierowane do cesarza Antonina, oraz apologetyczny Dialog z Żydem Tryfonem. Śmierć męczeńską poniósł w Rzymie. - Ireneusz (ok. 130 - ok. 202) urodzony był w Azji Mniejszej, zmarł zaś jako biskup Lugdunu. I on miał gruntowną kulturę filozoficzną. Ale spekulacjom filozoficznym, zwłaszcza gnostyckim, jakie pojawiły się wówczas wśród chrześcijan, przeciwstawił tradycję bezpośred-nich uczniów Chrystusa. Z apologią wystąpił też Atenagoras, ateński filozof, nawró-cony po 170 r., i Teofil z Antiochii, nawrócony ok. 180 r. - Kilku wybitnych apolo-getów Zachodu występowało z dążeniami pokrewnymi: przede wszystkim Minucjusz Feliks (na przełomie II i III w.) i Laktancjusz (ok. 250-330). Natomiast niektórzy pisarze Wschodu, jak Syryjczyk Tacjan, nawrócony ok. 162 r., i Hermiasz, wystąpili w odmiennym duchu, jako zdecydowani wrogowie greckiej kultury i nauki.

ŹRÓDŁA. Apologeci byli ludźmi o helleńskiej kulturze umysłowej; z natury rzeczy tacy tylko odważali się występować na polu filozofii. Niektórzy zwłaszcza, jak Atenagoras, byli przedstawicielami najwytworniejszej kultury naukowej. Niektórzy byli wręcz człon-kami greckich szkół filozoficznych, jak Justyn, który od stoików przeszedł do chrześcijan; podobnie i Minucjusz był wychowany na stoikach i akademikach, i starał się, by jego chrześcijańska nauka jak najmniej odbiegała od nauki, w której się był wychował.

Grecka filozofia była tedy źródłem dla apologetów. Przez nich weszła do gmin chrześci-jańskich. Korzystali z doktryn greckich, jakie były rozpowszechnione w ich czasach: po części z Platońskiej, ale po części też i ze stoickiej, która odpowiadała trzeźwiej myślą-cym głowom.

POGLĄDY. 1. NAUKA o BOGU. Dwa były tematy, dokoła których obracała się myśl apologetów: Bóg i dusza, inne były traktowane tylko ubocznie. Pewna część apologetów, bardziej oddana sprawom moralnym, a mniej teoretycznym, ograniczała się do tego, by dowieść o Bogu, że jest jeden, i o duszy, że jest nieśmiertelna. Większość miała jednak rozleglejszy zakres zagadnień; w nauce o Bogu rozważała przynajmniej a) Jego jedność, b) Jego stosunek do świata i c) Jego poznawalność.

A) Uzasadnienie i rozwinięcie monoteizmu było naczelnym zadaniem apo-logetów. Pracowali nad nim wszyscy od Atenagorasa po Laktancjusza. Laktancjusz wy-wodził, że jedność Boga wynika z pojęcia Boga, jest to bowiem pojęcie istoty nieskoń-czenie doskonałej, niepodobna zaś pomyśleć, aby istot nieskończenie doskonałych mogło być więcej. Inny argument tego samego pisarza: świat wykazuje jedność w swym ustroju, każe zatem przyjąć, że jest dziełem jednej istoty. Apologeci musieli oczywiście odrzucić naukę Marcjona, że są dwaj bogowie, dobry i sprawiedliwy; wbrew niej kładli - szczegól-niej czynił to Ireneusz - nacisk na tożsamość jedynego Boga ze stwórcą świata.

Dla zachowania jedności Boga powzięli myśl, nawiązującą do metafizyki aleksandryjskich Żydów i Greków, że Chrystus jest Logosem Bożym, i dali przez to początek spe-kulacjom na temat Logosu, które wypełniły następne stulecie.

B) Po wtóre, apologeci usiłowali określić stosunek Boga do świata: czy stworzył go z niczego, czy też z istniejącej odwiecznie materii. Justyn przyjmował jeszcze, wedle greckiej tradycji, preegzystującą materię jako drugą, obok Boga, zasadę bytu. Natomiast Ireneusz, a podobnie i inni, jak Teofil i Tacjan, przeszli już do odrębnej, chrześcijańskiej koncepcji, że Bóg stworzył wszystko, nawet materię. Ireneusz zaprzeczał też, jakoby ponad Stwórcą istniały idealne wzory, obowiązujące Go przy tworzeniu, jak to głosili platończycy i gnostycy. Tym bardziej apologeci musieli wystąpić przeciw herezji Hermogenesa, który twierdził, że świat jest niezależny od Boga i nie jest wcale Jego tworem.

C) Zajmowała też apologetów kwestia możności i sposobów poznania Boga. Rozważania ich prowadziły na ogół do ograniczenia poznania. Justyn np. twierdził, że Bóg jedyny i wieczny jest bez imienia, bo niezdolni jesteśmy znaleźć dlań nazwę. A Ire-neusz i Teofil uczyli, że przymioty Jego przechodzą pojęcia ludzkie i mogą być poznane nie wprost, lecz tylko z dzieł Bożych.

2. NAUKA o DUSZY, a) Czy dusza jest nieśmiertelna? - to pytanie stawiali wszyscy apologeci. Ci zaś, przeważnie wschodni, którzy byli bardziej skłonni do rozważań speku-lacyjnych, pytali poza tym: b) czy dusza ludzka istnieje odwiecznie, c) czy jest boskiej natury, d) czy jest cielesna i e) czy ciało należy na równi z nią do natury człowieka? Wszy-stkie te pytania były pierwotnie przedmiotem sporów i stopniowo dopiero ustaliły się odpowiedzi prawowierne.

A) Byli między apologetami tacy, którzy duszę mieli za śmiertelną. Tacjan np. odróżniał wraz z gnostykami duszę (psyche) i ducha (pneuma) i mniemał, że jedynie duch, będący boskiego pochodzenia, może udzielić duszy nieśmiertelności, której ona z natury swej nie posiada. Był to pogląd platońsko-filońskiej tradycji. Przeważył jednak pogląd przeciwny. Nieśmiertelność duszy wywodzono - tak czynił np. Atenagoras - jako konsekwencję jej rozumności. Niemniej sprawa nieśmiertelności nie przestawała być przedmiotem sporu; spór toczył się dalej o to, czy jest nieśmiertelna z własnej natury, czy jedynie z postanowienia Bożego. I najwybitniejsi apologeci, jak Justyn ł Laktancjusz, wypowiadali się przeciw przyrodzonej nieśmiertelności.

B) Pogląd na pochodzenie duszy również nie od razu ustalił się wśród apologetów. Jedni z nich wyznawali traducjanizm, czyli teorię, że wszystkie dusze istnieją odwiecz-nie, a przy urodzeniu są nie tworzone, lecz tylko przeprowadzane w ciała. Był to pogląd przedchrześcijański, idący śladem Platona. Ale obok niego zaczął przebijać się pogląd inny, który miał potem utrwalić się w filozofii chrześcijańskiej: był to kreacjo-nizm, twierdzący, że dusze nie preegzystują, lecz są tworzone dopiero w chwili urodzenia cielesnego.

C) Przekonanie o boskości duszy miało zwolenników między apologetami. Ci nawiązywali do stoików i twierdzili, że z duszą związany jest duch (pneuma), który jest boskiej natury. Ale wielcy apologeci, jak Ireneusz, odrzucili ten pogląd: boski duch może - pisali - znaleźć się w człowieku, ale jedynie drogą łaski, bo do natury jego nie należy. Dusza nie jest boska, lecz tylko jest obrazem (imago) Boga.

D) Wśród wczesnych pisarzy kościelnych istniało, a może nawet-przeważało przeko-nanie, że dusza jest cielesna. I to przekonanie było przedchrześcijańskie, greckie; argu-menty i tu były czerpane od stoików. I nie tylko apologeci łacińscy, bardziej zależni od

stoicyzmu, ale także należący do czysto greckiej kultury Ireneusz poczytywał duszę za subtelniejszego rodzaju ciało. Wszakże obok tej koncepcji wytworzyła się u Ojców Kościoła koncepcja niematerialności duszy, która później miała zapanować wy-łącznie w filozofii prawowiernej; co prawda, wytworzyła się względnie późno, ale już zu-pełnie wyraźnie wystąpiła u Atanazego.

E) Byli między apologetami także tacy, co mieli ciało za czynnik obcy naturze ludzkiej, za więzienie dla duszy. I ten pogląd był przedchrześcijański, pochodził z greckiej filozofii, z Platona. Ale i tu obok dawniejszego wystąpił u apologetów pogląd inny: Ireneusz ciało na równi z duszą zaliczał do natury człowieka, Atenagoras pojmował człowieka jako jedność duszy i ciała.

3. NOWA METAFIZYKA. W Ewangelii nie było pełnej teorii Boga ani duszy, a tym bar-dziej teorii kosmosu; ale była w niej podstawa do wysnuwania takich teorii. Ewangelia nie głosiła dualizmu Boga i świata, ale mówiła o grzeszności ludzkiej i o ofierze Chrystusa, która nie byłaby potrzebna, gdyby świat miał boską naturę; więc pośrednio prowadziła do dualizmu. - Ewangelia nie zawierała twierdzenia, że świat powstał z niczego, ale mówiła o wszechmocy Bożej, a Bóg nie byłby wszechmocny, gdyby budując świat musiał stosować się do odwiecznej materii lub odwiecznych idei; Ewangelia prowadziła więc pośrednio do creatio ex nihilo. - Ewangelia nie mówiła nigdzie explicite o nieśmiertel-ności duszy, ale zapowiadała zbawienie, a zbawienie nie godziło się ze śmiertelnością; więc skłaniała pośrednio do przyjęcia nieśmiertelności duszy. - Ewangelia nie uczyła nigdzie o niematerialności duszy, ale przyjęcie nieśmiertelności duszy pociągało za sobą przyjęcie jej niematerialności, gdyż wszystko materialne jest zniszczalne; więc Ewangelia prowadziła pośrednio do uznania niematerialności duszy.

Twierdzenia metafizyczne zawarte implicite w Ewangelii wysnuli z niej wcześni filozo-fowie chrześcijańscy. Że zaś żaden starożytny system metafizyki nie czynił całkowicie zadość wymaganiom Ewangelii, więc zaczęli tworzyć nową metafizykę.


Yüklə 1,57 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   20   21   22   23   24   25   26   27   ...   42




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə