Jedność wielości : świat, człowiek, państwo w refleksji nurtu orficko-pitagorejskiego



Yüklə 9,95 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə39/164
tarix02.12.2017
ölçüsü9,95 Kb.
#13625
1   ...   35   36   37   38   39   40   41   42   ...   164

 
 
 
94
Kosmogoniczno-teogoniczne i misteryjne aspekty orfizmu
 
Nasuwa się pytanie, czego symbolem jest w mitach o Dionizosie i Tyfaonie 
Hera. O ile chęć zemsty na Dionizosie można by rozpatrywać z perspektywy 
zwykłej zazdrości o swego boskiego małżonka (obydwie wszak postacie Dioni-
zosa: Zagreus, syn Persefony, i Dionizos, syn Semele, są dziećmi z „nieprawego 
łoża”), o tyle epizod z Tyfaonem nie przystaje do takiej interpretacji: wszak 
Atena nie została zrodzona w wyniku zdrady małżeńskiej Zeusa, lecz przez nie-
go samego. Przyczyna działań Hery musi zatem być inna.  
W  Homeryckim hymnie do Apollona Hera tłumaczy swój gniew na Zeusa 
w ten oto sposób: 
 
Słyszcie mnie wszyscy bogowie, a także wszystkie boginie
Jak to cześć mą zaczął umniejszać Dzeus chmurozbiorca, 
—————————— 
menoj t£ te tîn ceirîn kaˆ podîn dišteme neàra, ¢r£menoj d ™pˆ tîn êmwn diekÒmisen aÙtÕn di¦ tÁj 
qal£sshj e„j Kilik…an kaˆ parelqën e„j tÕ KwrÚkion ¥ntron katšqeto. Ðmo…wj d kaˆ t¦ neàra krÚyaj ™n 
¥rktou dor´ ke‹qi ¢pšqeto, kaˆ katšsthse fÚlaka DelfÚnhn dr£kainan: ¹m…qhr d Ãn aÛth ¹ kÒrh. 
`ErmÁj d kaˆ A„g…pan ™kklšyantej t¦ neàra ¼rmosan tù Diˆ laqÒntej. ZeÝj d t¾n „d…an 
¢nakomis£menoj „scÚn, ™xa…fnhj ™x oÙranoà ™pˆ pthnîn ÑcoÚmenoj †ppwn ¤rmati, b£llwn kerauno‹j ™p' 
Ôroj ™d…wxe Tufîna tÕ legÒmenon Nàsan, Ópou mo‹rai aÙtÕn diwcqšnta ºp£thsan: peisqeˆj g¦r Óti 
·wsq»setai m©llon, ™geÚsato tîn ™fhmšrwn karpîn. diÒper ™pidiwkÒmenoj aâqij Âken e„j Qr®khn, kaˆ 
macÒmenoj perˆ tÕn AŒmon Óla œballen Ôrh. toÚtwn d ™p' aÙtÕn ØpÕ toà keraunoà p£lin çqoumšnwn 
polÝ ™pˆ toà Ôrouj ™xšklusen aŒma: ka… fasin ™k toÚtou tÕ Ôroj klhqÁnai AŒmon. feÚgein d Ðrmhqšnti 
aÙtù di¦ tÁj SikelikÁj qal£sshj ZeÝj ™pšrriyen A‡tnhn Ôroj ™n Sikel…v: toàto d Øpermšgeqšj ™stin, ™x 
oá mšcri deàrÒ fasin ¢pÕ tîn blhqšntwn keraunîn g…nesqai purÕj ¢nafus»mata. 
 
„Gdy bogowie pokonali gigantów, bardzo rozgniewana Ziemia połączyła się z Tartarem i zrodziła 
w Cylicji Tyfona, mającego naturę zmieszaną z człowieka i zwierzęcia. Rozmiarami i siłą przekra-
czał całe potomstwo Ziemi. Do ud był ludzkich kształtów o tak kolosalnej wielkości, że przewyż-
szał wszystkie góry, a jego głowa często zaczepiała o gwiazdy. Ręce zaś miał sięgające jedną do 
zachodu, drugą do wschodu, a z nich wystawało sto głów smoczych. Natomiast od ud w dół wy-
chodziły ogromne zwoje żmij, które gdy wyciągnięte, sięgały samej jego głowy i syki częste wy-
dawały. Całe jego ciało było opierzone, a z głowy i spod żuchwy niedbałe włosy powiewały na 
wietrze, ogień zaś błyszczał z oczu. Takim będąc Tyfon i takim będąc wielkim, rzucając pochwy-
conymi skałami, do samego nieba, wśród syków i zarazem ryków, skierował się, wielki zaś 
z pyska strumień ognia tryskał. Ale bogowie, gdy zobaczyli go do nieba zdążającego, do Egiptu 
lecąc, skierowali się i będąc ściganymi, kształty zmienili w zwierzęce. Lecz Zeus, z oddali rzuca-
jąc w Tyfona piorunami, a z bliska zadając ciosy nieubłaganym sierpem, doleciał w pogoni aż do 
góry Kasios, która to leży nad Syrią. Widząc go zaś dotkliwie rannym, rękami zaczęli się rzucać. 
Lecz Tyfon splotami swymi owinął go i trzymał mocno, i sierp wyrwawszy, wyciął  rąk i nóg 
ścięgna, podniósłszy za łokcie, przeniósł za morze do Cylicji i przybywszy, w Jaskini Koryckiej 
złożył. Podobnie zaś i ścięgna schował, do niedźwiedziej skóry tam odłożywszy, i ustanowił jako 
strażnika wężycę Delfyne, półzwierzęca była to dziewica. Lecz Hermes i Aigipan skradli i wynie-
śli potajemnie ścięgna, złączywszy je z Zeusem niezauważenie. Zeus zaś, odzyskawszy swoje siły, 
nagle z niebios na zaprzężonym w skrzydlate konie rydwanie, rzucając z góry piorunami, pogonił 
Tyfona do tak zwanej Nysy, gdzie Mojry zbiega oszukały, przekonany bowiem, że wzmocni się 
bardzo, skosztował jednodniowego owocu. Dlatego że ścigany, ponownie skierował się do Tracji 
i walcząc wokół góry Hajmon, całymi rzucał górami. Lecz ten, spychany pod piorunem przeciw-
działającym na niego, wiele na górę wylał krwi, i mówią: stąd górę zwą Hajmon. Gdy zaś rozpo-
czął płynąć przez Morze Sycylijskie, Zeus rzucił na niego górę Etnę na Sycylii; ta zaś jest ogrom-
na, z której aż dotąd, jak mówią, od rzucanych piorunów rodzą się ognia wybuchy”. 


Misteria orfickie 
 
95 
Chociaż to mnie swą prawą i zacną małżonką uczynił. 
Ot, modrooką Atenę bez mego zrodził udziału, 
Która wyróżnia się między wszystkimi szczęsnymi bogami. [...] 
Tę modrooką Atenę jak śmiałeś sam jeden urodzić? 
Ja czyż nie mogłam urodzić? Wszak mimo wszystko twą żoną 
Zwę się między bogami, co dzierżą Olimp wysoki
73

 
Co zatem jest przyczyną gniewu Hery? Co stanowi tej przyczyny istotę? 
Otóż fakt, że Zeus zrodził Atenę  sam jeden. W rezultacie niejako zachwiany 
został fundamentalny dualizm: męskość i żeńskość dotyczą również aspektu 
boskiego. Zeus samodzielnymi narodzinami Ateny ten dualizm niejako prze-
zwycięża. Przypomnijmy, że celem narodzin Zagreusa-Dionizosa również miało 
być przywrócenie jedności świata. Można zatem postawić tezę, że tym, co sta-
nowi główny cel działań Hery we wszystkich omówionych przypadkach (podju-
dzenie Tytanów, oszukanie Semele i zrodzenie Tyfaona), jest obrona istniejące-
go stanu rzeczy, obrona dualizmu przed jednoczącymi tendencjami Zeusa (do-
dajmy też, że dualizm właśnie jest przyczyną wielości, nieskończoności). Zna-
miennym jest jednak fakt, że w działaniach Herze przychodzi z pomocą Mojra 
(wrócimy jeszcze do tego zagadnienia przy okazji orfickiej antropologii). Nasu-
wa się zatem następująca interpretacja: Mojra wspomaga wprawdzie Zeusa 
w jego  dążeniu do zjednoczenia całości, jednakże koryguje, włączając się 
w działania Hery, te zabiegi Gromowładnego, które naruszają harmonię przeci-
wieństw; mówiąc inaczej, które krzywdzą jedno z przeciwieństw (w tym przy-
padku Zeus wkracza w domenę Hery, męskie krzywdzi to, co żeńskie). Pod-
kreślmy raz jeszcze: jedność, którą chce wprowadzić Zeus, to jedność wielości, 
nie może zatem tejże wielości niszczyć. Mojra gotowa jest więc odwlec osta-
teczną realizację i wspomóc tę  (scil.  Herę), która ma na celu przeciwdziałanie 
jedności. Choć sama Mojra wspiera w ostatecznym celu Zeusa, to powodzenie 
celu wymaga, by jego realizacja nie zniszczyła niczego, co tworzy kosmos.  
Przywrócenie jedności, warunek zapanowania trwałego ładu w „kosmosie”, 
wymagało powołania do życia Dionizosa. Ale symbolizowane przez Herę siły 
mające na celu utrzymanie dotychczasowego stanu rzeczy rozszarpują następcę 
Zeusa. Odradza się on dzięki Apollonowi, który oczyszcza niejako swego bo-
skiego brata ze skazy tytanicznej. Przejawem tego jest związek delfijskiego kul-
—————————— 
73
 kšklutš meu p£ntej te qeoˆ p©sa… te qšainai, 
æj œm' ¢tim£zein ¥rcei nefelhgeršta ZeÝj 
prîtoj, ™pe… m' ¥locon poi»sato kšdn' e„du‹an: 
kaˆ nàn nÒsfin ™me‹o tške glaukîpin 'Aq»nhn, 
¿ p©sin mak£ressi metapršpei ¢qan£toisin: [...] 
pîj œtlhj ooj tekšein glaukèpid' 'Aq»nhn; 
oÙk ¨n ™gë tekÒmhn; kaˆ s¾ keklhmšnh œmphj 
Ãa ·' ™n ¢qan£toisin o‰ oÙranÕn eÙrÝn œcousi. 
III Hymn homerycki do Apollona (Pytyjskiego), 133—137 (311—315), 145—147 (323—325). W: 
UMNOI OMHRIKOI
...,
 s. 100—103. 


Yüklə 9,95 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   35   36   37   38   39   40   41   42   ...   164




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə