Marksiści zaprzeczali istnieniu praw socjologicznych obowiązujących raz na zawsze we wszystkich
społeczeństwach i wykazywali, że każde prawo związane jest z określoną formą społeczeństwa, a ta z
określonym sposobem produkcji.
WHITEHEAD l FILOZOFIA PRZYRODY
Wśród licznych a różnorodnych teorii przyrody i przyrodoznawstwa. które wydal ten okres,
szczególne miejsce zajmuje teoria Whiteheada. Jest podsumowaniem wielu pomysłów, jakie w tym
czasie powstały w naukach szczegółowych, l jest dla swego okresu typową teorią nauki, jak dla końca
XIX wieku typowa była pozytywistyczna teoria Macha czy Pearsona. a dla początku XX wieku
konwencjonalistyczna teoria Poincarego.
Stan rzeczy w naukach szczegółowych zmienił się od czasów Macha i Poincarego:
cechował je teraz ogrom odkryć, a zarazem niepewność uogólnień. Whitehead musiał stwierdzić:
„wszystkie bez wyjątku uogólnienia w dziedzinie fizyki matematycznej, których mnie uczono, zostały
porzucone". A jednak ze zmienności teorii naukowych nie wyprowadzał wniosków sceptycznych. Prawdy
upadają jedna za drugą, a jednak wielkie miejsce w historii mają, jak sądził, tylko ci, co twierdzili, że
odkryli prawdy niewątpliwe. ..Od Archi-inedesa skończyła się nauka starożytna, bo ludzie przestali
stawiać szaleńcze pytania". l dzisiejsi uczeni powinni się od dawnych uczyć nie takich czy innych
poglądów, lec/ tylko - odwagi.
ŻYCIE. Alfred North Whitehead (IS(il - 1947) urodził się w Anglii. Byt synem pastora, wychowywał
się opodal średniowiecznego kościoła i mawiał potem, że ..widział historię, zanim ją czytał". W
Cambridge odbył studia matematyczne, od 1911 r. był docentem, a od 1914 r. profesorem matematyki. W
1924 r. przeszedł ze względu na wiek w stan spoczynku - i wtedy zaczął drugie życie: osiadł w innej
części świata i oddał się innemu działowi nauki: mając już wówczas 63 lata, został profesorem filozofii w
Uniwersytecie Harvarda w Stanach Zjednoczonych.
W matematyce był współpracownikiem Russella i w filozofii dzielił jego realistyczne stanowisko, ale
w szczegółach dość daleko odeń odszedł. Zainteresowania społeczne miał nie mniej silne niż naukowe. W
sprawach społecznych i moralnych postępowy i radykalny, ale zawsze tolerancyjny i łagodny, byt - wedle
świadectwa, co go znali wcieleniem mędrca. O sobie mówił, że jest ,.c/ Platonie Pick\\'ick".
ROZWÓJ, l. Pierwszy okres działalności naukowej Whiteheada byt poświęcony matematyce.
Uwieńczeniem jego były sławne Principia mulhemalica, które ogłosił w 1910 --1913 wespół z
Russellem; pracowali nad nimi wspólnie przez 9 lat.
2. W drugim okresie zajmował się przede wszystkim fizyką, ale z ogólnego filozoficznego
stanowiska. Napisał wtedy książki z ogólnej teorii przyrody: Elujiliry Conceriling the Principles of
Naturę, 1919, i Concept o f Naturę, 1920.
3. W trzecim okresie przeszedł do konstrukcyjnych teorii, do zagadnień metafizycznych,
21 — Historia filozofii t. III
321
jednak zawsze w związku z matematyką i fizyką. Główną pracą z tych czasów była Process and Realify,
an Essay on Cosmology, 1929. Spopularyzował swe idee w Science and the Modern Worki, 1937. Jeszcze
w 1947 r. wydał nową książkę, Essays m Science and Philo-sophy. Książki jego są ciężkie, nieangielskie
w formie, przeładowane terminami fachowymi, często niejasne w sformułowaniach (impenefrab/y thorny
prose, piszą o nim jego rodacy).
POGLĄDY, l. ROZDWOJENIE PRZYRODY. Pogląd na przyrodę, który od Locke'a i Kanta uchodził za
najbardziej krytyczny, dokonywał w niej szczególnego rozdwojenia. Oddzielał mianowicie postrzegane
rzeczy od postrzeżeń w umyśle; przyjmował jakby dwa równoległe światy, jeden w umyśle, drugi poza
nim. Rozkładał w ten sposób przyrodę na rzeczywistość i jej zjawiska: na rzeczywistość, która się nam
nie zjawia, i na zjawiska, które nie są rzeczywiste.
Otóż to rozdwojenie przyrody (bifurcation o f naturę) Whitehead uważał za bezpodstawne: boć
posiadamy jedno tylko doświadczenie, a w nim jedne tylko zjawiska należące do jednej przyrody. Był w
tym przekonaniu przedstawicielem silnego prądu filozoficznego, był zgodny z Renouvierem, Jamesem i
Russellem, z dawniejszych z Machem i Avenariusem. ..Poza doświadczeniem podmiotów" — pisał —
„nie ma nic, nic, nic, jest tylko czysta nicość".
Taki pogląd monistyczny może mieć dwa odcienie: subiektywno-idealistyczny albo obiekty wno-
realistyczny; może owo jedyne doświadczenie rozumieć jako zbiór stanów świadomości lub też jako
zbiór realnych zdarzeń od świadomości niezależnych. U White-heada miał odcień obiektywny,
realistyczny. Nie dawał świadomości tego uprzywilejowanego miejsca, jakie miała od Berkeleya i Kanta.
Nie przyroda powstaje w świadomości, jak chciał Kant, lecz odwrotnie: świadomość w przyrodzie. Ten
odwrót od kantyzmu do naturalnej postawy umysłu był symptomatyczny dla znacznego odłamu filozofii
XX wieku.
2. RZECZYWISTOŚĆ i ABSTRAKCJE. Drugim podstawowym poglądem Whiteheada, nie mniej
symptomatycznym, był ten, że tylko całość doświadczenia jest konkretną rzeczywistością, a każdy z niej
wycinek jest abstrakcją. My jednak z natury rzeczy mamy do czynienia z wycinkami. Abstrakcją są w
szczególności oddzielne ciała, które zarówno potoczny sposób myślenia, jak fizyka mają błędnie za całą
rzeczywistość. Filozofia nie powinna iść w tym za nimi, lecz właśnie prostować ich błąd.
Tymczasem ona sama popełnia błąd analogiczny, a czyni to nawet ostrożna filozofia Hume'a czy
Macha. Ona znów wrażenia uważa za rzeczywistość, a tymczasem oddzielne wrażenia są tak samo
wytworami abstrakcji, jak oddzielne ciała. Dla Whiteheada jedyną rzeczywistością była niepodzielna
całość przyrody, połączenie wszystkiego z wszystkim — jak niegdyś w początkach filozofii dla
Anaksagorasa. Żaden jej składnik nie istnieje samoistnie. Nie ma ani czasu bez przestrzeni, ani przestrzeni
bez czasu; ani materii bez czasu i przestrzeni, ani czasu i przestrzeni bez materii.
Oddzielne ciała miał za abstrakcję. Ale w równej mierze za abstrakcję miał ducha. Kardynalny błąd
naszego myślenia widział w tym, iż abstrakcje te bierzemy za konkretną rzeczywistość. Błąd ten nazywał
„konkretnością nie na miejscu" (fallacy of misphced concrefness).
3. ZDARZENIA l OBIEKTY. Co jest składnikiem tej jedynej rzeczywistości? Raczej zdarzenia niż rzeczy,
raczej akty niż substancje. Twierdząc tak, Whitehead przeszedł od substan-cjalistycznego do
aktywistycznego pojmowania przyrody. Pojmowanie to było już za-
322
inicjowane w poprzednim pokoleniu, ale nie znalazło wówczas większego oddźwięku, Teraz przyjęło się,
jeśli nie w całej filozofii XX w., to w każdym razie w pewnym jej odłamie.
Whitehead „zdarzenia" rozumiał w sposób szczególny. Zgodnie ze swym poglądem., że tylko całości
są realne, twierdził, że zdarzenia nie dają się odgraniczać, lokalizować w określonych miejscach
przestrzeni i punktach czasu. Obrót koła jest częścią jazdy wozu i „rozciąga się" na nią: jazda wozu
rozciąga się na całe życie ulicy; jazda w ciągu minuty rozciąga się na jazdę w ciągu kwadransa;
zdarzenie, jakim jest istnienie cegły, rozciąga się na istnienie domu, a istnienie domu na istnienie miasta.
„Każde zdarzenie rozciąga się na inne zdarzenia, które wchodzą w nie jako jego części, i samo jest
częścią innych zdarzeń, które się nań rozciągają". Whitehead sądził, iż jest to najpierwotniejszą cechą
zdarzeń, pierwotniejszą niż przestrzenność i czasowość.
Jest więc błędem umiejscawianie zdarzeń, a tak samo rzeczy w określonym punkcie czasu i
przestrzeni. Błędem jest mechanistyczne wyobrażanie świata jako zespołu niezależnych przedmiotów,
które przesuwają się niby kule bilardowe (billiurd bali \'ic\\- oflhinys). Przeciwnie, najbardziej
niewątpliwą cechą rzeczy jest ich powszechne wymieszanie (nii\-iipedness o f t h //?(?.().
Przez to, że składa się ze zdarzeń, przyroda nie stoi nigdy w miejscu, cechuje ją ciągle przepływanie
(passu^c): powstaje w niej ciągle coś nowego, jest w niej postęp twórczy (creatiw aih-unce). l to było
również poglądem, w którym Whitehead nie był odosobniony:
był to pogląd typowy dla epoki, występujący u wielu jej myślicieli, znany zwłaszcza z Bergsona.
Wszakże Whitehead nie był bynajmniej rzecznikiem całkowitego Heraklitejskiego wariabilizmu.
Wśród przemijających niepowrotnie zdarzeń możemy znaleźć w przyrodzie także składniki, stałe.
Whitehead nazywał je „obiektami". Przyroda nie jest zespołem samych obiektów, ale także i nie samych
zdarzeń. Zawiera jednocześnie jedne i drugie:
są to dwa jej składniki, a raczej dwa aspekty.
„Obiekty" są różnych'rodzajów: jedne z nich ujmowane są przez postrzeżenia. inne natomiast przez
pojęcia. Do pierwszych należą ..rzeczy" życia potocznego (prrceptiicil objecfs), do drugich zaś obiekty
nauki, takie jak atomy czy elektrony ('.'scienfific ttbjrrr.^). Wbrew scjentystom Whitehead twierdził, że
obiekty nauki nie są bardziej realne od rzeczy potocznych; ale też twierdził wbrew konwencjonalistom, że
nie są mniej od rzeczy realne Jedne i drugie są czymś więcej niż konwencjami i konstrukcjami umysłu: są
składnikami przyrody. Ale są niesamodzielnymi składnikami niepodzielnej przyrody.
Mówił niegdyś Platon, że istnieją dwa rodzaje bytu, zmienny i niezmienny: rzeczy i idee. Tak samo
Whitehead, który pierwszy rodzaj nazywał zdarzeniami, drugi obiektami -Ale różnica jest zasadnicza: dla
Platona (przynajmniej w pewnym okresie jego myśli) te dwa rodzaje bytu stanowiły dwa oddzielne
światy. Dla Whiteheada zaś były splecione ze sobą: obiekty są cechami zdarzeń, „wkraczają" w
rzeczywistość, w zdarzenia, stanowią z nimi łącznie jeden świat. Ten jeden świat jest jedyną konkretną
rzeczywistością.
Większość myślicieli dotychczas przyjmowała, że świat zawiera składniki jednegci tylko rodzaju:
jedni sądzili, że składa się z rzeczy, a stosunki są konstrukcją umysłu. inni — że składa się ze stosunków,
a za to rzeczy są konstrukcją umysłu: Whitehead zaś sądził, że ani jeden, ani drugi pogląd nie ma
podstaw, że bezstronna analiza wskazuje. iż świat ma właśnie wielorakie składniki. Sądził, że pojęcia
rzeczywistości, przyrody, faktu są niesłusznie zawężane. Rzeczywistością, przyrodą, faktem jest bowiem
wszystko, co s^ierdzamy w doświadczeniu. Doświadczenie zaś rozumiał szeroko.
211 • 32?
W rozumieniu doświadczenia widać ze szczególną jasnością różnicę pokoleń. W po-pr/ednim
pozylywiści byli zdania, że doświadczenie jest jedynie zespołem wrażeń, a każde pniecie ogólne wykracza
poza nie. Kantyści uważali wprawdzie pojęcia za składniki do-''.'. iadczenia, ale - dodawane do niego przez
umysł. Dla Whiteheada zaś, który myślał realistycznie, pojęcia były ujęciem pewnych składników
doświadczalnej rzeczywistości, podobnie jak ujęciem innych są wrażenia.
4. KRYTYKA WIEDZY BEZPOŚREDNI!;.). Pozytywiści poprzedniego pokolenia sądzili, /e trzeźwa filozofia
może się oprzeć jedynie na czystym doświadczeniu, a czyste doświad-c/enie obejmuje to tylko, co
bezpośrednio dane. Whitehead chciał iść tą samą drogą. ale tu też objawiła się różnica dwu pokoleń jego
pokolenie straciło do tego. co bezpośrednio dane, tę ufność, którą miało poprzednie. Whitehead zauważył,
że pojęcie bezpośredniości icst wieloznaczne i problematyczne.
Jakie takty są naprawdę bezpośrednio dane? Czy te. na które można wskazać? ale -w takim razie nie
byłoby bezpośrednio danych faktów psychicznych, bo na nie niepodobna wskazywać. Albo można by
uważać za bezpośrednie te. które są wolne od wtrętów umyciu. od interpretacyj. teoryj, hipotez, spekulacyj
(to była właściwa intencja pozytywistów, Lid', domagali się oparcia nauki na bezpośrednich danych), ale -
w takim razie nie byłoby hc/pośrednio danych faktów fizycznych. Przy ustalaniu ich bowiem zaws/e
objawia się taka czy inna interpretacja, zależna od dawniejszych przeżyć osobnika. Zapewne, można by się
starać o wyeliminowanie interpretacyj. wyeliminowanie wtrętów dokonanych pr/ez umysł ale na to trzeba
by na pewno wiedzieć, co jest wtrętem. A przy tym:
można wyeliminować ten czy inny wtręt, ale nie ma gwarancji, że się je wyeliminuje As/\-itkie. Dość, że
czyste doświadczenie, wolne od interpretacyj i wtrętów, składające się / samych tylko bezpośrednich
danych, jest jedynie idealnym postulatem.
Je/cli co można uważać za „bezpośrednie dane", to tylko tę całość doświadczenia, ilie /analizowaną i
nie objętą świadomą refleksją, która każdemu służy za punkt wyjścia ro/umowania i badania. Ale całość
także jest już wynikiem pracy naszego umysłu: i nie ic^.t niczym stałym i określonym, przeciwnie, w
każdym momencie życia jest inna. Pozyty-\Msci typu Macha skłonni byli wszystko, co wiemy, uważać za
względne — z wyjątkiem ,\faśnie bezpośrednich danych. Tymczasem w świetle rozważań Whiteheada i te
także 'a względne, zależne od umysłu i zmieniają się w miarę pracy, jaką umysł w nie wkłada.
5. RIAI isr'i( /\A IEORIA POZNANIA. Postrzeżenia nasze mają za przedmiot poszczególne /darzenia, które
wyrywają z całości rzeczywistości. A nie inaczej jest z myślą: ona także nie może objąć tej całości,
wyrywa z niej tylko poszczególne jej części, poszczególne składniki. Toteż poznanie zawsze jest
częściowe, nigdy całkowite, wyczerpujące: niewyczer-palnosć jest jego podstawową cechą.
Akt postrzegania jest sam tym, co Whitehead nazywa zdarzeniem. To ..zdarzenie postrzegawcze"
(perci picnt i'veiit l wyróżnia się tym, że wszystkie inne zdarzenia ujmowane ^ą w odniesieniu do niego.
Jest mianowicie zdarzeniem dokonującym się w organizmie postrzegającego i stanowiącym łącznik
między postrzegającym umysłem a postrzeganym światem. Postrzeżenie nie jest stosunkiem tylko
dwuczłonowym między umysłem a światem: w stosunku tym występuje bowiem zawsze trzeci jeszcze
człon. Mianowicie owo orga-mc/ne, fizjologiczne ..zdarzenie postrzegawcze".
Stwierdzenie to ma doniosłą konsekwencję: odbiera mianowicie podstawę Berke-!c\ owakiemu
twierdzeniu, że wszystko, co spostrzegamy, należy do umysłu. Albowiem
324
..zdarzenie spostrzegawcze" należy nie do umysłu, lecz do organizmu. W moim postrzeganiu bierze udział
z jednej strony postrzegana przyroda, a z drugiej mój organizm. który należy do tej samej przyrody, i
dlatego każde postrzeżenie jest poznaniem przyrod\ od wewnątrz, a nie od zewnątrz. Toteż Whitehead był
przeciwnikiem idealizmu: jego filozofia była realistyczna: uważał, że idealizm na naukę powoływać się
nie może.
6. ORGANICZNOŚĆ PRZYRODY. Powyższe analizy Whitehead przeprowadził wcześnie. później inne
myśli zajęły pierwszy plan jego rozważań, w szczególności pojmowanie pr/\-rody jako organizmu. Cóż
jest charakterystyczną cechą organizmu? Jego zdolność rozwoju. rozwój zaś jest przechodzeniem od tego.
co było. do czegoś nowego. Otóż, według Whiteheada, cechę tę posiada nawet materia nazywana
„nieorganiczną", nie obdarzona życiem: posiada ją nawet elektron, boć i on ma swój rozwój, swoją
historię. Tym bardziej zaś występuje cecha ta w świecie organicznym.
Rozwijając w tym duchu teorię przyrody Whitehead odbiegał od typowych myślicieli poprzedniego
pokolenia nie mniej, niż odbiegał od nich w teorii poznania i nauki. Dar-winizm. tłumaczący rozwój
przyrody wyłącznie przystosowaniem, uwzględniał tylko jeden jej aspekt, wyrażał tylko część prawdy.
Zapewne, otoczenie oddziaływa na organizmy — ale ono samo jest też czymś zmiennym i plastycznym.
Zapewne, w organizmie działają mechanizmy, ale są podporządkowywane całości organizmu; Whitehead
-- jak niegdyś Leibniz — łączył mechaniczne pojmowanie przyrody z organicznym.
7. MF.TAI-IZYKA. Przedstawione dotąd wywody Whiteheada miały charakter opisowy. analityczny:
natomiast dalsze były już dziełem spekulacji umysłowej. Przeszedł do niei 7. całą świadomością.
„Stawiać granice spekulacji" — pisał — „to znaczy zdradzać rozum", l od teorii nauki i poznania
przeszedł do metafizyki i kosmologii: od lilozolii przyrodoznawstwa - do filozofii przyrody.
Wyszedł poza scjentyzm: sądził, że wiedza nie ogranicza się do tego. co zdobyte metodami
przyrodoznawstwa. Ale pozostał przy przekonaniu, że wiedzę można osiągai. jedynie przez kontakt z
rzeczywistością. Jeśli jest możliwa metafizyka, to tylko opisowa
Główną zaś ideą jego metafizyki była łączność jednostki z kosmosem i Bogiem. B\lo to naturalne u
myśliciela, dla którego tylko całość była realna, nie zaś części. Szuka! jedności i sądził, że ją znajduje, ż.e
ostatecznie zmiany stanowią jedność z trwaniem, rozwój ~ z bytem, fakty — z formami, doświadczenie -
ze spekulacją, analiza •-- z konstrukcją.. nauka — z metafizyką. Celem jego była ta ruincu/rniKi
op/wsitortini. o.której przed wiekami mówił Mikołaj Kuzańczyk.
Jednakże w jego koncepcji kosmologicznej pozostała ta dwoistość, która tkwiła ju/ w jego opisie
zjawisk: dwoistość bytów przemijających i stałych, lub. jak je nazywał, ..aktualnych" i „wiecznych"
(actiiul cninies — clerncil ohjecis). Pierwsze są w nieustannej przemianie, drugie zaś są trwałe, podobne
do idej Platona. Dwoista ta koncepcja miała uzgodnić odwieczne przeciwieństwa filozofii: Heraklitejską
zmienność i eleacką niezmienność
Wszakże byty wieczne są właściwie jedynie możliwościami, z których tylko niektóre się
urzeczywistniają. Powstaje więc pytanie: dlaczego urzeczywistniają się właśnie te a nie inne? Odpowiedź
na to pytanie Whitehead widział w idei bóstwa. Kosmologia jego prowadziła tedy do teologii. Na czym
polega funkcja bóstwa? Nie na twórczości. bo ta cechuje całą przyrodę. Funkcją bóstwa nie jest
rozszerzanie rzeczywistości. Lec/ przeciwnie -jej ograniczanie, wybór spośród możliwości: to była ta
szczególna koń cepcja Boga. do której doszedł Whitehead. Bóg jest siłą. która z wielu możliwości
w\bier:!
325
rzeczywistość. Whitehead sądził, że znalezienie racjonalnej drogi do Boga jest jednym / zadań filozofii.
Religię zaś rozumiał inaczej, rzec by można, że egzystencjalistycznie. Określał ją: „religia to samotność"
(solitariness), czy dokładniej: „to, co człowiek robi ie swą samotnością".
Nawet jednak myśliciel tak wyszkolony w matematyce i przyrodoznawstwie,jak Whitehead, nie
doszedł w metafizyce do twierdzeń określonych i wyraźnych. Znajduje się u niego takie zdanie: „Równie
jest słuszne powiedzieć, że Bóg jest niezmienny, a świat płynny, jak powiedzieć odwrotnie; powiedzieć, że
Bóg jest jeden, a świat wieloraki, jak powiedzieć odwrotnie; że Bóg jest bytem bardziej aktualnym od
świata, jak i odwrotnie;
że świat jest w Bogu, jak i odwrotnie; że Bóg jest transcendentny w stosunku do świata, jak i odwrotnie;
że Bóg jest twórcą świata, jak i odwrotnie". Jeśli to jest ostateczna konkluzja, to nie można rzec, by^była
określona i do metafizyki zachęcająca.
ZESTAWIENIE. Stanowisko Whiteheada zawiera -pewne cechy charakterystyczne nie tylko dla
niego samego, ale dla większości filozofów-przyrodników tej epoki, a jaskrawo odbijające od poglądów
poprzedniego pokolenia: l) Zerwanie z czystym scjentyzmem i ograniczaniem nauki do
przyrodoznawstwa; uznanie potrzeby metafizyki. 2) Opozycja przeciw rozdwajaniu bytu na rzeczywistość
i jej zjawiska. 3) Tropienie abstrakcyj w nauce i zaliczanie do nich nawet takich pojęć, jak „rzecz" lub
„wrażenie". 4) Przekonanie, że jedynym punktem wyjścia dla poznania są bezpośrednie dane zmysłowe,
choć nie można się łudzić, aby odsłaniały nam rzeczywistość. 5) Przekonanie o niewyczerpalności i
nieskończoności poznania. 6) Dynamiczne rozumienie bytu, zastępowanie kategorii „subs-tancji" przez
kategorię „zdarzenia". 7) Organiczne rozumienie całej rzeczywistości.
Whitehead był myślicielem bardzo reprezentatywnym, może nawet bardziej reprezentatywnym niż
samodzielnym. Poglądy jego odpowiadały epoce i powtarzały się u innych jej myślicieli; jego szeroka
koncepcja doświadczenia jest też u Jamesa, jego żywa koncepcja rzeczywistości u Bergsona, jego
realistyczne pojmowanie poznania u Moore'a i Russella, jego organiczna koncepcja świata u
konfiguracjonistów, a inne jeszcze właściwości łączą go z teorią względności. Jest jakby węzłem, w
którym splatają się motywy tej epoki. Jego teoria nauki odbiega od teorii poprzedniego pokolenia, nie
tylko kantystów, ale także Macha i Poincarego. Już nie sprowadza doświadczenia do wrażeń,
rzeczywistości do faktów, nauki do opisu. Pomysły pozytywistów i konwencjonalistów Whitehead
wprawdzie uwzględnił, ale potraktował jako jednostronne i wymagające dalszego uzupełnienia. W całości
filozofia Whiteheada jest bardzo różna od materializmu dialektycznego, jednakże łączy ją z nim kilka
ważnych pozycji, jak realizm i rozważanie zjawisk w ich konkretności i dynamiczności.
Źródła filozofii Whiteheada tkwią dalej niż we współczesności: mają motywy platońskie,
arystotelesowskie i leibnizowskie. Zależnościom tym bynajmniej nie zaprzeczał: znane jest jego
powiedzenie, że dzieje filozofii „są jedynie szeregiem przypisków do Platona". Cenił Locke'a, w którym
nieoczekiwanie widział „prekursora filozofii organizmu". A Leibniza, mimo pewne z nim pokrewieństwa,
nie lubił za jego kompro-misowość.
Opinia o Whiteheadzie nie jest całkowicie zgodna. Wielbiciele widzą w nim jedynego filozoficznego
geniusza epoki; inni cenią tylko jego krytyki, a nie konstrukcje. Nikt wszakże nie odmawia mu
poczesnego miejsca w myśli współczesnej. Oddziałał zarówno bezpośrednio,
326
jak i przez zwolenników; oddziałał w szczególności na Collingwooda, wpływowego w Anglii profesora, a
przez niego na młode pokolenie angielskich filozofów.
UCZEN1-FILOZOFOW1E. l. W tym samym pokoleniu kilku innych wybitnych przyrodników
angielskich wystąpiło z pracami o charakterze filozoficznym. Wielką popularność — większą niż
Whitehead — zdobyli wspomniani już: Sir Arthur Eddington (1882 - 1944), profesor astronomii w
Cambridge, autor The Naturę o f i hę Physical Worlcl, 1929, oraz Sir James Jeans (1877- 1946),
matematyk i astrofizyk z Cambridge, autor The Mysferioiis Umverse, 1930, i The New Background o f t hę
Science, 1933. W pracach ich analizy pojęciowe zajęły mniej miejsca niż u Whiteheada, więcej zaś
konstrukcje metafizyczne. Perspektywom światopoglądowym zawdzięczali swe szczególne powodzenie:
pociągali zaś tym, że perspektywy te wywodzili z najnowszych zdobyczy nauk przyrodniczych i przez to
wzbudzali przekonanie, że nareszcie dają pogląd na świat prawdziwie naukowy. W gruncie rzeczy jednak
pogląd swój wyprowadzali nie z samej nauki, lecz z dość dowolnej jej interpretacji.
Dawali swemu poglądowi charakter idealistyczny i spirytualistyczny, twierdząc, że nowa nauka
odebrała światu jego materialność, że nawet fizyka obchodzi się już bez pojęcia materii. Twierdzili, że
wprawdzie do nauki wchodzi to tylko, co podlega mierzeniu, ale sama nauka otwiera wyloty na regiony
Dostları ilə paylaş: |