Materializm subiektywny. Zarys epistemologii marksistowskiej



Yüklə 0,7 Mb.
Pdf görüntüsü
səhifə38/53
tarix01.12.2017
ölçüsü0,7 Mb.
#13193
1   ...   34   35   36   37   38   39   40   41   ...   53

123
uki) jest z wielu względów interesująca. Odpowiedź -  jak zaraz 
zobaczymy -  zależy  istotnie  od  rozumienia  operacji  negowa­
nia sądu.
Weźmy pod uwagę klasyczne  negacje prawd względnych. 
Są to takie  sądy, jak:  „Ziemia  nie jest  kulą”,  „gazy  szlachetne 
tworzą niekiedy związki chemiczne”, „prapłaziec nie jest rybą”. 
Tego rodzaju  negacje są zawsze  sądami  praw dziw ym i  w  kla­
sycznym rozumieniu terminu „prawdziwy”.  Sądy takie stwier­
dzają bowiem tylko tyle, że poprzednie wyobrażenie o rozważ­
nym  stanie  rzeczy  było  m ylne,  p rapłaziec  pod  pew nym i 
względami  odbiega od standardu określonego  słowem „ryba”. 
Ziemia wykazuje nieregulamości kształtu, które wykluczają za­
stosowanie do niej określenia „kula”, wreszcie gazy szlachetne 
zdolne  są  do  w chodzenia  w  nietrw ałe  zw iązki  chem iczne, 
w szczególności z fluorem.
Jest  zarazem  faktem,  że  rozwój  nauki  nie  zmierza  bynaj­
mniej  do ustalania prawd tego rodzaju lub -  ściśle biorąc -  nie 
kontentuje się nimi. Każdy z podanych przykładowo sądów ne­
gatywnych m ógł być przejściowo akceptowany, jednak jedynie 
w pewnym stadium procesu produkcji duchowej prowadzącego 
do ustalenia sądu pozytywnego. Z punktu widzenia epistemo­
logii  o p eracja  negowania  prowadzi  raczej  do  sformułowania 
pytania  niż  sądu.  Rzeczywistym  efektem  tej  operacji  będzie 
mianowicie  raczej  pytanie:  „czym jest  Ziemia, jeżeli  nie jest 
kulą?”  niż  twierdzenie,  iż  Ziemia  kulą nie jest.  Analogicznie 
wygląda  to  w  dowolnym  innym  przykładzie  negacji  prawdy 
względnej.
Biorąc ten fakt pod uwagę, powiemy, że w heglowsko-mark- 
sistowskiej tradycji epistemologicznej klasyczne negacje prawd 
względnych -  o ile są rozpatrywane jako sądy negatywne -  trak­
towane są jako wypowiedzi abstrakcyjnie prawdziwe lub „słusz­
ne”. Jednocześnie przypisuje się im chętnie deprecjonujące okre-


124  —
ślenia, takie jak „banał”, „absurd” lub „nonsens”. Hegel stwier. 
dza choćby: „Przykłady sądów negatywnie nieskończonych la- 
two  je st  otrzym ać,  łącząc  w  sposób  negatywny  w  podmiot 
i orzecznik takie określenia, z których jedno nie zawiera w so­
bie nie tylko określoności drugiego, ale nawet jeg o  ogólnej sfe­
ry; na przykład takie sądy: duch nie jest czerwony, żółty itd., nie 
jest kwaśny, nie jest zasadowy itd., róża nie jest słoniem, rozsą- 
dek nie jest stołem itp.  Sądy te są słuszne albo, ja k  się to mówi, 
prawdziwe, ale niezależnie od tego rodzaju prawdy są  nonsen­
sowne  i  banalne.  Albo  ściślej  mówiąc,  nie  są to  wcale  żadne 
sądy”.  [Hegel  1968, t. 2, s. 459].
Zasadne może się więc wydać oczekiwanie, że oprócz nega- 
cji klasycznej musi w poznaniu funkcjonować jakaś inna opera­
cja  negowania,  której  efektem   byłyby  sądy  mniej  banalne. 
W pewnej  klasie  zastosowań -  mówiąc językiem   Hegla -  mu­
siałaby to  być  taka  negacja,  która,  zachowując  „ogólną sferę” 
sądu  negowanego,  znosiłaby jedynie  orzecznik,  zastępując go 
orzecznikiem  bardziej  adekwatnym  do  budowanego  pojęcia. 
W  tym  rozumieniu  w łaściw ą  negacją sądu  „Ziemia jest  kulą” 
byłby sąd „Ziemia je st elipsoidą” .
Sprecyzowanie wypowiedzianej wyżej  myśli napotyka jed­
nak liczne trudności. Z  logicznego punktu widzenia wydaje się 
niemożliwe  znalezienie  aparatu  formalnego,  który  chwytałby 
własności poszukiwanej  negacji.  Istnieje co prawda pewne po­
dobieństwo zachodzące między negacją nazwaną tutaj „właści­
wą” a negacjami badanymi  w  niektórych  systemach  logik nie- 
klasycznych (zwłaszcza intuicjonistycznych). Podobieństwo to 
jednak wymagałoby dopiero wydobycia. Można na przykład ująć 
sprawę w ten  sposób,  że  negacja właściwa jest w gruncie rze­
czy podwójnym  zastosowaniem pewnej  negacji nieklasycznej. 
Byłoby wówczas tak, że pierwsza negacja sądu „Ziemia jest kulą’* 
daje znany nam ju ż banalny sąd nieskończony „Ziem ia nie jest


125
kulą”, dopiero zaś negacja tego sądu prowadzi do nowej  praw­
dy  względnej,  do  pozytyw nego  sądu  przypisującego  Ziemi 
kształt elipsoidalny34. Trudność polega tu na tym, że nie sposób 
wskazać  czysto  formalnych  reguł,  które  określałyby  efekt za­
stosowania drugiej negacji: efekt ten zależy bowiem od założeń 
pozalogicznych, od tego mianowicie, jaka była owa „ogólna sfe­
ra” podmiotu, jakie było pierwotne spektrum gatunków przypi­
sanych  rodzajowi. Z  logiczno-matematycznego punktu widze­
nia trudność ta jest nieusuwalna35.
Uwagi te nie wykluczają bynajmniej możliwości poprawne­
go opisu  procesu  negowania  prawd  względnych  z  punktu  wi­
dzenia dialektyki. Operacja, którą nazwaliśmy wyżej w łaściwą 
negacją, jest, w tym ujęciu, heglowskim podwójnym zaprzecze­
niem:  negacją negacji.  Jest przy  tym  zapewne praw dą  że  pro­
ces rozwoju poznania zachodzi częstokroć w rozpatrywany tu­
taj  sposób:  n ajpierw   k w estio n o w an a  je s t  p rzy n ależn o ść 
przedmiotu do rozważanego wcześniej gatunku („Ziemia nie jest 
kulą”),  następnie -  przez  negację  negacji -  odnajdywana jest 
specyfikacja bardziej  zadowalająca.  W rozpatrywanym proce­
sie nie podlega kwestionowaniu założone spektrum gatunkowe, 
..sfera ogólności” czy też -  jak  mówi Hegel gdzie indziej -  pod­
stawa sądu [por. Hegel  1968, t. 2, Dział 1, Rozdział trzeci]. Jed-
14  Czytelnik  lubiący  gry  i  zabawy  logiczne  może  sprawdzić, że  w  takim 
ujęciu zachowana jest tautologia p = (-—p)  (wszak  każda kula jest elipsoidą), 
nie zachodzi  natomiast  implikacja odwrotna.
,s Tak też należy rozumieć znaną wypowiedź Engelsa w 
Anty-Duhringw. 
....sposób negacji jest tu określony, po pierwsze,  przez ogólny charakter pro­
cesu,  po  wtóre,  przez jego  szczególne  właściwości.  Mam  nie  tylko  zaprze­
czyć, ale z kolei też znieść zaprzeczenie.  Muszę więc dokonać pierwszej  ne­
gacji w taki  sposób,  żeby druga była lub stała się możliwa.  Jak? Zależnie  od 
szczególnego  charakteru  każdego  pojedynczego  wypadku” .  [Marks,  Engels 
1982,  t.  3.  s.  266],


Yüklə 0,7 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   34   35   36   37   38   39   40   41   ...   53




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə