Microsoft Word M. Gogacz Platonizm I arystotelizm



Yüklə 493,7 Kb.
Pdf görüntüsü
səhifə9/26
tarix01.12.2017
ölçüsü493,7 Kb.
#13447
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   ...   26

 

24

w - świecie jest dążeniem do śmierci („Sein-zum-Tode”, Heidegger). Jeżeli cel, który 



się osiąga, określa byt, to byt przed osiągnięciem celu nie jest tym, czym jest. Jest tylko 

relacją do celu, właśnie osiąganiem, dążeniem, odniesieniem. 

Myślenie celami uwyraźnia to, że byty są zespołami relacji i że relacje są 

przedmiotem analizy metafizycznej. 

Dodajmy,  że myślenie aksjologiczne wiążąc byty z czymś wobec nich 

zewnętrznym ostatecznie polega na porównywaniu ich z przyczyną zewnętrzną. Jest 

apofatyką. Jako apofatyka, aksjologia na drodze porównań określa wartości, którymi 

wypełnia naturę bytów. Gdy dany byt odniosę do siebie, gdy porównam go ze swym 

oczekiwaniem, postulatem, uzyskuję pojęcia, które są symbolami. To bowiem, czym 

coś jest dla mnie, najpełniej wyrażają symbole. Dziecko np. dla matki jest całym 

światem, radością, szczęściem. Samo w sobie jest człowiekiem, a nie światem, radością 

lub szczęściem. Symbole prawdziwie wyrażają to, czym coś jest dla mnie. Mylą, gdy 

stosuje sieje w metafizycznej identyfikacji bytów. 

Aksjologia, wprowadzona do metafizyki, myli i naraża na błędy w rozpoznawaniu 

bytów. 

6.5. Transcendentalizm 

Transcendentalizm polega na tym, że w identyfikowaniu lub rozpoznawaniu 

bytów, pojęć, relacji, czegokolwiek, czymś pierwszym, wyjściowym nie jest sam 

poznawany przedmiot, lecz reguła ujmowania tego przedmiotu. Inaczej mówiąc, nie 

przyjmuję biernie, choć na miarę władz poznawczych, zgodnie z ich sposobem recepcji, 

tego, co przekazuje mi poznawany przedmiot, lecz aktualnie kieruję się jakąś regułą 

wyboru przekazywanych informacji, jakimś wcześniej uznanym zadaniem lub celem. 

Nie identyfikuję więc, nie rozpoznaję poznawanego przedmiotu w tym, czym jest, lecz 

konstruuję wskazany regułą wyboru obraz bytu, treść ujęć. 

Transcendentalizm to przymuszanie bytu, aby odpowiadał tylko na zadane 

pytania, to egzamin sprawdzający to, co mnie w tym bycie interesuje. To nie jest 

otwarcie się bytu dla przyjmujących jego informacje władz poznawczych, to nie jest 

dostępność tego, czym jest. Otwarcie się i dostępność wszystkiego, czym byt jest, 



 

25

stanowi prawdę. Transcendentalizm wyklucza prawdę, manipuluje odbieranymi 



informacjami. 

Transcendentalizm pojawia się w takiej teorii poznania, która opiera się na tezie, 

że czymś pierwszym, wyprzedzającym byty jest myśl, intelekt, poznanie. Wyraża 

zarazem tezę,  że czymś pierwszym w filozofii są analizy procesu poznania, a czymś 

wtórnym analizy bytowania, i że teoria poznania określa sposoby analizy bytowania lub 

że wręcz tezy teorii poznania są wyjściowymi tezami metafizyki. 

Do transcendentalizmu prowadzi cała wprost tradycja platońska. Sprzyja przecież 

jego ukształtowaniu się pogląd,  że atomy lub idee wyprzedzają rzeczy, że w świetle 

jedni lub Boga należy odczytywać to, czym są byty, że przyczyna zewnętrzna określa i 

wypełnia istotę skutku, że przeciwstawienie lub porównanie ujawnia treść rzeczy, że 

należy je określać dodanymi z zewnątrz wartościami, że cel tworzy istotę człowieka, że 

w analizie pojęć rozpoznajemy rzeczy,  że możliwość jest pierwotnym stanem 

wszystkiego. 

Transcendentalizm przejął tylko ten subtelny akcent, że nasze poznanie spełnia się 

na miarę wyprzedzającej je reguły, że wobec tego jest aktywne, konstruujące. Dodajmy, 

że - owszem - nasz intelekt jest aktywny wobec biernie przejętych informacji, gdyż 

wskazuje na to fakt błędów przy konstruowaniu wyobrażeń i pojęć, lecz nie jest 

aktywny wobec bytu, który mu nie podlega. Intelekt może manipulować poznanymi 

treściami, nie może manipulować bytem. Bytowanie bowiem wyznacza treść poznania, 

pojęć, wiedzy, nie odwrotnie. Poznanie nie wyznacza tego, że byt jest i czym jest. 

Głosząc to stwierdzam błąd gnozeologizmu, aksjologizmu, idealizmu i właśnie 

transcendentalizmu. 

Transcendentalizm dotyczy wyraźnie przedmiotu metafizyki. Przedmiotem 

jakichkolwiek ujęć nazywamy to, o czym wypowiadamy nasze twierdzenia. 

Przedmiotem metafizyki nazywamy to, co w poznawanym bycie jest wewnętrzną 

przyczyną tego, co bezpośrednio poznajemy. Przedmiotem metafizyki jest więc byt w 

jego wewnętrznych, stanowiących go przyczynach. 

Tak trzeba określić przedmiot metafizyki po refleksji nad tezami tradycji 

platońskiej. Jeżeli bowiem w tej tradycji za przedmiot metafizyki uważa się pojęcia lub 

relacje, to przyjmuje się,  że wewnętrzną zawartość bytu stanowi to, co bezpośrednio 




 

26

poznaję. Owszem, zastaję w sobie lub wypracowuję pojęcia i bezpośrednio je poznaję. 



Nie znaczy to jednak, że wszystko jest zespołem pojęć lub wiedzy. Owszem, poznaję 

najpierw to, co łączy mnie z innymi bytami, poznaję relacje. Nie znaczy to także,  że 

relacje są wewnętrzną zawartością bytów. Platon poznał nie tylko pojęcia i relacje, lecz 

także ich jedność, odrębność, dobro. Nie znaczy to, że jedność, odrębność, dobro są 

istotą, wewnętrzną treścią bytów, pojęć i relacji. 

Metafizykę tworzy wskazanie na wewnętrzne w bycie przyczyny, na to, co 

udostępnia w poznaniu swą jedność, odrębność, dobro. 

To, co bezpośrednio poznaję, jest przedmiotem poznania, a nie przedmiotem 

metafizyki. I właśnie w tę subtelną różnicę wciska się transcendentalizm. Gdy bowiem 

uznam, że wobec tego przedmiot metafizyki jest wyznaczony określającą go regułą lub 

celem, popadam w transcendentalizm, gdyż akcentuję metodę, sposób uprawiania 

metafizyki, a nie jej przedmiot. Pierwsza dla mnie staje się metoda. Gdy natomiast 

stwierdzę tylko, że dzięki studium historii filozofii wiem, iż nie wszystko, co 

bezpośrednio poznaję, jest tym, czym byt jest, akcentuję przedmiot metafizyki, a nie jej 

metodę. Poszukuję tego przedmiotu. 

Przedmiot metafizyki, zaproponowany przez tradycję platońską, nie różni się od 

przedmiotu poznania. Nie jest więc precyzyjnie określonym przedmiotem metafizyki. 

Nie różni się powiem od przedmiotu jakichkolwiek ujęć. Tym przedmiotem 

Jakichkolwiek ujęć mogą być także np. braki, fałsz, nicość. Właśnie zdarza się,  że 

metafizycy rozważają takie przedmioty. Pracują wtedy w obszarze przedmiotu nie 

metafizyki, lecz poznania. 

Uznanie przedmiotu poznania czegokolwiek za przedmiot metafizyki kieruje 

uwagę na metody. W nich szuka się pomocy w uporządkowaniu twierdzeń, w wyborze 

tych, które są na określony temat. Nie można bowiem mówić jednocześnie o 

wszystkim. Szukanie w metodach reguły wyodrębnienia przedmiotu metafizyki 

wprowadza właśnie w transcendentalizm. Metafizykę musi wtedy wyprzedzać teoria 

poznania i metodologia lub ontologia, co głoszą np. Kant i fenomenologia, Kartezjusz i 

Leibniz. To właśnie uzależnianie metafizyki od innych nauk, wprost transcendentalizm, 

wyhodowała w swych różnych odmianach tradycja platońska. 



Yüklə 493,7 Kb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   5   6   7   8   9   10   11   12   ...   26




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə