Odkrywajacy radosc I pokoj prawdziwego Chrzescijanstwa Duncan Heaster



Yüklə 1,38 Mb.
səhifə20/25
tarix05.10.2017
ölçüsü1,38 Mb.
#3175
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25

9.6 Sabat

Jedno z najbardziej rozpowszechnionych kontynuacji pomiędzy obecnymi praktykami chrześcijańskimi a Prawem Mojżeszowym jest utrzymywanie sabatu. Niektórzy utrzymują, że powinniśmy przestrzegać żydowski sabat dokładnie tak jak on zdefiniowany jest w Prawie. Wielu innych odczuwa, że chrześcijanie powinni mieć specjalny dzień tygodnia, w którym odprawiali by praktyki religijne i który często określają jako niedzielę. Pierwszą rzeczą, którą należy wyjaśnić jest to, że sabat był ostatnim dniem tygodnia, kiedy to Bóg odpoczął po 6 dniach tworzenia (Wj 20:10,11). Ponieważ niedziela jest pierwszym dniem tygodnia nie jest rzeczą prawidłową traktowanie tego dnia jako sabatu. Sabat był specjalnym "znakiem między Mną (Bogiem) a nimi (Izraelem), aby poznano, że Ja jestem Jahwe, który ich uświęca" (Ez 20:12). Jako taki nigdy nie miał na celu obowiązywania wśród pogan (nie - Żydów). Jak widzieliśmy przez śmierć Chrystusa na krzyżu przestało obowiązywać Prawo Mojżeszowe, tak ze teraz nie ma potrzeby, aby przestrzegać sabatu czy też jakiegokolwiek innego święta np. dnia śmierci Chrystusa (Kol 2:14-17). Wcześni chrześcijanie, którzy powrócili do utrzymania czystości Prawa Mojżeszowego np. Sabatu, opisani są przez Pawła jako powracający "do tych bezsilnych i nędznych żywiołów, pod których niewolę znowu chcecie się poddać? Zachowujecie dni (np. sabat) święta nowiu i lata (żydowskie święta). Obawiam się o was: czy się dla was nie trudziłem na próżno" (Ga 4:9-11). Jest to poważne napomnienie tych, którzy próbują utrzymać sabat jako drogę do zbawienia. Jasne jest, ze przestrzeganie sabatu jest nieistotne dla zbawienia: "Bo jeden różność czyni między dniem a dniem (tzn. znaczenie duchowe) a drugi każdy dzień zarówno sądzi; każdy niech będzie dobrze upewniony w zamyśle swoim. Kto przestrzega dnia, Panu przestrzega; a kto nie przestrzega dnia, Panu nie przestrzega" (Rz 14:5,6).

Właśnie dlatego zrozumiałe jest, że nie czytamy o wczesnych wiernych, którzy nie przestrzegali sabatu. W gruncie rzeczy odnotowane jest, że spotykali się oni w pierwszym dniu po sabacie tzn. w niedzielę. "W pierwszym dniu po szabacie, kiedy zabraliśmy się na łamanie chleba… " (Dz 20:7). Na fakt, że było to szeroko rozpowszechnioną praktyką, wskazuje nawoływanie Pawła do wierzących w Koryncie, aby dokonali zbiórki "pierwszego dnia tygodnia" (1Kor 16:2) tzn. w czasie ich regularnych spotkań w tym dniu. Wszyscy wierzący określeni są jako kapłani (1P 2:9) - którzy zwolnieni są z przestrzegania sabatu (Mt 12:5).

Jeżeli mamy przestrzegać sabat, musimy to robić prawidło; wcześniej ukazaliśmy jak fatalne w skutkach jest przestrzeganie częściowe Prawa Mojżeszowego, skutkiem tego jest nasze potępienie (Ga 3:10). Zbawienie następuje przez przestrzeganie prawa Chrystusa a nie Prawa Mojżeszowego. Izraelowi nie pozwolono wykonywać żadnej pracy w sabat. "Ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią". Również komentowano: "Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach" i dlatego nie wolno im było przygotowywać pożywienia w tym dniu (Wj 35:2,3; 16:23). Człowiek, który zebrał drewno w dniu sabatu, przypuszczalnie po to, by rozpalić ogień, ukarany został śmiercią (Lb 15:32-36).

Wyznania, które głoszą, że przestrzeganie sabatu obowiązuje ich członków, powinny wobec tego ukarać tych członków śmiercią, gdy nie przestrzegają sabatu. Nie powinno być żadnego gotowania żywności czy używania ognia pod jakąkolwiek postacią np. korzystania z samochodów, używania systemów ogrzewczych itd. Dzisiejsi ortodoksyjni Żydzi są tu przykładem. Pozostają w swoich domach cały dzień, opuszczają go tylko w celach religijnych. Osobiście nie gotują, nie prowadzą środków transportu itp. Większość chrześcijan, którzy utrzymują, że przestrzegają sabatu, dalecy są od tego.

Często utrzymuje się, że przestrzeganie sabatu było jednym z dziesięciu przykazań danych Mojżeszowi i że podczas gdy pozostałe Prawa Mojżeszowe przestały obowiązywać, pozostał obowiązek przestrzegania 10 przykazań. Adwentyści Dnia Siódmego widzą różnicę pomiędzy "moralnym prawem" dziesięciu przykazań a tzw. prawem ceremonialnym, które jak to oni wierzą, zostało unieważnione przez Chrystusa. Pismo św. nie mówi o takim rozróżnieniu. Wcześniej ukazaliśmy, że stare przymierze odnosi się do Prawa Mojżeszowego, które zostało zastąpione na krzyżu nowym przymierzem. Można wykazać, że dziesięć przykazań, które zawierają przykazanie dotyczące sabatu, było częścią starego przymierza, zniesionym przez Chrystusa:-

- Bóg "oznajmił wam Izraelowi" swe przymierze, gdy rozkazał wam (Izraelowi) pełnić dziesięć przykazań i napisał je na dwóch tablicach kamiennych (Pwt 4:13). Należy zwrócić uwagę, że przymierze to oparte na dziesięciu przykazaniach zawarte zostało pomiędzy Bogiem a Izraelem a nie poganami dnia dzisiejszego.

- Mojżesz wszedł na górę Horeb, aby otrzymać tablice kamienne, na których Bóg wypisał dziesięć przykazań. Później Mojżesz powiedział "Bóg nasz, Jahwe, zawarł z nami przymierze na Horebie" (Pwt 5:2) tzn. przez te dziesięć przykazań.

- W tym czasie Bóg "napisał na tablicach słowa przymierza; Dziesięć Słów" (Wj 34:28). To samo przymierze zawierało szczegóły tzw. prawa ceremonialnego (Wj 34:27). Jeżeli nadal utrzymujemy, że przestrzeganie przymierza jest koniecznością, musimy również przestrzegać każdego szczegółu, całego Prawa, ponieważ są one również częścią tego samego przymierza. Widzimy więc, że niemożliwością jest wykonanie tego.

- W Liście do Hebrajczyków 9:4 mówi się o "tablicach Przymierza". Dziesięć przykazań spisanych było na tablicach kamiennych, które zawierały "(Stare) Przymierze".

- Paweł nawiązuje do tego przymierza mówiąc, że jest "utrwalone literami w kamieniu". Określa je jako "posługiwanie śmierci… posługiwanie potępieniu… Okazało się w ogóle bez chwały to" (2Kor 3:7-11). Przymierze związane z dziesięcioma przykazaniami z pewnością nie może dać żadnej nadziei na zbawienie.

- Chrystus "skrócił zapis dłużny obciążający nas nakazami, co było naszym przeciwnikiem" (Kol 2:14) na krzyżu. Nawiązuje to do zapisanych dziesięciu przykazań na kamiennych tablicach przez Boga. Paweł mówi podobnie: "Prawo… umarliśmy… według przestarzałej litery" (Rz 7:6). Prawdopodobnie nawiązuje do liter dziesięciu przykazań, które zostały spisane na kamiennych tablicach.

- Tylko jedno z dziesięciu przykazań określone jest jako "prawo" w Liście do Rzymian 7:8: "Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelakie pożądanie. Bo gdy nie ma prawa, grzech jest w stanie śmierci". Poprzednie wersety w Rz 7:1-7 kładą nacisk na to, że "Prawo" zostało unieważnione przez śmierć Chrystusa. "Prawo" więc zawiera 10 przykazań.

W świetle tego jasne jest, że Stare Przymierze i "Prawo" zawierały dziesięć przykazań. Ponieważ zostały one zniesione przez Nowe Przymierze, przestało obowiązywać dziesięć przykazań. Jednakże dziewięć z dziesięciu przykazań zostało powtórzonych conajmniej duchowo w Nowym Testamencie. Numery: 3,5,6,7,8 i 9 można znaleźć w Pierwszym Liście do Tymoteusza 1, a numery 1,2 i 10 w Pierwszym Liście do Koryntian 5, ale nigdy nie powtórzono czwartego przykazania dotyczącego sabatu w Nowym Testamencie jako nas obowiązującego.

Następujący wykaz fragmentów dokumentuje w jaki sposób dziewięć przykazań zostało powtórzonych w Nowym Testamencie:


Pierwsze -Ef 4:6; 1J 5:21; Mt 4:10

Drugie -1Kor 10:14; Rz 1:25;

Trzecie -Jk 5:12; Mt 5:34,35;

Piąte -Ef 6:1,2; Kol 3:20;

Szóste -1J 3:15; Mt 5:21;

Siódme -Hbr 13:4; Mt 5:28

Ósme -Rz 2:21; Ef 4:28;

Dziewiąte -Kol 3:9; Ef 4:25; 2Tm 3:3;

Dziesiąte -Ef 5:3; Kol 3:5.


Dygresja 28: Krucyfiks



W chrześcijaństwie szeroko rozprzestrzeniona jest wiara, że Jezus został zabity na krzyżu. Jednakże greckie słowo "stauros", które zwykle tłumaczone jest jako "krzyż" w angielskich Bibliach, naprawdę znaczy słup. W gruncie rzeczy symbol krucyfiksu ma prawdopodobnie pogańskie pochodzenie. Najprawdopodobniej Chrystus umarł z rękoma podniesionymi nad głową a nie rozpiętymi w kształcie krzyża. Ponieważ podniesione ręce są symbolem potwierdzonych obietnic Boga (Ez 20:5,6,15; 36:7; 47:14) jak i intensywnej modlitwy (Lm 2:19; 1Tm 2:8; 2Krn 6:12,13; Ps 28:2), którą Chrystus zanosił na krzyżu (Hbr 5:7). Powiedział on, że miedziany wąż został wywyższony na słupie, kiedy Izrael przebywał na pustyni, tak też i on będzie publicznie wywyższony w czasie swojej śmierci. Tak więc kojarzył on "krzyż" ze słupem (J 3:14).

Kościół katolicki nadał krzyżowi wielkie, tajemnicze znaczenie. Nie ma to absolutnie, żadnego biblijnego uzasadnienia. Wynikiem tego jest to, że krzyż stał się talizmanem, fizycznym znakiem tego, że Bóg jest z nami. Ludzie zaczęli odczuwać, że przez noszenie krucyfiksu czy regularne żegnanie się, Bóg będzie z nimi. Jest to tylko znak; rzeczywista moc krzyża następuje przez nasz związek ze śmiercią Chrystusa przez wiarę i chrzest a nie przez fizyczny znak krzyża. Łatwiej jest oczywiście podporządkować się znakowi krzyża niż utożsamiać się ze śmiercią Chrystusa.


Dygresja 29: Czy Jezus urodził się 25 grudnia?

Innym poważnym błędem popełnianym przez popularne chrześcijaństwo jest dzień narodzin Jezusa. Pastuszkowie spali na polach razem ze swoimi stadami w czasie narodzin Chrystusa (Łk 2:8); nie czyniliby tego w czasie Bożego Narodzenia zimą. Chrystus żył 33 i pół roku a następnie zmarł w czasie Paschy, która obchodzona jest w czasie Wielkanocy. Musiał więc narodzić się 6 miesięcy po Wielkanocy - to jest we wrześniu lub październiku.

25 grudnia pierwotnie był datą pogańskiego święta w przedchrześcijańskiej Europie. Zapisy w Dziejach Apostolskich mówią o tym jak prawdziwi chrześcijanie byli prześladowani przez pogan z powodu ich wierzeń. Apostołowie wielokrotnie ostrzegali, że właśnie z tego powodu niektórzy chrześcijanie przyjęli wierzenia pogańskie tak, aby ich religia była dobrze przyjęta przez otaczających ich pogan (np. Dz 20:30; 1J 2:18; 2Tes 2:3; 2P 2:1-3). Przyjęcie 25 grudnia jako święta chrześcijańskiego jest wyraźnym tego przykładem. Choinka, jemioła itp. wszystko to ma korzenie w rytuałach pogańskich praktykowanych w dniu 25 grudnia.

Wynika z tego, że prawdziwi chrześcijanie nie powinni świętować narodzin Chrystusa w dniu 25 grudnia. W praktyce prawdziwie wierzący powinni korzystać ze świąt publicznych np. ze świąt Bożego Narodzenia, aby spotykać się nawzajem, gdziekolwiek to możliwe.


Rozdział 9: Pytania



1. Dlaczego śmierć Chrystusa bardziej niż jakiegokolwiek innego człowieka potrzebna byłą dla naszego zbawienia?

2. Dlaczego ofiary dokonywane ze zwierząt dla naszego zbawienia nie wystarczyły do zmazania grzechu?

3. Czy Jezus był naszym przedstawicielem czy też zmarł zamiast nas?

4. Które z następujących zdań są prawdziwe:

a) Chrystus umarł zamiast nas.

b) Chrystus reprezentował nas więc Bóg przez wzgląd na niego może nam przebaczyć.

c) Chrystus był taki jak my, ale nie reprezentował nas

d) Śmierć Chrystusa oznacza, że Bóg nie będzie już nikogo winić za grzech.

5. Czy Chrystus zyskał coś dla siebie umierając?

6. Kiedy Chrystus umarł na krzyżu:

a)sPrzestały obowiązywać pomniejsze polecenia Prawa Mojżeszowego ale nie dziesięć przykazań.

b)sPrzestało obowiązywać całe Prawo Mojżeszowe łącznie z dziesięcioma przykazaniami.

c)sPrzestało obowiązywać całe Prawo Mojżeszowe z wyjątkiem przestrzegania świąt żydowskich.

d)sNie miało to wpływu na Prawo Mojżeszowe.

7. Czy powinniśmy przestrzegać sabatu dzisiaj?

8. Uzasadnij twoją odpowiedź na pytanie 7.


10.1 Doniosłość przyjęcia chrztu

Już kilka razy w poprzednich rozdziałach nadmienialiśmy o tym, jak ważne jest przyjęcie chrztu, które jest ostatecznym krokiem posłuszeństwa Ewangelii. W Liście do Hebrajczyków 6:2 mowa jest o chrzcie, jako jednej z podstawowych nauk. Rozważamy to dopiero teraz, ponieważ prawdziwy chrzest ma miejsce dopiero po prawidłowym zrozumieniu podstawowych prawd, które zawiera Ewangelia. Zakończyliśmy nasze rozważania, jeżeli więc naprawdę chcecie mieć swój udział w wielkiej nadziei, którą daje Biblia przez Jezusa Chrystusa, wówczas chrzest staje się absolutną koniecznością.

"Zbawienie bierze początek od Żydów" (J 4:22) w sensie, że obietnice mówiące o zbawieniu dane były jedynie Abrahamowi i jego nasieniu. Mogą one również obejmować nas, jeżeli staniemy się nasieniem przez chrzest w Chrystusa (Ga 3:22-29).

Jezus wyraźnie powiedział swoim następcom: "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię, (która zawarta jest w obietnicach danych Abrahamowi - Ga 3:8) wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony" (Mk 16:16). Zwróćmy uwagę na słowo "i", jak widzimy sama wiara w Ewangelię nie da nam zbawienia; chrzest nie jest dodatkiem w wierze chrześcijańskiej; jest to ważny warunek wstępny do zbawienia. Nie można powiedzieć, że sam chrzest nas zbawi; musi po nim nastąpić życie wypełnione posłuszeństwem słowu Bożemu. Jezus podkreśla to mówiąc "Zaprawdę, zaprawdę powiadam Ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego" (J 3:5).

Słowo "z (greckie "wyłaniać się") wody" odnosi się do wyłonienia się, wyjścia osoby z wody chrztu; po tym musi narodzić się ponownie z ducha. Jest to stale trwający proces "ponownie do życia powołani … dzięki słowu Boga" (1P 1:23). Tak więc, przez nasze stałe reagowanie na słowo Ducha narodzeni jesteśmy w duchu (zob. Rozdział 2.2).

Ochrzczeni jesteśmy "w Chrystusa" (Ga 3:27); w Jego imię (Dz 19:5; 8:16; Mt 28:19). Zwróćmy uwagę, że chrzest przyjmujemy w Chrystusa - nie Christadelphian czy inną organizację, stworzoną przez ludzi. Bez chrztu nie jesteśmy "w Chrystusie" i dlatego nie obejmuje nas jego zbawcze dzieło (Dz 4:12).

Piotr podaje przypowieść mówiącą o tym. Porównuje on arkę z czasów Noego do Chrystusa, pokazuje, że tak jak arka zbawiła Noego i jego rodzinę od sądu, który objął grzeszników, tak i chrzest w Chrystusa zbawi wierzących od wiecznej śmierci (1P 3:21). Noe wchodząc do arki porównywany jest do nas, wchodzących w Chrystusa przez chrzest. Wszyscy ci, którzy znajdowali się poza arką zostali unicestwieni przez potop; przebywanie obok arki czy przyjaźń z Noem, nie miały znaczenia. Jedyną drogą do zbawienia jest i było znalezienie się w Chrystusie/ arce. Widać wyraźnie, że ponowne przyjście, czego pierwowzorem była arka (Łk 17:26,27) jest bliskie (zob. Dodatek 3). Wejście do Chrystusa/ arki przez chrzest jest więc sprawą bardzo pilną. Słowa nie są w stanie opisać tej potrzeby. Biblijny typ (nawiązanie, przykład) wejścia do arki w czasie Noego bardziej to oddaje.

Wcześni chrześcijanie posłuszni byli poleceniu Chrystusa, aby iść na cały świat głosić Ewangelię i chrzcić. Zapisane jest to w Dziejach Apostolskich. Dowód na to, jak ważny jest chrzest, znajdujemy, gdy zwrócimy uwagę na zapis podkreślający słowo: natychmiast; ludzie przyjmowali chrzest po zaakceptowaniu Ewangelii (np. Dz 8:12, 36-39; 9:18; 10:47; 16:15). Można zrozumieć takie podkreślenie, gdy pojmiemy, że bez chrztu nasze poznanie Ewangelii jest właściwie daremne, chrzest jest bardzo istotnym, koniecznym krokiem do wejścia na drogę prowadzącą do zbawienia. W niektórych przypadkach natchniony zapis podkreśla, że pomimo wielu ludzkich powodów opóźniania chrztu i wielu trudności związanych z wykonaniem tego aktu, ważne jest, aby ludzie podjęli każdy wysiłek, by pokonać to wszystko, z pomocą Boga.

Strażnik więzienia w Filippi chciał się zabić, gdy nastąpiło trzęsienie ziemi, całkowicie niszczące twierdzę, której pilnował. Więźniowie mogli uciec - kosztowało by go to życie. Wówczas to jego wiara w Ewangelię stała się faktem tak bardzo, że "tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą … i natychmiast przyjął chrzest" (Dz 16:33). Jeżeli ktokolwiek by miał powody, aby opóźniać swój chrzest, to właśnie on. Najgroźniejsze trzęsienie ziemi w Grecji od 3000 lat, więźniowie, którzy mogli uciec i widmo egzekucji za zaniedbanie, które wisiało nad jego głową, a jednak wyraźnie widział on to, co stało się najważniejsze w całym jego życiu i wiecznym przeznaczeniu. Pokonał on problemy stworzone przez otaczający świat (tj. trzęsienie ziemi), presję zawodową i nerwową sytuację, w której się znalazł - i przyjął chrzest.

Wielu z tych, którzy się wahają z przyjęciem chrztu może brać przykład z tego człowieka. To, że mógł on dokonać takiego aktu wiary, jest wystarczającym dowodem na to, że posiadł szczegółową znajomość Ewangelii, ponieważ tylko tak rzeczywista, prawdziwa wiara ma swoje źródło w Słowie Boga (Rz 10:17 por Dz 17:11).

Dzieje Apostolskie 8:26-40 podają, że dworzanin etiopski badał Biblię, gdy jechał swoim wozem przez pustynię. Spotkał Filipa, który wyjaśnił mu Biblię, mówiąc też o konieczności przyjęcia chrztu. Musiało wydawać się niemożliwością, aby być posłusznym poleceniu przyjęcia chrztu na pustyni. Jednakże Bóg nie dawałby poleceń, gdyby wiedział, że ludzie nie mogą ich wykonać. "W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę" tzn. oazę, gdzie przyjęcie chrztu stało się możliwe (Dz 8:36). To wydarzenie daje odpowiedź na bezpodstawne sugestie, że chrzest przez zanurzenie miał mieć miejsce tylko tam, gdzie było dużo wody, gdzie był do niej łatwy dostęp. Bóg zawsze pozwoli nam znaleźć realistyczny sposób by być posłusznym Jego poleceniom.

Apostoł Paweł otrzymał od Chrystusa dramatyczne widzenie, które tak podziałało na jego świadomość, że "natychmiast … został ochrzczony" (Dz 9:18). Na pewno kusiło go, by odłożyć chrzest, gdy myślał o swojej pozycji i karierze czekającej go w Judaizmie. Ale ta wschodząca gwiazda żydowskiego świata podjęła natychmiastową i prawidłową decyzję, aby przyjąć chrzest i otwarcie wyprzeć się swego poprzedniego życia. Później powiedział o swoim wyborze przyjęcia chrztu "ale to wszystko, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę … wyzułem się ze wszystkiego (tego co kiedyś uważał za zysk) i uznaję je za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa … zapominając o tym, co za mną (tym , czym było jego poprzednie życie żydowskie) a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wymarzonej mecie, nagrodzie" (Flp 3: 7,8,13,14).

Jest to język jakim posługuje się lekkoatleta, który usiłuje zerwać taśmę na mecie. Taka koncentracja umysłowych i fizycznych starań powinna charakteryzować nasze życie po przyjęciu chrztu. Należy zrozumieć, że chrzest jest początkiem wyścigu do Królestwa Bożego; nie jest to znak zmiany kościoła i wiary, ani też nie jest to pasywne rozpoczęcie zrelaksowanego życia pełnego łatwego wypełnienia kilku mgliście podanych zasad chrześcijańskich. Chrzest łączy nas ze stale posuwającym się do przodu sensem ukrzyżowania i zmartwychwstania Jezusa (Rz 6: 3-5) - życie pełne ostatecznego dynamizmu w każdym jego punkcie.

Jako już zmęczony, duchowo triumfujący stary człowiek, Paweł mógł powiedzieć "Temu widzeniu z nieba nie mogłem się sprzeciwić" (Dz 26: 19). Tak jak to było prawdą dla Pawła, tak i jest to prawdą dla tych, którzy zostali prawidłowo ochrzczeni: chrzest jest decyzją, której nikt nigdy nie żałuje. Przez całe życie będziemy mieli świadomość, że dokonaliśmy prawidłowego wyboru. Jest niewiele ludzkich wyborów, których możemy być tak pewni. Należy udzielić poważnej odpowiedzi na pytanie "Dlaczego nie miałbym przyjąć chrztu?"


10.2 W JAKI SPOSÓB POWINNIŚMY ZOSTAĆ OCHRZCZENI



Szeroko rozpowszechniony jest pogląd, że chrzest może być dokonany, zwłaszcza na dzieciach, przez pokropienie wodą na czoło (tj. ochrzczenie). Stoi to w jawnej sprzeczności z tym, czego Biblia wymaga od nas, aby przyjąć chrzest.

Greckie słowo "baptizo", które tłumaczone jest jako chrzest nie oznacza pokropienia, oznacza całkowite obmycie i zanurzenie w płynie (zob. Konkordancja Robert Young i James Strong). Słowo to używane jest w klasycznym języku greckim w odniesieniu do okrętów, które toną i są "zanurzone" w wodzie. Również odnosi się to do kawałka tkaniny, który farbowany jest z jednego koloru na drugi przez "zanurzenie" w farbie. Aby zmienić kolor jasne jest, że musimy całkowicie zanurzyć tkaninę, a nie pokropić ją farbą. Zanurzenie jest w gruncie rzeczy prawidłową formą chrztu, wynika z następujących wersetów:

- "Także i Jan był w Ainon, w pobliżu Salim, udzielając chrztu, ponieważ było tam wiele wody" (J 3:23).

Ukazuje to, że "wiele wody" potrzebne było do chrztu; gdyby dokonywane było to przez pokropienie wówczas jedno wiadro wody starczyłoby dla setek ludzi. Ludzie przychodzili do tego miejsca na brzeg rzeki Jordan, aby przyjąć chrzest, Jan nie szedł do nich z butelką wody.

- Jezus również przyjął chrzest w rzece Jordan: "A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody" (Mt 3:13-16).

Widać wyraźnie, że chrzest nastąpił przez zanurzenie "wyszedł … z wody" po chrzcie. Jedynym z powodów, dla których Jezus przyjął chrzest było ustanowienie przykładu, tak że nikt nie może poważnie twierdzić, iż idzie śladami Jezusa, bez naśladowania go w przyjęciu chrztu przez zanurzenie.

- W podobny sposób Filip i dworzanin etiopski "zeszli do wody i ochrzcił go. A kiedy wyszli z wody … " (Dz 8:38,39). Pamiętajmy, że dworzanin poprosił o chrzest, kiedy zobaczył wodę: "Oto woda … cóż przeszkadza, abym został ochrzczony" (Dz 8:36). Jest prawie pewne, że człowiek nie wybrałby się na pustynię bez wody np. w butelce. Gdyby chrzest polegał na pokrapianiu wodą, można by go dokonać bez szukania oazy.

- Chrzest nazywany jest obmywaniem grzechów (Dz 22:16). Sens prawdziwej przemiany porównany jest do obmywania w Ap 1:5; Tt 3:5; 2P 2:22; Hbr 10:22 itd. Obmywanie bardziej odnosi się do chrztu przez zanurzenie niż przez pokrapianie.

W Starym Testamencie znajdujemy kilka wzmianek mówiących o akceptowanym podejściu do Boga przez pewne formy obmywania.

Kapłan musiał kompletnie obmyć się w wannie, które nazywała się "kadzią" przed zbliżeniem się do Boga w swojej służbie (Kpł 8:6; Wj 40:32). Izraelici musieli obmyć się, aby zmyć z siebie pewne nieczystości (Pwt 23:11), które reprezentowały grzech.

Człowiek, który nazywał, się Naaman był pogańskim trędowatym i chciał być uzdrowiony przez Boga Izraela. Jako taki reprezentuje on grzesznika, który był żywą śmiercią z powodu grzechu. Uleczenie go dokonało się przez zanurzenie w rzece Jordan. Początkowo nie chciał zaakceptować tak prostego rozwiązania, sądząc, że Bóg będzie czekać, aby zrobił coś dramatycznego albo zanurzył się w wielkiej i znanej rzece np. Abana. Podobnie też i nam może być trudno uwierzyć, że tak prosta rzecz może nas w końcu doprowadzić do naszego zbawienia. Atrakcyjniej jest uważać, że nasze własne uczynki i publiczna przynależność do wielkiego znanego Kościoła (por. rzeka Abana) może nas zbawić, a nie prosty akt związania się z prawdziwą nadzieją Izraela. Po zanurzeniu się ciało Naamana "na powrót stało się jak ciało małego dziecka i został oczyszczony" (2Krl 5: 9-14)

Nie powinniśmy już mieć wątpliwości, że chrzest odnosi się do całkowitego zanurzenia w wodzie, po uprzednim zrozumieniu podstawowego przesłania Ewangelii. Definicja chrztu oparta na Biblii nie mówi nic o statusie osoby, która faktycznie przeprowadza chrzest. Ponieważ chrzest jest całkowitym zanurzeniem w wodzie, po uwierzeniu Ewangelii, teoretycznie możliwe jest, że możemy ochrzcić sami siebie. Jednakże akt chrztu jest tylko ważnym chrztem, wtedy gdy w czasie zanurzenia wierzymy w prawidłowe nauki. Dlatego doradza się, aby chrzest przeprowadził inny wyznawca prawdziwych doktryn, który może najpierw sprawdzić stopień znajomości, jaki reprezentuje dana osoba przed faktycznym zanurzeniem jej.

Wśród Christadelphian jest już tradycją, że przeprowadza się głębokie dyskusje z każdym kandydatem, który chce przyjąć chrzest, przed faktycznym zanurzeniem go. Wykaz pytań takich jak te, które znajdują się na końcy każdego rozdziału tej książki powinien stanowić podstawę takiej dyskusji. Christadelphianie przejeżdżają tysiące mil, aby być obecnymi w czasie chrztu przyjmowanego przez jakąś osobę. Taka jest doniosłość tego, że ktoś dołącza do prawdziwej nadziei wiecznego życia, że nie jesteśmy głównie zainteresowani liczbą nawróconych. Jakość a nie ilość jest naszą dewizą.


Yüklə 1,38 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə