Odkrywajacy radosc I pokoj prawdziwego Chrzescijanstwa Duncan Heaster



Yüklə 1,38 Mb.
səhifə23/25
tarix05.10.2017
ölçüsü1,38 Mb.
#3175
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25

11.2.2 Polityka

Zrozumienie i wiara w nadchodzące Królestwo Boże oznacza, iż zdajemy sobie sprawę, że rządy człowieka nie mogą być doskonałe. Jakiekolwiek uczestnictwo w polityce człowieka jest więc sprzeczne z nadzieją Królestwa. Jezus prorokował, że sprawy będą toczyć się coraz gorzej w "ostatnich dniach" przed Jego przyjściem (Łk 21:9-11; 25-27). Niemożliwością jest wierzenie Jego słowom, a w tym samym czasie próbowanie ulepszenia świata przez ludzką politykę czy agencje. Przypowieść o dobrym Samarytaninie mówi o tym, w jaki sposób chrześcijanie powinni brać udział w otaczającym świecie - czynić dobro wszystkim ludziom, jeżeli istnieje taka sposobność (Ga 6:10).

Zapisy mówiące o wczesnych wierzących, ukazują ich jako oddanych prowadzeniu duchowego życia w oczekiwaniu na powrót Chrystusa. Ich główny kontakt z otaczającym światem polegał na nauczaniu. Żaden z zapisów nie mówi o przemówieniach zawierających socjalne, ekonomiczne czy polityczne problemy otaczającego świata.

"Nie w jego mocy leży kierować swoimi krokami" (Jr 10:23); zdając sobie sprawę z tego, jak błędna i zła jest ludzka natura, uświadomimy sobie, że przywództwo człowieka nie jest odpowiednie dla ludu Bożego. Oddawanie głosów - głosowanie nie idzie w parze z prawdziwym zrozumieniem tego. "Najwyższy panuje nad królestwem ludzkiem, a że je daje komu chce" (Dn 4:32). Ludzie, którzy rządzą, otrzymują moc od Boga (Rz 13:1). Głosowanie w demokratycznym systemie może być głosowaniem przeciwko temu, którego Bóg wybrał, aby miał moc. Odnotowane jest, że Bóg oddał, pewne narody pod kontrolę króla Babilonu Nabuchodonozora (Jr 27:5,6).

Ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że Bóg przekazał narody w ręce ich władców, powinniśmy starać się być przykładnymi obywatelami, przestrzegając praw państwa, w którym żyjemy jeżeli nie są one sprzeczne z prawem Chrystusa. "Każdy niech będzie poddany władzom … Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga … Z tego samego też powodu płacicie podatki … Oddajcie każdemu to, co się mu należy: Komu podatek - podatek … Komu cześć - cześć " (Rz 13:1-7).

Udział tzw. organizacji chrześcijańskich, mających formę politycznego protestu i bojkotu podatków, wskazuje wobec tego na to, że nie biorą oni pod uwagę podstawowych zasad biblijnych. Jednakże przykład Piotra, który stale głosił Chrystusa, mimo że zakazane było to przez rząd, wskazuje, że możemy być posłuszni tym tylko ludzkim poleceniom, które nie są sprzeczne z prawem Chrystusa: "Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?" (Dz 4:17-20; 5:28,29).

Stosunek Christadelphian do obowiązkowej służby wojskowej w ostatnich latach jest tu przykładem.

11.2.3 Ziemskie przyjemności

Z powodu braku prawdziwego związku z Bogiem i rzeczywistej nadziei na przyszłość, świat wymyślił niezliczone formy szukania przyjemności. Ci, którzy próbują rozwinąć się duchowo, powinni unikać ludzi szukających przyjemności ciała - "Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało" (Ga 5:17). z powodu tej tak podstawowej sprzeczności niemożliwe jest rozumowanie, że możemy ustąpić ciału, a w tym samym czasie uważać, że idziemy śladami Ducha. Świat zbudowany jest wokół takich rzeczy, jak "pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia" (1J.2:16). "Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga" (Jk 4:4). To, że mamy przyjaciół, którzy lubią światowe przyjemności, oglądamy filmy ukazujące te przyjemności, oznacza, że jesteśmy "przyjacielem świata". Pragnienia świata wkrótce przeminą, a ci, którzy zwracali się ku światu w tym życiu, przeminą razem z nim (1J 2:15-17). "Świat (tzn. społeczeństwo) bezbożnych" zostanie zniszczony przez drugie przyjście (2P 2:5), ponieważ "cały zaś świat leży w mocy Złego" (1J 5:19). Jeżeli chcemy uniknąć tego zniszczenia, musimy "nie są (być) ze świata" (J17:16 por Ap 18:4).

Wiele ze światowych sposobów zadowolenia ciała dokonuje się kosztem zdrowia: palenie papierosów, narkotyki, alkoholizm są tego przykładami. Nasze zdrowie fizyczne, nasze pieniądze, wszystko co posiadamy naprawdę należy do Boga. Nie mamy więc wolności korzystania z tych rzeczy tak, jak byśmy chcieli, ale musimy być strażnikami tego, co Bóg nam dał. Będziemy musieli wytłumaczyć się z tego w czasie sądu, jak z nich skorzystaliśmy. (Łk 19:12-26). Nałogi takie, jak palenie i alkoholizm są szkodliwe zarówno dla naszego zdrowia, jak i finansów. "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. … Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego … że już nie należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele" (1Kor 3:16,17; 6:19,20). Niszczenie ciała przez nałóg taki jak palenie papierosów jest w związku z tym poważną sprawą.

Jednakże jeżeli nałogi takie powstały przed nawróceniem, może nie być możliwe ich natychmiastowe porzucenie. Oczekuje się, że uświadomiona sobie zostanie szkodliwość takiego nałogu i podjęty rzeczywisty wysiłek, aby go porzucić. Częste powracanie do słowa Bożego i modlitwa powinny być szukaniem odpowiedzi na stresy życia, a nie sięganie po środki uspokajające.


11.3 Powszednie życie chrześci- jańskie

11.3.1 Studiowanie Biblii

Po chrzcie powinniśmy przekształcić "owoc w świętość", prowadząc życie, którym kieruje Duch, a nie ciało (Rz6:22; 8:1; Ga 5:16,25). Przez słowo Boga, które w nas przebywa, wydajemy duchowy owoc (J 15:7,8). Jak widzieliśmy prowadzeni jesteśmy przez Ducha w sensie, że Duch Boży jest w Jego Słowie. Przez całe nasze życie musimy trzymać się tego Słowa, czytając i studiując regularnie Biblię. W wyniku uważnego czytania Słowa, człowiek uświadamia sobie potrzebę chrztu i dlatego przyjmuje go. Proces pozwalający Słowu mieć wpływ na nasze działania i kierujący naszym życiem, powinien trwać cały czas; chrzest jest pierwszym krokiem w życiu, prowadzonym w posłuszeństwie Słowu Bożemu.

Istnieje prawdziwe niebezpieczeństwo polegające na spowszednieniu naszej znajomości Biblii i podstawowych nauk Ewangelii, tak że Słowo nie ma już na nas wpływu. Czytamy słowa, lecz one nie mają na nas praktycznego wpływu (Zob Dodatek 2). Z tego właśnie powodu mądrzej jest odmówić krótką modlitwę przed każdym czytaniem Pisma. "Otwórz moje oczy, abym ujrzał dziwy Twojego Prawa" (Ps 119:18).

Słowo Boże powinno być naszym codziennym pożywieniem. Nasze uzależnienie od niego, nasze pragnienie go powinno być większe niż nasz apetyt na fizyczne pożywienie: "Nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam", było tym, co odczuwał Job (Job 23:12). Jeremiasz mówił podobnie "Ilekroć otrzymywałem Twoje słowa, pochłaniałem je, a Twoje słowo stawało się dla mnie rozkoszą i radością serca mego" (Jr 15:16). Przeznaczenie czasu w ciągu dnia na regularne czytanie Biblii jest wobec tego ważne dla zbudowania wzoru naszego dnia codziennego. Niezakłócone 30 minutowe studiowanie Biblii czynione jako pierwsza rzecz rano powinna być tym od czego zaczynamy dzień, a co da nam odpowiedni duchowy nastrój przez resztę dnia. Takie oparte na wierze nawyki, warte będą swojej zapłaty w złocie w dniu sądu.

Aby uniknąć naturalnej skłonności, by czytać tylko te części Pisma, które przemawiają do nas, Christadelphianie opracowali program, który nazywa się "Towarzysz Biblii" (można go otrzymać od wydawcy tej książki). Podane tam są numery rozdziałów, które należy przeczytać każdego dnia, w wyniku czego Nowy Testament przeczytamy dwa razy a Stary Testament raz w ciągu roku. Gdy czytamy rozdziały codziennie, budująca jest myśl, że tysiące innych wierzących czyta te same rozdziały. Kiedy się spotykamy, jest coś, co nas łączy; rozdziały, które ostatnio czytamy powinny stanowić osnowę naszych rozmów.

11.3.2 Modlitwa

Inną ważną praktyką, którą należy rozwinąć jest modlitwa. Paweł przypominał nam, że istnieje "Jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich" i mówi on o praktycznym wyniku rozumienia dzieła Chrystusa: "Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu… bez gniewu i sporu (1Tm 2:5-8). "Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżymy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla [uzyskania] pomocy w stosownej chwili" (Hbr 4:15,16).

Naprawdę docenienie, że Chrystus jest naszym osobistym arcykapłanem, który przekazuje nasze modlitwy Bogu, powinno nas zachęcić do regularnego modlenia się w wierze. Jednakże modlitwa nie powinna być jedynie "listą życzeń" przedstawioną Bogu; dziękczynienie za jedzenie przed posiłkiem, za szczęśliwą podróż itp. powinny być ważną częścią składową naszych modlitw.

Przedstawienie naszych problemów Panu w naszej modlitwie powinno dać nam w dużym stopniu pokój: "W każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie (nic nie jest zbyt małe, by o to prosić) i błagania z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie" (Flp 4:6,7).

Jeżeli nasze modlitwy zgodne są z wolą Boga, to z pewnością odpowie na nie (1J 5:14). Możemy poznać wolę Boga czytając Jego słowo, które objawia nam Jego Ducha/umysł. Dlatego też studiowanie Biblii powinno nas nauczyć zarówno jak się modlić i o co się modlić, czyniąc w ten sposób nasze modlitwy skutecznymi. Tak więc "Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni" (J 15:7).

Istnieje wiele przykładów regularnych modlitw w Piśmie (Ps 119:164; Dn 6:10). Modlitwa poranna i wieczorna oraz kilka modlitw dziękczynienia w ciągu dnia powinny stanowić minimum.



11.3.3 Nauczanie

Jedną z większych pokus, które wiążą się z poznaniem prawdziwego Boga jest stawanie się duchowymi egoistami. Możemy być tak usatysfakcjonowani naszym osobistym związkiem z Bogiem, tak zaabsorbowani naszym osobistym studiowaniem Biblii i duchowością, że zaniedbamy konieczność podzielenia się tym z innymi - zarówno z naszymi współwyznawcami jak i światem wokół nas. Słowo Boga jak i prawdziwa Ewangelia, która się w nim znajduje porównane są do lampki, która świeci się w ciemności (Ps 119:105; Prz 4:18). Jezus zauważa, że ktoś kto ma takie światło, nie stawia go pod korcem ale przed ludźmi (Mt 5:15). "Wy jesteście światłem świata" z powodu ochrzczenia w Chrystusa; "Światło świata" (Mt 5:14; J 8:12). "Nie może się ukryć miasto położone na górze", mówił dalej Chrystus (Mt 5:14).

Jeżeli naprawdę prowadzimy życie zgodnie z prawdziwą Ewangelią, którą rozumiemy, nasza "świętość" będzie widoczna dla tych, z którymi żyjemy. Nie będziemy mogli ukryć faktu, że "oddzieleni jesteśmy "w" nadzieję Królestwa a zarazem "oddzieleni jesteśmy od" dróg ich świata.

W sposób taktowny powinniśmy starać się podzielać znajomość prawdy z tymi, z którymi kontaktujemy się: zmieniając bieg rozmowy tak, aby toczyła się wokół duchowych spraw; dyskutując na temat doktryn z członkami innych kościołów; rozdając ulotki a nawet umieszczając małe ogłoszenia w prasie. Wszystko to są sposoby, które pozwalają świecić się naszemu światłu. Nie powinniśmy myśleć, że możemy pozostawić dzieło świadczenia innym wierzącym; każdy z nas ma osobistą odpowiedzialność. Christadelphianie mają stosunkowo niewiele inicjatyw głoszenia Ewangelii, zorganizowanych na dużą skalę w porównaniu z innymi grupami. Każdy z nas indywidualnie robi co może, głównie na swój własny koszt.

Jednym z przynoszących największy sukces sposobów nauczania, jest wyjaśnienie naszych wierzeń rodzinie i tym, z którymi się spotykamy. Ci, których partnerzy nie są w wierze, powinni wyjaśnić im swoje wierzenia. Jednakże gdy już się tego dokona, niemądre jest stałe powracanie do tego tematu i wywieranie jakiegokolwiek nacisku. Naszym obowiązkiem jest świadczenie o prawdzie bez oczekiwania wielkiej odpowiedzi. Ponosimy dużą odpowiedzialność za to świadczenie (Ez 3:17-21); Jeżeli Chrystus przyjdzie w czasie naszego życia "Dwie będą mleć razem; jedna będzie wzięta a druga zostawiona" (Łk 17:36). Byłoby naprawdę dziwne, gdybyśmy nie rozmawiali z naszą rodziną i kolegami z pracy o drugim przyjściu Pana, kiedy ono nastąpi.

11.3.4 Życie zboru

Do tej pory w tym rozdziale rozmawialiśmy o naszych osobistych, duchowych odpowiedzialnościach. Jednakże mamy obowiązek spotykać się razem z innymi, którzy podzielają naszą nadzieję. Powinno to być również czymś, czego naturalnie pragniemy. Pokazaliśmy, że po chrzcie rozpoczynamy naszą wędrówkę przez pustynię do Królestwa. Chęć więc spotykania współtowarzysza podróży, powinna być naturalnym pragnieniem. Żyjemy w ostatnich dniach przed przyjściem Chrystusa. Aby pokonać wiele skomplikowanych prób, które oczekują nas w tych czasach, potrzebne nam jest przebywanie we wspólnocie z tymi, którzy znajdują się w podobnym położeniu: "Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań … ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień (Drugiego przyjścia)" (Hbr 10:25 por Mt 3:16). Wierzący powinni wobec tego podejmować każdy wysiłek, aby pozostawać w kontakcie, pisząc listy, podróżując, aby spotykać się, studiować Biblię, uczestniczyć w liturgii i podejmować działalność związaną z głoszeniem prawdy.

Każdy z nas został indywidualnie "powołany" ze świata do wielkiej nadziei Królestwa. Słowo "święty" oznacza "powołaną osobę" i może się odnosić do każdego prawdziwie wierzącego, a nie do kilku szlachetnych wiernych z przeszłości. Greckim słowem, które przetłumaczone jest jako "kościół" w Biblii jest słowo "ecclesia", które oznacza "zebranie powołanych" to znaczy wierzących. "Kościół" określa więc grupę wierzących a nie fizyczny budynek, w którym się spotykają. Aby uniknąć wszelkich nieporozumień, związanych z użyciem tego terminu Christadelphian wolą określać swoje "kościoły" jako "zbory" (ecclesias).

Gdziekolwiek znajduje się grupa wierzących, w mieście lub w terenie, logiczne jest, że znajdzie ona miejsce, gdzie będzie się regularnie spotykać, może to być w domu wierzącego lub w wynajętym pomieszczeniu. Zbory Christadelphian na całym świecie spotykają się w takich miejscach jak pokoje konferencyjne w hotelach, klubach, samodzielnie zbudowanych pomieszczeniach czy prywatnych domach. Celem zboru jest umacnianie duchowego wzrostu jego członków, poprzez wspólne studiowanie Biblii, a także niesienie światła w świecie, poprzez wspólne nauczanie. Typowy rozkład dla zboru Christadelphian może wyglądać następująco: -

Niedziela 11.00 Liturgia - Łamanie chleba

18.00 Publiczne głoszenie prawdy

Środa 20.00 Studiowanie Biblii

Zbór jest częścią rodziny Boga. W jakiejkolwiek ściśle związanej społeczności, każdy człowiek powinien być czuły i pokorny w stosunku do drugich. Sam Chrystus był najwyższym tego przykładem. Mimo widocznej swej duchowej nadrzędności zachowywał się jak "sługa wszystkich", obmywając stopy uczniom, podczas gdy oni spierali się między sobą, który z nich jest największy. Jezus prosi nas, abyśmy szli za Jego przykładem (J 13:14,15; Mt 20:25-28).

Teraz, gdy cudowne dary Ducha Świętego zostały cofnięte, nie ma miejsca dla "starszyzny" tak jak to miało miejsce we wczesnym kościele; "Albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście" (Mt 23:8). Christadelphianie nazywają siebie "bratem" czy "siostrą", zwracają się do siebie używając imienia bez względu na pozycję jaką zajmują w świeckim życiu. Wynika z tego, że powinien być szacunek dla tych wierzących, którzy znają prawdziwego Boga od wielu lat, czy dla tych, którzy nagle dojrzeli w sprawach duchowych, poprzez ich poświęcenie się słowu Boga. Rady otrzymane od takich wierzących są bardzo cenione przez tych, którzy szukają możliwości, by iść za słowem Boga. Jednakże przyjmowanie rad innych wierzących jest wskazane jedynie tak dalece, jak one odzwierciedlają słowo Boga.

Nauczania, które odbywa się w zborze, powinno być oparte na słowie Boga. Ci, którzy przemawiają publicznie w zborze odzwierciedlają Boga, mówią w Jego imieniu. Ponieważ Bóg jest mężczyzną, wynika z tego, że tylko bracia powinni zajmować się pracą związaną z publicznym przekazywaniem słowa Boga. Jasno powiedziane to jest w 1Kor 14:34: "Kobiety mają na tych zgromadzeniach milczeć; nie dozwala im się bowiem mówić". W 1Tm 2:11-15 wyjaśnione są tego powody; nawiązują one do wydarzeń w ogrodzie Edenu; ponieważ Ewa nauczyła Adama jak popełniać grzech, kobieta nie powinna uczyć mężczyzny. Fakt, że Bóg stworzył Adama przed Ewą oznacza, że dlatego "mężczyzna zaś jest głową kobiety" (1Kor 11:3) i dlatego mężczyzna powinien prowadzić duchowo kobietę a nie odwrotnie. Właśnie dlatego "Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się, nauczać zaś kobiecie nie pozwalam, ani też przewodzić nad mężem, lecz [chcę, by] trwała w cichości. Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem Ewa. I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo. Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci … jeśli wytrwają w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem" (1Tm 2:11-15).

Wynika z tego jasno, że Biblia wytycza pewne role dla wierzących mężczyzn i kobiet. Kobietom polecono w pewnych przypadkach, aby "rodziły dzieci, były gospodyniami domu" (1Tm 5:14). Wskazuje to, że ich sferą duchowych poczynań jest dom. Publiczna praca w zborze pozostawiona jest więc mężczyźnie. Zaprzecza to humanistycznym teoriom równouprawnienia, gdzie przez poświęcenie się karierze, kobieta może twierdzić, że jest równa mężczyźnie pod każdym względem, poczynając od kierowania budżetem rodzinnym a kończąc na noszeniu ubioru unisex. Rodzenie dzieci sprowadza się do niedogodności, która widziana jest jako konieczność zachowania pewnego poziomu emocjonalnego zdrowia psychicznego w całym materialistycznym i egoistycznym świecie. Prawdziwie wierzący unikać będą tego ducha wieku, chociaż tak jak wszędzie, potrzebne jest zachowanie równowagi.

Mężowi nie wolno panować nad kobietą, ale kochać ją jak Chrystusa kochał nas (Ef 5:25) "Podobnie mężowie we wspólnym pożyciu liczcie się rozumnie (tzn. traktujcie żonę z uczuciem, zgodnie z waszą znajomością Słowa Bożego), ze słabszym ciałem kobiecym. Darzcie żonę czcią jako te, które są razem z wami dziedzicami łaski [to jest] życia" (1P 3:7).

Duchowo kobieta i mężczyzna są równi poprzez chrzest w Chrystusie (Ga 3:27,28 por 1Kor 11:11). Jednakże nie ma to wpływu na zasadę, że "Mężczyzna zaś jest głową kobiety" (1Kor 11:3) w praktycznych i duchowych sprawach zarówno w prawach rodziny jak i zboru.

Aby pokazać uznanie tej zasady, kobiety powinny mieć głowę nakrytą, gdy brat naucza słowa Bożego. Oznacza to w praktyce, że powinny nosić kapelusz lub chustkę na wszystkich spotkaniach zboru. Różnica ról pomiędzy mężczyzną a kobietą powinna być podkreślana tym, że kobiety zapuszczają włosy a mężczyźni nie czynią tego (1Kor 11:14,15). "Każda zaś kobieta modląc się … z odkrytą głową, hańbi swoją głowę (tzn. swojego męża w. 3): wygląda bowiem tak jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swoje włosy. Jeśli zaś hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę … Oto dlaczego kobieta powinna mieć na głowie znak poddania" (1Kor 11:5,6,10).

Ponieważ odkryta głowa jest "jakby była ogolona" widoczne jest z tego, że odkryta głowa jest jak głowa bez włosów. Dlatego też "przykryta" głowa nie oznacza głowy przykrytej włosami, ale świadomie założonym nakryciem. Kobieta nie może używać swego naturalnego nakrycia z włosów. Musi mieć specjalne nakrycie. Jeżeli tego nie zrobi, Bóg ją widzi bez włosów. Nieodpowiednie jest dla mężczyzny nosić nakrycie (1Kor 11:7). Nie odnosi się to do włosów ale do specjalnego nakrycia na głowę.

Kobieta reprezentuje zbór, podczas gdy mężczyzna reprezentuje Chrystusa. Tak jak musimy świadomie zdecydować się na to, aby nasze grzechy okryte zostały przez Chrystusa, tak też i kobieta musi świadomie zdecydować się na to, aby nakryć swoją głowę. Jeżeli wierzy w swoje naturalne okrycie z włosów, równoważne to jest z uznaniem, że nasza prawość zbawi nas co sprzeczne jest z wolą Chrystusa.

Ponieważ długie włosy są "właśnie chwałą … dla kobiety (daną jej przez Boga) włosy bowiem jej dane były za okrycie (naturalne odzienie - greckie słowo [1Kor 11:15])". Kobieta powinna zapuszczać włosy, aby podkreślić to, co ją odróżnia od mężczyzny. Różnica między włosami dla mężczyzny a kobiety stworzona została przez Boga; kobieta powinna więc skorzystać z okazji, aby ukazać swoją oddzielną rolę.

Jeżeli chodzi o sprawy długich włosów i noszenia nakrycia głowy, należy być ostrożnym, aby nie sprowadzić tych czynności jedynie do nie mającego znaczenia dla nas symbolu. Jeżeli siostra ma prawdziwie duchową i poddaną postawę (por 1P 3:5), będzie ona podobna braciom, jak wierzący poddani są Chrystusowi i chętnie okaże swoje poddanie w każdy sposób łącznie z noszeniem nakrycia głowy. Jeżeli zostaną zrozumiane powody tych poleceń, tak jak i innych poleceń Boga, nie ma wówczas oporów w przestrzeganiu ich.

Zawsze znajdzie się praca dla sióstr w zborze - nauczanie w szkołach niedzielnych i wiele innych obowiązków, które nie oznaczają publicznego nauczania czy przemawiania np. prowadzenie księgowości. Duchowo dojrzałe kobiety mogą prowadzić nauczanie zorganizowane dla młodszych sióstr (Tt 3:3,4 por Miriam prowadzącą kobiety Izraela Wj 15:20).

11.3.5 Łamanie chleba

Poza modlitwą i czytaniem Biblii bardzo ważne jest regularne wypełnianie polecenia Chrystusa mówiącego o łamaniu chleba i piciu wina na pamiątkę Jego ofiary. "To czyńcie na moją pamiątkę" - polecił Jezus (Łk 22:19). Życzeniem Jezusa było, aby Jego następcy czynili to regularnie aż do Jego drugiego przyjścia, gdy Jezus będzie się znowu dzielił chlebem i winem z nami (1Kor 11:26; Łk 22:16-18).

Chleb reprezentuje ciało Chrystusa, które ofiarował na krzyżu, a wino Jego krew (1Kor 11:23-27). Wydaje się, że wcześni wierzący łamali chleb bardzo często (Dz 2:42,46). Prawdopodobnie raz w tygodniu (Dz 20:7). Jeżeli naprawdę kochamy Chrystusa, będziemy posłuszni Jego poleceniom (J 15:11-14). Jeżeli mamy prawdziwy, osobisty związek z Nim, naszym pragnieniem będzie, aby pamiętać o Jego ofierze tak, jak nas o to prosił i dlatego będziemy czerpać siły na wspomnienie chwalebnego zbawienia, które On osiągnął. Chwila zadumy nad Jego cierpieniami na krzyżu sprawi, że nasze troski nie będą miały znaczenia w porównaniu z tymi, którym musiał sprostać nasz Pan.

Łamanie chleba jest przede wszystkim czynione na pamiątkę. Nic magicznego nie dzieje się, gdy ma ono miejsce. Jest odpowiednikiem święta Paschy w ramach Prawa Mojżeszowego (Łk 22:15). Był to sposób, za pomocą którego pamiętano o wybawieniu ich z Egiptu. Bóg dokonał wybawienia przez Mojżesza nad Morzem Czerwonym. Liturgia łamania chleba nawiązuje do naszego zbawienia od grzechu przez Chrystusa, które stało się możliwe na krzyżu, a z którym połączyliśmy się przez chrzest. Przestrzeganie tego polecenia powinno być czynnością, którą chętnie wykonujemy.

Fizyczne łamanie chleba i picia wina - to okazanie miłości Chrystusa do nas i wszystko co dotyczy zbawienia staje się realne. Łamanie chleba raz na tydzień jest oznaką zdrowego stanu duchowego. Jeżeli ktoś nie może tego czynić razem ze współwyznawcami prawdy, powinien to robić sam. Nie ma usprawiedliwienia dla niepodporządkowania się temu poleceniu. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby mieć zawsze zapas chleba i wina przeznaczonego dla tej liturgii, a w skrajnych okolicznościach nawet ich brak nie powinien przeszkodzić nam w pamiętaniu Chrystusa we wskazany sposób, najlepiej jak potrafimy. Jezus użył "owocu winnego krzewu" (Łk 22:18), dlatego też i my powinniśmy używać czerwonego, gronowego wina.

Przyjęcie symbolu ofiary i cierpień Chrystusa jest największym honorem, jakiego może dostąpić kobieta lub mężczyzna. Przyjmowanie ich niegodnie oznacza bluźnierstwo, ponieważ "ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie. … Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie ciała i krwi Pańskiej" (1Kor 11:26,27). Liturgia łamania chleba powinna odbywać się w czasie i miejscu, gdzie przepływ myśli nie będzie zakłócony. Można to robić wcześnie rano lub późno wieczorem, w sypialni lub innym odpowiednim miejscu. Dalej mówi się nam "Niech przeto człowiek baczy na siebie samego spożywając ten chleb lub pijąc z tego kielicha" (1Kor 11:28). Powinniśmy wobec tego skupić się na ofierze Chrystusa, być może czytając zapisy Ewangelii mówiące o Jego ukrzyżowaniu zanim przyjmiemy te symbole. jeżeli wykonamy to prawidłowo, nasza własna świadomość zbliży się do Chrystusa.

Odpowiedni porządek liturgii łamania chleba wygląda następująco: -

1. Modlitwa - proszenie Boga o pobłogosławienie tego spotkania; aby otworzył nam nasze oczy na Jego Słowo; pamiętanie o potrzebach innych wierzących; chwalenie Boga za Jego miłość, zwłaszcza za pokazaną w Chrystusie i modlitwa dotycząca innych spraw.

2. Czytanie Biblii zgodnie z podanymi w "Towarzyszu Biblii" rozdziałami na dany dzień.

3. Przemyślenia nad tym, czego możemy nauczyć się z przeczytanych rozdziałów lub przeczytanie napomnienia - nauki biblijnej, która prowadzi nas do celu naszej liturgii - pamiątki Chrystusa.

4. Przeczytanie 1Kor 11:23-29.

5. Chwila samozastanowienia.

6. Dziękczynienie za chleb.

7. Łamanie chleba i spożycie małego kawałka.

8. Dziękczynienie za wino.

9. Spożycie małego łyku wina.

10. Modlitwa kończąca.

Cała liturgia powinna trwać około godziny.


Yüklə 1,38 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə