Odkrywajacy radosc I pokoj prawdziwego Chrzescijanstwa Duncan Heaster



Yüklə 1,38 Mb.
səhifə21/25
tarix05.10.2017
ölçüsü1,38 Mb.
#3175
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25

10.3 ZNACZENIE CHRZTU

Jednym z powodów chrztu przez zanurzenie jest to, że zanurzenie pod wodą symbolizuje nasze zejście do grobu - utożsamia nas ze śmiercią Chrystusa i sygnalizuje śmierć naszego poprzedniego życia w grzechu i ignorancji. Wyjście z wody łączy nas ze zmartwychwstaniem Chrystusa, łączy nas z nadzieją zmartwychwstania do życia wiecznego w czasie jego powrotu oraz do nowego życia teraz, zwycięskiego duchowo nad grzechem, w związku ze zwycięstwem Chrystusa osiągniętym przez Jego śmierć i zmartwychwstanie.

"Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci (przez chrzest), zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie" (Rz 6: 3-5).

Zbawienie stało się możliwe przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. Dlatego ważne jest, abyśmy utożsamili się z tym, jeżeli chcemy być zbawieni. Symboliczne umieranie i zmartwychwstanie z Chrystusem, którym jest chrzest, jest jedyną drogą, aby tego dokonać. Warto odnotować, że symbol ten nie zostaje spełniony, gdy chrzest przyjmujemy przez pokropienie. W czasie chrztu "dawny nasz człowiek (sposób naszego życia) został razem z nim ukrzyżowany", z Chrystusem na krzyżu (Rz 6:6); "Bóg razem z Chrystusem przywrócił (nas) do życia" w czasie chrztu (Ef 2:5). Jednakże nadal po chrzcie mamy ludzką naturę i nadal życie cielesne nie zostanie wyeliminowane. Dlatego też "ukrzyżowanie" naszego ciała jest stale trwającym procesem, który jedynie zaczyna się w czasie chrztu. Dlatego Jezus kazał swoim wiernym, aby podnosili swój krzyż codziennie i naśladowali go tak, jak to miało miejsce w procesji na Kalwarię (Łk 9:23; 14:27). Ponieważ życie prowadzone w duchu prawdziwego ukrzyżowania z Chrystusem nie jest łatwe, dlatego niewyrażalnym ukojeniem jest radość, że jesteśmy również połączeni ze zmartwychwstaniem Chrystusa.

Chrystus wprowadził "pokój przez Krew Jego krzyża" (Kol 1:20) - "Pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł" (Flp 4:7). Jezus obiecał "Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam". Nie taki, jaki daje świat (Pokój) Ja wam daję" (J 14:27). Ten pokój i prawdziwa duchowa radość całkowicie równoważą ból i trudności związane z otwartym utożsamianiem się z ukrzyżowaniem Chrystusa: Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy (2Kor 1:5).

Osiągamy również wolność, gdyż wiemy, że nasze naturalne "ja" umarło i dlatego Jezus aktywnie uczestniczy w naszej każdej próbie. Wielki apostoł Paweł ,mógł mówić ze swojego doświadczenia o tym, w czasie jego długiego, pełnego wydarzeń życia: "Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w syna Bożego" (Ga 2:20).

"Ratuje was ona we chrzcie … dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa" (1P 3:21), ponieważ nasze utożsamianie się ze zmartwychwstaniem Jezusa do życia wiecznego, umożliwia nam to samo w czasie Jego powrotu. Właśnie przez to, że mamy udział w Jego zmartwychwstaniu będziemy w końcu zbawieni. Jezus ujmuje to w prosty sposób: "ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie" (J 14:19). Paweł mówi podobnie "zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna. Dostąpimy zbawienia przez Jego życie" (zmartwychwstanie; Rz 5:10).

Przez cały czas podkreśla się, że przez utożsamienie się w czasie chrztu ze śmiercią i cierpieniami Chrystusa, a następnie prowadząc odpowiedni sposób życia, na pewno będziemy brali udział w Jego chwalebnym zmartwychwstaniu: -

- "Jeżeliśmy bowiem z Nim (Chrystusem) współumarli, wespół z Nim i żyć będziem. - Jeśli trwamy w cierpliwości, wespół z Nim też królować będziemy" (2Tm 2:11,12).

- "Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele … Przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także i nam" (2Kor 4: 10, 11 14).

- Paweł również miał swój udział "w Jego (Chrystusa) cierpieniach w nadziei, że upodobniając się do Jego śmierci dojdę (dojdzie) do pełnego powstania z martwych". To znaczy w zmartwychwstaniu do życia wiecznego, takiego, jakiego doświadczył Chrystus (Flp 3:10,11 por Ga 6:14).



10.4 CHRZEST I ZBAWIENIE

.Chrzest utożsamiający nas ze śmiercią Chrystusa oznacza, że jedynie przez chrzest możemy osiągnąć zbawienie. Zostajemy "z nim (Chrystusem) pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni … w moc Boga, który go wskrzesił i was, umarłych na skutek występków … razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki" (Kor 2:12,13). Zostaliśmy "obmyci … w imię Pana [naszego] Jezusa Chrystusa" (1Kor 6:11), tzn. chrzest w imię Jezusa jest środkiem, za pomocą którego nasze grzech zostają zmyte. W rozdziale 10.2 opisaliśmy w jaki sposób chrzest jest zmyciem grzechów (por Dz 22:16). Opisy wiernych mówiące o tym, że są oni obmyci z grzechów przez krew Chrystusa, odnoszą się do wiernych, którzy dokonują tego za pomocą chrztu (Ap 1:5; 7:14; Tt 3: 5 mówią o tym jako: narodzeniu z wody, nawiązując do naszego narodzenia się z wody w czasie chrztu [J 3: 5]).

W takim świetle zrozumiałe jest, że odpowiedzią Piotra na pytanie: "Cóż mamy czynić?" (aby być zbawionym) było "nawróćcie się … - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych" (Dz 2:37,38). Chrzest w imię Chrystusa dokonywany jest na odpuszczenie grzechów; bez tego nie może być przebaczenia grzechu i nieochrzczeni muszą w związku z tym otrzymać zapłatę za grzech - śmierć (Rz 6:23). Nie ma zbawienia poza tym, które jest w imię Jezusa (Dz 4:12), a udział możemy mieć w tym przez przyjęcie chrztu. Fakt ten znaczy, że niechrześcijańskie religie w żaden sposób nie prowadzą do zbawienia. Nikt z prawdziwie wierzących w Biblię, nie może twierdzić, że prowadzą; fakt, że katolicyzm i szersze ruchy ekumeniczne tak czynią jest smutną refleksją nad ich stosunkiem do Pisma świętego.

Zmartwychwstanie Chrystusa do życia wiecznego było znakiem Jego osobistego triumfu nad grzechem. Utożsamiamy się z tym przez chrzest. Dlatego mówi się o nas jako o tych, którzy zostali wskrzeszni razem z Chrystusem. Grzech już nie ma mocy nad nami, tak jak nie miał nad Nim. Przez chrzest jesteśmy więc "uwolnieni od grzechu … grzech nie powinien nad wami panować" po chrzcie (Rz 6:18,14). Jednakże po chrzcie nadal grzeszymy (1J 1:8,9); grzech nadal zniewala nas, gdy odwrócimy się od Chrystusa. Dlatego też cały czas bierzemy udział w śmierci i cierpieniach Chrystusa, chociaż chrzest ukazuje w jaki spośród również utożsamiliśmy się ze zmartwychwstaniem Chrystusa, w którym mamy nadzieję, że będziemy brać udział w czasie jego powrotu.

Jedynie w perspektywie jesteśmy wolni od grzechu: "kto uwierzy i przyjmie chrzest będzie zbawiony" (Mt 16:16), w czasie drugiego przyjścia Chrystusa. Ostateczne zbawienie nie następuje zaraz po chrzcie, ale w czasie sądu (1Kor 3:15). Rzeczywiście, nauka mówiąca o sądzie nie była by potrzebna, gdybyśmy otrzymywali zbawienie w czasie chrztu ani też nie musielibyśmy umrzeć. Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mt 10: 22).

Nawet po swoim chrzcie Paweł (i wszyscy chrześcijanie) musieli usilnie dążyć do zbawienia (Flp 3:10-13; 1Kor 9:27); mówił on o nadziei wiecznego życia (Tt 1:2; 3:7; 1Tes 5:8; Rz 8:24) i o tym, że posiądziemy zbawienie (Hbr 1:14). W czasie sądu sprawiedliwi przejdą do życia wiecznego (Mt 25:46). Wspaniała zainspirowana logika Pawła przewija się przez cały List do Rzymian 13:11 - rozumuje on, że po chrzcie możemy wiedzieć, że każdy dzień naszego życia, przybliża nam o jeden dzień drugie przyjście Chrystusa. Możemy więc powiedzieć "Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli". W związku z ty nie posiadamy zbawienia teraz. Zbawienie jest uwarunkowane; będziemy zbawieni jeżeli nie odstąpimy od prawdziwej wiary (Hbr 3:12-14); jeżeli będziemy pamiętać podstawowe doktryny, które zawiera Ewangelia (1Tm 4:16; 1Kor15:1,2), jeżeli będziemy wykonywać to wszystko, czego wymaga tak wielka nadzieja (2P 1:10).

Greckie słowo przetłumaczone jako zbawiony, czasami użyte jest w czasie trwającym, ukazuje to, że zbawienie to proces, który trwa cały czas a pojawia się w nas przez nasze stałe posłuszeństwo Ewangelii.

O wierzących mówi się, że dostępują zbawienia przez ich odpowiedź na Ewangelię (1Kor 1:18; inne przykłady tego trwającego procesu podawane są w Dz 2:47 i 2K 2:15). Greckie słowo oznaczające "zbawiony" użyte jest w czasie przeszłym, tylko gdy mowa jest o wielkim zbawieniu, które stało się możliwe przez śmierć Chrystusa na krzyżu, a z którym możemy się utożsamić przez chrzest (2Tm 1:9; Tt 3:5).

Wszystko to oparte jest na przykładach poczynań Boga z naturalnym Izraelem, które stanowią podstawę Jego związku z duchowym Izraelem tzn. wierzącymi. Izrael opuścił Egipt, który reprezentuje świat ciała i fałszywej religii, z którym utożsamieni jesteśmy przed przyjęcie chrztu. Przeszli przez Morze Czerwone, a następnie przez pustynię Synaj do Ziemi Obiecanej, gdzie w pełni zostało ustanowione Królestwo Boże. Ich przejście przez Morze Czerwone nawiązuje do naszego chrztu (1Kor 10:1,2). Przejście przez pustynię nawiązuje do naszego obecnego życia, a Kanaan do Królestwa Bożego. W Księdze Judy w 5 opisane jest ilu z nich wytraconych zostało w czasie przejścia przez pustynię: "Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli". Izrael był więc "wybawiony" z Egiptu tak jak ci którzy, przyjmują chrzest są "wybawieni" od grzechu. Gdyby któryś z Izraelitów zapytany został "czy jesteś wybawiony?" odpowiedź ich byłaby: "Tak" - ale nie oznaczało by to, że będą oni ostatecznie zbawienie.

W ten sam sposób w jaki Izrael zwrócił się z powrotem do Egiptu w swoich sercach (Dz 7:39) i powrócił do życia cielesnego i fałszywych doktryn, tak samo i ci, którzy pozostali "zbawieni" od grzechu przez chrzest mogą w podobny sposób utracić błogosławiony stan, w którym się znaleźli. W pierwszym Liście do Koryntian 1:12, Hbr 4:1,2 i Rz 11:17,21 naświetlona jest możliwość tego, że możemy zrobić to samo co naturalny Izrael na pustyni. W Piśmie św. podane jest wiele przykładów mówiących o tych, którzy kiedyś byli zbawieni od grzechu przez chrzest, a później znaleźli się w położeniu, oznaczającym, że zostaną potępieni w czasie powrotu Chrystusa (np. Hbr 3:12-14; 6:4-6; 10:20-9). Doktryna gorliwych ewangelicznych głosicieli, mówiąca, że "raz zbawiony jest zawsze zbawiony" zostaje podważona przez takie fragmenty- kompletna sofistyka zadowolenia cielesnego.

Tak jak ze wszystkim, gdy próbujemy ustalić do jakiego stopnia jesteśmy "zbawieni" przez chrzest, wymagany jest prawidłowy sens równowagi. Akt ten nie powinien być widziany jako coś, co daje nam szansę zbawienia - lepiej z chrztem niż bez chrztu. Będąc "w Chrystusie" przez chrzest jesteśmy w perspektywie zbawieni. Na prawdę mamy pewną nadzieję na to, że będziemy w Królestwie Bożym, jeżeli będziemy nadal pozostawać w Chrystusie, tak jak byliśmy wtedy, gdy wyszliśmy z wód chrztu.

W każdej chwili po przyjęciu chrztu powinniśmy mieć pokorną pewność tego, że zostaniemy przyjęci do Królestwa w czasie przyjścia Chrystusa. Nie możemy być ostatecznie pewni, ponieważ już następnego dnia możemy nie dotrzymać kroku; nie jesteśmy pewni naszej osobistej duchowej przyszłości w tym życiu. Chrzest jest niezmiernie ważny, gdyż umożliwia nam wielkie zbawienie, które możemy osiągnąć w Chrystusie. Musimy być zatem ostrożni, aby nie sprawiać wrażenia, że przez ten jeden akt czy samo "dzieło" chrztu, zostaniemy zbawieni. Wcześniej ukazaliśmy, że konieczne jest życie wypełnione stałym współuczestnictwem w ukrzyżowaniu Chrystusa. "Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego" (J 3:5). Gdy porównamy to z Pierwszym Listem Piotra 1:23 zobaczymy, że narodziny z Ducha, które mają miejsce po chrzcie, muszą odnosić się do naszego stopniowego odradzania się przez Ducha/ Słowo. Zbawienie nie następuje dzięki aktowi chrztu. Jest wynikiem łaski (Ef 2: 8), wiary (Rz 1: 5) i nadziei (Rz 8: 24) i innych.

Czasami dowodzi się, że zbawienie następuje tylko przez wiarę i w związku z tym chrzest nie ma znaczenia. Jednakże w Jk 2:17-24 jasno mówi się, że takie rozumowanie wprowadza fałszywy podział pomiędzy wiarą a uczynkami. Prawdziwa wiara np. w Ewangelii określona jest jako autentyczna wiara potwierdzona uczynkami, których jest wynikiem np. chrztem. "Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie tylko samej wiary ". (Jk 2:24). W kilku przypadkach chrztu, wierzący zapytał co musi "zrobić", aby być zbawionym. Odpowiedź zawsze nawiązywała do chrztu. (Dz 2:37; 9:6; 10:6; 16:30). "Wykonywanie "uczynku" chrztu jest w związku z tym koniecznym wskaźnikiem naszej wiary w Ewangelię zbawienia. Samo zbawienie nas zostało ostatecznie dokonane przez Boga i Chrystusa. My musimy jedynie pełnić "uczynki godne pokuty" i wierzyć (Dz 26:20 por Mk 16:15,16).

Wcześniej pokazaliśmy, że język mówiący o obmywaniu grzechów odnosi się do przebaczenia jakie otrzymujemy od Boga na skutek naszego chrztu w Chrystusa. W niektórych fragmentach mówi się o nas, że obmywamy się z grzechów naszą wiarą i pokutą (Dz 22:16; Ap 7:14; Jr 4:14; Iz 1:6); w innych Bóg pokazany jest jako ten, który obmywa nas z naszych grzechów (Ez 16:9; Ps 51:2,7; 1Kor 6:11). Pokazane tutaj jest to, że gdy wykonamy naszą część, którą jest chrzest, Bóg obmyje nasze grzechy. Tak więc "uczynek" czy akt chrztu jest bardzo ważnym krokiem w otrzymaniu łaski, jaką daje nam Ewangelia Boga ("Niezasłużona łaska"), która została nam dana w Jego Słowie.


Dygresja 30: POWTÓRNY CHRZEST



Niektórzy ludzie z powściągliwością odnoszą się do powtórnego przyjęcia chrztu, gdy już przyjęli coś, co uważają za chrzest, albo przez pokropienie jako dziecko lub przez całkowite zanurzenie w wodzie w innym Kościele. Jednakże przed przyjęciem chrztu należy wyrazić skruchę i prawidłową wiarę w prawdziwą Ewangelię (Dz 2:38; Mk 16:15,16). Tylko z tych powodów, które występują w odpowiedniej kolejności przed zanurzeniem się w wodzie, chrzest jest chrztem. Małe dziecko nie jest w stanie pokutować czy zrozumieć Ewangelię i w żadnym wypadku pokrapianie nie jest chrztem. Pływak, który nurkuje, może być zanurzony w wodzie, ale nie jest to chrzest, ponieważ osoba ta nie reaguje świadomie na prawdziwą Ewangelię. To samo można powiedzieć o tych, którzy zanurzeni zostaną całkowicie w wodzie, ale wierzą we fałszywe doktryny.

Zostali zanurzeni ale nie ochrzczeni. Istnieje tylko "jedna wiara" tzn. jeden zbiór nauk, które zawierają prawdziwą Ewangelię i dlatego tylko "jeden chrzest" - chrzest, który następuje po uwierzeniu w "jedną wiarę". "Jedno jest Ciało (to znaczy jeden prawdziwy Kościół) … bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg" (Ef 4: 4-6). Nie ma dwóch nadziei, jak wierzą ci, którzy uważają, że nie ma znaczenia to, że wierzymy, iż nasza nagroda będzie w Niebie albo na ziemi. Jest tylko jeden Bóg - Jezus więc nie jest Bogiem. Wynika z tego, że jeżeli wtedy, gdy byliśmy chrzczeni, a nie rozumieliśmy podstawowych doktryn takich jak Królestwo Boże, natura Boga i Jezusa itp., wówczas nasz chrzest nie był ważny.

Jan Chrzciciel zanurzał ludzi nawołując, aby pokutowali i głosił im pewne fakty o Jezusie (Mk 1:4; Łk 1:77), jednakże to nie wystarczyło. W Dziejach Apostolskich 19:1-5 odnotowane jest, że ci sami ludzie, których ochrzcił Jan, musieli być ochrzczeni ponownie, ponieważ niezupełnie pojęli pewne nauki. Jak ci, których ochrzcił Jan w czasie naszego pierwszego zanurzenia, być może odczuwamy prawdziwą skruchę i nowy początek, może to być prawdą ale nadal istnieje potrzeba otrzymania "jednego (prawdziwego) chrztu", który może mieć miejsce dopiero po zrozumieniu wszystkich elementów "jednej wiary".


Dygresja 31: Wymagany poziom wiedzy przed przyjęciem chrztu



Wielu czytelników spotka się z tym, co głoszą kościoły ewangeliczne, które utrzymują, że wiedza nie ma znaczenia dla zbawienia i tylko wyznanie słowne "Ja wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Boga" jest podstawowym wymogiem dla zbawienia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak jest, gdyż tak opisane są nawrócenia ludzi w Dziejach Apostolskich. Odnosi się to również do pojęć "miłości" i "tolerancji", które są duchem naszego czasu. W tym rozdziale szczegółowiej zajmiemy się ważnością wiedzy.

Dlaczego tak szybko?

Nie ma wątpliwości po szybkim przeczytaniu Dziejów Apostolskich, że odniesiemy wrażenie iż wiele chrztów przeprowadzonych było po krótkim zapoznaniu z podstawami Ewangelii i po wyznaniu wiary w Chrystusa Syna Boga. Wyznanie tylko 4 słów: "Ja wierzę w Chrystusa" jest oczywiście bez znaczenia i nie jest drogą do zbawienia - większość "Ewangelistów" przyzna, że w umyśle osoby wypowiadającej te słowa, aby miały one dla niej znaczenie, musi istnieć pewien poziom wiedzy, aby zdać sobie sprawę ze znaczenia tych słów. Nietrudno to ustalić. Trudno jest utrzymywać, że fragmenty, w których mowa jest o wyznaniu wiary w Chrystusa jako Synu Boga udowadniają, że wypowiedzenie tych słów jest wszystkim, co jest potrzebne dla zbawienia. Zdrowy rozsądek mówi, że samo wypowiedzenie krótkiego zdania w oderwaniu od naszych uczuć i wierzeń nie może skierować nas na drogę do zbawienia. Następujące uwagi mogą być pomocne w wyjaśnieniu tych wydających się na pierwszy rzut oka szybkich nawróceń.

- Zapisy w Dziejach jak i w większości Pisma są bardzo skondensowane. Ciekawe jest przeczytanie kilku mów w Dziejach Apostolskich i zapisania czasu, którego potrzebowaliśmy na to; Oczywiste jest, że w rzeczywistości trwało to dłużej, łącznie z tym co nie zostało spisane. Oto kilka przykładów:

Przeczytanie na głos obrony Pawła w Jerozolimie zajmuje 4 minuty (Dz 22); przed Feliksem 1 minutę; przed Agrypą 4 minuty, zielonoświątkowe przemówienie Piotra zajmuje 4 minuty; do Korneliusza 3 minuty; mowa Pana po nakarmieniu pięciu tysięcy (J 6) 6 minut; kazanie na górze 18 minut; nauczanie Piotra w Dz 3:12/26 zajmuje około 2 minut; w rzeczywistości potrzeba było dużo czasu na to, aby to co głosił usłyszeli "kapłani i dowódca straży świątynnej oraz Sadyceusze" (Dz 4:1).

Tak więc fakt, że nie wspomina się o dłuższych "pouczenich" tych, którzy przyjmowali chrzest, nie jest dowodem na to, że nie miało to miejsca. Argument, który opiera się na przemilczeniu, jest argumentem bardzo wątpliwym.

- Posiadanie "(cudownego) daru wiedzy … widzenia ducha (umysłu)" umożliwiało wczesnym głosicielom, dokładne odczytanie umysłów tych, do których mówili. Tak więc sprawdzenie poziomu wiedzy doktrynalnej, które wymagane jest dzisiaj, było niepotrzebne.

- Istnieją uzasadnione powody, żeby wierzyć, że masowy chrzest Żydów w Jerozolimie na początku chrześcijaństwa był czymś specjalnym. Nie ma zapisu mówiącego, że takie metody i ilość chrztów dokonywane były później w I wieku. Gdyby nawrócenia kontynuowane były na taką skalę, wówczas cała Jerozolima stała by się chrześcijańska w ciągu paru lat. Ponieważ ludzie ci byli Żydami, oznaczało by to, że posiadali dobrą znajomość Starego Testamentu i dróg Boga. Głębokość Listu Pawła do Hebrajczyków i Listu Piotra (również do Żydów), ukazują, że czytelnicy byli w stanie zrozumieć wiele aluzji czynionych do Starego Testamentu; Dziwne jest, że Paweł opisuje to, co mówi o Melchizedeku jako mleku słowa, skarżąc się, że nie może o nim mówić szczegółowiej, ponieważ są oni duchowo niedojrzali (Hbr 5:11,12). Wskazuje to na poziom ich wiedzy w czasie nawrócenia, ponieważ Paweł obwinia ich, że nie wzrośli za wiele od tego czasu. Wydaje się, że listy te zostały napisane początkowo do zborów Jerozolimy, większość których przyjęła chrzest w pierwszych dniach, o których mowa na początku Dziejów Apostolskich.

- Mamy nadzieję wykazać, iż głoszenie imienia Chrystusa i wyznanie opisane w Dziejach Apostolskich, równało się szczegółowemu rozumieniu doktryny.

- Wynika z Pierwszego Listu do Koryntian 1:17, że Paweł (i inni Apostołowie?) działał wspólnie z grupą aktywnych instruktorów i tych, którzy chrzcili, spędzał więc bardzo krótki czas w każdym miejscu, gdzie nauczał.

Imię Jezusa

Imię Boga mówi wiele o naukach o Nim i Jego drogach. Imiona i tytuły Boga wyrażają Jego charakter i cel. Imię Jezusa Chrystusa to nie tylko miano, zawiera głębszą naukę.

"Filip … głosił im Chrystusa" (Dz 8:5), brzmi to tak jakby po prostu powiedział "Wierzcie w Chrystusa"; ale "Chrystus" określony jest w Dziejach Apostolskich 8:12: "Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o Królestwie Bożym oraz o imieniu Jezusa Chrystusa, zarówno mężczyźni jak i kobiety przyjmowali chrzest". Zwróć uwagę, że nie było to krótkie zdanie o Chrystusie; a głoszenie Chrystusa zawierało również doktrynę mówiącą o chrzcie. Z Ewangelii Św. Jana 6:40 dowiadujemy się, że wolą Boga jest "aby każdy kto widzi (rozumie) Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne"; Jezus później mówi: "jeśli kto chce pełnić Jego (Boga) wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga" (J 7:17). Tak więc poznanie doktryny - nauki oznacza to samo co "widzenie" Syna. Słowa Chrystusa "Zachowałeś moje słowo i nie zaparłeś się mego imienia" (Ap 3:8), ukazuje również, że słowo Chrystusa jest równoważne z Jego Imieniem. Chrystus pod natchnieniem cytuje Iz 42:4: "a Jego (Chrystusa) pouczenia wyczekują wyspy" jak i "w Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą" (Mt 12:21), ponownie przyrównuje on swoje imię do Ewangelii głoszonej o Nim. Drugi i Trzeci List św. Jana mówi o wędrownych głosicielach "dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę, zgodnie z wolą Boga. Przecież wyruszyli w drogę dla imienia Jego" (3 J 6,7). Jest to aluzja do polecenia, które znajduje się w Ewangelii św. Marka 16:15,16 aby iść na cały świat i głosić Ewangelię; tak więc imię Chrystusa równa się Jego Ewangelii. Biblijnie wierzyć w Chrystusa oznacza przyjęcie chrztu: "Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie, bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie przyoblekliście się w Chrystusa" (Ga 3:26,27). Paweł mówi, że to iż oni mają wiarę w Chrystusa zawierało naturalnie wyrażenie tej wiary w chrzcie. Tak więc wierzenie w Chrystusa jest procesem zrozumienia, po którym następuje posłuszeństwo a nie krótkie wyznanie "Ja wierzę w Chrystusa". Potwierdza to Ewangelia według św. Jana 6: 35: "Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie". Czyli wierzenie w Chrystusa oznacza przyjście do Niego - ukazuje to, że wiara jest procesem.

Głoszenie "Chrystusa" zawierało serię nauk. Tak więc Łk 9:11 opisuje Chrystusa głoszącego Ewangelię Królestwa Bożego (Mt 4:23), podczas gdy odpowiedni zapis w Mk 6:34 określa Go, że głosi "wiele rzeczy". Ewangelia zawiera " wiele rzeczy" - nie jedynie krótkie zdanie o Chrystusie, które można wypowiedzieć w minucie. Tak więc czytamy " w tym mieście głosili Ewangelię i pozyskali wielu" (Dz 14:21), co oznacza głoszenie i nauczanie. Nie używano by takiego języka, gdyby Ewangelia była prostymi kilkoma zdaniami. Nauczanie Pawła w Berei skończyło się tym, że ludzie badali pisma codziennie (Kopie Starego Testamentu z synagog?), aby sprawdzić codziennie to, co Paweł im głosił (Dz 17:11). Ewangelia głoszona przez Pawła była oparta na Starym Testamencie i właśnie dlatego, że ludzie badali Biblię po usłyszeniu go, uwierzyli. "wielu też z nich uwierzyło" (Dz 17:12). Kiedy mamy do czynienia z ludźmi, którzy nie znają dobrze Biblii i nie badają jej codziennie po przeprowadzonej dyskusji, nie ma w tym nic zaskakującego, że czas potrzebny na naukę jest o wiele dłuższy niż w pierwszym wieku. Werset: "każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził" (1J 5:1), odpowiada wersetom takim jak "ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy" (Jk 1:18). "Jesteście Bogiem ponownie do życia powołani … dzięki słowu Boga … właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę" (1P 1:23,25). Wskazuje to, iż wierzenia, że Chrystus jest synem Boga jest skrótem dla zrozumienia, że Ewangelia zawiera słowo Boga.



Król Królestwa.

Kładzenie nacisku na "wiarę w Chrystusa" nabiera większego znaczenia, gdy zrozumiemy, że tytuł "Chrystus" może być odczytywany w niektórych miejscach jaki synonim Królestwa Chrystusa. Pan nasz powiedział faryzeuszom, że nie muszą oczekiwać Mesjasza, żeby przyszedł. Stoi on między nimi. Powiedział to tymi słowami: "Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17:21), z czego widać, że "Królestwo" utożsamiane jest z Królem Królestwa. Jan głosząc, że Królestwo Boże jest blisko, nawiązuje wobec tego do objawienia się Chrystusa. Kamień uderzający posąg Nabuchodonozora przedstawia Królestwo Boże (Da 2:44); to właśnie kamień / Królestwo "zetrze i zniweczy … wszystkie te królestwa", co ukazuje, że kamień jest królestwem w czasie, gdy uderza o posąg oraz po jego zniszczeniu. W podobny sposób przypowieść Ezechiela o cedrze opisuje "młodą latorostkę", która zostaje ułamana i wszczepiona, tak że staje się ogromnym drzewem, "będzie pod nimi mieszkać wszelkie ptactwo i wszystko, co ma skrzydła" (Ez 17:22,23). Musi to nawiązywać do Chrystusa, do "latorostki" z Księgi Izajasza 53:2; istnieje oczywisty związek pomiędzy Jego przypowieścią o nasieniu musztardowym, do którego porównane jest Królestwo Boże a małym nasieniem, z którego wyrosło wielkie drzewo, pod którym mogą żyć wszystkie ptaki. Związek pomiędzy słowem Królestwo a samym Jezusem ukazuje, że widział on siebie jako żyjące słowo Królestwa. W świetle powyższego staje się zrozumiałe, że wierzenie w Chrystusa i wierzenie w pełną Ewangelię Królestwa Bożego są równoznaczne.



Co to jest Ewangelia?

Przedyskutujemy w szczegółach pytanie, co było podstawową nauką dla wiernych I wieku. Należy zwrócić uwagę, że istniała nauka w czasach Starego Testamentu, która odpowiadała naszemu wyznaniu wiary. Innym ważnym czynnikiem, o którym należy pamiętać jest to, że istnieli bracia, którzy mieli dar proroctwa - "wypowiadania" bezpośrednich objawień pochodzących od Boga pod natchnieniem. Istnieją prawdy, aby wierzyć, że niektóre z tych natchnionych wypowiedzi zostały dodane do systemu nauk czasu dzisiejszego.



Nauka

Paweł mógł powiedzieć, że ci ze zboru rzymskiego "(usłuchali) usłuchaliście serca sposobu onej nauki, którejście się poddali" (Rz 6:17) przed przyjęciem chrztu. Greckie słowo, które zostało tutaj przetłumaczone jako "onej" jest tym samym słowem przetłumaczonym jako "przykład" i "wzór", tak jakby to odnosiło się do systemu nauki przyjętego w innym miejscu. Nawiązanie Pawła do tego, wskazuje na ważność zrozumienia określonego systemu nauki przed chrztem oraz że nie było to tylko krótkimi oświadczeniami, które wypowiadano przed przyjęciem chrztu. Niektóre ze zborów miały "kształt pobożności, ale się skutków jej zaparli" (2Tm 3:5). Możliwe iż sugeruje to, że trzymali się oni podstawowych nauk wiary, ale nie dostrzegali prawdziwej mocy prawdy w swoim codziennym życiu. Paweł mógł przypomnieć Galatom, że "Jezus przedtem był wymalowany i między wami ukrzyżowany" (Ga 3:1). Greckie słowo określające "wymalowany - czy nakreślono obraz", dosłownie oznacza "odmalowany w słowie pisanym", tak jakby wstępne pouczenie Galatów dokonane było w formie spisanego podręcznika instrukcji.

Określając naukę zmartwychwstania Paweł mógł powiedzieć: "przekazałem wam … to co przejąłem; że Chrystus umarł … " (1Kor 15:3). Ukazuje to, że otrzymał objawienie tego i przekazał jako naukę, którą należy przyjąć za podstawową. W Drugim Liście św. Piotra 2:21,22 czytamy: "Lepiej bowiem było by im nie znać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją odwrócić się od podanego im świętego przykazanie … świnia umyta (w czasie chrztu) (powróciła) do kałuży błota". Tutaj "drogi i święte przykazanie", które zostały podane im, utożsamione są z obmyciem w czasie chrztu tak, jakby droga i przykazanie znane były przedtem. Wykazaliśmy, że nie było tylko jednego przykazania, które należało zrozumieć przed chrztem; dlatego też przykazanie w liczbie pojedynczej może sugerować, że był to system nauk wyraźnie określonych, które należało zrozumieć przed chrztem. Istnieje kilka fragmentów, które mówią o "otrzymaniu" nauki i "Ewangelii": Ga 1:9,12; Flp 4:9; Kol 2:6; 1Tes 1:6; 2:13; 4:1). Potwierdza to, że "Ewangelia" zawarta była w określonym systemie nauk, który najpierw otrzymali Apostołowie, a potem ci, którym ją głoszono.
Wiara

Juda również mówi o tym, aby "bojowali" o wiarę raz świętym podaną (Jud 3). "Wiara" jest utożsamiona z "systemem nauk", który im przekazano przed przyjęciem chrztu i był to zwrot w słowniku pierwszego wieku, który określał system nauk. Napomnienie Pawła "trzymajmy wyznanie nadziei nie chwiejące się; (boć wierny jest ten, który obiecał;)" (Hbr 10:23). Może to nawiązywać do ich publicznego pozostawania w "wierze" przed przyjęciem chrztu. Zachowanie "onej wiernej mowy" (Tt 1:9) początkowo odnosiło się do wyznania wiary, której na początku nauczano. "Wspólna wiara" (Tt 1:4) ukazuje, że system nauki podzielany był przez wszystkich wierzących. Była tylko "jedna wiara" (Ef 4:5). "Wiara" i imię Chrystusa połączone są w Dziejach Apostolskich 3:16. Widzieliśmy, że imię Chrystusa jest inną nazwą tej samej nauki zawartej "w wierze". Zarówno jeżeli chodzi o praktykę (1Tm 6:10) i naukę (1Tm 4:1). Paweł ostrzegał, że niektórzy "odstaną … od wiary". Pierwszym krokiem odstępstwa jest powiedzenie, że niemożliwe jest określenie "wiary".



Sprawy praktyki.

Sprawy praktyki były również częścią systemu nauki. "Wiara w Chrystusa" również obejmowała to, co Paweł mówił "o sprawiedliwości i o wstrzemięźliwości i o przyszłym sądzie" (Dz 24:24,25). Paweł mówi o tym w jaki sposób łamać chleb i o nauce dotyczącej zmartwychwstania : "Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem" (1Kor 11:23). Wydaje się, że było więcej praktycznych spraw, które Paweł rozszerzył tak, że zawierały naukę o miejscu sióstr w zborze: "Pochwalam was … jak wam przekazałem, zachowujecie tradycje. Chciałbym, żebyście wiedzieli, że … mężczyzna zaś jest głową kobiety …" (1Kor 11:2,3). Wskazuje to, że wyjaśnienia tych rzeczy powinny mieć miejsce przed chrztem i były częścią systemu nauki, na które kładziono nacisk w pierwszym wieku. Greckie słowo oznaczające "obrządek" jest również przetłumaczone jako "tradycje" w 2Tes 3:6 i 2:15, "abyście stronili od każdego brata, który postępuje … nie według tradycji, którą przejęliście od nas … stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni, bądź żywym słowem (natchnione proroctwo), bądź za pośrednictwem naszego listu". Widać, jak ważne było trzymanie się systemu nauk i konieczne odsunięcie się od tych, którzy się mu nie podporządkowali: "przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych (Tt 1:9).

Wiemy, że istnieli fałszywi prorocy we wczesnych zborach, którzy utrzymywali, że mają objawienia od Boga na temat nauk, jakie powinny być dodane do zaakceptowanego systemu nauk. Paweł podkreśla "wierną mowę" natchnionego objawienia nauki. (Tt 1:9; 3:8: 2Tm 2:11; 1Tm 4:9), która jest "przyjęcia godna" (1Tm 1:15; 4:9) - tzn. do systemu nauk zawierających "wiarę". Dlatego też Jan ostrzegał, aby nie "każdemu duchowi wierzcie (wierzyli)", który twierdził, że jest natchniony (1J 4:1).

Niektóre szczegóły

Podajemy kilka wyraźnych przykładów, gdzie głoszono inne nauki, niż proste wyznanie "wierzę w Chrystusa", a które stanowiły podstawę Ewangelii i należało je zrozumieć przed przyjęciem chrztu:-

- "Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii" (tzn. tej którą Paweł głosił; Rz 2:16). Nauka mówiąca o sądzie i odpowiedzialności jest wobec tego "pierwszą zasadą" - zob. również Dz 24:25; Hbr 6:1,2.

- Obrzezanie jako konieczne dla zbawienia opisane zostało przez Pawła jako "inna Ewangelia" (Ga 1:6) czyli poznanie, że nie potrzebujemy przestrzegać Prawa Mojżeszowego, np. sabatu jest częścią zrozumienia prawdziwej Ewangelii.

- "Ewangelia Królestwa" mówi nie tylko o Chrystusie i jego nadchodzącym Królestwie; W Księdze Izajasza 52:7 (por Rz 10:15) czytamy o głosicielu Ewangelii, mówiącym o czasie, gdy zostanie powiedziane Syjonowi "Twój Bóg zaczął królować" - tzn. w Królestwie.

- Prawidłowe zrozumienie "pięknych stron" natury Chrystusa było sprawą pozostawania we wspólnocie (2J 7-10); właśnie dlatego Ewangelia mówi o "rzeczach" w liczbie mnogiej o Chrystusie (Dz 8:12). Nie wystarczy tylko powiedzieć, że wierzymy w Chrystusa.

- Ważność obietnic o Królestwie jest żywotną częścią Ewangelii; właśnie przez obietnice Ewangelia głoszona była Abrahamowi (Ga 3:8) i Izraelowi (Hbr 4:2). Paweł mówił o swoim głoszeniu obietnic danych Dawidowi jako o "nauce o tym zbawieniu" (Dz 13:23,26). Były więc żywotną częścią przesłania mówiącego o zbawieniu. Mówi on "My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę o obietnicy danej ojcom" (Dz 13:32).Podobnie w Liście do Rzymian 1:1-4: "Ewangelii Bożej… o Jego Synu - pochodzącym według ciała z rodu Dawida".

- Aby zrozumieć obietnice, musimy znać trochę historię Izraela. Przestudiowanie tego, co głosił Paweł w Antiochii w Dziejach Apostolskich 13 ukazuje, że zakreśla on historię Izraela kładąc specjalny nacisk na obietnice, podkreślając w jaki sposób zostały one spełnione w Jezusie.

- Jego głoszenie zostało oparte na historii Izraela i było jak moglibyśmy je nazwać "opisowe". Pod koniec ostrzega przed konsekwencjami na sądzie, które nastąpią w wyniku nie odpowiadania na słowo, które głosił (Dz 13:40,41). Treść tego, co głosił, była podobna.

Wnioski

Trudno jest przecenić wagę wszystkiego, co powiedziano powyżej. "Przykładaj się do czytania, zachęcania, nauki… w tych rzeczach się ćwicz… to bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają" (1Tm 4:13-16). Wykaz ważnych nauk, jak te które podane są w Dodatku 1 tej książki oczywiście nie jest natchniony, ale autor uważa, że są one podsumowaniem wielu spraw, o których mówi Biblia a są one tym, co stanowi część "wiary", "tradycji" itp. Te rozważania, mamy nadzieje, że ukazały iż istnieje potrzeba systemu nauk, które wszyscy akceptujemy i powinniśmy być im posłuszni. Zawartość takiego systemu nauk, powinna zawierać instrukcję dla kandydatów do przyjęcia chrztu i uczciwe jest, aby sprawdzić poprzez dyskusję, która ma miejsce przed zanurzeniem, że całkowicie rozumieją to, co ich uczono. Często zachęca się wiernych, aby trzymali się wiary wówczas, gdy mają kłopoty. "Trwa mocny fundament Boży". Nasze obeznanie z pierwszymi zasadami, z cudownym sposobem spójności pełnego celu Bożego, powinno zachęcić nas. Jedynie przez regularne głoszenie i ciągłe badanie tych rzeczy uzyskamy korzyści i głęboką pewność i tak samo jak Paweł w godzinie ciemności i opuszczenia możemy powiedzieć: "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem… wiem, komu uwierzyłem, i pewien jestem, że mocem jest ustrzec mój depozyt, aż do owego dnia" (2Tm 4:7; 1:12).



Yüklə 1,38 Mb.

Dostları ilə paylaş:
1   ...   17   18   19   20   21   22   23   24   25




Verilənlər bazası müəlliflik hüququ ilə müdafiə olunur ©genderi.org 2024
rəhbərliyinə müraciət

    Ana səhifə